Trzydniowa wycieczka do GDAŃSKA

[incapacitated]

Hej dziewczyny!
Zakładam wątek z prośbą o poradę. Przyjeżdżam do Gdańska z chłopakiem, gdzie spędzimy trzy pełne dni. Mamy cztery noclegi, dwa w dzielnicy Wrzeszcz, dwa przy samym starym mieście. W Gdańsku byłam ostatni raz jak miałam jakieś 13 lat, więc na prawdę niewiele pamiętam (teraz mam dwa razy więcej).

Do tego, mój chłopak jest zza granicy, a cała ta wycieczka to wyjazd niespodzianka, chcę mu pokazać kawałek Polski, której jeszcze nie zna - do tej pory był w Warszawie i Krakowie. Przyjeżdża do mnie, odbieram go z lotniska i lecimy prosto do Gdańska

Chciałabym zapytać was o poradę, jak spędzić te dni. Czytam w necie różne przewodniki, ale chodzi mi też o poradę na temat mniej banalnych punktów wycieczki Dodam że oboje interesujemy się architekturą (zarówno historyczną jak i współczesną), ale chciałabym pokazać mu też gdański klimat z innej strony.

Gdzie pójść? Co zwiedzić? Gdzie pójść na spacer? Gdzie tanio zjeść? Czy znacie jakieś niedrogie wege knajpy? Albo może coś lokalnego? Może jest coś gdańskiego do jedzenia typowego dla regionu? Jak obważanki w Krakowie albo pyzy na śląsku? Jestem otwarta na wszelkie propozycje, szukam po prostu inspiracji.

Będziemy tam tylko 3 dni, warto ruszać się do Sopotu lub Gdyni? Ta druga słynie ponoć ze zwiedzania statków.
Myślałam też o wycieczce do Malborka, bo sama nigdy tam nie byłam, ale trochę przeraziły mnie ceny biletów (40 zł od osoby), nie jestem pewna czy warto.

Poradźcie co o tym myślicie i gdzie same zabrałybyście chłopaka, który nie zna tej części świata!

[201605301111]

Starówka (popatrz na free walking tour, są spoko wycieczki po angielsku), Góra Gradowa (punkt widokowy, forty), murale na Zaspie (niedaleko Wrzeszcza), Oliwa, Park Regana i plaże dookoła, jesli lubicie takie rzeczy, Europejskie Centrum Solidarności (mocno polecam), Wisłoujście (ale z dojazdem może byc kiepskawo), Teatr Szekspirowski (można zwiedzic, oprowadzają wycieczki za grosze a calkiem ciekawy budynek)

moim zdaniem warto do Gdyni bardzo, czy do "głównej" czy do Orłowa
do Sopotu nie, ale ja nie lubie, wiec jestem nieobiektywna

[cava]

Macie 3 dni, więc przeznacz po 1 dniu na kazde miasto.
Jesli interesujecie się architektura, tym bardziej, bo każde z tych 3 miast, to swoista perełka.
Starówka gdańska i jej rozbudowa nowoczesna (za Motławą część)+ Kościół Mariacki - największa ceglana budowla Europy.
Wille Sopockie i molo
Gdynia jako przykład miasta modernistycznego zbudowanegood podstaw - to w Gdyni widac od razu, homogenicznośc architektury centrum oraz przejrzystośc planu wynikającą z braku przypadkowości narastania samoistnego miasta.(jak nie widzieliście, to w dzień "gdyński" mozecie sobie zapuścić wieczorkiem czy kiedy film "Miasto z morza"

Jest gdzie jeść wegetariańsko, od biedy to jest sieć greneWay, + teraz w sumie każda knajpka/bar ma propozycje bezmięsne.
Jest też sieć nieźle funkcjonujacych barów mlecznych w Gdańsku i Gdyni. W Sopocie to nie wiem.

Poszukaj watku, był niedawno chyba przed weekendem majowym, ktoś się wybierał do Gdyni i tam zobacz co było pisane.

