2020-10-26, 12:28 | #61 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 30
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
Tak, było super, kocham go, teraz coś lekko się zmieniło - tylko z mojej strony, ale też nie w sensie dosłownym, bo żal mi kończyć to, co było między nami, widzę też, że jemu autentycznie zależy. Mam jego wsparcie, na dobrą sprawę dzięki niemu było mi ciut łatwiej, jak ten majdan się zaczął dziać, bo nie wiem, co by było wtedy, gdyby nie on. Wcześniej do łba by mi nie przyszło, że powiem kiedykolwiek, że kocham szwagra, był super kumplem przez tyle lat i to tyle. On ms taki charakter bardziej ludzki, spokojniejszy. Przy nim ludzie w ogóle czują się dobrze. Taki charakter, który przyciąga. Ja popłynęlam zupełnie.
Tylko to nie takie proste; jest uczucie, bo kocham go, tego jestem pewna, nie jest mi obojętny, jest dobrze, ale jak będzie później? Czy zawsze tak będzie? Nie chce spieprzyć czegoś po raz kolejny, dlatego muszę teraz rozważyć wszystko 100 razy, na spokojnie, zanim podejmę ostateczna decyzje. Jak będziemy żyli razem, to zdecydowanie z dala od obecnego miejsca zamieszkania (to nie jest wieś czy mała mieścina, ale otoczenie na miejscu, a tutaj to jesteśmy skreśleni na wieki wieków) |
2020-10-26, 12:43 | #62 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 1 114
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
Cytat:
|
|
2020-10-26, 13:07 | #63 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 30
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
Dlatego zanim podejmę ostateczna decyzje, muszę wszystko przemyśleć. Wszystko. To nie jest takie proste, bo jesteśmy w kiepskiej sytuacji. Ludzie odwrócili się. Szwagier i mąż mieli dużo wspólnych znajomych, ci ludzie nas znać nie chcą. Ale to jedno, to nie jest największą tragedia, chociaż pokazuje, że można zrywać znajomości szybko. Jednak to chyba najmniej istotne, bo można poznać nowych ludzi, szwagier z tym problemu nie będzie miał, to pewne.
Rodzina szwagra już go nie chce znać. Nie chcą go widzieć, od razu mu zakomunikowali, że się ma na oczy nie pokazywać. Dla męża jest skończonym choojem, skur....., jednym słowem: najgorsza świnią pod słońcem. Dla swojego brata szwagier nie istnieje. Czy reszta rodziny mu kiedyś odpuści? Szczerze? Nie wiem. Narazie nic na to nie wskazuje. Szwagier jednak ma inne podejście, nie było to miłe, ale on podchodzi do tego tak: co ma być, to będzie. Jak ludzie tak zareagowali, to trudno, on ms zamiar żyć dalej, nie rzuci się pod pendolino. Bardziej się zdystansował, mnie też od początku powtarzał, żebym sobie tego do serca nie brała aż tak, bo to nic nie zmieni, a tylko się wykoncze. Ale wiem, że życie to nie bajka, że każdy krok, tym bardziej tak poważny, trzeba mieć dobrze poukładany w głowie |
2020-10-26, 14:26 | #64 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
Cytat:
Sory, ale jak żonie mąż nie odpowiadał to powinna się z nim rozwieźć, a nie wskakiwać do łóżka bratu. Brat w związku małżeńskim tym bardziej z nim nie był, więc winienie tutaj męża jest dla mnie słaba. No dla mnie byłaby to sprawa rodzinna, bo raczej ciężko takie coś zamieść pod dywan i udawać, że problem nie istnieje i że to sprawa wyłącznie między nimi. To jest kwestia lojalności i szacunku do drugiej osoby i takie zachowanie jest dla mnie niedopuszczalnie i nie ma znaczenia czy to tyczy się bezpośrednio mnie czy kogoś z moich bliskich. Gdyby moja koleżanka czy kuzynka zdradziła swojego męża z jego bratem to zakładałabym, że kolejnym razem może się przystawiać do mojego męża skoro nie ma żadnych zasad. Staram się unikać ludzi, którzy mają tak odmienne zasady od moich. Gdyby to było moje dziecko na pewno pochwały by nie dostało i miałabym do niego ogromny żal i byłabym wściekła. Zapewne nie zerwałabym kontaktów, ale żadne wspólne wigilie, czy spotkania/imprezy rodzinne nie wchodziłyby w grę. Zawsze pierwszeństwo miałby zdradzony syn. Nie dążyłabym do zgody i nie namawiała do tego. To, że to moje dziecko nie oznacza, że mam tolerować wszystkie jego wybryki. Co do Autorki to tak, zachowała się okropnie, ale mleko się rozlało i nic już z tym nie zrobi. Jak jej zależy na szwagrze to niech z nim będzie skoro i tak już wszystko przez to rozwalili. Przy czym ja bym zostawiła decyzję jemu. Tak może kiedyś mu wybaczą, a jak będzie z nią to wątpię.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
|
2020-10-26, 18:48 | #65 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
Oj, przyznaje, ze nie widzialam. Teraz dopiero sie cofnelam i przeczytalam, przepraszam
Autorko, nie wiem dlaczego sie dziwisz, ze znajomi sie od was odwrocili? Ja sama zerwalam dwie znajomosci ze wzgledu na zdrade (obie dziewczyny byly moimi psiapsi, zdadzaly swoich wieloletnich partnerow). Po prostu nie zalezy mi na znajomosciach z ludzmi majacymi zupelnie inne zasady, moralnosc czy granice. Nie mialabym oporow zrobic tego ponownie, tamtych znajomosci w ogole mi nie zal, bo zdrada to dla mnie dno, nie akceptuje takich zachowan. Czemu wlasciwie chcesz sie teraz zastanawiac? To, czy szwagrowi ulozy sie z rodzina nie jest juz raczej wazne, wszystko sie posypalo tak czy siak, a wedlug mnie odbudowa relacji nie zalezy od tego, czy bedziecie razem, czy nie. Jezeli faktycznie sie kochacie, to szkoda byloby zaprzepascic szanse na byc moze udany zwiazek. To tak, jakby zniszczyc zycie wszystkim naokolo na darmo..
__________________
"La curiosidad mató al gato." - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - [ Nie kupuję nowych zanim nie zużyję starych ] [ Biegam ] 10 - 15 - 20 - hM - 30 - M |
2020-10-26, 22:29 | #66 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 30
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
Tak, zdrada jest dnem, ale od szwagra dostałam to, czego od paru dobrych miesięcy w ogóle nie dostawałam od meza: normalne, ludzkie rozmowy, a nie teksty ,,odwal się, daj mi spokój, nie mam ochoty na nic" i bliskość. Bo ostatnie miesiące z mężem (miesiące zanim cokolwiek więcej zaczęło mnie łączyć ze szwagrem) polegały na tym, że wszystko robiłam sama, sama wychodziłam, bo mąż nawet na wyjście do restauracji czy znajomymi nie miał ochoty, wszystko zostawił mnie na tej zasadzie: rób co chcesz, kupuj, co tobie pasuje, a niejednokrotnie slyszalam: a właściwie po co nam to?. Runęło wszystko, co było między nami, po zmianie pracy stres wziął u męża górę, zaczął przenosić życie zawodowe na nasz dom i do naszego związku. A wcześniej było zupełnie inaczej, mąż był innym człowiekiem, żyliśmy jak normalni ludzie. Mieliśmy plany. I co? I nic.
Chodziło mi o to, że ludzie odsunęli się drastycznie - zablokowanie nas, nieodbieranie tel, też nie chcą nad widzieć (nie wszyscy, ale dużo osób tak zareagowalo) - A mieliśmy wcześniej dobre relacje. Nikogo że znajomych nie skrzywdziliśmy, żeby musieli z nami zrywać znajomości . Ale rozumiem, że dla wielu to szok i powód do kopnięcia nas w tyłek. ---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:19 ---------- Zastanawiam się i napisałam, że muszę wszystko przemyśleć,bo tym razem chciałabym, żeby wreszcie było dobrze, żeby już nie spieprzył się kolejny związek. Niektóre dziewczyny doradzały, żeby lepiej odciąć się od wszystkich, czyli też od szwagra i zacząć nowe życie, ja też przyznaje, że o tym myślałam, ale z drugiej strony widzę, że i jemu zależy na mnie i dla mnie on też jest ważny, czuje się dobrze przy nim. Chciałabym, żeby było wreszcie dobrze i spokojnie. I tyle. |
2020-10-26, 22:51 | #67 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
Cytat:
Jeśli chodzi o znajomych to ja po takiej informacji zupełnie im się nie dziwię. Skoro mężowi któremu przysięgałaś takie świństwo wywinełas to ja tez w Twoim towarzystwie bezpiecznie bym sie nie czuła. Ze szwagrem bym nie była bo konflikt z jego rodziną prędzej czy później was zniszczy. Wyciągnij z tej lekcji nauczkę i idź dalej. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-10-27, 06:12 | #68 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
Sa pewne granice podlosci i ty je przekroczylas idac do lozkaz bratem meza dlatego dziwi mnie ze ty sie dziwisz reakcja ludzi z otoczenia.
To nie wazne ze znajomym nic nie zrobiliście to nie ma znaczenia, znaczenie ma wasze ohydne zachowanie wzgledem meza i brata Ludzie nie chca takich znajomych ,pokazali tym kogo wspieraja w tej sytuacji Ciagle to walkujesz i czujesz sie rozgoryczona z powodu garstki znajomych pomyslalas przez chwile jak twoj maz sie czuje po tym jak robiliscie z niego jelenia przez kilka miesiecy? Jakkolwiek bys meza nie opisywala nie umniejsza to twojej /waszej winy,twoj maz poprostu nie zasłużył na takie traktowanie z twojej strony,mogłaś odejsc jak człowiek a nie po kątach z jego bratem sie miziac wtedy i znajomi i tesciowie pewnie by zrozumieli twoja decyzje W tym momencie z boku to wyglada tak ze on harował od rana do nocy zeby dodomu kase na twoje zachcianki przynosic a ty z jego rodzonym bratem sie...teges Czy naprawde to takie dziwne dla ciebie ze ludzie sie od was odwrócili? Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2020-10-30 o 17:23 |
2020-10-27, 07:41 | #69 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 30
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
Przeczytaj, co napisałam w jednym z postów, zresztą powtorze: prosiłam męża, żeby lepiej zrezygnował z obecnej pracy, bo lepiej mieć mniej, a za to spokojniej w życiu. Bo w poprzedniej zarabiał mniej (też branża medyczne), ale było spokojniej, mniej stresu, ta praca się nie odbijała na naszym małżeństwie. Jak już, to nie na moje zachcianki, tylko na nasze, bo i ja i on wspólnie stwierdziliśmy, że nowa praca będzie lepsza, da większe możliwości. To była WSPOLNA decyzja. Jak z czasem widziałam, że z mezem/nami jest coraz gorzej, to wolałam mieć mniej kasy, a normalne zycie i mąż o tym wiedział. Tylko sam stwierdził, że nie zrezygnuje, bo harował tyle na studiach, że teraz chce zarabiać przyzwoicie, a nie byle grosze. Więc to nie było, jak twierdzisz, harowanie na moje zachcianki.
|
2020-10-27, 07:59 | #70 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
Cytat:
Dla mnie sprawa jest prosta jak sranie ,trzeba bylo odejsc od meza a nie brac sie za jego brata.dla mnie to nie jest zadne usprawiedliwienie twojego perfidnego zachowania i dla wielu ludzi w tym twoich znajomych tez |
|
2020-10-27, 08:33 | #71 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
Cytat:
Mimo wszystko mąż nie jest winny twojej zdrady. Gdybyś odeszła, byłoby uczciwie. Weź to na klatę. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
|
2020-10-27, 09:56 | #72 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
Zrozum tez ze trudno mi znalesc sympatie i wspolczuc bo wiem ze kalkulowalas na chlodno czy wejdc w ten romans z jego bratem czy nie w tamtym poprzednim watku
Nie rozumiem dlaczego poszłaś ta droga zamiast odejsc od meza musi za tym stac jakis argument ,bylas na jego utrzymaniu? Nie mialas gdzie pojsc? Bo przeciez na chlopski rozum jak nie macie dzieci to bardziej sensowne byloby odejscie niz sypianie z jego bratem z jakiegos powodu tego nie zrobilas ,prawdopodobnie z wygody finansowej moglabym cie jeszcze zrozumiec jakbys np poklocila sie z mezem,wywalilby cie z domu i bys poszla do jego brata poplakac zrobilby ci pare drinkow i po pijaku poszla z nim do lozka ale takie kalkulowanie- twoja reakcja na to co sie dzialo w twoim zwiazku byla poprostu " zbrodnia z premedytacja" nawet jak ktos zabija druga osobe to jest inaczej traktowany kiedy zadziala pod wplywem emocji a inaczej kiedy zbrodnie planuje i kalkuluje tak jak ci wszyscy co nie chca byc z mezem/zona i zamiast sie z nim/nia rozwiesc zabijaja oczywiscie ty nikogo nie zabilas ale zniszczylas czlowieka jego zaufanie i jego brat wsadzil mu noz w serce swoja nielojalnoscia ,dlatego nie dziw sie ze ludzie sie odwracaja a rodzina nie chce go znac.to nie byl jeden przypadkowy numer a knucie za jego plecami i z zimna krwia ciagnacy sie miesiacami romans Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2020-10-27 o 16:04 |
2020-10-27, 14:36 | #73 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 229
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
no cóż, wyszło jak wyszło, co tu dużo pisać wiesz co zrobiłaś źle, czasu nie cofniesz.
Teraz, moim zdaniem powinnaś się odciąć na jakiś czas od tej całej sytuacji. Wyjechać, zawiesić kontakt z tym Szwagrem. Teraz jest w was obojgu za dużo emocji, on może i mówi że ma to gdzieś ale myślę że zatęskni za rodziną i za bratem, w końcu to jego bliźniak. I wtedy będzie winił Ciebie. Ty też w tym momencie jesteś rozbita. Budowanie czegokolwiek w takim momencie nie jest wydaje mi się najlepszym pomysłem. Wyjedź, odetnij się, przemyśl, za jakiś czas spojrzysz na tą sytuację bez tych emocji, ten facet pewnie też. I wtedy może spróbujcie raz jeszcze. Jak kocha to się tak szybko nie odkocha a teraz to i tak Wam nic z tego nie wyjdzie. Za miesiac czy dwa i tak się rozstaniecie. I na co Ci to? kolejne emocjonalne huśtawki? |
2020-10-27, 16:21 | #74 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 30
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
Xfrida - naprawdę chciałam, żeby nasze małżeństwo przetrwało, próbowałam wiele razy rozmawiać z mężem, ale nie dało się. On miał coś jakby depresję, na pewno jakaś obojętność. Po prostu się zmienił. Jestem prawie pewna, że to wpływ nowej pracy, ogromu stresu, bo to wtedy się zaczęło źle dziać.
Nie chodziło o względy finansowe, mogłam też wyjść z domu, bo mam gdzie wrocic/stać mnie na wynajem, też mam pracę (technik dentystyczny), ale... Bylo jak było. Teraz to już i tak nie ma żadnego znaczenia. A co do szwagra - tu nie chodziło tylko o seks, ale faktem jest, że było to zwykle świństwo z naszej strony. Wiem o tym. Tak samo jak wiem, że najpierw powinien być rozwód, a dopiero potem nowy związek. Ale to też już za późno. Męża nie sama zdrada moja zabolała, jak fakt, że to z jego bratem. Wątpię, że szwagier zatęskni za bratem, kiedyś mieli dobre relacje, ale od jakiegoś czasu mieli konflikt, parę razy się ostro pokłócili, ale nie wiem o co, nie wydusiłam tego ani od męża ani od szwagra. To raz, a dwa: mój mąż to go na oczy nie chce widzieć. Może mu kiedyś rodzina odpuści, nie wiem, ale mąż na pewno nie. |
2020-10-27, 17:07 | #75 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
Cytat:
Bo jak jeszcze moge zrozumiec jakis obcy koles co nie ma w stosunku do twojego meza zadnych zobowiązań tak brat moralnie powinien stac za bratem a nie wchodzic mu w gniazdo z buciorami i dorabiac rogi Dno poprostu ,nie wiem dlaczego ty tego nie pojmujesz i masz jakis zal ze tak zareagował Rozumiem tez ze chcialas zeby wasze małżeństwo przetrwalo ale w koncu doszlas do wniosku ze to sie nie uda bo napotkałas na opór ze strony meza i tego zrozumiec nie moge dlaczego wowczas nie spakowalas sie i nie odeszlas a zdecydowalas zistac z nim pod jednym dachem w tym nie rokujacym zwiazku i sypiac z jego bratem na potajemnych schadzkach |
|
2020-10-27, 17:14 | #76 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 676
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Podejrzewam, że chce z tobą zostać, ponieważ rodzina go znienawidziła, na przyjaciół nie ma co liczyć i tylko ty mu zostałaś. Ma wywalone, bo wie, że w tym momencie nie da się niczego naprawić (być może wróci jak najprędzej do rodziny, jak jego zdrada zostanie wybaczone), ale boi się samotności, nie chce być sam jak palec i tylko dlatego teraz stara się wejść z tobą oficjalnie w związek. Wcześniej jakoś nie miał problemu z ukrywaniem romansu. Edytowane przez Frozen_Rose Czas edycji: 2020-10-27 o 17:17 |
|||
2020-10-27, 20:42 | #77 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 30
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
To nie tak, ale już nie ma sensu tego tłumaczyć. Skrzywdziliśmy męża, to nie ulega wątpliwości. Ale to nie były schadzki na sam seks, zaczęło nas coś laczyc. Napisałam , że szwagra zawsze lubiłam , miałam z nim dobre kontakty; jak zaczęliśmy się na dobre spotykać, to zaczęło być coś więcej między nami. Ale to nieważne teraz.
Sprawia wrażenie, jakby mu nie zależało na kontakcie z rodziną. To właśnie on od samego początku powtarzał, żebym ja też dała na luz, bo to nie ma sensu. On aż tak się nie przejmuje tym, że mąż go znać nie chce. Bo może i rodzina mu odpuści z czasem- pewnie nie za szybko, o ile w ogóle- ale mąż jasno mu powiedział, że koniec. Skreślił go całkowicie, po prostu tak, jakby nie istniał. Ale szwagier powiedział mi, że trudno, nikogo nie zmusi do kontaktów. ---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ---------- Terapia to nie, ale czasu na przemyślenie potrzebuje. Żeby nie wejść w kolejne gówno. Szwagier teraz nie chce ukrywać niczego i namawia na dalsze bycie razem, bo wie, że i tak wszystko się rypło, każdy wie, więc nie ma sensu ukrywać dalej. |
2020-10-27, 20:43 | #78 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
mam kumpla w pracy ,zdradzal swoja zone z kolezanka z pracy
po tym jak to sie wydalo chcial ratowac malzenstwo ale zona go pogonila wiec zostal z kochanka ale odszedl z ich wspolnej pracy ja dolaczylam do ich zespolu jak juz byl z ta kobieta od 2 lat zaraz jak tam zaczelam pracowac gosciu odrazu sie zabral za bajerowanie powiedzial mi oczywiscie ze roszedl sie z zona bo ja zdradzil i ze jest z ta z ktora zdradzal ale jej nie kocha i nigdy sie z nia nie ozeni poprostu zostal z nia bo nie chcial byc sam rzyg jednym slowem,oczwiscie pogonilam go ,wspolczuje tej babie co z nim jest bo widac ze gosciu niczego sie nie nauczyl i pewnie jak trafi nastepna chetna to pojdzie w tango bez zastanowienia dlatego mysle ze frozen rose moze miec racje ten blizniak mogl zostac z autorka z tego powodu ze w grupie zawsze razniej ,rodzina juz go znac nie chce a tu zawsze jest ten ktos z ktorym sie dzieli ten smrodek ,no ale moze sie mylimy moze to prawdziwa milosc ... |
2020-10-28, 12:27 | #79 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
Cytat:
Na twoim miejscu zostawilabym cala sytuacje za soba i zaczela nowy rozdzial w zyciu. Sama.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2020-10-28, 13:07 | #80 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88229256]ja mysle ze poczucie winy to dobra rzecz pokazuje ze wiemy ze to co zrobilismy bylo moralnie zle ,bylo dzialaniem przeciwko wlasnym standardom
to dobrze ze autorka ma te uczucia pokazuje to ze wie co jest dobre co zle ,nie ma jednak co sie w nim zatapiac,tak jak napisala wizazanka powyzej trzeba wziac na klate konsekwencje ,wyciagnac wnioski i zyc dalej[/QUOTE]Zgadzam się. No autorka zrobiła źle, ale co teraz, mamy ją spalić na stosie? Trzeba teraz się zastanawiać, co dalej, a nie szukać winnego, bo to w ogóle nie poprawi sytuacji. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2020-10-28, 13:35 | #81 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 471
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
A ja uważam, że znajomi nie powinni się wpieprzać w twoje życie. Niestety, ludzie lubią się obrażać, solidaryzować z kimś i brać strony, ale za ciebie życia nie przeżyją. Ty jesteś okropna, a mąż taki biedny skrzywdzony miś? A olej ich. Rodzinę rozumiem trochę, ale nadal uważam, że to sprawa między braćmi. Nawet rodzice nie powinni się mieszać. Postąpiłaś źle tylko w tym, że zdradziłaś, zamiast się rozstać. Ale każda zdrada jest zła, w rodzinie czy nie. Nie rozumiem tych głosów, że gdyby któraś z was miała takich synów, to zawsze faworyzowałaby tego zdradzonego. To jest błąd poznawczy, on wcale nie musiał być taki cudowny, być może szwagier jest lepszym człowiekiem ogólnie (nie mówię o tej zdradzie), a już na zawsze by obrywał. Ludzie się gubią, robią różne rzeczy. Być może, autorko, paradoksalnie znalazłaś właśnie "tę" miłość, więc ja bym nie rezygnowała, tylko wspierała się wzajemnie i budowała szczęście od nowa. A twój mąż? Może i jest ofiarą, ale widać nie byliście dla siebie no i też ma nauczkę na przyszłość, że o związek trzeba dbać.
__________________
Love has a nasty habit of disappearing overnight
|
2020-10-28, 14:51 | #82 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 30
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
Wiem, na ludzi nie mam wpływu. Trochę się dziwie, bo niektóre znajomości były bardzo dobre - albo tak myślałam - A teraz jesteśmy złem numer jeden. Ale trudno. Można zawsze znaleźć nowych ludzi
A szwagier jest przeciwieństwem mojego męża - zawsze, od początku, miał inny charakter. Jest bardziej spokojny, wrażliwy. Zjednuje sobie ludzi. Ale od niego rodzina już się odwróciła, więc jak widzisz, nawet najbliżsi potrafią człowieka skreślić. Life. Właśnie nie będę chyba w stanie zrezygnować, bo przy szwagrze poczułam się wreszcie dobrze. Nie zlewana na każdym kroku, bez chamskich czy wymijających odpowiedzi. Kocham go. Nie wiem, jak będzie, tego się trochę boję, nie ukrywam. Już bym chciala, żeby było dobrze, ale na dobrą sprawę nie dowiem się, jak przekreśle wszystko na wstępie. I naprawdę się nie wybielam, wiem, że mąż dostał od nas po dupie, ale muszę zacząć powoli wracać na prostą |
2020-10-28, 15:34 | #83 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-12-05 o 05:39 |
2020-10-28, 16:39 | #84 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
Cytat:
Niby piszesz ze wiesz co zrobilas ale chyba nie ogarniasz swojej winy. Ja cie nie biczuje, nie oceniam, zwracam tylko uwage na fakty bo troche mnie wkurza ze sie wybielasz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2020-10-28, 17:40 | #85 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 30
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
HalinaGrazyna (Niestety, pisze z telefonu, nie wiem czemu, ale na tel nie moge cytować wypowiedzi ludzi) - tylko i wyłącznie wyjazd, tzn też nie jestem sobie w stanie wyobrazić naszego związku tu, na miejscu. Szkoda, bo to moje ukochane miasto, ale bywa różnie w życiu. Na szczęście nie jestem w złej sytuacji finansowej, praca też taka, że zawsze na czasie i w sumie znajdę ja wszędzie, chociaż z powodu korony to już wszystko jest niepewne..
Kennedy - nie chce już tego dalej ciągnąć, bo nie o to chodzi. Nie potrafię tego tak chyba dobrze oddać słowami w necie, łatwiej by chyba było w cztery oczy. Chodzi mi o to, że ludzie powinni oddzielać znajomości koleżeńskie od małżeństwa czy jakiegokolwiek związku- to, że zachowaliśmy się paskudnie wobec męża, nie oznacza, że będziemy fałszywi wobec znajomych. W życiu nie zrobiłam żadnemu znajomemu/znajomej paskudnego numeru. A mam wrażenie, że niektórzy też się tego boja. Zresztą któraś wizażanka chyba też o tym wspomnialam. No i podstawowe to mają nas za gnoi i świnie skończone, że dwie bliskie mężowi osoby spiknęły się za jego plecami.. Tylko tak naprawdę nie powinno to być sprawa ludzi - w dużej mierze ta mąż zadbał o to, żeby jak najwięcej osób o tym wiedziało. A takie info roznosi się z prędkością światła. Niestety. |
2020-10-28, 19:22 | #86 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
Cytat:
sa pewne granice a autorka probuje z siebie i szwagra zrobic ofiary jego rodziny i znajomych ,mnie osobiscie ten zal autorki do wszstkich na okolo za to jak zostala potraktowana i jej kochanek razi i nie chodzi mi o to zeby sie zadreczala i samobiczowala ale moglaby sobie darowac ocenianie zachowania znajomych i szwagra rodziny bo alurat oni nie zrobili nic za co moznaby miec do nich pretensje |
|
2020-10-28, 19:32 | #87 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-12-05 o 05:39 |
2020-10-29, 05:00 | #88 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 800
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88242133]Treść usunięta[/QUOTE]Dobrze ze nie sa juz Twoimi znajomymi po tym co napisalas
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-10-29, 10:34 | #89 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;88242101]dokladnie
sa pewne granice a autorka probuje z siebie i szwagra zrobic ofiary jego rodziny i znajomych ,mnie osobiscie ten zal autorki do wszstkich na okolo za to jak zostala potraktowana i jej kochanek razi i nie chodzi mi o to zeby sie zadreczala i samobiczowala ale moglaby sobie darowac ocenianie zachowania znajomych i szwagra rodziny bo alurat oni nie zrobili nic za co moznaby miec do nich pretensje[/QUOTE] jak mysla znajomi: jezeli on/ona zrobila to bratu/mezowi to nie bedzie dobrym przyjacielem bo moze mi zrobic to samo. Taka Hanka Lis do Kinngi Rusin Byla swiadkiem na ich slubie a potem miala romans z jej mezem.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2020-10-29, 11:15 | #90 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 676
|
Dot.: Romans, czyli jak zniszczyć nie tylko własne życie
Cytat:
Cytat:
[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88242133]Treść usunięta[/QUOTE] No bo jak można ufać komuś kto zdradził najbliższą osobę? Tak pewnie wielu ludzi myśli. |
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:42.