Przygotowania świąteczne ;-)

[iza_]

Napisane przez rambo

Na co dzień nie czuję.
Ale kiedy tak siedzę sobie przed komputerem, słucham czegoś świątecznego i myślę o tym, że trzeba posprzątać przed świetami to od razu mi się nastrój udziela

ja mam identycznie. jeszcze nie czuję atmosfery świąt nic a nic,no chyba,ze słucham jakiejś piosenki świątecznej lub latam po miescie w poszukiwaniu prezentów.aha!o świętach przypominam sobie jeszcze,gdy mama mówi,ze trzeba się zabrac za porządki;]

[ufoludek]

A Ja mam na odwrot czuje atmosfere swiat ale chyba tylko ja bo moj M. i mama raczej sceptyczni swieta ach tak no za tydzien . A ja wczoraj wypucowalam lazienke dzisiaj duzy pokoj a jutro reszta do srody musze wszystko miec zrobione a potem z mama kuchni wieeelkie przygotowania juz nie moge sie doczekac

[martini.]

Ja jestem jeszcze dosłownie w proszku.

Wczoraj miałam kolokwium,które skutecznie odizolowało mnie od Świata. Poza tym jestem chora i tak na dobre,to dopiero dzisiaj będę sprzątać . O prezentach myślę,ale jakoś w tym roku nie mam pomysłu.

A nastroju nie czuję i to raczej nie ulegnie zmianie. Nie lubię tych Świąt i nigdy ich "nie czuję". Najchętniej spakowałabym walizkę i wyjechała. Zaszyłabym się gdzieś w Hotelu i słuchała Wigilii Baszki Marcinik na Trójce (którą zawsze nagrywam i odsłuchuję potem).

[madie]

Ja już ulegam nastrojowi świąt widząc na ulicach ozdobione lampkami drzewa i choinki... Tylko świąteczna muzyczka puszczana w każdym sklepie czy hipermarkecie drażni mnie ogromnie
Mam już upominki dla rodziców... za tydzień jadę do domu i martwię się tylko jednym... że cały nastrój zepsuje fakt, że moja mama nie lubi tych wszystkich ceregieli z pieczeniem ciast, kupowaniem prezentów Potrafi narzekać i skutecznie popsuć nastrój każdemu
Nie rozumiem tego...

[Flofferek]

ja nie lubie swiat, ale te beda do bani, bo bedzie o jedna osobe mniej (dziadek nam umarl i z 5 osob zrobia sie 4), az cud ze mama nie musi isc w wigilie do pracy, tylko w drugi dzien swiat.
w tym roku ma byc mniej jedzenia, no i dobrze... a przygotowania to hmm powoli sprzatanie sie zaczyna i zakupy, ale nic wiecej, bo nie bardzo jest czas:/

[wnika]

ja dzisiaj ostro biore sie za sprzatanie - okna na szczescie juz umylam wiec najgorsze za mna w tym roku po raz pierwszy od 15 lat na wigilii spotkamy sie prawie cala rodzinka, tj15 osob wiec w sobote czeka nas z mama wielkie gotowanie i pewnie jak co roku spadnie na mnie obowiazek ubierania choinki czego szczerze niecierpie