Czy iść w taką relację ?

[Natalka82]

Tak zrobię, bez podchodów. Watpie żeby chciał się że mną zwiazac, ale życie ma się jedno. Mam nadzieję że nie wyjdę na idiotke w jego oczach. Z jednej strony szkoda tego wszystkiego ale z drugiej lepiej nie brnąć w to ślepo.

[ManillaLatte]

Napisane przez Ellen_Ripley

Tak. Po co jakieś podchody? Rzekomo jego stanowisko w tej sprawie już znasz. Podchody zmiany zdania nie zmienią. Jeżeli on coś jednak czuje / poczuje, to Ci powie. Rzekomo się przyjaźnicie i tacy dla siebie jesteście super i szczerzy. Rzekomo...

Ty się po prostu boisz, że on to przyjmie bardzo dobrze, najwyżej zrobi "smuteczek" na 5 minut na zasadzie "oj, przykro, że jednak nie będzie seksu", po czym szybko sobie znajdzie inną.


Serio takie trudne jest powiedzenie "Słuchaj, chcę jednak szukać faceta do związku, do takiej normalnej, jawnej relacji. Wiem, że układ między nami to wyklucza. Było mi bardzo miło"? Nie zamyka mu to drogi do powiedzenia Ci "jednak chcę spróbować", ani nie robi z Ciebie desperatki.

No dokładnie, takim podpytywaniem i badaniem tylko z siebie idiotkę robisz. Sama wspomniałaś, że ciągle gadacie o tym waszym układzie, w kółko wałkujecie zasady, bo niby chodzi o to, żeby „trzymać rękę na pulsie”, a tak naprawdę jak dwoje ludzi raz coś takiego ustala, to zwykle nie trzeba tego samego tematu mielić tyle razy bo i po co?

Dobrze wiesz jak on się zapatruję na tę waszą znajomość, doskonale znasz odpowiedzi na swoje pytania i Twoje „wybadywanie” absolutnie nie naprowadzi go na to, by jednak z Tobą spróbować, jeśli on sam tego nie chce. Naprowadzić go może jedynie na to, że wpadłaś po uszy i Ci głupio się przyznać.

Serio, oszczędź sobie kwasu i przerwij to jak najszybciej. Istnieje szansa, że jak zrobisz to z klasą, to wasza przyjaźń nie ucierpi.

Jak facet zmieni zdanie, to bądź spokojna - pierwsza się o tym dowiesz.

Edit: Pomysł Ellen jest bardzo dobry - Powiedz mu, że chcesz znaleźć kogoś na poważnie, dojrzałaś do tego. Wiesz, że on Ci tego nie da, wobec czego musicie zakończyć wasz układ i tyle. W ten sposób to Ty rozdajesz karty, a nie jakieś podpytanki, badanie i czekanie, aż łaskawy pan zmieni zdanie.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[1ce31337bafe4ce50f62519e721d2985132c01a5_6111b3a307338]

Napisane przez Natalka82

Nie chcę go ranić, nie chce też żeby myślał o mnie jak o swojej ex co mu numer wywinęła. Jakoś muszę ta sprawę szybko rozwiązać, nie mam tylko pomysłu jak. Ratujcie coś proszę

Taa, życie mu zniszczysz tym wyznaniem.... zejdź na ziemię. Jesteś dla niego tylko laską, która sama mu do łóżka wskoczyła - łatwo przyszło, i jak łatwo pójdzie to niewielki żal.


Z tym wyznawaniem uczuć bym się wstrzymała - żadna z doradzających chyba nie bierze pod uwagi, że facet może nie być takim ideałem jak go autorka opisuje, i może po prostu wykorzystać sytuację, by dalej korzystać z seksu bez zobowiązań. Może np pościemniać, że sam nie wie, ze czemu nie, on potrzebuje czasu do namysłu, a w między czasie będą kontynuować schadzki. Może sobie przeciągać tę realcję, póki go to nic nie kosztuje, a autorka będzie się tylko coraz bardziej nakręcać.



I wyleję tu autorce wiadro zimniej wody na głowę, ale 26-letni facet musiałby na głowę upaść by wiązać się z kobietą z 2 dzieci, i to jeszcze do tego tyle starszą. Już jeden z tym czynników praktycznie skreśla szanse takiego związku, a co dopiero takie combo.

[wlosomaniaczkaaa]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;88503490]Przecież to trollowy wątek...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Też odnoszę takie wrażenie.
To jaranie się 38letniej kobiety 26letnim jakże dojrzałym najlepszym yebaką ever.
I seryjne latanie po pracy na schadzki mając w domu małe dzieci.
I to bycie radosnym jak skowronek dzień po rozwodzie.
Niby wszystko można, ale jakoś tego nie kupuję.

[Natalka82]

Nie moge nikogo zmusić do tego by uwierzył w to co mnie spotkało. Cieszę się że przynajmniej dziewczyny które zaangażowały się w ten wątek i mój problem starają się pomóc niż gonić.

Co do mojej sprawy. Nie, nie wierzę w to że chciałby on że mną się związać. Różnica wieku, moje dzieci... To nie ma szans na powodzenie. Utnę ta relacje przy najbliższym spotkaniu. Jeśli będzie chciał zostać przyjaciółmi to spoko, bardzo by mi na tym zależało. Jeśli będzie chciał całkowicie zerwać kontakt to bardzo mnie to zaboli, ale sama narobiłam takiego bałaganu przecież...

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez Natalka82

Nie moge nikogo zmusić do tego by uwierzył w to co mnie spotkało. Cieszę się że przynajmniej dziewczyny które zaangażowały się w ten wątek i mój problem starają się pomóc niż gonić.

Co do mojej sprawy. Nie, nie wierzę w to że chciałby on że mną się związać. Różnica wieku, moje dzieci... To nie ma szans na powodzenie. Utnę ta relacje przy najbliższym spotkaniu. Jeśli będzie chciał zostać przyjaciółmi to spoko, bardzo by mi na tym zależało. Jeśli będzie chciał całkowicie zerwać kontakt to bardzo mnie to zaboli, ale sama narobiłam takiego bałaganu przecież...

Sama powinnaś chcieć zerwać ten kontakt całkiem, bo pozostawanie "przyjaciółmi" spowoduje tylko, że cały czas będziesz się łudzić, że jednak mu się odwidzi i zmieni zdanie.
I dlatego właśnie wszyscy ci mówili, że to zły pomysł, szukać seks układu wśród znajomych. Z obcym nie miałabyś takiego problemu, żegnacie się i adios, nie musisz go więcej oglądać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natalka82]

Wiem że mnie wszyscy ostrzegali jak to się może skończyć, liczyłam jednak ze w moim przypadku będzie inaczej...

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Ale niema co płakać, było fajnie ale to koniec. Teraz muszę wymyślę jak z tego wybrnąć z twarzą. Nawet nie wiem jakvpo tym wszystkim zacząć z nim rozmowę jak będzie okazja...

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Mam wrażenie, że piszemy do ściany. Dziewczyny ci napisały jak wybrnąć z twarzą, co chcesz jeszcze wymyślać? A ty się już zastanawiasz, jak potem z nim rozmawiać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ManillaLatte]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88503812]Mam wrażenie, że piszemy do ściany. Dziewczyny ci napisały jak wybrnąć z twarzą, co chcesz jeszcze wymyślać? A ty się już zastanawiasz, jak potem z nim rozmawiać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Właśnie, nad czym Ty tu chcesz się zastanawiać? Napisałyśmy Ci od A do Z co zrobić, co powiedzieć, jak się zachować, żeby to ogarnąć bez bólu, a Ty tu rozkminiasz, jakby było nad czym.

Założę się, że zamiast zakończyć sprawę jak dorosła kobieta, to pójdziesz z nim radośnie do łóżka i skończy się na Twoim płaczu i truciu mu tyłka czy on widzi jakąś szansę na związek i dlaczego jednak nie...


Sent from my iPhone using Tapatalk

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88503858]Treść usunięta[/QUOTE]Na bank. A skończy się tak, że facet sobie znajdzie dziewczynę do związku i będzie płacz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lapis_Lazuli]

Napisane przez Natalka82

Wiem że mnie wszyscy ostrzegali jak to się może skończyć, liczyłam jednak ze w moim przypadku będzie inaczej...

Powiedzialo kilka tysiecy dziewczyn ktore dostawaly proste i racjonalne rady ale wolaly odwalić głupotę na podstawie abstrakcyjnej wiary w bycie płatkiem sniegu.

[Natalka82]

Nie. Nie zostanę w tej relacji. Przerosło mnie to. Liczyłam że nasze spotkania tak na mnie nie wpłyną. Ze bedzie to "tylko seks" z dobrym przyjacielem. Z czasem się zaduzylam... Przy następnym spotkaniu to utnę i zobaczę jak zareaguje. Od jego reakcji postaram się tak poprowadzić rozmowę żeby było wszystko dobrze. Szkoda będzie to kończyć ale tak trzeba bo inaczej całkiem się wszystko pochrzani

[ManillaLatte]

Napisane przez Natalka82

Nie. Nie zostanę w tej relacji. Przerosło mnie to. Liczyłam że nasze spotkania tak na mnie nie wpłyną. Ze bedzie to "tylko seks" z dobrym przyjacielem. Z czasem się zaduzylem... Przy następnym spotkaniu to utnę i zobaczę jak zareaguje. Od jego reakcji postaram się tak poprowadzić rozmowę żeby było wszystko dobrze. Szkoda będzie to kończyć ale tak trzeba bo inaczej całkiem się wszystko pochrzani

Nie wiem czemu Ty chcesz uzależniać cokolwiek od jego reakcji. Co to za różnica jak zareaguje? Zmienisz zdanie jeśli padnie na kolana i zacznie błagać żebyście to ciągnęli, czy jak? Bo ja naprawdę Cię nie rozumiem.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez ManillaLatte

Nie wiem czemu Ty chcesz uzależniać cokolwiek od jego reakcji. Co to za różnica jak zareaguje? Zmienisz zdanie jeśli padnie na kolana i zacznie błagać żebyście to ciągnęli, czy jak? Bo ja naprawdę Cię nie rozumiem.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ja myślę, że ona po prostu ma nadzieję, że jednak wbrew wszystkiemu on się właśnie tak zachowa, jak piszesz, stąd to uzależnianie od jego reakcji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natalka82]

Powiem mu ze chce zakończyć taką relacje bo zaczynam się bać o swoje uczucia względem niego. Jeśli też będzie chciał to zakończyć to tak będzie. Ale jeśli jednak powie ze tez cos do mnie czuje? Nie wierze ze tak będzie, ale nie chce wyjść w jego oczach na laskę która go okręciła se wokół palca i teraz chce go na stałe mieć. Obawiam się że jak zakończę nasze spotkania bez słowa lub bez podania powodu to raz że wyjdę na idiotke, dwa że sam się domyśli o co mi chodzi...

[ManillaLatte]

Napisane przez Natalka82

Powiem mu ze chce zakończyć taką relacje bo zaczynam się bać o swoje uczucia względem niego. Jeśli też będzie chciał to zakończyć to tak będzie. Ale jeśli jednak powie ze tez cos do mnie czuje? Nie wierze ze tak będzie, ale nie chce wyjść w jego oczach na laskę która go okręciła se wokół palca i teraz chce go na stałe mieć. Obawiam się że jak zakończę nasze spotkania bez słowa lub bez podania powodu to raz że wyjdę na idiotke, dwa że sam się domyśli o co mi chodzi...

1. Bardzo wątpliwe, ze tez coś do Ciebie czuje. Gdyby tak było, to już byś o tym wiedziała. Proste.
2. Skoro i tak nie wierzysz w scenariusz z wyznaniem Ci uczuć, to po co się oszukujesz?
3. Nie bój się, nie wyjdziesz na laskę, która okręciła go sobie wokół palca, ponieważ to on okręcił sobie Ciebie wokół swojego. Zreszta umawialiście się wyłącznie na seks, nic więcej sobie nie obiecywaliście i w każdym swoim poście jak katarynka powtarzałaś, że każde z was może to skończyć w każdym momencie. Zrób sobie przysługę i skorzystaj z tego.
4. On już się pewnie domyśla o co chodzi. Jeśli już koniecznie musisz się tłumaczyć, to się tłumacz. Ja wiem, że Ty koniecznie chcesz mu wytłumaczyć, że się zakochałaś bo liczysz, że on odpowie Ci tym samym i padniecie sobie w ramiona, ale prawdopodobieństwo tego jest bardzo małe, wiec nie rozumiem czemu koniecznie chcesz się ośmieszać.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[1ce31337bafe4ce50f62519e721d2985132c01a5_6111b3a307338]

Przestań się łudzić. Jeśli on będzie miał ochotę na związek , to znajdzie sobie 23-letną dziewczynę, która za kilka lat będzie mu mogła urodzić dzieci jeśli będzie chciał się ustatkować.

[Natalka82]

Naprawdę myślicie ze nawet cienia szansy niema na związek? Gdyby chciał nawet spróbować to dałabym z siebie wszystko. Czyli co, uciąć relacje bez tłumaczenia? Tak byście zrobiły na moim miejscu?

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

To ja wyszłam z propozycją układu, teraz wykręcanie się z niego bez tłumaczenia dziwnie bedzie wyglądać...

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Chciałabym być uczciwa wobec niego, przynajmniej tyle.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Chyba tylko w twojej głowie to będzie wyglądać dziwnie, bo ja nie widzę w tym nic dziwnego. Zaproponowałaś układ, przestał ci pasować, z dowolnych powodów, z których nie musisz się tłumaczyć, więc go kończysz. Proste jak budowa cepa.
Ja się zgadzam z Kingapieninska, różnica wieku to pal sześć, ale masz dwoje małych dzieci. Już widzę, jak on się pali do tego, żeby być zastępczym tatusiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natalka82]

Czyli na związek niema co liczyć...

Myślicie że nagle zerwanie takiej relacji bez tłumaczeń będzie w porządku ? Boje się jego pytań lub reakcji mimo wszystko...

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

Wy jak byście postąpiły będąc na moim miejscu ? tak szczerze napiszcie

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

No ale dziewczyny, czemu bez tłumaczenia? Nie trzeba wyznań miłości robić i do stop padać. Wystarczy powiedzieć "Ziutej, kończymy to bo się zaangażowałam emocjonalnie, nie chcę się męczyć". Albo powie, że spoko, taka umowa była, pójdźmy swoimi drogami albo stworzą jakiś tam związek.

Ewentualnie może zacząć ją zwodzić i wykorzystywać, ale to już autorka musi zadecydować, czy chce podjąć ryzyko.

A tak całkiem bez słowa zakończyć to dla mnie trochę słabe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ManillaLatte]

[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;88504177]No ale dziewczyny, czemu bez tłumaczenia? Nie trzeba wyznań miłości robić i do stop padać. Wystarczy powiedzieć "Ziutej, kończymy to bo się zaangażowałam emocjonalnie, nie chcę się męczyć". Albo powie, że spoko, taka umowa była, pójdźmy swoimi drogami albo stworzą jakiś tam związek.

Ewentualnie może zacząć ją zwodzić i wykorzystywać, ale to już autorka musi zadecydować, czy chce podjąć ryzyko.

A tak całkiem bez słowa zakończyć to dla mnie trochę słabe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Dlaczego słabe? Oni nie są sobie nic winni, Autorka nie musi się tłumaczyć dlaczego postanowiła tak, a nie inaczej.
Sama zaproponowała taki układ, a teraz po paru ledwie miesiącach wielkie tłumaczenia, wywlekanie uczuć - jak tego chłopaka pewnie to nawet nie interesuje. Po prostu tak będzie łatwiej dla nich obojga.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Natalka82]

Napisane przez ManillaLatte

Dlaczego słabe? Oni nie są sobie nic winni, Autorka nie musi się tłumaczyć dlaczego postanowiła tak, a nie inaczej.
Sama zaproponowała taki układ, a teraz po paru ledwie miesiącach wielkie tłumaczenia, wywlekanie uczuć - jak tego chłopaka pewnie to nawet nie interesuje. Po prostu tak będzie łatwiej dla nich obojga.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Osobiście sama bym się czuła źle wobec niego że zakończyłam to bez słowa. Kilka słów wyjaśnienia chyba mu się jednak należy, choćby ze względu na nasza przyjaźń. Już nie wiem sama...

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

Nie wiem tylko co mu powiedzieć żebyśmy oboje wyszli z tego bez cierpienia... Jak byście postąpiły dziewczyny będąc na moim miejscu, napiszcie szczerze.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Nie łudziłabym się na twoim miejscu, że on będzie cierpiał w jakikolwiek sposób, może ewentualnie zrobi mu się trochę przykro, że seksu nie będzie na zawołanie, ale jak to taki superhero, to ogarnięcie dziewczyny z tindera raczej nie będzie dla niego problemem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

Ale to nie przyjaciel tylko kolega z pracy. Nie będzie się głowił wieczorami co zrobił źle, a może dał fałszywą nadzieję bla bla że powinien dostać wyjaśnienie. Zasady układu były wałkowane właśnie po to by nie trzeba było robić gimnastyki przy rozwiązywaniu umowy. No serio to nie zaczęło się od randkowania na luzie i "zobaczymy co przyniesie przyszłość" by trzeba było badać teren i krążyć wokół tego.

[Natalka82]

Napisane przez Overcooked

Ale to nie przyjaciel tylko kolega z pracy. Nie będzie się głowił wieczorami co zrobił źle, a może dał fałszywą nadzieję bla bla że powinien dostać wyjaśnienie. Zasady układu były wałkowane właśnie po to by nie trzeba było robić gimnastyki przy rozwiązywaniu umowy. No serio to nie zaczęło się od randkowania na luzie i "zobaczymy co przyniesie przyszłość" by trzeba było badać teren i krążyć wokół tego.

Jest on moim przyjacielem. Pracujemy razem ale z czasem zaprzyjaźniliśmy się. Dlatego właśnie do niego uderzyłam z tym tematem.

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Napisane przez ManillaLatte

Dlaczego słabe? Oni nie są sobie nic winni, Autorka nie musi się tłumaczyć dlaczego postanowiła tak, a nie inaczej.
Sama zaproponowała taki układ, a teraz po paru ledwie miesiącach wielkie tłumaczenia, wywlekanie uczuć - jak tego chłopaka pewnie to nawet nie interesuje. Po prostu tak będzie łatwiej dla nich obojga.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Może jestem zbyt uprzejma ale mi by było z tym głupio. Tym bardziej, skoro autorka w głębi serca chciałaby, żeby jednak on też coś od niej poczuł. Co jej szkodzi spróbować. W sensie bez narzucania się tylko krótko wyjaśnić o co cho i tyle. On wie, na czym stoi i ona też. A tak zawsze będzie się zastanawiać co by bylo gdyby. Ze może byłoby z tego coś ale zerwała bez słowa, dziewczyna się zamęczy.

Powie, on zareaguje i tyle.

A że nic z tego pewnie nie będzie, to się zgadzam. Ale w przeciwieństwie do większości z Was uważam, że lepiej zerwać ale z krótkim wyjaśnieniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natalka82]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88504224]Nie łudziłabym się na twoim miejscu, że on będzie cierpiał w jakikolwiek sposób, może ewentualnie zrobi mu się trochę przykro, że seksu nie będzie na zawołanie, ale jak to taki superhero, to ogarnięcie dziewczyny z tindera raczej nie będzie dla niego problemem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

To tak nie do końca z tym co piszesz. To częściej ja wychodziłam z propozycją spotkań. On również parę razy proponował spotkania, ale niestety częściej ja to robiłam. Tak czy siak, boje się że jednak będzie cierpiał. Pamiętam w jakim stanie był po wybryku jest ex. My parą nie jesteśmy, ale jednak takie wykręcenie się bez tłumaczenia może być krzywdzące

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez Natalka82

To tak nie do końca z tym co piszesz. To częściej ja wychodziłam z propozycją spotkań. On również parę razy proponował spotkania, ale niestety częściej ja to robiłam. Tak czy siak, boje się że jednak będzie cierpiał. Pamiętam w jakim stanie był po wybryku jest ex. My parą nie jesteśmy, ale jednak takie wykręcenie się bez tłumaczenia może być krzywdzące

Nie widzisz żadnej sprzeczności w tym co piszesz? Ty wychodziłaś z inicjatywą, tobie zależy/zależało bardziej, a wydaje ci się, że to on będzie cierpiał? Zrozum, że ty nie jesteś jego eks, którą kochał i z którą był w związku. Jesteś koleżanką, która zaproponowała seks bez zobowiązań, przystał na to, ale jak piszesz, niezbyt często sam miał potrzebę z tego korzystać. Martw się raczej o siebie, nie o niego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz