|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2023-03-31, 22:34 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-03
Wiadomości: 3
|
Czy jestem na straconej pozycji ?
Witam serdecznie.
Na wstępie chciałbym pokrótce nakreślić, jaką osobą jestem. Mam 29 lat, z wykształcenia jestem Informatykiem (technikum) i w takim zawodzie obecnie też pracuje, studiów nie skończyłem i w moim zawodzie nawet nie są za bardzo potrzebne. Uważam się za introwertyka a wg. internetowych testów osobowości jestem INFJ (nie wiem, w jakim stopniu to miarodajne no ale niech będzie). Praktycznie większość mojego czasu spędzam przed komputerem (praca i hobby). Całymi dniami siedziałbym w domu, aczkolwiek lubię iść na spacer lub wypić drinka w barze. Jestem osobą bardzo otwartą na ludzi i łatwo przychodzi mi rozmowa z innymi. Mam dość specyficzne poczucie humoru (czarny) i potrafię się śmiać ze wszystkiego, również z siebie samego (szczególnie z siebie). To tak słowami wstępu, teraz opiszę czemu zakładam ten post, proszę o wasze opinię. Jakimś cudem miałem w życiu parę związków, tych krótkich i tych długich, raczej były one mało znaczące aż do ostatniego. Ponad rok temu zakończył się mój 6letni związek ze wspaniałą kobietą, która dużo lepiej radzi sobie w życiu niż ja. Rozstaliśmy się z jej inicjatywy, aczkolwiek nie protestowałem, bo od jakiegoś czasu też czułem, że to nie ma sensu, chociaż mieliśmy podobne poglądy, dogadywaliśmy się w wielu aspektach, to jednak mocno się różniliśmy we wszystkim innym (ja introwertyk ona ekstrawertyk). Ja chciałem w domu, ona do znajomych, ja do baru ona na dyskotekę itd. itp. nie mogliśmy znaleźć wspólnego gruntu. Rozstaliśmy się w zgodzie i czasami nawet pogadamy na ulicy chwilę, jeśli się spotkamy. Czemu o tym opowiadam? Od tego czasu, poprawiłem swoją sylwetkę, zadbałem o zdrowie i zacząłem spełniać się zawodowo, ale. No właśnie, ale. Przez nie mogę poznać żadnej kobiety, czy to na żywo (jak poznam to już zajęta), ani przez aplikacje randkowe. Mieszkam w małej miejscowości, tak więc nie ma tutaj żadnych miejsc zrzeszających podobne zainteresowania do moich. Dlatego drogie panie, czy osoba taka jak ja, ma wgl. sens szukać osoby, która jest inna niż ja? Bo nie ukrywam, po ostatnim związku postanowiłem, że najlepiej poznać osobę o podobnym charakterze do mojego, by nie męczyć swoją osobowością przyszłej partnerki tak jak męczyłem ostatnią dziewczynę. Nie mam jakiś wygórowanych wymagać co do charakteru czy wyglądu. A jednak. Czy jestem na straconej pozycji, czy może jeszcze trochę muszę przeżyć w stanie samotności? Nie ukrywam, że zaczyna mnie ona po trochu dobijać (nie bez powodu postanowiłem tutaj napisać). Dziękuje za możliwość wygadania się, a za wszystkie odpowiedzi, jakie otrzymam (jeżeli otrzymam) bardzo dziękuję i postaram się brać czynny udział w konwersacji, jeżeli takowa powstanie. Pozdrawiam |
2023-04-02, 10:45 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 139
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
Cytat:
No stary, co tu dużo gadać, jesteś na straconej pozycji. Oczywiście nie jest to niemożliwe, ale łatwo nie będzie. Introwertyk, praca i hobby bez ludzi, w wieku około 30 lat? Mam to samo, nawet nie mam kiedy się zainteresować facetem za bardzo, no bo gdzie i kiedy? Zwłaszcza że potrzebuję też czasu, żeby chcieć kogoś poznać, nie potrafię tak o się zauroczyć na ulicy. W szkole i na studiach było łatwo, teraz to nawet nie mam co doradzić poza dbaniem o siebie i wychodzeniem do ludzi na tyle, na ile to dla ciebie komfortowe. Może jakieś spotkania tematyczne czy coś w ten deseń. Gdzieś, gdzie się przewija trochę więcej osób. Chodzę na kursy językowe, ale takie grupy mają zwykle do 8 osób, z tego niech nawet połowę stanowią faceci, połowa z tego jest zajęta, zostaje dwóch. Niech jeden ma 40 lat, no to co, mam wybrać tego jednego, który został z braku laku, kiedy on mi się nie podoba? To oczywiście tylko przykład, grupa jednak musi być trochę większa, żeby było z czego jeszcze wybrać po odrzuceniu za młodych/za starych/w związku/nie w twoim guście. Ja mam plus, że ja w sumie nie potrzebuję na razie związku, więc niespecjalnie mnie ciśnie. No ale obiektywnie mamy przechlapane, samo się nie zrobi, jeśli gdzieś do ludzi nie wyjdziemy.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2023-04-02, 11:26 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 81
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
30 lat to nie wyrok jasne i jest naprawdę bardzo wielu introwertyków jak ty. Nie wiem jak duża ta twoja miejscowość ale raczej nie wszystkie panny są zajęte. Tylko bez opuszczenia powoli swojej strefy komfortu to żadna chyba sama do drzwi nie zadzwoni i nie zostanie do konca życia. A co twoimi znajomymi, nie masz nikogo z kim mógłbyś wyjść nawet w miejsca które nie do końca ci leżą bo im więcej ludzi się poznasz tym większa szansa. Spacer i pub to za mało. Masz tam jeszcze gdzie wychodzić oprócz parku i baru? Jak duża ta miejscowość?
|
2023-04-02, 11:39 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 866
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
Tak, jesteś. Sam się na takiej stawiasz.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2023-04-02, 11:49 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 1 245
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
Mój mąż, też informatyk, też introwertyk, a jednak, a jednak... A ja raczej ekstrawertyczka - grunt to szanować i rozumieć potrzeby drugiej strony.
|
2023-04-02, 12:19 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3 731
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
Zawsze jest sens "szukać" kogoś bliskiego. Nie zamykałabym się jednak na "podobieństwa". Świetnie, jak znajdziesz podobną osobę, jednocześnie możesz dobrze dogadywać się z kimś, kto ma inne usposobienie. Kwestia danej osoby jak podchodzi do różnych spraw.
Zawsze masz szansę kogoś poznać. Jednocześnie siedząc w domu masz na to małe szanse. Mała miejscowość - jak mała? Jesteś pewny, że nie ma w niej czegoś, co chociażby mogłoby się wydać interesujące? Jakieś większe miasto obok? Wbrew pozorom nawet w małych społecznościach jest trochę możliwości, tylko nie możesz zamykać się na swoje zainteresowania. Czasem warto spróbować czegoś nowego. Jakaś grupa biegająca, skoro dbasz o siebie? Może nawet post na spotted, że szukasz towarzyszy do wspólnego sportu. Znajdziesz znajomych, może akurat kogoś poznasz. |
2023-04-02, 14:24 | #7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
Cytat:
Sent from my BV9800Pro using Tapatalk |
|
2023-04-02, 16:25 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-03
Wiadomości: 38
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
Jak będziesz szukał tylko w takim kluczu,, byle była podobna do mnie" to może być to ciężkie zadanie. Każdy z nas się różni. Jak nie będziecie się różnić temperamentami, to będziecie się różnić tym, że ona np będzie bałaganić a Ty będziesz lubił (hipotecznie) porządek. Nie da się znaleźć super idealnego partnera na życie i idąc takim tokiem jak,, to lepiej się rozstać " będzie ciężko znaleźć kogokolwiek.
Kompromisy to jedno. Po drugie, w moim związku mój partner uwielbia spędzać czas jak Ty, ja troszkę bardziej aktywnie. I ani ja nie zmuszam go do wychodzenia, ani on nie zmusza mnie do siedzenia i grania w gry. Czasem jak gra w grę, to robię sobie herbatę i siadam obok i sobie rozmawiamy, albo jak ja wychodzę na spacer, czy na zakupy to też idzie ze mną, albo na kameralne spotkanie do znajomych. Czasem jedna osoba musi postawić tą drugą na priorytecie, a potem ta druga tą pierwszą, albo po prostu robić sobie swoje i znaleźć jakąś wspólna przestrzeń dla siebie. Życie nie jest 0:1, będziesz sie męczył z takim myśleniem. W każdym razie, może terapia by pomogła? Życzę powodzenia |
2023-04-02, 16:30 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-11-27 o 06:55 |
2023-04-02, 18:02 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-03
Wiadomości: 3
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
Dziękuję za odpowiedzi, postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania zawarte w waszych wypowiedziach.
Jak duża miejscowość? ok. 30tysięcy mieszkańców, najbliższe większe miasto ok. 80km Co do znajomych, wszyscy pouciekali z miasta za granicę lub do większych miast, a koledzy z pracy w większości są dużo starsi i nie za bardzo chcą gdzieś razem wyjść. Akurat miejscowość ma mało miejsc do wyjścia, nawet do kina muszę jechać do ww. większego miasta. Nie jestem z tych nieśmiałych, jak już napisałem, a co do siedzenia w domu, nawet w tym momencie jestem w pracy (jest niedziela), więc nie za bardzo mam czas na jakieś dodatkowe zajęcia jak "kółka". Wyprzedzając pytanie "to w jaki razie dbam o siebie" - ćwiczę w wolnej chwili w domu i dbam o odpowiednia dietę. Co do poświeceń, oczywiście, zgadzam się z tym, i ja nikogo też nie chcę i nie mam zamiaru "uwiązywać". W poprzednich związkach też nie miałem problemu czy to jechać do znajomych, czy gdzieś na wakacje itd.. To druga strona męczyła(wiem bo często mi to mówiono) się tym że wgl. dotykam komputer poza praca, ale nie ma co się co tutaj zagłębiać w to co było. Co do szukania takich wątków, oczywiście zanim postanowiłem tutaj napisać to od jakiegoś czasu przeglądam i czytam różnie wątki, z czego duża większość kończy się tym jako to świat jest zły albo jakie to kobiety są potworne. A ja nie szukam pocieszenia tylko dobrych rad, innego spojrzenia na sprawę, obiektywnych opinii. Aczkolwiek jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi, na pewno wyciągnę z nich jakieś wnioski. |
2023-04-02, 18:08 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-11-27 o 06:55 |
2023-04-02, 18:27 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 81
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
Kompletnie cię nie rozumiem. Praca zabiera ci cały czas a ty liczysz na cud? Sam pisałeś że między pracą a domem to nikogo nie poznasz. A nawet jeśli w necie to też musisz mieć czas by się spotkać i kontynuować znajomość w realu.Albo ograniczasz godziny pracy by mieć więcej czasu albo w ogóle pracę zmieniasz, też wyjeżdżasz. Masz jakieś plany na przyszłość typu wyjechać, podnosić kwalifikacje? Bo to też kwestia priorytetów na co poświęcasz swój czas. Jak będziesz tylko pracował to się kiedyś obudzisz z ręką w nocniku że cię wiele rzeczy ominęło np. życie. Przeanalizuj sobie życie bo nikt ci nie da żadnej rady na to że ty nie masz czasu.
|
2023-04-02, 18:44 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
Skoro i tak siedzisz w większości w domui w pracy plus zarabiasz ok to przeprowadź się do większej miejscowości, a nie tylko narzekaj na brak takich miejsc w twojej mieścinie? Bierz udział w wydarzeniach w większym mieście i bierz częściej urlopy z tej okazji? Może zmień pracę na taką żeby mieć kilka osób w okolicy twojego wieku żeby jednak powychodzić z ludźmi z pracy i poznać kogoś na żywo.
Bo na razie masz 29 lat, w kwiecie wieku i atrakcyjności a tylko wybrzydzasz w opcjach poznania osób i za dużo pracujesz zaniedbując życie prywatne. To już nie te czasy gdzie dziewczyny będą się zadowalać pracoholikiem i samej ogarniać związek (a potem wspólne życie). I jeśli masz na tinderze opisy tych testów osobowości to usuń, nic to nie wnosi (a pełno facetów to wpisuje, to cały profil ma odzwierciedlać ciebie i druga osoba sama ma cię ocenić - a nie napiszesz skrót z testu niczym bravo - gdzie odpowiedzi mogą pokazywać nie jaki jesteś ale jak ci się wydaje że jesteś) Edytowane przez Overcooked Czas edycji: 2023-04-02 o 18:47 |
2023-04-02, 18:45 | #14 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3 731
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
Cytat:
Więc czego oczekujesz? Nie masz czasu na życie prywatne to nagle na dziewczynę znajdziesz? |
|
2023-04-02, 19:50 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 866
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89547462]Więc czego oczekujesz? Nie masz czasu na życie prywatne to nagle na dziewczynę znajdziesz?[/QUOTE]
Dokładnie. Na związek trzeba mieć przecież czas.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2023-04-02, 20:02 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 131
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
Wygląda mi na trolla. Serio, dopiero po *sześciu* latach wyszło na jaw, że Ty wolisz spędzać czas w pubie, a ona na dyskotece, że ty jesteś introwertykiem a ona ekstrawertykiem ? Nie, nie szukałabym partnera o dramatycznie innym charakterze niż moj i zupełnie inaczej lubiącego spędzać czas, na dłuższą metę tylko byśmy się tak męczyli
|
2023-04-02, 20:07 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 328
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
Jeśli szukasz kobiety podobnej do siebie to może ona też teraz cały czas pracuje, wolny czas mija jej w domu przed komputerem i najchętniej spędzałaby tak całe dnie. Raczej nie spotkacie się w ten sposób.
|
2023-04-02, 20:25 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 207
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
My z Tżtem tacy jesteśmy. Oboje programiści, lubimy być w domu, często nawet spędzamy czas każde przy swoim komputerze.
Poznaliśmy się na studiach. I w sumie jakbyśmy się tam nie poznali, to nie wiem gdzie byśmy się poznali. Może na spotkaniach ze znajomymi, albo w jakichś sportowych miejscach. Mam wielu kolegów z pracy, którzy są po prostu sami. Niektórzy pewnie liczą, że druga połówka wpadnie im przez okno. Niektórzy zaczęli próbować apek randkowych, próbować kogoś gdzieś poznać. A jak widzę radę z kursem językowym to zawsze przypomina mi się jak chodziłam na kurs. Dołączył nowy chłopak. Prowadząca mówi do niego przedstaw się, powiedź coś o sobie. A ten: "I'm single". Wszyscy w śmiech. Nawet nie powiedział swojego imienia |
2023-04-02, 23:14 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 098
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
Przypuszczam, że dużo bliżej masz jakieś miasta podobnej wielkości jak Twoje. Może po prostu zainstaluj jakąś apkę i ustaw lokalizację na to miasto? Poza tym nawet w mniejszych ośrodkach funkcjonują jakieś grupy zainteresowań, ludzie spotykają się na uprawianie sportu, jakieś zajęcia kulturalne, kreatywne, skupiają się wokół domu kultury czy innego dynamicznego miejsca, które przyciąga mieszkańców. Warto się tam zakręcić, poznać ludzi, bo przez nich można poznać kolejne osoby - często właśnie domatorów, którzy sami raczej w takich działaniach nie uczestniczą, ale ich znajomi już tak. Takie lokalne społeczności mają dobrą wiedzę o upodobaniach i stanie cywilnym znajomych, więc możesz trafić na takie pozytywne swatanie, które ma sens.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2023-04-03, 08:44 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 521
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
A ja tam rozumiem, że szukasz podobnej osoby do siebie.
Wiadomo, że nigdy nie znajdziesz swojego klona w każdym aspekcie, ale też pewne różnice są dla kogoś bardziej męczące / istotne niż inne. Dla mnie jedno z top priorytetów to żeby partner był aktywny sportowo. Nie ma takiej opcji, że ja parę razy w tygodniu uprawiam jakiś sport / chodze na siłownię, a partner woli oglądać Netflixa i wciągać chipsy i przez to nie spędzamy czasu razem. Mam 33 lata i z jednej strony, że coraz ciężej o takie dopasowanie, ale z drugiej i tak jestem coraz bardziej wybredna w tym względzie. Z czego to wynika? Chyba po prostu z mniejszej ilości wolnego czasu, czytaj: ten który mam chcę wykorzystać zgodnie z sobą. Oraz z większej świadomości, że o związek trzeba naprawdę dbać, by przetrwał lata, wiec jak mam w coś inwestować czas i uczucia, to chcę, żeby ta relacja faktycznie była tego warta. To, że niedopasowanie wyszło po 6 latach to raczej nic zaskakująco - ludzie wchodzą w związki z róznych powodów, potem się przyzwyczajają i dopiero po latach odkrywają, że w sumie do siebie nie pasują albo że coś ich zbytnio "uwiera" w tej relacji. W tym przypadku byli dosyć młodzi, kiedy związek się zaczynał, więc w sumie nic nadzwyczajnego, że może nie do końca wiedzieli, czego po związku oczekują i co jest dla nich ważne. Moja koleżanka ma 50 lat i niedawno odkryła, że z mężem z którym jest ponad 20 lat nie łączy ją... nic :P Oprócz trojki dzieci. I właśnie się rozstali. Ona chciałaby dużo podróżować, zainteresowała się też wspinaczką górską, a on typowy kanapowiec i pracoholik. Ale ona jest z małej wioski i wiadomo, że te kilkadziesiąt lat temu mentalnosć też była inna. Natomiast co do poznawania nowych osób, to cudów nie ma. Sam znasz swoją miejscowość najlepiej, jak nie ma tam nawet sensownego kina jak piszesz, to pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Po prostu. Tu się nic nie da zmienić. Jaką masz sytuację mieszkaniową? Masz tam własne mieszkanie po kimś / kredyt? Czy wynajmujesz lub mieszkasz z rodzicami? Jeżeli ta druga opcja i nie masz żadnych zobowiązań, to ja bym po prostu spróbowała przenieść sie do większego miasta. Oczywiście, gwarancji nigdy nie ma, ale jesteś młody, jak nie masz zobowiązań to dla mnie może warto zaryzykować. ---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ---------- [1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;89547555]My z Tżtem tacy jesteśmy. Oboje programiści, lubimy być w domu, często nawet spędzamy czas każde przy swoim komputerze. Poznaliśmy się na studiach. I w sumie jakbyśmy się tam nie poznali, to nie wiem gdzie byśmy się poznali. Może na spotkaniach ze znajomymi, albo w jakichś sportowych miejscach. Mam wielu kolegów z pracy, którzy są po prostu sami. Niektórzy pewnie liczą, że druga połówka wpadnie im przez okno. Niektórzy zaczęli próbować apek randkowych, próbować kogoś gdzieś poznać. [/QUOTE] Twój komentarz jest jednak chamski w stosunku do tych osób. Sama piszesz, że praktycznie z domu nie wychodzisz i nie wiesz, gdzie byś miała poznać faceta, gdybyś go nie miała, ale jak ktoś jest taki sam, to leci hejt i złośliwe komentarze. Może nie "liczą, że wpadnie im przez okno" tylko po prostu są tacy sami... jak Ty? Jak ktoś jest introwertykiem i nie ma potrzeby ciągłych interakcji z ludźmi, to takie zmienianie się na siłę jest ogromnym wysiłkiem dla takiej osoby. Jest to wyjście ze swojej strefy komfortu, co ogólnie nie jest łatwe dla wiekszości ludzi i to w róznych aspektach (tak samo jak porzucenie bezpiecznego oglądania Netflixa w domu na rzecz ruszenia dupska na siłownię). W ogóle wchodzenie w nowe środowiska i poznawanie nowych ludzi ogólnie jest sporym wysiłkiem dla większości ludzi, nie tylko dla introwertyków. Dlatego w dorosłym życiu większść osób obraca się w stałym gronie znajomych, nawet jeśli często te znajomości nie są super satysfakcjonujące, zamiast powiedzieć sobie "Ej, może wyjdę ze swojej strefy komfortu, zwiększajac sobie poziom stresu w życiu, i spróbuję poznać gdzieś nowych ludzi, oczywiście bez żadnej gwarancji, że poznam kogoś nowego". |
2023-04-03, 09:59 | #21 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3 731
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
Cytat:
|
|
2023-04-04, 10:57 | #22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 207
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
Cytat:
Też kiedyś byłam przekonana w młodszym głupszym wieku, że będę robić nic. Ktoś do mnie podejdzie sam i wszystko zrobi się samo. No niestety tak nie jest. Ćwiczyć też można "bezpiecznie" w domu bez wychodzenia na siłownię. |
|
2023-04-04, 18:44 | #23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-03
Wiadomości: 3
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
No to po kolei. A no po 6 latach dopiero wyszło co wyszło ponieważ wraz z wiekiem zmieniają się priorytety, a to że nazbierało się przez lata to co jest/było różnicą charakteru, raczej lepiej teraz niż później. Tak jak jedna z osób napisała, 20 lat i dopiero wtedy człowiek rozumie że go nic z partnerem nie łączy.
Co do pracoholizmu. Fakt że pracuję dużo, bo około 240-260 godzin w miesiącu, ale jednym z elementów mojej pracy jest wprowadzanie nowych pracowników. Nie pracuję w 100% zdalnie, większość pracy wykonuję w biurze lub jadę w delegacje. Jak napisałem na początku, właśnie tak pracuję, w końcu zacząłem się spełniać zawodowo (podwyżki, awanse, itd.), więc i za razem otworzyły mi się bardzo duże możliwości rozwoju. Co do tego, czy coś mnie tu trzyma. Mieszkam z dziadkami, którymi się zajmuję (80/85 lat). To duży stary dom, w którym zawsze znajdzie się coś do zrobienia. Jak biorę urlop, to jak typowy Polak, poświęcam czas na zrobienie remontu (oczywiście nie cały). Wiem, że dla niektórych to brzmi jak wymówka, ale tak jest. Oczekiwanie, że ktoś wskoczy przez okno? Oczywiście, że nie. By coś mieć, trzeba na to zapracować, jak i w pracy, tak i w związku. Nie bez powodu na wstępie napisałem, że spotykam osoby (czyt. kobiety) w różnych sytuacjach, czy że założyłem portale randkowe (chociaż do nich to się coraz bardziej zrażam, bo to bardziej portale do przygód niż do poznania kogoś wartościowego, lecz nie mówię, że nie może się tak stać). A jak już wspomniałem, nie mam problemu z zagadaniem do kogoś nawet na ulicy. W pracy po części jestem odpowiedzialny za wprowadzanie nowych pracowników, właśnie dzięki łatwości nawiązania rozmowy i "byciu otwartym" (nie wiem, jak to nazwać). A co do chęci zmiany i szukania kogoś w moim trybie życia. Właśnie nieudane związki, w tym jeden poważniejszy, sprawiły, że rozmyślam nad tym, że najlepiej znaleźć kogoś z podobnym podejściem do życia. Chciałbym serdecznie podziękować za udział w dyskusji. Na pewno wezmę pod uwagę wszystkie rady i opinie napisane przez was. Na początku miałem obawy, że mój post zostanie zignorowany, ale teraz jestem bardzo zadowolony, że udało mi i wam, wziąć w niej czynny udział. Mam nadzieję, że zarówno moje, jak i Wasze wypowiedzi pomogą komuś innemu spojrzeć na swoją sytuację lub sytuację kogoś znajomego z innej perspektywy. Jeszcze raz serdecznie dziękuję i pozdrawiam. |
2023-04-04, 20:44 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 922
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
Szczerze to u mnie chyba byłby out za samo skwierczenie o introwertykach i ekstrawertykach w co drugim akapicie. Przepraszam, ale gdy ludzie wymieniają najbardziej generyczne sposoby spędzania wolnego czasu i absolutnie uniwersalne ludzkie zachowania i przedstawiają to jak jakiś życiowy dramat izolujący ich od reszty ludzi, to mi się ziewać chce. Ta ,,reszta'' też musi podładować baterie w samotności, też zalega na kanapie po pracy i gra w gry, też często woli bar niż klub. Problem to byś miał, gdybyś każdy urlop spędzał na rytuałach ayahuaski albo pracował w objazdowym cyrku, a Ty lubisz spacery i drinki w barze, jak jakieś 80% młodych ludzi.
Chcesz coś zmienić, musisz się ocknąć, pozwolić sobie na życiowe ewolucje i rewolucje, podjąć jakąś odważną decyzję i np. się przeprowadzić albo chociaż nie zmarnować kolejnego urlopu na remont. A nie ,,ojej, jestem introwertykiem'', zagadka rozwiązana, etykietka przyklejona na amen, można usiąść na dupie z poczuciem rezygnacji. Lubisz ludzi, nie masz problemu z rozmową, jeździsz w delegacje, masz internet, wykorzystuj to - bez oglądania się na starych pryków z pracy czy laskę, z którą po prostu się nie dopasowaliście. |
2023-04-07, 08:33 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 866
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
Cytat:
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
|
2023-04-08, 15:28 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 470
|
Dot.: Czy jestem na straconej pozycji ?
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:07.