2020-05-26, 15:29 | #421 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
On jest z inną. To najlepsze wytłumaczenie. Nie kocha Cię. Z tym niepisaniem to akurat może być też tak, że teraz będąc w związku, nie ma czasu i chęci na pisanie do koleżanek. To zresztą nie ważne. On nie jest Twoim przyjacielem. Obserwujesz go na social mediach? Jeśli tak, to skończ z tym.
Dobrze by było, żebyś się poczuła panią sytuacji. Nie chcesz kolejnych lat posiwecac na myślenie o facecie, ktory od dawna Cię nie kocha, prawda? Czas więc zawalczyć o siebie! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-05-26, 15:45 | #422 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 368
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Tylko jak to zrobić, żeby poczuć się panią sytuacji? Nie wiem..
Myślami wciąż jestem gdzieś koło niego, zastanawiam się co robią itd.. Pokasowałam go wszędzie więc zupełnie nic nie wiem. Mieszkam sama, pracuję, nie mam jakoś super dużo znajomych, ostatnio każdy siedzi w domu więc życie towarzyskie raczej leży.. Wolny czas spędzam u rodziny. Randkowanie całkowicie odpada bo zupełnie to nie ten moment - nie jestem gotowa na poznanie kogoś nowego.. |
2020-05-26, 16:27 | #423 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Nie musisz randkowac, to wcale nie jest uniwersalna metoda. Ale myśli o nim powinnam odganiać. Powtarzać sobie "to mnie nie dotyczy, to nie jest moje życie". Może aktywnośc fizyczna? Sport jest naprawdę super.
Może nauka czegoś nowego? Panią sytuacji poczujesz się wtedy, kiedy zaczniesz się cieszyć z tego, co przynosi dzień. Tęsknoty raz dwa się nie przegna, ale bezproduktywne taplanie się w myślach co on robi z dziewczyną nic nie da. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-05-26, 17:19 | #424 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 278
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
Rozumiem Cię, niestety rozumiem, też miałam chwilę kryzysu i gdyby nie pewne okoliczności i krzywdy, pewnie wtedy przystałabym na przyjaźń (słowo na wyrost, ale on go używał w odniesieniu do nas), godziłabym się na to, że została między nami jakaś ostatnia niteczka, nitka moich złudzeń, że kiedyś zrozumie, że źle zrobił i będzie druga szansa. Szczęście w nieszczęściu, spadł na mnie wówczas ogrom tego, jak złym był dla mnie człowiekiem i to spowodowało, że się odcięłam. Nadal cierpię, tęsknię i nie potrafię spotykać się z innymi facetami, bo takim jestem człowiekiem, przywiązuje się bardzo mocno, ale gdybym zgodziła się na przyjaźń na jego zasadach, cierpiałabym znowu i znowu, co kilka miesięcy od nowa... Musimy zrozumieć, że ich chęć podtrzymywania kontaktu niczemu już nie służy, poza może czasami zabiciem czasu, bo nuda w pracy, czy coś podobnego. Twój były ma teraz kogoś innego, więc się nie odzywa, bo nie ma takiej potrzeby, chyba, że znowu zacznie się nudzić, czy coś mu nie będzie wychodziło z nową partnerką, to przypomni sobie o Twoim istnieniu. Jest tylko jedna sytuacja w której jest sens utrzymywać kontakt, kiedy po obu stronach wygasło uczucie, albo go nigdy nie było. Nie myśl w kategoriach "Pani sytuacji", odetnij się, albo na zawsze, albo na tak długo, aż wszelkie uczucia wygasną i kiedyś w dalszej przyszłości będzie Ci neutralny, obstawiam wariant 1. A poza tym, to może pomyśl nad terapia, nie mówię, że koniecznie jakąś dłuższą, ale chociaż na początek pojedyncza rozmowa z psychologiem/terapeutką, żeby poukładać to sobie w głowie. Nikt nie da Ci gwarancji, że te myśli i uczucia odejdą z dnia na dzień, bo każda z nas ma słabsze chwile, też mam dni, że mam ochotę wyrzucić mu jeszcze raz wszystko, a innego - przytulić się ze wszystkich sił, ale to normalne, z czasem wspomnienia będą blednąć... a w razie czegoś, doraźnie pisz chociaż tutaj do nas. |
|
2020-05-26, 17:45 | #425 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 368
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Bardzo się cieszę, że trafiłam na to forum, na ten wątek w którym jest więcej osób w podobnej sytuacji.
Wiem, że "szczera przyjaźń" jest możliwa tylko, jak uczucia u obu stron wygasły. Moje zdecydowanie nie wygasły dlatego cały czas w to brnęłam, cieszyłam się tym, że mamy dobry kontakt bo naprawdę dobrze się dogadywaliśmy, opowiadaliśmy sobie codziennie jak minął dzień itd.. Prawda jest taka, że cały czas miałam nadzieję, że może on jednak też coś poczuje, że zobaczy że przecież dobrze się dogadujemy i fajnie spędzamy czas. Głupota wiem. A teraz jak go nie ma czuję straszną pustkę. Dodatkowo właśnie te wszystkie myśli, że teraz to jej opowiada jak mu minął dzień, to z nią się świetnie bawi a o mnie już nie myśli, możliwe że w tym całym szczęściu nawet o mnie zapomniał. Wiem, że nawet jeśli kiedyś się znudzi albo coś im nie wyjdzie to do mnie już się nie odezwie. Zawsze był osobą bardzo konsekwentną. Tak jak wspomniałam nie wiedział, że wciąż coś do niego czułam ale być może jednak się domyślał bo czasami sobie żartowaliśmy, że jestem zazdrosna jak wspominał o innych koleżankach. Dlatego tym bardziej wiem, że już się nie odezwie, żeby nie dawać mi niepotrzebnych nadziei. Wiem, że dobrze na tym wyjdę, wiem że nic by z tego nie było bo on już nic by do mnie nie poczuł. Wiem, że prędzej czy później ten moment w którym teraz jestem by nastał. Ale po prostu chciałabym żeby czas mijał szybciej, żeby to już przestało być takie świeże, żebym przestała o nim myśleć.. |
2020-05-26, 18:00 | #426 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 278
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
I nie uważam, że Twój eks się nie odezwie, bo uwierz mi, że potrafią się odzywać nawet po kilku latach i to potrafi być gorsze, niż definitywne milczenie (ale to poczujesz dopiero za jakiś czas, bo dzisiaj, pewnie nawet, gdyby miał się na Ciebie złościć, to czujesz, że wszystko jest lepsze niż pustka i niewiedza). Mam te same myśli i te same smutki, co Ty, nawet jak pomyślę, że przepycha się teraz z kimś przy blacie kuchennym robiąc nasze popisowe dania, przy których boki zrywaliśmy, to jest mi smutno, takie błahostki, ale były kawałkiem mojego świata... naprawdę Cię rozumiem, dlatego o tym terapeucie/psychologu piszę serio... |
|
2020-05-26, 21:15 | #427 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 368
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa, zrozumienie i wsparcie
Dużo to dla mnie znaczy, czasami dobrze jest porozmawiać/wygadać się komuś " z zewnątrz"... Będę tu więcej zaglądać. |
2020-05-26, 21:50 | #428 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 206
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
Milagros, super, że wróciłaś na terapię. Oby cały czas było tak pozytywnie, najważniejsze to być szczęśliwą ze sobą Też mam te momenty wspomnień, ale już zauważyłam, że zdarzają mi się coraz rzadziej. Skupiam się na swoich celach zawodowych, mieszkaniowych, zdrowotnych. Musimy załatwić jeszcze kilka formalności i w czerwcu raczej już nie będę miała z nim żadnej niteczki. kasztanova - wtórny Chyba wszystko pyknie, jutro będę wiedzieć więcej i może już będę spokojniejsza Pandora, ja bym wysyłała CV i czekała na jakiś odzew - teraz może być ciężko póki nadal są restrykcje związane z wirusem. Ale zdrowie psychiczne jest ważniejsze |
|
2020-05-26, 21:59 | #429 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Milagros, super rozumiem że robimy parapetówkę na wątku?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
2020-05-26, 22:00 | #430 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
To jest to, czego tak się boimy, zwłaszcza po dłuższych, intensywnych związkach. Że przecież my już nie istniałyśmy bez nich, tyle nas łączyło, wspólne życie w każdym aspekcie, nie da się żyć inaczej... Ale się da i wierzę, że będziemy kiedyś naprawdę szczęśliwe bez nich. Walczymy o to każdego dnia. Podstawą jest jednak brak kontaktu, ograniczenie go do niezbędnego minimum. Nawet jeśli dalej są w nas uczucia, to nie podsycajmy ich kontaktem z eksem. To nigdy nie pozwala ruszyć naprawdę do przodu. Ja dziś się popłakałam oczywiście, bo zabraliśmy mamę w takie jedno miejsce, gdzie ostatnim razem byłam z nim. Myślałam, że jestem twarda i mnie to nie ruszy, ale kolejny raz maseczka wchłaniała mi łzy. No nic. Takich sytuacji będzie pewnie jeszcze multum. ---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ---------- Cytat:
|
||
2020-05-27, 05:59 | #431 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 206
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
Jestem za parapetówka tutaj z winkiem Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-05-27, 12:00 | #432 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
Cytat:
Nie ręcz za niego ręką, bo możesz kiedyś skończyć bez ręki. Nie zakładaj, że się nie odezwie. Tylko nie upatruj w tym oczywiście nadziei. Ty się od niego odetnij, a jesli nawet kiedyś się odezwie, to wierzę, że Tobie będzie to już obojętne. Cytat:
No i super Przypuszczam, że będę Was potrzebować... Pewnie się rozryczę. |
|||
2020-05-27, 12:21 | #433 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Co się dzieje milagors? Czy chodzi ci o to że podczas przeprowadzki będzie ciężko?
|
2020-05-27, 12:31 | #434 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 278
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Mili, to zawsze mocno emocjonalne...
ale jesteśmy w gotowości, służymy własnym rękawem i dobrym słowem |
2020-05-27, 13:41 | #435 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87884351]Co się dzieje milagors? Czy chodzi ci o to że podczas przeprowadzki będzie ciężko?[/QUOTE]
Tak, ciężko w sensie emocjonalnym. Że jak już sobie poogarniam wszystko i usiądę spokojnie sama, to będzie chwila załamania. Mimo że staram się ogólnie cieszyć z tego faktu i wypatrywać dobrych stron takiego stanu rzeczy. Dziękuję! |
2020-05-27, 14:37 | #436 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 368
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Milagos_90 masz rację z tym zaprzeczeniem, nie zauważyłam tego nawet...
Ale mam też wrażenie, że może on jednak zakładał, że nic nie czuję bo ciągle zawzięcie podkreślałam, że spoko - jesteśmy tylko znajomymi, żeby czasem nie urwał ze mną kontaktu Nie wiem już sama. Powiem wam, że teraz nawet nie myślę o tych rzeczach, które robiliśmy razem, nie skupiam się na tęsknocie za nimi tylko na tym, że on po postu poświęca czas innej dziewczynie, że się świetnie bawią. I wiecie na czym się jeszcze łapię? Że mam nadzieję, że kiedyś ta sielanka im się skończy, zauroczenie minie i przyjdzie normalne życie, które już nie będzie takie bajkowe. Wiem, że to słabe życzyć komuś źle, ale taka nadzieja jakoś minimalnie mi pomaga.. |
2020-05-27, 14:59 | #437 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 60
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
Też miałam takie myśli przed wyprowadzką, po co ja to robię, że samotne mieszkanie jeszcze bardziej mnie zdołuje... Miałam najgorsze wizje... Stało się zupełnie inaczej: nowe miejsce/nowe otoczenie - czas poświęcony na wprowadzkę, nadanie mieszkaniu ciepła, zakup dodatków i innych dekoracyjnych pierdół - to wszystko mnie tak pochłonęło i (o dziwo!) ucieszyło. A kiedy usiadłam w tym już "oswojonym" mieszkaniu byłam po prostu szczęśliwa i dumna, że nie odpuściłam, że zrobiłam krok w walce o siebie - i takiego uczucia Ci życzę To był chyba pierwszy raz kiedy zrobiłam coś zupełnie dla siebie - "na grubo". ---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ---------- Cytat:
Nie ma sensu zastanawiać się co on myślał/myśli, bo się tego nigdy nie dowiesz. Sama zrobiłaś sobie "kuku" łapiąc się ostatniej deski ratunku, czyli przyjaźni, która przyjaźnią tak naprawdę nigdy nie była. Też mnie najbardziej zakuł fakt, że już jest inna kobieta. Ale to normalne, nic nadzwyczajnego. Naprawdę tylko współczuć zdradzanym kobietom, które mierzą się z tą "drugą" jeszcze będąc w związku. Ja bym chyba wylądowała w wariatkowie. Po poważnych związkach zostaje masa wspomnień - które Twój były też na pewno ma. Do nich wraca się w momentach kryzysów w następnych relacjach (które będą, bo nie ma możliwości stworzenia idealnego związku do końca życia bez kryzysów). Ale odpowiedz sobie na pytanie, czy dałoby Ci to jakąkolwiek satysfakcję? Mnie wręcz zamraża jak myślę, że mógłby się odezwać po dłuższym czasie i zrobić mi wjazd na uczucia. Nie gódź się na bycie zapasową opcją, kimś awaryjnym. Stać Cię na więcej, uwierz w siebie. |
||
2020-05-27, 15:22 | #438 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Milagors... a wiesz, ze moze nie bedzie tak zle? serio, juz tyle razy myslalam, ze się rozkleję... lub odwortnie - byłam pewna, ze bede zadowolona, a tutaj... życie, życie!
Dziś z Mandy lecimy na piwko, wypijemy wasze zdrowie dziewczyny |
2020-05-27, 15:26 | #439 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Dzieki Lena za optymistyczna wizje!
Ogólnie naprawdę się cieszę, bo mieszkanko jest w fajnej dzielnicy, dobrze skomunikowanej, mam tam też trzy kolezanki blisko więc na spacer będzie z kim wyskoczyc, no i sama to sama, na swoich warunkach itd, będę mogła sobie kogoś zaprosic, posprzątać kiedy mi się chce itd. Mieszkanie samo w sobie jest też całkiem przytulne. Także plusy są ewidentne i to mnie naprawdę cieszy, cały czas od 20 stycznia czuje jakiś okres przejściowy, gdzie wtedy wychodziłam rano do pracy na spokojnie, a noc spędzałam już u mamy, bez niczego przy sobie i z wielkim bólem w sercu. I tak cały czas mam wrażenie że ten mój powrót do pokoiku u mamy jest tymczasowy. Nie wiem teraz, jak wyjdzie z tym mieszkaniem, na ile tam zostanę, ale chciałabym poczuć się na chwilę chociaż poukładana. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-05-27, 18:52 | #440 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 638
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Czesc, czy jest wśród was ktoras ktora rozstala sie z facetem i musiala przeprowadzic sie z zagranicy do pl?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-05-27, 20:15 | #441 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Milagros bardzo dobra decyzja z ta przeprowadzka, początek nowego życia
My się widziałyśmy z Pandorka Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii. |
2020-05-27, 20:51 | #442 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 278
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
Cytat:
Dlatego mega się cieszę z tego Twojego mieszkanka. I masz jak w banku, że sobotę gdzieś tam na drugim końcu kraju, lampka wina zostanie wypita za Twoje szczęście |
||
2020-05-28, 05:19 | #443 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 206
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
Też się obawiam zamieszkać sama. Chyba tych wieczorów najbardziej jak zostajesz już tylko Ty, Twoje myśli i pustka w około. Wydaje mi się, że tak będzie tylko przez chwilę, a potem właśnie już będzie to cieszenie się tym, swoją przestrzenią, czasem dla siebie, swoją zaradnością Cytat:
Dokładnie W ogóle odnośnie mieszkań.. podpisałam umowę przedwstępną |
||
2020-05-28, 08:13 | #444 | |
Attention Seeker
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Hastenland
Wiadomości: 236
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
Gratuluję!! Ja dzisiaj idę oglądać jedno, ale ostatnio zaczęło się pokazywać znacznie więcej ofert niż przez ostatnich parę mięsiecy i zaczynam się bać, że wkrótce będzie taniej, albo że pojawi się jakieś inne, lepsze. To jest ten słynny Fear Of Missing Out |
|
2020-05-28, 11:19 | #445 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 60
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
Hej, być może nie znajdziesz tutaj osoby, która dokładnie przechodzi przez to co Ty. Ale pamiętaj, że każdą z nas łączy to samo - jesteśmy po rozstaniu. Także śmiało, jak chcesz to się wygadaj być może inny punkt widzenia na sprawę Ci pomoże |
|
2020-05-28, 12:10 | #446 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 368
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Wiecie co mnie jeszcze bardzo dołuje - że ta jego dziewczyna ma 18 lat. On ma 33. W nastolatce znalazł sobie bratnią duszę.
|
2020-05-28, 12:30 | #447 |
Attention Seeker
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Hastenland
Wiadomości: 236
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Dlaczego Cię to dołuje? Myślisz, że byłabyś mniej zrozpaczona, gdyby to była rówieśniczka, albo jakaś babka starsza od niego? Na pewno nie. Ten facet nie jest już częścią Twojego życia i myślenie o nich to droga donikąd. Wiem, że Ci ciężko, ale jak nie będziesz się powstrzymywać od tych rozmyślań, to znowu stracisz masę czasu, a tego chyba nie chcesz?
|
2020-05-28, 12:34 | #448 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 368
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Tak, byłoby mi lepiej gdyby to była dziewczyna w naszym wieku. A tak to nastolatka okazała się lepsza ode mnie
|
2020-05-28, 12:42 | #449 |
Attention Seeker
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Hastenland
Wiadomości: 236
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Na moje oko nie świadczy to o tym facecie zbyt dobrze, mało która 18-stka jest już stabilna i ułożona, a w tym wieku 15 lat robi jeszcze ogromną różnicę, ale już pomijając to, bo to absolutnie nie jest już Twoja sprawa, nie możesz myśleć o tym w kategorii "lepsza" "gorsza" od Ciebie. Ludzie rozstają się z różnych powodów, Wam akurat nie wyszło, musisz się z tym pogodzić, ale nie możesz się do niej porównywać.
---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ---------- Tym bardziej, że nie rzucił Ciebie dla niej, bo Wy rozstaliście się 2 lata temu |
2020-05-28, 13:20 | #450 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 60
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XLI
Cytat:
Myślę, że nie chodziło mu o znalezienie "bratniej duszy" Nie zostawił Cię - dla niej. Także nie rób sobie z tego powodu sieczki z mózgu. Jeśli taką wybrał to jedno jest pewne - gość jest niedojrzały, więc nic straconego. Jeśli Cię to dołuje po takim czasie - to też warto pomyśleć (choć nie wiem ile masz lat), ale czy Ty w tej sytuacji zachowujesz się dojrzale? |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:43.