Gubimy kilogramy:) akcja: "Ja też mogę być zadowolona ze swojego ciała!!"

[Patucha]

Napisane przez paula0981

ja niestety nie będe sie z wami odchudzać ale moge polecić 6 weidera czy jakoś tak to bardzo trudne ćwieczenia ale efekty niesamowite sa to ćwic zenia na brzuch

ja jeżdżę na rowerze, od grudnia mam trenażer - urządzenie, do którego "podpięłam" mojego górala i pedałuję, kocham rower, bo pomaga mi bardzo w zrzucaniu tych paskudnych kilogramów:ju pi:. Próbowałam ćwiczyć aerobik, ale to nie dla mnie

Napisane przez paula0981

ja piję dużo wody... a jak chce mi sie coś dobrego to pije szklanke wody i odechciewa mi sie np słodyczy

własnie

[Anusiaczek10]

Napisane przez Patucha

Witam Drogie Panie ,chętnie się dołączę do WAS. Wspólne odchudzanie zawsze dodaje motywacji. Ja odchudzam się od sierpnia (w tym czasie zrzuciłam 9 kg ), ale do mojego ideału brakuje 6.
Mam do Was takie pytanie, czy Wam też ciężko zmusić się do picia wody (właściwie w ogóle płynów)? Ja mam z tym ogromne problemy, po prostu nie czuję pragnienia, a mam świadomość, że przy diecie woda mineralna jest konieczna - minimum 2l dziennie. Pozdrawiam

Ja wodę na szczęście lubię i nie mam problemu z jej piciem. Muszę też przyznać, że teraz wszelkie napoje gazowane, słodkie mi po prostu nie przechodzą przez gardło od czasu do czasu zdarza mi się napić coli, ale są to wyjątkowe sytuacje i nie w jakich drastycznych ilościach.
Myślę, że dobrym rozwiązaniem jest np noszenie butelki z wodą przy sobie. Zimą faktycznie tak jest, że nie chce się tak pić, ale niestety trzeba, bo naprawdę pomaga w odchudzaniu.

Pozdrawiam

[Lexie]

Szczerze mówiąc to ja najwięcej wypijam na siłowni Wtedy się zdecydowanie chce, mogę wypić litr wody w ciągu 1.5 godziny

[Patucha]

Napisane przez lexie

Szczerze mówiąc to ja najwięcej wypijam na siłowni Wtedy się zdecydowanie chce, mogę wypić litr wody w ciągu 1.5 godziny

święta prawda, ja w trakcie jazdy na rowerze też piję ogromne ilości płynów

[bananowalaska]

Napisane przez Anusiaczek10

Wow, bananowalaska, masz jakieś 2 cm więcej ode mnie i chcesz ważyć 48 kg?! moim zdaniem, waga, którą masz teraz to już jest mało, lepiej skup się na modelowaniu/ rzeźbieniu ciała - przeraźliwie chude dziewczyny wcale nie są atrakcyjne!!!

Napisane przez jessy

Bananowa - Dziewczyny mają rację . Gdy zejdziesz do 48 kg, będziesz miała BMI 16, czyli dość sporo poniżej niedowagi...


EDIT: W zasadzie to już balansujesz na granicy, ale powiedzmy, że tabelki są tylko orientacyjne, nie indywidualne. Może skup się bardziej na rzeźbieniu swojego ciała, jeśli chcesz coś zmienić, a nie na odchudzaniu jako takim.

modelwaniu ..?! hmm mozecie rozszerzyc to

[Lexie]

Hm, no wiesz, ćwiczenia jakieś, kształtowanie sylwetki, bo chudnąć z kilogramów to już naprawdę nie masz co - pewnie potrzebujesz tylko ukształtowania tego, co masz Wydaje mi się, że ładniej wygląda sprężyste smukłe wymodelowane ciało, niż wychudzone do kości.

[jessy]

Dokładnie . Jakaś siłownia z indywidualnie dobranym treningiem rzeźbiącym, a nie spalającym, lub fitness. Po prostu nabaranie jako takiej masy mięśniowej.

