Znajomi mojego chłopaka

[Katt0909]

Hej dziewczyny,



Chcialabym was poprosic o opinie.



Jestem z moim chlopakiem od 1.5 roku, niedawno zamieszkalismy razem, uklada nam sie dobrze, mieszkamy oboje za granica.



W te wakacje poznalam pare jego znajomych z jego miasta rodzinnego. Oni sie znaja od liceum (teraz jestesmy po 30tce) ale z racji tego ze oni rowniez mieszkaja za granica ale w innym kraju nie mielismy okazji sie wczesniej poznac.



No i tu powstal problem. Spedzilismy we czworke kilka dni w te wakacje i naprawde bylo srednio, widac ze nie po drodze mi z ta parka. Dodam ze znam wielu znajomych mojego chlopaka i ze wszystkimi dogaduje sie swietnie. Z tymi po prostu nie zgralismy sie, mialam wrazenie ze maja mnie totalnie gdzies, ciezko bylo prowadzic konwersacje. Niby nic zlego nie powiedzieli ani nie zrobili ale dalo sie wyczuc bardzo negatywne emocje. Rozmawialam o tym z moim chlopakiem i stwierdzil ze byc moze powodem jest to ze oni byli bardzo blisko z jego ex… Co dla mnie jest dosc dziwne bo moj chlopak poznal wielu moich znajomych ktorzy byli blisko mojego ex i nikt nigdy nie dal mu tego odczuc. Co wiecej, zobaczylam ze ta dziewczyna caly czas komentuje sobie zdjecia z jego ex, pisza ze musza sie spotkac etc. Moj chlopak kontaktu z ex nie ma.



No w kazdym razie nie bylo miedzy nami fajerwerkow podczas tych wakacji. Sztywno, bez emocji. Naprawde staralam sie z nimi zapoznac, zadawalam pytania etc, ale to wygladalo tak: ja zadaje pytanie, oni odpowidaja i nic wiecej, rozmowa sie nie kleila nawet. Ale bylo to tylko kilka dni i tyle.



Wczoraj ta sama parka zadzwonila do mojego chlopaka i spytala czy moga przyleciec nas odwiedzic. Moj chlopak powiedzial ze fajny pomysl ale chce uzgodnic ze mna. No i teraz troche sie zastanawiam co robic. Z jednej strony wiem ze to bliscy znajomi mojego chlopaka i nie chce byc przeszkoda. Z drugiej strony wiem ze gdy oni przyjada nie bedzie to dla mnie fajnie spedzony czas i bede sie meczyc.. Co wiecej, jestem pewna ze gdy oni przyleca do nas beda chcieli sie spotkac z jego ex. I srednio sie czuje gdyby oni mieli spac u nas w mieszkaniu a potem biec do ex na ploty.





Co byscie zrobily w tej sytuacji?

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Nimve]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88950414]Treść usunięta[/QUOTE]


Otóż to. Całe spotkanie Cię odrzucali, a teraz jak trzeba przenocować, to lecą do Was. Niech łatwią hotel, albo idą do tamtej dziewczyny, skoro się tak świetnie trzymają. Facet niech się z nimi spotyka ile dusza pragnie, ale na mieście. W życiu bym ich nie chciała gościć w domu. Skoro ktoś mnie tak chamsko zlewa, to niech konsekwentnie nic ode mnie nie chce. Śmierdziało im Twoje towarzystwo na wakacjach, ale mieszkanie na nocowanko już nie śmierdzi? Niech spadają.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Zgodziłabym się na spotkanie, lecz w formie kolacji. Żadnego nocowania. Kilka godzin można przemęczyć się dla faceta. Jeśli chcą lecieć do eks, niech ona ich nocuje.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

hoteli w okolicy nie ma, ze koniecznie musza u was nocowac? mozecie sie z nimi spotkac na miescie, nie musisz od razu podchodzic do tego wrogo i odmawiac jakiegokolwiek spotkania, ale skoro ich towarzystwo jest dla ciebie srednio komfortowe to tylko bys sie meczyla mieszkajac z nimi pod jednym dachem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Katt0909]

To jest jeden z najblizszych przyjaciol mojego chlopaka (i jego dziewczyna), ktorego zna z czasow szkoly, wiec pewnie nie chetnie zareaguje na pomysl hotelu tym bardziej ze mamy pokoj goscinny w mieszkaniu.



Tym bardziej ze na wakacje spotkalismy sie w domku letniskowym mojego chlopaka. Wiec jezeli sie nie zgodze, to ja bede “ta zla”…

[Nimve]

Czemu od razu wrogo? Jak się z kimś nie dogaduje, to po co to ciągnąć?



Ja nie widzę potrzeby spotykania się z nimi. To znajomi faceta, a nie jej. Już jej dobitnie pokazali, że mają zerową przyjemność spędzania z nią czasu, więc po co się pchać na siłę tam gdzie jej nie chcą? Trochę honoru i godności. W takiej sytuacji to ja wolałabym się wycofać skąd mnie nie chcą, i mieć chociaż swój ruch, a nie pozwalać się źle traktować jak jakaś ofiara losu i mimoza-cierpiętnica, co to dla każdego musi być dobra. Sam się nie szanujesz, to inni też nie będą. Przynajmniej niech wiedzą, że to autorka ich odrzuca bez żalu, i żadna to dla niej strata ani przeżycie. Nie trzeba się ze wszystkimi lubić.

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Napisane przez Katt0909

To jest jeden z najblizszych przyjaciol mojego chlopaka (i jego dziewczyna), ktorego zna z czasow szkoly, wiec pewnie nie chetnie zareaguje na pomysl hotelu tym bardziej ze mamy pokoj goscinny w mieszkaniu.



Tym bardziej ze na wakacje spotkalismy sie w domku letniskowym mojego chlopaka. Wiec jezeli sie nie zgodze, to ja bede “ta zla”…

No więc powiedz facetowi, że śmiało może podać powód: dotkliwie odczułaś, że Cię nie akceptują, mimo, że się starałaś nawiązać kontakt, i goszczenie ich w takiej sytuacji jest dla Ciebie niekomfortowe. Zapewne oni też nie czuliby się dobrze przy Tobie, więc lepiej dla wszystkich będzie, żeby nocowali gdzieś indziej. Szczerze mówiąc, to Twój partner też jest dupa wołowa, że znając sytuację w ogóle bierze pod uwagę ich nocowanie.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[candlelight]

Wiec ja bym poszła spać do koleżanki i niech sobie przylatują. W końcu to też mieszkanie chłopaka i niefajnie mu zabraniać skoro on chce tej wizyty.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[Nimve]

Napisane przez candlelight

Wiec ja bym poszła spać do koleżanki i niech sobie przylatują. W końcu to też mieszkanie chłopaka i niefajnie mu zabraniać skoro on chce tej wizyty.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

No jeszcze czego...

[candlelight]

A dlaczego nie?

To są jego najlepsi znajomi. Nie umiałabym być samolubna I tylko dlatego że ja ich nie lubię totalnie zabronić im wizyty.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[Nimve]

Napisane przez candlelight

A dlaczego nie?

To są jego najlepsi znajomi. Nie umiałabym być samolubna I tylko dlatego że ja ich nie lubię totalnie zabronić im wizyty.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

Ale oni się mogą razem wizytować do oporu. Muszą tylko sobie znaleźć nocleg, bez przesady, mogą iść do hotelu, nic im się nie stanie. Nie wprowadza się do domu kogoś, kto jest nastawiony wrogo do któregoś z domowników. To oni nie lubią autorki, a nie, że ona ich.

[candlelight]

To jest Twoj punkt widzenia, to nie są jakieś pisane zasady mieszkania z facetem. Ja wolę iść na kompromis niż stawiać na swoim.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[Nimve]

Napisane przez candlelight

To jest Twoj punkt widzenia, to nie są jakieś pisane zasady mieszkania z facetem. Ja wolę iść na kompromis niż stawiać na swoim.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

Autorka napisała wyraźnie, że będzie się męczyć, a Ty jej sugerujesz, że to samolubne i może niech jeszcze ucieka robić im miejsce. Nie, to nie jest samolubne, bo sytuacja nie jest bez wyjścia, wyjść jest kilka, a nocowanie ich akurat u nich w domu, to czysta fanaberia, i bezmyślność oraz gruboskórność faceta. Autorka ma wszelkie prawo chcieć się czuć we własnym domu dobrze i nie mieć z tego powodu wyrzutów sumienia.


Jaki to niby kompromis szukać sobie noclegu na kilka dni, żeby ludzie, którzy strzelają na dziewczynę fochy mogli sobie u niej spać, bo ciężko im opłacić sobie gdzieś nocleg? Kompromisem to jest życzenie miłego spotkania facetowi, jak będzie do nich wychodził i co najwyżej jakieś jedno spotkanie z nimi, jeśli by mu mocno zależało.

[candlelight]

A czy ja radzę Tobie czy autorce? Wyluzuj.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[Nimve]

Napisane przez candlelight

A czy ja radzę Tobie czy autorce? Wyluzuj.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

A co niby robisz wypowiadając się tutaj? Z czym mam wyluzować, w niezgadzaniu się z Twoim podejściem? Wg mnie jest szkodliwe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez Katt0909

To jest jeden z najblizszych przyjaciol mojego chlopaka (i jego dziewczyna), ktorego zna z czasow szkoly, wiec pewnie nie chetnie zareaguje na pomysl hotelu tym bardziej ze mamy pokoj goscinny w mieszkaniu.



Tym bardziej ze na wakacje spotkalismy sie w domku letniskowym mojego chlopaka. Wiec jezeli sie nie zgodze, to ja bede “ta zla”…

ale skoro dziewczyna zadzwonila, on powiedzial ze chce najpierw porozmawiac z toba, ty juz o tym wiesz, czyli ci powiedzial, a ty co na to? ze musisz sie zastanowic? i jemu nie zaswitalo czemu sie musisz zastanowic? nie dopytywal skad wahanie, nie mowilas mu jak sie czulas po tamtych wakacjach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nimve]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;88950842]ale skoro dziewczyna zadzwonila, on powiedzial ze chce najpierw porozmawiac z toba, ty juz o tym wiesz, czyli ci powiedzial, a ty co na to? ze musisz sie zastanowic? i jemu nie zaswitalo czemu sie musisz zastanowic? nie dopytywal skad wahanie, nie mowilas mu jak sie czulas po tamtych wakacjach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Mówiła:
"Niby nic zlego nie powiedzieli ani nie zrobili ale dalo sie wyczuc bardzo negatywne emocje. Rozmawialam o tym z moim chlopakiem i stwierdzil ze byc moze powodem jest to ze oni byli bardzo blisko z jego ex…"

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Napisane przez Nimve

Mówiła:
"Niby nic zlego nie powiedzieli ani nie zrobili ale dalo sie wyczuc bardzo negatywne emocje. Rozmawialam o tym z moim chlopakiem i stwierdzil ze byc moze powodem jest to ze oni byli bardzo blisko z jego ex…"

no tak, ale to bylo od razu po wakacjach, dla mnie logiczne byloby ze ten temat powroci teraz w nowym pomysle na kolejne spotkanie, do tego w takiej osaczajacej formie (u nich w domu).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nimve]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;88950849]no tak, ale to bylo od razu po wakacjach, dla mnie logiczne byloby ze ten temat powroci teraz w nowym pomysle na kolejne spotkanie, do tego w takiej osaczajacej formie (u nich w domu).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Facet wie, jakie podejście mają ci ludzie do jego partnerki, ale jasne, że powinni to teraz na nowo obgadać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[candlelight]

Napisane przez Nimve

A co niby robisz wypowiadając się tutaj? Z czym mam wyluzować, w niezgadzaniu się z Twoim podejściem? Wg mnie jest szkodliwe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Radzę autorce.

Nie rozumiem co masz na myśli że mam szkodliwe podejście. To, że się ze mną nie zgadzasz to nie znaczy że Ty masz rację.

Wolałabym sobie pójść do koleżanki, a on niech sobie siedzi z przyjaciółmi skoro ja nie mam ochoty z nimi przebywać. Jestem dużą dziewczynką, nie potrzebuję tupac nóżką bo nie lubię znajomych mojego faceta.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[Nimve]

Napisane przez candlelight

Radzę autorce.

Nie rozumiem co masz na myśli że mam szkodliwe podejście. To, że się ze mną nie zgadzasz to nie znaczy że Ty masz rację.

Wolałabym sobie pójść do koleżanki, a on niech sobie siedzi z przyjaciółmi skoro ja nie mam ochoty z nimi przebywać. Jestem dużą dziewczynką, nie potrzebuję tupac nóżką bo nie lubię znajomych mojego faceta.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

Szkodliwe, bo sugerujesz, że posiadanie własnych granic i odczuć jest egoistyczne i złe. O teraz fajnie, dziecinne na dokładkę, bo się nie ma ochoty uciekać z własnego domu, ani zagryzać zębów przez tydzień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[arno22]

Wspólni znajomi poznawani w czasie trwania związku to wspólni znajomi..... znajomi z liceum twojego faceta to historia i nie musisz się zmuszać aby ich gościć..... skoro oni odnosili się do ciebie wrogo ( teksty o jego ex..... )..... mówisz NIE ..... i koniec. Ciekawe gdyby twój ex poprosił ciebie o przenocowanie, to co by powiedział twój facet????

[candlelight]

Napisane przez Nimve

Szkodliwe, bo sugerujesz, że posiadanie własnych granic i odczuć jest egoistyczne i złe. O teraz fajnie, dziecinne na dokładkę, bo się nie ma ochoty uciekać z własnego domu, ani zagryzać zębów przez tydzień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sugeruje, że to wspólne mieszkanie i można się jakoś dogadać zeby obie strony były w miarę zadowolone.

Nie wiem dlaczego ten temat Cie tak bardzo ekscytuje?

Jeśli mój facet by chcial żeby odwiedzili go znajomi, za którymi ja nie przepadam, a mam możliwość pojechać do koleżanki, to dlaczego tego nie zrobić? Autorka sama napisala, że praktycznie nic takiego nie zrobili, to są jej odczucia (nie mówię, że błędne). Więc dlaczego zabraniać facetowi zeby ich ugościć?

Ja np. Gości w ogóle nie lubię, bo trzeba wokół ludzi biegać, jedzenie robić itd, więc z reguły nie zapraszam praktycznie nikogo na dłuższe odwiedziny, ale gdyby moj facet chciał gości, to niech sobie ich gości, a ja z przyjemnością odpocznę sobie z kumpelka albo pojadę do swojej rodziny.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ----------

Acha, i gdzie autorka napisała że to tydzień? Bo tego nie doczytałam, może moj błąd.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Ellen_Ripley]

Hotel lub nocleg u kogoś innego. Nie postarali się być dla Ciebie mili, ani Cię poznać, więc sorry Batory - z jakiej racji masz im teraz robić dobrze? Porady w stylu "ale to dobrzy znajomi chłopaka" można odwrocić: skoro tacy dobrzy znajomi, to czemu nie postarali się bardziej? Nie daj się, Autorko.

[Ruwi]

Napisane przez candlelight

Sugeruje, że to wspólne mieszkanie i można się jakoś dogadać zeby obie strony były w miarę zadowolone.

Nie wiem dlaczego ten temat Cie tak bardzo ekscytuje?

Jeśli mój facet by chcial żeby odwiedzili go znajomi, za którymi ja nie przepadam, a mam możliwość pojechać do koleżanki, to dlaczego tego nie zrobić? Autorka sama napisala, że praktycznie nic takiego nie zrobili, to są jej odczucia (nie mówię, że błędne). Więc dlaczego zabraniać facetowi zeby ich ugościć?

Ja np. Gości w ogóle nie lubię, bo trzeba wokół ludzi biegać, jedzenie robić itd, więc z reguły nie zapraszam praktycznie nikogo na dłuższe odwiedziny, ale gdyby moj facet chciał gości, to niech sobie ich gości, a ja z przyjemnością odpocznę sobie z kumpelka albo pojadę do swojej rodziny.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ----------

Acha, i gdzie autorka napisała że to tydzień? Bo tego nie doczytałam, może moj błąd.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

Bo autorka płaci za to mieszkanie, to powinna być jej oaza spokoju i we własnym domu powinna się czuć komfortowo. U koleżanki jednak jest się gościem (zakładając, że w ogóle ma taką i to bez rodziny, której gość w domu mógłby przeszkadzać). U koleżanki nie ma się swojego wygodnego łóżka, rzeczy osobistych, zawartości lodówki, kosmetyków itd... No nie jest to tak wygodne jak spanie u siebie.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Ja bym odmówiła i tyle. Skoro nie czujesz się dobrze w ich towarzystwie to czemu masz ich gościć i się męczyć. Dla twojego chłopaka twój komfort też powinien być na pierwszym miejscu, a nie jacyś tam znajomi. Bądź asertywna.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Nimve

Facet wie, jakie podejście mają ci ludzie do jego partnerki, ale jasne, że powinni to teraz na nowo obgadać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlatego dziwi mnie, że w ogóle zaproponował coś takiego i jeszcze pozwala, żeby cały ciężar decyzji spadł na nią. Może niech jej jeszcze każe zadzwonić do swoich znajomych i odmówić za niego. Bardzo niefajnie

Chociaż nie wiem. Może na co dzień jest dobrym i troskliwym partnerem. Tylko go chwilowo jakaś pomroczność dopadła.

[tinpanalley]

Dojrzali ludzie potrafią rozwiązywać problemy bez tworzenia konfliktów. Znajomi TŻ nie muszą Cię lubić ani Ty ich. Oni jednak nie powinni ostentacyjnie okazywać niechęci. Twój facet wprost powinien powiedzieć im, czy zapytać czy nie zapałali do Ciebie sympatią, bo widział wyraźnie, że dali Ci to odczuć. W zwykłej, szczerej rozmowie. Jakieś zakazy nocowania we wspólnym domu, czy z drugiej strony znoszenie ewidentnych oznak niechęci bez zapytania wprost, co jest grane, jest niedojrzałe.