Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 57

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87325914]Ale kto mówi o fałszywej skromności? Po prostu Ci co naprawdę są atrakcyjni i inteligentni nie mówią o tym, za to Ci co tak naprawdę wcale sie tacy nie czują, wszystkim udowadniają, że taki wlaśnie są.[/QUOTE]

Ale Twoje odczuwanie cudzej atrakcyjności ma się nijak do poczucia tej osoby.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez invisible_01

Co jest w tym aroganckiego? Właśnie tak się w naszym kraju wychowuje dzieci - "nie wolno się chwalić", jak dziecko powie, że jest mądre, to się je strofuje, że jest aroganckie i się wywyższa. Nie rozumiem tego. Co jest złego w tym, że ktoś uważa, że wpadł na genialny pomysł albo że za☠☠☠iście wygląda?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tez zostalam w ten sposob wychowana- dziewczynki maja byc skromne i grzeczne i dlugo nie moglam zrozumniec, ze pomimo wyzszych kwalifikacji, wiekszego doswiadczenia zostalam "pomijana" na gruncie zawodowym. Podobnie "transparentna" bylam na gruncie prywatnym.

Zrozumialam, ze wykreowalam swoj wizerunek na szaraczka- sredniaczka, bo taki model mialam wpojony go dlowy, zeby tylko nie wychylac sie poza srednia i nie mowic ze cos swietnego sie wymyslilo, zrealizowalo, cos sie chce robic i do czego sie dazy, skromnosc przede wszystkim A gwozdziem do trumny byla moja odpowiedz na pytanie: opisz siebie jako osobe, swoje osiagniecia i cele, marzenia, plany- yyyy no jak, przeciez nie moge sie chwalic, bo to nieladnie, a dziewczynce to juz wogole nie wypada

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja zostałam wychowana na zasadzie: dobra ocena to norma, zła - złooooo. Nigdy nie byłam specjalnie chwalona, wymagano ode mnie tylko dobrych ocen, najlepiej ze wszystkiego. W efekcie w wieku, gdy trzeba było zadecydować o przyszłości, nie miałam żadnych specjalnych zainteresowań (no bo kiedy, skoro trzeba się uczyć ciągle wszystkiego) ani też poczucia, że jestem w czymś naprawdę dobra, więc nawet się nie starałam dostać na trudniejsze kierunki studiów. (a dostałam się na wszystko, na co składałam papiery, tylko to był taki rozstrzał.. i filololo i politechnika i sprawy geo..)
Z perspektywy czasu uważam, że to był ogromny błąd, bo teraz wiem, że sprawdziłabym się w czymś o wiele bardziej wymagającym, ale wtedy tego nie wiedziałam.
Jednak jest to jedna z rzeczy, które zamierzam zrobić zupełnie inaczej u swojego dziecka.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Co innego wierzyć w siebie i swoje możliwości, a co innego mówić ciągle wszem i wobec jakim to nie jest się super człowiekiem. Zamiast gadać to lepiej robić.

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Napisane przez Pani_Mada

jakoś potwierdzono prawdziwość tej teorii? bo np ja się zdecydowanie z tym nie zgadzam. i kto ma rację?

Nigdy nie słyszałam by jakiś wybitni człowiek mówił sam o swojej inteligencji Po prostu tacy ludzie robią swoje i tyle. Nie musza wszystkim udowadniać jacy są super, bo po prostu czują się sami ze sobą dobrze.

To tylko moje zdanie więc nie musicie się ze mną zgadzać. A dziwić też mnie może to, że ktoś gada sam o sobie jaki to jest przystojny i inteligentny, szczegolnie jak wcale nie ma to pokrycia w rzeczywistości.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87326066]Co innego wierzyć w siebie i swoje możliwości, a co innego mówić ciągle wszem i wobec jakim to nie jest się super człowiekiem. Zamiast gadać to lepiej robić.

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------



Nigdy nie słyszałam by jakiś wybitni człowiek mówił sam o swojej inteligencji Po prostu tacy ludzie robią swoje i tyle.

To tylko moje zdanie więc nie musicie się ze mną zgadzać. A dziwić też mnie może to, że ktoś gada sam o sobie jaki to jest przystojny i inteligentny, szczegolnie jak wcale nie ma to pokrycia w rzeczywistości.[/QUOTE]

W Twojej rzeczywistości.
Dla mnie atrakcyjny może być facet, na widok którego inna wizażanka będzie, jak tu to niedawno wspaniale określono, rzygać.

[invisible_01]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87326066]Co innego wierzyć w siebie i swoje możliwości, a co innego mówić ciągle wszem i wobec jakim to nie jest się super człowiekiem. Zamiast gadać to lepiej robić.

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------



Nigdy nie słyszałam by jakiś wybitni człowiek mówił sam o swojej inteligencji Po prostu tacy ludzie robią swoje i tyle. Nie musza wszystkim udowadniać jacy są super, bo po prostu czują się sami ze sobą dobrze.

To tylko moje zdanie więc nie musicie się ze mną zgadzać. A dziwić też mnie może to, że ktoś gada sam o sobie jaki to jest przystojny i inteligentny, szczegolnie jak wcale nie ma to pokrycia w rzeczywistości.[/QUOTE]Nie ma pokrycia w rzeczywistości, bo Ty tak mówisz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87326023]Ja zostałam wychowana na zasadzie: dobra ocena to norma, zła - złooooo. Nigdy nie byłam specjalnie chwalona, wymagano ode mnie tylko dobrych ocen, najlepiej ze wszystkiego. W efekcie w wieku, gdy trzeba było zadecydować o przyszłości, nie miałam żadnych specjalnych zainteresowań (no bo kiedy, skoro trzeba się uczyć ciągle wszystkiego) ani też poczucia, że jestem w czymś naprawdę dobra, więc nawet się nie starałam dostać na trudniejsze kierunki studiów. (a dostałam się na wszystko, na co składałam papiery, tylko to był taki rozstrzał.. i filololo i politechnika i sprawy geo..)
Z perspektywy czasu uważam, że to był ogromny błąd, bo teraz wiem, że sprawdziłabym się w czymś o wiele bardziej wymagającym, ale wtedy tego nie wiedziałam.
Jednak jest to jedna z rzeczy, które zamierzam zrobić zupełnie inaczej u swojego dziecka.[/QUOTE]



To samo. Zła ocena to było najgorsze, co mogło mi się przytrafić, od razu czułam się głupia i nic nie warta. Do tego ciagle porównywanie do koleżanek, bo 'Ania potrafiła się nauczyć i dostać dobra ocenę a ty nie. Dlaczego?' plus zero dobrego słowa, gdy przynosiłam piątki, no bo tak ma być


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[invisible_01]

Ja w ogóle nie rozumiem bólu dupy, że ktoś mówi, że jest przystojny, a wg mnie nie jest. Serio, czy ważniejsze jest to, co ja myślę o tej osobie czy to, jak ona sama siebie widzi? Dlaczego są ludzie, którym automatycznie załącza się zgryźliwość i ściska dupa, kiedy ktoś mówi miłe rzeczy sam o sobie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez invisible_01

Nie ma pokrycia w rzeczywistości, bo Ty tak mówisz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A inteligentny jest ktoś kto robi błąd w samym wyrazie "inteligentny"? Ktoś kto nie umie się porządnie wysłowić, robi błędy ortograficzne i gramatyczne itp?

A co do atrakcyjności, to Ci najbardziej atrakcyjni (uznawni przez innych za atrakcyjnych) ludzie nie piszą chyba nigdy że są atrakcyjni

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;87326088]To samo. Zła ocena to było najgorsze, co mogło mi się przytrafić, od razu czułam się głupia i nic nie warta. Do tego ciagle porównywanie do koleżanek, bo 'Ania potrafiła się nauczyć i dostać dobra ocenę a ty nie. Dlaczego?' plus zero dobrego słowa, gdy przynosiłam piątki, no bo tak ma być


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

No u mnie jeszcze ciunża, ale już nie będę rozwijać nawet, do czego takie rzeczy prowadzą W każdym razie mam nadzieję nie popełnić tych błędów.

A porównywanie było ok tylko wtedy, gdy było wygodne

[FALLinLOVE]

A ja rozumiem co ma na myśli raising_hope w któryś wątku się to pojawiło - pisanie o sobie samej: jestem 10/10, podobam się zawsze i wszystkim, nikt by mnie nie odrzucił itd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87326066](...)
To tylko moje zdanie więc nie musicie się ze mną zgadzać. A dziwić też mnie może to, że ktoś gada sam o sobie jaki to jest przystojny i inteligentny, szczegolnie jak wcale nie ma to pokrycia w rzeczywistości.[/QUOTE]

pomijając całą resztę, to naprawdę nie wiem czemu czujesz się kompetentna do takiego kategorycznego oceniania czyjegoś wyglądu. to że Tobie się człowiek nie podoba, nie oznacza, że nie jest przystojny/ładny


i z iloma "naprawdę wybitnymi" osobami znasz się osobiście, że wiesz, ze tak o sobie nie mówią?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87326096]A inteligentny jest ktoś kto robi błąd w samym wyrazie "inteligentny"? Ktoś kto nie umie się porządnie wysłowić, robi błędy ortograficzne i gramatyczne itp?

A co do atrakcyjności, to Ci najbardziej atrakcyjni (uznawni przez innych za atrakcyjnych) ludzie nie piszą chyba nigdy że są atrakcyjni[/QUOTE]

A jak się mają inaczej "zareklamować" na portalu randkowym?
Jestem brzydki, weź się zlituj?

[invisible_01]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87326096]A inteligentny jest ktoś kto robi błąd w samym wyrazie "inteligentny"? Ktoś kto nie umie się porządnie wysłowić, robi błędy ortograficzne i gramatyczne itp?

A co do atrakcyjności, to Ci najbardziej atrakcyjni (uznawni przez innych za atrakcyjnych) ludzie nie piszą chyba nigdy że są atrakcyjni[/QUOTE]Pierwszy akapit - inteligencja to coś więcej niż poprawna pisownia. Gdyby napisał "inteligentny" to już byś przyklasnęła i się z tym zgodziła?

Drugi akapit - poproszę źródło tych rewelacji.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez FALLinLOVE

A ja rozumiem co ma na myśli raising_hope w któryś wątku się to pojawiło - pisanie o sobie samej: jestem 10/10, podobam się zawsze i wszystkim, nikt by mnie nie odrzucił itd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no ok. bywa że ludzie tak o mówią o sobie.
ale jak się to pokrywa z tym że naprawdę piękni NIGDY o sobie tak nie mówią? może np owa osoba z wątku faktycznie jest piękna, ale jednocześnie zarozumiała. i co wtedy?

[invisible_01]

Napisane przez Pani_Mada

no ok. bywa że ludzie tak o mówią o sobie.
ale jak się to pokrywa z tym że naprawdę piękni NIGDY o sobie tak nie mówią? może np owa osoba z wątku faktycznie jest piękna, ale jednocześnie zarozumiała. i co wtedy?

I jak to się ma do tego, która ocena jest obiektywna? Jeśli ja siebie uważam za piękną, a ktoś mnie uważa za brzydką, to jakim prawem ktoś twierdzi, że jego opinia jest obiektywna i jedyna słuszna?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87326102]A jak się mają inaczej "zareklamować" na portalu randkowym?
Jestem brzydki, weź się zlituj?[/QUOTE]No jest też coś takiego jak mercy f*ck, nie?

[invisible_01]

Napisane przez patiasym

No jest też coś takiego jak mercy f*ck, nie?

Tak, powinien napisać: "obiecuję, że założę torbę na głowę, żebyś nie musiała na mnie patrzeć, bo jestem taki brzydki".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

w sumie... raising_hope reprezentuje takie myślenie o jakim mowa. nie można się głośno pochwalić sobą czy swoimi osiągnięciami, bo to z automatu wszystkiemu 'zaprzecza'.

[invisible_01]

Napisane przez Pani_Mada

w sumie... raising_hope reprezentuje takie myślenie o jakim mowa. nie można się głośno pochwalić sobą czy swoimi osiągnięciami, bo to z automatu wszystkiemu 'zaprzecza'.

Mając takie podejście to ja bym się zastanowiła nad sobą, czemu tak mnie boli to, że ktoś myśli o sobie dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

aż mi się przypomniało, jak ubrałam się kiedyś do pracy w nową sukienkę. wywiązała się rozmowa.

Koleżanka: Jaką masz ładną sukienkę! Nowa?
Ja: Dziękuję! Nowa, kupiłam w weekend. Piękna prawda?
Koleżanka: Yyyyy (i ta mina zaskoczenia zmieszanego ze zdumieniem, że nie zaprzeczam, albo nie mówię, że stara i byle jaka).

nie wiem... miałam udawać, że kupiłam sobie brzydką sukienkę, która wcale mi się nie podoba?

[invisible_01]

Napisane przez Pani_Mada

aż mi się przypomniało, jak ubrałam się kiedyś nową sukienkę do pracy. wywiązała się rozmowa.
Koleżanka: Jaką masz ładną sukienkę! Nowa?
Ja: Dziękuję! Nowa, kupiłam w weekend. Piękna prawda?
Koleżanka: Yyyyy (i ta mina zaskoczenia zmieszanego ze zdumieniem, że nie zaprzeczam, albo nie mówię, że stara i byle jaka).

nie wiem... miałam udawać, że kupiłam sobie brzydką sukienkę, która wcale mi się nie podoba?

Tak. Przecież to jest oczywiste, że każdy kupuje tylko takie ubrania, w których wygląda źle, których koloru nie znosi i które mu się kompletnie nie podobają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Co innego potwierdzić czyjeś słowa, a co innego latać i samemu mówić "patrz jaką piękną sukienkę kupiłam i jak zaâ˜☠â˜☠â˜☠...w niej wyglądam"

A was co tak boli moje zdanie to tez nie wiem. Mogę się dziwić czemu chce i mieć zdanie jakie chcę.

A co do reklamowania się. Wystarczy po prostu wstawić swoje zdjęcie i pozostawić je do oceny innym, a inteligencja? Wystarczy dać interesujący, porywający opis.

[patiasym]

Napisane przez invisible_01

Tak, powinien napisać: "obiecuję, że założę torbę na głowę, żebyś nie musiała na mnie patrzeć, bo jestem taki brzydki".

Nie trzeba.Wystarczy cały czas biadolić o tym, jak to inni mnie postrzegają jako osobę brzydką/głupią/złą i że w związku z tym moje przekonanie o własnej wartości szoruje po dnie.

[invisible_01]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87326231]Co innego potwierdzić czyjeś słowa, a co innego latać i samemu mówić "patrz jaką piękną sukienkę kupiłam i jak za...w niej wyglądam"

A was co tak boli moje zdanie to tez nie wiem. Mogę się dziwić czemu chce i mieć zdanie jakie chcę.[/QUOTE]No właśnie to Ciebie boli cudze zdanie. Czemu Cię boli, że ktoś mówi na swój temat miłe rzeczy? Bo ja tego serio nie rozumiem? Wolno mówić o sobie dobrze tylko jak ktoś nas wcześniej pochwali? Nie rozumiem tej logiki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez patiasym

Nie trzeba.Wystarczy cały czas biadolić o tym, jak to inni mnie postrzegają jako osobę brzydką/głupią/złą i że w związku z tym moje przekonanie o własnej wartości szoruje po dnie.

Tak, tak. Same skrajności. Albo pisanie jaki jestem za☠☠☠...albo udawanie,że jest się najgorszym

[Pani_Mada]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87326239]Tak, tak. Same skrajności. Albo pisanie jaki jestem zaâ˜☠â˜☠â˜☠...albo udawanie,że jest się najgorszym [/QUOTE]

przecież sama cały czas dajesz, za przykład jedną z tych skrajności

---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ----------

tak z ciekawości... raising_hope słyszałaś kiedyś o psychologicznym zjawisku nazywanym syndromem oszusta?

[Wenress]

To nie zachowanie ale dziwią mnie świece dekoracyjne, bez zapachu - po co to? Tzn. można postawić ale kurz będzie się przyklejał i za jakiś czas do wyrzucenia. Można zapalić ale przestanie być estetyczna już po 1-2 zapaleniach...czy to ja nie kumam czegoś? : dziś widziałam piękne świeczki no ale nie wzięłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Talullah]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87326023]Ja zostałam wychowana na zasadzie: dobra ocena to norma, zła - złooooo. Nigdy nie byłam specjalnie chwalona, wymagano ode mnie tylko dobrych ocen, najlepiej ze wszystkiego. W efekcie w wieku, gdy trzeba było zadecydować o przyszłości, nie miałam żadnych specjalnych zainteresowań (no bo kiedy, skoro trzeba się uczyć ciągle wszystkiego) ani też poczucia, że jestem w czymś naprawdę dobra, więc nawet się nie starałam dostać na trudniejsze kierunki studiów. (a dostałam się na wszystko, na co składałam papiery, tylko to był taki rozstrzał.. i filololo i politechnika i sprawy geo..)
Z perspektywy czasu uważam, że to był ogromny błąd, bo teraz wiem, że sprawdziłabym się w czymś o wiele bardziej wymagającym, ale wtedy tego nie wiedziałam.
Jednak jest to jedna z rzeczy, które zamierzam zrobić zupełnie inaczej u swojego dziecka.[/QUOTE]Ja byłam wychowywana zupełnie na odwrót. Mama mi mówiła że nie muszę być dobra ze wszystkiego. Odkąd sięgam pamięcią, to była jeszcze podstawówka (8 klas) to wiedziałam co chcę studiować, chociaż w podstawówce praktycznie ze wszystkiego miałam dobre oceny. Pamiętam jak w liceum mama się wybierala na wywiadowke to wolałam ja wcześniej poinformować że np z historii mam ledwo trojczyne żeby szoku po podstawówce nie miała wtedy mi powiedziała że nie muszę być dobra ze wszystkiego. Też tak powiem synowi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez Talullah

Ja byłam wychowywana zupełnie na odwrót. Mama mi mówiła że nie muszę być dobra ze wszystkiego. Odkąd sięgam pamięcią, to była jeszcze podstawówka (8 klas) to wiedziałam co chcę studiować, chociaż w podstawówce praktycznie ze wszystkiego miałam dobre oceny. Pamiętam jak w liceum mama się wybierala na wywiadowke to wolałam ja wcześniej poinformować że np z historii mam ledwo trojczyne żeby szoku po podstawówce nie miała wtedy mi powiedziała że nie muszę być dobra ze wszystkiego. Też tak powiem synowi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratuluję mądrej mamy. Ja musiałam być dobra ze wszystkiego. To nic, że z czegoś miałam 5 - nie usłyszałam nawet pół słowa pochwały, za to o 3 z czegoś innego był cały wykład.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz