Wspólne mieszkanie. Jak się dotrzeć?

[v-x-n]

Co ty przez te trzy lata robiłaś, skoro dopiero teraz się zastanawiasz jak go zmienić? Przez trzy lata związku nie przyszlo ci do głowy, że z takim nastawieniem partnera będziesz mieć ciężko w życiu?

Piszesz, że już kiedyś razem mieszkaliście - jak wtedy było?

Mam kilka uwag:

1. To nie jest docieranie się, to jest jego charakter. Docieranie się to np. ty jesteś przyzwyczajona do zmywania naczyń na bieżąco, a tz woli kumulowac wszystko w zlewie i zmywa na drugi dzień, a nie "ty masz zmywać, bo jesteś kobietą i kobiety od tego są". Masz bardzo małe szanse, ze on się zmieni. Wydaje mi się, że raczej usłyszysz, że możesz sobie znaleźć lepszego jak ci się nie podoba lub wyskoczy ci z czymś w stylu "a moja matka robi wszystko i nie narzeka".

2. To jest wpojona glupota i brak szacunku - on uważa, że jemu odpoczynek należy się z automatu, a ty masz pracować i ogarniać cały dom, serio chcesz dzielić życie z kimś, kto ma takie - dość burackie - podejście?

3. Jesteś z nim TYLKO trzy lata, im dłużej, tym będzie gorzej. Piszesz, że go kochasz - miłość miłością, ale radzilabym obiektywnie spojrzeć na swoje dalsze życie z nim. Trzy lata to jest dość świeży związek, pomyśl jak będzie za 20-30 lat (bez oszukiwania siebie).

4. Seks raz na miesiąc w trzyletnim związku to trochę mało - oboje macie niskie libido czy o co chodzi? Wcześniej też tak było?

[Hultaj]

cudów nie zdziałasz, takie osoby jak Ty zakładały tutaj wątki z cyklu jak wychować trutnia. W najlepszym razie coś tam wymusisz, w praktyce będziesz musiała przypominać robić grafiki sprawdzać itd. Zczasem popadniesz we frustrację. Jak taki masz problem i tyle roboty że nie możesz większości sama ogarniać w imi miłości przy waszej 2 to zakładam że nie chcesz dzieci, bo się zajedziesz.

[Luxanna]

Autorko, czy to nie jest ten sam chłopak, z którym miałaś problemy już od samego początku?

[Likka9]

Nie spędzacie razem czasu,nawet seks nie istnieje,to gdzie tu miłość i związek?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271]

Miałam identyczny przypadek, także próbowałam wychować dorosłego faceta. Dopiero jak wpadłam we frustrację, bo nie było żadnych efektów on sam zakończył ten związek i podziękował mi, bo '' nie byłam wystarczająco dobra''. A po prostu śmiałam zwrócić uwagę na jego zachowanie identyczne, jak w tym wątku.

Po dwóch tygodniach znalazł następna dziewczynę, jeszcze głupszą ode mnie.

[Hultaj]

No właśnie o to chodzi że nie Ty pierwsza masz problem że facet w domu jest leniem śmierdzącym. Nawet masz większy bo wyszczekany kaliber, lansujący z uporem tezy że to Twoja działka. W praktyce nie znam za bardzo nikogo komu by się udało ''wychować na nowo'' partnera, zawsze będziesz miała kwasy bo albo czegoś nie zrobi, albo zrobi byle jak, albo będziesz się dopraszać, albo będzie się wykłócał że nie. Dodatkowo u Was dochodzi słabe pożycie seksualne i coś tam. Wymarzona partia to nie jest.
Albo nauczysz się odpuszczać i będziesz więcej robić sama (może warto przemyśleć wariant bycia żoną ze Stepford) i przyzwyczaj się do seksu raz w miesiącu albo będziesz miała za przeproszeniem wiecznego/częstego wk**wa.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez hikarioka

Sam początek świetny, a potem zaczęły się schody. Niechęć do sprzątanie, zaniedbywanie "obowiązków" jako narzeczonego. Ale wymagania względem mnie nie malały. A to zakupy, a to sprzątanie a to gotowanie. Czyli wszystko to czym powinna zajmować się kobieta.

Ciężko mu zrozumieć, że jestem zmęczona bo mam pracę biurową. I przecież siedzę i wklepuje coś do komputera. I to nie może być takie męczące. On za to może być zmęczony. Bo pracuje fizycznie. I wraca z pracy i nie będzie nic robił. Oczywiście wymagania wobec mnie są.

Wszystko na nie. O seksie nie wspomnę. Jeśli robimy to raz w miesiącu to sukces.

