Uprawianie czarnowidztwa

[lucyinthesky_]

Hej wszystkim,

mam skłonności do czarnowidztwa. Zawsze sądziłam, że jestem optymistką, szklanka do połowy pełna i tak dalej, ale ostatnio zauważyłam, że zamartwiam się rzeczami na które kompletnie nie mam wpływu, a które dotyczą bezpośrednio mnie. Potrafię rozmyślać nad tym dłuższy czas i snuć czarne scenariusze "co jeśli" i po tym "jeśli" zazwyczaj następuje coś negatywnego zazwyczaj nie zamęczam tymi wątpliwościami innych, bo zazwyczaj znam ich odpowiedź - nie masz na to wpływu, daj spokój, negatywne myślenie przyciąga negatywne rzeczy i tak dalej

Jak to jest z wami? Do której grupy się zaliczacie - optymistów, pesymistów czy jesteście gdzieś pośrodku? Jak nachodzą was złe myśli to w jaki sposób je odpędzacie?

[Yunlee]

Staram się nie mieć za dużo wolnego czasu.

[puchaty71]

Napisane przez lucyinthesky_

Jak to jest z wami? Do której grupy się zaliczacie - optymistów, pesymistów czy jesteście gdzieś pośrodku? Jak nachodzą was złe myśli to w jaki sposób je odpędzacie?

Optymiści, pesymiści albo gdzieś pośrodku... A może jest jeszcze inna perspektywa? Perspektywa, w której nie jest aż tak ważne, CO się myśli. W której nie musisz odpędzać złych myśli ani wabić tych miłych.
Żadna myśl nie opisuje Ciebie. Myśli po prostu przychodzą i odchodzą. Jeśli jednak dodaje się im wagi swoim oporem, przyklejają się, zaczynają ciążyć, budzić emocje.
Zobacz, że nie jesteś swoimi myślami, skoro każdą myśl słyszysz w głowie. I z tej perspektywy staraj się na nie patrzeć. I nie walcz z nimi. Skoro przyszły, to odejdą. Zawsze odchodzą.

[msClaire]

Ja tam lubie rozważać wszystkie mozliwe scenariusze przy wielu decyzjach. To nie tak, ze najgorsze mnie pochlaniaja, ale wole rozwazyc wszelkie opcje niz sie potem rozczarować.

[fristi]

Z czarnymi myślami mam problem od kilku lat i niestety ale to są bardzo niebezpieczne rzeczy. Jak ktoś tu napisał nie jesteśmy naszymi myślami, nie jesteśmy nawet naszymi uczuciami, a różne rzeczy w głowie się pojawiają. Najważniejsze jest to jaką wagę im nadajemy i ile czasu posiwecamy. Większość ludzi miewa takie myśli, np. o śmierci rodziców, czy partnera, chorobie itd. Ja niestety długo żyłam bez wiedzy jak się z takimi myślami obchodzić, dlatego pozwalałam sobie na rozwijanie różnych scenariuszy w głowie co doprowadziło mnie do stanów depresyjnych. Teraz już to ogarnęłam i nauczyłam się sobie z tym radzić, ale łatwo nie było.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz