Choroba Hashimoto - wątek zbiorczy cz.2

[BornVillain]

Napisane przez gwiazdka93

Jeśli 17- OH progesteron po godzinie wzrósł 3- krotnie lub powyżej 10, wtedy potwierdza się NK- WPN.
Ja nie odczuwam negatywnie zmian dawek, ale zawsze miałam zwiększaną o 12,5 mg maksymalnie, nie więcej, np. z 25 mg na 37,5 mg, a nie od razu 50 mg. Teraz jestem na Letroxie 87, 5 mg

Aaa, dzięki za rozwikłanie zagadki z interpretacją. Czyli w takim razie tak jak myślałam, ten test u mnie nie potwierdza WPN. No właśnie tak się zastanawiam czy to nie dlatego, że mi od razu o 25mg zwiększyli.

[gwiazdka93]

Napisane przez BornVillain

Aaa, dzięki za rozwikłanie zagadki z interpretacją. Czyli w takim razie tak jak myślałam, ten test u mnie nie potwierdza WPN. No właśnie tak się zastanawiam czy to nie dlatego, że mi od razu o 25mg zwiększyli.

To dobrze Podwyższony androstendion+ 17- OH progesteron mogą być przyczyną zespołu policystycznych jajników, sprawdzali to u Ciebie?
A co do dawki Euthyroxu, to może być przyczyną

[figa84]

Ja od 50+ źle reaguje nawet na zmianę dawki o 12,5 :/

[gwiazdka93]

Napisane przez figa84

Ja od 50+ źle reaguje nawet na zmianę dawki o 12,5 :/

Może po prostu 50 mg Ci wystarczy

[BornVillain]

Napisane przez gwiazdka93

To dobrze Podwyższony androstendion+ 17- OH progesteron mogą być przyczyną zespołu policystycznych jajników, sprawdzali to u Ciebie?
A co do dawki Euthyroxu, to może być przyczyną

Tak, PCOS na samym początku zostało wykluczone. Byłam u endo dzisiaj. WPN też wykluczone, ale coś z nadnerczami jednak jest nie tak, tylko nie mam pojęcia co, więc mam iść znowu do szpitala.
A dawkę euthyroxu mi kazał zmniejszyć jednak na 37,5mg, więc może będzie dobrze.

[figa84]

Napisane przez gwiazdka93

Może po prostu 50 mg Ci wystarczy

Gdyby wystarczyło to bym nie podnosiła przy tsh na lekach w okolicy 4-5 (ft też sprawdzane) raczej podnieść trzeba było.
Co ciekawe jak wyrownalam co nieco d3 oraz zaczęłam lykac magnez (żelazo i Wit b miałam ok), zaszlam w ciążę i nie odczulam w ogóle zmiany z 88 na 100. Nie mam pojęcia czy mogło to byc powiązane z zwiększonym zapotrzebowaniem w ciąży czy mój organizm tak reaguje przy niedoborach, czy może to tylko zbieg okoliczności. Za to radzę każdej ostrożność przy zwiększaniu

[Hosenka*]

W sobotę lekarz zdiagnozował u mnie Hashimoto, początkowe stadium.

Czytam i czytam na temat zalecanej diety i głupieję, bo znajduję sprzeczne informacje. Wg jednych owoce (banany czy jabłka) są wskazane, wg innych nie. Podobnie z jajkami, mlekiem, ryżem, pomidorami, mlekiem, herbatą zieloną (gdzieś czytałam, że zielona jak najbardziej można, a gdzieś indziej, że absolutnie nie), olej rzepakowy. Ziemniaki - wg jednych źródeł można jeść w każdej postaci, a wg innej - w żadnej.
Co zjeść na śniadanie, co wziąć do pracy?

