Singielki 25+ cz. XVI

[NocnaWiedma]

Napisane przez rownowaga

Hej

Mogłabym dołączyć? ;-)

Coś o mnie. Mam 26 lat i właśnie skończył się mój ostatni związek. W tym roku tyle się u mnie działo, że wrażeń starczyłoby dla kilku osób co najmniej. Bardzo, bardzo, bardzo dużo zmian na każdej płaszczyźnie. I czuję się wykończona. Nie umiem się z różnymi rzeczami pogodzić.

Związek nie trwał zabójczo długo - niespełna rok. Zaczął się i zakończył w tym roku. Mimo to ciężko to znoszę, bo czuję że:

a) zostałam poniekąd oszukana (słowa o uczuciach a faktyczne uczucia okazały się czymś innym)
b) utknęłam w położeniu, które mi się nie podoba (składają się na to sytuacja mieszkaniowa, finansowa, relacja z najbliższą rodziną)
c) niby nie pierwszy mój związek się zakończył i niby nie jestem osobą, która zawsze była w związku i nie umie być sama, ale jakoś tym razem czuję się totalnie samotna i nic nie warta
d) brakuje mi bliskości, miłości

Tak, ja wiem, że wartością człowieka nie jest to, czy ma partnera i że ogólnie związek nie jest synonimem szczęścia. Ale pierwszy raz w życiu czuję, że jestem naprawdę sama. Że nie mam komu opowiedzieć o najnowszych bzdurkach z życia, że nikt się o mnie nie martwi, nie troszczy, nikt nie okazuje uczucia. Mam paru znajomych, z którymi utrzymuje kontakt, raz na jakiś czas się spotkamy, ale to zwyczajne znajomości w dorosłym życiu - każdy ma swoje sprawy, swoją codzienność i nie ma czasu ani ochoty być dużą częścią życia drugiej osoby. Bo ma u swojego boku kogoś bliższego - czy to związek, czy jakąś wieloletnią bliską przyjaźń. Cokolwiek.

A motywację do działania mam wtym wszystkim na jakimś ujemnym poziomie..

Witaj! Pewno, że możesz dołączyć .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Czesc, Równowaga!

Czas świeżo po rozstaniu jest trudny. Trzymam kciuki za proces wychodzenia na prostą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bb51a4d8262b29b292c7ad829e0e2a7b07e4d160_6276f9f2aa70f]

Napisane przez lolek9000

No ja też myślałem na początku,że sobie jaja robi

A temat wyszedł naturalnie - ja założyłem maseczkę przed wejściem do lokalu,a ona się oburzyła jak można kaganiec nosić

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------




jakie miasto ?

Szukam na Śląsku

Napisane przez zuzka0

Cześć kurcze, ale u Was randkowe przygody ja też spędziłam sobotnie i niedzielne popołudnie z Randkowiczem, kurde… fajny jest

Poza tym mam ostatnio dola, Facebook wyświetla mi wspomnienia związane z ex.. przez co zaczęłam o nim myśleć.. ehh..


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wow, super, trzymam kciuki za Randkowicza Pisz na bieżąco jak się sprawy mają

Właśnie miałam dzisiaj jakiś zjazd emocjonalny. Jak mi się przypominają te teksty, które usłyszałam od Eks... Niby wiem, że mówił tak, żeby zrzucić z siebie odpowiedzialność za decyzje jakie podjął i obwinić poniekąd mnie, ale jednak potem takie coś siedzi jak robak w głowie i mi drąży dziury Mimo, że staram się to wyrzucić z głowy.

Napisane przez rownowaga

Hej

Mogłabym dołączyć? ;-)

Coś o mnie. Mam 26 lat i właśnie skończył się mój ostatni związek. W tym roku tyle się u mnie działo, że wrażeń starczyłoby dla kilku osób co najmniej. Bardzo, bardzo, bardzo dużo zmian na każdej płaszczyźnie. I czuję się wykończona. Nie umiem się z różnymi rzeczami pogodzić.

Związek nie trwał zabójczo długo - niespełna rok. Zaczął się i zakończył w tym roku. Mimo to ciężko to znoszę, bo czuję że:

a) zostałam poniekąd oszukana (słowa o uczuciach a faktyczne uczucia okazały się czymś innym)
b) utknęłam w położeniu, które mi się nie podoba (składają się na to sytuacja mieszkaniowa, finansowa, relacja z najbliższą rodziną)
c) niby nie pierwszy mój związek się zakończył i niby nie jestem osobą, która zawsze była w związku i nie umie być sama, ale jakoś tym razem czuję się totalnie samotna i nic nie warta
d) brakuje mi bliskości, miłości

Tak, ja wiem, że wartością człowieka nie jest to, czy ma partnera i że ogólnie związek nie jest synonimem szczęścia. Ale pierwszy raz w życiu czuję, że jestem naprawdę sama. Że nie mam komu opowiedzieć o najnowszych bzdurkach z życia, że nikt się o mnie nie martwi, nie troszczy, nikt nie okazuje uczucia. Mam paru znajomych, z którymi utrzymuje kontakt, raz na jakiś czas się spotkamy, ale to zwyczajne znajomości w dorosłym życiu - każdy ma swoje sprawy, swoją codzienność i nie ma czasu ani ochoty być dużą częścią życia drugiej osoby. Bo ma u swojego boku kogoś bliższego - czy to związek, czy jakąś wieloletnią bliską przyjaźń. Cokolwiek.

A motywację do działania mam wtym wszystkim na jakimś ujemnym poziomie..

Ściskam Cię mocno! Daj sobie czas, trzeba przeżyć te emocje, pozwolić sobie na nie.


Ja ostatnio doszłam do wniosku, że jednak koleżeństwo jest 100 razy łatwiejsze niż związek. Mam teraz super kontakt ze znajomym (to ten od poglądu na romantyczną pierwszą randkę), tu jakieś kino, tu na herbatkę, w sobotę mamy przejechać się w góry na jeden dzień. Codziennie piszemy.
Randki przerabialiśmy 3 lata temu (związku nie było) i temat mamy wyjaśniony
I właśnie ten LUZ w tej znajomości jest extra. Nie czuję parcia, że muszę się specjalnie starać, czy ładnie wyglądam na spotkanie, nawet jak są jakieś cechy u niego, które nie odpowiadały by mi w związku, no to wisi mi to, bo właśnie wiem, że to wyłącznie koleżeństwo. A z koleżeństwem damsko-męskim miałam zawsze problem - w sensie nawet jeśli ja się chciałam kolegować, to zwykle ta druga strona chciała czegoś więcej i znajomość się mocno ochładzała w kontakcie albo urywała.

[NocnaWiedma]

Ja mam ostatnio wrażenie że kilka lat temu się luźniej poznawało. Wpadałam częściej na osoby naprawdę dla mnie interesujące, a teraz rzadko się to zdarza. Plus była to doskonała zabawa z obu stron, miało to swój czar, cudownie spedzalo się czas i bez względu na koniec myślę o facetach z tamtego okresu z pewną czułością. Teraz mam wrażenie, że część facetów mnie po porostu podkłada pod pewne swoje marzenie o związku i jak się zgadzam w ileś punktach to nie ma nawet znaczenia, że byśmy się w swoim towarzystwie zanudzili na śmierć skoro chce x,y i z.


Teraz ciężko o poznanie kogoś z kim miałabym takie flow. Plus odbijają mi się czkawką faceci, z którymi tak naprawdę nic mnie nie łączyło - byłam z kimś na jednej randce, albo nawet nie doszło do niej a zbieram tysiąc pięćset pretensji od jegomościa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lolek9000]

[1=bb51a4d8262b29b292c7ad8 29e0e2a7b07e4d160_6276f9f 2aa70f;89029386]Szukam na Śląsku



Wow, super, trzymam kciuki za Randkowicza Pisz na bieżąco jak się sprawy mają

Właśnie miałam dzisiaj jakiś zjazd emocjonalny. Jak mi się przypominają te teksty, które usłyszałam od Eks... Niby wiem, że mówił tak, żeby zrzucić z siebie odpowiedzialność za decyzje jakie podjął i obwinić poniekąd mnie, ale jednak potem takie coś siedzi jak robak w głowie i mi drąży dziury Mimo, że staram się to wyrzucić z głowy.



Ściskam Cię mocno! Daj sobie czas, trzeba przeżyć te emocje, pozwolić sobie na nie.


Ja ostatnio doszłam do wniosku, że jednak koleżeństwo jest 100 razy łatwiejsze niż związek. Mam teraz super kontakt ze znajomym (to ten od poglądu na romantyczną pierwszą randkę), tu jakieś kino, tu na herbatkę, w sobotę mamy przejechać się w góry na jeden dzień. Codziennie piszemy.
Randki przerabialiśmy 3 lata temu (związku nie było) i temat mamy wyjaśniony
I właśnie ten LUZ w tej znajomości jest extra. Nie czuję parcia, że muszę się specjalnie starać, czy ładnie wyglądam na spotkanie, nawet jak są jakieś cechy u niego, które nie odpowiadały by mi w związku, no to wisi mi to, bo właśnie wiem, że to wyłącznie koleżeństwo. A z koleżeństwem damsko-męskim miałam zawsze problem - w sensie nawet jeśli ja się chciałam kolegować, to zwykle ta druga strona chciała czegoś więcej i znajomość się mocno ochładzała w kontakcie albo urywała.[/QUOTE]


Ja z kolei nigdy nie potrafiłem zbudować typowo koleżeńskich relacji z kobietą - jak mi się podoba, lubię jej towarzystwo - to chce z nią być
Zresztą takie przyjaźnie zauważyłem,że szybko się wypalają jak jedna ze stron przestanie być singlem

No ale wiadomo to tylko u mnie tak

Jeśli chodzi o randkowanie to nie chce mi się ostatnio, niby jutro mam koleją ale zastanawiam się czy sobie jednak przerwy nie zrobić

[NocnaWiedma]

To ja zawsze miałam kolegów, więc dla mnie zupełnie naturalna sprawa od przedszkola do teraz .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lolek9000]

Kurde to widocznie ja jakiś dziwny :/

Na razie lipa straszna z działkami pod miastem , mam nadzieje,że te podwyżki stóp procentowych ostudzą rynek i będzie więcej okazji do zakupu

[NocnaWiedma]

Strasznie się jaram tym jak dziś pięknie i biało i ile tego śniegu jest ️ no i gałązkami w śniegu. I tym jak sobie pomyślę jak fajnie pies się będzie w nim bawić. Zachwycam się mimo iż mi śnieg odwołał randkę . No cóż - jest pięknie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[werka89]

Treść usunięta

[NocnaWiedma]

Napisane przez werka89

Treść usunięta

Kciuki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Werka, kciuki!

Wiedma, faktycznie jest tyle tego białego puchu, że poza przekonaniem na sliskie chodniki sama się nim zachwycam

Cieszę się na ten piatek. Popołudniu jadę do mamy, ma dzisiaj urodziny. Jadę z prezentem na ciacho, na pewno naładuję baterie po tym tygodniu, bo jestem przeorana przez stres w pracy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zuzka0]

Napisane przez werka89

Treść usunięta

Kciuki!

Ale mam dziś słaby dzień, miałam masakrę w pracy mam dość, do tego stopnia, że rozważam wypowiedzenie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[bb51a4d8262b29b292c7ad829e0e2a7b07e4d160_6276f9f2aa70f]

Napisane przez lolek9000

Ja z kolei nigdy nie potrafiłem zbudować typowo koleżeńskich relacji z kobietą - jak mi się podoba, lubię jej towarzystwo - to chce z nią być
Zresztą takie przyjaźnie zauważyłem,że szybko się wypalają jak jedna ze stron przestanie być singlem

No ale wiadomo to tylko u mnie tak

Jeśli chodzi o randkowanie to nie chce mi się ostatnio, niby jutro mam koleją ale zastanawiam się czy sobie jednak przerwy nie zrobić

Może tak być, że jeśli któreś z nas wejdzie w związek to kontakt się urwie. Na razie się tym nie martwię

Napisz potem jak po randce, jeśli jednak była

Napisane przez Milagros_90

Werka, kciuki!

Wiedma, faktycznie jest tyle tego białego puchu, że poza przekonaniem na sliskie chodniki sama się nim zachwycam

Cieszę się na ten piatek. Popołudniu jadę do mamy, ma dzisiaj urodziny. Jadę z prezentem na ciacho, na pewno naładuję baterie po tym tygodniu, bo jestem przeorana przez stres w pracy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super, miłego świętowania

Ja wczoraj spotkałam się z koleżankami na nocowanie u jednej z nich, więc było sushi, planszówki i horrory do 4tej rano

[NocnaWiedma]

Napisane przez Milagros_90

Werka, kciuki!

Wiedma, faktycznie jest tyle tego białego puchu, że poza przekonaniem na sliskie chodniki sama się nim zachwycam

Cieszę się na ten piatek. Popołudniu jadę do mamy, ma dzisiaj urodziny. Jadę z prezentem na ciacho, na pewno naładuję baterie po tym tygodniu, bo jestem przeorana przez stres w pracy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to miły piątkowy wieczór jak u mamy na urodzinach i ładowaniu baterii!

Napisane przez zuzka0

Kciuki!

Ale mam dziś słaby dzień, miałam masakrę w pracy mam dość, do tego stopnia, że rozważam wypowiedzenie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Współczuję i ślę dobrej energii .
[1=bb51a4d8262b29b292c7ad8 29e0e2a7b07e4d160_6276f9f 2aa70f;89031897]Może tak być, że jeśli któreś z nas wejdzie w związek to kontakt się urwie. Na razie się tym nie martwię

Napisz potem jak po randce, jeśli jednak była



Super, miłego świętowania

Ja wczoraj spotkałam się z koleżankami na nocowanie u jednej z nich, więc było sushi, planszówki i horrory do 4tej rano[/QUOTE]

Ale fajnie ! Też bym chciała mieć kogoś do robienia sobie takich babskich nocy.


Ja dziś cały dzień dobry nastrój!

[lolek9000]

[1=bb51a4d8262b29b292c7ad8 29e0e2a7b07e4d160_6276f9f 2aa70f;89031897]Może tak być, że jeśli któreś z nas wejdzie w związek to kontakt się urwie. Na razie się tym nie martwię

Napisz potem jak po randce, jeśli jednak była



Super, miłego świętowania

Ja wczoraj spotkałam się z koleżankami na nocowanie u jednej z nich, więc było sushi, planszówki i horrory do 4tej rano[/QUOTE]

Już po
Niestety nic z tego nie będzie - nie dość,że chyba 10kg więcej niż na zdjęciach to jeszcze rozmowa się w ogóle nie kleiła...
To ja próbowałem podtrzymywać rozmowę ale słabo szło więc stwierdziłem, że czas kończyć

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

No cóż, randkowanie to ryzyko Ale no cóż, trzeba próbowac, jesli sie chce kogoś znaleźc.

Taka babska noc brzmi fajnie. Nie mogę się doczekać, bo za tydzień w poniedziałek już wpadają znajomi na święta i zostają aż do 30.12. Będzie super!

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Ja chyba wyłażę w końcu ze swojego doła. Dzięki, że pytaliście, ale jakoś totalnie nie wiedziałam, co odpisać.

Miałam zjazd przez moje współokatorki, ale całe szczęście już prawie koniec tej dramy (ja nie jestem w nią bezpośrednio wciągnięta, ale jednak żyje w tej atmosferze, no i przezywałam to jakoś). No i lekcje włoskiego zawsze były bodźcem do płaczu, wątpliwości i tak dalej. No lekko nie jest, bo w porównaniu do Francuzów i Hiszpanek z którymi mam zajęcia, to ja po prostu pewnych rzeczy nie rozumiem, potrzebuję na to więcej czasu, a dla nich wszystko jest oczywiste. Ale nic. Nowy rok, nowa ja.

Też mam ochotę porandkować! Tylko jeszcze trzeba stworzyć okazję

[Milagros_90]

Babska noc brzmi super! Też bym wzięła udział

Planujecie coś na sylwestra?

Ja też bym poszła na randkę. Zaraz mina dwa lata, jak jestem singielka, i w tym czasie byłam tylko na jednej zaniżam statystykę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

Pandora, super, że już niedługo znajomi przylecą! Zapowiada się super czas.

Napisane przez Milagros_90

Babska noc brzmi super! Też bym wzięła udział

Planujecie coś na sylwestra?

Ja też bym poszła na randkę. Zaraz mina dwa lata, jak jestem singielka, i w tym czasie byłam tylko na jednej zaniżam statystykę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja już chyba przestałam mieć jakiekolwiek oczekiwania od sylwestra. Pewno zostanę w domu i wypije wino . I będzie miło. I spokojnie. A jak to mówią jaki nowy rok taki cały, więc miły i spokojny byłby spoko.


Padło niby od tego z którym byłam ostatnio ma randce by spędzić go razem, ale to gadki z pierwszej randki .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[werka89]

Treść usunięta

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Ja będę w domu z koleżankami (nie mam wyjscia, bo mieszkamy razem ). Otworzymy jakieś wino i weźmiemy pizzę z baru obok, pogramy w karty.

Ja jakoś w październiku poznałam na imprezie pewnego chłopaka i ostatnio dodał mnie na insta i zaproponował kawę. Zobaczymy!

I niby jutro mam mieć randkę, ale mam jakieś przeczucia, że albo ja odwołam, albo on Ale to nic. Generalnie to trudno mi się rozmawia z Włochami, bo z mojej polskiej perspektywy to oni bajerują za bardzo, ale no tu o pewnych rzeczach mówi się inaczej, ale w środku mam czasem takie "weź typie, przestań"

[NocnaWiedma]

Aaaa. A ja sama nie wiem czy dziś pójdę na randkę. Tak byłam zaciekawiona zainteresowaniami chłopaka i miałam takie poczucie, że jest wspólna płaszczyzna doświadczeń, no i w ogóle w końcu ktoś z ciekawym charakterem i zainteresowaniami i mądry jakiś taki i na ten zbytni romantyzm przymknęłam oko, ale mi totalnie teraz zainteresowanie zjechało na łeb na szyję po próbie wproszenia się do mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez NocnaWiedma

Aaaa. A ja sama nie wiem czy dziś pójdę na randkę. Tak byłam zaciekawiona zainteresowaniami chłopaka i miałam takie poczucie, że jest wspólna płaszczyzna doświadczeń, no i w ogóle w końcu ktoś z ciekawym charakterem i zainteresowaniami i mądry jakiś taki i na ten zbytni romantyzm przymknęłam oko, ale mi totalnie teraz zainteresowanie zjechało na łeb na szyję po próbie wproszenia się do mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nic dziwnego. Też mi się odechciewa wszystkiego po takich "zalotach" :/

[Milagros_90]

Napisane przez NocnaWiedma

Aaaa. A ja sama nie wiem czy dziś pójdę na randkę. Tak byłam zaciekawiona zainteresowaniami chłopaka i miałam takie poczucie, że jest wspólna płaszczyzna doświadczeń, no i w ogóle w końcu ktoś z ciekawym charakterem i zainteresowaniami i mądry jakiś taki i na ten zbytni romantyzm przymknęłam oko, ale mi totalnie teraz zainteresowanie zjechało na łeb na szyję po próbie wproszenia się do mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też by mi opadł entuzjazm. Nie lubię takich akcji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

Ja rozumiem, że jest zima i jest zimno, ale no...mam niesmak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rownowaga]

U mnie wczoraj była koleżanka, piłyśmy winko do nocy Ale też mi brakuje takiej paczki koleżanek do wspólnych babskich nocy czy wyjść - super sprawa!

Zazdroszczę świętowania urodzin z mamą i mam nadzieję, że się świetnie bawiłaś Ja się próbowałam odezwać do mojej mamy i umówić na spotkanie, ale zderzyłam się jedynie z powtarzaniem dokładnie tego samego od kilku miesięcy, wpędzenie w poczucie winy, nazwaniem mnie kanalią i eh Miała też ostatnio urodziny, ale nie wiem czy dam jej prezent osobiście, czy wspólny prezent wręczy jej tylko moja siostra

Też by mi się nie podobają próby wpraszania się Raczej takie osoby ostatecznie i tak okazywały się dla mnie nieodpowiednie, inny świat, inne potrzeby i oczekiwania. Ale i tak pewnie bym dała szansę, spotkała się, pogadała i po prostu miała z tyłu głowy tę małą czerwoną lampeczkę

Nie mam planów na sylwestra. Miałam go spędzić z moim byłym Nawet dzień czy dwa przed rozstaniem o tym gadaliśmy, że popytamy czy ktoś ze znajomych czegoś nie planuje zorganizować

[Milagros_90]

Napisane przez NocnaWiedma

Ja rozumiem, że jest zima i jest zimno, ale no...mam niesmak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiesz, kwestia "zima i zimno" mogła mieć znaczenie ubiegłej zimy, kiedy był lockdown i wszystko było zamknięte, więc zostawał praktycznie tylko spacer na mrozie. Teraz, gdy można normalnie iść do knajpy, kawiarni, kina, muzeum, gdziekolwiek - takie wypraszanie się do mieszkania jest dla mnie niesmaczne.

Równowaga, przykro mi, że masz takie napięte stosunki z mamą ja ze swoją mam bardzo dobre relacje i wczoraj faktycznie było super; przyjechał jeszcze mój brat z rodziną, więc tak sobie razem posiedzieliśmy i posmialismy się.

Ja też nie mam planów na sylwestra; zapewne skończy się na wieczorze z dobrym jedzeniem, książką, tańczeniem solo po mieszkaniu

Właśnie ubrałam choinkę i chyba się starzeję, ale po całym dniu latania od rana, zaczęłam teraz odczuwać zmęczenie Jutro chyba wyskoczę do galerii, korzystając z handlowej niedzieli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez NocnaWiedma

Ja rozumiem, że jest zima i jest zimno, ale no...mam niesmak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

a to spotykać się można tylko na dworze, czy o co chodzi? nie jestem za bardzo w temacie, ale chyba akurat w Polsce wszystko otwarte i hulaj dusza.

Na czym ostatecznie stanęło?

[Milagros_90]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89033010]a to spotykać się można tylko na dworze, czy o co chodzi? nie jestem za bardzo w temacie, ale chyba akurat w Polsce wszystko otwarte i hulaj dusza.

Na czym ostatecznie stanęło?[/QUOTE]Tak jak wspomniałam wyżej, wszystko hula. Więc wypraszania się na chatę nie można usprawiedliwić "bo lockdawn i nie ma gdzie iść, a na dworze zimno"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lolek9000]

A ja mam ochotę odwołać kolejne randki

Trochę mam chandre

[NocnaWiedma]

Napisane przez Milagros_90

Ja też nie mam planów na sylwestra; zapewne skończy się na wieczorze z dobrym jedzeniem, książką, tańczeniem solo po mieszkaniu

Właśnie ubrałam choinkę i chyba się starzeję, ale po całym dniu latania od rana, zaczęłam teraz odczuwać zmęczenie Jutro chyba wyskoczę do galerii, korzystając z handlowej niedzieli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tańce solo po mieszkaniu, kiedy dywan jest naszym dyskotekowym parkietem są super! Czasem lubię!

Też zamierzam skorzystać z niedzieli handlowej i skoczyć na zakupy
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89033010]a to spotykać się można tylko na dworze, czy o co chodzi? nie jestem za bardzo w temacie, ale chyba akurat w Polsce wszystko otwarte i hulaj dusza.

Na czym ostatecznie stanęło?[/QUOTE]
Ostatecznie spotkaliśmy się. Zostałam przeproszona. Byliśmy na spacerze i w lokalu.
I cóż mogę napisać po spotkaniu? Znów mam wrażenie, że to fajny chłopak, że szuka tego samego co ja i takie ma same potrzeby dotyczące związku.

Napisane przez lolek9000

A ja mam ochotę odwołać kolejne randki

Trochę mam chandre

Pogłaszcz chandrę to może sobie pójdzie .