[Mijanou]

Sopot jest wspaniały. Przepiękna architektura, Grand Hotel, Krzywy Domek.

Starą Oliwę znam jak własną kieszeń. Oprócz parku (rzeczywiście pięknego-połowa w stylu francuskim a połowa w angielskim plus zabytkowa palmiarnia) i katedry polecam spacer ulicą Kwietną (podróż w przeszłość). Przepiękne stare domy w otoczeniu lasu. I Dolinę Radości- wiosną i latem jest tam tak cudownie- wspaniałe wille w stylu secesji. Las w Oliwie (wejście od ulicy Cystersów) z parowami, polanami i ziemnymi mogiłami z czasów wojny potrafi zaczarować.

W Centrum Oliwy obejrzyjcie architekturę na Wita Stwosza (od strony pętli), Kaprów, Asnyka. Zajrzyjcie też konieczne na ulicę Polanki (idąc od Wrzeszcza przez Polanki możecie skręcić w Cystersów i wejść do lasu). To jest klimat: niepowtarzalny i jedyny na świecie.

[StarFighter]

O jaaa Grand Hotel Rzeczywiście wielka atrakcja

Orp blyskawica w Gdyni

[Mijanou]

Napisane przez StarFighter

O jaaa Grand Hotel Rzeczywiście wielka atrakcja

Orp blyskawica w Gdyni

Grand Hotel ma swoją barwną historię i charakteryzuje się piękną architekturą. Jednak nikt nie żąda od ignoranta, by zwracał uwagę na takie detale, więc możesz być spokojny i się nie przejmować za bardzo.

[StarFighter]

Barwną historię?!

Poza tym ze kwaterował tam Hitler to nic nie można o nim powiedzieć, no chyba ze to ze jest drogim i luksusowym hotelem, pod tym względem się rzeczywiście wyróżnia

Historię to ma Błyskawica, ktora przemierzała morza i oceany w obronie naszej ojczyzny

[Mijanou]

Napisane przez StarFighter

Barwną historię?!

Poza tym ze kwaterował tam Hitler to nic nie można o nim powiedzieć, no chyba ze to ze jest drogim i luksusowym hotelem, pod tym względem się rzeczywiście wyróżnia

Historię to ma Błyskawica, ktora przemierzała morza i oceany w obronie naszej ojczyzny

Tylko tyle wiesz o Grand Hotelu? No cóż....

Ciekawe jest, że głupiec zawsze wie najmniej a najgłośniej krzyczy i najwięcej ma do powiedzenia. Potraktuj to jako ogólną zasadę. Nic osobistego.

[mansikkaa]

Napisane przez incapacitated

Hej dziewczyny!
Zakładam wątek z prośbą o poradę. Przyjeżdżam do Gdańska z chłopakiem, gdzie spędzimy trzy pełne dni. Mamy cztery noclegi, dwa w dzielnicy Wrzeszcz, dwa przy samym starym mieście. W Gdańsku byłam ostatni raz jak miałam jakieś 13 lat, więc na prawdę niewiele pamiętam (teraz mam dwa razy więcej).

Do tego, mój chłopak jest zza granicy, a cała ta wycieczka to wyjazd niespodzianka, chcę mu pokazać kawałek Polski, której jeszcze nie zna - do tej pory był w Warszawie i Krakowie. Przyjeżdża do mnie, odbieram go z lotniska i lecimy prosto do Gdańska

Chciałabym zapytać was o poradę, jak spędzić te dni. Czytam w necie różne przewodniki, ale chodzi mi też o poradę na temat mniej banalnych punktów wycieczki Dodam że oboje interesujemy się architekturą (zarówno historyczną jak i współczesną), ale chciałabym pokazać mu też gdański klimat z innej strony.