Nie chcę dać się zwariować, a przynajmniej początkowo jedynie lekko zmodyfikować dietę. Tylko nie wiem w takim razie w którą stronę pójść.
Wiem jedynie, że jem bardzo dużo chleba (od lat nie kupuję białego, tylko zawsze jakiś lepszy). Ale w takim razie co zamiast niego? Wobec sprzeczności można zjeść omlet albo jajecznicę? Co zjeść w pracy (a od kilku miesięcy apetyt mam spory, więc na sałatce nie pociągnę) skoro chleb nie, owoce w końcu nie wiem, czy można czy nie?

[LadyChatterbox]

Napisane przez Hosenka*

W sobotę lekarz zdiagnozował u mnie Hashimoto, początkowe stadium.

Czytam i czytam na temat zalecanej diety i głupieję, bo znajduję sprzeczne informacje. Wg jednych owoce (banany czy jabłka) są wskazane, wg innych nie. Podobnie z jajkami, mlekiem, ryżem, pomidorami, mlekiem, herbatą zieloną (gdzieś czytałam, że zielona jak najbardziej można, a gdzieś indziej, że absolutnie nie), olej rzepakowy. Ziemniaki - wg jednych źródeł można jeść w każdej postaci, a wg innej - w żadnej.
Co zjeść na śniadanie, co wziąć do pracy?

Nie chcę dać się zwariować, a przynajmniej początkowo jedynie lekko zmodyfikować dietę. Tylko nie wiem w takim razie w którą stronę pójść.
Wiem jedynie, że jem bardzo dużo chleba (od lat nie kupuję białego, tylko zawsze jakiś lepszy). Ale w takim razie co zamiast niego? Wobec sprzeczności można zjeść omlet albo jajecznicę? Co zjeść w pracy (a od kilku miesięcy apetyt mam spory, więc na sałatce nie pociągnę) skoro chleb nie, owoce w końcu nie wiem, czy można czy nie?

Mnie lekarka kazała wyeliminować: czarną herbatę, kawę, ziemniaki w każdej formie, warzywa typu kalafior/brokuły i przetwory mleczne. Dodatkowo pszenice (czyli chleb i makarony) zamienić na pełnoziarniste. Mówiła też, że jeśli mam wybór między produktem z glutenem i bez, to zawsze brać bez. O owocach mowy nie było, ale ja sama średnio je lubię. No i jak najwięcej warzyw, albo surowych albo sote (jakkolwiek się to pisze). Herbaty polecała zielone lub czerwone. Z tym, że ja mam też początki insulinooporności, więc dodatkowo muszę wyelimnować wszystkie produkty o wysokim IG.

[Hosenka*]

Napisane przez LadyChatterbox

Mnie lekarka kazała wyeliminować: czarną herbatę, kawę, ziemniaki w każdej formie, warzywa typu kalafior/brokuły i przetwory mleczne. Dodatkowo pszenice (czyli chleb i makarony) zamienić na pełnoziarniste. Mówiła też, że jeśli mam wybór między produktem z glutenem i bez, to zawsze brać bez. O owocach mowy nie było, ale ja sama średnio je lubię. No i jak najwięcej warzyw, albo surowych albo sote (jakkolwiek się to pisze). Herbaty polecała zielone lub czerwone. Z tym, że ja mam też początki insulinooporności, więc dodatkowo muszę wyelimnować wszystkie produkty o wysokim IG.

O właśnie, o brokułach i kalafiorze czytałam, że gotowane bez pokrywki można jeść
O owocach z kolei, że mają dużo błonnika, więc na regulację przemiany materii jak najbardziej są polecane.

Przeanalizowałam, że najwięcej jem chleba, sera żółtego (to to mogę bez oporu ) i ziemniaków. Może na początek mocno je ograniczyć?

[BornVillain]

Napisane przez Hosenka*

O właśnie, o brokułach i kalafiorze czytałam, że gotowane bez pokrywki można jeść
O owocach z kolei, że mają dużo błonnika, więc na regulację przemiany materii jak najbardziej są polecane.

Przeanalizowałam, że najwięcej jem chleba, sera żółtego (to to mogę bez oporu ) i ziemniaków. Może na początek mocno je ograniczyć?

Rozumiem Cię bardzo dobrze co do chleba i sera żółtego. A ogólnie to myślę, że nie ma jednej idealnej sprawdzonej recepty co do diety przy hashi, dlatego jest tyle sprzeczności. Moim zdaniem najlepiej obserwować swój własny organizm, na co jak reaguje i tym się głównie kierować. A oprócz tego, kierować się zdrowym rozsądkiem i próbować jeść po prostu jak najzdrowiej.

[Hosenka*]

Napisane przez BornVillain

Rozumiem Cię bardzo dobrze co do chleba i sera żółtego. A ogólnie to myślę, że nie ma jednej idealnej sprawdzonej recepty co do diety przy hashi, dlatego jest tyle sprzeczności. Moim zdaniem najlepiej obserwować swój własny organizm, na co jak reaguje i tym się głównie kierować. A oprócz tego, kierować się zdrowym rozsądkiem i próbować jeść po prostu jak najzdrowiej.

No właśnie, zdrowy rozsądek to najlepsze wyjście, tylko szukałam informacji jakich oczywistych "głupot" nie robić. Ograniczenie chleba (i ogólnie glutenu) wszędzie jednak się pojawia, więc ot będzie punkt wyjścia. No i ser - na kanapke potrafiłam dac 2-3 plasterki nawet

[gwiazdka93]

Napisane przez BornVillain

Moim zdaniem najlepiej obserwować swój własny organizm, na co jak reaguje i tym się głównie kierować. A oprócz tego, kierować się zdrowym rozsądkiem i próbować jeść po prostu jak najzdrowiej.

Dokładnie Nie dajmy się zwariować Ok, można np. wyelminować ziemniaki, ale skoro chodzi o warzywa psiankowate, to np. pomidora , papryki, bakłażana i mnóstwo innych też nie można... Wg mnie więcej szkód można wyrządzić sobie taką dietą niż normalnym, zdrowym odżywaniem. Ja jem wszystko (łącznie z chlebem, kapustnymi raz na jakiś czas itp.), jak przed zdiagnozowaniem, jedynie sugeruję się by było zdrowo. Z diety wyłączyłam tylko krowie mleko, ale to nie ma żadnego związku z Hashi.

[Sylwia5789]

Witam wszytskie Panie
Choruje na Hashi już 10 lat i od tego czasu sie też lecze jestem pod stała opieką
Własnie 3 dni temu dowiedziałam sie ze jestem w 6tc
Powiem szczerze że w ogole nie było to planowane i w tym momencie jestem troche wystarszona tym wystzskim jestem po wizycie u gin jest wszytsko ok czekam teraz na wizyte endo.
Bardzoooo sie boje.
Sa tu jakieś panie w podobnej sytuacji ?
dodam ze biore letrox 50 i novotyral 50 , oczywicie nie przestałam ich brac.

[201704210903]

Napisane przez Sylwia5789

Witam wszytskie Panie
Choruje na Hashi już 10 lat i od tego czasu sie też lecze jestem pod stała opieką
Własnie 3 dni temu dowiedziałam sie ze jestem w 6tc
Powiem szczerze że w ogole nie było to planowane i w tym momencie jestem troche wystarszona tym wystzskim jestem po wizycie u gin jest wszytsko ok czekam teraz na wizyte endo.
Bardzoooo sie boje.
Sa tu jakieś panie w podobnej sytuacji ?
dodam ze biore letrox 50 i novotyral 50 , oczywicie nie przestałam ich brac.

Jak najszybciej do lekarza bo trzeba zwiększyć dawkę i kontrolować wyniki

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[figa84]

Napisane przez Sylwia5789

Witam wszytskie Panie
Choruje na Hashi już 10 lat i od tego czasu sie też lecze jestem pod stała opieką
Własnie 3 dni temu dowiedziałam sie ze jestem w 6tc
Powiem szczerze że w ogole nie było to planowane i w tym momencie jestem troche wystarszona tym wystzskim jestem po wizycie u gin jest wszytsko ok czekam teraz na wizyte endo.
Bardzoooo sie boje.
Sa tu jakieś panie w podobnej sytuacji ?
dodam ze biore letrox 50 i novotyral 50 , oczywicie nie przestałam ich brac.

Ja zrobiłam zaraz po teście ciazowym badania i na drugi dzień wizyta u Endo. Trzeba było od razu podnieść dawkę.

[Sylwia5789]

Kurde teraz w te swieta nikt nie przyjmował ;/ własnie nie wiem co robic czy zrobic w poniedizałek tsh, ft3,ft4, ale wyniku bd dopoiero w srode wiec w sorde bym dopiero do mojej endo sie udała albo od razu w poniedziałek bez wyników ale z 2 strony po co do niej bez wyników, ona wtdy chyba nic nie zrobi
Moje ostatnie wyniki 2 miesiace temu to :
TSH 0,252
ft4 1,14
ft3 3,59
Dodam ze nigdy nie mogłam z tsh zejsc ponizej 2 wiec ostatni okres to jakis cud.
A Wy jak myslicie co zrobiz z tym endokrynologiem ...? poniedziałek czy sroda z wynikami.?

[dotuniek]

Środa z wynikami

[Sylwia5789]

Myślisz że nie za późno ?

[LadyChatterbox]

Dwa dni cie nie zbawia jak juz tyle przechodzilas z takimi wynikami.

[gwiazdka93]

Napisane przez Sylwia5789

Kurde teraz w te swieta nikt nie przyjmował ;/ własnie nie wiem co robic czy zrobic w poniedizałek tsh, ft3,ft4, ale wyniku bd dopoiero w srode wiec w sorde bym dopiero do mojej endo sie udała albo od razu w poniedziałek bez wyników ale z 2 strony po co do niej bez wyników, ona wtdy chyba nic nie zrobi
Moje ostatnie wyniki 2 miesiace temu to :
TSH 0,252
ft4 1,14
ft3 3,59
Dodam ze nigdy nie mogłam z tsh zejsc ponizej 2 wiec ostatni okres to jakis cud.
A Wy jak myslicie co zrobiz z tym endokrynologiem ...? poniedziałek czy sroda z wynikami.?

Środa z wynikami, ale jak dla mnie to Ty nie masz złych wyników. FT4 nawet wyższe by mogło być, a TSH jakoś niebezpiecznie niskie nie jest. Poza tym na samo TSH się nie patrzy, tylko bierze się też inne hormony pod uwagę.

[Sylwia5789]

Tyle ? w dniu spodziewnaej miesiaczki zrobiłam test wiec , a na 2 dzien do gin a to było dzien przed swietami ... wiec nie wiem co oznacza "tyle"

[LadyChatterbox]

Tyle w sensie, ze juz dwa miesiace temu wyniki mialas dosc niskie, starajac sie o ciaze powinnas je miec na idealnym poziomie i pod ciagla kontrola.

[Sylwia5789]

NO własnie ja uważam i moja endo, że wyniki są idealne tsh zalecane jest w niskich normach wiec TSH jest super gorzej by było gdyby tsh było powyżej 2,5. Tym sie nie martwie a poza tym ja przez dlugi czas miałam tsh w granicach 4-5 co było bardzo niekorzystne. Chodzi mi po prostu o to że w ciąży dawke należy zwiekszyć i obawiam sie ze troche czasu minie zanim bede u mojej endo i czy to w żaden sposob nie zaszkodzi...

[dotuniek]

Napisane przez Sylwia5789

NO własnie ja uważam i moja endo, że wyniki są idealne tsh zalecane jest w niskich normach wiec TSH jest super gorzej by było gdyby tsh było powyżej 2,5. Tym sie nie martwie a poza tym ja przez dlugi czas miałam tsh w granicach 4-5 co było bardzo niekorzystne. Chodzi mi po prostu o to że w ciąży dawke należy zwiekszyć i obawiam sie ze troche czasu minie zanim bede u mojej endo i czy to w żaden sposob nie zaszkodzi...

dawkę należy zwiększyć jeśli wyniki na to wskazują, a nie bo jest się w ciąży, ciąża jest zaleceniem częstszego badania poziomu hormonów a nie do automatycznego zwiększania dawki. Dlatego zrób badania i we środę z wynikami do lekarza, nie ma sensu iść nie mając aktualnych wyników.

[Sylwia5789]

Dziękuje za odpowiedz , własnie nie byłam pewna czy w ciąży automatycznie zapotrzebowanie jest wieksze na hormony czy od wynikow to zależy.

[dotuniek]

Napisane przez Sylwia5789

Dziękuje za odpowiedz , własnie nie byłam pewna czy w ciąży automatycznie zapotrzebowanie jest wieksze na hormony czy od wynikow to zależy.

są różne teorie ja jestem aktualnie w 16tc i cały czas na tej samej dawce, bo wyniki cały czas super w okolicy 1, ft3 i 4 też ok, więc nie było takiej potrzeby, Mi lekarz tłumaczył tylko, że ważne dla inteligencji dziecka jest pierwsze 8 tyg ciązy wtedy tsh musi być idealne

[cornflower_girl]

Napisane przez LadyChatterbox

Tyle w sensie, ze juz dwa miesiace temu wyniki mialas dosc niskie, starajac sie o ciaze powinnas je miec na idealnym poziomie i pod ciagla kontrola.

Miałam bardzo podobne - wg mojej lekarki były idealne do zajścia w ciążę. Nie kazała przychodzić przed ustalonym terminem kontroli i sprawdzać na bieżąco.

Napisane przez Sylwia5789

NO własnie ja uważam i moja endo, że wyniki są idealne tsh zalecane jest w niskich normach wiec TSH jest super gorzej by było gdyby tsh było powyżej 2,5. Tym sie nie martwie a poza tym ja przez dlugi czas miałam tsh w granicach 4-5 co było bardzo niekorzystne. Chodzi mi po prostu o to że w ciąży dawke należy zwiekszyć i obawiam sie ze troche czasu minie zanim bede u mojej endo i czy to w żaden sposob nie zaszkodzi...

Idź jak najszybciej do specjalisty, nie musi być to Twoja lekarka. Czasami lek zapisuje też gin prowadzący.
Ciążę zaczynałam z Euthuroxem 50, skończyłam na 150. Nie wszyscy mają taki wzrost zapotrzebowania na hormony.

[Sylwia5789]

Zrobiłam dzis badanie wyniki beda w środe wiec w środe bede juz u endo.

[o_Khaleesi_o]

Jestem przerażona zachowaniem lekarzy, byłam już u dwóch endo prywatnie i jakiekolwiek informacje z ich strony są znikome..

Mój wynik wit D3 to 26ng/ml (poniżej 10-niedobór, 10-30ng/ml - poziom niewystarczajacy), po miesięcznej suplementacji Vigantolettenem.

[gwiazdka93]

Napisane przez o_Khaleesi_o

Jestem przerażona zachowaniem lekarzy, byłam już u dwóch endo prywatnie i jakiekolwiek informacje z ich strony są znikome..

Norma niestety... Ja, pewnie podobnie jak większość osób leczących się już kilka lat, chodzę z musu do lek., bo muszę (recepty itp.), ale też w sumie więcej się z internetu dowiedziałam niż od endokrynologów Wolę sobie sama modyfikować dawki niż opierać się na jakichś głupich schematach (przedostatnia endo. kazała mi zwiększyć dawkę tylko w niedzielę, ,, żeby TSH spadło poniżej 1,5", nie obchodziło jej, że i taki poziom jest dla mnie za wysoki). Jakoś większe szczęście mam do ginekologów niż endokrynologów.