Odejście z pracy- jak się pożegnać?

[Hadassa]

Witam,
za kilka dni kończy mi się umowa i niestety nie zostanie mi ona przedłużona. Wszystko jednak rozumiem, więc nie mam żalu do szefostwa.
Na początku odbyłam staż, a potem dano mi umowę na pół roku. Czy powinnam podarować szefostwu upominek? Bo z jednej strony tak naprawdę jestem wdzięczna za ten rok, choć z drugiej strony zastanawiam się czy prezenty są konieczne. Jeżeli tak to co to mogłoby być?
Pozdrawiam!

[zieloneoliwki]

Jeśli współpraca Ci odpowiadała i chciałabyś w jakiś sposób podziękować, to myślę że wystarczyłby jakiś drobny, słodki upominek

[anjuta]

zwyczajowo przyjęte jest, że odchodzący stawia coś słodkiego, a reszta robi zrzute i kupuje odchodzącemu jakiś drobiazg na pamiątkę miłej współpracy.

[Hadassa]

Napisane przez anjuta

zwyczajowo przyjęte jest, że odchodzący stawia coś słodkiego, a reszta robi zrzute i kupuje odchodzącemu jakiś drobiazg na pamiątkę miłej współpracy.

Fakt, wtedy nie byłoby problemu, z tym że upominek już dostałam od współpracowników, a coś słodkiego na pewno postawię, z tym, że nie wiem czy szefostwo się na to 'załapie' ponieważ nie są z mojego miasta i w firmie bywają raz na tydzień, a w tym tygodniu nawet nie wiem w jaki dzień to nastąpi...dlatego też zastanawiam się nad tym upominkiem.

[Agalizakowa]

Moim zdaniem upominek to o wiele za dużo jak na Twoją sytuację. Co innego gdyby faktycznie ktoś ci absolutnie na ręke poszedł, lub zrobiłby coś wbrew temu co powinien specjalnie albo co kolwiek, a u Ciebie nie ma nic szczególnego, normalna praca, normalny koniec umowy więc gdzie ty chcesz i za co coś komuś dawać? gdybym ja była pracodawcą tak bym to widziała i Twój upominek odebrałabym jako coś w ogóle nie potrzebnego w danym momencie i troche jako "przydupaśny prezencik", nie gniewaj się, po prostu większość ludzi w takiej sytuacji tak to widzi, upominek to za dużo, możesz ładnie podziękować i kupić np dobre ciasto jako przyjazny gest.

[martynusia222]

Ja jak odchodziłam to zaniosłam ciasto

[anjuta]

możesz napisać do wszystkich maila z podziękowaniem za współpracę.

[irene adler]

Jak odchodziłam z pracy, gdzie szef był świetny i go uwielbiałam, to kupiłam fajny, dobrany indywidualnie prezent. Odchodząc z innego miejsca, gdzie pracowało się poprawnie, ale raczej neutralnie już nie, skończyło się na podziękowaniach. Tak więc zrób jak czujesz

[Hadassa]

Napisane przez Agalizakowa

Moim zdaniem upominek to o wiele za dużo jak na Twoją sytuację. Co innego gdyby faktycznie ktoś ci absolutnie na ręke poszedł, lub zrobiłby coś wbrew temu co powinien specjalnie albo co kolwiek, a u Ciebie nie ma nic szczególnego, normalna praca, normalny koniec umowy więc gdzie ty chcesz i za co coś komuś dawać? gdybym ja była pracodawcą tak bym to widziała i Twój upominek odebrałabym jako coś w ogóle nie potrzebnego w danym momencie i troche jako "przydupaśny prezencik", nie gniewaj się, po prostu większość ludzi w takiej sytuacji tak to widzi, upominek to za dużo, możesz ładnie podziękować i kupić np dobre ciasto jako przyjazny gest.

Nie gniewam się, bo mam dokładnie takie same zdanie tak naprawdę, ale pomiędzy też wątpliwości, ponieważ to moja pierwsza praca dlatego wolałam się upewnić. Także wybieram opcję bez upominku, niech się cieszą jeśli załapią się na ciasto :P.

Dzięki dziewczyny za porady,
Pozdrawiam i życzę miłej nocy .

[Damaz]

Aby szef Ciebie zapamiętał, dobrze wspominał i może ( w przyszłości, kto wie) ponownie przyjął cię do pracy, powinnaś dać mu coś co mu o Tobie będzie przypominać,np. stylowy przybornik, obraz.....
<ciach_reklama>

[201701300929]

ja sie nie spotkalam z tym,zeby szefowi dawac prezent jak sie odchodzi z pracy...jak juz cos to raczej odchodzacy cos dostaje do szefa

[n_bb]

Myślę, że nie. Po prostu podziękuj za współpracę i tyle. Upominki za to, że nie przedłużył umowy? Trochę słaby pomysł.

[dagaP]

mail do wszystkich z podziękowaniem za współpracę do tego ewentualnie słodki poczęstunek: pączki lub ciasto. Moim zdaniem tyle wystarczy, w końcu nie przedłużyli Ci umowy, więc nie ma co szaleć

[fiziaponczoszanka84]

Rowniez uwazam, ze nie ma co prezentow/upominkow dawac... w koncu nie odchodzisz po 10 latach zebys "musiala" swoja wdziecznosc okazywac ...a przybornik czy cos w tym stylu to chyba nie dla szefa, zbyt osobiste....mysle ze tak jak pisaly poprzedniczki ciasto bedzie ok Popros kogos zeby zachowal kawalek dla szefa i dostarczy go jak sie szef pojawi (tylko niech najpierw sprawdzi czy ciacho juz sie nie popsulo :P )

[anekania]

Ja odchodząc z pracy nie przyniosłam nic i nie żałuje

[_Supernova_]

Upominki po pol roku pracy ?hmm mysle,ze nie.

[EmiliaMaria94]

Hej. Pracuje w firmie prawie rok ( rok minie w kwietniu).
Pierwszy kontrakt byl na 6 msc po czym kontrakt mi przedluzono,ale zostalam poinformowana,ze firma nie ma zbytnio budzetu na moj dzial (w ktorym pracowalam i tak tylko ja). Umowa mi sie konczy juz za 2 msc wiec zaczelam sie pytac.. czy bedzie przedluzona czy nie.. i uslyszalam odpowiedz,ze raczej nie, poniewaz nie maja budzetu a informatycy narzekaja ze brak im rak. I ze od tej pory beda brali wiecej studentow za po prostu minimalna krajowa by ich taniej wyszlo a mieli wiecej rak do pomocy.

Lubie bardzo to miejsce pracy, szefa. Kazdy oprocz jednego kierownika (ktory mnie nie lubil od poczatku i ze nie ma budzetu) jest super.

Czuje ze odnioslam porazke ? jest mi przykro. Jak wypada w tej sytuacji odejsc? sie pozegnac? jak sie zachowac w ostatni dzien ?

dla mnie to maks niezreczna sytuacja. Mam juz pare ofert nowych z czego jedna od firmy ktora sponsoruje moja aktualna.. i nie wiem ? czy powinnam powiedziec ze to byla moja decyzja i odchodze do innej firmy ? nie wiem jak sie zachowac...

kupic ciasto ? czy po prostu ostatniego dnia wyjsc? nie wiem jak sie zachowac.

Doradzcie cos ;/

[benziner]

IMHO szkoda zachodu na pożegnania z szefostwem - jeśli już to tylko z tymi osobami, które naprawdę lubisz i będzie Ci brakowało ich codziennego towarzystwa.
Pracodawcy nie mają sentymentów, to że Cię zatrudnili to żadna łaska z ich strony, tylko czysty interes - podobnie jak nieprzedłużanie umowy.
Ja kiedyś pracowałam w naprawdę fajnym zespole, ale wszystko się skończyło jak zakład zainwestował w nowe wyposażenie z xxx i wyszło, że nie wszyscy pracownicy są już potrzebni. I nikt nas nie żegnał, więc w drugą stronę to też nie ma sensu