Zdrada z przypadkową dziewczyną

[PaulinciaKWC]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;86975594]kopnęłabym w aż by doleciał na Księżyc.[/QUOTE]
Ja tez

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez PaulinciaKWC

Ja tez

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobry pomysł. Ja też.

[skazana_na_bluesa]

To tylko 5 miesięcy, nie marnuj na niego więcej czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[joan8]

No cóż, ja akurat też nie mam szczególnie dobrego zdania o osobie, która po godzinie znajomości proponuje seks randomowemu facetowi z baru.

Ale rozwiewając Wasze watpliwości - niestety wtedy w barze, przed seksem nie powiedział jej, że ma dziewczynę Dopiero jak było już po wszystkim, czyli jak ją przeleciał i „uświadomił sobie, co się stało”, powiedział jej, że ma dziewczynę, dlatego nie da jej numeru telefonu. I wstał, ubrał się i wyszedł z mieszkania.

I nie, nie brakowało mu seksu. Jak każda normalna para uprawialiśmy seks. Ostatni raz 3 dni przed tym jak mnie zdradził, więc to nie jest tak, że cierpiał z powodu braku seksu.

[extranjera]

Facet ewidentnie pokazał, ze ta jego miłość to sciema. Skoro by tak kochal, to by przerwal ten skok w bok w odpowiednim momencie, a jak czlowiek wie, ze alkohol na niego tak nierozwaznie wplywa to powinien nie pic i juz. To przyznanie sie przez fejsa to juz w ogole porazka, ale już totalna, ze on... potrzebuje czasu. Nie wiem czy mam sie z niego smiac czy co, ale naprawde facet niewarty znajomosci i uciekaj od niego, zeby tak jak dziewczyny wyzej pisaly, to on z toba nie zerwal, bo by to bylo niezle upokorzenie. Rozumiem przywiazanie i to wszystko, co miedzy wami sie wytworzylo, ale na szczescie to tylko 5 miesiecy z czego prosciej wyjsc i zaczac powoli funkcjonowac. Nie wzieliscie slubu, nie macie dzieci, wasza historia tez nie zdazyla sie mocno rozbudowac, dlatego odejście nie bedzie az tak bolalo, a na pewno nie az tak dlugo, biorac pod uwage jego stosunek do ciebie. Trzymaj sie i nie daj sobie wejsc na glowe, bo takie osoby jesli raz potrafily zranic to zrobia to na pewno w przyszłości. Powodzenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez joan8

No cóż, ja akurat też nie mam szczególnie dobrego zdania o osobie, która po godzinie znajomości proponuje seks randomowego facetowi z baru.



Ale rozwiewając Wasze watpliwości - niestety wtedy w barze, przed seksem nie powiedział jej, że ma dziewczynę Dopiero, jak było już po wszystkim, czyli jak ją przeleciał i „uświadomił sobie, co się stało”, powiedział jej, że ma dziewczynę, dlatego nie da jej numeru telefonu. I wstał, ubrał się i wyszedł z mieszkania.



I nie, nie brakowało mu seksu. Jak każda normalna para uprawialiśmy seks. Ostatni raz 3 dni przed tym jak mnie zdradził, więc to nie jest tak, że cierpiał z powodu braku seksu.

Nie rozumiem dlaczego nie masz najlepszego zdania o tej dziewczynie,
a latasz za i wypisujesz do człowieka, który zachował się nieporównywalnie okropniej.


On ją potraktował bardzo parszywie.
Ciebie tak samo.
Więc musisz sobie uświadomić, że on taki jest.

Nie szanuje innych ludzi, traktuje ich przedmiotowo, liczy się dla niego tylko jego własna chwilowa przyjemność i wygoda.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez joan8

No cóż, ja akurat też nie mam szczególnie dobrego zdania o osobie, która po godzinie znajomości proponuje seks randomowego facetowi z baru.

Tylko że to żadnego znaczenia dla całej sytuacji nie ma. No ale wiadomo, laska łatwa bo po godzinie poszła do łóżka, ale Twój misio już łatwy nie jest i myślisz co zrobić, bo zdradził po godzinie znajomości z obcą dziewczyną

Nie wierzę że są kobiety które dają się tak robić, smutne.

[owocowykoktajl]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86976393]Tylko że to żadnego znaczenia dla całej sytuacji nie ma. No ale wiadomo, laska łatwa bo po godzinie poszła do łóżka, ale Twój misio już łatwy nie jest i myślisz co zrobić, bo zdradził po godzinie znajomości z obcą dziewczyną

Nie wierzę że są kobiety które dają się tak robić, smutne.[/QUOTE]Z jednej strony łatwa a z drugiej strony: może chodzi do klubów, żeby znaleźć kogoś do łóżka na 1 numer, bo nie jest typem osoby potrafiącej utrzymać wierność w związku? I facet akurat trafił w jej "gust" (o nich się nie dyskutuje podobno). I np normalnie nie chodzi z zajetymi facetami, a ten jej... Po prostu nie powiedział.
O wiele bardziej szanuje coś takiego niż osoby, które są w związkach i plączą się w romanse (np nie idąc na 1 spotkaniu do łóżka a na 5/6).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dwight_Schrute]

Faceta nazywacie idiotą i ujmujecie mu inteligencji, a tego jak i sprytu ma dosyć sporo. Domyślam się, że nie była to jego pierwsza zdrada. Wie jak rozegrać sytuację żeby to jeszcze on wyszedł w oczach partnerki na tego, który ma teraz taki ciężki okres przez to co "się stało".

Kobieta zaczyna szukać w sobie cech, które jego "skłoniły" do zdrady i już jest na dobrej drodze nie tylko do przebaczenia, ale i wzięcia winy na siebie.

Nawet winna zaczyna być jakaś przypadkowa laska, która się z kochanym misiaczkiem przespała po godzinie znajomości. Wykorzystała go!



P.S. to, że było w prezerwatywie dla mnie mało prawdopodobne. Jeśli autorka nie chce czegoś złapać to nie polecam seksu na zgodę.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez cava

Nie rozumiem dlaczego nie masz najlepszego zdania o tej dziewczynie,
a latasz za i wypisujesz do człowieka, który zachował się nieporównywalnie okropniej.

On ją potraktował bardzo parszywie.
Ciebie tak samo.
Więc musisz sobie uświadomić, że on taki jest.

Nie szanuje innych ludzi, traktuje ich przedmiotowo, liczy się dla niego tylko jego własna chwilowa przyjemność i wygoda.

Amen.

Autorko, serio po jego zachowaniu i komentarzach (nie względem Ciebie, względem innych osób, czy w opowieściach np. dotyczących przeszłości, czy znajomych) nie było widać jaki ma stosunek do kobiet? Widząc Twoje komentarze ("przeleciał ją") idę o zakład, że pewnie sporo niepokojących komentarzy ignorowałaś, bo nie dotyczyły Ciebie.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Dwight_Schrute

Faceta nazywacie idiotą i ujmujecie mu inteligencji, a tego jak i sprytu ma dosyć sporo. Domyślam się, że nie była to jego pierwsza zdrada. Wie jak rozegrać sytuację żeby to jeszcze on wyszedł w oczach partnerki na tego, który ma teraz taki ciężki okres przez to co "się stało".

Kobieta zaczyna szukać w sobie cech, które jego "skłoniły" do zdrady i już jest na dobrej drodze nie tylko do przebaczenia, ale i wzięcia winy na siebie.

Nawet winna zaczyna być jakaś przypadkowa laska, która się z kochanym misiaczkiem przespała po godzinie znajomości. Wykorzystała go!



P.S. to, że było w prezerwatywie dla mnie mało prawdopodobne. Jeśli autorka nie chce czegoś złapać to nie polecam seksu na zgodę.

To raczej autorka tematu jest wyjątkowo mało inteligentna i zahukana, że szuka winnego tam gdzie nie trzeba i rozważa powrót do buraka.
Bez urazy.
Juz pomijając, że po ostatnim poście autorki wyraźnie widać, że chłopak chce zerwać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[owocowykoktajl]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86976743]To raczej autorka tematu jest wyjątkowo mało inteligentna i zahukana, że szuka winnego tam gdzie nie trzeba i rozważa powrót do buraka.
Bez urazy.
Juz pomijając, że po ostatnim poście autorki wyraźnie widać, że chłopak chce zerwać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Mi się wydaje, że autorka jest dalej w ogromnej fazie zauroczenia i próbuje wybielać swojego ex.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[joan8]

No właśnie zupełnie nie. Sprawiał wrażenie porządnego, poukładanego, uczuciowego, lojalnego i zaangażowanego w nasz związek faceta. Nigdy wcześniej nikogo nie zdradził (a przynajmniej tak mi mówi). Podkreślał, że "nigdy nie przypuszczał, że będzie zdolny do zdrady, a zwłaszcza w stosunku do mnie". Jak wcześniej ze sobą rozmawialiśmy, to wielokrotnie mówił o wadze zaufania w związku, o tym, że nie byłby w stanie nikogo zdradzać ani okłamywać i nie rozumie jak inni ludzie mogą coś takiego robić. Sprawiał wrażenie faceta, który naprawdę szanuje kobiety. Jedynie o swojej byłej (z którą spędził 4 lata) wypowiadał się bardzo negatywnie (że była sfrustrowana, robiła z wielu rzeczy problemy, często płakała, nie miała przyjaciół, była nietowarzyska, zachowywała się jak wariatka etc.)
Poza tym wydawało mi się, że naprawdę poważnie podchodzi do naszej relacji. Mój (były) chłopak jest Francuzem. Zaledwie półtora tygodnia przed zdradą zabrał mnie do swojej rodzinnej miejscowości we Francji, gdzie przedstawił mnie swojej mamie i najbliższym przyjaciołom. I powtarzał, jaki to on jest totalnie zakochany. Więc myślę, że miałam prawo poczuć się przy nim bezpiecznie.
I wcale go nie bronię. Uważam, że zrobił okropne świństwo, zachował się jak typowy du*** i strasznie mnie skrzywdził. I to on ponosi winę za to, co się stało. Tylko po prostu trudno mi to zrozumieć, bo zrobiła to osoba, po której naprawdę bym się tego nie spodziewała i to w momencie, kiedy nasz związek był w rozkwicie.

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

I nie uważam się za "wyjątkowo mało inteligentną osobę". Wręcz przeciwnie. Mam ukończone trzy kierunki studiów, pracuję w prestiżowej korporacji i myślę, że wiedzy i życiowego ogarnięcia nie można mi odmówić.

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------


---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

I taki, było w prezerwatywie, bo zapytałam go, co zamierza zrobić, jeśli okaże się, że ta dziewczyna zaszła w ciążę. I wtedy powiedział, że na pewno nie zajdzie w ciążę, bo stosunek był w prezerwatywie.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez joan8

(...)
I wcale go nie bronię. Uważam, że zrobił okropne świństwo, zachował się jak typowy du*** i strasznie mnie skrzywdził. I to on ponosi winę za to, co się stało. Tylko po prostu trudno mi to zrozumieć, bo zrobiła to osoba, po której naprawdę bym się tego nie spodziewała i to w momencie, kiedy nasz związek był w rozkwicie.(...)

Skoro tak wszystko wiesz, to czemu się tak negatywnie, oskarżycielsko wypowiadasz o tamtej kobiecie, która nawet nie wiedziała, że on kogoś ma? Po co te "przeleciał ją" i tego typu wypowiedzi? Oczywiście, że próbujesz zrzucić winę z niego. I już w tym momencie przegrywasz, bo stajesz się "urabialna" tak się nakręcając.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez joan8

No właśnie zupełnie nie. Sprawiał wrażenie porządnego, poukładanego, uczuciowego, lojalnego i zaangażowanego w nasz związek faceta. Nigdy wcześniej nikogo nie zdradził (a przynajmniej tak mi mówi). Podkreślał, że "nigdy nie przypuszczał, że będzie zdolny do zdrady, a zwłaszcza w stosunku do mnie". Jak wcześniej ze sobą rozmawialiśmy, to wielokrotnie mówił o wadze zaufania w związku, o tym, że nie byłby w stanie nikogo zdradzać ani okłamywać i nie rozumie jak inni ludzie mogą coś takiego robić.
.

Pierwsza czerwona lampka. Po co coś takiego mówić? Uczciwi ludzie nie potrzebują się rozpływac nad tym, jak to nigdy by nikogo nie zdradzili /nie okradli/ nie zabili bo to dla nich OCZYWISTE. Od razu bym się zrobiła podejrzliwa.

Napisane przez joan8

Sprawiał wrażenie faceta, który naprawdę szanuje kobiety. Jedynie o swojej byłej (z którą spędził 4 lata) wypowiadał się bardzo negatywnie (że była sfrustrowana, robiła z wielu rzeczy problemy, często płakała, nie miała przyjaciół, była nietowarzyska, zachowywała się jak wariatka etc.)
.

Kolejna, jeszcze bardziej czerwona lampka. Wiedz, że o tobie będzie mówił tak samo pięknie.

Napisane przez joan8

Poza tym wydawało mi się, że naprawdę poważnie podchodzi do naszej relacji. Mój (były) chłopak jest Francuzem. Zaledwie półtora tygodnia przed zdradą zabrał mnie do swojej rodzinnej miejscowości we Francji, gdzie przedstawił mnie swojej mamie i najbliższym przyjaciołom.
.

To trochę inna kultura. Akurat Francuzi nie mają problemu, żeby szybko przedstawiac dziewczynę rodzinie i znajomym, tylko ze u nich to znaczy o wiele mniej niż u nas. Dzisiaj przedstawia tę, jutro inna.

Napisane przez joan8

Tylko po prostu trudno mi to zrozumieć, bo zrobiła to osoba, po której naprawdę bym się tego nie spodziewała i to w momencie, kiedy nasz związek był w rozkwicie
.

A powinnaś była, lampek ostrzegawczych było co niemiara.

Napisane przez joan8

I nie uważam się za "wyjątkowo mało inteligentną osobę". Wręcz przeciwnie. Mam ukończone trzy kierunki studiów, pracuję w prestiżowej korporacji i myślę, że wiedzy i życiowego ogarnięcia nie można mi odmówić.

Życie jest jednak niesprawiedliwe...
Ogarniecia zyciowego i wiedzy na temat związków? Owszem, sama udowadniasz, że akurat tego można ci odmowic.

Napisane przez joan8

I taki, było w prezerwatywie, bo zapytałam go, co zamierza zrobić, jeśli okaże się, że ta dziewczyna zaszła w ciążę. I wtedy powiedział, że na pewno nie zajdzie w ciążę, bo stosunek był w prezerwatywie.

No to jak tak powiedział, to na bank to prawda Taka sama jak z tym, że niby nigdy by cię nie zdradzil. Weź ty się lepiej przebadaj zamiast ślepo wierzyć słowom kłamcy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Facet Cię zdradził, a Ty się najbardziej obawiasz o jego alimenty. Cud dziewczyna

[joan8]

Może jeszcze mam tę dziewczynę szanować i jej za to podziękować?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Autorka jest bardziej smutna że jej nie błagał i nie przepraszał niż z samego faktu że ją zdradził
Teraz nawet by mu wybaczyła Ale on się odseparowal (to najgorsze!!!!)
Pytanie autorki:
Jak go uspokoić i przeprosić żeby jeszcze dał nam jedna szansę?tą zdzira nie była warta jego czasu czy on kiedyś to zrozumie?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez joan8

Może jeszcze mam tę dziewczynę szanować i jej za to podziękować?

Wystarczyłoby, żebyś powstrzymała się od oceniania jej. Zrozum, że nie opętała twojego biednego misia. Jest dorosłą kobietą i może robić co chce.

[owocowykoktajl]

Napisane przez joan8

Może jeszcze mam tę dziewczynę szanować i jej za to podziękować?

Wiesz co, po części tak. Przynajmniej za x czasu sama do tego dojdziesz. Dzięki niej poznałaś się na facecie zanim straciłas na niego 5 lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[joan8]

Oczywiście, że nie mam zamiaru go przepraszać. Ale po czymś takim oczekiwałabym, że on uczciwie przeprosi mnie. Chyba tyle jest mi winien, po tym, co zrobił?

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Ja mam takie poczucie, że gdyby nie doszło do tej zdrady, to cały czas bylibyśmy szczęśliwym, normalnym związkiem.

[karola11]

Napisane przez joan8

Oczywiście, że nie mam zamiaru go przepraszać. Ale po czymś takim oczekiwałabym, że on uczciwie przeprosi mnie. Chyba tyle jest mi winien, po tym, co zrobił?

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Ja mam takie poczucie, że gdyby nie doszło do tej zdrady, to cały czas bylibyśmy szczęśliwym, normalnym związkiem.

Ale on tego nie zrobi bo ma Ciebie w nosie, rozumiesz?

[thirky]

Jak przez pięć miesięcy zdążył Ci tyle naopowiadac o tym jak to Cię nigdy nie zdradzi, to już po tym widać że coś jest nie tak. Przeżywanie relacji z byłymi i obgadywanie jakichs bzdur (nietowarzyska była, straaaaaaszne rzeczy) to też duży znak ostrzegawczy.

Co do prezerwatywy to tak już abstrahując, nie widzę powodu by uważać że uprawiali seks bez, większość osób się zabezpiecza w przypadkowym seksie. Ale to mówię tak na boku, nic to nie zmienia w sytuacji autorki

[joan8]

I tak, moim zdaniem zdrada oparta tylko i wyłącznie na seksie (nawet nie emocjonalna) z przypadkową, nieznajomą osobą, kompletnie nie jest warta poświęcania / ryzykowania związku z kimś, kogo rzekomo kochasz.

[thirky]

Napisane przez joan8

Oczywiście, że nie mam zamiaru go przepraszać. Ale po czymś takim oczekiwałabym, że on uczciwie przeprosi mnie. Chyba tyle jest mi winien, po tym, co zrobił?

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Ja mam takie poczucie, że gdyby nie doszło do tej zdrady, to cały czas bylibyśmy szczęśliwym, normalnym związkiem.

Nie bylibyście. Przecież on nie tylko zdradził, ale też sam zrywa i wymiksowuje się z tej relacji. To było pięć miesięcy, tyle co nic,początek początków a już się nie udało, więc dalej też nic by z tego nie było

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Napisane przez joan8

I tak, moim zdaniem zdrada oparta tylko i wyłącznie na seksie (nawet nie emocjonalna) z przypadkową, nieznajomą osobą, kompletnie nie jest warta poświęcania / ryzykowania związku z kimś, kogo rzekomo kochasz.

A kto tu twierdził że jest on Cię nie kochal, plotl co mu ślina na język przyniosła

[goldennight]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86976911]Wystarczyłoby, żebyś powstrzymała się od oceniania jej. Zrozum, że nie opętała twojego biednego misia. Jest dorosłą kobietą i może robić co chce.[/QUOTE]

Tego my nie wiemy tak naprawdę jak było i w jakich okolicznościach doszło do seksu.

[joan8]

On to ujął w taki sposób: "podeszła do mnie w barze, a ja za bardzo się nie opierałem" -_-

[thirky]

Napisane przez joan8

On to ujął w taki sposób: "podeszła do mnie w barze, a ja za bardzo się nie opierałem" -_-

Porażka z tego kolesia. Ja bym dziewczynie czekoladki kupiła w podziękowaniu, że uwolniła od takiego frajera

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez goldennight

Tego my nie wiemy tak naprawdę jak było i w jakich okolicznościach doszło do seksu.

Co sugerujesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[owocowykoktajl]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86976970]Co sugerujesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Równie dobrze mógł jej obiecać złote góry a autorce powiedzieć "tak wyszło".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz