Nowy związek, kłótnia

[dekku]

Cześć, wiem że jestem facetem ale potrzebuję porady. Jestem od około miesiąca w związku. Dziś pokłóciłem się z partnerką, a w sumie już wczoraj zaczęły się z jej strony ciche dni, bolał ją brzuch chciałem jej coś kupić z apteki, nie chciała, była zła, zaczęła się czepiać o jakieś szczegóły typu: źle podłączam odkurzacz, nie wiem gdzie odkurzacz jest chowany w której szafce (bywam u niej od niedawna, nie wiem jeszcze dobrze gdzie wszystko leży) etc. Wieczorem mnie przeprosiła, ale dziś nastąpiła jakaś eskalacja, której nie rozumiem. Pokłóciła się ze mną o jakąś rzecz, która jest dla mnie totalną głupotą, która jest nieistotna, o to jak jest podpięty jakiś router w mieszkaniu. W sumie kłótnia wynikła z tego, bo chciałem zwrócić uwagę, że może można to inaczej podłączyć, a ona stwierdziła że podważam jej wiedzę czy umiejętności i że powiedziałem jej że wiem lepiej, czego moim zdaniem nie zrobiłem, nie dawała mi dojść do słowa. W czasie kłótni powiedziała mi też: "Mój facet jest informatykiem i on mi to ustawiał" - jej były nim był te słowa były bardzo przykre dla mnie, "Możemy zakończyć ten związek?", "Jak mi nie przyznasz racji nie będziemy dalej rozmawiać" - zwróciłem uwagę, że to szantaż to w sumie zostałem zbyty. Potraktowała mnie totalnym wybuchem emocji, zaczęła nawet płakać przez telefon, obarczyła mnie że przez to spóźni się do pracy przeze mnie. Suma summarum przeprosiłem ją, bo moim zdaniem bez sensu kłócić się o takie sprawy, a też nie miałem na myśli, że jestem lepszy od niej czy że ona czegoś nie potrafi. Ona ma 30 lat, ja prawie 34. Dla mnie to dziecinne, ale też nie byłem dawno w dłuższym związku i nie wiem jak mam to odbierać wszystko. Nie wiem też co zrobiłem źle.

[rejczeI]

Straszna dziecinada. Ale za takie słowa do aktualnego faceta o eksie ''Mój facet jest informatykiem i on mi to ustawiał'' to ona powinna przepraszać ciebie i na pewno nie powinieneś był przepraszać jej pierwszy o ile w ogóle. W ogóle przepraszanie ludzi za ich własne fochy i kręcenie gównoburz bo sobie coś tam w odpyskowaniu na własne inicjatywy awantur usłyszeli z lekka kosmos.



Po 2 no to podważasz JEJ wiedzę i kompetencje, czy eksa? Niech się zdecyduję. Tekst, że wiem, że można coś zrobić lepiej o ile oddaje prawdę jest stwierdzeniem stanu faktycznego i nie ma za co przepraszać kogoś za to, że coś jest dobrze, ale nie bardzo dobrze.

[dekku]

Przeprosiłem ją przez te dwa zdania "Możemy zakończyć związek", "Nie będziemy rozmawiać dopóki nie przyznasz mi racji" - poczułem się postawiony pod murem tymi słowami.

Dla mnie to w ogóle nie był temat do kłótni i awantury tylko do ewentualnej rozmowy, nie wiem co ją tak rozjuszyło.

[pixelova]

Napisane przez dekku

Cześć, wiem że jestem facetem ale potrzebuję porady. Jestem od około miesiąca w związku. Dziś pokłóciłem się z partnerką, a w sumie już wczoraj zaczęły się z jej strony ciche dni, bolał ją brzuch chciałem jej coś kupić z apteki, nie chciała, była zła, zaczęła się czepiać o jakieś szczegóły typu: źle podłączam odkurzacz, nie wiem gdzie odkurzacz jest chowany w której szafce (bywam u niej od niedawna, nie wiem jeszcze dobrze gdzie wszystko leży) etc. Wieczorem mnie przeprosiła, ale dziś nastąpiła jakaś eskalacja, której nie rozumiem. Pokłóciła się ze mną o jakąś rzecz, która jest dla mnie totalną głupotą, która jest nieistotna, o to jak jest podpięty jakiś router w mieszkaniu. W sumie kłótnia wynikła z tego, bo chciałem zwrócić uwagę, że może można to inaczej podłączyć, a ona stwierdziła że podważam jej wiedzę czy umiejętności i że powiedziałem jej że wiem lepiej, czego moim zdaniem nie zrobiłem, nie dawała mi dojść do słowa. W czasie kłótni powiedziała mi też: "Mój facet jest informatykiem i on mi to ustawiał" - jej były nim był te słowa były bardzo przykre dla mnie, "Możemy zakończyć ten związek?", "Jak mi nie przyznasz racji nie będziemy dalej rozmawiać" - zwróciłem uwagę, że to szantaż to w sumie zostałem zbyty. Potraktowała mnie totalnym wybuchem emocji, zaczęła nawet płakać przez telefon, obarczyła mnie że przez to spóźni się do pracy przeze mnie. Suma summarum przeprosiłem ją, bo moim zdaniem bez sensu kłócić się o takie sprawy, a też nie miałem na myśli, że jestem lepszy od niej czy że ona czegoś nie potrafi. Ona ma 30 lat, ja prawie 34. Dla mnie to dziecinne, ale też nie byłem dawno w dłuższym związku i nie wiem jak mam to odbierać wszystko. Nie wiem też co zrobiłem źle.

Jakie to ma znaczenie jak długo byłeś singlem? Jeśli coś Ci nie pasuje, nie odpowiada i razi to tak jest i tyle.
Problem przypomina kłótnię we wczesnym gimnazjum. Zastanów się czy jest sens znoszenia fochów i takich akcji. To ledwo parę tygodni a dziewczyna zachowuje się jak 13-latka, a nie dojrzała kobieta.

[Aelora]

Trochę wygląda, jakby szukała dziury w całym i pretekstu do zerwania. Szukanie powodu do kłótni, awantura o jakieś pierdoły w stylu podłączenie routera i od razu rzuca tekstami o rozstaniu. Może sprawdź, czy ten facet-informatyk na pewno jest byłym.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Jeśli dziewczyna przeprosiłaby - ok. Poniosły ją emocje, hormony buzują... cokolwiek. Jednak to Ty przepraszasz, chociaż zostałeś potraktowany jako worek na wyładowanie emocji. Podziękowałabym za taką relację, za szantaże emocjonalne. Szanuj siebie.

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Napisane przez dekku

Przeprosiłem ją przez te dwa zdania "Możemy zakończyć związek", "Nie będziemy rozmawiać dopóki nie przyznasz mi racji" - poczułem się postawiony pod murem tymi słowami.

Dla mnie to w ogóle nie był temat do kłótni i awantury tylko do ewentualnej rozmowy, nie wiem co ją tak rozjuszyło.

Sprawdza granicę, na ile może sobie pozwolić. Chce zauważyć, że ludzie na początku relacji zwykle się hamują. Dopiero potem wychodzą "kwiatki". Tutaj później będzie armagedon.

[dekku]

Napisane przez pixelova

Jakie to ma znaczenie jak długo byłeś singlem? Jeśli coś Ci nie pasuje, nie odpowiada i razi to tak jest i tyle.
Problem przypomina kłótnię we wczesnym gimnazjum. Zastanów się czy jest sens znoszenia fochów i takich akcji. To ledwo parę tygodni a dziewczyna zachowuje się jak 13-latka, a nie dojrzała kobieta.

Ona jest samotną matką z 9 letnim dzieckiem. Mówiła mi, że poprzedni facet ją zdradził. Może dlatego tak się zachowuje?