[ladyel]

w końcu znalazłam wątek dla siebie........już od dawna myślałam o tym, by gdzieś się podłączyć, ale jakoś odwagi mi brakowało...

no więc ja też muszę schudnąć...w czasie ciąży przytyłam naprawdę sporo. po porodzie jakoś tak tak "samo się chudło", ale do czasu. później waga stanęła w miejscu i stoi...jeszcze 5 kg zostało do wagi sprzed ciąży (a ta i tak była trochę za duża...)

Tak więc ważę 65 kilo! a 18 kwietnia (pierwsze urodziny dziecka) chcę ważyć co najwyżej 60! (a docelowo - 56)

tak więc co najmniej 5 kg w 3 miesiące. Uda się! tylko mam tak mało czasu na dbanie o siebie...a bieganie za dzieckiem, teraz sesja jeszcze....a dzisiaj rano już nawaliłam - zjadłam mnóstwo ciastek....

ale uda się. zaczynam odchudzanie nie "od jutra', ale OD TERAZ!

[Anusiaczek10]

Napisane przez ladyel

w końcu znalazłam wątek dla siebie........już od dawna myślałam o tym, by gdzieś się podłączyć, ale jakoś odwagi mi brakowało...

no więc ja też muszę schudnąć...w czasie ciąży przytyłam naprawdę sporo. po porodzie jakoś tak tak "samo się chudło", ale do czasu. później waga stanęła w miejscu i stoi...jeszcze 5 kg zostało do wagi sprzed ciąży (a ta i tak była trochę za duża...)

Tak więc ważę 65 kilo! a 18 kwietnia (pierwsze urodziny dziecka) chcę ważyć co najwyżej 60! (a docelowo - 56)

tak więc co najmniej 5 kg w 3 miesiące. Uda się! tylko mam tak mało czasu na dbanie o siebie...a bieganie za dzieckiem, teraz sesja jeszcze....a dzisiaj rano już nawaliłam - zjadłam mnóstwo ciastek....

ale uda się. zaczynam odchudzanie nie "od jutra', ale OD TERAZ!

Witamy!
Myślę, że do kwietnia spokojnie pozbędziesz się zbędnych kg! Ja planuję wziąć się za siebie tak już " na poważnie" od środy- jutro mam ostatni egzamin i też ciężko powstrzymać mi się od słodyczy a na dodatek zbliża mi się okres, więc jest jeszcze gorzej- zauważyłam, że większość dziewczyn na wizażu skarży się, że ciężko powstrzymać im się od jedzenia podczas okresu, natomiast ja mam odwrotnie- do jestem w stanie pochłonąć wszystko, a w trakcie i po wogóle o tym nie myślę
J

[Lexie]

Napisane przez ladyel

w końcu znalazłam wątek dla siebie........już od dawna myślałam o tym, by gdzieś się podłączyć, ale jakoś odwagi mi brakowało...

no więc ja też muszę schudnąć...w czasie ciąży przytyłam naprawdę sporo. po porodzie jakoś tak tak "samo się chudło", ale do czasu. później waga stanęła w miejscu i stoi...jeszcze 5 kg zostało do wagi sprzed ciąży (a ta i tak była trochę za duża...)

Tak więc ważę 65 kilo! a 18 kwietnia (pierwsze urodziny dziecka) chcę ważyć co najwyżej 60! (a docelowo - 56)

tak więc co najmniej 5 kg w 3 miesiące. Uda się! tylko mam tak mało czasu na dbanie o siebie...a bieganie za dzieckiem, teraz sesja jeszcze....a dzisiaj rano już nawaliłam - zjadłam mnóstwo ciastek....

ale uda się. zaczynam odchudzanie nie "od jutra', ale OD TERAZ!

5 kg w trzy miesiące na pewno dasz radę

Zaczynanie "od teraz" to bardzo słuszna idea Sprawdza się zwykle lepiej, niż "od jutra"
Ja postanowiłam nie czekać do końca sesji bo to dopiero 5 lutego, więc stracony cały tydzień. Wczoraj zrobiłam dietetyczne zakupy i zaczęłam na dobre... Idę dziś na siłownię, popracować trochę nad sobą

[Anusiaczek10]

Ja postanowiłam nie czekać do końca sesji bo to dopiero 5 lutego, więc stracony cały tydzień. Wczoraj zrobiłam dietetyczne zakupy i zaczęłam na dobre... Idę dziś na siłownię, popracować trochę nad sobą [/quote]

Bardzo słuszna idea, też tak planowałam, ale mam po prostu takie koszmarne urwanie głowy na uczelni (4 egz w ubiegłym tyg), że po prostu nie miałam już siły, żeby jeszcze dodatkowo zaprzątać sobie głowę planowaniem ditetycznych posiłków
od początku stycznia śpię po 4-5 h na dobę (niczym młoda mama), ale dziś np. wstałam wcześniej i pojeździłam godzinę na rowerku stacjonarnym ucząc się przy okazji

[ladyel]

...jakoś nie za bardzo mi idzie....to dlatego, że mam mało czasu teraz i nie mogę się na odchudzaniu skupić, nie mam kiedy ćwiczyć, planować posiłków, spacerować...ale dobrą wiadomością jest to, że jednak ważę 64 kg, a nie 65! czyli jednak coś tam się ruszyło z tą wagą do przodu, a może raczej do tyłu. (bo 65 było przez kilka miesięcy - stało w miejscu)
a jak się już chociaż ociupinkę schudnie, to potem szkoda to zaprzepaścić, więc człowiek automatycznie mniej się obżera. przynajmniej u mnie tak to działa.

[jessy]

Ja też w końcu się ogarnęłam. Znalazłam czas na ćwiczenia, z ograniczanie posiłków też mi wychodzi (przynajmniej na razie). Ciekawe, kiedy będzie widać pierwsze efekty...

[desireee]

powiedzcie mi, jak się motywujecie do ćwiczeń?
Ja owszem na dietce już schudłam, talię wyrzeźbiłam na hula hop.. ale ..
nie mogę się zmusić do ćwiczeń na zrzucenie dołu..;/ jedynie spacery wchodzą w grę..



eh..

[Anusiaczek10]

Napisane przez desireee

powiedzcie mi, jak się motywujecie do ćwiczeń?
Ja owszem na dietce już schudłam, talię wyrzeźbiłam na hula hop.. ale ..
nie mogę się zmusić do ćwiczeń na zrzucenie dołu..;/ jedynie spacery wchodzą w grę..



eh..

Skoro wytrzymałaś na diecie i kręciłaś hula hop to jednak z Twoją motywacją nie jest tak do końca źle! Przeczież chcesz wyglądać proporcjonalnie, a dolne partie ciała też niestety wymagają troszkę pracy. Ja np. staram się wykonywać codziennie ćwiczenia na każdą partię ciała, za to z dietą u mnie gorzej Echhh, ta 'silna' wola...
Ja np. nie lubię biegać, spacerować lubię, ale nie sama, a nie zawsze znajdzie się też towarzystwo. Dlatego optymalnym rozwiązaniem dla mnie jest rowerek stacjonarny; żeby się nie nudzić oglądam TV, czytam ksiązkę, słucham muzyki itp. Jednak wszystko jest kwestią podejścia- jeśli będziesz sobie powtarzała, że to Cię męczy, jest trudne itp. to nigdy ćwiczenia nie będą Ci się kojarzyły z niczym przyjemnym.
A jak dużo i w jakim czasie Desireee zrzuciłaś kg? Też w końcu biorę się za siebie i koniec z wynajdywaniem kolejnych wykrętów, że zamiast od teraz, zacznę od jutra...

[Kreskaaa]

Cześć, można się dołączyć?? Poprzedni wątek jakoś tak... wyciszył się... ale nie zaprzestaję pracy

[~~Cinderella~~]

Witaj Kreskaaa ! Jasne, że możesz się przyłączyc

andziunka i pozostałe dziewczyny jak wam idzie?jak efekty waszej ciężkiej pracy?

u mnie póki co postępu nie ma, ani 1kg mniej, chyba muszę sie bardziej postarac

[~~Cinderella~~]

a tak poza tym to podejrzałam na innym wątku fajny pomysł , nie wiem czy można ale może by i u nas go wprowadzic

otóz dziewczyny ważą się każdego 15 i 30 dnia miesiąca i podają swoje wyniki do jednej z wizażanek, która wpisuje te dane do tabelki. Kazdy może zobaczyc swoje małe kroczki do sukcesu,czarno na białym, od początku do końca
nie wiem czy dobrze to opisałam

Co powiecie na takie ,,wspólne'' ważenie co jakiś czs? Może bardziej by to zmotywowało nas dp pracy?

[Kreskaaa]

To chyba z MŻ-WR?

Ja nie mam nic przeciwko. Chociaz moja waga stoi twardo w miejscu na razie.

[Anusiaczek10]

Witajcie dziewczyny!
U mnie niestety też bra postępów, ale muszę się wziąć w końcu porządnie za siebie i przestać liczyć, że problem sam się rozwiąże
Co do tabelki - jestem za jak najbardziej, akurat zbliża nam się dobra data- początek miesiąca, można by to wykorzystać jako "oficjalne" rozpoczęcie, co Wy na to?
jutro się ważymy i podajemy wymiary: biust, talia, boczki, pupa, udo - może być??

[Patucha]

Brzmi zachęcająco!!!!

[desireee]

Anusiaczek, coś koło 5kg, w 3 tygodnie.. niby niewiele, ale zawsze to coś

i postanowiłam pochodzić na basen zobaczymy

chętnie bym podała swoje wymiary, ale po przeprowadzce nie mogę nic w domu znaleźć:P

Życzę wszystkim powodzenia)) Damy radę!

[Anusiaczek10]

Napisane przez desireee

Anusiaczek, coś koło 5kg, w 3 tygodnie.. niby niewiele, ale zawsze to coś

i postanowiłam pochodzić na basen zobaczymy

chętnie bym podała swoje wymiary, ale po przeprowadzce nie mogę nic w domu znaleźć:P

Życzę wszystkim powodzenia)) Damy radę!

No chyba żartujesz!! 5 kg w 3 tygodnie to Twoim zdaniem mało?!? Gratuluję!! nie miałabym nic przeciwko chudnąć w takim tempie, wtedy wystarczyły by mi 2 miesiące do uzyskania wymarzonej wagi

Ja się zmierzę później, bo jeszcze się wyleguję w łóżeczku
Miłego dnia

[andziunka]

hej hej przepraszam za nieobecność, ale mam niestety ograniczony dostęp do kompa;/ u mnie.... ogolnie dopiero 1,5 kg mniej, ale to dlatego ze jakoś ostatnio odpusciłam ;( jednak wczoraj spojrzałam na swoje zdjęcie z przed 2 lat... wtedy schudłam 8 kg i wygladałam pięknie !! to mnie bardzo motywuje
Ja jestem za tabelka Jutro rano się zważę

[~~Cinderella~~]

Juz jestem! melduje się! miałam dzisiaj ostatni egzamin i zaliczylam!
teraz laba

Kreskaaa możliwe że na MŻ-WR, nie pamietam dokładnie bo to było jakis czas temu ale cieszy mnie, że pomysl się wam podoba!
Tylko za bardzo nie wiem jak wprowadzic go w życie w czym zrobic ta tabelke i jak ja udostępnic wam wszystkim?! nie bardzo jestem w tym ,,obcykana"

czy będziemy tak po prostu, oficjalnie podawały wyniki np. od dzisiaj 2 i 20 dnia miesiąca?no nie wiem.

andziunka 1kg czy 2 najwazniejsze ze waga idzie w dół
tez znalazlam swoje zdjęcie jak byłam duuużo szczuplejsza(50kg) i stoi kolo lusterka dla przypomnienia że jak się chce to można!
Akurat ta waga była efektem mojej diety za czasów ,,młodości" i schudłam wtedy z 68 na 50 kg. Heh... to były czasy

[~~Cinderella~~]

To może ja będę pierwsza:

wzrost-162cm
biust-108cm
talia-94cm
biodra-109

waga: 85 kg

Wiem, wiem mam świetne wymiary! Proszę nie mdlec z wrażenia

[~~Cinderella~~]

desiree 5kg w 3 tyg. to bardzo ładny wynik! gratuluje!

