Retinoidy doustnie: Roaccutane, Acnenormin, Isotrex i inne... CZ.III

[--Olka--]

Do dziewczyn po kuracji: stosowałyście coś "na zaś" po zakończeniu kuracji? W sensie jakieś retinoidy zewnętrzne tak na wszelki wypadek?

[sskers]

Napisane przez gestapo

dziś wzięłam 8 tabletkę. 20mg dziennie

I już się łuszczysz? Myślałam, że łuszczenie występuje dużo później. Ja dzisiaj łykam 40 "tabletkę" 40mg i jeszcze ani gram skóry mi się nie złuszczył.

[gestapo]

Napisane przez sskers

I już się łuszczysz? Myślałam, że łuszczenie występuje dużo później. Ja dzisiaj łykam 40 "tabletkę" 40mg i jeszcze ani gram skóry mi się nie złuszczył.

to raczej sprawa mocno indywidualna.
a usta masz wysuszone czy też jeszcze nie?

[sskers]

Napisane przez gestapo

to raczej sprawa mocno indywidualna.
a usta masz wysuszone czy też jeszcze nie?

Po dwóch tygodniach zaczęły się wysuszać, po trzech były sucharki, ale jak pisałam wyżej u mnie Blistex czyni cuda i pozbyłam się tej nieprzyjemnej dolegliwości. Skóra jest ogólnie suchsza, ale nie jakoś szalenie bardziej niż wcześniej

[gestapo]

Napisane przez sskers

Po dwóch tygodniach zaczęły się wysuszać, po trzech były sucharki, ale jak pisałam wyżej u mnie Blistex czyni cuda i pozbyłam się tej nieprzyjemnej dolegliwości. Skóra jest ogólnie suchsza, ale nie jakoś szalenie bardziej niż wcześniej

a u mnie Blistex się nie sprawdził działał jak klej w sztyfcie. sklejał mi usta i przy mówieniu czy jedzeniu wargi się ze sobą sklejały i te suche skóki się zrywały. bolało potwornie!

za to znakomicie podziałał sztyft Palmer's Cocoa Butter Formula. mam tę wersję dark chocolate & cherry. wiśnia niestety barwi mi usta na czerwono, ale generalnie uporałam się z suchymi skórkami
muszę rozejrzeć się za wersją klasyczną.

teraz zostaje jeszcze dobranie problematycznej pielęgnacji twarzy :/

[misiulka99]

U mnie 24 dzień kuracji Wielkich zmian to ja nie widzę, chociaż wczoraj spotkałam sie ze znajomymi i powiedzieli mi że mam już całkiem ładną buźkę co mnie ogromnie zaskoczyło i ucieszyło. To dało mi motywację do dalszego działania. Niestety moje usta cierpią i już nie wiem co robić, są okropne i bolą w każdym miejscu. Skóra łuszczy się w okolicach brody i nosa, niestety dalej się świecę i z niecierpliwością czekam aż przestanę... We wtorek wizyta, jestem ciekawa co powie dermatolog.

[Selavie]

Napisane przez ursaliana

Czyli jestes w tej samej sytuacji co ja, tez u mnie tez lojotok wrocil, i w tych miejscach gdzie mam tlusta cere mi wyskakuja co chwile krostki, czyli na mosie i brodzie prawie caly czas mam jakas krostke, ale ja dopiero we wrzesniu pojde do dermy, moze cos sie do tego czasu zmieni
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Czyli jeszcze w ogólnie nie konsultowałaś stanu cery z dermą po odstawieniu Izo?

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Ja tak sobie pomyślałam, że może moje zaskórniki namnażają się też dlatego, że Duac ma działanie złuszczające, więc jakby 'odkrywa' kolejne warstwy naskórka, a co za tym idzie głębsze zaskórniki wychodzą na wierzch. Sorry, że tak męczę ten temat, ale po 11 miesiącach leczenia Izotekiem i potem maściami ciągle jeszcze coś wychodzi. Wiem, że zaskórniki to nie koniec świata, ale pod światło mam całą skórę usianą takimi wypukłymi kropkami i to nie jest cera o jaką walczyłam heh

[ursaliana]

Napisane przez Selavie

Czyli jeszcze w ogólnie nie konsultowałaś stanu cery z dermą po odstawieniu Izo?

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Ja tak sobie pomyślałam, że może moje zaskórniki namnażają się też dlatego, że Duac ma działanie złuszczające, więc jakby 'odkrywa' kolejne warstwy naskórka, a co za tym idzie głębsze zaskórniki wychodzą na wierzch. Sorry, że tak męczę ten temat, ale po 11 miesiącach leczenia Izotekiem i potem maściami ciągle jeszcze coś wychodzi. Wiem, że zaskórniki to nie koniec świata, ale pod światło mam całą skórę usianą takimi wypukłymi kropkami i to nie jest cera o jaką walczyłam heh

No własnie nie, miałam iść w czerwcu, ale mi wypadło i dopiero we wrześniu będe szła
Możliwe, ze to też jest powodem tych zaskórników, ja też w ostatni czasie widze ich coraz więcej No ale przynajmniej nie mam tak okropnej cery jak rok temu, i mam nadzieje, że już nie będe takiej miała nigdy

[kaskaa11_11]

Ja mam pytanie do dziewczyn,które cierpią na wypadanie włosów spowodowanych kuracją- jakie miałyście je przed rozpoczęciem? Mocne i grube czy raczej normalne lub cienkie?

[vatanaya]

Napisane przez kaskaa11_11

Ja mam pytanie do dziewczyn,które cierpią na wypadanie włosów spowodowanych kuracją- jakie miałyście je przed rozpoczęciem? Mocne i grube czy raczej normalne lub cienkie?

ja mialam i mam cienkie, owszem wypadaja, ale na razie wcale nie widze aby bylo tego wiecej niz zwykle. jedynie łamią się przez to że są suche na wior.... i przez to jesli ich nie nasączę wieczorem czymś nawilżającym to rano przy czesaniu nie wypadają a łamią się właśnie. kurację mam od marca, mam kolejne 2 opakowania i jeśli mogłabym to łykałałabym izo zawsze nie przeszkadzają mi już suche usta ani skóra - do wszystkiego przywykłam a i przez to wydaje mi sie ze bardziej dbam o siebie same plusy !!

[Beata_Batumi]

Ja dziś idę na teoretycznie ostatnią wizytę, ciekawa jestem co będzie dalej.

[lady1717]

Przesuszona i odwodniona skóra na całym ciele - pytanie do dziewczyn, które zakończyły kurację.

Mam 22 lata, po 2 miesiącach stosowania byłam zmuszona przerwać kurację z powodu bardzo silnych skutków ubocznych (niestety w takim samym nasileniu dokuczają mi do dziś). Kurację przerwałam na początku lutego tego roku.
Być może któraś z Was również borykała się z bardzo przesuszoną i odwodnioną skórą na całym ciele? Co robić? Przed rozpoczęciem kuracji nie miałam żadnych zmarszczek, obecnie najgorzej jest pod oczami i w okolicach nosa. Podczas kuracji twarz smarowałam Elo-bazą, Cetaphilem i emulsją spf30 Vichy, na powieki i pod oczy nakładałam oliwkowy, odżywczy kremik z Ziaji oraz Hydrain 3 hialuro do skóry suchej i odwodnionej. Myślałam, że po przerwaniu kuracji wszystko powróci do normy, niestety tak się nie stało, a zamiast tego moja skóra jest w jeszcze gorszym stanie (być może upały się do tego przyczyniają?)
Obecnie na twarz nadal nakładam Elo-bazę, emulsję spf30 Vichy, pod oczy i na powieki oliwkowy krem Ziaji i Hydrain 3 hialuro. Twarz myję Physiogelem, używam również płynu micelarnego Hydrain3 hialuro. Codziennie piję siemię lniane, zażywam olejek z wiesiołka oraz kolagen activ plus, wypijam 2 litry wody dziennie, staram się jeść dużo warzyw i owoców, nie palę, nie piję alkoholu. W jaki sposób mogę jeszcze pomóc swojej skórze? Jest wysuszona i przy tym kapryśna (na czole i na nosie stale wyskakują zaskórniki). W podobnym stanie jeśli chodzi o przesuszenie jest reszta skóry (na szyi, rękach i nogach porobiły mi się zmarszczki – do mycia stosuję Emolium i smaruję się Cetaphilem i oliwką, ale to niestety niewiele daje).

Proszę pomóżcie!

[zielona ewa]

Po kuracji moja dermatolog zapisała mi locacid do smarowania miejsc, które w czasie kuracji były objęte trądzikiem.

[kennedy]

Na pewno bym nie uzywala natluszczajacych kosmetykow ktore powoduja zapychanie i pryszcze.

[PannaX]

Jako że wreszcie znów mam ubezpieczenie postanowiłam pójść do dermatologa w ramach NFZ. Na wizytę czekałam tydzień. Oto czego się dowiedziałam:

1. Ponieważ w mojej rodzinie występował trądzik, to "cóż zrobić".

2. Coraz więcej osób będzie się teraz męczyć z trądzikiem, którego nie da się wyleczyć "bo takie teraz mamy jedzenie, zwłaszcza mięso" (praktycznie nie jem mięsa)

3. Może mi samo przejdzie jak skończe 30 lat (ach, więc jeszcze tylko rok się pomęczę! )

4. Jakbym była facetem to możnaby powtórzyć kurację retinoidami, ale tak to lepiej nie.

5. Widzi, że mój trądzik nie wynika z problemów hormonalnych. Dlatego badania w tym kierunku to wg niej nie jest dobry pomysł.

6. Powinnam ograniczyć słodycze. (nie jadam, prócz raz na jakiś czas jakieś małe ciastko w kawiarni)

7. Antybiotyki też jak wiadomo nie mają sensu, no chyba, że by to był jakiś hipernowy antybiotyk, no ale takiego nie ma.

I takie tam. Dostałam jakieś maści. Popłakałam się po powrocie do domu, bo niepotrzebnie zmarnowałam sporo czasu i rozwaliłam sobie dzień (wizyta w środku dnia). Kolejny raz stwierdziłam, że znów muszę zapisać się gdzieś prywatnie. Ale spróbuję jeszcze z endokrynologiem. Ewentualnie jakieś badania w kierunku nietolerancji pokarmowej, bo słyszałam, że to też wpływa na stan cery.

Zdjęcia i krótka historia mojego problemu na stronie 130 tego wątku.

Napisane przez obłoczek

Jestem w podobnej sytuacji. Z tym, ze u mnie badania potwierdziły podwyższony poziom androgenów i muszę leczyć się hormonalnie, a ewentualne powtórzenie kuracji aknenorminem narazie odpada. Mam nadzieję, ze samo leczenie hormonalne będzie wystarczające jeśli chodzi o cerę, chociaż na początku wystąpiło znaczne pogorszenie, wysyp jakiego dawno nie pamiętałam Teraz jest trochę lepiej, to początek 3-go miesiąca a na poprawę ponoć trzeba czekać 3-4 m-ce. No i czeka mnie dalsza diagnostyka, leczenie itd.
Co do badania hormonów to ja musiałam je wykonać w konkretnej fazie cyklu z tolerancją 1-2 dni, z tego co pamiętam.

Bardzo dziękuję za odpowiedź! To być może głupie pytanie, ale na czym dokładnie polega leczenie hormonalne? Czy to po prostu łykanie tabletek anty typu diane czy yasmin? Czy to nie jest tak, że trzeba już zawsze brać hormony?

Napisane przez Summerland

Tak to prawda, poszczególne hormony należy badać w konkretnych dniach cyklu , jestem zdziwiona że za jednym zamachem zrobili Ci komplet badań Ja na Twoim miejscu zanim bym podjeła decyzje o kolejnej terapii izotekiem, znalazłabym dobrego endo-gina i zrobiła porządnie te badania.. bo możliwe, że przyczyną Twojego trądziku są hormony..a wtedy szkoda pieniędzy na 2 kurację izotekiem, tym bardziej że do najtańszych kuracji to nie należy...

Dzięki wielkie! Tak właśnie zamierzam zrobić. Choć o dobrego lekarza bardzo trudno niestety

[sskers]

Napisane przez PannaX

Jako że wreszcie znów mam ubezpieczenie postanowiłam pójść do dermatologa w ramach NFZ. Na wizytę czekałam tydzień. Oto czego się dowiedziałam:

1. Ponieważ w mojej rodzinie występował trądzik, to "cóż zrobić".

2. Coraz więcej osób będzie się teraz męczyć z trądzikiem, którego nie da się wyleczyć "bo takie teraz mamy jedzenie, zwłaszcza mięso" (praktycznie nie jem mięsa)

3. Może mi samo przejdzie jak skończe 30 lat (ach, więc jeszcze tylko rok się pomęczę! )

4. Jakbym była facetem to możnaby powtórzyć kurację retinoidami, ale tak to lepiej nie.

5. Widzi, że mój trądzik nie wynika z problemów hormonalnych. Dlatego badania w tym kierunku to wg niej nie jest dobry pomysł.

6. Powinnam ograniczyć słodycze. (nie jadam, prócz raz na jakiś czas jakieś małe ciastko w kawiarni)

7. Antybiotyki też jak wiadomo nie mają sensu, no chyba, że by to był jakiś hipernowy antybiotyk, no ale takiego nie ma.

Przepraszam, ale je..na twarz.

[--Olka--]

Heh.
Mnie w ogóle nie dziwi takie podejście dermatologa. Byłam uwiększości "takich" na wizytach.

Na przykład:

Rodzice mają ładne cery? A dziadkowie? To pewnie dalsza rodzina miała trądzik!
A jeśli nie mieli, to tylko dlatego, że nie jedli chemii i ja też 100 lat temu bym nie miała trądziku.

Też na "oko" twierdzili, że problemów hormonalnych nie mam. Jedna derma stwierdziła, że na pewno mam idealny poziom hormonów, bo mam duże piersi.
A jak pokazywałam wyniki wykazujące co innego, to twierdzili, że to małe przekroczenie (np. 2-krotnie wyższy niż norma androstendion) i że przejdzie mi po ciąży.
Ale skoro bardzo chcę, to mogę mi przepisać tabletki. Jakie tam sobie chcę.

Trądzik jest przez jedzenie śmieciowe. Skoro unikam, to może z głodu.


Jedyna różnica - antybiotyki akurat chętnie przepisywali.

[xxolka15]

Hej Dziewczyny, chce do was dołączyć

Wczoraj dostałam od dermatolog Curacne, dzisiaj pierwsza tabletka za mną. Obawiam się trochę tych wszystkich skutków ubocznych, ale mam zamiar walczyć o ładną cerę.
Mam też do was pytanie, na twarzy mam kilka rozdrapanych zmian i potrzebuję czegoś co jest w stanie to przygoić. Chcę też zaopatrzyć się w jakiś dobry krem nawilżający, mam w domu cetaphil i dexeryl(dostałam gratis w aptece do curacne). Czy któryś z tych kremów jest wystarczający jako nawilżacz przy kuracji retinoidami? Czy lepiej zainwestować w coś innego?

Z góry dziękuje za odpowiedzi

[gestapo]

Napisane przez xxolka15

Hej Dziewczyny, chce do was dołączyć

Wczoraj dostałam od dermatolog Curacne, dzisiaj pierwsza tabletka za mną. Obawiam się trochę tych wszystkich skutków ubocznych, ale mam zamiar walczyć o ładną cerę.
Mam też do was pytanie, na twarzy mam kilka rozdrapanych zmian i potrzebuję czegoś co jest w stanie to przygoić. Chcę też zaopatrzyć się w jakiś dobry krem nawilżający, mam w domu cetaphil i dexeryl(dostałam gratis w aptece do curacne). Czy któryś z tych kremów jest wystarczający jako nawilżacz przy kuracji retinoidami? Czy lepiej zainwestować w coś innego?

Z góry dziękuje za odpowiedzi

ja bym Ci radziłą nie kupować niczego na zaś. to często wywalanie kasy w błoto. poczekaj jak skóra będzie się zachwowywała przy tym co masz. jeśli będzie niewystarczające to wtedy szukaj czegoś bogatszego

[Selavie]

Dermotolodzy-idioci to chleb powszedni. Mi kiedyś jedna zaproponowała całkowicie wyeliminować tłuszcz z diety (czyli chyba jeść tylko rośliny i pieczywo), bo to zadziała jak Izotek. Co więcej miała chyba z 70 lat i chcąc poprzeć swoje teorie spytała "Widzi Pani u mnie jakieś pryszcze?". Nie widzę, bo babcie nie mają trądziku :/

LOL. Mnie tymczasem ukąsił komar w sam środek twarzy. Nie pytajcie jak to wygląda ;O

[--Olka--]

Napisane przez gestapo

ja bym Ci radziłą nie kupować niczego na zaś. to często wywalanie kasy w błoto. poczekaj jak skóra będzie się zachwowywała przy tym co masz. jeśli będzie niewystarczające to wtedy szukaj czegoś bogatszego

Fakt. Ja może nie tyle kupowałam, ale mam w zapasie z 5 opakowań dexerylu (też dostałam), których na twarz nie używałam, bo jakoś bardzo mi się nie wysuszała. Tzn. była sucha, ale nie łuszczyłam się tragicznie, klasyczne nawilżanie pomagało (brałam niewielką dawkę, pewnie dlatego). Dexeryl zużywam na kostki, mam wrażenie, że u mnie na twarz byłby za ciężki nawet przy izo.

Napisane przez xxolka15

Mam też do was pytanie, na twarzy mam kilka rozdrapanych zmian i potrzebuję czegoś co jest w stanie to przygoić.

Niekoniecznie ci polecam, bo pewnie są dużo tańsze i lepsze środki, ale ja ostatnio pozytywnie się zaskoczyłam kremem Thiospot na przebarwienia. Kupiłam jak nazwa wskazuje na przebarwienia, a okazało się, że ładnie niweluje wypryski (inna rzecz że mam teraz jedynie małe), przy okazji sprawiając, że nie zostawiają śladów (niestety mam do tego tendencję, a przy izo dwa razy większą).

[PannaX]

Napisane przez sskers

Przepraszam, ale je..na twarz.

Mnie nie było do śmiechu... Czułam się jak w jakimś czeskim filmie

Napisane przez --Olka--

Heh.
Mnie w ogóle nie dziwi takie podejście dermatologa. Byłam uwiększości "takich" na wizytach.

Na przykład:

Rodzice mają ładne cery? A dziadkowie? To pewnie dalsza rodzina miała trądzik!
A jeśli nie mieli, to tylko dlatego, że nie jedli chemii i ja też 100 lat temu bym nie miała trądziku.

Też na "oko" twierdzili, że problemów hormonalnych nie mam. Jedna derma stwierdziła, że na pewno mam idealny poziom hormonów, bo mam duże piersi.
A jak pokazywałam wyniki wykazujące co innego, to twierdzili, że to małe przekroczenie (np. 2-krotnie wyższy niż norma androstendion) i że przejdzie mi po ciąży.
Ale skoro bardzo chcę, to mogę mi przepisać tabletki. Jakie tam sobie chcę.

Trądzik jest przez jedzenie śmieciowe. Skoro unikam, to może z głodu.


Jedyna różnica - antybiotyki akurat chętnie przepisywali.

Dokładnie ta sama gadka. Paranoja. Jak powiedziałam, że praktycznie nie jem mięsa w odpowiedzi na stwierdzenie, że "mięso wszystkiemu winne", usłyszałam, że no właśnie, nie jem, to jestem słaba, jestem słaba - mam obniżoną odporność a co za tym idzie trądzik. Śmiać się czy płakać?

Napisane przez Selavie

Dermotolodzy-idioci to chleb powszedni. Mi kiedyś jedna zaproponowała całkowicie wyeliminować tłuszcz z diety (czyli chyba jeść tylko rośliny i pieczywo), bo to zadziała jak Izotek. Co więcej miała chyba z 70 lat i chcąc poprzeć swoje teorie spytała "Widzi Pani u mnie jakieś pryszcze?". Nie widzę, bo babcie nie mają trądziku :/

LOL. Mnie tymczasem ukąsił komar w sam środek twarzy. Nie pytajcie jak to wygląda ;O

Ta "moja" też miała 70-80 lat. I jej trądzik przeszedł po 30-tce. Właściwie to nie przeszedł, tylko dostała antybiotyk. Ale właściwie to był antybiotyk na coś innego, a zadziałał "przy okazji". No i to były inne czasy. I nie w Polsce. I jak wiadomo, teraz antybiotyki nie działają.

[helvetet]

byłam ostatnio u dermy, przepisała mi jeszcze dwa opakowania, powiedziała, że pewnie będą to już ostatnie a ewentualnie gdyby się coś jeszcze pojawiało to przedłużymy o miesiąc ale z mniejszą dawką

[Wenus21]

Napisane przez helvetet

byłam ostatnio u dermy, przepisała mi jeszcze dwa opakowania, powiedziała, że pewnie będą to już ostatnie a ewentualnie gdyby się coś jeszcze pojawiało to przedłużymy o miesiąc ale z mniejszą dawką

Byś się pochwaliła jakimiś zdjęciami z efektami

[helvetet]

Napisane przez Wenus21

Byś się pochwaliła jakimiś zdjęciami z efektami

narazie przez jakiś czas jestem bez aparatu ale jeśli chodzi o efekty to narazie pozostawały przebarwienia na policzkach, mam jeszcze ze 3-4 takie nierówności od dłuższego czasu, ale nie ruszam, może same zejdą. Czoło mam gładziutkie, nos czyściutki, bez czarnych kropek, które towarzyszyły mi przez dobre 6 lat (super widok ), i blizny- pozostałosci po wyciskaniu Ale derma powiedziała mi, że przy następnej wizycie (26 września) powie mi jakie zabiegi będę sobie mogła zrobić

[saandy]

Dziewczyny dostałam od dermatologa curacne i mam brać przez 14 dni 20mg, a potem 10mg (ewentualnie jeśli zobaczę, że słabo działa to mogę brać 15mg, dostałam dodatkową receptę na 5mg), leczenie ma trwać 6 miesięcy. Zaczęłam sobie czytać wątek od początku i wyczytałam, że żeby leczenie było skuteczne trzeba przyjąć 120-150mg na kg masy ciała U mnie wyjdzie to jakieś 35mg, czy to nie za mało żeby w ogóle zadziałało? Nie chcę potem powtarzać znowu leczenia

[ursaliana]

Napisane przez saandy

Dziewczyny dostałam od dermatologa curacne i mam brać przez 14 dni 20mg, a potem 10mg (ewentualnie jeśli zobaczę, że słabo działa to mogę brać 15mg, dostałam dodatkową receptę na 5mg), leczenie ma trwać 6 miesięcy. Zaczęłam sobie czytać wątek od początku i wyczytałam, że żeby leczenie było skuteczne trzeba przyjąć 120-150mg na kg masy ciała U mnie wyjdzie to jakieś 35mg, czy to nie za mało żeby w ogóle zadziałało? Nie chcę potem powtarzać znowu leczenia

Bardzo małą dawke masz Jaki masz dokładnie trądzik?

[sskers]

Napisane przez saandy

Dziewczyny dostałam od dermatologa curacne i mam brać przez 14 dni 20mg, a potem 10mg (ewentualnie jeśli zobaczę, że słabo działa to mogę brać 15mg, dostałam dodatkową receptę na 5mg), leczenie ma trwać 6 miesięcy. Zaczęłam sobie czytać wątek od początku i wyczytałam, że żeby leczenie było skuteczne trzeba przyjąć 120-150mg na kg masy ciała U mnie wyjdzie to jakieś 35mg, czy to nie za mało żeby w ogóle zadziałało? Nie chcę potem powtarzać znowu leczenia

Fakt, niska..i z czasem się raczej zwiększa, niż zmniejsza ( o ile organizm dobrze reaguje na lek). Ja mam 40 mg Acnenorminu, a o ile dobrze pamiętam na ulotce było 0,5 kg na kilogram. Ważę 60 kg, więc i tak 10 mg mam więcej aniżeli zalecane.

O znalazłam: Dawka leku zostanie obliczona z uwzględnieniem masy ciała pacjenta. Zazwyczaj, początkowa dawka wynosi 0,5 mg na kg masy ciała na dobę (0,5 mg/kg/dobę). Po kilku tygodniach
leczenia lekarz może zmodyfikować dawkę leku. W przypadku większości pacjentów dawka wynosi 0,5 – 1,0 mg/kg/dobę. W przypadku wrażenia, że działanie leku Aknenormin 20 mg jest za mocne lub za słabe, należy zwrócić się do lekarza.

No i u mnie za 2 tyg. będzie zwiększał dawkę. Ostatnio przeszłam chyba słynny wysyp przed okresem, i po 1,5tyg. powoli mi schodzi. Wyglądam nieco jak biedronka

[xxolka15]

Dziewczyny dziękuje za odpowiedzi

Mam jeszcze pytanie odnośnie dawki, dostałam 1 tabletke dziennie 20mg curacne. Ważę 48 kg, myślicie, że to wystarczająco? Dodam, że mój trądzik nie jest bardzo ciężkiej postaci, tzn. bez wielkich zmian ropnych, cyst itp.

[--Olka--]

Napisane przez xxolka15

Mam jeszcze pytanie odnośnie dawki, dostałam 1 tabletke dziennie 20mg curacne. Ważę 48 kg, myślicie, że to wystarczająco? Dodam, że mój trądzik nie jest bardzo ciężkiej postaci, tzn. bez wielkich zmian ropnych, cyst itp.

Na początek moim zdaniem w porządku. Jak będziesz dobrze reagować może ci zwiększyć do 30. Niektórzy biorą nawet i po 40 przy twojej wadze.
Liczy się jak długo będziesz brać (podobno).