Typowa sytuacja

[GooGooDolls]

Historia jest dosyć typowa. Spotykam się z facetem od kilku miesięcy, na początku był czarujący, zabawny, proponował spotkania i mówił, że mu zależy. Ostatnio jednak jest zupełnie obojętny. Wydaje mi się, że stało się tak odkąd zbliżyliśmy się do siebie intymnie. Od tego czasu jest o wiele gorzej. Wciąż mamy kontakt, codziennie, piszemy do Ciebie po kilka wiadomości w ciągu dnia, ale to są już zupełnie inne wiadomości - nie napisał mi od tego czasu nic miłego, wcześniej pisał że tęskni, co we mnie lubi, że chciałby się do mnie przytulić. Od 3 tygodni nie było ani jednej takiej wiadomości. Jest tez mniej zainteresowany mną - ciągle mówi i pisze o sobie, kiedy temat schodzi na mnie, to ciągnie go tylko wtedy, gdy może się wypowiedzieć w stylu "ja na Twoim miejscu...". Wiem, co napiszecie - przestał mnie zdobywać, bo mnie zdobył. Ale prawdę mówiąc, nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Z poprzednim facetem po zbliżeniu kontakt się poprawił, to nas do siebie zbliżyło, a teraz mam wrażenie, że wręcz oddaliło.
Wiem, że ma ostatnio ciężko z pracy, oddaje ważny projekt, wszystko zwaliło się na jego głowę i jest przemęczony. Kiedy się spotykamy jest zamyślony, bez humoru... Ja też jestem zmęczona, mam podobną prace do niego, a jednak umiem odłożyć to na bok, kiedy się spotykamy.
Nie wiem, jak się odnaleźć w tej sytuacji. Czy postawić sprawę jasno - coś się popsuło, nie ciągnijmy tego. Czy może zastosować starą gierkę i się wycofać, czekając jak on na to zareaguje. Zależy mi na nim, ale jest mi naprawdę przykro, gdy czytam te jego wiadomości, suche, bez wyrazu i uczuć, a potem czytam te, które pisał mi jeszcze kilka tygodni temu. Zmiana jest ogromna.
Teraz najczęściej myślę o tym, żeby się wycofać, nie odpisywac mu przez dzień lub dwa, zobaczyć jak zareaguje, czy ja będę tęskniła, przemyśleć to. Ale z drugiej strony nie znoszę żyć w takiej uciążliwej sytuacji, jestem popędliwa i najchętniej wygarnęłabym mu wszystko, co mi leży na sercu i czekała, co z tym zrobi. Nie chcę jednak dać się ponieść emocjom, może lepiej załatwić to na chłodno. Z drugiej strony, jeśli przestanę sie odzywać i on uzna, że przestało mi zależeć? Sama nie wiem...
Co byście zrobiły?

[201803290936]

Napisane przez GooGooDolls

Historia jest dosyć typowa. Spotykam się z facetem od kilku miesięcy, na początku był czarujący, zabawny, proponował spotkania i mówił, że mu zależy. Ostatnio jednak jest zupełnie obojętny. Wydaje mi się, że stało się tak odkąd zbliżyliśmy się do siebie intymnie. Od tego czasu jest o wiele gorzej. Wciąż mamy kontakt, codziennie, piszemy do Ciebie po kilka wiadomości w ciągu dnia, ale to są już zupełnie inne wiadomości - nie napisał mi od tego czasu nic miłego, wcześniej pisał że tęskni, co we mnie lubi, że chciałby się do mnie przytulić. Od 3 tygodni nie było ani jednej takiej wiadomości. Jest tez mniej zainteresowany mną - ciągle mówi i pisze o sobie, kiedy temat schodzi na mnie, to ciągnie go tylko wtedy, gdy może się wypowiedzieć w stylu "ja na Twoim miejscu...". Wiem, co napiszecie - przestał mnie zdobywać, bo mnie zdobył. Ale prawdę mówiąc, nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Z poprzednim facetem po zbliżeniu kontakt się poprawił, to nas do siebie zbliżyło, a teraz mam wrażenie, że wręcz oddaliło.
Wiem, że ma ostatnio ciężko z pracy, oddaje ważny projekt, wszystko zwaliło się na jego głowę i jest przemęczony. Kiedy się spotykamy jest zamyślony, bez humoru... Ja też jestem zmęczona, mam podobną prace do niego, a jednak umiem odłożyć to na bok, kiedy się spotykamy.
Nie wiem, jak się odnaleźć w tej sytuacji. Czy postawić sprawę jasno - coś się popsuło, nie ciągnijmy tego. Czy może zastosować starą gierkę i się wycofać, czekając jak on na to zareaguje. Zależy mi na nim, ale jest mi naprawdę przykro, gdy czytam te jego wiadomości, suche, bez wyrazu i uczuć, a potem czytam te, które pisał mi jeszcze kilka tygodni temu. Zmiana jest ogromna.
Teraz najczęściej myślę o tym, żeby się wycofać, nie odpisywac mu przez dzień lub dwa, zobaczyć jak zareaguje, czy ja będę tęskniła, przemyśleć to. Ale z drugiej strony nie znoszę żyć w takiej uciążliwej sytuacji, jestem popędliwa i najchętniej wygarnęłabym mu wszystko, co mi leży na sercu i czekała, co z tym zrobi. Nie chcę jednak jednak dać się ponieść emocjom, może lepiej załatwić to na chłodno. Z drugiej strony, jeśli przestanę sie odzywać i on uzna, że przestało mi zależeć? Sama nie wiem...
Co byście zrobiły?

Przestań go tłumaczyć pracą. Sama widzisz i czujesz (zaufaj tym obserwacjom), że panu słomiany zapał przeszedł i że nie rozwija się to w fajnym kierunku. I masz rację: o ile szczera rozmowa (oczywiście na żywo) niczego nie zmieni, to lepiej to zakończyć teraz, niż za kilka miesięcy chlipać w poduszkę, że "ja już zakochana, a mu nie zależy".

Nie rozumiem tylko tego, że Wasza znajomość opiera się na pisaninie. Dorośli ludzie z Was. Jak ktoś chce znaleźć czas na chociażby krótkie spotkanie, to znajdzie. A tu tylko "czy odpisał, może przestać pisać". Pisanie nie świadczy o zaangażowaniu, więc jakieś przetrzymywanie go i czekanie aż się odezwie jest bez sensu.

Czy pan planuje spędzenie z Tobą Sylwestra? Jak często wychodzicie gdzieś obecnie? Poznałaś jego znajomych? Przestań zwracać uwagę na słowa, a patrz na fakty i to, co facet robi, a nie co mówi. Na początku niepotrzebnie zachłysnęłaś się tymi jego deklaracjami, które nie miały pokrycia w stażu znajomości.

[GooGooDolls]

Pytał tylko, co robię w Sylwestra, ale kiedy powiedziałam, że nie mam planów nie wyszedł z żadną inicjatywą. Nie znamy swoich znajomych. Ostatnio wychodzimy coraz rzadziej, bo spędzamy czas u mnie... Fatalnie to brzmi.

Ale co myślicie, powiedzieć mu że to koniec czy po prostu milczeć na razie, licząc że to go słoni do jakiejś refleksji?

No widzisz, tak to wygląda że na co dzien piszemy wiadomości, nawet nie dzwoni.

[201803290936]

Napisane przez GooGooDolls

Pytał tylko, co robię w Sylwestra, ale kiedy powiedziałam, że nie mam planów nie wyszedł z żadną inicjatywą. Nie znamy swoich znajomych. Ostatnio wychodzimy coraz rzadziej, bo spędzamy czas u mnie... Fatalnie to brzmi.

Ale co myślicie, powiedzieć mu że to koniec czy po prostu milczeć na razie, licząc że to go słoni do jakiejś refleksji?

No widzisz, tak to wygląda że na co dzien piszemy wiadomości, nawet nie dzwoni.

No to masz panna odpowiedź. Facio nie wiąże z Tobą planów. Czas kończyć, żeby potem nie było "ale ja się zakochałam". Traktuje Cię obecnie tak, jak muchę, która się przyczepiła i nie chce odczepić. Podejrzewam, że jeżeli przestaniesz "walczyć", to napisze jeszcze jedną dwie wiadomości, a potem zamilknie. Nie wykluczam jednak, że za jakiś czas się nagle aktywuje, jak go brzydko mówiąc zaswędzi. Mam nadzieję, że jednak jesteś za mądra na nabieranie się na coś takiego.

[kennedy]

Napisane przez GooGooDolls

Pytał tylko, co robię w Sylwestra, ale kiedy powiedziałam, że nie mam planów nie wyszedł z żadną inicjatywą. Nie znamy swoich znajomych. Ostatnio wychodzimy coraz rzadziej, bo spędzamy czas u mnie... Fatalnie to brzmi.

Ale co myślicie, powiedzieć mu że to koniec czy po prostu milczeć na razie, licząc że to go słoni do jakiejś refleksji?

No widzisz, tak to wygląda że na co dzien piszemy wiadomości, nawet nie dzwoni.

Nic mu nie pisz


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adrianna_8]

Rozumiem, że nie padły żadne deklaracje związku? W takim razie najpewniej mu się znudziło...

Lepiej już faktycznie nic nie robić, nie pisać. Zajmij się sobą, ale nie licz, że u niego cokolwiek się zmieni...

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[GooGooDolls]

Nie wiem, co dokładnie masz na myśli, pytając o deklaracje. Do największych może należeć to, że wielokrotnie mówił i pisał, że zależy mu na tym, żeby nam się "udało"...

[kennedy]

Wyglada na to ze sie nie zakochal.

Trudno ; idz dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803290936]

Napisane przez GooGooDolls

Nie wiem, co dokładnie masz na myśli, pytając o deklaracje. Do największych może należeć to, że wielokrotnie mówił i pisał, że zależy mu na tym, żeby nam się "udało"...

Ale nie rozumiesz, że to są tylko słowa? Nie poszły za tym czyny, więc czemu rozpamiętujesz co mówił i pisał? Już pomijając fakt, że takie "chcę aby nam wyszło" to taki ogólnik, że generalnie ciężko to brać poważnie.

[Adrianna_8]

Czyli do tej pory spotykaliscie się luźno, nie byliście w związku... Więc wychodzi na to, że raczej mu się odwidziało...

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[gilmore162]

U mnie tak wygladala koncowska zwiazku, tak jak opisujesz. I mimo ze bylismy oficjalnie razem to widdzialam ze przestalo mu zalezec choc on mowil ze marudze i wymyslam. Lepiej skonczyc to teraz, im dluzej tym Tobie bardziej bedzie zalezec (wiem z doswiadczenia) a jego podejscie i uczucia do Ciebie sie nie zmienia.Tez sądzę, że facet po prostu sie nie zakochal, przeszlo mu typowe pierwsze zauroczenie, tak jak mojemu eks oraz wiekszosci facetow
Jest dokladnie tak jak mowi Doris1981 . Mój tez mowil ze mu zalezy, ze chce zeby wyszlo. Byly to slowa za ktorymi nie szły zadne czyny, jedyna osoba ktora sie starala bylam ja. W koncu otworzylam oczy i zobaczylam, że z jego strony nie moge liczyc na nic, a wrecz bylo to ddla niego wygodne, ze ktos sie o niego staral a on nie musial robic nic.

[Nymerth]

Napisane przez GooGooDolls

Ale co myślicie, powiedzieć mu że to koniec czy po prostu milczeć na razie, licząc że to go słoni do jakiejś refleksji?

Ja bym się przestała odzywać, ale to dlatego, że by mi się po prostu nie chciało na siłę ciągnąć takich słabych rozmów. A nie liczyć, że coś się zmieni. Zajmij się sobą i nie lataj już za nim, nie ma to sensu.

[GooGooDolls]

Dziękuję, Wasze odpowiedzi są dla mnie w pewien sposób motywujące.

[felixindahouz]

Nagła zmiana zachowania oznacza zawsze jedno i to samo - nagły spadek zainteresowania, czego z reguły już nie da się odratować.

Kontakt intymny dopiero po paru miesiącach? Być może nie spodobałaś mu się wizualnie podczas intymnych chwil / coś mu nie odpowiadało. Albo poznał kogoś innego.

Tak czy inaczej historia jest już raczej zakończona, możesz się przestać odzywać i nie spodziewaj się kontaktu z jego strony, zresztą taki olewczy kontakt nie jest Ci do niczego potrzebny.

[sunnysky]

Mam podobną sytuację...i wiesz co? Szkoda Twojego czasu i zdrowia...tak jak napisałaś, nawet jak masz dużo pracy, potrafisz znaleźć czas dla niego chociaz na krótko...on nie...miałam to samo...niby wyjaśniliśmy sobie co i jak było dobrze, aż do wczoraj...czułam jakby mi serce pękło, dzisiaj nawet w pracy łzy mi leciały...nie rób sobie tego samego...

[lady666macbeth]

autorko, zdobył to czego chciał a teraz powoli maleńkimi kroczkami będzie się od Ciebie odsuwał.. przykre to ale tak jest.
W żaden sposób nie powinnaś sobie tłumaczyć jego zachowania. Wyszło jak wyszło i okazał się chamem i prostakiem.

[GooGooDolls]

Napisane przez sunnysky

Mam podobną sytuację...i wiesz co? Szkoda Twojego czasu i zdrowia...tak jak napisałaś, nawet jak masz dużo pracy, potrafisz znaleźć czas dla niego chociaz na krótko...on nie...miałam to samo...niby wyjaśniliśmy sobie co i jak było dobrze, aż do wczoraj...czułam jakby mi serce pękło, dzisiaj nawet w pracy łzy mi leciały...nie rób sobie tego samego...

Właśnie dziś czytałam Twój wątek i pomyślałam o tym samym - że jesteśmy w podobnej sytuacji.

Nie odezwałam się dziś do niego, on też nie. Wychodzi na to, że nie ma z tym problemu.

[sunnysky]

Ja też tak robiłam, że nie pisałam. A jak się spotkaliśmy ostatnio (było miło, tak normalnie) powiedział, że wie że nie pisałam bo się obraziłam itp. przytulił mnie coś tam jeszcze powiedział. Na prawdę myślałam że już będzie dobrze, ale niestety ... Po tym jak znów mu się odwidziało zrobienie kroku w przód zalalamalam się, ale przynajmniej już wiem napewno że nic z tego nie będzie...nie ma co sie łudzić , szkoda czasu,ale też zdrowia psychicznego, a ja jestem na etapie kiedy chciałabym już powoli budować rodzinę....

Życzę Ci powodzenia i siły !

[White_Dove]

Napisane przez felixindahouz

Nagła zmiana zachowania oznacza zawsze jedno i to samo - nagły spadek zainteresowania, czego z reguły już nie da się odratować.

Kontakt intymny dopiero po paru miesiącach? Być może nie spodobałaś mu się wizualnie podczas intymnych chwil / coś mu nie odpowiadało. Albo poznał kogoś innego.

Tak czy inaczej historia jest już raczej zakończona, możesz się przestać odzywać i nie spodziewaj się kontaktu z jego strony, zresztą taki olewczy kontakt nie jest Ci do niczego potrzebny.

Haha widocznie on taki perfekcyjny Dziecinada. Co niby mu sie nie spodobało? Kobieta to kobieta.

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Napisane przez gilmore162

U mnie tak wygladala koncowska zwiazku, tak jak opisujesz. I mimo ze bylismy oficjalnie razem to widdzialam ze przestalo mu zalezec choc on mowil ze marudze i wymyslam. Lepiej skonczyc to teraz, im dluzej tym Tobie bardziej bedzie zalezec (wiem z doswiadczenia) a jego podejscie i uczucia do Ciebie sie nie zmienia.Tez sądzę, że facet po prostu sie nie zakochal, przeszlo mu typowe pierwsze zauroczenie, tak jak mojemu eks oraz wiekszosci facetow
Jest dokladnie tak jak mowi Doris1981 . Mój tez mowil ze mu zalezy, ze chce zeby wyszlo. Byly to slowa za ktorymi nie szły zadne czyny, jedyna osoba ktora sie starala bylam ja. W koncu otworzylam oczy i zobaczylam, że z jego strony nie moge liczyc na nic, a wrecz bylo to ddla niego wygodne, ze ktos sie o niego staral a on nie musial robic nic.

Czemu mowisz o "wiekszosci facetów"? To że Twoj eks tak zrobil nie znaczy ze robi tak wiekszosc facetow. Wyjasnisz mi skad masz takie zdanie?

[KiszkaPasztetowa]

zbajerowal ( skutecznie), dostal to czego chcial a teraz raczkiem sie wycofuje.Masz racje - typowa sytuacje. Brutalna ale prawda. Dalas sie zrobic jak nastolata

[White_Dove]

Napisane przez KiszkaPasztetowa

zbajerowal ( skutecznie), dostal to czego chcial a teraz raczkiem sie wycofuje.Masz racje - typowa sytuacje. Brutalna ale prawda. Dalas sie zrobic jak nastolata

Dała sie zrobić ale facet był dupkiem że nie powiedział od razu że potem sie ulotni i chodzi tylko o seks. Powinno sie jasno mówic czego sie chce i znalezc kogos kto sie na to zgadza. Bajerowanie by tylko wziac to co sie chce i sie wycofac jest słabe.

[LibraryGirl]

Napisane przez White_Dove

Dała sie zrobić ale facet był dupkiem że nie powiedział od razu że potem sie ulotni i chodzi tylko o seks. Powinno sie jasno mówic czego sie chce i znalezc kogos kto sie na to zgadza. Bajerowanie by wziac to co sie chce i sie wycofac jest słabe.

Może on na początku tego nie wiedział, wiązał z nią jakieś plany, ale z czasem uświadomił sobie, że nic z tego nie będzie?

[lady666macbeth]

Napisane przez LibraryGirl

Może on na początku tego nie wiedział, wiązał z nią jakieś plany, ale z czasem uświadomił sobie, że nic z tego nie będzie?

bez sensu. serio.

[KiszkaPasztetowa]

Napisane przez White_Dove

Dała sie zrobić ale facet był dupkiem że nie powiedział od razu że potem sie ulotni i chodzi tylko o seks. Powinno sie jasno mówic czego sie chce i znalezc kogos kto sie na to zgadza. Bajerowanie by tylko wziac to co sie chce i sie wycofac jest słabe.

well...gdyby tylko swiat byl taki cudowny a ludzie mieli zawsze tylko dobre i przejzyste intencje...

[White_Dove]

Napisane przez KiszkaPasztetowa

well...gdyby tylko swiat byl taki cudowny a ludzie mieli zawsze tylko dobre i przejzyste intencje...

Wiadome że tak nie jest niestety....Sa osoby ktore jasno mowia czego chcą zamiast bajerowac. Sa takie ktore bajeruja bo jeszcze ona powie ze chce czegos innego i bedzie dupa.

[felixindahouz]

Napisane przez White_Dove

Haha widocznie on taki perfekcyjny Dziecinada. Co niby mu sie nie spodobało? Kobieta to kobieta,

A kosmetyk to kosmetyk - co za różnica czy umyjesz włosy szamponem z lidla za 4.99 czy specjalnym szamponem czy odżywką za kilkadziesiąt złotych. Obiad to obiad - co za różnica czy zjesz na stołówce za 10 zł czy w ekskluzywnej restauracji za 50-100 zł. Samochód to samochód - co za różnica czy jedziesz Tico/Uno za 800 zł, czy BMW/Mercedesem za 50-100 tysięcy złotych (oczywiście używane rzecz jasna).

Pod ubraniem na jaw wychodzą rzeczy, których z zewnątrz nie widać: nadmierna ilość tłuszczu, fałdy, nieatrakcyjna figura, obwisła i blada skóra. To te najpopularniejsze, a dochodzi jeszcze cała gama potencjalnych defektów, znamion, blizn po operacjach. Z zewnątrz można wyglądać jak gwiazda, ale pod spodem niekoniecznie.

I przykro mi to powiedzieć, ale takie poważne uchybienia mogą się okazać wysoce rozczarowujące :/ Coś jakbyś zamówiła piękną sukienkę, przychodzi paczka, otwierasz: no niby to jest ta sama, ale kolor jakiś taki mniej ładny, jakoś niespecjalnie leży, a w ogóle trochę pognieciona i materiał jakiś nie ten... Żeby nie było - nie osądzam autorki, ale podaję jedną z potencjalnych przyczyn z męskiego punktu widzenia, bo mała jest szansa, że chciał tylko zaliczyć i uciec, skoro mógłby teoretycznie dalej się z nią spotykać w tym celu.

Więc biorąc pod uwagę akapit powyżej, wstrzymałbym się z opiniami "dostał co chciał, uciekł - co za burak".

[White_Dove]

Napisane przez felixindahouz

A kosmetyk to kosmetyk - co za różnica czy umyjesz włosy szamponem z lidla za 4.99 czy specjalnym szamponem czy odżywką za kilkadziesiąt złotych. Obiad to obiad - co za różnica czy zjesz na stołówce za 10 zł czy w ekskluzywnej restauracji za 50-100 zł. Samochód to samochód - co za różnica czy jedziesz Tico/Uno za 800 zł, czy BMW/Mercedesem za 50-100 tysięcy złotych (oczywiście używane rzecz jasna).

Pod ubraniem na jaw wychodzą rzeczy, których z zewnątrz nie widać: nadmierna ilość tłuszczu, fałdy, nieatrakcyjna figura, obwisła i blada skóra. To te najpopularniejsze, a dochodzi jeszcze cała gama potencjalnych defektów, znamion, blizn po operacjach. Z zewnątrz można wyglądać jak gwiazda, ale pod spodem niekoniecznie.

I przykro mi to powiedzieć, ale takie poważne uchybienia mogą się okazać wysoce rozczarowujące :/ Coś jakbyś zamówiła piękną sukienkę, przychodzi paczka, otwierasz: no niby to jest ta sama, ale kolor jakiś taki mniej ładny, jakoś niespecjalnie leży, a w ogóle trochę pognieciona i materiał jakiś nie ten... Żeby nie było - nie osądzam autorki, ale podaję jedną z potencjalnych przyczyn z męskiego punktu widzenia, bo mała jest szansa, że chciał tylko zaliczyć i uciec, skoro mógłby teoretycznie dalej się z nią spotykać w tym celu.

Więc biorąc pod uwagę akapit powyżej, wstrzymałbym się z opiniami "dostał co chciał, uciekł - co za burak".

Czemu dajesz przykłady przedmiotów? Roznica moze byc jedynie w cenie. Czasem te tansze produkty sa lepsze od tych drozszych lub rownie dobre.
Kobieta to człowiek taki sam jak facet. On taki perfekcyjny aha. Chyba że tak. Co niby mogło wyjsc? Fałdki to i facet czasem ma. Znamiona tez. Nieatrakcyjna figure widac chyba że nosi sie jakies push up na posladki i gorsety.
Aż strach sie rozbierac bo jeszcze facet sie wystraszy naturalnoscia a naturalnosci w reklamach nie pokazują. Jeszcze chłop zawału dostanie.
Jesli tak to bardzo dobrze że spierdzielił... No ale cóz taka jest wada chodzenia z kims do wyra bez uczucia. Jest sie traktowanym jak produkt jesli masz mała wade wizualną odpadasz.

[Ksiegowa85]

Napisane przez White_Dove

Czemu dajesz przykłady przedmiotów? Roznica moze byc jedynie w cenie. Czasem te tansze produkty sa lepsze od tych drozszych lub rownie dobre.
Kobieta to człowiek taki sam jak facet. On taki perfekcyjny aha. Chyba że tak. Co niby mogło wyjsc? Fałdki to i facet czasem ma. Znamiona tez. Nieatrakcyjna figure widac chyba że nosi sie jakies push up na posladki i gorsety.
Aż strach sie rozbierac bo jeszcze facet sie wystraszy naturalnoscia a naturalnosci w reklamach nie pokazują. Jeszcze chłop zawału dostanie.
Jesli tak to bardzo dobrze że spierdzielił... No ale cóz taka jest wada chodzenia z kims do wyra bez uczucia. Jest sie traktowanym jak produkt jesli masz mała wade wizualną odpadasz.

Hm każdy mój męski przyjaciel twierdził, że podczas seksu, perfekcyjny wygląd partnerki nie ma dla niego jakieś specjalnego znaczenia (a mówili to też bardzo przystojni mężczyźni). Partnerka spodobała im się przed seksem, więc nikłe szansę, że w trakcie coś(w wygladzie) ich zniechęcić, szczególnie że wtedy do głosu dochodzą emocje, podniecenie, a nie zimna kalkulacja.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[White_Dove]

Napisane przez Ksiegowa85

Hm każdy mój męski przyjaciel twierdził, że podczas seksu, perfekcyjny wygląd partnerki nie ma dla niego jakieś specjalnego znaczenia (a mówili to też bardzo przystojni mężczyźni). Partnerka spodobała im się przed seksem, więc nikłe szansę, że w trakcie coś(w wygladzie) ich zniechęcić, szczególnie że wtedy do głosu dochodzą emocje, podniecenie, a nie zimna kalkulacja.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Dokładnie. No ale mamy eksperta który wypowiada sie za wszystkich facetow.

[felixindahouz]

Napisane przez White_Dove

Czemu dajesz przykłady przedmiotów? Roznica moze byc jedynie w cenie. Czasem te tansze produkty sa lepsze od tych drozszych lub rownie dobre.
Kobieta to człowiek taki sam jak facet. On taki perfekcyjny aha. Chyba że tak. Co niby mogło wyjsc? Fałdki to i facet czasem ma. Znamiona tez. Nieatrakcyjna figure widac chyba że nosi sie jakies push up na posladki i gorsety.
Aż strach sie rozbierac bo jeszcze facet sie wystraszy naturalnoscia a naturalnosci w reklamach nie pokazują. Jeszcze chłop zawału dostanie.
Jesli tak to bardzo dobrze że spierdzielił... No ale cóz taka jest wada chodzenia z kims do wyra bez uczucia. Jest sie traktowanym jak produkt jesli masz mała wade wizualną odpadasz.

Widzę dwie opcje: albo tak bardzo kipisz nienawiścią do moich postów, że przesłania ci to zdolność logicznego myślenia albo też...myśleć logicznie nie potrafisz

Przykłady pokazywały, że wszystko się różni. Ludzie też (nawiązanie do Twojego: kobieta to kobieta).

Ksiegowa85 słusznie pisze, że z reguły jeśli kobieta się facetowi już spodobała, to zasadniczo dalej problemów nie będzie. Więc owszem, nikłe szanse, że coś się może nagle nie spodobać...ale może.

Tak jak dla ciebie nie jest oczywiste, że dwie dziewczyny wyglądające podobnie w ubraniu mogą wyglądać różnie bez niego, tak dla facetów nie jest oczywiste która nosi push up a która nie. A push up to akurat najmniejszy problem. Fałdka fałdce nierówna. Nikt się nie czepia o jakieś tam lekkie niedoskonałości, ale uwierz, pod ubraniem tego nie zawsze widać. A na żywo może się okazać, że figura zamiast "90/60/90" bardziej przypomina 100/90/90 - nie czepiaj się już liczb proszę, wiesz o co chodzi - o zanik figury poprzez nadmierną ilość tłuszczu, co jest wynikiem potężnego, wielomiesięcznego zaniedbania diety i ćwiczeń.

I tak jak pod pięknym ubraniem i make upem to przechodzi - tak bez ubrania już nie. Ale to mogła być tylko jedna z przyczyn, inna to może po prostu niedopasowanie w łóżku. Może on chciał X, a ona nie chciała. Albo po prostu mu się nie podobało. Albo faktycznie chciał ją tylko wykorzystać, ale uważam to za najmniej prawdopodobną opcję.

Śmiejesz się i czepiasz do tego co piszę, ale o ile nie jesteś les, to raczej to ja wiem lepiej od ciebie co czuje facet w takiej sytuacji