Jak to naprawić?

[xbrit]

Witam, przychodzę do Was z prośbą o poradę..
Od ponad roku jestem z chłopakiem, mieszkamy godzinę drogi od siebie spotykaliśmy się średnio co 2 tygodnie na parę dni. Zawsze to ja przyjeżdżałam do niego ponieważ u mnie jest ciasno i nie ma opcji żebyśmy mieli prywatność. Ostatnio wyszedł z propozycją przyjazdu do mnie aby spędzić razem dzień. Studiuję zaocznie i miałam w planach szukać pracy więc odmówiłam mówiąc że mam już plany. On się obraził mimo że wie jak mi zależy na znalezieniu pracy... Zaproponowałam że to ja do niego przyjadę w innym terminie, bo u mnie i tak nie mam go gdzie ugościć... Obraził się na mnie i nie odzywał się przez tydzień. Mimo że przeprosiłam go, to dalej mnie olewał. Po tym czasie stwierdziłam że dosyć tego i napisałam że jeszcze jeden dzień się nie będzie do mnie odzywać i odchodzę. Odpisał że jest mu po prostu przykro że tak go potraktowałam i cały czas mnie prowokował pisząc "zostawisz mnie?" "chcesz mnie zostawić to to zrób teraz" Zdenerwowałam się, bo tyle czasu czekałam na rozmowę z nim a to były jego jedyne odpowiedzi, zero zrozumienia.. I powiedziałam że to koniec między nami.
Z drugiej strony wiem że jest on wrażliwy i uczuciowy bardziej niż nie jedna kobieta. Ja mimo tego że jestem uparta, to potrafiłam schować dumę do kieszeni i przeprosić. Czy postąpiłam słusznie ? Jestem osobą która bardzo potrzebuje bliskości (brak ojca, ojczym który zniszczył mi dzieciństwo) i bardzo przeżywam gdy ktoś kogo kocham nie odzywa się do mnie tyle czasu, bo czuję wtedy że nie mogę na niego liczyć. W dodatku moja przyjaciółka mówi mi że to nienormalne że po ponad roku nigdy mi nie dał żadnego prezentu ani nigdzie mnie nie zabrał.. Nie patrzę na związek przez pryzmat materialny dlatego się tym nie przejmowałam, ale może ma racje? Dodam że na urodziny też nic mi nie kupił, chociażby kwiatek lub zrobić coś samemu.. Ja pamiętałam o jego urodzinach, dniu chłopaka i zdarzyło mi się dawać mu prezenty bez powodu. Mimo wszystko bardzo go kocham i myślę o nim cały czas.. Nie jestem też jakąś brzydką dziewczyną i wiem że mogłabym znaleźć chłopaka który by mnie bardziej docenił.. Proszę doradźcie mi
- Zagubiona

[Vanir410]

Napisane przez xbrit

Dodam że na urodziny też nic mi nie kupił, chociażby kwiatek lub zrobić coś samemu.. Ja pamiętałam o jego urodzinach, dniu chłopaka i zdarzyło mi się dawać mu prezenty bez powodu.

Każdy ma swoje gusta co do prezentów, jednak dla mnie słabo.


Tak czy inaczej - paranoja.

Facet chce przyjechać, a ty wymyślasz wymówki. Przez cały dzień, od rana do nocy biegałaś po firmach z cv? Dzień później nie było możliwości zrobić tego?

Masz słabe warunki - może on zwyczajnie chciał je poznać? W gruncie rzeczy stałe wizyty u jednej osoby są męczące.



Jego fochy - zachował się jak zwykły dzieciak i szczerze nie chciałabym być z kimś takim.

[d3e919e0e54b9500ffc4579bddf1b8e1b6f2b292_606ce7f24472e]

