Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-10-26, 12:28   #61
justyna9992
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 30
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

Tak, było super, kocham go, teraz coś lekko się zmieniło - tylko z mojej strony, ale też nie w sensie dosłownym, bo żal mi kończyć to, co było między nami, widzę też, że jemu autentycznie zależy. Mam jego wsparcie, na dobrą sprawę dzięki niemu było mi ciut łatwiej, jak ten majdan się zaczął dziać, bo nie wiem, co by było wtedy, gdyby nie on. Wcześniej do łba by mi nie przyszło, że powiem kiedykolwiek, że kocham szwagra, był super kumplem przez tyle lat i to tyle. On ms taki charakter bardziej ludzki, spokojniejszy. Przy nim ludzie w ogóle czują się dobrze. Taki charakter, który przyciąga. Ja popłynęlam zupełnie.

Tylko to nie takie proste; jest uczucie, bo kocham go, tego jestem pewna, nie jest mi obojętny, jest dobrze, ale jak będzie później? Czy zawsze tak będzie? Nie chce spieprzyć czegoś po raz kolejny, dlatego muszę teraz rozważyć wszystko 100 razy, na spokojnie, zanim podejmę ostateczna decyzje. Jak będziemy żyli razem, to zdecydowanie z dala od obecnego miejsca zamieszkania (to nie jest wieś czy mała mieścina, ale otoczenie na miejscu, a tutaj to jesteśmy skreśleni na wieki wieków)
justyna9992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-26, 12:43   #62
evonla
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 1 114
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

Cytat:
Napisane przez justyna9992 Pokaż wiadomość
Tak, było super, kocham go, teraz coś lekko się zmieniło - tylko z mojej strony, ale też nie w sensie dosłownym, bo żal mi kończyć to, co było między nami, widzę też, że jemu autentycznie zależy. Mam jego wsparcie, na dobrą sprawę dzięki niemu było mi ciut łatwiej, jak ten majdan się zaczął dziać, bo nie wiem, co by było wtedy, gdyby nie on. Wcześniej do łba by mi nie przyszło, że powiem kiedykolwiek, że kocham szwagra, był super kumplem przez tyle lat i to tyle. On ms taki charakter bardziej ludzki, spokojniejszy. Przy nim ludzie w ogóle czują się dobrze. Taki charakter, który przyciąga. Ja popłynęlam zupełnie.

Tylko to nie takie proste; jest uczucie, bo kocham go, tego jestem pewna, nie jest mi obojętny, jest dobrze, ale jak będzie później? Czy zawsze tak będzie? Nie chce spieprzyć czegoś po raz kolejny, dlatego muszę teraz rozważyć wszystko 100 razy, na spokojnie, zanim podejmę ostateczna decyzje. Jak będziemy żyli razem, to zdecydowanie z dala od obecnego miejsca zamieszkania (to nie jest wieś czy mała mieścina, ale otoczenie na miejscu, a tutaj to jesteśmy skreśleni na wieki wieków)
Zdajesz sobie sprawę, że będąc z bratem męża, cała rodzina się od niego odsunie? Tobie to w zasadzie bez znaczenia, gdyż Twoja rodzina od Ciebie raczej się nie odsunie, a jeśli tak, to zapewne na moment, bo gdy emocje opadną, puszczą wszystko w zapomnienie. Natomiast rodzina Twojego szwagra nigdy mu tego nie wybaczy, kiedy Wy będziecie dalej razem.
evonla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-26, 13:07   #63
justyna9992
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 30
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

Dlatego zanim podejmę ostateczna decyzje, muszę wszystko przemyśleć. Wszystko. To nie jest takie proste, bo jesteśmy w kiepskiej sytuacji. Ludzie odwrócili się. Szwagier i mąż mieli dużo wspólnych znajomych, ci ludzie nas znać nie chcą. Ale to jedno, to nie jest największą tragedia, chociaż pokazuje, że można zrywać znajomości szybko. Jednak to chyba najmniej istotne, bo można poznać nowych ludzi, szwagier z tym problemu nie będzie miał, to pewne.



Rodzina szwagra już go nie chce znać. Nie chcą go widzieć, od razu mu zakomunikowali, że się ma na oczy nie pokazywać. Dla męża jest skończonym choojem, skur....., jednym słowem: najgorsza świnią pod słońcem. Dla swojego brata szwagier nie istnieje. Czy reszta rodziny mu kiedyś odpuści? Szczerze? Nie wiem. Narazie nic na to nie wskazuje. Szwagier jednak ma inne podejście, nie było to miłe, ale on podchodzi do tego tak: co ma być, to będzie. Jak ludzie tak zareagowali, to trudno, on ms zamiar żyć dalej, nie rzuci się pod pendolino. Bardziej się zdystansował, mnie też od początku powtarzał, żebym sobie tego do serca nie brała aż tak, bo to nic nie zmieni, a tylko się wykoncze.

Ale wiem, że życie to nie bajka, że każdy krok, tym bardziej tak poważny, trzeba mieć dobrze poukładany w głowie
justyna9992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-26, 14:26   #64
meliandra
Zakorzenienie
 
Avatar meliandra
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
To jak najbliższa rodzina rozwiązuje to we własnym obrębie, to już ich sprawa. Mam na myśli rodziców i rodzeństwo (bo może jest więcej niż tylko 2 synów). Ale ''kuzynka Balbina'' to raczej nie powinna się tym wybitnie emocjonować.
W 2 ujęciu to co piszesz o ''bardzo rodzinnej sprawie'' jest dość sporne bo raczej mało kto będąc dorosłym wyraża zgodę na to by rodzice mu rządzili w jego życiu prywatnym. Koniec końców tak naprawdę to sprawy braci. Dla mnie jak najbardziej ich prywatne sprawy. Sorry ale rodzice nic nie mają już do tego jak prowadzają się ich dorosłe dzieci. Inaczej mowa o nieodciętej pępowinie, więc.

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Frida, i co byś zrobiła, wyrzuciła jedno dziecko z domu i życia a drugie pogłaskała po główce. No proszę Cię. Jednemu powiedziałabym że gdzie miał mózg robiąc taki gnój, a drugiemu, że może (z naciskiem na może jako niewykluczenie możliwości zaniedbania małżeństwa) miał niezły syf w związku skoro żona szukała romansu na boku. I że mają to rozwiązać między sobą.

Sory, ale jak żonie mąż nie odpowiadał to powinna się z nim rozwieźć, a nie wskakiwać do łóżka bratu. Brat w związku małżeńskim tym bardziej z nim nie był, więc winienie tutaj męża jest dla mnie słaba. No dla mnie byłaby to sprawa rodzinna, bo raczej ciężko takie coś zamieść pod dywan i udawać, że problem nie istnieje i że to sprawa wyłącznie między nimi. To jest kwestia lojalności i szacunku do drugiej osoby i takie zachowanie jest dla mnie niedopuszczalnie i nie ma znaczenia czy to tyczy się bezpośrednio mnie czy kogoś z moich bliskich. Gdyby moja koleżanka czy kuzynka zdradziła swojego męża z jego bratem to zakładałabym, że kolejnym razem może się przystawiać do mojego męża skoro nie ma żadnych zasad. Staram się unikać ludzi, którzy mają tak odmienne zasady od moich. Gdyby to było moje dziecko na pewno pochwały by nie dostało i miałabym do niego ogromny żal i byłabym wściekła. Zapewne nie zerwałabym kontaktów, ale żadne wspólne wigilie, czy spotkania/imprezy rodzinne nie wchodziłyby w grę. Zawsze pierwszeństwo miałby zdradzony syn. Nie dążyłabym do zgody i nie namawiała do tego. To, że to moje dziecko nie oznacza, że mam tolerować wszystkie jego wybryki.


Co do Autorki to tak, zachowała się okropnie, ale mleko się rozlało i nic już z tym nie zrobi. Jak jej zależy na szwagrze to niech z nim będzie skoro i tak już wszystko przez to rozwalili. Przy czym ja bym zostawiła decyzję jemu. Tak może kiedyś mu wybaczą, a jak będzie z nią to wątpię.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀
meliandra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-26, 18:48   #65
v-x-n
Wtajemniczenie
 
Avatar v-x-n
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

Cytat:
Napisane przez Frozen_Rose Pokaż wiadomość


Widziałaś mój pierwszy post? Przecież mamy podobne zdanie.
Oj, przyznaje, ze nie widzialam. Teraz dopiero sie cofnelam i przeczytalam, przepraszam

Autorko, nie wiem dlaczego sie dziwisz, ze znajomi sie od was odwrocili? Ja sama zerwalam dwie znajomosci ze wzgledu na zdrade (obie dziewczyny byly moimi psiapsi, zdadzaly swoich wieloletnich partnerow). Po prostu nie zalezy mi na znajomosciach z ludzmi majacymi zupelnie inne zasady, moralnosc czy granice. Nie mialabym oporow zrobic tego ponownie, tamtych znajomosci w ogole mi nie zal, bo zdrada to dla mnie dno, nie akceptuje takich zachowan.

Czemu wlasciwie chcesz sie teraz zastanawiac? To, czy szwagrowi ulozy sie z rodzina nie jest juz raczej wazne, wszystko sie posypalo tak czy siak, a wedlug mnie odbudowa relacji nie zalezy od tego, czy bedziecie razem, czy nie. Jezeli faktycznie sie kochacie, to szkoda byloby zaprzepascic szanse na byc moze udany zwiazek. To tak, jakby zniszczyc zycie wszystkim naokolo na darmo..
__________________
"La curiosidad mató al gato."
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
[ Nie kupuję nowych zanim nie zużyję starych ]
[ Biegam ] 10 - 15 - 20 - hM - 30 - M
v-x-n jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-26, 22:29   #66
justyna9992
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 30
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

Tak, zdrada jest dnem, ale od szwagra dostałam to, czego od paru dobrych miesięcy w ogóle nie dostawałam od meza: normalne, ludzkie rozmowy, a nie teksty ,,odwal się, daj mi spokój, nie mam ochoty na nic" i bliskość. Bo ostatnie miesiące z mężem (miesiące zanim cokolwiek więcej zaczęło mnie łączyć ze szwagrem) polegały na tym, że wszystko robiłam sama, sama wychodziłam, bo mąż nawet na wyjście do restauracji czy znajomymi nie miał ochoty, wszystko zostawił mnie na tej zasadzie: rób co chcesz, kupuj, co tobie pasuje, a niejednokrotnie slyszalam: a właściwie po co nam to?. Runęło wszystko, co było między nami, po zmianie pracy stres wziął u męża górę, zaczął przenosić życie zawodowe na nasz dom i do naszego związku. A wcześniej było zupełnie inaczej, mąż był innym człowiekiem, żyliśmy jak normalni ludzie. Mieliśmy plany. I co? I nic.

Chodziło mi o to, że ludzie odsunęli się drastycznie - zablokowanie nas, nieodbieranie tel, też nie chcą nad widzieć (nie wszyscy, ale dużo osób tak zareagowalo) - A mieliśmy wcześniej dobre relacje. Nikogo że znajomych nie skrzywdziliśmy, żeby musieli z nami zrywać znajomości . Ale rozumiem, że dla wielu to szok i powód do kopnięcia nas w tyłek.

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:19 ----------

Zastanawiam się i napisałam, że muszę wszystko przemyśleć,bo tym razem chciałabym, żeby wreszcie było dobrze, żeby już nie spieprzył się kolejny związek. Niektóre dziewczyny doradzały, żeby lepiej odciąć się od wszystkich, czyli też od szwagra i zacząć nowe życie, ja też przyznaje, że o tym myślałam, ale z drugiej strony widzę, że i jemu zależy na mnie i dla mnie on też jest ważny, czuje się dobrze przy nim. Chciałabym, żeby było wreszcie dobrze i spokojnie. I tyle.
justyna9992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-26, 22:51   #67
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

Cytat:
Napisane przez justyna9992 Pokaż wiadomość
Tak, zdrada jest dnem, ale od szwagra dostałam to, czego od paru dobrych miesięcy w ogóle nie dostawałam od meza: normalne, ludzkie rozmowy, a nie teksty ,,odwal się, daj mi spokój, nie mam ochoty na nic" i bliskość. Bo ostatnie miesiące z mężem (miesiące zanim cokolwiek więcej zaczęło mnie łączyć ze szwagrem) polegały na tym, że wszystko robiłam sama, sama wychodziłam, bo mąż nawet na wyjście do restauracji czy znajomymi nie miał ochoty, wszystko zostawił mnie na tej zasadzie: rób co chcesz, kupuj, co tobie pasuje, a niejednokrotnie slyszalam: a właściwie po co nam to?. Runęło wszystko, co było między nami, po zmianie pracy stres wziął u męża górę, zaczął przenosić życie zawodowe na nasz dom i do naszego związku. A wcześniej było zupełnie inaczej, mąż był innym człowiekiem, żyliśmy jak normalni ludzie. Mieliśmy plany. I co? I nic.

Chodziło mi o to, że ludzie odsunęli się drastycznie - zablokowanie nas, nieodbieranie tel, też nie chcą nad widzieć (nie wszyscy, ale dużo osób tak zareagowalo) - A mieliśmy wcześniej dobre relacje. Nikogo że znajomych nie skrzywdziliśmy, żeby musieli z nami zrywać znajomości . Ale rozumiem, że dla wielu to szok i powód do kopnięcia nas w tyłek.

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:19 ----------

Zastanawiam się i napisałam, że muszę wszystko przemyśleć,bo tym razem chciałabym, żeby wreszcie było dobrze, żeby już nie spieprzył się kolejny związek. Niektóre dziewczyny doradzały, żeby lepiej odciąć się od wszystkich, czyli też od szwagra i zacząć nowe życie, ja też przyznaje, że o tym myślałam, ale z drugiej strony widzę, że i jemu zależy na mnie i dla mnie on też jest ważny, czuje się dobrze przy nim. Chciałabym, żeby było wreszcie dobrze i spokojnie. I tyle.
I ten szwagier był jedyną osobą ma świecie która mogła sprawić że dobrze się poczujesz? Akurat brata swojego męza musiałaś wybrać?
Jeśli chodzi o znajomych to ja po takiej informacji zupełnie im się nie dziwię. Skoro mężowi któremu przysięgałaś takie świństwo wywinełas to ja tez w Twoim towarzystwie bezpiecznie bym sie nie czuła.
Ze szwagrem bym nie była bo konflikt z jego rodziną prędzej czy później was zniszczy. Wyciągnij z tej lekcji nauczkę i idź dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-10-27, 06:12   #68
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

Sa pewne granice podlosci i ty je przekroczylas idac do lozkaz bratem meza dlatego dziwi mnie ze ty sie dziwisz reakcja ludzi z otoczenia.
To nie wazne ze znajomym nic nie zrobiliście to nie ma znaczenia, znaczenie ma wasze ohydne zachowanie wzgledem meza i brata
Ludzie nie chca takich znajomych ,pokazali tym kogo wspieraja w tej sytuacji
Ciagle to walkujesz i czujesz sie rozgoryczona z powodu garstki znajomych pomyslalas przez chwile jak twoj maz sie czuje po tym jak robiliscie z niego jelenia przez kilka miesiecy?
Jakkolwiek bys meza nie opisywala nie umniejsza to twojej /waszej winy,twoj maz poprostu nie zasłużył na takie traktowanie z twojej strony,mogłaś odejsc jak człowiek a nie po kątach z jego bratem sie miziac wtedy i znajomi i tesciowie pewnie by zrozumieli twoja decyzje
W tym momencie z boku to wyglada tak ze on harował od rana do nocy zeby dodomu kase na twoje zachcianki przynosic a ty z jego rodzonym bratem sie...teges
Czy naprawde to takie dziwne dla ciebie ze ludzie sie od was odwrócili?

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2020-10-30 o 17:23
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-27, 07:41   #69
justyna9992
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 30
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

Przeczytaj, co napisałam w jednym z postów, zresztą powtorze: prosiłam męża, żeby lepiej zrezygnował z obecnej pracy, bo lepiej mieć mniej, a za to spokojniej w życiu. Bo w poprzedniej zarabiał mniej (też branża medyczne), ale było spokojniej, mniej stresu, ta praca się nie odbijała na naszym małżeństwie. Jak już, to nie na moje zachcianki, tylko na nasze, bo i ja i on wspólnie stwierdziliśmy, że nowa praca będzie lepsza, da większe możliwości. To była WSPOLNA decyzja. Jak z czasem widziałam, że z mezem/nami jest coraz gorzej, to wolałam mieć mniej kasy, a normalne zycie i mąż o tym wiedział. Tylko sam stwierdził, że nie zrezygnuje, bo harował tyle na studiach, że teraz chce zarabiać przyzwoicie, a nie byle grosze. Więc to nie było, jak twierdzisz, harowanie na moje zachcianki.
justyna9992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-27, 07:59   #70
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

Cytat:
Napisane przez justyna9992 Pokaż wiadomość
Przeczytaj, co napisałam w jednym z postów, zresztą powtorze: prosiłam męża, żeby lepiej zrezygnował z obecnej pracy, bo lepiej mieć mniej, a za to spokojniej w życiu. Bo w poprzedniej zarabiał mniej (też branża medyczne), ale było spokojniej, mniej stresu, ta praca się nie odbijała na naszym małżeństwie. Jak już, to nie na moje zachcianki, tylko na nasze, bo i ja i on wspólnie stwierdziliśmy, że nowa praca będzie lepsza, da większe możliwości. To była WSPOLNA decyzja. Jak z czasem widziałam, że z mezem/nami jest coraz gorzej, to wolałam mieć mniej kasy, a normalne zycie i mąż o tym wiedział. Tylko sam stwierdził, że nie zrezygnuje, bo harował tyle na studiach, że teraz chce zarabiać przyzwoicie, a nie byle grosze. Więc to nie było, jak twierdzisz, harowanie na moje zachcianki.
Ja ci tylko pisze jak ludzie to z boku widza
Dla mnie sprawa jest prosta jak sranie ,trzeba bylo odejsc od meza a nie brac sie za jego brata.dla mnie to nie jest zadne usprawiedliwienie twojego perfidnego zachowania i dla wielu ludzi w tym twoich znajomych tez
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-27, 08:33   #71
niemanicka
Wtajemniczenie
 
Avatar niemanicka
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

Cytat:
Napisane przez justyna9992 Pokaż wiadomość
Przeczytaj, co napisałam w jednym z postów, zresztą powtorze: prosiłam męża, żeby lepiej zrezygnował z obecnej pracy, bo lepiej mieć mniej, a za to spokojniej w życiu. Bo w poprzedniej zarabiał mniej (też branża medyczne), ale było spokojniej, mniej stresu, ta praca się nie odbijała na naszym małżeństwie. Jak już, to nie na moje zachcianki, tylko na nasze, bo i ja i on wspólnie stwierdziliśmy, że nowa praca będzie lepsza, da większe możliwości. To była WSPOLNA decyzja. Jak z czasem widziałam, że z mezem/nami jest coraz gorzej, to wolałam mieć mniej kasy, a normalne zycie i mąż o tym wiedział. Tylko sam stwierdził, że nie zrezygnuje, bo harował tyle na studiach, że teraz chce zarabiać przyzwoicie, a nie byle grosze. Więc to nie było, jak twierdzisz, harowanie na moje zachcianki.

Mimo wszystko mąż nie jest winny twojej zdrady. Gdybyś odeszła, byłoby uczciwie. Weź to na klatę.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
niemanicka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-10-27, 09:56   #72
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

Zrozum tez ze trudno mi znalesc sympatie i wspolczuc bo wiem ze kalkulowalas na chlodno czy wejdc w ten romans z jego bratem czy nie w tamtym poprzednim watku
Nie rozumiem dlaczego poszłaś ta droga zamiast odejsc od meza musi za tym stac jakis argument ,bylas na jego utrzymaniu? Nie mialas gdzie pojsc? Bo przeciez na chlopski rozum jak nie macie dzieci to bardziej sensowne byloby odejscie niz sypianie z jego bratem
z jakiegos powodu tego nie zrobilas ,prawdopodobnie z wygody finansowej

moglabym cie jeszcze zrozumiec jakbys np poklocila sie z mezem,wywalilby cie z domu i bys poszla do jego brata poplakac zrobilby ci pare drinkow i po pijaku poszla z nim do lozka ale takie kalkulowanie-
twoja reakcja na to co sie dzialo w twoim zwiazku byla poprostu " zbrodnia z premedytacja"

nawet jak ktos zabija druga osobe to jest inaczej traktowany kiedy zadziala pod wplywem emocji a inaczej kiedy zbrodnie planuje i kalkuluje
tak jak ci wszyscy co nie chca byc z mezem/zona i zamiast sie z nim/nia rozwiesc zabijaja
oczywiscie ty nikogo nie zabilas ale zniszczylas czlowieka jego zaufanie i jego brat wsadzil mu noz w serce swoja nielojalnoscia ,dlatego nie dziw sie ze ludzie sie odwracaja a rodzina nie chce go znac.to nie byl jeden przypadkowy numer a knucie za jego plecami i z zimna krwia ciagnacy sie miesiacami romans

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2020-10-27 o 16:04
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-27, 14:36   #73
wakeupme32
Raczkowanie
 
Avatar wakeupme32
 
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 229
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

no cóż, wyszło jak wyszło, co tu dużo pisać wiesz co zrobiłaś źle, czasu nie cofniesz.

Teraz, moim zdaniem powinnaś się odciąć na jakiś czas od tej całej sytuacji. Wyjechać, zawiesić kontakt z tym Szwagrem. Teraz jest w was obojgu za dużo emocji, on może i mówi że ma to gdzieś ale myślę że zatęskni za rodziną i za bratem, w końcu to jego bliźniak. I wtedy będzie winił Ciebie. Ty też w tym momencie jesteś rozbita. Budowanie czegokolwiek w takim momencie nie jest wydaje mi się najlepszym pomysłem. Wyjedź, odetnij się, przemyśl, za jakiś czas spojrzysz na tą sytuację bez tych emocji, ten facet pewnie też. I wtedy może spróbujcie raz jeszcze. Jak kocha to się tak szybko nie odkocha a teraz to i tak Wam nic z tego nie wyjdzie. Za miesiac czy dwa i tak się rozstaniecie. I na co Ci to? kolejne emocjonalne huśtawki?
wakeupme32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-27, 16:21   #74
justyna9992
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 30
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

Xfrida - naprawdę chciałam, żeby nasze małżeństwo przetrwało, próbowałam wiele razy rozmawiać z mężem, ale nie dało się. On miał coś jakby depresję, na pewno jakaś obojętność. Po prostu się zmienił. Jestem prawie pewna, że to wpływ nowej pracy, ogromu stresu, bo to wtedy się zaczęło źle dziać.

Nie chodziło o względy finansowe, mogłam też wyjść z domu, bo mam gdzie wrocic/stać mnie na wynajem, też mam pracę (technik dentystyczny), ale... Bylo jak było. Teraz to już i tak nie ma żadnego znaczenia.

A co do szwagra - tu nie chodziło tylko o seks, ale faktem jest, że było to zwykle świństwo z naszej strony. Wiem o tym. Tak samo jak wiem, że najpierw powinien być rozwód, a dopiero potem nowy związek. Ale to też już za późno.

Męża nie sama zdrada moja zabolała, jak fakt, że to z jego bratem.



Wątpię, że szwagier zatęskni za bratem, kiedyś mieli dobre relacje, ale od jakiegoś czasu mieli konflikt, parę razy się ostro pokłócili, ale nie wiem o co, nie wydusiłam tego ani od męża ani od szwagra. To raz, a dwa: mój mąż to go na oczy nie chce widzieć. Może mu kiedyś rodzina odpuści, nie wiem, ale mąż na pewno nie.
justyna9992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-27, 17:07   #75
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

Cytat:
Napisane przez justyna9992 Pokaż wiadomość
Xfrida - naprawdę chciałam, żeby nasze małżeństwo przetrwało, próbowałam wiele razy rozmawiać z mężem, ale nie dało się. On miał coś jakby depresję, na pewno jakaś obojętność. Po prostu się zmienił. Jestem prawie pewna, że to wpływ nowej pracy, ogromu stresu, bo to wtedy się zaczęło źle dziać.

Nie chodziło o względy finansowe, mogłam też wyjść z domu, bo mam gdzie wrocic/stać mnie na wynajem, też mam pracę (technik dentystyczny), ale... Bylo jak było. Teraz to już i tak nie ma żadnego znaczenia.

A co do szwagra - tu nie chodziło tylko o seks, ale faktem jest, że było to zwykle świństwo z naszej strony. Wiem o tym. Tak samo jak wiem, że najpierw powinien być rozwód, a dopiero potem nowy związek. Ale to też już za późno.

Męża nie sama zdrada moja zabolała, jak fakt, że to z jego bratem.



Wątpię, że szwagier zatęskni za bratem, kiedyś mieli dobre relacje, ale od jakiegoś czasu mieli konflikt, parę razy się ostro pokłócili, ale nie wiem o co, nie wydusiłam tego ani od męża ani od szwagra. To raz, a dwa: mój mąż to go na oczy nie chce widzieć. Może mu kiedyś rodzina odpuści, nie wiem, ale mąż na pewno nie.
No wlasnie o tym caly czas mowie ,ze zdrada z bratem to juz level hard dla większości ludzi na tym swiecie .takich rzeczy sie nie robi bratu siostrze czy matce .to pluniecie w twarz zachowanie najnizszych lotow ja mu sie ani krzty nie dziwie i dla mnie tez juz by ten brat umarl za taki numer
Bo jak jeszcze moge zrozumiec jakis obcy koles co nie ma w stosunku do twojego meza zadnych zobowiązań tak brat moralnie powinien stac za bratem a nie wchodzic mu w gniazdo z buciorami i dorabiac rogi
Dno poprostu ,nie wiem dlaczego ty tego nie pojmujesz i masz jakis zal ze tak zareagował
Rozumiem tez ze chcialas zeby wasze małżeństwo przetrwalo ale w koncu doszlas do wniosku ze to sie nie uda bo napotkałas na opór ze strony meza i tego zrozumiec nie moge dlaczego wowczas nie spakowalas sie i nie odeszlas a zdecydowalas zistac z nim pod jednym dachem w tym nie rokujacym zwiazku i sypiac z jego bratem na potajemnych schadzkach
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-27, 17:14   #76
Frozen_Rose
Rozeznanie
 
Avatar Frozen_Rose
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 676
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

Cytat:
Napisane przez v-x-n Pokaż wiadomość
Oj, przyznaje, ze nie widzialam. Teraz dopiero sie cofnelam i przeczytalam, przepraszam
Luzik

Cytat:
Napisane przez justyna9992 Pokaż wiadomość
Tak, zdrada jest dnem, ale od szwagra dostałam to, czego od paru dobrych miesięcy w ogóle nie dostawałam od meza: normalne, ludzkie rozmowy, a nie teksty ,,odwal się, daj mi spokój, nie mam ochoty na nic" i bliskość. Bo ostatnie miesiące z mężem (miesiące zanim cokolwiek więcej zaczęło mnie łączyć ze szwagrem) polegały na tym, że wszystko robiłam sama, sama wychodziłam, bo mąż nawet na wyjście do restauracji czy znajomymi nie miał ochoty, wszystko zostawił mnie na tej zasadzie: rób co chcesz, kupuj, co tobie pasuje, a niejednokrotnie slyszalam: a właściwie po co nam to?. Runęło wszystko, co było między nami, po zmianie pracy stres wziął u męża górę, zaczął przenosić życie zawodowe na nasz dom i do naszego związku. A wcześniej było zupełnie inaczej, mąż był innym człowiekiem, żyliśmy jak normalni ludzie. Mieliśmy plany. I co? I nic.

Chodziło mi o to, że ludzie odsunęli się drastycznie - zablokowanie nas, nieodbieranie tel, też nie chcą nad widzieć (nie wszyscy, ale dużo osób tak zareagowalo) - A mieliśmy wcześniej dobre relacje. Nikogo że znajomych nie skrzywdziliśmy, żeby musieli z nami zrywać znajomości . Ale rozumiem, że dla wielu to szok i powód do kopnięcia nas w tyłek.
W pewnym sensie skrzywdziliście. Pokazaliście, że jesteście ludźmi bez zasad i honoru. Raczej mało kto chce utrzymywać kontakt z kimś kto zdradził swoją najbliższą osobę. Ja bym pomyślała "skoro oni zdradzili męża / brata, to mnie tym bardziej oszukaliby bez mrugnięcia okiem". Lojalność to cenna cecha, a wy jej nie macie, to nic dziwnego, że znajomi się od was odwrócili.

Cytat:
Zastanawiam się i napisałam, że muszę wszystko przemyśleć,bo tym razem chciałabym, żeby wreszcie było dobrze, żeby już nie spieprzył się kolejny związek. Niektóre dziewczyny doradzały, żeby lepiej odciąć się od wszystkich, czyli też od szwagra i zacząć nowe życie, ja też przyznaje, że o tym myślałam, ale z drugiej strony widzę, że i jemu zależy na mnie i dla mnie on też jest ważny, czuje się dobrze przy nim. Chciałabym, żeby było wreszcie dobrze i spokojnie. I tyle.
Jak potrzebujesz czasu to wyjedź na jakiś czas sama, zrób sobie "wakacje". Ochłoń, idź na terapie i na spokojnie się zastanów co dalej chcesz zrobić ze swoim życiem. Jeśli szwagier cię naprawdę kocha to nie będzie cię naciskał na związek.
Podejrzewam, że chce z tobą zostać, ponieważ rodzina go znienawidziła, na przyjaciół nie ma co liczyć i tylko ty mu zostałaś. Ma wywalone, bo wie, że w tym momencie nie da się niczego naprawić (być może wróci jak najprędzej do rodziny, jak jego zdrada zostanie wybaczone), ale boi się samotności, nie chce być sam jak palec i tylko dlatego teraz stara się wejść z tobą oficjalnie w związek. Wcześniej jakoś nie miał problemu z ukrywaniem romansu.

Edytowane przez Frozen_Rose
Czas edycji: 2020-10-27 o 17:17
Frozen_Rose jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-27, 20:42   #77
justyna9992
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 30
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

To nie tak, ale już nie ma sensu tego tłumaczyć. Skrzywdziliśmy męża, to nie ulega wątpliwości. Ale to nie były schadzki na sam seks, zaczęło nas coś laczyc. Napisałam , że szwagra zawsze lubiłam , miałam z nim dobre kontakty; jak zaczęliśmy się na dobre spotykać, to zaczęło być coś więcej między nami. Ale to nieważne teraz.



Sprawia wrażenie, jakby mu nie zależało na kontakcie z rodziną. To właśnie on od samego początku powtarzał, żebym ja też dała na luz, bo to nie ma sensu. On aż tak się nie przejmuje tym, że mąż go znać nie chce. Bo może i rodzina mu odpuści z czasem- pewnie nie za szybko, o ile w ogóle- ale mąż jasno mu powiedział, że koniec. Skreślił go całkowicie, po prostu tak, jakby nie istniał. Ale szwagier powiedział mi, że trudno, nikogo nie zmusi do kontaktów.

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Terapia to nie, ale czasu na przemyślenie potrzebuje. Żeby nie wejść w kolejne gówno.



Szwagier teraz nie chce ukrywać niczego i namawia na dalsze bycie razem, bo wie, że i tak wszystko się rypło, każdy wie, więc nie ma sensu ukrywać dalej.
justyna9992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-27, 20:43   #78
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

mam kumpla w pracy ,zdradzal swoja zone z kolezanka z pracy
po tym jak to sie wydalo chcial ratowac malzenstwo ale zona go pogonila wiec zostal z kochanka ale odszedl z ich wspolnej pracy
ja dolaczylam do ich zespolu jak juz byl z ta kobieta od 2 lat
zaraz jak tam zaczelam pracowac gosciu odrazu sie zabral za bajerowanie powiedzial mi oczywiscie ze roszedl sie z zona bo ja zdradzil i ze jest z ta z ktora zdradzal ale jej nie kocha i nigdy sie z nia nie ozeni poprostu zostal z nia bo nie chcial byc sam
rzyg jednym slowem,oczwiscie pogonilam go ,wspolczuje tej babie co z nim jest bo widac ze gosciu niczego sie nie nauczyl i pewnie jak trafi nastepna chetna to pojdzie w tango bez zastanowienia
dlatego mysle ze frozen rose moze miec racje ten blizniak mogl zostac z autorka z tego powodu ze w grupie zawsze razniej ,rodzina juz go znac nie chce a tu zawsze jest ten ktos z ktorym sie dzieli ten smrodek ,no ale moze sie mylimy moze to prawdziwa milosc ...
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-28, 12:27   #79
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

Cytat:
Napisane przez justyna9992 Pokaż wiadomość
To nie tak, ale już nie ma sensu tego tłumaczyć. Skrzywdziliśmy męża, to nie ulega wątpliwości. Ale to nie były schadzki na sam seks, zaczęło nas coś laczyc. Napisałam , że szwagra zawsze lubiłam , miałam z nim dobre kontakty; jak zaczęliśmy się na dobre spotykać, to zaczęło być coś więcej między nami. Ale to nieważne teraz.



Sprawia wrażenie, jakby mu nie zależało na kontakcie z rodziną. To właśnie on od samego początku powtarzał, żebym ja też dała na luz, bo to nie ma sensu. On aż tak się nie przejmuje tym, że mąż go znać nie chce. Bo może i rodzina mu odpuści z czasem- pewnie nie za szybko, o ile w ogóle- ale mąż jasno mu powiedział, że koniec. Skreślił go całkowicie, po prostu tak, jakby nie istniał. Ale szwagier powiedział mi, że trudno, nikogo nie zmusi do kontaktów.

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

Terapia to nie, ale czasu na przemyślenie potrzebuje. Żeby nie wejść w kolejne gówno.



Szwagier teraz nie chce ukrywać niczego i namawia na dalsze bycie razem, bo wie, że i tak wszystko się rypło, każdy wie, więc nie ma sensu ukrywać dalej.
Napisze tak: jesli zwiazesz sie na powaznie ze szwagrem to zawszem smrod bedzie sie ciagnal za wami. Nie bedziecie mieli kontaktu z jego rodzina ( dla niektorych ludzi to wazne ) czesc ludzi sie od was odwroci.

Na twoim miejscu zostawilabym cala sytuacje za soba i zaczela nowy rozdzial w zyciu. Sama.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-10-28, 13:07   #80
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88229256]ja mysle ze poczucie winy to dobra rzecz pokazuje ze wiemy ze to co zrobilismy bylo moralnie zle ,bylo dzialaniem przeciwko wlasnym standardom
to dobrze ze autorka ma te uczucia pokazuje to ze wie co jest dobre co zle ,nie ma jednak co sie w nim zatapiac,tak jak napisala wizazanka powyzej trzeba wziac na klate konsekwencje ,wyciagnac wnioski i zyc dalej[/QUOTE]Zgadzam się.

No autorka zrobiła źle, ale co teraz, mamy ją spalić na stosie?

Trzeba teraz się zastanawiać, co dalej, a nie szukać winnego, bo to w ogóle nie poprawi sytuacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-28, 13:35   #81
niepogodna
Raczkowanie
 
Avatar niepogodna
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 471
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

A ja uważam, że znajomi nie powinni się wpieprzać w twoje życie. Niestety, ludzie lubią się obrażać, solidaryzować z kimś i brać strony, ale za ciebie życia nie przeżyją. Ty jesteś okropna, a mąż taki biedny skrzywdzony miś? A olej ich. Rodzinę rozumiem trochę, ale nadal uważam, że to sprawa między braćmi. Nawet rodzice nie powinni się mieszać. Postąpiłaś źle tylko w tym, że zdradziłaś, zamiast się rozstać. Ale każda zdrada jest zła, w rodzinie czy nie. Nie rozumiem tych głosów, że gdyby któraś z was miała takich synów, to zawsze faworyzowałaby tego zdradzonego. To jest błąd poznawczy, on wcale nie musiał być taki cudowny, być może szwagier jest lepszym człowiekiem ogólnie (nie mówię o tej zdradzie), a już na zawsze by obrywał. Ludzie się gubią, robią różne rzeczy. Być może, autorko, paradoksalnie znalazłaś właśnie "tę" miłość, więc ja bym nie rezygnowała, tylko wspierała się wzajemnie i budowała szczęście od nowa. A twój mąż? Może i jest ofiarą, ale widać nie byliście dla siebie no i też ma nauczkę na przyszłość, że o związek trzeba dbać.
__________________
Love has a nasty habit of disappearing overnight
niepogodna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-28, 14:51   #82
justyna9992
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 30
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

Wiem, na ludzi nie mam wpływu. Trochę się dziwie, bo niektóre znajomości były bardzo dobre - albo tak myślałam - A teraz jesteśmy złem numer jeden. Ale trudno. Można zawsze znaleźć nowych ludzi

A szwagier jest przeciwieństwem mojego męża - zawsze, od początku, miał inny charakter. Jest bardziej spokojny, wrażliwy. Zjednuje sobie ludzi. Ale od niego rodzina już się odwróciła, więc jak widzisz, nawet najbliżsi potrafią człowieka skreślić. Life.

Właśnie nie będę chyba w stanie zrezygnować, bo przy szwagrze poczułam się wreszcie dobrze. Nie zlewana na każdym kroku, bez chamskich czy wymijających odpowiedzi. Kocham go. Nie wiem, jak będzie, tego się trochę boję, nie ukrywam. Już bym chciala, żeby było dobrze, ale na dobrą sprawę nie dowiem się, jak przekreśle wszystko na wstępie.

I naprawdę się nie wybielam, wiem, że mąż dostał od nas po dupie, ale muszę zacząć powoli wracać na prostą
justyna9992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-28, 15:34   #83
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-12-05 o 05:39
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-28, 16:39   #84
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

Cytat:
Napisane przez justyna9992 Pokaż wiadomość
Wiem, na ludzi nie mam wpływu. Trochę się dziwie, bo niektóre znajomości były bardzo dobre - albo tak myślałam - A teraz jesteśmy złem numer jeden. Ale trudno. Można zawsze znaleźć nowych ludzi

A szwagier jest przeciwieństwem mojego męża - zawsze, od początku, miał inny charakter. Jest bardziej spokojny, wrażliwy. Zjednuje sobie ludzi. Ale od niego rodzina już się odwróciła, więc jak widzisz, nawet najbliżsi potrafią człowieka skreślić. Life.

Właśnie nie będę chyba w stanie zrezygnować, bo przy szwagrze poczułam się wreszcie dobrze. Nie zlewana na każdym kroku, bez chamskich czy wymijających odpowiedzi. Kocham go. Nie wiem, jak będzie, tego się trochę boję, nie ukrywam. Już bym chciala, żeby było dobrze, ale na dobrą sprawę nie dowiem się, jak przekreśle wszystko na wstępie.

I naprawdę się nie wybielam, wiem, że mąż dostał od nas po dupie, ale muszę zacząć powoli wracać na prostą
Justyna czemu cie to dziwi>? Kto by chcial sie przyjaznic z wezem ktory ruchal bratu zone?
Niby piszesz ze wiesz co zrobilas ale chyba nie ogarniasz swojej winy.
Ja cie nie biczuje, nie oceniam, zwracam tylko uwage na fakty bo troche mnie wkurza ze sie wybielasz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-28, 17:40   #85
justyna9992
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 30
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

HalinaGrazyna (Niestety, pisze z telefonu, nie wiem czemu, ale na tel nie moge cytować wypowiedzi ludzi) - tylko i wyłącznie wyjazd, tzn też nie jestem sobie w stanie wyobrazić naszego związku tu, na miejscu. Szkoda, bo to moje ukochane miasto, ale bywa różnie w życiu. Na szczęście nie jestem w złej sytuacji finansowej, praca też taka, że zawsze na czasie i w sumie znajdę ja wszędzie, chociaż z powodu korony to już wszystko jest niepewne..

Kennedy - nie chce już tego dalej ciągnąć, bo nie o to chodzi. Nie potrafię tego tak chyba dobrze oddać słowami w necie, łatwiej by chyba było w cztery oczy. Chodzi mi o to, że ludzie powinni oddzielać znajomości koleżeńskie od małżeństwa czy jakiegokolwiek związku- to, że zachowaliśmy się paskudnie wobec męża, nie oznacza, że będziemy fałszywi wobec znajomych. W życiu nie zrobiłam żadnemu znajomemu/znajomej paskudnego numeru. A mam wrażenie, że niektórzy też się tego boja. Zresztą któraś wizażanka chyba też o tym wspomnialam. No i podstawowe to mają nas za gnoi i świnie skończone, że dwie bliskie mężowi osoby spiknęły się za jego plecami.. Tylko tak naprawdę nie powinno to być sprawa ludzi - w dużej mierze ta mąż zadbał o to, żeby jak najwięcej osób o tym wiedziało. A takie info roznosi się z prędkością światła. Niestety.
justyna9992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-28, 19:22   #86
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
Justyna czemu cie to dziwi>? Kto by chcial sie przyjaznic z wezem ktory ruchal bratu zone?
Niby piszesz ze wiesz co zrobilas ale chyba nie ogarniasz swojej winy.
Ja cie nie biczuje, nie oceniam, zwracam tylko uwage na fakty bo troche mnie wkurza ze sie wybielasz
dokladnie
sa pewne granice a autorka probuje z siebie i szwagra zrobic ofiary jego rodziny i znajomych ,mnie osobiscie ten zal autorki do wszstkich na okolo za to jak zostala potraktowana i jej kochanek razi
i nie chodzi mi o to zeby sie zadreczala i samobiczowala ale moglaby sobie darowac ocenianie zachowania znajomych i szwagra rodziny bo alurat oni nie zrobili nic za co moznaby miec do nich pretensje
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-28, 19:32   #87
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-12-05 o 05:39
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-29, 05:00   #88
11bd71622419137abe56ddfdaa0fc1a26b0d8108_60b176031ff15
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 800
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88242133]Treść usunięta[/QUOTE]Dobrze ze nie sa juz Twoimi znajomymi po tym co napisalas

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
11bd71622419137abe56ddfdaa0fc1a26b0d8108_60b176031ff15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-29, 10:34   #89
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88242101]dokladnie
sa pewne granice a autorka probuje z siebie i szwagra zrobic ofiary jego rodziny i znajomych ,mnie osobiscie ten zal autorki do wszstkich na okolo za to jak zostala potraktowana i jej kochanek razi
i nie chodzi mi o to zeby sie zadreczala i samobiczowala ale moglaby sobie darowac ocenianie zachowania znajomych i szwagra rodziny bo alurat oni nie zrobili nic za co moznaby miec do nich pretensje[/QUOTE]

jak mysla znajomi: jezeli on/ona zrobila to bratu/mezowi to nie bedzie dobrym przyjacielem bo moze mi zrobic to samo.
Taka Hanka Lis do Kinngi Rusin Byla swiadkiem na ich slubie a potem miala romans z jej mezem.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-10-29, 11:15   #90
Frozen_Rose
Rozeznanie
 
Avatar Frozen_Rose
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 676
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie

Cytat:
Napisane przez justyna9992 Pokaż wiadomość
Wiem, na ludzi nie mam wpływu. Trochę się dziwie, bo niektóre znajomości były bardzo dobre - albo tak myślałam - A teraz jesteśmy złem numer jeden. Ale trudno. Można zawsze znaleźć nowych ludzi

A szwagier jest przeciwieństwem mojego męża - zawsze, od początku, miał inny charakter. Jest bardziej spokojny, wrażliwy. Zjednuje sobie ludzi. Ale od niego rodzina już się odwróciła, więc jak widzisz, nawet najbliżsi potrafią człowieka skreślić. Life.

Właśnie nie będę chyba w stanie zrezygnować, bo przy szwagrze poczułam się wreszcie dobrze. Nie zlewana na każdym kroku, bez chamskich czy wymijających odpowiedzi. Kocham go. Nie wiem, jak będzie, tego się trochę boję, nie ukrywam. Już bym chciala, żeby było dobrze, ale na dobrą sprawę nie dowiem się, jak przekreśle wszystko na wstępie.

I naprawdę się nie wybielam, wiem, że mąż dostał od nas po dupie, ale muszę zacząć powoli wracać na prostą
Ja się nie dziwie, że mają was gdzieś, bo może akurat trafili wam się znajomi ceniący sobie lojalność. Nieswojo, więc po tej akcji byłoby im dalej utrzymywać kontakt, ponieważ ludzie starają się wybierać towarzystwo takie jaki im pasuje. Wiadomo, że na początku to boli jak zostajesz sama i wszyscy się odwracają plecami, ale nie powinnaś mieć o to ciągłego żalu do znajomych.

Cytat:
Napisane przez justyna9992 Pokaż wiadomość
HalinaGrazyna (Niestety, pisze z telefonu, nie wiem czemu, ale na tel nie moge cytować wypowiedzi ludzi) - tylko i wyłącznie wyjazd, tzn też nie jestem sobie w stanie wyobrazić naszego związku tu, na miejscu. Szkoda, bo to moje ukochane miasto, ale bywa różnie w życiu. Na szczęście nie jestem w złej sytuacji finansowej, praca też taka, że zawsze na czasie i w sumie znajdę ja wszędzie, chociaż z powodu korony to już wszystko jest niepewne..

Kennedy - nie chce już tego dalej ciągnąć, bo nie o to chodzi. Nie potrafię tego tak chyba dobrze oddać słowami w necie, łatwiej by chyba było w cztery oczy. Chodzi mi o to, że ludzie powinni oddzielać znajomości koleżeńskie od małżeństwa czy jakiegokolwiek związku- to, że zachowaliśmy się paskudnie wobec męża, nie oznacza, że będziemy fałszywi wobec znajomych. W życiu nie zrobiłam żadnemu znajomemu/znajomej paskudnego numeru. A mam wrażenie, że niektórzy też się tego boja. Zresztą któraś wizażanka chyba też o tym wspomnialam. No i podstawowe to mają nas za gnoi i świnie skończone, że dwie bliskie mężowi osoby spiknęły się za jego plecami.. Tylko tak naprawdę nie powinno to być sprawa ludzi - w dużej mierze ta mąż zadbał o to, żeby jak najwięcej osób o tym wiedziało. A takie info roznosi się z prędkością światła. Niestety.
Relacje koleżeńskie i małżeńskie nakładają się na siebie. Podam drastyczny przykład, który tutaj nie pasuje, ale chce odpowiednio zobrazować moje myśli. Jest pewne małżeństwo, w którym mąż dla wszystkich wokół jest wspaniały i dobroduszny, ale nie dla swojej żony, którą bije. Znajomi się o tym dowiadują i co robią? Dalej mają się z nim przyjaźnić, ponieważ powinno oddzielać się znajomości koleżeńskie od małżeńskich?

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88242133]Treść usunięta[/QUOTE]

No bo jak można ufać komuś kto zdradził najbliższą osobę? Tak pewnie wielu ludzi myśli.
Frozen_Rose jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-11-03 19:10:45


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:42.