Pierścień NuvaRing - wątek zbiorczy!

[busch]

Nie o to chodzi . Właśnie problem w tym, że krwawienie zaczęło mi się jeszcze przed tym, jak wyciągnęłam krążek - w czasie kiedy go jeszcze nosiłam. I zastanawiam się, czy to oznacza, że mu się przedwcześnie hormon skończył? Przedłużyłam pobyt nuvaringa w środku o nieco ponad dobę i właśnie w tym czasie rozpoczęło się krwawienie - a wcześniej pod koniec noszenia nuvaringa jeszcze były plamienia. I teraz nie wiem, czy nie powinnam skrócić przerwy? Czy potraktować te dni z plamieniem (lub sam jeden dzień z krwawieniem) jako wliczające się w "przerwę"? Czy pomimo sensacji pod koniec noszenia krążka bez obaw robić 7 dni przerwy? Już sama nie wiem

[English Breakfast]

Napisane przez busch

Nie o to chodzi . Właśnie problem w tym, że krwawienie zaczęło mi się jeszcze przed tym, jak wyciągnęłam krążek - w czasie kiedy go jeszcze nosiłam. I zastanawiam się, czy to oznacza, że mu się przedwcześnie hormon skończył? Przedłużyłam pobyt nuvaringa w środku o nieco ponad dobę i właśnie w tym czasie rozpoczęło się krwawienie - a wcześniej pod koniec noszenia nuvaringa jeszcze były plamienia. I teraz nie wiem, czy nie powinnam skrócić przerwy? Czy potraktować te dni z plamieniem (lub sam jeden dzień z krwawieniem) jako wliczające się w "przerwę"? Czy pomimo sensacji pod koniec noszenia krążka bez obaw robić 7 dni przerwy? Już sama nie wiem

Ja bym po prostu założyła nowy krążek po 7 dniach od wyjęcia
W ulotce jest napisane, że u niektórych kobiet mogą wystąpic nieoczekiwane krwawienia, ale jeśli si powtarzają to trzeba to skonsultowac z lekarzem

[busch]

Ok, dzięki za uspokojenie

[92marta92]

mam pytankie, od kilku dni używam nuvaring, dziś go na chwile wyjęłam i zauważyłam na nic małe wgniecenie oraz rysę w miejscu "złożenia" krążka, czy to normalne?

[cukraktywna]

Napisane przez 92marta92

mam pytankie, od kilku dni używam nuvaring, dziś go na chwile wyjęłam i zauważyłam na nic małe wgniecenie oraz rysę w miejscu "złożenia" krążka, czy to normalne?

Tak, one wszystkie tak wyglądają (:

[busch]

Czy Wy macie krwawienie z odstawienia przez całą przerwę od krążka? Mi się skończyło w piątym dniu przerwy, to normalne?

[P-o-n-y]

Napisane przez busch

Czy Wy macie krwawienie z odstawienia przez całą przerwę od krążka? Mi się skończyło w piątym dniu przerwy, to normalne?

Zaczyna mi się pierwszego dnia nowego krążka...

[Ygritte_88]

Witam wszystkich serdecznie. Swoją przygodę z NR dopiero zaczynam...i już na wstępie mam pytanie. Z tego co wiem to NR zakłada się pierwszego dnia cyklu. Tylko u mnie wygląda to tak, że przed właściwym @ mam ze 2 dni brązowych plamień (niewielkich). Kiedy mam włożyć NR? na początku plamień czy dopiero jak mi się @ zacznie. Niestety nie mam jeszcze kupionego krążka, a plamienia mi się zaczęły kilka dni wcześniej niż zwykle. Nie wiem czy lecieć i szukać jakiejkolwiek otwartej apteki czy mogę poczekać do jutra. I czy mogę go włożyć o dowolnej godzinie tego pierwszego dnia czy od razu po zauważeniu @? Pasowało by mi zmieniać krążki wieczorem. Z góry dziękuję za odpowiedź.

[hell_girl]

Krażek zakładasz 1 dnia menstruacji a nie jakichś plamień! Jak zauważysz ze dostalas okres to go założ. Oczywiście zdarza się nam zakladac go w dniach późniejszych, ale z tego co widziałam na ulotce, ma to być chyba do 5. dnia krwawienia i przez kolejny tydzień 3eba stosować dodatkowa forme zabezpieczenia, typu gumki Pozdrawiam!

[RastaGirl89]

Pisalam tutaj ostatnio o tym, że chciałabym odstawic nuvaring. Radziłyście wizytę u lekarza, byłam, doktor zleciła mi usg brzucha i badanie krwi, mam termin na jutro. Mimo wszystko nie chcę chyba czekac na wyniki i podjęłam decyzję z moim TŻ o odstawieniu nuva ze względu na libido, które kuleje i powoduje moją frustrację. Czy dobrze rozumiem, że nie ma sensu próbowac np. tabletek anty, bo nie polepszą tego stanu? Pozostają nam tylko prezerwatywy? Trochę nie ufam tej formie antykoncepcji, ale wolę w ogóle miec ochotę na seks. I podstawowe pytanie: jak mam odstawic nuva? W piątek mam go wyjąc, wiec po prostu wyjac, czekac na krwawienie z odstawienia i odtad uzywac prezerwatyw? Czy prezerwatyw muszę używac juz w przerwie na krwawienie? W ulotce napisane jest, że nuva mozna odstawic w każdej chwili, ale przecież wystarczą ponad 3 h poza organizmem i może byc ryzyko ciąży, więc jak to jest?

[busch]

Nie jest powiedziane że na pewno po tabletkach libido się nie poprawi. Każdy organizm reaguje inaczej, być może Tobie będzie lepiej na jakiejś innej dawce lub innym zestawie hormonów - niestety nuvaring jest tylko jeden, więc nie ma w tej kwestii alternatyw

[RastaGirl89]

Napisane przez busch

Nie jest powiedziane że na pewno po tabletkach libido się nie poprawi. Każdy organizm reaguje inaczej, być może Tobie będzie lepiej na jakiejś innej dawce lub innym zestawie hormonów - niestety nuvaring jest tylko jeden, więc nie ma w tej kwestii alternatyw

No tak... Na razie więc ze względu też na mój stan zdrowia zrezygnuję z nuvaringa, a jak się moje problemy z brzuchem unormują, może za jakiś czas spróbuję tabletek. Dzięki za odpowiedź

[hell_girl]

szczerze powiedziawszy- po tabletkach miałam gorsze libido niż podczas stosowania NR, lecz, wiadomo- pewnie wszystko zależy od organizmu. Jeśli chodzi o wspomniane zaniechanie używania krazka- po prostu go wyjmij po 21 dniach jak zwykle, i już nie zakładaj nowego. Moim zdaniem podczas przerwy nie ma potrzeby stosowania dodatkowo gumek. Dopiero po miesiączce, jak już go nie zalozysz.

[Annuar]

Napisane przez busch

Nie jest powiedziane że na pewno po tabletkach libido się nie poprawi. Każdy organizm reaguje inaczej, być może Tobie będzie lepiej na jakiejś innej dawce lub innym zestawie hormonów - niestety nuvaring jest tylko jeden, więc nie ma w tej kwestii alternatyw

Jestem absolutnie przekonana, że libido na tabletkach NA PEWNO się nie poprawi!!! NR ma najniższą dawkę z hormonalnych środków antykoncepcyjnych i działa miejscowo. To wszystko powoduje, że jeśli na NR libido jest niskie to TYM BARDZIEJ niskie będzie na tabletkach. Takie czy inne środki hormonalne mogą u różnych osób różnie działać np. na nudności czy bóle brzucha, ale libido zabijają. Nie ma opcji by przy NR nie mieć libido, a mieć je na tabletkach. RastaGirl89: nie łykaj tabletek. Libido nie wzrośnie a tylko zepsujesz sobie wątrobę! Miałam ten sam dylemat i przerabiałam to: 3 lata tabsy Yasmine, potem 1 rok Qlaira (zmiana bo zawierały mniejszą dawkę hormonów), potem 2 lata NR (jeszcze mniejsza dawka). I nawet gin powiedział, że jeśli libido nadal kuleje, to wszelkie hormony odpadają i to nie zależy od organizmu. Trzy m-ce temu odstawiłam NR i założyłam miedzianą spiralę. I już czuję wzrost libido

---------- Dopisano o 08:19 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

Napisane przez RastaGirl89

I podstawowe pytanie: jak mam odstawic nuva? W piątek mam go wyjąc, wiec po prostu wyjac, czekac na krwawienie z odstawienia i odtad uzywac prezerwatyw? Czy prezerwatyw muszę używac juz w przerwie na krwawienie? W ulotce napisane jest, że nuva mozna odstawic w każdej chwili, ale przecież wystarczą ponad 3 h poza organizmem i może byc ryzyko ciąży, więc jak to jest?

Ja odstawiając NR uznałam, że chroni podczas przerwy tylko wtedy, gdy po niej założymy nowy krążek (tak rozumiem ulotkę). Dlatego wyjęłam NR w terminie i stosowałam prezerwatywy już podczas przerwy.

---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:19 ----------

Napisane przez hell_girl

szczerze powiedziawszy- po tabletkach miałam gorsze libido niż podczas stosowania NR, lecz, wiadomo- pewnie wszystko zależy od organizmu. Jeśli chodzi o wspomniane zaniechanie używania krazka- po prostu go wyjmij po 21 dniach jak zwykle, i już nie zakładaj nowego. Moim zdaniem podczas przerwy nie ma potrzeby stosowania dodatkowo gumek. Dopiero po miesiączce, jak już go nie zalozysz.

Powtórzę to, co napisałam wcześniej:
1) to, że po po tabletkach miałaś gorsze libido niż podczas stosowania NR, nie zależało od twojego organizmu.Tak będzie mieć każda kobieta.
2) moim zdaniem podczas przerwy jest potrzeba stosowania gumek. Zabezpieczenie działa podczas przerwy tylko wtedy gdy po niej założysz nowy krążek.

[English Breakfast]

Napisane przez RastaGirl89

I podstawowe pytanie: jak mam odstawic nuva? W piątek mam go wyjąc, wiec po prostu wyjac, czekac na krwawienie z odstawienia i odtad uzywac prezerwatyw? Czy prezerwatyw muszę używac juz w przerwie na krwawienie? W ulotce napisane jest, że nuva mozna odstawic w każdej chwili, ale przecież wystarczą ponad 3 h poza organizmem i może byc ryzyko ciąży, więc jak to jest?

Podczas przerwy jesteś zabezpieczona o ile po tych 7 dniach założysz nowy krążek. W przeciwnym razie istnieje ryzyko ciąży - wystarczy przeczytac ulotkę Dlatego też po wyjęciu krążka powinnaś od razu zacząc używac prezerwatyw

[RastaGirl89]

Napisane przez Annuar

Jestem absolutnie przekonana, że libido na tabletkach NA PEWNO się nie poprawi!!! NR ma najniższą dawkę z hormonalnych środków antykoncepcyjnych i działa miejscowo. To wszystko powoduje, że jeśli na NR libido jest niskie to TYM BARDZIEJ niskie będzie na tabletkach. Takie czy inne środki hormonalne mogą u różnych osób różnie działać np. na nudności czy bóle brzucha, ale libido zabijają. Nie ma opcji by przy NR nie mieć libido, a mieć je na tabletkach. RastaGirl89: nie łykaj tabletek. Libido nie wzrośnie a tylko zepsujesz sobie wątrobę! Miałam ten sam dylemat i przerabiałam to: 3 lata tabsy Yasmine, potem 1 rok Qlaira (zmiana bo zawierały mniejszą dawkę hormonów), potem 2 lata NR (jeszcze mniejsza dawka). I nawet gin powiedział, że jeśli libido nadal kuleje, to wszelkie hormony odpadają i to nie zależy od organizmu. Trzy m-ce temu odstawiłam NR i założyłam miedzianą spiralę. I już czuję wzrost libido

Tak też myślałam, w końcu nuvaring ma mniej hormonów niż tabletki a i tak źle na mnie działa. Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, poczytam o tej spirali

Napisane przez English Breakfast

Podczas przerwy jesteś zabezpieczona o ile po tych 7 dniach założysz nowy krążek. W przeciwnym razie istnieje ryzyko ciąży - wystarczy przeczytac ulotkę Dlatego też po wyjęciu krążka powinnaś od razu zacząc używac prezerwatyw

Rozumiem i dziękuję, wolałam się upewnic, niż potem schizowac

Btw, robiłam dzisiaj usg i wszystko jest w porządku, niestety laboratorium było już zamknięte, więc nie miałam pobieranej krwi. Ale powoli potwierdza się moje przypuszczenie, że to nuvaring jest winny wszystkich moich boleści

[English Breakfast]

Ja jedyne skutki uboczne jakie mam przy nuva to żylaki i czasem boleści nóg w nocy. Kupiłam żel z wyciągiem z kasztanowca i mam zamiar stosować sumiennie, jednak jeśli mi to nie pomoże i żylaki będą się rozprzestrzeniać to prawdopodobnie będę musiała zrobić sobie przerwę w stosowaniu

[RastaGirl89]

Ja też mam raczej genetyczną skłonnośc do pajączków itp., które przy nuvaring zaczęły się ujawniac. Ale tragedii nie było, więc z chęcią dalej bym go używała, gdybym mogła... Prezerwatywy mnie trochę przerażają, zwłaszcza, że na dziecko zdecyduję się najwcześniej za 6 lat. Poczytałam też o tej spirali miedzianej, ale odpada, za bardzo bałabym się konsekwencji w postaci poronień czy bezpłodności.

[Annuar]

Napisane przez RastaGirl89

Ja też mam raczej genetyczną skłonnośc do pajączków itp., które przy nuvaring zaczęły się ujawniac. Ale tragedii nie było, więc z chęcią dalej bym go używała, gdybym mogła... Prezerwatywy mnie trochę przerażają, zwłaszcza, że na dziecko zdecyduję się najwcześniej za 6 lat. Poczytałam też o tej spirali miedzianej, ale odpada, za bardzo bałabym się konsekwencji w postaci poronień czy bezpłodności.

Ja po swoich doświadczeniach uważam NR za najlepszą hormonalną antykoncepcję. I żałuję, że nie był moją pierwszą metodą antykoncepcyjną. Jedynym skutkiem ubocznym było to niskie libido, ale już np. wilgotność była lepsza. Przy tabsach zdarzały się nudności czy uczucie ciężkości brzucha. No i stres przy biegunkach czy wymiotach. A może poczytaj o spirali hormonalnej Mirena (to jedyna, jaką polecają nieródkom) ? Ja nie chciałam już żadnych hormonów, ale zwolennicy tej spirali podkreślają, że hormony w niej zawarte w 75% nie hamują owulacji, więc libido powinno być lepsze niż przy tradycyjnej antykoncepcji hormonalnej. Ja w wyborze miałam ułatwione zadanie, gdyż nie planuję dzieci. Nie umiem powiedzieć, czy gdybym planowała, to zdecydowałabym się na spiralę. Ale wiem, że najczęściej przeciwnicy spiral to też osoby przeciwne hormonom. Po hormonach też można mieć problemy. Mam też bliskie 4 koleżanki, które miały problemy z zajściem w ciążę lub poronienia (nawet po 2) a... nigdy nie stosowały hormonów. Ale rozumiem, że wolisz nie mieć do siebie kiedyś żalu... To naprawdę bardzo trudna decyzja. Zazdroszczę dziewczynom, którym libido nie spada, ale ich jest jednak mniejszość...

[English Breakfast]

Napisane przez RastaGirl89

Ja też mam raczej genetyczną skłonnośc do pajączków itp., które przy nuvaring zaczęły się ujawniac. Ale tragedii nie było, więc z chęcią dalej bym go używała, gdybym mogła... Prezerwatywy mnie trochę przerażają, zwłaszcza, że na dziecko zdecyduję się najwcześniej za 6 lat. Poczytałam też o tej spirali miedzianej, ale odpada, za bardzo bałabym się konsekwencji w postaci poronień czy bezpłodności.

Właśnie chodzi o to, że ja nie powinnam mieć tej skłonności genetycznie, bo nikt w mojej rodzinie nie ma żylaków.. mama pracująca w sklepie spożywczym od wielu lat nie ma nawet małego pajączka na nodze. Jedynie siostra ojca ma żylaki a tak to nikt..

[cukraktywna]

Napisane przez English Breakfast

Właśnie chodzi o to, że ja nie powinnam mieć tej skłonności genetycznie, bo nikt w mojej rodzinie nie ma żylaków.. mama pracująca w sklepie spożywczym od wielu lat nie ma nawet małego pajączka na nodze. Jedynie siostra ojca ma żylaki a tak to nikt..

Mężczyźni mają o wiele, wiele, WIELE mniejszą skłonność do żylaków i pajączków niż kobiety. Jeżeli jego siostra je ma, to wystarczający dowód, że masz geny skłonności do żylaków od strony ojca.

[English Breakfast]

Nie znam się na genetyce (się na biologii nie uważało), ale ani babcia od strony ojca, ani jego druga siostra nie mają.. Ja już nie wiem.. u mnie ani mama, ani siostra też nie mają, tylko ja. Odziedziczyłam sporo, najgorsze rzeczy jakie mogą byc, to się nazywa pech :P

[margolcia162]

Witam wszystkie zaobrączkowane forumowiczki. pierwszy tydzień z krążkiem za mną i żadnych dolegliwości aż głupio he he. Zobaczymy co będzie dalej...

[Carollynne]

Cześć babeczki, chciałam przeczytać cały wątek w nadzieji, że znajdę odpowiedź na swoje pytanie, jednak zrezygnowałam, po zobaczeniu ile stron musiałabym przejrzeć.
Stosuję NR od miesiąca, akutalnie jestem podczas tygodniowej przerwy, byłam wczoraj u gina po receptę. Nie jest to lekarz, który mnie prowadzi, bo do niego nie miałam szans się dostać, terminy wolne na listopad. Kiedy zapytałam, jak to jest z ułożeniem pierścienia w pochwie, odpowiedział, że po pierwszym założeniu powinnam udać się na kontrolę, żeby lekarz stwierdził, czy NR jest w dobrym miejscu, czy nie. Zgłupiałam, bo moja ginka o niczym takim mi nie powiedziała, a i wyczytałam gdzieś w necie, że nie ma znaczenia, w którym miejscu jest krążek, byleby był on w środku. Ile w tym prawdy? Na ulotce załączonej są rysunki, na jednym z nich jest pokazane, gdzie powinien znajdować się NR, jednak u mnie on nie wchodzi tak daleko, wręcz jest na wyciągnięcie palca. Wiem, że to może wydawać się głupie... Ale czy nie włożyłam go za płytko?
Dodam, że nie da się go tak zgiąć i zgiętym wkładać, bo zaraz po umieszczeniu w środku, automatycznie dopasowuje się do "wnętrza". Tak ma być?

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Carollynne

Cześć babeczki, chciałam przeczytać cały wątek w nadzieji, że znajdę odpowiedź na swoje pytanie, jednak zrezygnowałam, po zobaczeniu ile stron musiałabym przejrzeć.
Stosuję NR od miesiąca, akutalnie jestem podczas tygodniowej przerwy, byłam wczoraj u gina po receptę. Nie jest to lekarz, który mnie prowadzi, bo do niego nie miałam szans się dostać, terminy wolne na listopad. Kiedy zapytałam, jak to jest z ułożeniem pierścienia w pochwie, odpowiedział, że po pierwszym założeniu powinnam udać się na kontrolę, żeby lekarz stwierdził, czy NR jest w dobrym miejscu, czy nie. Zgłupiałam, bo moja ginka o niczym takim mi nie powiedziała, a i wyczytałam gdzieś w necie, że nie ma znaczenia, w którym miejscu jest krążek, byleby był on w środku. Ile w tym prawdy? Na ulotce załączonej są rysunki, na jednym z nich jest pokazane, gdzie powinien znajdować się NR, jednak u mnie on nie wchodzi tak daleko, wręcz jest na wyciągnięcie palca. Wiem, że to może wydawać się głupie... Ale czy nie włożyłam go za płytko?
Dodam, że nie da się go tak zgiąć i zgiętym wkładać, bo zaraz po umieszczeniu w środku, automatycznie dopasowuje się do "wnętrza". Tak ma być?

Na kontrolę??? Chyba mu się pomyliły metody antykoncepcji.

[Carollynne]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;42432621]Na kontrolę??? Chyba mu się pomyliły metody antykoncepcji. [/QUOTE]

No tak powiedział, po to, by sprawdzić, czy jest właściwie ułożony... To był pierwszy gin do jakiego kiedykolwiek poszłam, potem zrezygnowałam z niego, kiedy w 6 tygodniu ciąży zrobił mi USG brzuszne...

[P-o-n-y]

Napisane przez Carollynne

Cześć babeczki, chciałam przeczytać cały wątek w nadzieji, że znajdę odpowiedź na swoje pytanie, jednak zrezygnowałam, po zobaczeniu ile stron musiałabym przejrzeć.
Stosuję NR od miesiąca, akutalnie jestem podczas tygodniowej przerwy, byłam wczoraj u gina po receptę. Nie jest to lekarz, który mnie prowadzi, bo do niego nie miałam szans się dostać, terminy wolne na listopad. Kiedy zapytałam, jak to jest z ułożeniem pierścienia w pochwie, odpowiedział, że po pierwszym założeniu powinnam udać się na kontrolę, żeby lekarz stwierdził, czy NR jest w dobrym miejscu, czy nie. Zgłupiałam, bo moja ginka o niczym takim mi nie powiedziała, a i wyczytałam gdzieś w necie, że nie ma znaczenia, w którym miejscu jest krążek, byleby był on w środku. Ile w tym prawdy? Na ulotce załączonej są rysunki, na jednym z nich jest pokazane, gdzie powinien znajdować się NR, jednak u mnie on nie wchodzi tak daleko, wręcz jest na wyciągnięcie palca. Wiem, że to może wydawać się głupie... Ale czy nie włożyłam go za płytko?
Dodam, że nie da się go tak zgiąć i zgiętym wkładać, bo zaraz po umieszczeniu w środku, automatycznie dopasowuje się do "wnętrza". Tak ma być?

Ważne, żeby był cały w środku

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Carollynne

No tak powiedział, po to, by sprawdzić, czy jest właściwie ułożony... To był pierwszy gin do jakiego kiedykolwiek poszłam, potem zrezygnowałam z niego, kiedy w 6 tygodniu ciąży zrobił mi USG brzuszne...

Tylko że po każdym zbliżeniu ring się przesuwa, w takim razie musiałabyś co 2-3 dni latać do lekarza. Boższ...

[margolcia162]

Ja narazie drugi tydzien stosuje i mam obsesje sprawdzania gdzie leży pierścionek. .za kazdym razem mam go ciut gdzieś indziej wiec ten lekarz chyba nie wie co mówi. W moim przypadku musialabym latac na wizytę każdego dnia..

[P-o-n-y]

Napisane przez margolcia162

Ja narazie drugi tydzien stosuje i mam obsesje sprawdzania gdzie leży pierścionek. .za kazdym razem mam go ciut gdzieś indziej wiec ten lekarz chyba nie wie co mówi. W moim przypadku musialabym latac na wizytę każdego dnia..

Przyzwyczaisz się i przestaniesz sprawdzać - nie ma szans, żeby prawidłowo założony ring sam wypadł - przekonasz się o tym przy wyjmowaniu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.