Czemu tu drogie koleżanki tak cicho? Pewnie za dużo cwiczonek i żadna nie ma juz siły na klawiaturze klikac
widac kto tu największy leń! zamiast smigac na rowerku to siedzę i pisze
przyznaje się bez bicia ostatnio troszkę zapomniałam o gimnastyce ale obiecuję, że już jutro sie poprawię

Zapraszam do podawania swoich wymiarów!
Jak ktoś chce to proszę wysłac mi na WP a ja zrobię reszte

[Anusiaczek10]

witajcie dziewczyny
Cinderella brawo!!!! gratuluje egzaminu, ja tez wlasnie jestem juz w trakcie regenerowania sil, wszystkie 8 egzaminow pieknie do przodu
jutro obiecuje sie pomierzyc dokladnie i napisze co i jak, z ta tabelka to dla mnie tez wyzsza szkola jazdy, jak bede miala wiecej czau to sprobuje rozszywrowac

Musimy rozruszac troche nasz watek, co?? ale to od jutra, tymczasem dobrej nocki wszystkim zycze

[Anusiaczek10]

Dzień dobry
No więc ja spełniam od razu swoją obietnicę; pomierzyłam dziś wszystko co i jak, tyle że po śniadaniu niestety...

No więc:
Waga: ok.77 kg (nie wiem dokładnie) --> cel: 60kg
Wzrost: 170 cm
Biust: 100cm
Talia: 83 cm
Biodra: 104 cm
udo: 62 cm
Ogólne założenie jest takie, żeby w obwodach (z każdego) stracić ok. 10 cm (z wyjątkiem talii-tam chciałabym najmniej 15) no i jakimś cudem zrzucić te 17 kg balastu. Nie wiem czy moim celem jest waga 60 kg- jeśli przy 62 usłyszę, że dobrze wyglądam, to na tym zakończę. Nie chcę być chuda, dużo bardziej wolę być "kształtna"
Moim problemem jest właśnie zanik talii, mam figurę w kształcie jabłka i tego nienawidzę. Muszę też pozbyć się tych wstrętnych "boczków", ale u nas jest to przypadłość ewidentnie rodzinna- nawet moja super chuda siostra je ma

Od początku stycznia starałam się regularnie ćwiczyć; nie zawsze mi się to udawało, ale muszę przyznać, że moje ciało jest jędrniejsze i oby mi zapału wystarczyło na następne kilka miesięcy. Moim planem jest dojść do wagi max 70kg do końca lutego, mam nadzieję że się uda

[desireee]

No więc, moje <wstyd się przyznać>:
nie wiem ile ważę, ale postaram się dziś kupić wagę

Wzrost - 181
Biust - 90
Talia - 80
Biodra - 107 ((
Udo - 65 (

znalazłam wczoraj parę ciekawych ćwiczeń.. i zmusiłam się wieczorem do ich zrobienia
dziś co prawda bolą mnie nogi.. ale tak mi lżej na sercu

Około 5 kg w trzy tygodnie to ładny wynik, ale nie wiem czy taki rozsądny.
To była raczej głodówka.. i brak ćwiczeń;/ więc nie zdrowo.
teraz zamierzam robić to inaczej nie stosować żadnych głodówek ani diet, tylko zmienić swoje nawyki żywnościowe To wcale nie takie trudne jak się wydaje
4 tygodnie temu, nie wyobrażałam sobie jak mogę nie jeść np. chleba a dziś? Dziś nie wyobrażam sobie jak mogłabym go jeść)
to chyba najlepsze rozwiązanie jeść rozsądnie i z głową