Sorry, ale tu nie chodzi o to, że wy się nie możecie dotrzeć we wspólnym mieszkaniu, tylko o to, że twój facet traktuje cię jak człowieka gorszej kategorii - nie masz prawa być zmęczona, do tego masz być jego służą, kucharką i sprzątaczką.

Do tego nie chce spędzać z tobą wolnego czasu, nawet oglądać filmu.
A wasz seks praktycznie nie istnieje.

Po co jeszcze jesteś z takim człowiekiem? Łudzisz się, że on się zmieni? Nie, nie zmieni się. Jak za niego wyjdziesz, to pocierpisz kilka lat, a potem i tak się rozstaniecie, zatem nie marnuj życia na kogoś takiego.

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Napisane przez hikarioka

Co się tak uparłam? Kocham go, to chyba wystarczy.

Nie, to nie wystarczy. Szykujesz sobie życie pełne cierpienia, bo się głupio zakochałaś.

[magdalenaCat]

Normalnie Ferdek Kiepski, beznadziejny facet. Po co ci taki balast? Miałam kiedyś takiego faceta, byłam młoda i głupia ale nigdy więcej. Pamietam jak mi było przykro jak widzialam ze faceci koleżanek robią zakupy i samodzielnie gotują, sprzątają z własnej inicjatywy a u mnie był panicz na włościach i ja kuchta dwoilam się i troilam żeby wszystko ogarnąć. Teraz mam faceta który mnie uwielbia i nawet więcej robi w domu niż ja, wstaje ze mną o 5 rano tylko po to żeby zrobić mi kawę przed praca. A ty się mecz jak go kochasz, jak dorobicie się dzieci to tez będziesz się sama zajmowała bo to przecież babski obowiązek a on sie będzie w tym czasie relaksował.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez magdalenaCat

Normalnie Ferdek Kiepski, beznadziejny facet. Po co ci taki balast? Miałam kiedyś takiego faceta, byłam młoda i głupia ale nigdy więcej. Pamietam jak mi było przykro jak widzialam ze faceci koleżanek robią zakupy i samodzielnie gotują, sprzątają z własnej inicjatywy a u mnie był panicz na włościach i ja kuchta dwoilam się i troilam żeby wszystko ogarnąć. Teraz mam faceta który mnie uwielbia i nawet więcej robi w domu niż ja, wstaje ze mną o 5 rano tylko po to żeby zrobić mi kawę przed praca. A ty się mecz jak go kochasz, jak dorobicie się dzieci to tez będziesz się sama zajmowała bo to przecież babski obowiązek a on sie będzie w tym czasie relaksował.

A gdyby nie robił ci kawy, to o której by wstawał?

[trzyrazypiec]

Zapamiętaj - nie da się dotrzeć z seksistą, ponieważ seksista nie traktuje kobiet jak istot tej samej kategorii. W związku z tym w takiej relacji nie ma miejsca na normalny dialog dwójki dorosłych równych sobie ludzi.
To jest niemożliwe, masz jedynie wybór - znosić to całe życie lub szukać czegoś innego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88810278]A gdyby nie robił ci kawy, to o której by wstawał?[/QUOTE]Słuszne pytanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez trzyrazypiec

Zapamiętaj - nie da się dotrzeć z seksistą

I to jest sedno sytuacji autorki i odpowiedź, która zawiera w sobie wszystko.

[magdalenaCat]

Gdyby nie robił mi kawy to mógłby spać do 6:30

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez magdalenaCat

Gdyby nie robił mi kawy to mógłby spać do 6:30

I mamy uwierzyć w to, że facet wstaje półtorej godziny wcześniej, żeby ci zrobić kawę?

Albo jesteś okropną ściemniarą i żyjesz w alternatywnej rzeczywistości, albo macie związek BDSM oparty na jego poddaństwie tobie.
Tak czy siak, nie ma to nic wspólnego z "bo on mnie tak kocha i szanuje".

[Krzywobuta]

Mój wstaje godzinę wcześniej i dodatkowo robi mi też kanapkę, czy to też niemożliwe bez kłamstw i bdsm?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Krzywobuta

Mój wstaje godzinę wcześniej i dodatkowo robi mi też kanapkę, czy to też niemożliwe bez kłamstw i bdsm?

Wybudza się godzinę wcześniej tylko po to, żeby ci zrobić kawę i kanapkę?

[Krzywobuta]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88810408]Wybudza się godzinę wcześniej tylko po to, żeby ci zrobić kawę i kanapkę?[/QUOTE]Yup.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Krzywobuta

Yup.

O kurde, to ja złych facetów wybierałam przez całe życie

[Krzywobuta]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88810417]O kurde, to ja złych facetów wybierałam przez całe życie [/QUOTE]Przypuszczam, że to raczej kwestia łatwości wstawania. Dla mojego męża wstanie tę godzinę wcześniej to nie problem i gdyby nie on to do pracy szlabym głodna i nienakofeinowana. Tak jak dla mnie nie jest problemem pakowanie nas na wszelkie wyjazdy czy ogarnianie prania czy atrakcji turystycznych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Krzywobuta

Przypuszczam, że to raczej kwestia łatwości wstawania. Dla mojego męża wstanie tę godzinę wcześniej to nie problem i gdyby nie on to do pracy szlabym głodna i nienakofeinowana. Tak jak dla mnie nie jest problemem pakowanie nas na wszelkie wyjazdy czy ogarnianie prania czy atrakcji turystycznych

No pakowanie czy robienie zakupów, dobrych przysług etc., to rozumiem. Ale odbieranie komuś godziny snu, bo dorosła kobieta ma problem ze zrobieniem sobie kawy, to jest takie trochę na pograniczu pastwienia się. Jak dla mnie podlega pod poddańczość

[Krzywobuta]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88810443]No pakowanie czy robienie zakupów, dobrych przysług etc., to rozumiem. Ale odbieranie komuś godziny snu, bo dorosła kobieta ma problem ze zrobieniem sobie kawy, to jest takie trochę na pograniczu pastwienia się. Jak dla mnie podlega pod poddańczość [/QUOTE]Niektórzy ludzie mają potrzebę doszukiwania się podłości w każdej czynności. Mam nadzieję, że to im jakoś umila życie ani go o to nie prosiłam, ani tym bardziej mu nie kazałam. Ale faktycznie może trafiłaś na złych facetów skoro to jedyne co Ci przychodzi do głowy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Krzywobuta

Niektórzy ludzie mają potrzebę doszukiwania się podłości w każdej czynności. Mam nadzieję, że to im jakoś umila życie ani go o to nie prosiłam, ani tym bardziej mu nie kazałam. Ale faktycznie może trafiłaś na złych facetów skoro to jedyne co Ci przychodzi do głowy

Nie, po prostu ja bym nie odebrała sobie godziny snu, żeby komuś kawę zrobić, i też nie chciałabym takiego poświęcenia od kogoś

Ale rozumiem, że są takie pary, i nie mam nic przeciwko, tolerancyjna jestem, możecie tak robić dalej
(Tak, żart )

[this_witch]

Nie ma na świecie tak atrakcyjnego człowieka, żebym z własnej woli wstała wcześniej żeby zrobić mu kanapkę co jak co, ale spanko to świętość.

[Likka9]

A ja bym bez problemu wstała,żeby zrobić i wypić rano kawę z mężem. W ciszy i spokoju we dwoje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[this_witch]

Ja się rano i tak nie nadaję do kontaktów międzyludzkich, więc większy spokój będzie miał chłop beze mnie

[Misia452]

Ja czasem wstawałam wcześniej niż tz zeby zrobić mu herbatę i śniadanie i właśnie zeby pobyć chwilę rano ze sobą ale to czasem, nie za każdym razem No i on też nie ma problemu zeby wstać prędzej i zrobić mi np tosty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wicked_Girl]

Napisane przez Krzywobuta

Niektórzy ludzie mają potrzebę doszukiwania się podłości w każdej czynności. Mam nadzieję, że to im jakoś umila życie ani go o to nie prosiłam, ani tym bardziej mu nie kazałam. Ale faktycznie może trafiłaś na złych facetów skoro to jedyne co Ci przychodzi do głowy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę, że nie ma tu żadnej podłości ze strony paranoi. Off top z cyklu ludzie zachowania, które dziwią dla mnie to jest okazywanie czułości, ale też trochę poświęcenie, a przynajmniej snu.

[this_witch]

Napisane przez Wicked_Girl

Myślę, że nie ma tu żadnej podłości ze strony paranoi. Off top z cyklu ludzie zachowania, które dziwią dla mnie to jest okazywanie czułości, ale też trochę poświęcenie, a przynajmniej snu.

Jako najwyższy wyraz czułości odbieram nieobudzenie mnie kiedy mąż wstaje
Ale ja też rano nie jem ani nie kawkuje. Zdecydowanie wolę celebrować takie chwile wieczorem, kiedy jestem żywa i przytomna

[Wicked_Girl]

Napisane przez this_witch

Jako najwyższy wyraz czułości odbieram nieobudzenie mnie kiedy mąż wstaje

O, to mam podobnie. I to zarówno rano, gdy do pracy, a w nocy, gdy ja już zasnęłam, a on postanowił zrobić kurs do lodówki

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Wicked_Girl

dla mnie to jest okazywanie czułości, ale też trochę poświęcenie, a przynajmniej snu.

Dla mnie czułość jest wtedy, kiedy wstaje ta osoba, która musi, a druga śpi, dopóki nie musi wstawać