Kwietniówki 2019 - cz.4

[Michacha1234]

Uffff, dobrze że nie jestem sama ze swoim rozchwianiem emocjonalnym. Wczoraj dość konkretnie mi się ulalo, ale to może lepiej, niech tż wie co myślę o jego zakichanej rodzince. Najwyżej będzie rozwód. A nie....czekajcie...przeci eż my nie mamy ślubu! Tym bardziej nie mam nic do stracenia

Cocci- gratuluję, dalyscie radę Czasami o kp trzeba zawalczyć. Można? Można. Ja się już poddałam, odciągam i podaję butlę.
Mamoszkrabka brawo dla Leo, że taki dzielny

U nas czkawka czesto, chyba po każdym jedzeniu. Ja albo zostawiam (aczkolwiek w trakcie czkania czesto ulewa) albo daję popić jeszcze.

Dobra, już wiem czym jest strzelająca kupa. BTW ostatnio musialam umyć te organizery na przewijak, bo tam wyladowala kupa. Nie mam pojecia jak? Po luku?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ofelka 123]

Michacha chłopy to sa nie kumate i im trzeba czasem wygarnąć a co do rodzinki tz to jeśli on jest po twojej stronie to ich miej w 4 literach. Ja sie czasem smieje ze moj tz adoptowany bo np ojciec tz jeszcze nie poznał malej ani nam nie pogratulowal odleglosc nas dzielaca wg gps 11km

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mamaszkrabka]

Napisane przez ofelka 123

Michacha chłopy to sa nie kumate i im trzeba czasem wygarnąć a co do rodzinki tz to jeśli on jest po twojej stronie to ich miej w 4 literach. Ja sie czasem smieje ze moj tz adoptowany bo np ojciec tz jeszcze nie poznał malej ani nam nie pogratulowal odleglosc nas dzielaca wg gps 11km

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O matko ale dziadek
Szkoda, ze ma takie podejscie do sprawy.

Napisane przez Michacha1234

Uffff, dobrze że nie jestem sama ze swoim rozchwianiem emocjonalnym. Wczoraj dość konkretnie mi się ulalo, ale to może lepiej, niech tż wie co myślę o jego zakichanej rodzince. Najwyżej będzie rozwód. A nie....czekajcie...przeci eż my nie mamy ślubu! Tym bardziej nie mam nic do stracenia

Cocci- gratuluję, dalyscie radę Czasami o kp trzeba zawalczyć. Można? Można. Ja się już poddałam, odciągam i podaję butlę.
Mamoszkrabka brawo dla Leo, że taki dzielny

U nas czkawka czesto, chyba po każdym jedzeniu. Ja albo zostawiam (aczkolwiek w trakcie czkania czesto ulewa) albo daję popić jeszcze.

Dobra, już wiem czym jest strzelająca kupa. BTW ostatnio musialam umyć te organizery na przewijak, bo tam wyladowala kupa. Nie mam pojecia jak? Po luku?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Facetom to trzeba prosto z mostu bo oni niedomyslni sa. Moj tez tak ma czasem.

Ja dzis tez juz skapitulowalam i zaczynam odciaganie i wprowadzanie mniej wiecej stalych pór karmienia bo meczy mnie ten cyc. Nie wiem ile zjadl, na ile mu to wystarczy, potem sie stresuje jak gdzies wychodzimy bo wydaje mi sie, ze pojadl a on sie drze bo glodny. Pewnie z tydzien mi zajmie zanim sie to ustabilizuje ale bede karmic na zmiane z mm.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michacha1234]

Napisane przez ofelka 123

Michacha chłopy to sa nie kumate i im trzeba czasem wygarnąć a co do rodzinki tz to jeśli on jest po twojej stronie to ich miej w 4 literach. Ja sie czasem smieje ze moj tz adoptowany bo np ojciec tz jeszcze nie poznał malej ani nam nie pogratulowal odleglosc nas dzielaca wg gps 11km

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No powiem Ci, że dzielą Was prawdziwe lata swietlne Tak jak u nas, "teście" mieszkają w tej samej miejscowości, ale byli tylko raz i to chyba z tydzień temu. Mi tam do szczęścia nie są potrzebni, ale jednak to ich wnuk, więc wypadałoby chociaż zadzwonić i zapytać czy jest zdrowy itp.
Moja mama jest u nas co niedziele, zajmuje się malym, przywozi mi wałowkę, tak, że cały tydzień mam z głowy obiady. Wtedy w koncu mogę odsapnąć. Wystarczy, że o czymś napomknę, że coś potrzebuję a ona już działa. Zupelnie inne wsparcie mojej rodziny niż rodziny tż. Widac, że dla mojej mamy mały jest oczkiem w glowie. A tż jej wczoraj pocisnął, że tak czesto u nas bywa. Szkoda, że nie docenia jej wysilku. A co do tego, czy jest za mną czy nie. Raczej nie, niestety. Sorry, za żalpost
Kurde dziwna ta pogoda. Wyprowadzilam wózek, ubralam małego i stwierdziłam, że chyba będzie padać, więc wózek spowrotem, małego rozebralam...a tu znowu slonce świeci


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Napisane przez mamaszkrabka

O matko ale dziadek
Szkoda, ze ma takie podejscie do sprawy.Facetom to trzeba prosto z mostu bo oni niedomyslni sa. Moj tez tak ma czasem.

Ja dzis tez juz skapitulowalam i zaczynam odciaganie i wprowadzanie mniej wiecej stalych pór karmienia bo meczy mnie ten cyc. Nie wiem ile zjadl, na ile mu to wystarczy, potem sie stresuje jak gdzies wychodzimy bo wydaje mi sie, ze pojadl a on sie drze bo glodny. Pewnie z tydzien mi zajmie zanim sie to ustabilizuje ale bede karmic na zmiane z mm.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak planujesz zorganizować to karmienie?Co jaki czas odciagać? U mnie niestety straszny bałagan z tym. Jak wypije odciagnięte to jest szybciej głodny, mm jednak dlużej go trzyma. Nie umiem nad tym zapanować, w zasadzie karmie jak zaczyna plakac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ofelka 123]

Michacha wiadomo że mm będzie go dluzej trzymać niz cyc bo dluzej się trawi
No to u mnie z moja mama jest podobnie tylko ona nas zaprasza teściowa twierdzi że nie umie nic ugotować i ostatnio dzwonila do tz ze chciałaby by na dzień matki zabrał ja na termy na Słowację ja mogę zostac w domu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mamaszkrabka]

Napisane przez Michacha1234

No powiem Ci, że dzielą Was prawdziwe lata swietlne Tak jak u nas, "teście" mieszkają w tej samej miejscowości, ale byli tylko raz i to chyba z tydzień temu. Mi tam do szczęścia nie są potrzebni, ale jednak to ich wnuk, więc wypadałoby chociaż zadzwonić i zapytać czy jest zdrowy itp.
Moja mama jest u nas co niedziele, zajmuje się malym, przywozi mi wałowkę, tak, że cały tydzień mam z głowy obiady. Wtedy w koncu mogę odsapnąć. Wystarczy, że o czymś napomknę, że coś potrzebuję a ona już działa. Zupelnie inne wsparcie mojej rodziny niż rodziny tż. Widac, że dla mojej mamy mały jest oczkiem w glowie. A tż jej wczoraj pocisnął, że tak czesto u nas bywa. Szkoda, że nie docenia jej wysilku. A co do tego, czy jest za mną czy nie. Raczej nie, niestety. Sorry, za żalpost
Kurde dziwna ta pogoda. Wyprowadzilam wózek, ubralam małego i stwierdziłam, że chyba będzie padać, więc wózek spowrotem, małego rozebralam...a tu znowu slonce świeci


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Jak planujesz zorganizować to karmienie?Co jaki czas odciagać? U mnie niestety straszny bałagan z tym. Jak wypije odciagnięte to jest szybciej głodny, mm jednak dlużej go trzyma. Nie umiem nad tym zapanować, w zasadzie karmie jak zaczyna plakac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tż nie stoi po Twojej stronie? Szkoda... Ale gdyby zaczal robic to, co Twoja mama to szybko docenilby tesciowa

Co do karmienia to zobacze jak to wyjdzie ale bede sie starac jak z Igorem czyli co 2 -3 h, wiec swoje mleko wychodziloby co 5-6 h.

Aktualnie te karmienia u nas mniej wiecej orientacyjnie wygladaja tak:
6-7 rano cyc
9 rano mm
11-12 w w poludnie cyc
14 cyc i tu sie nam rozjezdzalo do wieczora bo piersi nie wyrabialy jak mial faze na jedzenie co chwilke albo z kolei jak spal to bylo ok ale potem o 17-18 pojadl i mega szybko mu sie to chyba trawilo lub tez byl tak glodny, ze nie umial zlapac i pojesc bo do kapieli o 19 juz afery urzadzal wiec to popoludniowe karmienie chcialabym jakos ustabilizowac.
A wieczorem to okolo 19:30 zawsze mm i spal w nocy roznie do 24 lub 1-2. Wiec potem znow cyc i tak do rana, z tym ze od 4 budzil sie co chwilke bo mial malo wiec wczoraj pierwszy raz w nocy dalam mu mm o 3:30 i spal do 6:20...

Nie wiem jeszcze jak to zrobic z odciaganiem w nocy szczegolnie wiec sama zobacze jak to wyjdzie i na ile to wystarczy Leo.

Napisane przez ofelka 123

Michacha wiadomo że mm będzie go dluzej trzymać niz cyc bo dluzej się trawi
No to u mnie z moja mama jest podobnie tylko ona nas zaprasza teściowa twierdzi że nie umie nic ugotować i ostatnio dzwonila do tz ze chciałaby by na dzień matki zabrał ja na termy na Słowację ja mogę zostac w domu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakie wymagania


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michacha1234]

Ofelka, smutne, że niektórzy widzą tylko czubek własnego nosa. "Siedź se sama z dzieckiem w domu, a ja się porelaksuje w tym czasie". Milusio
Mamaszkrabka Tż tak stoi po mojej stronie, że jak prosiłam, żeby w dniu wyjścia ze szpitala nie spraszał nikogo do domu, to i tak to zrobił. Tatuś, braciszek z rodziną i swoim tesciem. Mam wrażenie, że bardziej przyszyli po to, żeby się napić niż poznać dziecko Nie wspomne, że nawet nie umie się odezwać jak całą grupą przychodzą o 20 oglądać mecz. Nie wezmą pod uwagę, że w domu jest małe dziecko i próbujemy jakoś się zorganizować i potrzebujemy wieczorem spokoju. No zachowuje się jak doopa.
Co do karmienia to dzięki, że napisałaś jak to u Was wyglada. Co te 4 godziny faktycznie idzie odciagnąc co nieco. Tylko nie wyobrażam sobie zorganizować odciagania jak gdzieś wyjadę...No i to mycie laktatora sporo zachodu z tym wszystkim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Coccinellla]

Napisane przez Michacha1234

Uffff, dobrze że nie jestem sama ze swoim rozchwianiem emocjonalnym. Wczoraj dość konkretnie mi się ulalo, ale to może lepiej, niech tż wie co myślę o jego zakichanej rodzince. Najwyżej będzie rozwód. A nie....czekajcie...przeci eż my nie mamy ślubu! Tym bardziej nie mam nic do stracenia

Cocci- gratuluję, dalyscie radę Czasami o kp trzeba zawalczyć. Można? Można. Ja się już poddałam, odciągam i podaję butlę.
Mamoszkrabka brawo dla Leo, że taki dzielny

U nas czkawka czesto, chyba po każdym jedzeniu. Ja albo zostawiam (aczkolwiek w trakcie czkania czesto ulewa) albo daję popić jeszcze.

Dobra, już wiem czym jest strzelająca kupa. BTW ostatnio musialam umyć te organizery na przewijak, bo tam wyladowala kupa. Nie mam pojecia jak? Po luku?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Michacha 😍❤

Dobrze, że powiedziałaś co myślisz. W ogóle dla mnie nie do pomyślenia jest jak można nie stać murem na małżonkiem. Przecież to podstawa związku! Wszędzie i zawsze to nam podkreślali to przecież tak ważne😞 rozmawialas na ten temat z tztem? ja bym nie była ze swoim mężem jakby było inaczej. Charakterek mam niezły i nieraz stawał po mojej stronie nawet jak przeginałam 😒

Napisane przez ofelka 123

Michacha chłopy to sa nie kumate i im trzeba czasem wygarnąć a co do rodzinki tz to jeśli on jest po twojej stronie to ich miej w 4 literach. Ja sie czasem smieje ze moj tz adoptowany bo np ojciec tz jeszcze nie poznał malej ani nam nie pogratulowal odleglosc nas dzielaca wg gps 11km

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I tak źle i tak niedobrze. Ofelko, zachowanie dziadka jest tragiczne 😕 ciekawa jestem kiedy pozna wnuczke...

Napisane przez Michacha1234

No powiem Ci, że dzielą Was prawdziwe lata swietlne Tak jak u nas, "teście" mieszkają w tej samej miejscowości, ale byli tylko raz i to chyba z tydzień temu. Mi tam do szczęścia nie są potrzebni, ale jednak to ich wnuk, więc wypadałoby chociaż zadzwonić i zapytać czy jest zdrowy itp.
Moja mama jest u nas co niedziele, zajmuje się malym, przywozi mi wałowkę, tak, że cały tydzień mam z głowy obiady. Wtedy w koncu mogę odsapnąć. Wystarczy, że o czymś napomknę, że coś potrzebuję a ona już działa. Zupelnie inne wsparcie mojej rodziny niż rodziny tż. Widac, że dla mojej mamy mały jest oczkiem w glowie. A tż jej wczoraj pocisnął, że tak czesto u nas bywa. Szkoda, że nie docenia jej wysilku. A co do tego, czy jest za mną czy nie. Raczej nie, niestety. Sorry, za żalpost
Kurde dziwna ta pogoda. Wyprowadzilam wózek, ubralam małego i stwierdziłam, że chyba będzie padać, więc wózek spowrotem, małego rozebralam...a tu znowu slonce świeci


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

Jak planujesz zorganizować to karmienie?Co jaki czas odciagać? U mnie niestety straszny bałagan z tym. Jak wypije odciagnięte to jest szybciej głodny, mm jednak dlużej go trzyma. Nie umiem nad tym zapanować, w zasadzie karmie jak zaczyna plakac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moi tesciowie są u nas 2 x w tyg na chwile moze dwie. Jak mialam wychodzic ze szpitala tesciowa dzwonila, ze nam obiad zrobi. Pozniej powiedziała, że tesciu przyjedzie ugotuje u nas - przyjechal na pół godziny, obiadu nie przywiozl ani nie ugotowal. Tz mi w knajpie obiad powitalny kupił zebym miala cos w domu.

Na drugi dzien twardo przyjechali w odwiedziny i teściowa zaczela mi cos o diecie mowic co mam jesc co nie. Wiecie...jakby wyimaginowala sobie problemy ktorych jeszcze nie ma zeby bylo, że to dzieki niej z nich wyszlismy.

W ogole wygladalo to jak sugestia, ze jak mala placze na przewijaku - placze bo nie lubi przewijania to przez to, ze ja jelita bola. To jej wygarnelam co myślę, ze nie prosze jej o rady to ma ich mi nie udzielac szczegolnie jak zadnych problemow nie mamy. Że to nie ona mi bedzie mowic co mam jesc co nie. Bo mówić to ona umie dużo i na mówieniu się kończy. I podziekowalam za pyszny obiad, ktory nam przygotowala.

Na kolejnej wizycie nosila małą i podwazala, że mała poplakuje bo ma pampka mokrego ,,no bo na pewno jeszcze nie zdazyla nasikac". Jak sie moje dziecie w koncu wydarlo to co sie okazalo? Pampuś mokry.

A tydzien temu na wizycie w domu nr 3 chciala mi dziecko od cycka oderwac bo jak to ,,babusia przyjechała (na pol godziny) i wnuczusi nie ponosi" - tez jej powiedzialam, że heloł, ale dziecka nie bede odrywac bo to ono dyktuje warunki i my sie do niego mamy dostosować a nie ono do nas. To wyszla z fochem na gębie. No tak obraza na synową zapewne bo dziecka jej nie dałam 😎

A tz jest za mną tak murem, że od 3 tyg do nas nie dzwoni nawet, jedynie przyjezdza co tydzień na tą chwilę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ofelka 123]

Oh o tych tesciowych to by cala książkę mozna napisać i mało by było historii do opowiadania.
Wiecie jak dla mnie to on wnusi bie musi poznawac tylko zastanawian sie co jej oowiem za kilka lat jak sie zapyta gdzie jest dziadek nr 2.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dorka607]

Napisane przez ofelka 123

Michacha chłopy to sa nie kumate i im trzeba czasem wygarnąć a co do rodzinki tz to jeśli on jest po twojej stronie to ich miej w 4 literach. Ja sie czasem smieje ze moj tz adoptowany bo np ojciec tz jeszcze nie poznał malej ani nam nie pogratulowal odleglosc nas dzielaca wg gps 11km

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja teściowa mieszka 5 km od nas a wnuczke mająca 2 miesiace widziala 2 razy. Teoretycznie miala jutro przyjechac mi pomoc bo jestem sama z dwojka od 13 stej do 1w nocy cały tydzień i tak mama moja codziennie przychodzi choc troche mi pomoc ale jutro nie moze wiec tesciowa miała byc ale cos jej lekko leci katar z jednej dziurki nosa wiec nie wiadomo

Napisane przez ofelka 123

Michacha wiadomo że mm będzie go dluzej trzymać niz cyc bo dluzej się trawi
No to u mnie z moja mama jest podobnie tylko ona nas zaprasza teściowa twierdzi że nie umie nic ugotować i ostatnio dzwonila do tz ze chciałaby by na dzień matki zabrał ja na termy na Słowację ja mogę zostac w domu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nooo to mamusia zaszalala

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ofelka 123]

Napisane przez dorka607

Moja teściowa mieszka 5 km od nas a wnuczke mająca 2 miesiace widziala 2 razy. Teoretycznie miala jutro przyjechac mi pomoc bo jestem sama z dwojka od 13 stej do 1w nocy cały tydzień i tak mama moja codziennie przychodzi choc troche mi pomoc ale jutro nie moze wiec tesciowa miała byc ale cos jej lekko leci katar z jednej dziurki nosa wiec nie wiadomo Nooo to mamusia zaszalala

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No nie przemeczaj tesciowej bo sie biedactwo jeszcze bardziej rozlozy kiedys sie bede w piekle za takie hasla o mamusiach zmarzyc no trudno

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dorka607]

Napisane przez ofelka 123

No nie przemeczaj tesciowej bo sie biedactwo jeszcze bardziej rozlozy kiedys sie bede w piekle za takie hasla o mamusiach zmarzyc no trudno

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Haha ja razem z Tobą ogólnie dalej nie mogę wyjść z podziwu że to kobieta ktora wychowala mojego męża który jest całkiem inny... Śmieje się, że dobrzr że mnie szybko poznał i zdarzylam przekazać mu najważniejsze wartości póki był jeszcze młody i chlonal wiedzę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Coccinellla]

Napisane przez dorka607

Haha ja razem z Tobą ogólnie dalej nie mogę wyjść z podziwu że to kobieta ktora wychowala mojego męża który jest całkiem inny... Śmieje się, że dobrzr że mnie szybko poznał i zdarzylam przekazać mu najważniejsze wartości póki był jeszcze młody i chlonal wiedzę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

😂😂😂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NuFCia]

Współczuję Wam tych teściowych... U nas zarówno jedna i druga mamuśka są całkiem spoko. Wiedzą gdzie jest granica Ja sobie czasem gadam przez telefon z teściową pół godziny, mój mąż lubi urządzać konferencje z moją mamą Teść jest raczej cichy i wycofany, mój ojciec lubi się czasem obrazić i mamy podobne charakterki więc potrafimy sobie dogryźć ale tak to jest nieszkodliwy Jedyny minus to że mieszkają daleko, ale staramy się często do nich jeździć Teraz mieliśmy jechać ale moja siostra jest chora, więc możliwe że teściowie wpadną do nas

[coco00]

Ja też pisałam, że jestem ciekawa jak to u nas z teściami będzie wyglądac po porodzie i powiem szczerze, że póki co pozytywnie. Zainteresowani są, ale nie narzucają się w ogóle. Do tego cały czas jedzenie podwoza tak że z tż nie jesteśmy w stanie tych ilości przejesc, bardzo to nas odciazylo bo pewnie byśmy się jakimś syfem zapychali.

U mnie kura też tak sredniawo się spisuje, bo głównie karmie spod pachy.. Potrzebuję poduszki która bardziej opasa po bokach. Ta motherhood dawałaby radę? Chcę zamówić w sumie jak najszybciej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agassek]

Tak sobie myślę, że każdy ma inne oczekiwania i inaczej podchodzi do wizyt itd. moi teściowie przez miesiąc byli tylko raz i uważam, że to idealnie co kilka dni piszą/dzwonią, żeby się dowiedzieć co słychać... moja mama za to wpada średnio 1-2 razy w tygodniu i mam dość chociaż dzisiaj nawet dużo sobie ogarnęłam, kiedy była, więc może zmienię zdanie co do jej wizyt. Ja jestem trochę Zosia samosia i nie cierpię jak mi się ktoś wtrąca w cokolwiek, a już z teściami zupełnie nie mam takich układów, żeby mi mieli przyjechać i w czymkolwiek pomagać...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NibyNic]

Ja od tesciowej nic nie chcę, przyjezdza od czasu do czasu na herbatę, popatrzy na malucha i tyle. Chyva tylko raz miała go na rękach, pieluchy ani razu nie zmieniła. Od czasu do czasu pomaga mi mama np dziś miałam do kosmetyczki a później na usg bioderek z Maluchem to przyjechala, na czss mojej wizyty u kosmetyczki posiedziala z nim a później pomogla mi się ogarnąć u lekarza tylko ze po tych jrj wizytach ja mam zawsze bałagan w moim mniemaniu.

Usg biodrek za nami - prawie dobrze. Jak jest napięty to lewe bioderko trzyma u góry, za to jak się uspokoi to już dobrze. Mam go często trzymać "na sobie" tak zeby nóżki wisialy po moich bokach. I nosić głównie w pionie.

[ofelka 123]

Agassek jasne ja tez bym nie chciala by mi ktos wpadal np sprzatac bo to ogaraniamy z tz tak samo gotowanie i tez by mnie wkurzalo jakby mi wpadli co dwa dni na inspekcje ale jednak mlodej leci 7 tydzien zycia i nie zadzwonic ani razu to troche dziwne dla mnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Coccinellla]

Napisane przez agassek

Tak sobie myślę, że każdy ma inne oczekiwania i inaczej podchodzi do wizyt itd. moi teściowie przez miesiąc byli tylko raz i uważam, że to idealnie co kilka dni piszą/dzwonią, żeby się dowiedzieć co słychać... moja mama za to wpada średnio 1-2 razy w tygodniu i mam dość chociaż dzisiaj nawet dużo sobie ogarnęłam, kiedy była, więc może zmienię zdanie co do jej wizyt. Ja jestem trochę Zosia samosia i nie cierpię jak mi się ktoś wtrąca w cokolwiek, a już z teściami zupełnie nie mam takich układów, żeby mi mieli przyjechać i w czymkolwiek pomagać...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj Agasku z tą Zosią Samosią to sobie możemy przybić piątkę 😁 ja to bym chciala wszystko ogarnąć sama. Nie nawidzę się o cokolwiek kogokolwiek prosić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agassek]

Napisane przez ofelka 123

Agassek jasne ja tez bym nie chciala by mi ktos wpadal np sprzatac bo to ogaraniamy z tz tak samo gotowanie i tez by mnie wkurzalo jakby mi wpadli co dwa dni na inspekcje ale jednak mlodej leci 7 tydzien zycia i nie zadzwonic ani razu to troche dziwne dla mnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No, dziwne i przykre
Ja się zastanawiam czy nie powinniśmy może my częściej teściów zapraszać ale mi się nie chce, bo oni potem siedzą i siedzą i trzeba ogarniać wielką imprezę, tak rzadko są u nas, że nie wypada mi ich sama kawa czy herbata przyjąć, a na razie zupełnie nie jestem w stanie tego ogarniać, a przede wszystkim sprzątać w chacie

Napisane przez Coccinellla

Oj Agasku z tą Zosią Samosią to sobie możemy przybić piątkę ja to bym chciala wszystko ogarnąć sama. Nie nawidzę się o cokolwiek kogokolwiek prosić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Heh, a o ile życie byłoby prostsze
Chociaż ja myślę też sobie, że może jakbym miała 25 lat (a nie prawie 10 lat więcej), to też byłoby inaczej... Teraz mam wrażenie, że mi już wręcz nie wypada kogoś prosić o pomoc

Cocci, jak dokarmiasz małą to podajesz mleko z butelką? Czy cdl zaleciła inny sposób?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Coccinellla]

Napisane przez agassek

No, dziwne i przykre
Ja się zastanawiam czy nie powinniśmy może my częściej teściów zapraszać ale mi się nie chce, bo oni potem siedzą i siedzą i trzeba ogarniać wielką imprezę, tak rzadko są u nas, że nie wypada mi ich sama kawa czy herbata przyjąć, a na razie zupełnie nie jestem w stanie tego ogarniać, a przede wszystkim sprzątać w chacie Heh, a o ile życie byłoby prostsze
Chociaż ja myślę też sobie, że może jakbym miała 25 lat (a nie prawie 10 lat więcej), to też byłoby inaczej... Teraz mam wrażenie, że mi już wręcz nie wypada kogoś prosić o pomoc

Cocci, jak dokarmiasz małą to podajesz mleko z butelką? Czy cdl zaleciła inny sposób?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja i tak uważam, że powinnysmy byc z siebie dumne. My mieszkamy sami (no moze nie sami, ale sprzątać musimy za wszystkich) a tesciowie zyli ze swoimi tesciami i jeszcze z rodzenstwem czy kim tam jeszcze. I mieli na tacy czy obiad czy opieke nad dzieckiem.

W sumie nawet nie mówiła w jaki sposób, ja podawalam z butelki.

Nas już cdl zwolnila z laktatora i obowiazku dokarmiania ;-) mała już w ostatni dzień nie chciała dojadac, cycek jej wystarczyl, wiec nawet jedna porcyjke zamroziłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agassek]

Napisane przez Coccinellla

Ja i tak uważam, że powinnysmy byc z siebie dumne. My mieszkamy sami (no moze nie sami, ale sprzątać musimy za wszystkich) a tesciowie zyli ze swoimi tesciami i jeszcze z rodzenstwem czy kim tam jeszcze. I mieli na tacy czy obiad czy opieke nad dzieckiem.

W sumie nawet nie mówiła w jaki sposób, ja podawalam z butelki.

Nas już cdl zwolnila z laktatora i obowiazku dokarmiania ;-) mała już w ostatni dzień nie chciała dojadac, cycek jej wystarczyl, wiec nawet jedna porcyjke zamroziłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bosko. Gratuluję i mam nadzieję, że teraz już będzie wszystko spoko
Mi cdl kazała strzykawką, potem położna butelką, no mętlik w głowie. Ogólnie butla nie zaburzyła odruchu ssania, ostatnio jest całkiem spoko, ale jak przestaje dokarmiać, to waga leci w dół nie wiem, chyba też jeszcze raz spotkam się z cdl, może coś doradzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Coccinellla]

Napisane przez agassek

Bosko. Gratuluję i mam nadzieję, że teraz już będzie wszystko spoko
Mi cdl kazała strzykawką, potem położna butelką, no mętlik w głowie. Ogólnie butla nie zaburzyła odruchu ssania, ostatnio jest całkiem spoko, ale jak przestaje dokarmiać, to waga leci w dół nie wiem, chyba też jeszcze raz spotkam się z cdl, może coś doradzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oby już było🙏
Chociaż dziś znów mi na cycu wisi i wisi😒 ale widzę, że ma co jeść.

Chwilę sobie odpoczne i wrócę do laktatora żeby odciagnac coś na czarną godzinę.

Ty dokarmialas mm, co nie? I mowisz, że waga leci w dół czy że słabo przybiera?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ofelka 123]

Cocolinea może taki dzien ze wisi na cycku pogoda pod psem ale super ze nie musicie się juz dokarmiac.
Moj tz tez mi to powtarza ze wieku naszych rodzicow mieszkali ze swoimi rodzicami wtedy czesto ich matki nie oracowaly wiec zawsze ten ciepły obiad był a my od poczatku wszystko sami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michacha1234]

Ja tu dziś nic nie pisałam? Aż dziwne...
Próbowałam dziś karmić przez kapturek, bo mam malutkie i płaskie te brodawki. Fakt, że lepiej mu się chwytało, ale zrobił sie leń i marudził po chwili ssania. Czy te kapturki powinny się "przykleić" do piersi? Bo ja musiałam je trzymać, więc mega mi było niewygodnie Trudno, nauczyłam butelki i tego nie cofnę.
Mały od kilku dni strasznie marudzi wieczorami. Nie sądzę, żeby to były kolki...Zostawiłam go takiego marudzącego z tż i pojechalam do sklepu. Tż ledwo obiad zjadł i był wykończony jak wrocilam. Niech wie co ja mam przez caly dzień za sajgon

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agassek]

Napisane przez Coccinellla

Oby już było
Chociaż dziś znów mi na cycu wisi i wisi ale widzę, że ma co jeść.

Chwilę sobie odpoczne i wrócę do laktatora żeby odciagnac coś na czarną godzinę.

Ty dokarmialas mm, co nie? I mowisz, że waga leci w dół czy że słabo przybiera?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój też wisi non stop, ale myślę sobie, że dobrze, bo rozkręca laktację tylko serio nie ma już czasu na odciąganie, nie mam pojęcia, kiedy miałabym to zrobić. Wiem, że dziewczyny robią specjalne staniki z dziurką i jakoś dają radę,ale ja chyba jestem ułomna więc tak,dostaje mm. I póki ma dodatkowe mleko to przybiera, a jak spróbowałam nie dawać to mimo ssania non stop, waga spadała. Tym razem to było jakieś 40g i na innej wadze, więc wiem, że nic znaczącego, ale z drugiej strony tendencja powinna być odwrotna,więc może cdl powie mi co i jak zrobić,żeby już całkowicie z mm zrezygnować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Coccinellla]

Napisane przez Michacha1234

Ja tu dziś nic nie pisałam? Aż dziwne...
Próbowałam dziś karmić przez kapturek, bo mam malutkie i płaskie te brodawki. Fakt, że lepiej mu się chwytało, ale zrobił sie leń i marudził po chwili ssania. Czy te kapturki powinny się "przykleić" do piersi? Bo ja musiałam je trzymać, więc mega mi było niewygodnie Trudno, nauczyłam butelki i tego nie cofnę.
Mały od kilku dni strasznie marudzi wieczorami. Nie sądzę, żeby to były kolki...Zostawiłam go takiego marudzącego z tż i pojechalam do sklepu. Tż ledwo obiad zjadł i był wykończony jak wrocilam. Niech wie co ja mam przez caly dzień za sajgon

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Michacha a jakiej masz firmy kapturki? Te z medeli są super! Ładnie się przyklejaja do piersi (pod spodem raczej trzeba zwilzyc wodą lub swoim mlekiem żeby sie lepiej trzynaly) i ksztalt mają o wiele bardziej przemyslany niz te np.z canpola

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NuFCia]

Napisane przez Coccinellla

Ja i tak uważam, że powinnysmy byc z siebie dumne. My mieszkamy sami (no moze nie sami, ale sprzątać musimy za wszystkich) a tesciowie zyli ze swoimi tesciami i jeszcze z rodzenstwem czy kim tam jeszcze. I mieli na tacy czy obiad czy opieke nad dzieckiem.

W sumie nawet nie mówiła w jaki sposób, ja podawalam z butelki.

Nas już cdl zwolnila z laktatora i obowiazku dokarmiania ;-) mała już w ostatni dzień nie chciała dojadac, cycek jej wystarczyl, wiec nawet jedna porcyjke zamroziłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam jakiś uraz po tym kryzysie ostatnim i mrożę codziennie 80-90ml na czarne godziny ciekawe kiedy mi się miejsce w zamrażarce skończy

Napisane przez Michacha1234

Ja tu dziś nic nie pisałam? Aż dziwne...
Próbowałam dziś karmić przez kapturek, bo mam malutkie i płaskie te brodawki. Fakt, że lepiej mu się chwytało, ale zrobił sie leń i marudził po chwili ssania. Czy te kapturki powinny się "przykleić" do piersi? Bo ja musiałam je trzymać, więc mega mi było niewygodnie Trudno, nauczyłam butelki i tego nie cofnę.
Mały od kilku dni strasznie marudzi wieczorami. Nie sądzę, żeby to były kolki...Zostawiłam go takiego marudzącego z tż i pojechalam do sklepu. Tż ledwo obiad zjadł i był wykończony jak wrocilam. Niech wie co ja mam przez caly dzień za sajgon

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam kapturki z Aventa uniwersalne i z rana używam jak piersi są pełne i brodawka dosyć płaska. Żeby się złapał to trzeba delikatnie wywinąć ten kapturek na zewnątrz i wtedy on się elegancko zasysa

[Michacha1234]

Napisane przez Coccinellla

Michacha a jakiej masz firmy kapturki? Te z medeli są super! Ładnie się przyklejaja do piersi (pod spodem raczej trzeba zwilzyc wodą lub swoim mlekiem żeby sie lepiej trzynaly) i ksztalt mają o wiele bardziej przemyslany niz te np.z canpola

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez NuFCia

Ja mam jakiś uraz po tym kryzysie ostatnim i mrożę codziennie 80-90ml na czarne godziny ciekawe kiedy mi się miejsce w zamrażarce skończy



Ja mam kapturki z Aventa uniwersalne i z rana używam jak piersi są pełne i brodawka dosyć płaska. Żeby się złapał to trzeba delikatnie wywinąć ten kapturek na zewnątrz i wtedy on się elegancko zasysa

Właśnie mam z aventa. Jutro pokombinuje jak mi starczy cierpliwości, tylko nie bardzo czaję jak wywinąć ten kapturek?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NuFCia]

Ta pogoda mnie już psychicznie dobija... Czuję się uwięziona w domu. Do tego te stany alarmowe na temat poziomu Wisły, mąż niedawno wracał to mówi że bulwary koło nas też już pływają. Byle nas nie podtopiło... Chociaż jak kupowaliśmy mieszkanie to studiowałam mapy prognoz powodziowych i musiałoby pół centrum zalać żeby nas podtopiło bo jesteśmy w jednym z wyższych punktów przy rzece