Napisane przez xbrit

Witam, przychodzę do Was z prośbą o poradę..
Od ponad roku jestem z chłopakiem, mieszkamy godzinę drogi od siebie spotykaliśmy się średnio co 2 tygodnie na parę dni. Zawsze to ja przyjeżdżałam do niego ponieważ u mnie jest ciasno i nie ma opcji żebyśmy mieli prywatność. Ostatnio wyszedł z propozycją przyjazdu do mnie aby spędzić razem dzień. Studiuję zaocznie i miałam w planach szukać pracy więc odmówiłam mówiąc że mam już plany. On się obraził mimo że wie jak mi zależy na znalezieniu pracy... Zaproponowałam że to ja do niego przyjadę w innym terminie, bo u mnie i tak nie mam go gdzie ugościć... Obraził się na mnie i nie odzywał się przez tydzień. Mimo że przeprosiłam go, to dalej mnie olewał. Po tym czasie stwierdziłam że dosyć tego i napisałam że jeszcze jeden dzień się nie będzie do mnie odzywać i odchodzę. Odpisał że jest mu po prostu przykro że tak go potraktowałam i cały czas mnie prowokował pisząc "zostawisz mnie?" "chcesz mnie zostawić to to zrób teraz" Zdenerwowałam się, bo tyle czasu czekałam na rozmowę z nim a to były jego jedyne odpowiedzi, zero zrozumienia.. I powiedziałam że to koniec między nami.
Z drugiej strony wiem że jest on wrażliwy i uczuciowy bardziej niż nie jedna kobieta. Ja mimo tego że jestem uparta, to potrafiłam schować dumę do kieszeni i przeprosić. Czy postąpiłam słusznie ? Jestem osobą która bardzo potrzebuje bliskości (brak ojca, ojczym który zniszczył mi dzieciństwo) i bardzo przeżywam gdy ktoś kogo kocham nie odzywa się do mnie tyle czasu, bo czuję wtedy że nie mogę na niego liczyć. W dodatku moja przyjaciółka mówi mi że to nienormalne że po ponad roku nigdy mi nie dał żadnego prezentu ani nigdzie mnie nie zabrał.. Nie patrzę na związek przez pryzmat materialny dlatego się tym nie przejmowałam, ale może ma racje? Dodam że na urodziny też nic mi nie kupił, chociażby kwiatek lub zrobić coś samemu.. Ja pamiętałam o jego urodzinach, dniu chłopaka i zdarzyło mi się dawać mu prezenty bez powodu. Mimo wszystko bardzo go kocham i myślę o nim cały czas.. Nie jestem też jakąś brzydką dziewczyną i wiem że mogłabym znaleźć chłopaka który by mnie bardziej docenił.. Proszę doradźcie mi
- Zagubiona

Z pogrubionego wynika ze to egoista i manipulator, moze nawet narcyz. Pogoogluj i zobacz czy nie pasuje Ci jego zachowanie pod opis narcyza.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Porażka z obu stron. Ty naprawdę musiałaś szukac pracy akurat tego dnia i to cały dzień?
A on się zachowuje jakby szukał powodu do dramy, bo tak naprawdę do odpuszczenia powinna mu wystarczyć informacja, że będziesz zajęta. Wtedy mógł zaproponować inny termin.

[Ellen_Ripley]

Wy ze sobą nie jesteście tak naprawdę. Niczego nie tworzycie, nie budujecie (i on nawet nie próbuje sprawić Ci przyjemności z różnych okazji, nie inwestuje, bo wie że nie warto). Z doskoku się spotykacie. Bezsensowna, do niczego nie prowadząca znajomość z braku laku, za to z mnóstwem pretensji i żali już na tym etapie.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Zostaw to, bezsensu dziecinada z obu stron(z twojej wieksza)

[I am Rock]

Naprawdę własnemu facetowi odmówiłaś spotkania mówiąc, że masz już plany? A widujecie się co 2 tygodnie?

[v-x-n]

Dla mnie dziwne z obu stron.

Niby roczny zwiazek, ale on nigdy u Ciebie nie byl. Dziwnie bym sie na jego miejscu czula. Rzadkie spotkania plus sorry, ale wymowka "bede szukac pracy" jest slaba, moglas to zrobic w kazdy inny dzien. Tez bym sie chyba obrazila.

Z jego strony jakies fochy - chociaz moze on ma juz dosyc jezeli tak to wasze spotykanie sie wyglada, pewnie mu nerwy puszczaja. Bardziej dziwi mnie to, ze nawet na urodziny prezentu nie dostalas, nie wiem co o tym myslec.

[skazana_na_bluesa]

Wyjaśnij mi jedno. Bardzo zależy ci na znalezieniu pracy, tak? Czy oznacza to, że na bieżąco przeglądasz ogłoszenia? Czy dopiero bierzesz się za szukanie? Bo w zasadzie nie wyobrażam sobie, dlaczego nie dało się pogodzić spotkania z szukaniem pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz