Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Również idę na wesele w sierpniu i już zacieram ręce na imprezę, tak bardzo się cieszę, że jednak się odbędzie w tym roku, mam ochotę bawić się do białego rana mam motywację by zrzucić moje zapasowe 5 kg i zaczynam przeglądać kiecki i buty na te okoliczność

Cieszę się, że znoszą ograniczenia. Jeżeli ktoś się boi to może po prostu nie korzystać, nosić maseczkę wszędzie.
A w sklepie można zwrócić uwagę. Też nie cierpię jak ktoś mi podchodzi pod sam tyłek i dyszy na mnie. I wcale nie chodzi o koronawirusa tylko lubię jak obcy trzymają dystans. Nie znoszę też jak prawie obce osoby stoją blisko mnie, a niektórzy jeszcze dotykają. Taka jedna moja znajoma ma faceta, który zawsze jak że mną rozmawia to kładzie mi ręce na ramię, no wyciąga łapy. A za chłopem nie przepadam, nie koleguje się z nim, slabo znam, żadnej poufałosci. Już mu raz powiedziałam, że nie lubię tego i proszę nie rób tak. I co? Za kilka miesięcy znowu ta sama akcja. Nie widuje już typa, bo mogłabym go strzelić pp lapach przy kolejnej okazji.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Monia284]

Napisane przez Misia452

Mogłas poprosić kogoś żeby cię obciął, nie musiałaś iść koniecznie do fryzjera

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wyszloby pewnie to zbyt ladnie :-D

Chodzi mi tylko o to ze mieli czekac na spadek zarazen a nie poczekali i na hura wszystko bez limitu. Jest roznica pomiedzy otwartymi uslugami ale z ograniczeniami dla bezpieczenstwa a otwarciem wszystkiego bez limitu jakby problemu juz nie bylo jakbysmy byli takim krajem ktory nie ma zarazen bo oni chwala sie jakby tak bylo. Ludzie chca normalnosci ale tak jak mowia wirusolodzy rzucenie sie tlumami moze zle sie skonczyc (chociaz caly czas mam nadzieje ze na razie nie bedzie takich tlumow jak kiedys byly w sklepach ze tak na razie jeszcze nie bedzie) i ze zarazen jest na tyle ze brak ostroznosci jest zly i ze sami powinnismy uwazac mimo ze wszystko otworza prawie bez limitu (no moze poza silowniami i kinami bo tam chyba beda limity w innych miejscach za bardzo nie). No ale oby sie mylili i oby bylo malo zarazen zeby sie poprawialo. Chcialabym zeby zarazen bylo coraz mniej i zeby to wracalo do normalnosci takze. Wtedy juz z mniejszym niepokojem bo faktycznie zagrozenie bedzie male. Teraz wielkie moze tez nie jest ale tez niemale. No ale moze nie bedzie zle lub nie bedzie tlumow zobaczymy albo bedzie sporo ludzi ale nie az tak bardzo duzo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Napisane przez drzewosandalowe

Zgadzam się z Tobą, ludzie przestali być ostrożni, bo skoro minister znosi zakazy, to uważają, że wracamy do normy.
Na lubelszczyźnie był spokój, do czasu, znów mamy nowe ogniska i w sumie nie do końca wiadomo skąd...
W sklepie znowu doświadczyłam "pchania w tyłek" wózkiem.

Również jestem ostrożna i wolałabym,żeby część nakazów została.

O ile o siebie się nie martwię, w sensie ostrożności, to o moich domowników już tak - kompletnie olanie tematu - chodzenie do sklepów, ciuchlandów, na bazary, wszędzie, gdzie tłoczno, nawet jakieś grille i spotkania towarzyskie...

Z tym wirusem się nie rozstaniemy do końca roku,a tu po 3 ,miesiącach wszyscy uważają,że zagrożenie minęło.

Nie wszyscy ludzie przestali być ostrożni. Ja uważam, że jestem ostrożna i stosuję się do zakazów i nakazów, m.in. zawsze zakrywam nos i usta jak wychodzę, nie latam po mieście z maską zsuniętą na brodę. Dezynfekuję ręce, zachowuję odległość. Nie bagatelizuję zagrożenia. Jednak nie wyobrażam sobie dalszego siedzenia cały czas w domu. Popieram znoszenie obostrzeń. Kto chce to pójdzie do fryzjera, do restauracji, do kina, spotka się ze znajomymi. Kto uważa, że za wcześnie na takie wypady to zostanie w domu.

Zwróciłaś uwagę w sklepie tej osobie, która się na ciebie pchała? Ja zwracam uwagę jak ktoś stanie za blisko. Jak nie podziała to staję przed swoim wózkiem, żeby to wózek nas oddzielał. W ten sposób ja trzymam odległość od osoby przede mną, a od kogoś, kto włazi mi na plecy oddziela mnie wózek. Moim zdaniem to dobry sposób.

Napisane przez ateris

Strasznie panikujecie. Nikt wam nie każe wychodzić do knajp czy kin. Jeśli jesteście w grupie ryzyka przecież nadal możecie uważać i nosić maseczki. Ja całkowicie popieram znoszenie obostrzeń, które dobijają gospodarkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Otóż to. Rozumiem, że niektórzy boją się, że wirus ich dopadnie jak inni ludzie pójdą do kina czy restauracji, zarażą się, a potem rozniosą wirusa dalej. No, ale nie wyobrażam sobie, żebyśmy trwali w zawieszeniu aż wirus wygaśnie albo wprowadzą szczepionkę. Nawet Włosi i Hiszpanie luzują zakazy, więc trudno, żebyśmy my wciąż byli zamknięci.

[Finlora]

Dla mnie to w ogóle absurd goni absurd.
Wcześniej - mogłam iść z kimś do knajpy i siedzieć z nim przy stoliku bez maseczki ale jak szłam po mieście to musiałam ją mieć.
Teraz - znosimy obowiązek noszenia maseczek, wesela na 150 osób też bez maseczek ale jak idę chodnikiem i nie mam możliwości zachowania dystansu to zalecane jest noszenie maseczki.
Wtf. Serio??

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Finlora

Dla mnie to w ogóle absurd goni absurd.
Wcześniej - mogłam iść z kimś do knajpy i siedzieć z nim przy stoliku bez maseczki ale jak szłam po mieście to musiałam ją mieć.
Teraz - znosimy obowiązek noszenia maseczek, wesela na 150 osób też bez maseczek ale jak idę chodnikiem i nie mam możliwości zachowania dystansu to zalecane jest noszenie maseczki.
Wtf. Serio??

To jest głupie, ale wcale mnie nie dziwi, oni wymyślają takie pierdoły na kolanie, bez ładu i składu.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[invisible_01]

Napisane przez Finlora

Dla mnie to w ogóle absurd goni absurd.
Wcześniej - mogłam iść z kimś do knajpy i siedzieć z nim przy stoliku bez maseczki ale jak szłam po mieście to musiałam ją mieć.
Teraz - znosimy obowiązek noszenia maseczek, wesela na 150 osób też bez maseczek ale jak idę chodnikiem i nie mam możliwości zachowania dystansu to zalecane jest noszenie maseczki.
Wtf. Serio??

Tak naprawdę zastanawiam się, jak oni to widzą. Że ludzie będą chodzić z maseczką na brodzie i nasuwać ją na twarz w razie czego? Że schowają ją do kieszeni? Zakładanie maseczki brudnymi rękami mija się zupełnie z celem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87886670]Również idę na wesele w sierpniu i już zacieram ręce na imprezę, tak bardzo się cieszę, że jednak się odbędzie w tym roku, mam ochotę bawić się do białego rana mam motywację by zrzucić moje zapasowe 5 kg i zaczynam przeglądać kiecki i buty na te okoliczność

Cieszę się, że znoszą ograniczenia. Jeżeli ktoś się boi to może po prostu nie korzystać, nosić maseczkę wszędzie.
A w sklepie można zwrócić uwagę. Też nie cierpię jak ktoś mi podchodzi pod sam tyłek i dyszy na mnie. I wcale nie chodzi o koronawirusa tylko lubię jak obcy trzymają dystans. Nie znoszę też jak prawie obce osoby stoją blisko mnie, a niektórzy jeszcze dotykają. Taka jedna moja znajoma ma faceta, który zawsze jak że mną rozmawia to kładzie mi ręce na ramię, no wyciąga łapy. A za chłopem nie przepadam, nie koleguje się z nim, slabo znam, żadnej poufałosci. Już mu raz powiedziałam, że nie lubię tego i proszę nie rób tak. I co? Za kilka miesięcy znowu ta sama akcja. Nie widuje już typa, bo mogłabym go strzelić pp lapach przy kolejnej okazji.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Ok rozumiem. Tez nie lubie takich sytuacji i uwazam ze lepiej zwracac uwage.

Ja sie balam tez troche tego ze jak znosimy ograniczenia to w sklepach tez beda przychodzic bez masek ale nie pojedyncze osoby ale duzo i wtedy to ze my sie chronimy wiele da do tego duzo ludzi blisko nas i zadnej ochrony. No a niby zawsze moga powiedziec ze maja problemy zdrowotne. No ale chyba przesadzam jednak wiekszosc chyba w sklepie mimo wszystko nadal zaloza maseczke, sami beda moze bali sie ryzykowac pytan czy pouczen za to. Moze nikt zazwyczaj nic nie mowi ale moze nie beda chcieli ryzykowac i jednak tez beda widziec ze te maseczke w sklepie lepiej jeszcze miec zwlaszcza ze rozporzadzenie mowi zeby w takich miejscach miec.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Napisane przez Finlora

Dla mnie to w ogóle absurd goni absurd.
Wcześniej - mogłam iść z kimś do knajpy i siedzieć z nim przy stoliku bez maseczki ale jak szłam po mieście to musiałam ją mieć.
Teraz - znosimy obowiązek noszenia maseczek, wesela na 150 osób też bez maseczek ale jak idę chodnikiem i nie mam możliwości zachowania dystansu to zalecane jest noszenie maseczki.
Wtf. Serio??

Dla mnie to taki zapis typu "pic na wodę fotomontaż". Żeby ludzie nie pomyśleli, że epidemia minęła to zostawili taką głupotę. Nie będę nosić maski na spacerze czy na ulicy, ale i tak będę miała ją ze sobą bo w pomieszczeniach trzeba nosić. Myślę, że to martwy przepis będzie.

[Monia284]

W sumie w Chinach i jeszcze gdzies tez zniesli potem maseczki na dworze a w sklepach trzeba bylo miec. Same pisalyscie ze to lepsza opcja bo na dworze jest mniejsze ryzyko. Nie myslicie juz tak? Na pewnonrece bedzie trzeba chociaz zdezynfekowac przed zalozeniem maseczki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez Mimiko

Dla mnie to taki zapis typu "pic na wodę fotomontaż". Żeby ludzie nie pomyśleli, że epidemia minęła to zostawili taką głupotę. Nie będę nosić maski na spacerze czy na ulicy, ale i tak będę miała ją ze sobą bo w pomieszczeniach trzeba nosić. Myślę, że to martwy przepis będzie.

Mnie nie chodzi o to czy martwy przepis czy nie tylko o logikę.
Tak wiem, próżno szukać logiki w działaniach naszego rządu. To coś jak w mojej pracy

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Monia284

W sumie w Chinach i jeszcze gdzies tez zniesli potem maseczki na dworze a w sklepach trzeba bylo miec. Same pisalyscie ze to lepsza opcja bo na dworze jest mniejsze ryzyko. Nie myslicie juz tak? Na pewnonrece bedzie trzeba chociaz zdezynfekowac przed zalozeniem maseczki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

E ale przecież w sklepach nadal ma być obowiązek maseczek, tylko nie na zewnątrz.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[chimay]

Napisane przez invisible_01

Tak naprawdę zastanawiam się, jak oni to widzą. Że ludzie będą chodzić z maseczką na brodzie i nasuwać ją na twarz w razie czego? Że schowają ją do kieszeni? Zakładanie maseczki brudnymi rękami mija się zupełnie z celem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak samo jak robi się to w innych krajach, które nigdy nie zmuszały ludzi do noszenia masek na dworze. Co to za problem nosić w torbie czy plecaku jedną foliowa torebkę z czystymi maskami, druga na używane. Przed wejściem do sklepu czy komunikacji miejskiej zakładasz czystą, po wyjściu albo opuszczasz na szyję, jeśli za chwilę jeszcze gdzieś wchodzisz do zamkniętego pomieszczenia, a jeśli nie to wsadzasz do foliowki na używane maski. Co do brudnych rak, to rękami dotyka się głównie gumek, a i nie zaszkodzi mieć przy sobie płyn do dezynfekcji.
Czasem mam wrażenie, że co by nie zrobili, to będziecie narzekać. Ja tam bym się cieszyła, jakby u mnie był tak durny nakaz zakrywania twarzy na dworze i by go zniesiono.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez chimay

Tak samo jak robi się to w innych krajach, które nigdy nie zmuszały ludzi do noszenia masek na dworze. Co to za problem nosić w torbie czy plecaku jedną foliowa torebkę z czystymi maskami, druga na używane. Przed wejściem do sklepu czy komunikacji miejskiej zakładasz czystą, po wyjściu albo opuszczasz na szyję, jeśli za chwilę jeszcze gdzieś wchodzisz do zamkniętego pomieszczenia, a jeśli nie to wsadzasz do foliowki na używane maski. Co do brudnych rak, to rękami dotyka się głównie gumek, a i nie zaszkodzi mieć przy sobie płyn do dezynfekcji.
Czasem mam wrażenie, że co by nie zrobili, to będziecie narzekać. Ja tam bym się cieszyła, jakby u mnie był tak durny nakaz zakrywania twarzy na dworze i by go zniesiono.

[ciri15]

Napisane przez chimay

Czasem mam wrażenie, że co by nie zrobili, to będziecie narzekać. Ja tam bym się cieszyła, jakby u mnie był tak durny nakaz zakrywania twarzy na dworze i by go zniesiono.

Polakowi nie dogodzisz.
Mogą być wesela na 150 osób? Czemu nie na 250???!!!
Moge chodzić po ulicy bez maski? Ale po co ten głupi dystans 2 m???!!! (Btw nie wiadomo czy to będzie tylko zalecenie, czy wymóg)
Koncerty na 150 osób? Czemu nie na 500?!!!
Czekam na narzekanie, że w sklepie muszą być maski.
Szczerze, do dzisiejszego dnia mi chodzenie w masce nie stwarzało żadnego problemu. Dziś już dość ciepło więc trudniej się oddycha. Fajnie że na ulicy to znoszą.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

Monia - ja Cię nie ogarniam trochę. Bo tu piszesz, że się boisz, że znoszą ograniczenia, że ludzie nie będą stosować się do przepisów, że limity mogłyby zostać itp, a z drugiej strony radośnie idziesz do fryzjera (ok, tego się nie czepiam, skoro czułaś taką potrzebę), ale tam radośnie sama łamiesz przepisy i zdejmujesz maseczkę, mimo, że zgodnie z przepisami powinnaś ją mieć. Co z tego, że fryzjerka powiedziała, że nie musisz:P nagle się nie boisz, że się zarazisz lub ją zarazisz?

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Ja się cieszę, że na zewnątrz nie musi być masek. Ale ktoś mi napisał, Pani Mada bodajże, że w knajpie tylkl domownicy razem. Co jest tak debilne biorąc pod uwagę te wesela na 150 oaob, że aż żal.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Ava_]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87886822]Ja się cieszę, że na zewnątrz nie musi być masek. Ale ktoś mi napisał, Pani Mada bodajże, że w knajpie tylkl domownicy razem. Co jest tak debilne biorąc pod uwagę te wesela na 150 oaob, że aż żal.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Mnie trochę dziwi to luzowanie biorąc pod uwagę jak mało testów się wykonuje. Przecież zaraz ludzie zaczną się zarażać na potęgę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tepsa]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87886822]Ja się cieszę, że na zewnątrz nie musi być masek. Ale ktoś mi napisał, Pani Mada bodajże, że w knajpie tylkl domownicy razem. Co jest tak debilne biorąc pod uwagę te wesela na 150 oaob, że aż żal.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Wesela i maseczki? Chyba to nie przejdzie znowu będą wybuchać ogniska epidemii, ale w restauracji trzeba odstęp zachować jedno wyklucza drugie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Laski, na weselach nie trzeba będzie nosić maseczek przecież

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez Misia452

Laski, na weselach nie trzeba będzie nosić maseczek przecież

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co jest jeszcze bardziej debilne w porównaniu np z tym, że jak wstajesz w knajpie od stolika i idziesz do toalety to musisz ją założyć. Brudnymi rękami

[kaylla]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87886822]Ja się cieszę, że na zewnątrz nie musi być masek. Ale ktoś mi napisał, Pani Mada bodajże, że w knajpie tylkl domownicy razem. Co jest tak debilne biorąc pod uwagę te wesela na 150 oaob, że aż żal.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Gdzieś czytałam, że to już nie obowiązuje.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Tepsa

Wesela i maseczki? Chyba to nie przejdzie znowu będą wybuchać ogniska epidemii, ale w restauracji trzeba odstęp zachować jedno wyklucza drugie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie na weselach nie trzeba maseczek.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Finlora]

Napisane przez kaylla

Gdzieś czytałam, że to już nie obowiązuje.

I w zasadzie nie miało w ogóle racji bytu bo jak Ci ktoś sprawdzi czy przyszłaś z domownikiem czy nie. Kolejny chory przepis.

[chimay]

Napisane przez Finlora

Co jest jeszcze bardziej debilne w porównaniu np z tym, że jak wstajesz w knajpie od stolika i idziesz do toalety to musisz ją założyć. Brudnymi rękami

Mozesz przeciez miec buteleczkę z płynem do dezynfekcji. Poza tym tymi rękami przecież przed chwilą jadłaś. Brudnymi?

[kaylla]

Napisane przez Finlora

I w zasadzie nie miało w ogóle racji bytu bo jak Ci ktoś sprawdzi czy przyszłaś z domownikiem czy nie. Kolejny chory przepis.

No ja wiem. nawet jak ktoś zapyta czy sie mieszka razem, to co za problem powiedzieć, że tak. No chyba, że to jakieś większe spotkanie na 10 osób, to byloby gorzej:P

[Finlora]

Napisane przez chimay

Mozesz przeciez miec buteleczkę z płynem do dezynfekcji. Poza tym tymi rękami przecież przed chwilą jadłaś. Brudnymi?

Palcami nie jadłam
Dobra, to pomijając kwestię tego czy ręce są czyste czy brudne. To na weselu na 150 osób mogę radośnie hasać bez maseczki ale idąc do toalety w knajpie muszę założyć maseczkę. Absurd.

[ciri15]

Napisane przez Finlora

Co jest jeszcze bardziej debilne w porównaniu np z tym, że jak wstajesz w knajpie od stolika i idziesz do toalety to musisz ją założyć. Brudnymi rękami

A czy tak będzie po wprowadzeniu nowych regulacji?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87886778]E ale przecież w sklepach nadal ma być obowiązek maseczek, tylko nie na zewnątrz.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Wiem ale niektore z Was pisza ze bez sensu bo brudne rece i jak zalozyc maski ale wczesniej wiekszosc z Was pisala ze wlasnie lepiej zniesc na dworze a zostawic w pomieszczeniach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez Finlora

Co jest jeszcze bardziej debilne w porównaniu np z tym, że jak wstajesz w knajpie od stolika i idziesz do toalety to musisz ją założyć. Brudnymi rękami

No to trzeba będzie zacząć używać sztućców przy jedzeniu.

Wtedy ręce są czyste.



Kolejny etap edukacji narodu, po nauczeniu mycia rąk, bo: zaraza.

[Monia284]

Napisane przez kaylla

Monia - ja Cię nie ogarniam trochę. Bo tu piszesz, że się boisz, że znoszą ograniczenia, że ludzie nie będą stosować się do przepisów, że limity mogłyby zostać itp, a z drugiej strony radośnie idziesz do fryzjera (ok, tego się nie czepiam, skoro czułaś taką potrzebę), ale tam radośnie sama łamiesz przepisy i zdejmujesz maseczkę, mimo, że zgodnie z przepisami powinnaś ją mieć. Co z tego, że fryzjerka powiedziała, że nie musisz:P nagle się nie boisz, że się zarazisz lub ją zarazisz?

Nie wiem. Faktycznie uleglam jej sugestii i zdjelam. Moglam nie zdejmowac dla ostroznosci to jest prawda. No ale nie zamierzam juz zdejmowac a jak bedzie ludzi bez limitu to tym bardziej Jakos poczulam sie u niej bezpieczniej i bylam mniej ostrozna choc nie powinno tak byc ale to jest zludne moze bylam sama ok ale ona obcina wielu ludzi i nigdy nie wiadomo. Takze faktycznie to nie jest lepsze tez za bardzo od tlumu ludzi w galerii.

Co do wesel to wiecie tez uwazam ze to ryzykowne i nie ma w tym logiki ale z drugiej strony oni nie maja za bardzo mozliwosci na weselu skontrolowac czy ludzie maja maseczki. Uwazaja pewnie ze i tak pewnie nikt by sie nie stosowal a ludzie chca sie wybawic i jest to ryzykowne ale juz odpuszczaja. W restauracji jest latwiej to skontrolowac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz