Zapuszczanie włosów część III - Strona 164 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Pielęgnacja włosów i fryzury > Pielęgnacja włosów

Notka

Pielęgnacja włosów W tym miejscu rozmawiamy o pielęgnacji włosów. Jeśli twoje włosy są suche, pozbawione blasku lub zniszczone i szukasz sposobu na poprawę sytuacji. Dołącz do nas.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-12-04, 18:34   #4891
Sowa06
Zadomowienie
 
Avatar Sowa06
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 323
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;44014888]Ja tu czegoś nie rozumiem, dlatego proszę o cierpliwość i wyjaśnienie Po co chcesz "rudzić włosy" skoro pytasz o oziębienie koloru? Rudawy jest ciepły z natury. Jednak ochłodzić ciepły kolor włosów może płukanka ze srebrzyka lub gencjany (gencjana likwiduje rudawe tony).

Garść linków z googli:

1
2
3
4
5[/QUOTE]

Haha, faktycznie wyszło strasznie nielogicznie I chyba się trochę pośpieszyłam z użyciem terminu "zimny rudy"
Zmierzam do tego, że chyba nie jest mi dobrze w ciepłych kolorach, więc chciałabym go trochę ochłodzić.
A jednocześnie zamarzył mi się lekko rudawy.
No cóż jeśli jedno z drugim się kłóci...
To zrobię eksperyment i zobaczymy, co wyjdzie xD
Sowa06 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-04, 19:58   #4892
MiniMonix
Zakorzenienie
 
Avatar MiniMonix
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 4 032
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Cytat:
Napisane przez Sowa06 Pokaż wiadomość
Haha, faktycznie wyszło strasznie nielogicznie I chyba się trochę pośpieszyłam z użyciem terminu "zimny rudy"
Zmierzam do tego, że chyba nie jest mi dobrze w ciepłych kolorach, więc chciałabym go trochę ochłodzić.
A jednocześnie zamarzył mi się lekko rudawy.
No cóż jeśli jedno z drugim się kłóci...
To zrobię eksperyment i zobaczymy, co wyjdzie xD
Mi się marzy taki kolor...
Apropos... Chyba dostałam się do testowania farby Accent z Wizażu Ale nie wiem w sumie jeszcze co i jak bo pierwszy raz coś tutaj dostanę
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg z13187600Q,Agnieszka-Wiedlocha-.jpg (66,1 KB, 23 załadowań)
__________________
1 IV 2010 Mój primaaprilisowy chłopak
29 IV 2012 Zaręczona

4 V 2013
Żona
31.III.2016 Córeczka !

MiniMonix jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-04, 20:04   #4893
Sowa06
Zadomowienie
 
Avatar Sowa06
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 323
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Ano całkiem ładny kolorek
Sowa06 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-04, 21:55   #4894
1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 687
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Kolejna rzecz z listy zdenkowana (Barwa brzozowa) Przy następnym myciu denko zaliczy Biovax, a potem zaczną się schody

Z ciekawości - próbowała już któraś z Was płukanki z rozmarynu?
1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-04, 22:21   #4895
czekoladka3
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladka3
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 7 631
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Cytat:
Napisane przez MiniMonix Pokaż wiadomość
Mi się marzy taki kolor...
Apropos... Chyba dostałam się do testowania farby Accent z Wizażu Ale nie wiem w sumie jeszcze co i jak bo pierwszy raz coś tutaj dostanę
Ładny kolorek ale wygląda na naturalny odcień niż farbowany

Też załapałam się na testy tej farby już drugi raz udało mi się coś testować na wizazu
__________________
czekoladka3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-05, 00:38   #4896
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Dziewczyny, mam kryzys włosowy, najchętniej bym obcięła do ramienia... Mam kryzys mimo, że włosy wyglądają w miarę! Wciąż jednak nie są takie jak bym chciała, buuu!
Sorry za jakość zdjęcia, ale nie umiałam zrobić lepszego.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg w1.jpg (37,7 KB, 46 załadowań)
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on

Edytowane przez Melanchton
Czas edycji: 2013-12-05 o 00:41
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-05, 01:09   #4897
elpii
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 568
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam kryzys włosowy, najchętniej bym obcięła do ramienia... Mam kryzys mimo, że włosy wyglądają w miarę! Wciąż jednak nie są takie jak bym chciała, buuu!
Sorry za jakość zdjęcia, ale nie umiałam zrobić lepszego.


masz piekne wlosiwo... lepiej nie scinaj bo pozniej bedziesz sie meczyla z zapuszczaniem. ja mam do ramion; a bylam scieta calkiem krotko , i zanim mi to uroslo do ramion to masakra. strasznie wolno. a co dopiero do pasa... jeszcze kilka lat mnie czeka.
elpii jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-12-05, 02:14   #4898
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Może jeszcze jakieś lepsze zdjęcie uda mi się zrobić to pokażę Wam, że końce wyglądają naprawdę ładnie, ale na długości... na długości znajduję rozdwojone!! Do tego, paradoksalnie, im lepiej pielęgnuję i całość włosów nabiera kondycji - tym bardziej te wszystkie pojedyncze zniszczenia i ubytki widać, bo nie kryją się już wśród spuszonego siana.
To jedna rzecz, która mnie potwornie denerwuje. I druga: włosy nie chcą się układać, ponieważ są całkowicie, idealnie proste. Ugniatam, podwijam, cuda... nie ułożą się nijak, po prostu nie.
Kiedyś, za czasów gdy mniej o nie dbałam, trochę się jakby podkręcały, a teraz... im zdrowsze tym bardziej smętne i proste...

Wszystko to na raz każe mi myśleć, że najlepiej uciąć do ramienia i mieć spokój... Przy twarzy nic się nie zmieni, 90% zniszczeń zniknie i może objętość będzie lepsza i mniej problemów z przyklapem... To z jednej strony, natomiast z drugiej: włosy tej mniej-więcej długości mam od szóstej klasy podstawówki, a jestem już pod trzydziestkę (masakra swoją drogą ) i są one w jakiś sposób moim znakiem rozpoznawczym oraz (niezależnie od kondycji ) powodem do wzdychań, zaczepiania na ulicy i szeroko pojętego podziwu i zazdrości, zapewne ze względu na długość właśnie. Więc jak żyć bez tego...? Ech. Ale znowuż jak pomyślę, że można byłoby normalnie szalik ubrać i czapkę bez podnoszenia włosów i całego tego pie********a się...

Chyba po prostu umówię się na podcięcie końców i może humor mi się poprawi. Inna rzecz, że denerwuje mnie ta jakaś wieczna przejściowość... chcę włosów do bioder, chcę przestać zapuszczać i tylko ścinać sobie po trochu zniszczenia... i jednocześnie chcę nie mieć zniszczeń wcale już, teraz, zaraz... więc może zacisnąć zęby i jednak ciachnąć do ramienia?
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-05, 06:00   #4899
1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 687
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
Może jeszcze jakieś lepsze zdjęcie uda mi się zrobić to pokażę Wam, że końce wyglądają naprawdę ładnie, ale na długości... na długości znajduję rozdwojone!! Do tego, paradoksalnie, im lepiej pielęgnuję i całość włosów nabiera kondycji - tym bardziej te wszystkie pojedyncze zniszczenia i ubytki widać, bo nie kryją się już wśród spuszonego siana.
To jedna rzecz, która mnie potwornie denerwuje. I druga: włosy nie chcą się układać, ponieważ są całkowicie, idealnie proste. Ugniatam, podwijam, cuda... nie ułożą się nijak, po prostu nie.
Kiedyś, za czasów gdy mniej o nie dbałam, trochę się jakby podkręcały, a teraz... im zdrowsze tym bardziej smętne i proste...

Wszystko to na raz każe mi myśleć, że najlepiej uciąć do ramienia i mieć spokój... Przy twarzy nic się nie zmieni, 90% zniszczeń zniknie i może objętość będzie lepsza i mniej problemów z przyklapem... To z jednej strony, natomiast z drugiej: włosy tej mniej-więcej długości mam od szóstej klasy podstawówki, a jestem już pod trzydziestkę (masakra swoją drogą ) i są one w jakiś sposób moim znakiem rozpoznawczym oraz (niezależnie od kondycji ) powodem do wzdychań, zaczepiania na ulicy i szeroko pojętego podziwu i zazdrości, zapewne ze względu na długość właśnie. Więc jak żyć bez tego...? Ech. Ale znowuż jak pomyślę, że można byłoby normalnie szalik ubrać i czapkę bez podnoszenia włosów i całego tego pie********a się...

Chyba po prostu umówię się na podcięcie końców i może humor mi się poprawi. Inna rzecz, że denerwuje mnie ta jakaś wieczna przejściowość... chcę włosów do bioder, chcę przestać zapuszczać i tylko ścinać sobie po trochu zniszczenia... i jednocześnie chcę nie mieć zniszczeń wcale już, teraz, zaraz... więc może zacisnąć zęby i jednak ciachnąć do ramienia?
Męczyłam się tak jak Ty już kiedyś 2 razy - raz przez zniszczone włosy, drugi raz przez to, że połowa długości pamiętała jeszcze czasy farb i robiła mi psikusy. W obu sytuacjach ciachnęłam włosy radykalnie (powyżej barków) - raz z długości do pasa, raz z długości ok 10cm nad pasem. I w obu przypadkach odczułam ulgę - pozbyłam się tego co przeszkadzało, poczułam sie lepiej i przede wszystkim włosy też.

Dlatego, mówiąc ze swojego doświadczenia, jeśli "nie umrzesz" od tego cięcia jak to się niektórym zdarza, to czemu nie? Tnij kobieto, nim ta rozwalona miejscami długość się powiększy

Włosy masz przepiękne i o tym wiesz, a to, że będą krótsze wcale nie oznacza, że nie będą Cię dalej chwalić, zaczepiać i komplementowac. Z resztą na chłopski rozum - co jest dla Ciebie wazniejsze? Samopoczucie i kondycja / wygląd włosów czy cudze wzdychanie do nich?
1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-05, 06:57   #4900
fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 862
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam kryzys włosowy, najchętniej bym obcięła do ramienia... Mam kryzys mimo, że włosy wyglądają w miarę! Wciąż jednak nie są takie jak bym chciała, buuu!
Sorry za jakość zdjęcia, ale nie umiałam zrobić lepszego.
Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
Może jeszcze jakieś lepsze zdjęcie uda mi się zrobić to pokażę Wam, że końce wyglądają naprawdę ładnie, ale na długości... na długości znajduję rozdwojone!! Do tego, paradoksalnie, im lepiej pielęgnuję i całość włosów nabiera kondycji - tym bardziej te wszystkie pojedyncze zniszczenia i ubytki widać, bo nie kryją się już wśród spuszonego siana.
To jedna rzecz, która mnie potwornie denerwuje. I druga: włosy nie chcą się układać, ponieważ są całkowicie, idealnie proste. Ugniatam, podwijam, cuda... nie ułożą się nijak, po prostu nie.
Kiedyś, za czasów gdy mniej o nie dbałam, trochę się jakby podkręcały, a teraz... im zdrowsze tym bardziej smętne i proste...

Wszystko to na raz każe mi myśleć, że najlepiej uciąć do ramienia i mieć spokój... Przy twarzy nic się nie zmieni, 90% zniszczeń zniknie i może objętość będzie lepsza i mniej problemów z przyklapem... To z jednej strony, natomiast z drugiej: włosy tej mniej-więcej długości mam od szóstej klasy podstawówki, a jestem już pod trzydziestkę (masakra swoją drogą ) i są one w jakiś sposób moim znakiem rozpoznawczym oraz (niezależnie od kondycji ) powodem do wzdychań, zaczepiania na ulicy i szeroko pojętego podziwu i zazdrości, zapewne ze względu na długość właśnie. Więc jak żyć bez tego...? Ech. Ale znowuż jak pomyślę, że można byłoby normalnie szalik ubrać i czapkę bez podnoszenia włosów i całego tego pie********a się...

Chyba po prostu umówię się na podcięcie końców i może humor mi się poprawi. Inna rzecz, że denerwuje mnie ta jakaś wieczna przejściowość... chcę włosów do bioder, chcę przestać zapuszczać i tylko ścinać sobie po trochu zniszczenia... i jednocześnie chcę nie mieć zniszczeń wcale już, teraz, zaraz... więc może zacisnąć zęby i jednak ciachnąć do ramienia?
Melanchton, szczerze Twoje włosy uwielbiam i wiesz o tym
Te małe podniszczone włoski chyba pojawiają się u każdej długowłosej, wszak nożyczki nie docierają do każdego, a normalnym jest, że są one różnej długości. Wczoraj zauważyłam kilka rozdwojonych końcówek znacznie wyżej, niż prowadzi linia cięcia- tam włosy i końce są bardzo zdrowe.
Jeśli masz ochotę je podciąć, to może nie ryzykowałabym AŻ do ramion, ale do linii biustonosza czy połowy łopatek. Włosy wciąż będą długie (jak dla mnie), a pozbędziesz się zniszczeń, odświeżysz fryzurę i nadasz jej lekkości.

Poza tym, Mel: wiele z nas jest wręcz przewrażliwionych na punkcie superzdrowych włosów, a moim zdaniem tak się nie da. Jestem pewna, że NIKT poza tobą tego nie zauważa.

Edytowane przez fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69
Czas edycji: 2013-12-05 o 07:14
fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-05, 07:08   #4901
kingus1309
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 239
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
Może jeszcze jakieś lepsze zdjęcie uda mi się zrobić to pokażę Wam, że końce wyglądają naprawdę ładnie, ale na długości... na długości znajduję rozdwojone!! Do tego, paradoksalnie, im lepiej pielęgnuję i całość włosów nabiera kondycji - tym bardziej te wszystkie pojedyncze zniszczenia i ubytki widać, bo nie kryją się już wśród spuszonego siana.
To jedna rzecz, która mnie potwornie denerwuje. I druga: włosy nie chcą się układać, ponieważ są całkowicie, idealnie proste. Ugniatam, podwijam, cuda... nie ułożą się nijak, po prostu nie.
Kiedyś, za czasów gdy mniej o nie dbałam, trochę się jakby podkręcały, a teraz... im zdrowsze tym bardziej smętne i proste...

Wszystko to na raz każe mi myśleć, że najlepiej uciąć do ramienia i mieć spokój... Przy twarzy nic się nie zmieni, 90% zniszczeń zniknie i może objętość będzie lepsza i mniej problemów z przyklapem... To z jednej strony, natomiast z drugiej: włosy tej mniej-więcej długości mam od szóstej klasy podstawówki, a jestem już pod trzydziestkę (masakra swoją drogą ) i są one w jakiś sposób moim znakiem rozpoznawczym oraz (niezależnie od kondycji ) powodem do wzdychań, zaczepiania na ulicy i szeroko pojętego podziwu i zazdrości, zapewne ze względu na długość właśnie. Więc jak żyć bez tego...? Ech. Ale znowuż jak pomyślę, że można byłoby normalnie szalik ubrać i czapkę bez podnoszenia włosów i całego tego pie********a się...

Chyba po prostu umówię się na podcięcie końców i może humor mi się poprawi. Inna rzecz, że denerwuje mnie ta jakaś wieczna przejściowość... chcę włosów do bioder, chcę przestać zapuszczać i tylko ścinać sobie po trochu zniszczenia... i jednocześnie chcę nie mieć zniszczeń wcale już, teraz, zaraz... więc może zacisnąć zęby i jednak ciachnąć do ramienia?
Witaj Włosy są ładne i ten kolor Ale jak już dziewczyny wspomniały, nie chodzi o zachwyt innych, ale żebyś Ty się dobrze czuła.
Może nie ścinaj tak radykalnie pod wpływem "złego włosowego dnia", żebyś później nie żałowała, podetnij trochę
kingus1309 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-12-05, 07:13   #4902
angiexoxo
Raczkowanie
 
Avatar angiexoxo
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 362
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;44014298]Już całkiem ładna długość Kiedyś spróbowałabym wycisnąć z nich mocniejsze fale. Ciekawe, czy by się udało.
[/QUOTE]

to są nie wyciskane. jak wyciskam to mam takie fajne loczki, spiralki.

Viekki - tak, czekam aż moja fryzjerka przyjedzie i obetnie mi te paskudy. ;p
__________________
Włosomaniaczka
Lakieromaniaczka







D.
angiexoxo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-05, 07:18   #4903
fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 862
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Cytat:
Napisane przez angiexoxo Pokaż wiadomość
to są nie wyciskane. jak wyciskam to mam takie fajne loczki, spiralki.

Viekki - tak, czekam aż moja fryzjerka przyjedzie i obetnie mi te paskudy. ;p
Super, bo na takie się zapowiadały
fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-05, 07:42   #4904
delightful_
Zadomowienie
 
Avatar delightful_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Wiadomości: 1 096
GG do delightful_
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam kryzys włosowy, najchętniej bym obcięła do ramienia... Mam kryzys mimo, że włosy wyglądają w miarę! Wciąż jednak nie są takie jak bym chciała, buuu!
Sorry za jakość zdjęcia, ale nie umiałam zrobić lepszego.
Jakie gęste i piękne !

Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
Może jeszcze jakieś lepsze zdjęcie uda mi się zrobić to pokażę Wam, że końce wyglądają naprawdę ładnie, ale na długości... na długości znajduję rozdwojone!! Do tego, paradoksalnie, im lepiej pielęgnuję i całość włosów nabiera kondycji - tym bardziej te wszystkie pojedyncze zniszczenia i ubytki widać, bo nie kryją się już wśród spuszonego siana.
To jedna rzecz, która mnie potwornie denerwuje. I druga: włosy nie chcą się układać, ponieważ są całkowicie, idealnie proste. Ugniatam, podwijam, cuda... nie ułożą się nijak, po prostu nie.
Kiedyś, za czasów gdy mniej o nie dbałam, trochę się jakby podkręcały, a teraz... im zdrowsze tym bardziej smętne i proste...

Wszystko to na raz każe mi myśleć, że najlepiej uciąć do ramienia i mieć spokój... Przy twarzy nic się nie zmieni, 90% zniszczeń zniknie i może objętość będzie lepsza i mniej problemów z przyklapem... To z jednej strony, natomiast z drugiej: włosy tej mniej-więcej długości mam od szóstej klasy podstawówki, a jestem już pod trzydziestkę (masakra swoją drogą ) i są one w jakiś sposób moim znakiem rozpoznawczym oraz (niezależnie od kondycji ) powodem do wzdychań, zaczepiania na ulicy i szeroko pojętego podziwu i zazdrości, zapewne ze względu na długość właśnie. Więc jak żyć bez tego...? Ech. Ale znowuż jak pomyślę, że można byłoby normalnie szalik ubrać i czapkę bez podnoszenia włosów i całego tego pie********a się...

Chyba po prostu umówię się na podcięcie końców i może humor mi się poprawi. Inna rzecz, że denerwuje mnie ta jakaś wieczna przejściowość... chcę włosów do bioder, chcę przestać zapuszczać i tylko ścinać sobie po trochu zniszczenia... i jednocześnie chcę nie mieć zniszczeń wcale już, teraz, zaraz... więc może zacisnąć zęby i jednak ciachnąć do ramienia?
Ja żałowałabym, gdybym obcięła takie piękne, długie, proste włosy . Zazdroszczę Ci ich, sama mam ni proste, ni fale, w dodatku często się puszą i końce jeszcze pamiętają brak odżywek, lokówkę, prostownicę i suszenie gorącym nawiewem . Wiadomo, że po cięciu również mogą robić wrażenie, ale ja jestem fanką długich i jestem pewna, że te niedoskonałości, o których piszesz dostrzegasz tylko Ty Niemniej jednak zrób tak, żebyś czuła się dobrze
__________________
180, 107->60 completed
walka o piękne włosy
ćwiczę !
delightful_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-05, 07:45   #4905
paulaa6
 
Avatar paulaa6
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Zielone Wzgórze (:
Wiadomości: 6 208
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Melanchton Tak jak Viekki pisała o uldze po obcięciu niesfornych włosów tak pod tym podpisuję się również ja. Zapuściłam włosy do pasa i musiałam ściąć bo przechodziły kryzys z powodu mojej choroby. Jeśli naprawdę myślisz o ciachnięciu ich to zrób to, być może jest im to potrzebne. Ja w zeszłym roku nosiłam długość do ramion i to był mój najlepszy okres w minimalnej pielęgnacji. Chociaż nie ukrywam, że marzę najbardziej o tafli do pasa.

Ja od kiedy zahennowałam włosy Khadi i olejuję przynajmniej 2/3 w tygodniu włosy nabrały objętości, miękkości i są zdyscyplinowane. Oby tak dalej. Czasem nabieram znowu wątpliwości bo dłuższe włosy w moim przypadku oznaczają brak skrętu.
__________________
I want to sit on a kitchen counter in my underwear at 3 am with you and talk about the universe


💕
paulaa6 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-05, 07:58   #4906
silver_lining
Zadomowienie
 
Avatar silver_lining
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 1 423
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
Może jeszcze jakieś lepsze zdjęcie uda mi się zrobić to pokażę Wam, że końce wyglądają naprawdę ładnie, ale na długości... na długości znajduję rozdwojone!! Do tego, paradoksalnie, im lepiej pielęgnuję i całość włosów nabiera kondycji - tym bardziej te wszystkie pojedyncze zniszczenia i ubytki widać, bo nie kryją się już wśród spuszonego siana.
To jedna rzecz, która mnie potwornie denerwuje. I druga: włosy nie chcą się układać, ponieważ są całkowicie, idealnie proste. Ugniatam, podwijam, cuda... nie ułożą się nijak, po prostu nie.
Kiedyś, za czasów gdy mniej o nie dbałam, trochę się jakby podkręcały, a teraz... im zdrowsze tym bardziej smętne i proste...

Wszystko to na raz każe mi myśleć, że najlepiej uciąć do ramienia i mieć spokój... Przy twarzy nic się nie zmieni, 90% zniszczeń zniknie i może objętość będzie lepsza i mniej problemów z przyklapem... To z jednej strony, natomiast z drugiej: włosy tej mniej-więcej długości mam od szóstej klasy podstawówki, a jestem już pod trzydziestkę (masakra swoją drogą ) i są one w jakiś sposób moim znakiem rozpoznawczym oraz (niezależnie od kondycji ) powodem do wzdychań, zaczepiania na ulicy i szeroko pojętego podziwu i zazdrości, zapewne ze względu na długość właśnie. Więc jak żyć bez tego...? Ech. Ale znowuż jak pomyślę, że można byłoby normalnie szalik ubrać i czapkę bez podnoszenia włosów i całego tego pie********a się...

Chyba po prostu umówię się na podcięcie końców i może humor mi się poprawi. Inna rzecz, że denerwuje mnie ta jakaś wieczna przejściowość... chcę włosów do bioder, chcę przestać zapuszczać i tylko ścinać sobie po trochu zniszczenia... i jednocześnie chcę nie mieć zniszczeń wcale już, teraz, zaraz... więc może zacisnąć zęby i jednak ciachnąć do ramienia?
Melanchton, myślę że Twoje włosy są marzeniem niejednej dziewczyny. Jednak jeśli uważasz, że wymagają podcięcia (bardziej lub mniej drastycznego) - podetnij. Takie cięcie potrafi naprawdę odświeżyć nie tylko włosy, ale i nas. Spróbuj tylko nie robić tego pod wpływem chwilowego impulsu. Nie umawiaj się na dziś czy jutro, daj sobie parę dni. Może się okazać, że zła pogoda/ zły czas minie a Ty stwierdzisz, że już nie chcesz ciąć.

Moje włosy też są proste jak druty, więc świetnie rozumiem wszelkie problemy z brakiem objętości, czy niemożliwym ułożeniem.
silver_lining jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-05, 08:05   #4907
angiexoxo
Raczkowanie
 
Avatar angiexoxo
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 362
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Ja też kiedyś miałam piękne, gęste włosy do pasa, ale potem miałam ich dość i obcięłam się na boba i po miesiącu zaczęłam żałować, zapuszczam już 6 lat i już nie są takie gęste, niestety.
Dlatego Melanchton, ja bym nie obcinała ich tak drastycznie, do ramion, tylko np. do łopatek, łatwiej Ci będzie potem zapuścić.
__________________
Włosomaniaczka
Lakieromaniaczka







D.
angiexoxo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-05, 09:14   #4908
MassieDran
Zakorzenienie
 
Avatar MassieDran
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 8 095
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam kryzys włosowy, najchętniej bym obcięła do ramienia... Mam kryzys mimo, że włosy wyglądają w miarę! Wciąż jednak nie są takie jak bym chciała, buuu!
Sorry za jakość zdjęcia, ale nie umiałam zrobić lepszego.

Dziewczyno Ty masz kryzys? Ty masz piękne włosy!!!

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Cytat:
Napisane przez angiexoxo Pokaż wiadomość
Ja też kiedyś miałam piękne, gęste włosy do pasa, ale potem miałam ich dość i obcięłam się na boba i po miesiącu zaczęłam żałować, zapuszczam już 6 lat i już nie są takie gęste, niestety.
Dlatego Melanchton, ja bym nie obcinała ich tak drastycznie, do ramion, tylko np. do łopatek, łatwiej Ci będzie potem zapuścić.

Włosy straciły swoją dawną gęstość bo obcięłaś je na boba i znowu zapuściłaś? Czemu tak?
__________________





MassieDran jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-05, 09:35   #4909
stokrotenka18
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotenka18
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 11 185
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam kryzys włosowy, najchętniej bym obcięła do ramienia... Mam kryzys mimo, że włosy wyglądają w miarę! Wciąż jednak nie są takie jak bym chciała, buuu!
Sorry za jakość zdjęcia, ale nie umiałam zrobić lepszego.
A wyjdź

nie narzekaj są super długie
Ja też mam ciągle je spinam w kuca i w koka na czubku.. tak mi przeszkadzają.. nawet pomyślałam że je też obetnę, ale szkoda tyle starania i jedno ciach.. więc wróciłam do myśli że chce je za pas
__________________
Dobro wraca


"Matka nie musi wszystkiego rozumieć – wystarczy, żeby kochała i ochraniała. No i była dumna."
Paulo Coelho
stokrotenka18 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-12-05, 09:47   #4910
paulaa6
 
Avatar paulaa6
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Zielone Wzgórze (:
Wiadomości: 6 208
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Moim zdaniem noszenie długich włosów tylko z racji tego, że są długie a mają jakieś defekty nie jest czymś fajnym. Ja osobiście chcę zapuścić włosy długie ale zdrowe, miękkie, nawilżone. Takie, które nie będą zbijały się w kolonie, strączkowały czy stracą skręt. Wiem niestety, że nie znalazłam iście czystego środka aby to osiągnąć i na razie na etapie włosów za ramiona próbuję. Jedynym moim plusem jest to, że nie mam żadnych rozdwojonych końcówek ale mają tendencję do wysuszania i to mój duży problem.
Mam nadzieję, że uda mi się tutaj pochwalić takimi włosami, które będą dla mnie perfekcyjne.
__________________
I want to sit on a kitchen counter in my underwear at 3 am with you and talk about the universe


💕
paulaa6 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-05, 10:02   #4911
angiexoxo
Raczkowanie
 
Avatar angiexoxo
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 362
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Cytat:
Napisane przez MassieDran Pokaż wiadomość


Włosy straciły swoją dawną gęstość bo obcięłaś je na boba i znowu zapuściłaś? Czemu tak?
nie mam pojęcia, poprostu odrosły o wiele rzadsze.
__________________
Włosomaniaczka
Lakieromaniaczka







D.
angiexoxo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-05, 10:09   #4912
kingus1309
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 239
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Mnie już jakiś czas kusiła grzywka, jakoś 2 tyg temu zrobiłam.. Zachwyt był chwilowy, już się nie układa
Dobrze że mogę spiąć do góry, ale strasznie mnie wkurza.
Zapuszczanie od nowa...
kingus1309 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-05, 10:11   #4913
MassieDran
Zakorzenienie
 
Avatar MassieDran
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 8 095
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Cytat:
Napisane przez angiexoxo Pokaż wiadomość
nie mam pojęcia, poprostu odrosły o wiele rzadsze.

Jak byłam mała to miałam tak gęste włosy, że warkoczem to chyba mogłabym zabić I pamiętam jak w 3 klasie podstawówki z okazji wyjazdu na zieloną szkołę obcięłam te kłaczyska na boba (wtedy to się nazywały "pazurki" hahaha) i jak mi odrosły to moja mama przeżywała, że już nie mam takich włosów jak przed obcięciem Wtedy myślałam, że zdziwią, ale może coś w tym jest Teraz w październiku znowu obcięłam włosy na boba, po 12 latach noszenia długich kłaków i mam nadzieję, że jak znowu zachce mi się długich włosów to nie odrosną mi rzadsze, bo co jak co, ale z moimi grubasami nie chce się żegnać
__________________





MassieDran jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-05, 10:20   #4914
Mrs Mysza
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 426
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Cytat:
Napisane przez kingus1309 Pokaż wiadomość
Mnie już jakiś czas kusiła grzywka, jakoś 2 tyg temu zrobiłam.. Zachwyt był chwilowy, już się nie układa
Dobrze że mogę spiąć do góry, ale strasznie mnie wkurza.
Zapuszczanie od nowa...
Skądś to znam... W październiku coś mnie podkusiło i ściełam pod koniec miesiąca.... Od listopada zapuszczam Jednak grzywka nie dla mnie - nie to, że źle wglądam czy coś, po prostu strasznie mnie denerwuje Pocieszam się, że za pół roku już będzie długa do brody i spokojnie założę ją za ucho.
Mrs Mysza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-05, 10:22   #4915
angiexoxo
Raczkowanie
 
Avatar angiexoxo
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 362
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Cytat:
Napisane przez Mrs Mysza Pokaż wiadomość
Skądś to znam... W październiku coś mnie podkusiło i ściełam pod koniec miesiąca.... Od listopada zapuszczam Jednak grzywka nie dla mnie - nie to, że źle wglądam czy coś, po prostu strasznie mnie denerwuje Pocieszam się, że za pół roku już będzie długa do brody i spokojnie założę ją za ucho.
ja mam teraz grzywkę do brody i strasznie mnie wkurza.
__________________
Włosomaniaczka
Lakieromaniaczka







D.
angiexoxo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-05, 10:52   #4916
kingus1309
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 239
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Cytat:
Napisane przez Mrs Mysza Pokaż wiadomość
Skądś to znam... W październiku coś mnie podkusiło i ściełam pod koniec miesiąca.... Od listopada zapuszczam Jednak grzywka nie dla mnie - nie to, że źle wglądam czy coś, po prostu strasznie mnie denerwuje Pocieszam się, że za pół roku już będzie długa do brody i spokojnie założę ją za ucho.
Mnie też denerwuje, rano nie mam czasu jej układać.. Pozostaje tylko się pocieszać że odrośnie

Cytat:
Napisane przez angiexoxo Pokaż wiadomość
ja mam teraz grzywkę do brody i strasznie mnie wkurza.
Ja miałam taką właśnie, teraz żałuję że ścięłam Tak źle i tak niedobrze
kingus1309 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-05, 11:04   #4917
angiexoxo
Raczkowanie
 
Avatar angiexoxo
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 362
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Cytat:
Napisane przez kingus1309 Pokaż wiadomość
Mnie też denerwuje, rano nie mam czasu jej układać.. Pozostaje tylko się pocieszać że odrośnie



Ja miałam taką właśnie, teraz żałuję że ścięłam Tak źle i tak niedobrze
może by mnie nie denerwowała jakby się trzymała z boku,a nie pchała się na twarz.
__________________
Włosomaniaczka
Lakieromaniaczka







D.
angiexoxo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-05, 11:06   #4918
fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 862
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Cytat:
Napisane przez paulaa6 Pokaż wiadomość
Moim zdaniem noszenie długich włosów tylko z racji tego, że są długie a mają jakieś defekty nie jest czymś fajnym. Ja osobiście chcę zapuścić włosy długie ale zdrowe, miękkie, nawilżone. Takie, które nie będą zbijały się w kolonie, strączkowały czy stracą skręt. Wiem niestety, że nie znalazłam iście czystego środka aby to osiągnąć i na razie na etapie włosów za ramiona próbuję. Jedynym moim plusem jest to, że nie mam żadnych rozdwojonych końcówek ale mają tendencję do wysuszania i to mój duży problem.
Mam nadzieję, że uda mi się tutaj pochwalić takimi włosami, które będą dla mnie perfekcyjne.
Z drugiej strony usilne zapuszczanie włosów jest bezsensowne. Długie włosy muszą posiadaczce, bądź posiadaczowi naprawdę pasować. Noszenie długich, ba niemalże dziewiczych włosów i wyglądanie w nich jak " zza krzaka" to dla mnie istna masakra. Fryzura powinna oddawać charakter osoby i jej pasować
fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-05, 11:20   #4919
paulaa6
 
Avatar paulaa6
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Zielone Wzgórze (:
Wiadomości: 6 208
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;44027487]Z drugiej strony usilne zapuszczanie włosów jest bezsensowne. Długie włosy muszą posiadaczce, bądź posiadaczowi naprawdę pasować. Noszenie długich, ba niemalże dziewiczych włosów i wyglądanie w nich jak " zza krzaka" to dla mnie istna masakra. Fryzura powinna oddawać charakter osoby i jej pasować [/QUOTE]
Też tak uważam. Ja miałam kiedyś takie dziewicze włosy w dodatku z kolorze szarym z przedziałkiem na środku (co wtedy zupełnie mi nie pasowało bo miałam zbyt duże czoło). Obecnie jest mi naprawdę dobrze w przedziałku na środku i sama aż nie mogę się doczekać jak będzie to wyglądało w obecnym kolorze i z obecną gęstością jak już zapuszczę je do tego pasa. Jeśli będzie do pupy to zetnę na taką średnią długość, która mi odpowiada. Oczywiście moją wadą jest podobno niski wzrost (według mnie idealny) - mam 168 cm i obawiam się, że w włosach do pasa będę jeszcze niższa.
__________________
I want to sit on a kitchen counter in my underwear at 3 am with you and talk about the universe


💕
paulaa6 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-05, 11:30   #4920
MiniMonix
Zakorzenienie
 
Avatar MiniMonix
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 4 032
Dot.: Zapuszczanie włosów część III

Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam kryzys włosowy, najchętniej bym obcięła do ramienia... Mam kryzys mimo, że włosy wyglądają w miarę! Wciąż jednak nie są takie jak bym chciała, buuu!
Sorry za jakość zdjęcia, ale nie umiałam zrobić lepszego.
Nie ścinaj. Też miałam ostatnio kryzys.. ale cieszę się że mi przeszło
__________________
1 IV 2010 Mój primaaprilisowy chłopak
29 IV 2012 Zaręczona

4 V 2013
Żona
31.III.2016 Córeczka !

MiniMonix jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Pielęgnacja włosów


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:50.