[CwiercMotyla]

Jedyna sensowna porada po tych akcjach. Tutejsze użytkowniczki poradziłyby to samego w sytuacji odwrotnej. Kopnij ją w tyłek, odetnij kontakt i podziękuj za znajomość

[dekku]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89669535]Jeśli dziewczyna przeprosiłaby - ok. Poniosły ją emocje, hormony buzują... cokolwiek. Jednak to Ty przepraszasz, chociaż zostałeś potraktowany jako worek na wyładowanie emocji. Podziękowałabym za taką relację, za szantaże emocjonalne. Szanuj siebie.

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------




Sprawdza granicę, na ile może sobie pozwolić. Chce zauważyć, że ludzie na początku relacji zwykle się hamują. Dopiero potem wychodzą "kwiatki". Tutaj później będzie armagedon.[/QUOTE]

Przeprosiła mnie za te słowa, ale coś z tyłu głowy pozostało po tym tekście. Myślałem, że uznaje mnie za swojego faceta.

Myślisz, że warto próbować wyznaczyć taką granicę i ona będzie ją szanować?

[pixelova]

Napisane przez dekku

Ona jest samotną matką z 9 letnim dzieckiem. Mówiła mi, że poprzedni facet ją zdradził. Może dlatego tak się zachowuje?

Ja mam kota i też przeżyłam zdrady. Czy to powód by wyżywać się na partnerze?

[dekku]

Napisane przez pixelova

Ja mam kota i też przeżyłam zdrady. Czy to powód by wyżywać się na partnerze?

Masz rację to nie jest powód, ale też nie chciałbym jej przekreślać na początku znajomości. Każde z nas ma jakieś swoje przeżycia, przeszło swoje krzywdy, chciałbym osiągnąć jakiś kompromis. Tylko nie wiem jak to osiągnąć, jeśli jest to możliwe.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez dekku

Masz rację to nie jest powód, ale też nie chciałbym jej przekreślać na początku znajomości. Każde z nas ma jakieś swoje przeżycia, przeszło swoje krzywdy, chciałbym osiągnąć jakiś kompromis. Tylko nie wiem jak to osiągnąć, jeśli jest to możliwe.

Trochę się gubię. Jak ona odnosi się teraz do całej sytuacji?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez dekku

Przeprosiła mnie za te słowa, ale coś z tyłu głowy pozostało po tym tekście. Myślałem, że uznaje mnie za swojego faceta.

Myślisz, że warto próbować wyznaczyć taką granicę i ona będzie ją szanować?

Mowiac szczerze nie widze sensu kontynuowania tej relacji
Naszszczescie pokazala swoje prawdziwe ja dosyc szybko I nie znarnowales wiele czasu ,na twoim miejscu ewakuuowalabym sie z tej relacji .takie wybchy to mozna zrozumiec u nastolatki ktora dopiero zaczela miesiaczkowac a nie u 30+ kobiety.
Wspolczuje jej dziecku...

[dekku]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89669572]Trochę się gubię. Jak ona odnosi się teraz do całej sytuacji?[/QUOTE]

Miałem być dzisiaj u niej na noc, a teraz w sumie sam nie wiem. Ona jest w pracy, zapytałem się jej czy dalej ją brzuch boli? Odczytała, ale nie odpisała, może nie może, a może spotyka mnie teraz kara. Trudno mi powiedzieć. W każdym bądź razie całą winę wziąłem na siebie za kłótnię. A ja jestem u siebie, mam urlop, zaraz biorę się za sprzątanie.

[Laief]

Napisane przez dekku

Miałem być dzisiaj u niej na noc, a teraz w sumie sam nie wiem. Ona jest w pracy, zapytałem się jej czy dalej ją brzuch boli? Odczytała, ale nie odpisała, może nie może, a może spotyka mnie teraz kara. Trudno mi powiedzieć. W każdym bądź razie całą winę wziąłem na siebie za kłótnię. A ja jestem u siebie, mam urlop, zaraz biorę się za sprzątanie.

Kara? Już nic z tego nie wiem. Jesteś jej 9-letnim dzieckiem, czy partnerem?

[MyEyesHurt]

Napisane przez Laief

Kara? Już nic z tego nie wiem. Jesteś jej 9-letnim dzieckiem, czy partnerem?

Słuszna uwaga. Niby 30+ a zachowanie dziecinne.
Dekku, nie zwariuj dla niej, bo moze nie jest jednak warto.

[rejczeI]

Napisane przez dekku

Przeprosiłem ją przez te dwa zdania "Możemy zakończyć związek", "Nie będziemy rozmawiać dopóki nie przyznasz mi racji" - poczułem się postawiony pod murem tymi słowami.

Dla mnie to w ogóle nie był temat do kłótni i awantury tylko do ewentualnej rozmowy, nie wiem co ją tak rozjuszyło.

No cóż, tylko ona się pomyliła i nazwała eksa obecnym, za naturalną uważam gadkę w rodzaju czy mamy zakonczyć związek bo chyba o czymś nie wiem, skoro ''twój facet jest informatykiem''. Także tego.

Napisane przez CwiercMotyla

Jedyna sensowna porada po tych akcjach. Tutejsze użytkowniczki poradziłyby to samego w sytuacji odwrotnej. Kopnij ją w tyłek, odetnij kontakt i podziękuj za znajomość

No niestety coś w tym jest. Kłotnia z tyłka, w dodatku jaśniepańskie maniery że trzeba latać i przepraszać za pierdoły, jak dla mnie to dopiero wstęp do przyszłych akcji. Nie będziesz się nudził w tym związku.

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Napisane przez dekku

Miałem być dzisiaj u niej na noc, a teraz w sumie sam nie wiem. Ona jest w pracy, zapytałem się jej czy dalej ją brzuch boli? Odczytała, ale nie odpisała, może nie może, a może spotyka mnie teraz kara. Trudno mi powiedzieć. W każdym bądź razie całą winę wziąłem na siebie za kłótnię. A ja jestem u siebie, mam urlop, zaraz biorę się za sprzątanie.

hahahah , toksyki lubią to. Coś mi się zdaje że jeszcze wielokrotnie będziesz przepraszał panią za jej humory. Jakby mi laska nie znalazła chwili żeby odpisać czy nocleg aktualny to po pierwsze drugi raz bym nie spytała, po 2 uznała, że nie i zrobiła swoje plany na wieczór już bez niej. I jak będzie miła to mogę odwołać i jednak przyjechać ale żadne fochy i karanie milczeniem nie wchodzą w grę więc niech nie traci czasu.

[aninudy]

Napisane przez dekku

Przeprosiła mnie za te słowa, ale coś z tyłu głowy pozostało po tym tekście. Myślałem, że uznaje mnie za swojego faceta.

Myślisz, że warto próbować wyznaczyć taką granicę i ona będzie ją szanować?

Warto ogolenie miec w zyciu granic, żeby nas nikt nie krzywidzl i wykorzystywał. Jeżeli ktoś ich nie szanuje to to nie jest osoba, z którą warto utrzymywać kontakt. Nie sądzisz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89669741]Treść usunięta[/QUOTE]


Bo tak działają toksyczne osoby.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Aelora]

No właśnie, niecały miesiąc związku i już wychodzą takie dramy o router czy odkurzacz. Pozostanie w tej relacji brzmi jak przepis na katastrofę.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Głupawa awantura o niewiadomoco.
Z czasami będzie gorzej.

[v-x-n]

Z jednej strony jestem w stanie zrozumiec, ze mozna sie zdenerwowac jak nowy partner ledwo zaczal przychodzic do mieszkania, a juz jakies komentarze leca, ze "to mozna bylo podlaczyc lepiej".

Z drugiej: ewidentnie pakujesz sie w relacje z kims bardzo, bardzo, BARDZO niezrownowazonym. Dziecinne fochy, karanie cisza, dziwne teksty - sorry, "jej facet jest informatykiem"??? Nawet ciezko to nazwac przejezyczeniem, to chyba ty powinienes w tej sytuacji strzelic focha, a ty bez mrugniecia bierzesz wine na siebie..? Ja na twoim miejscu bym sie w to dalej nie pakowala, bo jezeli dziewczyna po ledwie miesiacu takie cyrki ci serwuje + zero wyrzutow sumienia (nawet tych chorych akcji nie probuje kryc!), to strach pomyslec co zrobi, jak bedziesz bardziej zaangazowany i bedzie wiedziala, ze ma cie w garsci. To naprawde brzmi zle i radzilabym uciekac jak najdalej.

No i o co w ogole chodzi z tym odkurzaniem? Nie wyobrazic sobie, zeby facet, z ktorym wlasciwie dopiero zaczelam sie spotkac, mial chwytac w moim wlasnym mieszkaniu za odkurzacz - co ty, czemu robisz jej za sprzataczke?

[Mija62]

Dziewczyny dobrze napisały, dziewczyna jest mega toksyczna.
Ten jej wybuch, też jest najpewniej spowodowany jej nieumiejętnością wyrażania swoich emocji, prawdopodobnie coś jej się uzbierało i wybuchła. Czyli nie potrafi od razu mówić, co jej się podoba, co nie, a to jest mega ważne - komunikacja.

Resztę napisały wyżej dziewczyny.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez dekku

Miałem być dzisiaj u niej na noc, a teraz w sumie sam nie wiem. Ona jest w pracy, zapytałem się jej czy dalej ją brzuch boli? Odczytała, ale nie odpisała, może nie może, a może spotyka mnie teraz kara. Trudno mi powiedzieć. W każdym bądź razie całą winę wziąłem na siebie za kłótnię. A ja jestem u siebie, mam urlop, zaraz biorę się za sprzątanie.

po co ci to czlowieku?takie zachowania sa toksyczne,ledwo sie znacie ,ona na ciebie wrzeszczy ,karze itp ,ten pierwszy partner pewnie nerwowo nie wyrobil a ty zamiast zawinac sie i odpuscic to rozkminiasz i przepraszasz ze zyjesz.
obudz sie

[Diarmuid]

Napisane przez dekku

Miałem być dzisiaj u niej na noc, a teraz w sumie sam nie wiem. Ona jest w pracy, zapytałem się jej czy dalej ją brzuch boli? Odczytała, ale nie odpisała, może nie może, a może spotyka mnie teraz kara. Trudno mi powiedzieć. W każdym bądź razie całą winę wziąłem na siebie za kłótnię. A ja jestem u siebie, mam urlop, zaraz biorę się za sprzątanie.

Zamilknij na dzień lub dwa, a wtedy zobaczysz czy jej zależy

Ja bym sobie dała siana po takiej sytuacji jeden wielki red flag

A jak będzie szukała kontaktu to napisz jej, że nie masz zamiaru być tym trzecim i niech idzie ze swoim chłopakiem do chrzanu

[semolinaa]

Kobieta nie radzi sobie z emocjami, jest niestabilna emocjonalnie. Myślę, że to dopiero początek tego co ,,potrafi".

[glossyzuz]

Napisane przez dekku

W czasie kłótni powiedziała mi też: "Mój facet jest informatykiem i on mi to ustawiał" .

a czemu Ty po tym tekście w ogóle zastanawiasz się nad jakąkolwiek relacją z tą kobietą? Nie jesteście razem, sama przyznała, że ma faceta informatyka, więc po co to drążyć? Nie zrobiłeś absolutnie nic złego, to ona jest toksyczna. Uciekaj, póki to tylko miesiąc spotykania.

[skara]

Czasami durne jazdy się zdarzają mądrym ludziom. Ale poznasz mądrego po tym, że przeprosi, przyzna się do błędu. Twoja dziewczyna zachowuje się bardzo nie ok, byłoby mi szkoda inwestować czas i energię w związek z taką osobą. To nie rokuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz