On chciałby mieć dzieci, ja nie

[huren]

Witajcie wizażanki!
Chciałabym was prosić o radę. Jestem w związku z chłopakiem od 6 miesięcy. Jesteśmy ze sobą bardzo szczęśliwi. Znamy się już od kilku lat. Wcześniej byliśmy dobrymi kumplami. Do tej pory wydawało mi się że jesteśmy idealnie do siebie dobrani. I może to nic nie wnosi do wątku, ale nigdy się nie kłóciliśmy, bo właściwie nie mieliśmy o co. Jednak ostatnio na wierzch wypłynął temat, który nie daje mi spokoju. Otóż okazało się, że mój chłopak w przyszłości chce mieć dzieci, a ja nie. Pomińmy powody dla których on ich chce, a ja nie. Proszę was o radę. Czy uważacie, że to powód dla którego powinniśmy się jak najszybciej rozstać?

Bardzo mi na nim zależy. To mój pierwszy tak poważny związek. Ale nie chcę w przyszłości cierpieć tylko dlatego, że zgodziłam się na dziecko z jego powodu.
I jeśli to ważne dla wątku - o nie chce dziecka teraz. Mówił, że za kilka lat. Co sądzicie o tej sytuacji?

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez huren

Witajcie wizażanki!
Chciałabym was prosić o radę. Jestem w związku z chłopakiem od 6 miesięcy. Jesteśmy ze sobą bardzo szczęśliwi. Znamy się już od kilku lat. Wcześniej byliśmy dobrymi kumplami. Do tej pory wydawało mi się że jesteśmy idealnie do siebie dobrani. I może to nic nie wnosi do wątku, ale nigdy się nie kłóciliśmy, bo właściwie nie mieliśmy o co. Jednak ostatnio na wierzch wypłynął temat, który nie daje mi spokoju. Otóż okazało się, że mój chłopak w przyszłości chce mieć dzieci, a ja nie. Pomińmy powody dla których on ich chce, a ja nie. Proszę was o radę. Czy uważacie, że to powód dla którego powinniśmy się jak najszybciej rozstać?

Bardzo mi na nim zależy. To mój pierwszy tak poważny związek. Ale nie chcę w przyszłości cierpieć tylko dlatego, że zgodziłam się na dziecko z jego powodu.
I jeśli to ważne dla wątku - o nie chce dziecka teraz. Mówił, że za kilka lat. Co sądzicie o tej sytuacji?

to jedna z podstawowych różnic.

Nie da się mieć 1/2 dziecka.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez huren

Pomińmy powody dla których on ich chce, a ja nie. Proszę was o radę. Czy uważacie, że to powód dla którego powinniśmy się jak najszybciej rozstać?

Bez informacji, które postanowiłaś pominąć, niczego konstruktywnego nie potrafię powiedzieć. Nie podałaś kluczowych informacji.

Bardzo mi na nim zależy. To mój pierwszy tak poważny związek. Ale nie chcę w przyszłości cierpieć tylko dlatego, że zgodziłam się na dziecko z jego powodu.

A bierzesz pod uwagę, że to nie ty się zgadzasz, a on rezygnuje? Obie opcje są równoważne.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

no da się, ale Autorka nie chce mieć dzieci.

[tiuteraz]

Ile macie lat?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87441865]no da się, ale Autorka nie chce mieć dzieci.[/QUOTE]Przecież nie ona musi je mieć poza związkiem.

[huren]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87441848]Bez informacji, które postanowiłaś pominąć, niczego konstruktywnego nie potrafię powiedzieć. Nie podałaś kluczowych informacji.

On chce mieć dzieci bo hmm tak już jest i po to ludzie zakładają rodzinę.
Ja nie chcę mieć dzieci bo nigdy nie chciałam. Nie czuję tego instynktu. W dodatku pracowałam z bardzo małymi dziećmi (taki mam zawód). I to nadal niczego nie zmieniło, a wręcz pogłębiło moje stanowisko.

A bierzesz pod uwagę, że to nie ty się zgadzasz, a on rezygnuje? Obie opcje są równoważne.[/QUOTE]

Biorę to pod uwagę. Ale on raczej nie..

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87441880]Przecież nie ona musi je mieć poza związkiem.[/QUOTE]
ona założyła wątek.

[huren]

Napisane przez tiuteraz

Ile macie lat?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oboje 24

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez huren

On chce mieć dzieci bo hmm tak już jest i po to ludzie zakładają rodzinę.
Ja nie chcę mieć dzieci bo nigdy nie chciałam. Nie czuję tego instynktu. W dodatku pracowałam z bardzo małymi dziećmi (taki mam zawód). I to nadal niczego nie zmieniło, a wręcz pogłębiło moje stanowisko.

Mówiłaś mu o swoim podejściu? Co on na to?

Biorę to pod uwagę. Ale on raczej nie..

Dlaczego "raczej"? Nie rozmawialiście na ten temat, skoro nawet nie masz pewności co on sądzi?

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[tiuteraz]

Jeśli jesteś tego pewna, rozmowa albo on to akceptuje albo rozstanie. Akceptuje nie oznacza, ze kiedyś zechcesz jak wiesz, ze nie chcesz I musisz mu to wytłumaczyć. Lepiej wcześniej się rozstać niz po jakims czasie gdy bedziecie bardziej ze sobą związani. Nic więcej nie da się zrobić. Możliwe są konfiguracje on ma dziecko z inna, ale i tak wiadomo, że to raczej nie wypali. Szukaj takiego co tez nie chce dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

moim zdaniem to nie ma sensu skoro rozjerzdzacie sie w tak waznej kwestii
tu nie ma miejsca na kompromisy

[huren]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87441906]Mówiłaś mu o swoim podejściu? Co on na to?

Powiedział, że z tego co mówię raczej wygląda że ja się tego boję..


Dlaczego "raczej"? Nie rozmawialiście na ten temat, skoro nawet nie masz pewności co on sądzi?[/QUOTE]

Pytałam czy jest szansa, że to on zmieni kiedyś zdanie. Z początku usłyszałam, że nie jest w stanie tego przewidzieć. Później jednak zauważyłam, że bardziej ma nadzieje na to, że mi się ,,odmieni".

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

oni sa teraz w związku, nic nie wiadomo o dzieciach z wcześniejszych związków.


Mi bardziej chodziło o to ze odpowiadamy Autorce, która nie chce mieć dzieci. I ich nie ma.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[tiuteraz]

Timon I Pumba do czego Ty zmierzasz? Ona nie chce mieć dzieci. Ma urodzić i on ma się tylko tym dzieckiem zajmować. Jak sobie wyobrażasz takie funkcjonowanie? Xfrida ma rację. Im nie jest po drodze ze sobą. On niech znajdzie partnerke, która chce mieć dziecko, a ona parnera, który nie chce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[huren]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Też wzięłam pod uwagę, że obojgu z nas może się odmienić.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[huren]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Mam taki przypadek wśród znajomych i wiem, że to może działać.
Jednak nie wydaje mi się żeby brał to pod uwagę.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Frezja__]

Według mnie to jest powód do rozstania. Ja nie chcę, tzn nie będę miała dzieci. Nie wyobrażam sobie mieć partnera których ma inne podejście.

[huren]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Z tym, że nie chce uciekać się do jakichś podstępów. To byłoby nie w porządku.

Trochę boli mnie tylko, że nie pierwszy raz mówiłam otwarcie o swoich poglądach i dopiero teraz kiedy przycisnęłam temat okazało się, że jest różnica zdań.
Boli mnie to bo się zaangażowałam i już jest mi ciężko. A ta sprawa nie daje mi spokoju..

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez huren

Powiedział, że z tego co mówię raczej wygląda że ja się tego boję..

Pytałam czy jest szansa, że to on zmieni kiedyś zdanie. Z początku usłyszałam, że nie jest w stanie tego przewidzieć. Później jednak zauważyłam, że bardziej ma nadzieje na to, że mi się ,,odmieni".

Nic dziwnego że ma nadzieję na twoją odmianę, skoro chce mieć dzieci.
Utwierdź go po prostu w przekonaniu, że twoja odmiana jest równie prawdopodobna jak jego, a tak samo jak ty się niby boisz mieć dzieci, tak on się boi życia bez dzieci.

Napisane przez tiuteraz

Timon I Pumba do czego Ty zmierzasz? Ona nie chce mieć dzieci. Ma urodzić i on ma się tylko tym dzieckiem zajmować. Jak sobie wyobrażasz takie funkcjonowanie?

Nie rozumiem jaki z tym właściwie problem? Mało to par, w których jedno pracuje, a drugie zajmuje się domem i dziećmi w znacznej większości?

Napisane przez huren

No niby jest za sprawiedliwym podziałem obowiązków.

Sprawiedliwie nie znaczy po równo w każdym aspekcie.

Ale sam stwierdził, że dzieci nie lubi, ale przy swoich jest inaczej. Więc wątpię.. Trochę się też nasłuchałam o realiach. I też nie wydaje mi się, że ma on świadomość, że dzieci to nie tylko małe nóżki, małe rączki i samo szczęście. Ale jest też nocny płacz, kupy, kolki i cała reszta...

Ciekawe skąd miałby wiedzieć, że akurat wy przy swoich będziecie mieć inaczej
Chyba jednak niepoważny jest ten twój facet.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Może tak, a może wyjdzie z niego buc seksista, który sobie nawet nie wyobrażał, że kobieta może nie mieć najmniejszego zamiaru rodzić i wychowywać jego bombelków.
Oni są razem zaledwie 6 miesięcy, prawdopodobnie ledwie się znają pod względem kompatybilności w życiu codziennym.