2018-06-03, 10:22 | #181 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4 020
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Cytat:
Naprawdę nie rozumiem tego podziału co jest łatwiejsze, a co trudniejsze, bo absolutnie wszystko zależy od człowieka i jego podejścia do życia, edukacji. Jeśli chcesz rozmawiać o abstrakcyjnych trudnościach studiowania to uważam, że najtrudniej mają osoby, które jednocześnie studiują, pracują na pełen etat, a do tego mają już rodzinę i zajmują się dziećmi. Znam takie. I radzą sobie dobrze w każdej z tych dziedzin, choć są przemęczone i mają miliard obowiązków. Niemniej licytowanie się kto ma trudniej w życiu i kto ma trudniej na studiach jest słabe. Przecież tu chodzi o coś więcej: stopień ogarnięcia, pasje, zainteresowania, plany, perspektywy. |
|
2018-06-03, 10:25 | #182 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: z raju na ziemi
Wiadomości: 2 675
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Cytat:
__________________
Lubię czytać |
|
2018-06-03, 12:02 | #183 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Znałam takich typów jak Capucin, nie ma co go uświadamiać, jak życie wygląda, bo nie uwierzy. Mój mąż studiował na politechnice i przez to poznałam wielu bardzo fajnych ludzi i kilku takich jak Capucin. Mieli właśnie przerost ego i mega poczucie wyższości, przekonani ze zaraz po studiach obsypią ich złotem. Właśnie się tak wypowiadali z pogardą o studentach zaocznych czy kierunków humanistycznych (oczywiście nawet nie rozróżniali, które to są humanistyczne, a które ekonomiczne, społeczne czy inne, wszystko poza polibudą było humanistyczne). Tylko ich kierunki były naprawdę wymagające, co oczywiście nie przeszkadzało im upijać się co drugi dzień wódką zza wschodniej granicy. Takie postawy weryfikuje zwykle życie, kiedy się okazuje, że nikt się tymi dyplomami aż tak nie zachwyca i liczą się też inne rzeczy.
Ja osobiście polecam zwykle studia dzienne i dobrze je wspominam. Poza nauką jest czas na wszystko, na związywanie przyjaźni, odkrywanie siebie i leczenie kaca klinem. Jak ktoś może, to warto. Na zaocznych już tak fajnie nie jest, cały tydzień praca, po pracy trzeba jeszcze zrobić jakieś prace na studia, cały weekend zajęcia i nieraz trzeba marnować urlop, żeby się nauczyć na sesję. Smutne to życie i gdyby nie konieczność finansowa raczej zostałabym do końca na dziennych. |
2018-06-03, 12:51 | #184 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 139
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8393925 1]Leję z kapucynowych bredni tak samo jak Wy, ale z tym i z lusi "studia dzienne to śmiech na sali" absolutnie się nie zgadzam. Jeżeli niczego ze studiów nie wyniosłaś, to tak jakby Twój problem, nie studiów. Ich co najwyżej o tyle, że Cię wypuściły z dyplomem. Ale to dwie różne kwestie - dotacje od głowy i związane z tym obniżenie poprzeczki, a wartość studiów jako takich.
Dla mnie to był mega rozwijający czas, bo chciałam go maksymalnie wykorzystać i wychodziłam z założenia, że studia to nie "zaliczanie przedmiotów". Jedyna różnica między kiedyś a dziś to ta, że dziś więcej osób przekracza bramy uniwersytetu. Nawet jeżeli ten mityczny "poziom" średnio spada, to każdy kto chce bez trudu wzniesie się ponad to i machnie ręką na resztę. To, że potem wszyscy wychodzą z tym samym dyplomem to inna kwestia. Nie raz, i nie dwa wyjdzie to później w praniu. Ale jeżeli ktoś chce skorzystać, to skorzysta nawet pomimo tego złego systemu.[/QUOTE] Inaczej. Studia mi nic nie dały. Sam okres studiów dużo mnie nauczył, ale instytucji nie zawdzięczam nic. Powtarzaliśmy materiał z liceum (byłam olimpijką, więc nudziłam się strasznie) przez cały licencjat. Oczywiście, że się zakręciłam gdzie trzeba, ale typowy absolwent, który tylko brał udział w zajęciach i nic ponad to, wyniósł tyle, co przeciętny licealista z dobrej szkoły. Inna sprawa, że może to wina wydziału, nie chcę krytykować całego uniwerku. Inny kierunek na innej uczelni był już prowadzony świetnie i wyniosłam sporo. Więc to chyba zależy. Mój post był trochę gorzki, w☠☠☠☠ia mnie, że muszę wyjechać z kraju, żeby mieć poważną przyszłość naukową. Nie tak miało być. Ale trudno, świata nie zmienię. ---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ---------- Cytat:
Z czystej ciekawości - sinologia i fizyka. Wymagające czy nie?
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2018-06-03, 13:56 | #185 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Wydział bardzo dużo zmienia. Studiowałam na dwóch na tej samej uczelni i to było niebo a ziemia. Na pierwszym naprawdę trudno coś było wynieść z zajęć, no po prostu te zajęcia były o niczym. Miałam wrażenie uwsteczniania się w rozwoju. Na drugim zupełnie inaczej. Przedmioty zapchajdziury należały do rzadkości. A żeby było śmieszniej, to ten pierwszy wg rankingów jest najlepszym wydziałem w zakresie tego kierunku w Polsce i było kilkanaście osób na miejsce. Czasem można tak wdepnąć.
|
2018-06-03, 13:57 | #186 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
No ale o co Ci chodzi?
Dla mnie studia dzienne to duza szansa aby w pelni skupic sie na nauce, nie muszac dzielic czasu pomiedzy prace, a studia, ale uwazam, ze obecny poziom studiow dziennych na niektorych kierunkach jest zenujcy. Jasne, sa kierunki ktore tylko jako dzienne maja sens, ale patrzac na osoby z mojegk wydzialu smiem twierdzic ze to one sie urwaly z choinki. Ale nadal uwazam, ze obecnie studia dzienne i ogolnie skonczenie studiow to zaden prestiz Szczegolnie patrzac na podejscie niektorych studentow, czyli jazda na sciagach, zdawanie po kilka razy tych samych egzaminow, nieprzygotowywanie sie do zajec, kupowanie gotowych prac, podczas pracy w grupach olewanie przydzielonych zadan itd. A wydzial w czolowce rankingow Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6 Czas edycji: 2018-06-03 o 14:42 |
2018-06-03, 14:02 | #187 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 139
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Cytat:
Miałam gorszy dzień pisząc, że to wszystko gówno warte. NIEKTÓRE kierunki na NIEKTÓRYCH wydziałach są gówno warte. Też miałam przyjemność studiować dwa kierunki na jednej uczelni (studiowałam w sumie 4, długo szukałam sensu w życiu - ale pracowałam i 3 skończyłam, więc nie jestem jakimś wiecznym studentem) i masz rację - niebo a ziemia. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2018-06-03, 14:07 | #188 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Czy ja dobrze zrozumiałam, że wg capucin studiowanie zaocznie i wyciąganie 4 tysi ba rękę to jest standard do którego powinien dążyć ten 23 latek??
siła spokoju
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2018-06-03, 14:42 | #189 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-06-03, 18:37 | #190 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
pewnie zabrzmię, jak jakaś stara baba, ale z perspektywy czasu jedno wiem na pewno - jeśli chodzi o pracę to nie ma nic ważniejszego od tego, by robić to, co się lubi. kasa jest bardzo ważna, nie przeczę, ale jeśli można wykonywać zawód, który się lubi, a jednocześnie nie zarabiać jak dziad, to trzeba się tego trzymać. człowiek jest spokojniejszy, mniej zestresowany, nie idzie do pracy jak na ścięcie. oczekiwanie, że chłopak rzuci pracę, którą jest zafascynowany, i pójdzie do ciężkiej pracy fizycznej, żeby wyciągać więcej kasy, jest czystym egoizmem. mało w tym wszystkim miłości widzę.
|
2018-06-03, 18:39 | #191 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
|
2018-06-03, 19:28 | #192 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Cytat:
Cytat:
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
||
2018-06-03, 20:12 | #193 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 719
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Cytat:
Czy da się tak funkcjonować? No wszystko się da. Przeżyć na 600-800 kcal przez kilka miesięcy też się da. Pytanie tylko czy jest sens. I czy poniesione z tego tytuły straty moralne, psychiczne, a także fizyczne - będą tego warte. Zresztą, tu może dojść do pewnego paradoksu: Autor by poszedł w tę konfigurację, czyli ciężka praca + zaoczne i teoretycznie zrobiłby wszystko, co chciałaby jego dziewczyna, ale...po tym wszystkim mógłby stać się już innym, styranym człowiekiem. Człowiekiem, który ze względu na swój brak czasu i brak energii przestałby być pociągający dla niej. Takie trochę pyrrusowe zwycięstwo. Laska by odeszła wtedy albo w przyszłości gdy znajdzie bogatszego, a on zostanie w paskudnej sytuacji. Zadowolenie z pracy rzecz niesamowicie ważna. Ważniejsza często od pieniędzy. Niech każdy podejmie właściwą dla siebie decyzje. Wg mnie autor póki co czyni dość słusznie. Poza tym jeszcze jedna jest taka kwestia, że ta jego laska to ona może ale nie musi. Bo jak coś, to rodzice dadzą kasę i voila. On musi pracować, nie ma wyjścia. Ta presja psychiczna również jest ważnym czynnikiem, więc ocenianie go, że ma "gówno-pracę" jest naprawdę nie bardzo, bo on jest trochę podstawiony pod ścianą. Trudno wtedy o racjonalne decyzje.
__________________
Mówię jak jest. |
|
2018-06-03, 22:03 | #194 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Ale dzienni też pracują. Ja niestety musiałam: zaczynałam w czwartek po zajęciach 5 h, piątek 8h, sobota i niedziela po 12 h, razem 37 h w tygodniu prawie jak etat + nauka po nocach żeby utrzymać stypendium naukowe. Lekko nie było.
|
2018-06-03, 22:29 | #195 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Cytat:
Cytat:
Podoba wam się czy nie fakty: Współczesny polski np. 35-40 latek pierwszy raz mial (mógł mieć) styczność z książką lub gazetami w wieku 5 lat. Najgorzej miały pokolenia powojenne, potem pod tym względem było coraz lepiej. Zerówka i nauka czytania od 6, ale powiedzmy bystry 4-5 latek mógł już nauczyć się czytać i iść do szkoły umiejąc to robić. Patrząc na technologię tylko ostatnich kilku lat, dzieci są otoczone tabletami, smartfonami, komputerami to już naprawdę od dawna, nie wiem jak można zakladać że czlowiek rozwija się (dopiero) na studiach a nie od dziecka. Google ma 20 lat, a przed googlem też już istniał internet. Przy aktualnym dostępie do wiedzy studia nie dają nic poza dyplomem i tak jak w przypadku medycyny np. stosownych praktyk. Jesli na dzien dzisiejszy chcesz mieć bogatą wiedzę z filozofii, psychologii, filmu czy matematyki lub fizyki od dawna już nie musisz iść na żadne studia. Nie mówiąc o tym ze dziś każdy może napisać książkę, jest tego na rynku naprawdę mnóstwo, w tym wiedzy wtórnej, niekoniecznie wartościowej. Kursy i strony internetowe, wykłady w necie, prowadzą najlepsze ośrodki akademickie czy naukowe; od lat. Studia dzisiaj są już tylko jedną z możliwości. Niektórzy korzystają z umiejętności czytania od dziecka, gdy przychodzi czas podjęcia studiów, profesorowie i dydaktycy akademiccy nie robią na takich osobach żadnego wrażenia. Kluczowe. Stopień trudności studiów zależy opcjonalnie od zaleglości/braków, ale przede wszystkim od predyspozycji umysłowych. Nie wyobrażam sobie ze dla tzw. bardzo zdolnej osoby jakiekolwiek studia dziennie które oczywiście nie nudzą nieznośnie, to zapiernicz i są trudne. Tym bardziej gdy laptop pod pachą jest normą i żaden projektant nie musi na piechotę przeliczać tego co jego koledzy pokolenie wstecz, 2 to już nie mówiąc. A i tak dzięki temu m.in. byli lepszymi inżynierami. Cytat:
---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ---------- + wychodzi kolejna obiektywnie bardzo dziwna tendencja zakładająca że czlowiek do 25 musi byc mega ogarniety a do 3o ustawiony. Nie mowię że nalezy być fanem pasożytowania na rodzicach buk wie ile, ale zakładając że człowiek niech zyje te 70-80 lat w zdrowiu, do 67 ma być na rynku pracy, a wg powyzszych poglądów w pelni ukształtowany i świadomy swojej drogi na 44 lata przed tą datą. Bzdura ale co kto lubi. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2018-06-03 o 22:26 |
|||
2018-06-03, 22:38 | #196 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
A mnie zastanawia jedna rzecz. Jego 2000 zł+jej 1200 to są już jakieś pieniądze. Dziewczyna dostaje coś tam od rodziców, załóżmy, że dalej by ja wspomagamy, już mamy przeszło 3.5 tysiąca. Gdzie wy mieszkacie, że to nie starczy na wynajem mieszkania z powiedzmy 2 pokojami? Może dlatego dziewczyna się złości, bo nie przemawia do niej ten finansowy aspekt?
Co do tej pracy. Też najpierw pomyślałam, ze robią chłopaka w balona. Znam dwóch 22letnich programistów cnc. Nie słyszałam o takim który wcześniej był operatorem. Później stwierdziłam, że faktycznie dobry specjalista powinien popracować na maszynie przez jakiś czas, ale te dwa lata to trochę długo. Na koncu stwierdziłam, że nie znam tej firmy i nie wiem ile mają maszyn i jak skomplikowane, może tam to nie jest mało, żeby wszystko ogarnąć. Może ta dziewczyna tego nie rozumie? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-06-03, 23:20 | #197 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 360
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Cytat:
|
|
2018-06-04, 00:43 | #198 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 139
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Cytat:
Za to to można wynająć fajną kawalerkę z opłatami w kiepskiej części mojego miasta (1800), ale bardzo niewiele zostaje. Dwa pokoje bliżej centrum to jakieś 2000 i to moja koleżanka, która właśnie znalazła taką ofertę i się przeprowadza, uważa za deal. Ceny wynajmu w niektórych miastach są niebotyczne. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2018-06-04, 04:43 | #199 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Cytat:
Więcej niż parę razy pisałam na wizażu wbrew powszechnie przyjętym opiniom, że studia na "gorszej" uczelni to nie koniec świata, bo od "poziomu uczelni" milion razy większe znaczenie ma "poziom studenta" - jego zaangażowanie i pracowitość przede wszystkim. Jedyną istotną różnicą między pcimiem dolnym a dużym ośrodkiem uniwersyteckim jest nie dostęp do wiedzy, ale dostęp do ludzi. |
|
2018-06-04, 07:19 | #200 |
Przepompownia Ścieków
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: z (pod)Ziemi
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Trochę niepokojący był tekst o tym, że Twoja dziewczyna, Autorze, nie może sama mieszkać, bo zaczyna wariować. Brzmi to trochę bluszczowato. Umiejętność bycia w samotności jest istotną umiejętnością społeczną, paradoksalnie Resztę odpałów pomijam, dziewczyny ładnie Ci wszystko wyłożyły.
I chociaż cała opowieść brzmi mi trochę trollowo, to postać dziewczyny jest tutaj mocno niefajna (o koleżance nie wspomnę ). |
2018-06-04, 08:33 | #201 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 597
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Cytat:
Edytowane przez Nymerth Czas edycji: 2018-06-04 o 08:38 |
|
2018-06-04, 08:41 | #202 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 042
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Nic tak nie rozpala człowieka, jak gorąca herbata. Edytowane przez matcha Czas edycji: 2018-06-04 o 08:45 |
|
2018-06-04, 08:56 | #203 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 402
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Cytat:
Być może rodzice dają pieniądze dziewczynie dopóki mieszka w domu. Być może jest to 1tys a być może 200 zł. Za dużo tutaj "być moze" plus nie wiemy jakie zdanie dotyczące podziału kosztów ma dziewczyna. Moim zdaniem nie stać ich w tym momencie na wspólne życie. |
|
2018-06-04, 09:01 | #204 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Cytat:
pytanie brzmi tylko, czy oni by tę kasę wrzucili do jednego worka i z niej wspólnie korzystali, czy może mieliby się składać po równo na życie. Autor zarabia 2tysie, z czego: Cytat:
więc na mieszkanie z nią zostawałoby mu co miesiąc ok. 800zł. przy cenach za kawalerkę 1500zł-1800zł to trochę jednak mało. nawet gdyby wynajęli pokój i Autor płaciłby za niego tyle, co płaci teraz rodzicom, to zostawałoby mu mało. podejrzewam, że zaraz zaczęłyby się wyrzuty, że nigdzie nie wychodzą i na nic go nie stać. jego w tej chwili po prostu nie stać na mieszkanie z nią, więc albo ona weźmie na siebie większą część wydatków na wspólne życie, albo zostanie, tak jak jest, albo niech się rozejdą. |
||
2018-06-04, 09:05 | #205 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 597
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
To już jest kwestia autora, żeby o tym porozmawiać z dziewczyną, ale jak widać wcale mu się nie chce jej o nic pytać i woli z góry założyć, że będzie źle. Jakby mi facet odmówił wspólnego zamieszkania bez zapytania o takie podstawowe rzeczy, bez zaproponowania innego wyjścia typu wynajęcie pokoju, to też bym się zaczęła po czasie denerwować. Po prostu widać, że on nic w tym kierunku nawet nie rozważał, tylko od razu nastawił się na nie.
|
2018-06-04, 09:11 | #206 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Cytat:
to chyba normalne. też bym się wściekła. ale wydaje mi się, że mamy za mało informacji, by pisać z taką pewnością, co Autor robił, a czego nie robił, co mówił, czego nie rozważał. nie, nigdzie tego nie widać. to są tylko nasze domysły. chłopak napisał 4 posty. to trochę jednak za mało na wyciąganie takich "pewnych" wniosków. |
|
2018-06-04, 09:12 | #207 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 402
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Cytat:
Autorze, rozmawiałeś z dziewczyna? O finansach, podziale obowiązków itd a nie tylko o tym, że ona nie chce seksu uprawiać z rodzicami za ścianą. |
|
2018-06-04, 09:20 | #208 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 597
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Cytat:
Napisał też, że ona dostaje sporo kasy od rodziców i byłoby ją stać żeby nawet sama wynajęła kawalerkę, tylko musiałaby zrezygnować z imprez i małych przyjemności. Jakby dorzucić jego tysiąc to już daliby radę. Nie rozumiem jak przez rok mógł nie zapytać chociażby o głupi pokój, to już po prostu trzeba bardzo nie chcieć z kimś zamieszkać. Edytowane przez Nymerth Czas edycji: 2018-06-04 o 09:26 |
|
2018-06-04, 09:26 | #209 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Cytat:
o wynajęciu pokoju nie rozmawiał, co sam chyba jakoś gdzieś przyznał. że skoro rodzice za ścianą jej przeszkadzają, to współlokatorzy też będą. natomiast komunikacja ma to do siebie, że jest obustronna. on nie gadał, a i ona nie gadała. oboje mają wiele na sumieniu w tym temacie. on nie rozmawiał z nią prawdopodobnie o innych opcjach, a ona chce z nim zamieszkać w kawalerce, choć jego ewidentnie na to nie stać. pytanie, czy ona nie zna jego możliwości finansowych, bo o tym nie gadają, czy może je zna, ale ma wywalone. niezależnie, która opcja jest prawidłowa, to wychodzi na to, że komunikacja u nich leży i kwiczy. |
|
2018-06-04, 09:31 | #210 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 139
|
Dot.: Dziewczyna próbuje na mnie wymusić wspólne zamieszkanie
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:20.