Małżeństwo - jest coraz gorzej ....

[morelle]

Napisane przez Stokrotka9028

Nawet nie wiesz jak bardzo. Mimo przyjaciół i dużej rodziny czuje się bez niego jakbym była sama. Najgorsze jest to że zanim to wszystko zaczęło się dziać byliśmy na prawdę szczęśliwą parą ....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I on pewnie nadal cię kocha. Ale nie jest wystarczająco dojrzały, aby wraz z tobą stawiać czoło problemom. Ten komputer to jego odskocznia. Wielu mężczyzn tak reaguje. Stwarzają sobie własny, zamknięty dla nas świat. Taka samotność w małżeństwie jest bardzo przykra.

[Stokrotka9028]

Napisane przez Frezja_1

To dobry znak, jeszcze nie wszystko stracone.

Ale nadal podejrzewam, ze on ma coś za uszami.

Nie wiem. Gdyby miał coś za uszami to nie byłoby już czego ratować. Na tyle co go znam to nie jest zdolny do zdrady... Nie raz jak były poruszane w tego typu tematy powtarzał ze nie rozumie ludzi co zdradzają. Ze po co kogoś męczyć i oszukiwać, że lepiej się rozstać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Frezja_1]

Oby było tak jak myślisz. Powodzenia.

[Stokrotka9028]

Napisane przez morelle

I on pewnie nadal cię kocha. Ale nie jest wystarczająco dojrzały, aby wraz z tobą stawiać czoło problemom. Ten komputer to jego odskocznia. Wielu mężczyzn tak reaguje. Stwarzają sobie własny, zamknięty dla nas świat. Taka samotność w małżeństwie jest bardzo przykra.

Może i kocha. W Sylwestra o północy nawet mi to powiedział. Ale co z tej naszej miłości jak nie potrafimy się dogadać sama miłością nie da się żyć - w małżeństwie musi być jeszcze porozumienie, wspólne zajęcia i seks czego u nas brakuje.... Masz racje - dla faceta to odskocznia a dla kobiety meczarnia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[morelle]

Napisane przez Stokrotka9028

Może i kocha. W Sylwestra o północy nawet mi to powiedział. Ale co z tej naszej miłości jak nie potrafimy się dogadać sama miłością nie da się żyć - w małżeństwie musi być jeszcze porozumienie, wspólne zajęcia i seks czego u nas brakuje.... Masz racje - dla faceta to odskocznia a dla kobiety meczarnia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie załamuj się. W małżeństwie, w ogóle w związku, kryzysy to rzecz normalna. Do przezwyciężenia. Ale świetnie cię rozumiem, załamująca jest ta odrębność, którą on wybiera. Ma się wtedy poczucie odrzucenia. |Czy on wie, że tak się czujesz?

[Stokrotka9028]

Napisane przez morelle

Nie załamuj się. W małżeństwie, w ogóle w związku, kryzysy to rzecz normalna. Do przezwyciężenia. Ale świetnie cię rozumiem, załamująca jest ta odrębność, którą on wybiera. Ma się wtedy poczucie odrzucenia. |Czy on wie, że tak się czujesz?

Wie jak się czuje. Cały czas o tym mówię, ale już go to chyba za mocno nie rusza. Strasznie się zmienił w ostatnim czasie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[doremifasolla]

Napisane przez Stokrotka9028

Wie jak się czuje. Cały czas o tym mówię, ale już go to chyba za mocno nie rusza. Strasznie się zmienił w ostatnim czasie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hmm z mojego doświadczenia i obserwacji powiem tylko tyle że to normalne....w sensie że w każdej rodzinie gdy pojawia się dziecko relacje zaczynają się psuć.
Może terapia?
Powodzenia!

[morelle]

Napisane przez Stokrotka9028

Wie jak się czuje. Cały czas o tym mówię, ale już go to chyba za mocno nie rusza. Strasznie się zmienił w ostatnim czasie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Spróbuj podejść go taktycznie. Nic już na ten temat nie mów, w ogóle. Obserwuj jego reakcję. Może on ucieka przed twoimi - uzasadnionymi zresztą - pretensjami.

[Stokrotka9028]

Próbowałam już wielu sposobów. Czasem jest poprawa, ale to wszystko jest na chwilę.
Co do poradni nawet nie myślałam że to taki problem. Obdzwonilam już kilka i na ten moment nigdzie nie mają miejsc np noc - trzeba szukać dalej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[morelle]

Napisane przez Stokrotka9028

Próbowałam już wielu sposobów. Czasem jest poprawa, ale to wszystko jest na chwilę.
Co do poradni nawet nie myślałam że to taki problem. Obdzwonilam już kilka i na ten moment nigdzie nie mają miejsc np noc - trzeba szukać dalej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Póki co konsekwentnie milcz na ten temat, może z czasem się zaniepokoi.

[stan45]

Napisane przez wkiara86

A on teraz pracuje w Polsce czy dalej za granicą? Przykro mi to pisać, ale prawdopodobnie gdy byłaś w ciąży i nie mogliście się kochać, znalazł sobie kochankę. I możliwe że trwa to do tej pory. Stąd brak zainteresowania Tobą. Nie wierzę że po 6latach nie czuje potrzeby i pociągu seksualnego. Oczywiście jeśli zapytasz o kochankę, wyśmieje Cię i zaprzeczy. Może postaraj się jakoś go sprawdzić.

Bez pomocy psychologa będzie się pozbierać .Trzeba pomocy z zewnątrz. Kogoś kto z boku spojrzy na tę sytuację.

[MissChievousTess]

Napisane przez doremifasolla

Hmm z mojego doświadczenia i obserwacji powiem tylko tyle że to normalne....w sensie że w każdej rodzinie gdy pojawia się dziecko relacje zaczynają się psuć.
Może terapia?
Powodzenia!

No, ale to sytuacja nieco inna bo tu się od razu dziecko nie pojawiło. Najpierw było oczekiwanie na zostanie ojcem zakończone tragedią, a potem to samo oczekiwanie kolejny raz i znów bardzo silny stres.
Mąż pewnie starał się być silny dla żony, więc na jego rozpacz i żałobę nie było za bardzo wtedy czasu. Tym bardziej jeśli autorka wątku pisze,że odbiera go jako silnego psychicznie. Trauma po utracie dziecka jest na liście 5 najczęstszych przyczyn epizodów depresyjnych i depresji. Tu mąż zaczął grać w gry, czego wcześniej nie robił co wygląda trochę jak początki uzależnienia behawioralnego używanego po to by nie zajmować się własnymi emocjami lub sztucznie generować te pozytywne, choć krótkotrwałe.
Co do uwag o "niskiej jakości seksu"- tak o trudnej ciąży może pisać chyba tylko mężczyzna,który oczekiwania na zostanie ojcem nigdy jeszcze sam nie przeżył. Znam relacje mężczyzn, nawet młodych na temat podobnych doświadczeń i o ile są to ludzie o osobowości prawidłowej czyli nie skrajnie narcystycznej bądź nie psychopaci to kwestia "spadku jakości seksu" jest dla nich w tych okolicznościach praktycznie kompletnie nieistotna. Natomiast zdarza się, że panowie, którzy mieli zakaz współżycia podczas ciąży zagrożonej miewają potem problemy z erekcją na tle lękowym ponieważ seks zostaje skojarzony z zagrożeniem życia ich dziecka i partnerki. Dlatego polecam psychologa. Bo akurat w tym przypadku mężczyzna nie ma do końca świadomej kontroli nad taką sytuacją i tu działają mechanizmy podświadome.

[Linka25]

Napisane przez Mad_Max

Do Ciebie, do kiepskiej jakości seksu, w którym jest więcej stresu, niż przyjemności, do życia z Tobą? Twoje załamanie nie wpływa/nie wpłynęło tylko na Ciebie. On dostał rykoszetem w twarz przecież.

Niejako podświadomie mogłaś zaprogramować facetowi, że seks, jeśli już jest, kończy się źle.
Najpierw seks spowodował ciążę i Twoje załamanie, więc się od niego odsunęłaś, potem znów seks spowodował ciążę i okres celibatu - czyli znów się odsunęłaś. Zafundowałaś chłopu (zapewne nieświadomie) gigantyczną huśtawkę emocjonalną, a teraz oczekujesz, że wszystko będzie ok. Jeśli żyje się kilka lat na takiej krawędzi, to raczej nie ma prawa być ok.

Ona mu zafundowala? Niedobrze mi sie robi jak cos takiego czytam. Faceci. ..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

Napisane przez Linka25

Ona mu zafundowala? Niedobrze mi sie robi jak cos takiego czytam. Faceci. ..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie faceci, tylko Mad_Max. To szczególny egzemplarz

[Linka25]

Napisane przez ruda_beksa

Nie faceci, tylko Mad_Max. To szczególny egzemplarz

pewnie tak ale w chwili gdy to pisalam bylam zla na wszystkich facetow na swiecie bez wyjatku (z powodu klotni z TZtem )

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz