Farbowanie włosów na niebiesko

[8kotkot8]

Robiłam i 1:1 i 1:15, i na rozjaśnianych i na swoich ciemnych. Złapało tylko odrosty.

Dziś☠kupiłam pianki - zieloną☠(37) Venita i niebieską (42) Wats else COOL COLORS. Wymieszałam po trochę☠obu w misce i nałożyłam tak jak poprzednio.

Kolor wyszedł fajny, zielono morski, intensywny. Bardzo fajny.

Minusy? BARDZO SZYBKO farbuje wszystko inne również - trzeba na bieżąco czyścić☠każdą plamkę☠na kafelkach itp, bo trudno schodzi. Ręce domyłam płynem na kamień i rdzę "Fist", bo działało na kafelki, to pomyślałam że i ręce domyje Pięknie zeszło wszystko, poza powierzchnią pod paznokciami, ale to nie problem - można pomalować. Tylko ostrożnie z tymi chemikaliami, jeśli macie ranki lub zadrapania.

[sokzkaralucha]

Ogólnie z tego co podpytałam fryzjerek/specjalistek w sklepach z artykułami fryzjerskimi to z niebieskimi farbami jest tak, że słabo chwytają ogólnie, trzeba się liczyć z problemem przy farbowaniu. Można nimi uzyskać jedynie ciemny, granatowy wręcz niebieski. Niestety w tej kwestii na polu bitwy pozostaje tylko toner i jest to opinia 4 osób z 'branży'. Może komuś to pomoże.

[tysia_15]

Hej dziewczyny
Kupiłam niebieską Venitę, chciałam zrobić sobie jedynie niebieskie końce, niestety, efekt wyszedł marny, praktycznie wcale nie jest widoczny. Mam ciemne włosy, więc zrzucam winę właśnie na to. I tu się rodzi moje pytanie - czym i jak rozjaśnić włosy pod ten niebieski, żeby ich nie zniszczyć? Czy może wystarczy dłużej potrzymać piankę na włosach i się zafarbuje? (trzymałam pół godziny)

[201607040946]

Napisane przez tysia_15

Hej dziewczyny
Kupiłam niebieską Venitę, chciałam zrobić sobie jedynie niebieskie końce, niestety, efekt wyszedł marny, praktycznie wcale nie jest widoczny. Mam ciemne włosy, więc zrzucam winę właśnie na to. I tu się rodzi moje pytanie - czym i jak rozjaśnić włosy pod ten niebieski, żeby ich nie zniszczyć? Czy może wystarczy dłużej potrzymać piankę na włosach i się zafarbuje? (trzymałam pół godziny)

Raczej nie może kąpiel rozjaśniająca na końce?

[Kitty_91]

Nie czytałam całego wątku od początku, jeśli pojawiło się już podobne pytanie to bardzo przepraszam ale do rzeczy, interesuje mnie zrobienie sobie turkusowych pasemek mniej- więcej taki kolor jak w załącznikach. Obecnie mam swoje naturalne włosy w kolorze ciemny blond/jasny brąz z ciepłym, kasztanowym odcieniem (trochę jak dziewczyna na drugim zdjęciu). Na początek wolałabym na próbę użyć farby zmywalnej, liczę się z tym, że kolor może wyjść ciemniejszy ale nie przeszkadza mi to Czy któraś z Was miała więcej do czynienia z tym odcieniem?

[SnowWhitesPoisonBite]

Najpierw rozjasnij swoje pasemka,potem toner la riche,wybierz ktorys z niebieskich odcieni


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kitty_91]

ok dzięki

[stelline]

Napisane przez tysia_15

Hej dziewczyny
Kupiłam niebieską Venitę, chciałam zrobić sobie jedynie niebieskie końce, niestety, efekt wyszedł marny, praktycznie wcale nie jest widoczny. Mam ciemne włosy, więc zrzucam winę właśnie na to. I tu się rodzi moje pytanie - czym i jak rozjaśnić włosy pod ten niebieski, żeby ich nie zniszczyć? Czy może wystarczy dłużej potrzymać piankę na włosach i się zafarbuje? (trzymałam pół godziny)

Venita niestety łapie ładnie jedynie rozjaśniane włosy. Ja farbuję tą pianką włosy od spodu. Nawet na moich odrostach w kolorze takiego złotego blondu nie daje rady niestety. W ogóle z moich licznych eksperymentów z niebieskimi farbami wynika, że bez porządnego rozjaśnienia można uzyskać co najwyżej glonowato-turkusowy kolor. Dlatego też porzuciłam marzenia o całej czuprynie w takim kolorze.

[Meadow]

Ale to logiczne, że żywy kolor wychodzi tylko na jasnej podstawie, trzeba by zrobić na pierwszej stronie byczy napis na ten temat, połowa pytań by nie istniała

[201607040946]

Napisane przez Meadow

Ale to logiczne, że żywy kolor wychodzi tylko na jasnej podstawie, trzeba by zrobić na pierwszej stronie byczy napis na ten temat, połowa pytań by nie istniała

:brzyda l:
Mnie się marzą znowu niebieskie ale nie mogę rozjaśniać... a mam teraz średni sprany ciepły rudy blondzik. taaa... pewnie wyjdzie mi bury odcień

[Meadow]

Napisane przez kaguya

:brzyda l:
Mnie się marzą znowu niebieskie ale nie mogę rozjaśniać... a mam teraz średni sprany ciepły rudy blondzik. taaa... pewnie wyjdzie mi bury odcień

Mnie też się marzą odkąd z nich zrezygnowałam prawie 2 lata temu już...
toner special effects leży smutny od tego czasu
ale kurczowo się trzymam tego, że zapuszczę włosy co najmniej do bioder i ich nie tykam niczym (pół roku i będą do łokci)

[201607040946]

Napisane przez Meadow

Mnie też się marzą odkąd z nich zrezygnowałam prawie 2 lata temu już...
toner special effects leży smutny od tego czasu
ale kurczowo się trzymam tego, że zapuszczę włosy co najmniej do bioder i ich nie tykam niczym (pół roku i będą do łokci)

Ja wrzuciłam na fb zdjęcie sprzed 3 lat, z niebieskim pasmem, jeeezu, ale się podjarałam

[vrediana]

Ja mam teraz takie końcówki:
https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/...56060615_n.jpg

Niebiesko-turkusowe, 2 kolory. Ale mają się zmyć po 20 dniach, czyli zonk. Też szukam NORMALNEJ FARBY, która nie będzie mi się zmywać po każdym myciu.

Znalazłam w Internecie różne, ale przy bliższym przyjrzeniu się albo i tak miały w opisie toner, albo nic nie pisali o tym, jak są trwałe. Czy możecie mi polecić coś, co na 100% będzie się zachowywać jak normalna farba?

[SnowWhitesPoisonBite]

Napisane przez vrediana

Ja mam teraz takie końcówki:

https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/...56060615_n.jpg



Niebiesko-turkusowe, 2 kolory. Ale mają się zmyć po 20 dniach, czyli zonk. Też szukam NORMALNEJ FARBY, która nie będzie mi się zmywać po każdym myciu.



Znalazłam w Internecie różne, ale przy bliższym przyjrzeniu się albo i tak miały w opisie toner, albo nic nie pisali o tym, jak są trwałe. Czy możecie mi polecić coś, co na 100% będzie się zachowywać jak normalna farba?

Fajne ja mam grzywke niebieska tez szuakalam farby ale nie znalazlam niestety ;( daj znac jak wpadnie Ci cos w oko


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vrediana]

Napisane przez SnowWhitesPoisonBite

Fajne ja mam grzywke niebieska tez szuakalam farby ale nie znalazlam niestety ;( daj znac jak wpadnie Ci cos w oko


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dam.
Wczoraj zamówiłam tonery Star Gazer, bo podobno są najtrwalsze, 8-20 myć. To trochę lepiej niż La Riche. Ale nadal szukam farby.

[SnowWhitesPoisonBite]

Napisane przez vrediana

Dam.

Wczoraj zamówiłam tonery Star Gazer, bo podobno są najtrwalsze, 8-20 myć. To trochę lepiej niż La Riche. Ale nadal szukam farby.

Dzieki mi la riche trzyma sie dlugo (lagoon blue) okolo miesiaca i juz nie spiera sie calkowicie,jedynie do blekitu


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[SnowWhitesPoisonBite]

Jak ktos ma ochote na moim blogu nozna zobaczyc farbowanie tonerem na niebiesko


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[amelka37]

ja tam raz na jakis czas maluje sobie kredą☠do włosów i też mam niebieskie ;] i uwaga - moja kreda wysusza - to nawet nie chcę☠wiedzieć w jakiej kondycji są Wasze włosy

[Meadow]

Napisane przez amelka37

ja tam raz na jakis czas maluje sobie kredą☠do włosów i też mam niebieskie ;] i uwaga - moja kreda wysusza - to nawet nie chcę☠wiedzieć w jakiej kondycji są Wasze włosy

w składzie tonerów (o których w większości przypadków mowa) nie ma nic co zdewastowałoby strukturę włosa, wystarczy się zainteresować i przeczytać skład
mieszane są też z odżywkami żeby uzyskać więcej specyfiku lub zmienić kolor na pastelowy

piankami i farbami to już sobie można zaszkodzić, ale tonery to cudo

kredy bym nie tknęła, zbyt kocham swoje końcówki włosów

[vrediana]

Próbowałam wcześniej kredy i cieni do włosów - to to dopiero niszczy włosy! Nigdy więcej. Tonery nie niszczą włosów. Podobnie jak balejaż. Noszę go od jakichś 18 lat i mam włosy w doskonałej kondycji, jedyny problem to przetłuszczanie u nasady i kołtuny (to ostatnie od wczesnej podstawówki, więc nie, to nie od balejażu). Jak ostatnio znajomy fryzjer nakładał mi toner, to nawet nie podcinał końcówek, choć tak planowałam - nie było potrzeby. Niedawno robiłam kilka zabiegów keratynowych, na kołtunienie to nie wpłynęło, ale włosy są jeszcze zdrowsze niż wcześniej.

To prawda, że tonery pod tym względem to cudo.

Ale ja nadal szukam farby. Nigdy jeszcze w życiu nie farbowałam włosów! A chciałabym, żeby się kolor NIE wypłukiwał.

[SnowWhitesPoisonBite]

Dokladnie,tonery nie szkodza wlosnom w zaden sposob sa bezpieczne


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mademoiselleadler]

Pytań mam kilka do Was odnośnie mojego pierwszego farbowania Nie bardzo wiem, jak się za to zabrać. :c
Na wakacje chcę zafarbować całe włosy na pastelowy róż albo pastelowy niebieski. Wiem, że będę musiała rozjaśniać (mam ciemny brąz). Włosy dosyć krótkie, sięgają mniej więcej do brody.
1. Do jakiego koloru mam włosy rozjaśniać, żeby kolor ładnie chwycił? Czym rozjaśniać i jak bardzo zniszczy mi to włosy? (Fryzjerzy mi zawsze mówią, że mam gęstą, ładną czuprynę, nie mam z nią żadnych problemów).
2. Myślałam o tonerach La riche Directions, jak tak przeglądałam rockmetalshop. Ile się mniej więcej trzymają? Mocno się wypłukują?
3. Jeżeli potem będę chciała wrócić do naturalnego koloru mogę od razu nałożyć farbę na resztę tonera, czy ponownie rozjaśnić?
4. Co oprócz tonera kupić? Co polecacie do rozjaśniania? (Próbuję skomponować taką małą listę internetowych zakupów, ale zupełnie nie wiem, co zamówić do rozjaśniania).
5. Ile czasu musi minąć, żeby kolor mi się względnie ustabilizował na włosach? I jeżeli zacznie się już wypłukiwać, jakie mniej więcej będą to odcienie?
6. Kiedy kolor zacznie mi się wypłukiwać, mogę ponownie zafarbować włosy tonerem?
7. Ile mniej więcej trzyma się toner?
8. Na co zwrócić uwagę przy farbowaniu włosów w domu?
9. Jak po koloryzacji pielęgnować włosy? Jakie polecacie szampony/odżywki?

Uff! To by było tyle, póki co. Wiem, że odpowiedzi na większość pytań będą mocno orientacyjne, ale będę wdzięczna za wszelkie sugestie, domysły i porady.

[sokzkaralucha]

1. Do jakiego koloru mam włosy rozjaśniać, żeby kolor ładnie chwycił? Czym rozjaśniać i jak bardzo zniszczy mi to włosy? (Fryzjerzy mi zawsze mówią, że mam gęstą, ładną czuprynę, nie mam z nią żadnych problemów).

Musi to być jasny kolor, może być tzw kurczak, ale przed nałożeniem tonera razę zneutralizować kolor włosa płukanką (niebieską/fioletową, dostępne w rossmanach za 5 zł), bo może się okazać, że zamiast pięknego niebieskiego otrzymasz jakąś zieleń. Nawet jeśli masz bardzo jasne włosy propobuję kupić najlżejszy rozjaśniać i potraktować nim włosy- dłużej się trzyma i efekt lepszy.

2. Myślałam o tonerach La riche Directions, jak tak przeglądałam rockmetalshop. Ile się mniej więcej trzymają? Mocno się wypłukują?

Niebieski- tydzień przy codziennym myciu głowy- później masz na głowie turkus. Po 2-3 poprawkach zostaje na włosach do końca.

3. Jeżeli potem będę chciała wrócić do naturalnego koloru mogę od razu nałożyć farbę na resztę tonera, czy ponownie rozjaśnić?

Po kilku podejściach z tonerem nie pozbędziesz się go rozjaśniaczem. Strzelałabym w maksymalne wypłukanie, a następnie położenie koloru, chociaż nie wiem czy uda się to z jakimś ekstremalnym jasnym. Na dniach będę kłaść na swoim błękicie platynę, to mogę zdać relację.

4. Co oprócz tonera kupić? Co polecacie do rozjaśniania? (Próbuję skomponować taką małą listę internetowych zakupów, ale zupełnie nie wiem, co zamówić do rozjaśniania).

Zależy jak ciemne masz włosy, jeśli boisz się o ich kondycję, a nie są ciemne, to te z Syossa nie powalają skutecznością, ale nie palą włosów. Proponowałabym odżywkę (po rozjaśnianiu) i jakiś delikatny szampon (podobno z Hipp są świetne). Ja osobiście mieszam szampon z płynem do higieny intymnej, by zwiększyć kwasowość i domknąć łuski włosa. Możesz robić płukanki z octu. Niestety niebieski jest najsłabiej trzymającym się barwnikiem na włosach, nawet czerwień łatwiej utrzymać.

5. Ile czasu musi minąć, żeby kolor mi się względnie ustabilizował na włosach? I jeżeli zacznie się już wypłukiwać, jakie mniej więcej będą to odcienie?

Kolor nigdy nie ustabilizuje Ci się na włosach, będzie się wypłukiwał do określonego koloru, później już nie. Trzeba odświeżać.

6. Kiedy kolor zacznie mi się wypłukiwać, mogę ponownie zafarbować włosy tonerem?

W praktyce musisz to robić przynajmniej co 2 tydzień (;

7. Ile mniej więcej trzyma się toner?

Wg informacji na ulotce- 15 minut. Niektórzy trzymają całą noc. Wszystko zależy od stopnia zniszczenia włosa i tego, czy toner już kładłaś. Za pierwszym razem proponuję 2h, później nawet po 30 minutach nie ma różnicy w efekcie.

8. Na co zwrócić uwagę przy farbowaniu włosów w domu?

Równe rozjaśnienie i równe nałozenie tonera. Toner ejst jak plakatówka, nie domalujesz czegoś to kolor złapie gorzej. Osobiście radzę korzystać z rękawiczkach przy tonerowaniu, bo siwizna na rękach po zmywaniu lubi się utrzymywać kilka dni (; No i lepiej od razu zmywać plamy. Po samym tonerowaniu lepiej też nie iść spać z mokrawą głową- plamy na pościeli gwarantowane.

9. Jak po koloryzacji pielęgnować włosy? Jakie polecacie szampony/odżywki?

Domykające łuski i nie ździeraki.

A tu masz moje wypociny na temat moich doświadczeń: w poście widoczny jest stan zaraz po farbowaniu i po 2 tygodniach. http://sokzkaralucha.blogspot.com/20...ozprawa-o.html

[Meadow]

Napisane przez mademoiselleadler

Pytań mam kilka do Was odnośnie mojego pierwszego farbowania Nie bardzo wiem, jak się za to zabrać. :c
Na wakacje chcę zafarbować całe włosy na pastelowy róż albo pastelowy niebieski. Wiem, że będę musiała rozjaśniać (mam ciemny brąz). Włosy dosyć krótkie, sięgają mniej więcej do brody.
1. Do jakiego koloru mam włosy rozjaśniać, żeby kolor ładnie chwycił? Czym rozjaśniać i jak bardzo zniszczy mi to włosy? (Fryzjerzy mi zawsze mówią, że mam gęstą, ładną czuprynę, nie mam z nią żadnych problemów).
2. Myślałam o tonerach La riche Directions, jak tak przeglądałam rockmetalshop. Ile się mniej więcej trzymają? Mocno się wypłukują?
3. Jeżeli potem będę chciała wrócić do naturalnego koloru mogę od razu nałożyć farbę na resztę tonera, czy ponownie rozjaśnić?
4. Co oprócz tonera kupić? Co polecacie do rozjaśniania? (Próbuję skomponować taką małą listę internetowych zakupów, ale zupełnie nie wiem, co zamówić do rozjaśniania).
5. Ile czasu musi minąć, żeby kolor mi się względnie ustabilizował na włosach? I jeżeli zacznie się już wypłukiwać, jakie mniej więcej będą to odcienie?
6. Kiedy kolor zacznie mi się wypłukiwać, mogę ponownie zafarbować włosy tonerem?
7. Ile mniej więcej trzyma się toner?
8. Na co zwrócić uwagę przy farbowaniu włosów w domu?
9. Jak po koloryzacji pielęgnować włosy? Jakie polecacie szampony/odżywki?

Uff! To by było tyle, póki co. Wiem, że odpowiedzi na większość pytań będą mocno orientacyjne, ale będę wdzięczna za wszelkie sugestie, domysły i porady.

Cześć, miałam nieraz pastelowe włosy, więc też co nieco podpowiem z odpowiedziami wyżej powinno to dać jako tako ogólną ideę

1. Do patselowych odcieni niestety najlepiej gdyby był to... biały. Platyna + stonować ją jakąś płukanką przed nakładaniem tonera, bo na żółtym pastele nie wychodzą ładnie. Może rozjaśniacz vincent ledier z 9% wodą? Nie wiem, czy nie za słaby jeśli faktycznie masz ciemny brąz, więc najlepiej będzie jak wstawisz zdjęcie aktualnego koloru włosów + podpytaj jeszcze na wątku o rozjaśnianiu Jeśli dbasz o włosy tragedii z kondycją nie będzie
2. Tutaj w sumie nie ma co się zastanawiać nad marką tonerów, pastelowe kolory będą bardzo szybko znikały z włosów, ale to zależy od tego, jak często je myjesz. Tonerowy trik: jeśli na przykład chcesz uzyskać pastelowy róż - kup kolor flamingo ping i zmieszaj bardzo małą ilość ze zwykłą, prostą odżywką - zaoszczędzisz na tym dużo, a efekt będzie ten sam, plusem jest też to, że to Ty kontrolujesz kolor (na włosach będzie przeważnie taki jaki wyjdzie w miseczce)
3. Pastelowy kolor nie powinien przebijać spod farby, szczególnie jeśli dasz się mu kompletnie wypłukać przed farbowaniem. Swoją drogą rozjaśnionych włosów nie ma sensu niszczyć rozjaśniaczem po raz kolejny - dekoloryzator to o niebo lepsze wyjście, bo wypłukuje farbę bez zniszczeń włosów i nie rusza naturalnego odrostu.
4. Jak w punkcie 1-wszym to dobry rozjaśniacz, ale moc utleniacza skonsultować na rozjaśniaczowym wątku ze zdjęciem naturalnego koloru.
5. Zawsze trzeba będzie poprawiać, ale jeśli włosy będą rozjaśnione bez wpadek typu plamy i wyjdzie równomiernie - toner też powinien wyjść równomiernie za pierwszym razem. Im mniej żółte włosy, tym ładniejszy kolor - na żółtych pastelowy róż wychodzi w sumie morelowy, a niebieski często glonowaty. Rozjaśnione włosy do platyny + płukanka ochładzająca kolor to najlepsza baza, na której toner znika w piękny sposób bez dziwnych odcieni, robią się po prostu coraz jaśniejsze
6. Zależy to od tego, jak często myjesz włosy. Pastelowe piękności znikają dość szybko, możesz poprawiać np. raz w tygodniu... po prostu wedle uznania, toner nie niszczy włosów więc śmiało poprawiać kiedy czuje się taką potrzebę.
7. 15 minut - 1 godzina godzin u mnie się sprawdzało. godzina to tylko przy jaskrawych kolorach.
8. Co do tonera - żeby nie ubrudzić niczego wokół co do rozjaśniania w domu - kontrolować efekt i czas! Obowiązkowo!
9. Najlepiej zadbać o włosy już przed koloryzacją. Olejować, nawilżyć - możesz podczytać o tym na różnych wątkach. Rutyna - Szampon dla dzieci HiPP (mniej wypłukuje kolor tonera) + jakaś odżywka do włosów zniszczonych/suchych/rozjaśnianych i maska raz w tygodniu przed poprawianiem koloru powinny utrzymać włosy w dobrej kondycji po rozjaśnianiu.

Mam nadzieję, że nigdzie nie zrobiłam dziwnych błędów bo jak widzisz trochę się napisałam i mogłam się pogubić, w razie czego śmiało pytaj.

[vrediana]

Napisane przez sokzkaralucha

Jestem posiadaczką niebieskich włosów. Właściwie moja przygoda z tym kolorem rozpoczęła się już rok temu, były to jednak mieszanki blond+niebieski spód oraz granatowa czerń+niebieski spód. W końcu podjęłam decyzję o kolorowaniu całej głowy- na poprawę humoru.

Jakiego toneru używałaś to tego koloru po prawej? To jeden z moich wymarzonych, ale La Riche mi się wypłukał po 2 tygodniach i stał się... zielony. :/
(za pierwszym razem miałam cieniowanie Atlantic Blue, Lagoon coś tam i Torquise)

Teraz mam StarGazer, ale już ciemnoniebieski. Chciałam szafirowy, ale wyszedł granat wpadający w fiolet. Nałożyłam na poprzedni kolor (a pod nim miałam piaskowy, bo fryzjerowi nie udało się bardziej rozjaśnić; powinien być biały). Ten drugi toner jest lepszy, mam go ponad miesiąc i wypłukuje się, ale duuuużo wolniej i kolor się nie zmienia na inny, tylko rozjaśnia. Niestety SG farbuje włosy powyżej farbowania, ale już nie na niebiesko - na brunatno. Jest ciekawiej, ale gdyby to był np. różowy, to już by tak dobrze nie wyglądał na wyższych partiach włosów.

Drugie farbowanie robiła mi przyjaciółka w domu. Na zdjęciu od razu po. Teraz paradoksalnie wygląda dużo lepiej, bo nie ma takiego gwałtownego przejścia.

https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.n...99730397_n.jpg
(nie noszę rozpuszczonych włosów).

Teraz:
https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/...33250983_n.jpg

Na tym drugim zdjęciu nie widać tej szarości.

Po farbowaniu łatwo nie będzie. Po La Riche u mnie nie działo się nic, ale jak położyłam SG, to się zaczął problem. Generalnie nie mam zniszczonych włosów mimo balejażu od 20 lat, ale przez całe życie mam kołtun na kołtunie i nie da się rozczesać. Nawet jak są rozczesane, to się robią supły na wierzchu i kołtuny pod spodem. Problem duży, nawet fryzjerzy ze stażem na początku nie wierzą, a potem nie chcą mnie widzieć, bo sobie nie dają rady i twierdzą, że nigdy czegoś takiego nie widzieli. Po drugim farbowaniu zrobiło się jeszcze gorzej niż normalnie. Część farbowana zrobiła się sucha, sztywna, odkształcała się np. po spaniu. Wyglądało to źle (jakbym miała doczepione sztuczne włosy) i nie dawało się rozczesać.

Zrobiłam tak. Nałożyłam olej (każdy musi dobrać swój, nie każdy olej do każdych włosów się nadaje, u mnie np. kokosowy i wszelkie kuchenne odpadają; nadaje się arganowy, migdałowy i olejki Rossmannowe) - ale nie od samej góry, tylko od ucha.
Trzymałam go dobę. Potem nie zmywając go, lekko zwilżyłam włosy i nałożyłam maskę Artego Dream Repair (to musi być jakaś dobra odżywka/maska). Trzymałam ją godzinę pod ręcznikiem.
Zmyłam wszystko (trzeba znaleźć szampon, który zmywa olej, u mnie doskonale się sprawdzają przeciwłupieżowe Oriflame). Niestety dołu włosów, tych z olejem, nie udało się umyć pianą, jak planowałam, musiałam normalnie.
Po umyciu odżywka na minutę - mają się zamknąć łuski, ale nie musi być jakaś super dobra. Nie dałam Artego, tylko odżywkę Dove (czasami też L'Oreal Total Repair, bo zamyka łuski najlepiej z dostępnych odżywek).
Zmywam odżywkę i nakładam jeszcze jedną - tym razem bez spłukiwania, tym razem HD Lisso Balm. Na jakieś 30 minut, pod ręcznik.
Potem rozczesuję i suszę (niektórzy przed suszeniem nakładają odżywkę chroniącą przed gorącem, ja czasami też, ale nie zawsze).
Po suszeniu nakładam 2 krople olejku migdałowego do włosów - on nie tłuści włosów jak inne oleje (https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/...89595538_n.jpg).
I teraz uwaga, pewnie ortodoksi mnie zabiją. ;P Na te końcówki, ale nie na centymetr od dołu, tylko cały zafarbowany kawałek, nakładam Biovax do końcówek A+E. A to dlatego, że zawiera... silikon! Nie mam oporów, jak mi jest silikon do czegoś potrzebny, to używam. A na te końcówki nadaje się idealnie. Wczoraj zamiast Biovaxu nałożyłam jedwab i nie było już efektu.

Już po pierwszym razie miałam boskie włosy, nie dość że całe takie jedwabiste i lejące jak po wyjściu od fryzjera, to jeszcze końce uratowane. Robię tak teraz za każdym razem, czyli co tydzień, ale nie jestem w stanie powiedzieć, jak będzie u Ciebie. Ja mam agresywną kolagenozę.

Co do wypłukiwania, zależy pewnie i od koloru, i od firmy. Le Riche się wypłukuje na zielono, niestety, i to już po 2 tygodniach (czyli u mnie po 2 myciach!). SG nie zmienia koloru, włosy stają się tylko coraz jaśniejsze, ale za to wypłukuje się pasmami. Prawie przestaje się wypłukiwać po miesiącu. Wolę zdecydowanie ten drugi toner. Nie muszę go odświeżać.
BTW, jeden toner SG (1 tubka) starcza na zafarbowanie 15 cm włosów, i to ledwo, ledwo. Nie należy wierzyć producentowi, trzeba mieć 2 tubki w zapasie na wszelki wypadek.

Le Riche słabo łapie, trzeba go trzymać długo, u fryzjera z nim na głowie siedziałam ok. 2h.
SG łapie po ok. 45 minutach.

Niebieski kładłam na ten kolor, jak się wypłukał. Pierwotnie to był niebieski cieniowany z turkusem, ale tego oczywiście na zdjęciu nie widać. :/
https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.n...654e5ddd9ec4a4

Pościeli i ubrań nie farbował mi żaden toner. Za to ręce, szyję i meble owszem, mimo używania rękawiczek. :P

Oczywiście na włosach farba jest zawsze co najmniej o ton jaśniejsza niż na opakowaniu (niż w tubce/niż twierdzi producent).

Włosów to faktycznie nie niszczy, w dalszym ciągu mi się włosy nie łamią, nie rozdwajają, nie wyłażą itd. Może dlatego, że parę lat temu już mi połowa wyszła. ;>

Nie polecam szamponów dla dzieci - najgorsze dziadostwo, nic tak nie kołtuni włosów. Po nich nie da się rozczesać, wyrywa się włosy lub wycina kołtuny, po prostu nie ma innej opcji i nawet fryzjerzy tego nie rozczeszą bez wyrywania, więc czego nie zniszczysz tonerem, zniszczysz szamponem dla dzieci.
Ja myję skórę głowy (różnymi szamponami, najbardziej lubię niebieską kostkę od Lusha) - resztę włosów w pianie. Inaczej jest tylko po olejowaniu. Kostką się olej domyje, ale zużyje się bardzo dużo szamponu, więc wolę używać tańszych, z butelki.

[mademoiselleadler]

Dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi, zdam relację po farbowaniu. :3

[SnowWhitesPoisonBite]

Wtrące się na chwilkę bo miałam napisac jak znajdę, jakby ktoś szukał niebieskiej farby to polecam goldwell elumen spłukuje się ale nie całkowicie

mademoiselleadler czekam na relację

[AnetaChan]

Witajcie Od kilku lat marzą mi się niebieskie włosy. Około rok temu kupiłam zatem farbę w piance Venita, taką która "schodzi po kilku myciach". Niestety, mój były chłopak bardzo się zbuntował przeciwko takim wariacjom na głowie i pianka przeleżała tyle czasu nieużywana. Ostatnio sobie o niej przypomniałam, i postanowiłam wykorzystać ten długi weekend na eksperyment z kolorem. Pomyślałam, a raz kozie śmierć! nie spróbuję, to całe życie będę żałowała. Tym bardziej, że za kilka lat nie będzie mi już wypadało (aktualnie mam 21lat i młodo wyglądającą twarz)

Mam jasne blond włosy także pianka powinna dać ładny kolor...

Tylko tutaj pojawia się problem: zdaję sobię sprawę z tego, że farba nie zmyje się całkowicie po kilku myciach a w następnym tygodniu muszę iść już do pracy. Planuję w związku z tym w sobotę umyć głowę kilkakrotnie, a następnie... nałożyć dekoloryzator Renee Blanche. Tylko tutaj mam wątpliwości, czy ściągnie on błękit z włosów? czy macie może jakieś inne sposoby na jego ściągnięcie? Wolałabym nie wojować z nim przez następne miesiące

[jyyli]

Jeśli masz naturalne włosy, to po kilku myciach nie będzie po niej śladu
A jeśli są rozjaśniane, to myślę, że i tak wystarczy kilkukrotne mycie szamponem przeciwłupieżiowym.
Ta pianka daje bardzo fajne efekty, ale niestety (albo i stety) jest mało trwała.

[Meadow]

nie ma gwarancji, że zejdzie całkiem, nawet powiedziałabym, że mogłaby zostawić glona mi renee blanche ściągnął toner, ale nakładałam 2 razy, bo kolor nie był wypłukany