Gdzie pójść? Co zwiedzić? Gdzie pójść na spacer? Gdzie tanio zjeść? Czy znacie jakieś niedrogie wege knajpy? Albo może coś lokalnego? Może jest coś gdańskiego do jedzenia typowego dla regionu? Jak obważanki w Krakowie albo pyzy na śląsku? Jestem otwarta na wszelkie propozycje, szukam po prostu inspiracji.

Będziemy tam tylko 3 dni, warto ruszać się do Sopotu lub Gdyni? Ta druga słynie ponoć ze zwiedzania statków.
Myślałam też o wycieczce do Malborka, bo sama nigdy tam nie byłam, ale trochę przeraziły mnie ceny biletów (40 zł od osoby), nie jestem pewna czy warto.

Poradźcie co o tym myślicie i gdzie same zabrałybyście chłopaka, który nie zna tej części świata!

Rok temu byłam na majowce w Gdańsku zwiedzilam stare miasto. Ulica z bursztynami była piekna. Byłam z tz na Westerplatte. Polecam
A co do Malborka będę w piątek zwiedzać zamek i powiem Ci czy warto ale mam.nadzieję że tak

[StarFighter]

A Ty co o nim wiesz Mijanou, poza ogólnikami? No właśnie - nic

Ja wiem tyle ze herbata tam kosztuje 20zl, O!

[szprotka_]

Napisane przez mansikkaa

A co do Malborka będę w piątek zwiedzać zamek i powiem Ci czy warto ale mam.nadzieję że tak

Uwaga na przyszłość, lepiej nie podważać ważności zamku w Malborku, bo Cię lokalsi zjedzą. Serio, zamek to jest świętość. :P

Do Malborka warto jechać, zwłaszcza że już się zrobiło ciepło. Najlepiej pojechać jak najwcześniej, żeby zdążyć wszystko obejść. Część budynków jest zamykana wcześniej, niż reszta.

No i pytanie, na jakim sposobie zwiedzania Wam zależy. Jeżeli chcecie na spokojnie pooglądać rzeczy w gablotach muzealnych, weźcie audio-przewodnika. Jak chcecie przelecieć zamek na większym lub mniejszym przyspieszeniu, weźcie normalnego przewodnika. Tylko przy tym drugim sposobie zwiedzania, trzeba się nastawiać, że trzeba się sprężać przy gablotach, bo niektórzy oprowadzacze mają ciśnienie żeby szybko przejść zamek.

[bernikula]

Ze swojej strony szczególnie polecam rejs na Westerplatte, naprawdę warto.

[cava]

Napisane przez bernikula

Ze swojej strony szczególnie polecam rejs na Westerplatte, naprawdę warto.

Łe, to już bym wolała popłynąć na Hel i iść do fokarium.

Choć ja osobiście uważam, że włażenie na jakąś kupę metalu i oddalanie się na niej od brzegu, jest dość głupie. Ale to ja.

[bernikula]

Napisane przez cava

Łe, to już bym wolała popłynąć na Hel i iść do fokarium.

Choć ja osobiście uważam, że włażenie na jakąś kupę metalu i oddalanie się na niej od brzegu, jest dość głupie. Ale to ja.

Mnie z kolei to fokarium wynudziło

[Kota]

Oprócz sztandarowych punktów w Gdańsku- takich jak kościół Mariacki i Mariacka, Długa itp. koniecznie wybrałabym się na wymienioną już w wątku Górę Gradową- świetne tereny, zieleń, widoki.
Pokusiłabym się też na odwiedziny w Centrum Solidarności. Zobaczyć można też marinę i Ołowiankę. I Teatr Szekspirowski.
Chyba że- wypożyczyłabym kajak i zwiedziła Gdańsk od strony wody. Jest taka możliwość, fajna sprawa.

Sopot to moim zdaniem na pół dnia- pokrążyć trochę po innych uliczkach niż tylko Monciak, zerknąć na wille, kopnąć się pewnie na molo.
Bardzo fajny jest Park Północny.

Zaliczyłabym też Gdynię- Orłowo, którą osobiście sto razy bardziej wolę od Sopotu- za kameralność i wspomnienia- mieści się tam moja była szkoła, ech, sentyment...
W Gdyni Głównej natomiast warto zobaczyć Muzeum Emigracji- mieszczące się w gmachu dawnego Dworca Morskiego- ciekawa wystawa i ciekawy, dobry architektonicznie, dobrze odnowiony i dostosowany do nowych funkcji budynek z lat 30 XX w.
Centrum miasta- jednolite stylowo- też warto zobaczyć.

W Trójmieście nie ma jakiś charakterystycznych potraw, chyba że uznać, że taką jest smażona ryba w obleganym barze Przystań w Sopocie.
W Gdyni przy Skwerze Kościuszki jest znany od wielu lat bar Kwadrans, w Gdańsku- takiż bar Turystyczny.

Co do Malborka- naprawdę warto, po zamku można się włóczyć praktycznie cały dzień-wchodzi się tam ze zbierającą się przy kasach grupą z przewodnikiem, bywało jednak tak, że w trakcie zwiedzania się gdzieś zaplątałam ( powiedzmy na kawę) potem dołączałam się do innej grupy.
Zamek jest wielki, zadbany i robi wrażenie.
To wyprawa na cały dzień.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez Mijanou

Sopot jest wspaniały. Przepiękna architektura, Grand Hotel, Krzywy Domek.

Starą Oliwę znam jak własną kieszeń. Oprócz parku (rzeczywiście pięknego-połowa w stylu francuskim a połowa w angielskim plus zabytkowa palmiarnia) i katedry polecam spacer ulicą Kwietną (podróż w przeszłość). Przepiękne stare domy w otoczeniu lasu. I Dolinę Radości- wiosną i latem jest tam tak cudownie- wspaniałe wille w stylu secesji. Las w Oliwie (wejście od ulicy Cystersów) z parowami, polanami i ziemnymi mogiłami z czasów wojny potrafi zaczarować.

W Centrum Oliwy obejrzyjcie architekturę na Wita Stwosza (od strony pętli), Kaprów, Asnyka. Zajrzyjcie też konieczne na ulicę Polanki (idąc od Wrzeszcza przez Polanki możecie skręcić w Cystersów i wejść do lasu). To jest klimat: niepowtarzalny i jedyny na świecie.

Jak to sie przestaje doceniac miejsca w ktorych sie mieszka. Tez zawsze mowilam "wow" na stara oliwe, ale mieszkajac tu od jakiegos czasu przestalam to wszystko zauwazac..

We Wrzeszczu jest niby dobra vege knajpa: avocado vegan bistro. Nie potwierdze, bo nie bylam. I tak zachecam tam sie wybrac, bo knajpa znajduje sie na ul. Wajdeloty, niedawno ja wyremontowali i wyglada wg mnie przepieknie.
Zawsze tez wszystkich wysylam do cukierni umam na gdanskim garnizonie, wg mnie to perelka kulinarna, ale to subiektywna opinia

Wg mnie Sopot i Gdynie mozna obskoczyc w jeden dzien. W gdyni przejsc cala swietojanska, pojsc na plaze, polazic po klifie.

Uwazam ze Hel i Westerplatte to zadna atrakcja, na pewno nie wtedy kiedy ma sie tylko 3 dni. ;p

[incapacitated]

O kurczę, jesteście niezastąpieni. Dziękuję ogromnie za pomoc!
Będziemy tam niedziela-poniedziałek-wtorek, no i właśnie w poniedziałek odpadają wszelkie muzea z wiadomych przyczyn.
Póki co mój plan wygląda tak (niedziela zamiennie z wtorkiem)
1. Niedziela:
Wyprawa na zamek w Malborku, spędzamy tam 3/4 dnia (na pewno wstaniemy późno). (Czy da się tam coś zjeść w rozsądniej cenie?) Po powrocie idziemy oglądać murale na Zaspie (niedaleko naszego noclegu, dziękuję za pomysł!) + ewentualnie idziemy na spacer na plażę jeśli starczy nam sił.
2. Poniedziałek:
Rano Free walking tour (cudowny pomysł, dzięki ogromne, bo sama nie znam dobrze historii Gdańska). Potem musimy się przenieść do naszej innej miejscówki. Może uda się pójść do Centrum Solidarności albo Teatru Szekspira (chociaż pewnie zamknięte w poniedziałki). Wieczorem pewnie jakieś piwo, na starym mieście, bo nocleg mamy w pobliżu.
3. Wtorek:
Wyprawa do Gdyni. Zależy mi koniecznie na zwiedzeniu jakiegoś statku Trochę tam się pokręcimy, wrócimy do Gdańska i może wtedy pójdziemy na Górę Gradową?

Sopot i Westerplatte sobie chyba odpuścimy - nie mam gdzie już tego upchnąć. I tak spodziewam się że połowa planów weźmie w łeb bo czegoś nie przewidzę. Wypożyczenie kajaka super sprawa, jakbyśmy byli trochę dłużej to chętnie bym to rozważyła! Fokarium odpada z przyczyn ideologicznych.
Pytałam o wegetariańskie knajpki, bo z reguły tam jedzenie dla wegetarian jest duuuużo różnorodniejsze niż po prostu makaron ze szpinakiem lub pierogi ruskie w zwykłych knajpach

Mam jeszcze pytanie logistyczne - czy orientujecie się może czy jest jakaś turystyczna 3-4 dniowa karta przejazdów komunikacji Trójmiasta? Fajnie by było gdyby była razem z koleją podmiejską, ale nie koniecznie.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Jest bilet metropolitarny 72 h- 28 zl na busy i tramwaje w Tromiejscie i 42 zł za busy, tramwaje plus skm.
Ceny pewna nie jestem

[201605301111]

z knajpek całkiem mi smakowały weganskie burgery w Gdyni Głównej naprzeciwko dworca
I Krowa Cała chyba sie nazywa miejscówa

PyraBar na starówce niedaleko Szekspirowskiego tez ma kilka spoko wegeopcji, nie jakos specjalnie dużo, ale smacznych


co do biletów
http://www.mzkzg.org/?subpage=pod&art=42&op=%2C%2C%2C

[Mijanou]

Napisane przez StarFighter

A Ty co o nim wiesz Mijanou, poza ogólnikami? No właśnie - nic

Ja wiem tyle ze herbata tam kosztuje 20zl, O!

Serio?

A długo tak jeszcze będziesz łazić po wątkach i drażnić ludzi?

Jeśli pragniesz dowiedzieć się czegoś więcej o wspomnianym obiekcie zapraszam do Wikipedii lub przewodników po mieście. Nie czuję ochoty bycia Twoim przewodnikiem turystycznym.

[StarFighter]

Napisane przez Mijanou

Serio?

A długo tak jeszcze będziesz łazić po wątkach i drażnić ludzi?

Jeśli pragniesz dowiedzieć się czegoś więcej o wspomnianym obiekcie zapraszam do Wikipedii lub przewodników po mieście. Nie czuję ochoty bycia Twoim przewodnikiem turystycznym.

Wiesz co? A ja nie czuje ochoty dyskutować z Tobą

[szprotka_]

Napisane przez incapacitated

1. Niedziela:
Wyprawa na zamek w Malborku, spędzamy tam 3/4 dnia (na pewno wstaniemy późno). (Czy da się tam coś zjeść w rozsądniej cenie?) Po powrocie idziemy oglądać murale na Zaspie (niedaleko naszego noclegu, dziękuję za pomysł!) + ewentualnie idziemy na spacer na plażę jeśli starczy nam sił.

Niedziela+Malbork+późne wstanie to jest kiepskie połączenie. Serio, serio. Do Malborka pociągiem się jedzie, pi razy drzwi, godzinę z Gdańska. Samo zwiedzanie zamku trwa ok. 3,5 godziny, a o 17 są zamykane części wystawowe. Jeżeli dobrze pamiętam, to wystawa w młynie jest zamykana o 14. Także się dobrze zastanówcie z tym wstawaniem późno, żebyście się nie rozczarowali.

[201605301111]

Napisane przez szprotka_

Niedziela+Malbork+późne wstanie to jest kiepskie połączenie. Serio, serio. Do Malborka pociągiem się jedzie, pi razy drzwi, godzinę z Gdańska. Samo zwiedzanie zamku trwa ok. 3,5 godziny, a o 17 są zamykane części wystawowe. Jeżeli dobrze pamiętam, to wystawa w młynie jest zamykana o 14. Także się dobrze zastanówcie z tym wstawaniem późno, żebyście się nie rozczarowali.

+ w niedziele nie ma tez tak wielu połączen Gdansk-Malbork

[Mijanou]

Napisane przez StarFighter

Wiesz co? A ja nie czuje ochoty dyskutować z Tobą

Prosta recepta: na drugi raz mnie nie zaczepiaj pisząc takie androny o czymś, o czym nie masz pojęcia. Mi zaoszczędzisz uczucia zażenowania a sobie wstydu.

---------- Dopisano o 05:21 ---------- Poprzedni post napisano o 05:06 ----------

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;60580811]Jak to sie przestaje doceniac miejsca w ktorych sie mieszka. Tez zawsze mowilam "wow" na stara oliwe, ale mieszkajac tu od jakiegos czasu przestalam to wszystko zauwazac..

[/QUOTE]

Ja do tej pory tęsknię za starą Oliwą i żałuję, że się przeprowadziłam. Mieszkałam właśnie w takiej secesyjnej willi, w sercu dzielnicy, z ogromnym ogrodem dookoła domu.

Czy uwierzysz, że mój Tato znał jeszcze autochtonów i tych nielicznych Niemców, którzy pozostali i pamiętali Wolne Miasto Gdańsk (prababcia była Niemką)? I wiedział, kto jest "bowke" i "lorbas"? Największe skupisko tych reliktów ludzkich (o ile wolno mi tak powiedzieć) było właśnie w starej Oliwie. Prababcia umiała mówić po polsku ale w domu rozmawiało się po niemiecku. Ja pamiętam jak przez mgłę prababcię, dożyła ponad stu lat i do końca była sprawna na ciele i umyśle. Kiedyś spiszę jej wspomnienia: od życia w Wolnym Mieście do wkroczenia Rosjan, wywłaszczenia (prababcia byłe Reichsdeutsche, pradziadek Polakiem zamordowanym w Stutthofie w ramach akcji wymierzonej w polską inteligencję) i czasy komunistyczne. W moim posiadaniu są dzienniki prababci.

Zwierzę Ci się z czegoś: gdy jestem w Anglii (mieszkam trochę tu a trochę tam) tęsknię. Nie, nie za Polską szeroko pojętą. Dla mnie, moja Polska to właśnie ten kawałek ziemi. Stara Oliwa. Tam jest wszystko, co najlepsze, najpiękniejsze. Wszystko, czego potrzebuje człowiek, kochający piękno. Tam mówią wieki a o historię potykasz się na każdym kroku.

Jesli można coś jeszcze polecić, choć to dziwnie może zabrzmieć: wybierzcie się na stary cmentarz w Oliwie (można przejść parkiem i wyjść bramą). Przepiękny, melancholijny i nastrojowy. Uwielbiam grób Rotmistrza (niestety, dawno tam nie byłam i nazwisko mi umknęło) z jego popiersiem i prostym, wzruszającym epitafium (cytuję z pamięci, więc mogłam poprzekręcać, sens zachowany): "Rotmistrzu! Nim sięgniesz galopem gwiazd [...], wstrzymaj konia, idź przed Boga tron. Dziś ostatniej dokonasz przysięgi".

Nie, nie mogę bo się poryczę z tęsknoty.

[StarFighter]

Za to mam pojęcie o zwiedzaniu i zwiedzanie czynnych hoteli jest krępującym i glupim pomysłem do tego raczej trudnym.

Ewentualnie można pooglądać wierzchnią elewacje.

Zresztą autorka juz napisała ze wybierze się na okręt nie wspominając nic o hotelu, który może występować tylko w formie drogiego kwaterunku.

Naprawdę pisanie z Tobą Mijanou nie sprawia mi przyjemności i wydaje Ci sie po prostu ze Cie zaczepiam, a ja tylko komentuje posty które uważam za nietrafione Eot

[Rena]

Mi sie wydaje, ze zwiedzanie miasta z wizytami po cmentarzu jest nieco smutne.

[bernikula]

Napisane przez Rena

Mi sie wydaje, ze zwiedzanie miasta z wizytami po cmentarzu jest nieco smutne.

To pewnie też zależy od podejścia, ale np. cmentarz w Zakopanem na Pęksowym Brzysku jest dość specyficzny, nawet ze względu na wygląd grobów i ja potraktowałam to bardziej jako - nazwijmy to atrakcję architektoniczną.

[cava]

Mnie się wydaje, ze przyjechać do 3miasta i 1 dzień spędzić w Malborku to dziwny pomysł.
Wolałabym pobuszować po mieście do którego przyjechałam.
1 dzień na każde z 3 miast to jest bardzo mało.



Obejście Gdyni na minimum, to koło:
wysiąść na Wzgórzu Maksymiliana, Świętojańską pójść do skrzyżowania ze skwerem Kościuszki, obskoczyć InfoBOX, wejść na Skwer, aż do portu, obejrzeć/zwiedzić statki: Błyskawicę i Dar młodzieży, pójść do wejścia do portu, cofnąc się, wleźć na Kamienna Górę, zejść na bulwar przy plaży, posiedzieć jak ładna pogoda , bulwarem iść wzdłuż plaży i Klifu Orłowskiego aż do Orłowa, tam posiedzieć na tarasie Tawerny Orłowskiej lub w Domku Żeromskiego (w Domku Żeromskiego wiszą zdjęcia Świętojańskiej z jej początków, warto zweryfikować co się widziało z tym co na zdjęciach ) z piwkiem i do kwatery.
I tak zleci cały dzień, ale przyjemnie, na spacerze, na plaży a nie w pociągu i lotem za przewodnikiem.


Zwiedzanie cmentarzy , to jak kto lubi.
Ja lubię, ale raczej tropię te zapomniane, zapadłe, często pochowane po krzakach.
To daje bardzo do myślenia jak się popatrzy na daty. Oraz na oznaczenia religijne.
Polska nigdy wbrew pozorom nie była jednolicie katolicka, ani nie była zamknięta na inne narodowości.
Mam koło siebie mały ewengelicki cmentarz w lesie (16 kwater,prawdopodobnie chowano tam ofiary cholery ) po dawnych osadnikach niemieckich i Kaszubach. razem zgodnie żyli, razem ich chowano. Zarośnięty całkiem lasem, wyznaczany jedynie przez 5 ponad 150 letnie drzewa starsze niż las w koło (kiedy góra Donas nie była zadrzewiona). Robi wrażenie, daje do myślenia, wiele mówi o historii miejsca.

Jak jeździłam do dziadków, to jeszcze za dzieciaka zawsze szłam posiedzieć na zarośniętym rzymskokatolickim cmentarzu z pierwszej połowy XIX wieku. Próbowałam sobie wyobrażać co to byli za ludzie, jak im się żyło, jak wyglądali.

[Mijanou]

Napisane przez StarFighter

\

Naprawdę pisanie z Tobą Mijanou nie sprawia mi przyjemności i wydaje Ci sie po prostu ze Cie zaczepiam, a ja tylko komentuje posty które uważam za nietrafione Eot

No to nie pisz. I nie komentuj rzeczy, na temat których nie masz zielonego pojęcia. Jest taki piękny zwyczaj, że jeśli się nie ma wiedzy na dany temat to się nie zabiera głosu. Nie mam wiedzy na temat ORP Błyskawica, więc na ten temat się nie wypowiadam. Logiczne, bo co mam powiedzieć? Że zestrzelił ileś tam innych jednostek pływających? Dlatego nie rozumiem, dlaczego zabierasz głos na temat obiektu, o którym wiesz jedynie tyle, że kiedyś zatrzymał się tam Hitler.

A skoro nie sprawia Ci przyjemności pisanie ze mną to po co piszesz? Masochistą też jesteś? I nie drażnij mnie więcej, Stasiu.

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Napisane przez Rena

Mi sie wydaje, ze zwiedzanie miasta z wizytami po cmentarzu jest nieco smutne.

Owszem, może być. Ale takie stare cmentarze to także przepiękna architektura, płaczące anioły (ach, chciałabym mieć takiego w domu. Kiedyś w czasie wizyty na cmentarzu w Żarnowcu widziałyśmy płaczącego anioła na śmietniku. Chciałyśmy zabrać ale był za ciężki i nie miałybyśmy jak go przetransportować małym autem) a także...historia.

No ale co kto lubi, fakt.

[Katiaskaa]

Napisane przez incapacitated

O kurczę, jesteście niezastąpieni. Dziękuję ogromnie za pomoc!
Będziemy tam niedziela-poniedziałek-wtorek, no i właśnie w poniedziałek odpadają wszelkie muzea z wiadomych przyczyn.
Póki co mój plan wygląda tak (niedziela zamiennie z wtorkiem)
1. Niedziela:
Wyprawa na zamek w Malborku, spędzamy tam 3/4 dnia (na pewno wstaniemy późno). (Czy da się tam coś zjeść w rozsądniej cenie?) Po powrocie idziemy oglądać murale na Zaspie (niedaleko naszego noclegu, dziękuję za pomysł!) + ewentualnie idziemy na spacer na plażę jeśli starczy nam sił.
2. Poniedziałek:
Rano Free walking tour (cudowny pomysł, dzięki ogromne, bo sama nie znam dobrze historii Gdańska). Potem musimy się przenieść do naszej innej miejscówki. Może uda się pójść do Centrum Solidarności albo Teatru Szekspira (chociaż pewnie zamknięte w poniedziałki). Wieczorem pewnie jakieś piwo, na starym mieście, bo nocleg mamy w pobliżu.
3. Wtorek:
Wyprawa do Gdyni. Zależy mi koniecznie na zwiedzeniu jakiegoś statku Trochę tam się pokręcimy, wrócimy do Gdańska i może wtedy pójdziemy na Górę Gradową?

Sopot i Westerplatte sobie chyba odpuścimy - nie mam gdzie już tego upchnąć. I tak spodziewam się że połowa planów weźmie w łeb bo czegoś nie przewidzę. Wypożyczenie kajaka super sprawa, jakbyśmy byli trochę dłużej to chętnie bym to rozważyła! Fokarium odpada z przyczyn ideologicznych.
Pytałam o wegetariańskie knajpki, bo z reguły tam jedzenie dla wegetarian jest duuuużo różnorodniejsze niż po prostu makaron ze szpinakiem lub pierogi ruskie w zwykłych knajpach

Mam jeszcze pytanie logistyczne - czy orientujecie się może czy jest jakaś turystyczna 3-4 dniowa karta przejazdów komunikacji Trójmiasta? Fajnie by było gdyby była razem z koleją podmiejską, ale nie koniecznie.

Tak, jak tu było napisane Malbork to nie jest do końca dobry pomysł. W jedną stronę jedzie się godzinę, a zwiedzanie zamku długo trwa. Jeśli już się zdecydujecie - odradzam jeść blisko zamku, drogo.