Problemy pierwszego świata (+offtopy)

[Limonka2738]

Napisane przez ruda_beksa

A skoro o nazwiskach, to mój.. no nie problem, ale coś co mnie irytuje w tutejszej kulturze - zaproszenia na których figurujemy jako "pan i pani Jan Kowalski". Nie "pan i pani Kowalscy". Że co? Opowieść podręcznej się kłania. Ja wiem, że to tak starej daty, tradycyjnie, ale denerwuje mnie to ostro.

Mnie też. Jak w filmie widzę jakiś ślub, to mi od razu ciśnienie skacze. To odprowadzanie panny młodej do "ołtarza", i ten tekst "Mr. and Mrs. John Smith".


Ugh.

[ruda_beksa]

Napisane przez ridja devojka

Kojarzę to z literatury i z jakichś filmów i seriali. Zawsze się zastanawiałam czy rzeczywiście Amerrykanie tak mówią. Brzmi paskudnie.

Na niektórych ślubach mówią. Poza tym w mowie potocznej nie uświadczyłam tego nigdy, ale na formalnych zaproszeniach czy kartkach świątecznych od niektórych członków rodziny męża - tak

Ingrid80, dobre pytanie

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------

Napisane przez Limonka2738

Mnie też. Jak w filmie widzę jakiś ślub, to mi od razu ciśnienie skacze. To odprowadzanie panny młodej do "ołtarza", i ten tekst "Mr. and Mrs. John Smith".


Ugh.

John Smith III z inwentarzem

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Moim problemem jest fakt, że nie umiem ogarnąć swojego zycia bez bata nad głową. Bez pracy bym zgniła w lozku. Jak mam dzień, że chodzę na siłownię to jest super, wychodzę o 8, po 19 jestem w domu, ogarniam trochę dom, coś obejrzę i czas spania. Czuje, że taki dzień jest wykorzystany. Gdy nie idę na siłownię, to wracam z pracy po 17 i właściwie nie wiem co robię do 24?
Weekendy są najlepsze, gdy mnie nie ma w domu od rana do wieczora.
Chociaż moze właściwie moim problemem pierwszego świata jest to, że marnie mi idzie znajdowanie zajęć w domu. Już mam dosyć seriali, filmow, czytania, puzzli, pieczenia, nauki angielskiego itd. Szkoda, ze sprzątać nie lubię. Byłoby przyjemne z pożytecznym.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[gryx82]

Napisane przez megamag

bez profesjonalnego oczyszczania wyglądam po jakimś czasie jak takie stary obraz, który muchy i pająki obsrały.

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;86647054]z wiekiem zaczyna mi coraz bardziej zależeć, zapewne ku uldze wszystkich, którzy na podstawie dzieciństwa myśleli, że jak dorosnę zakończę życie przygnieciona stosem rzeczów. [/QUOTE]

Napisane przez Finlora

Jak jeszcze myślałam o dzieciach to mówię do męża, że podoba mi się imię Jagoda. A on że absolutnie nie, bo jak spiknie się z chłopakiem który będzie miał na nazwisko np Śliwka i jak to będzie wyglądać

Córka Pauliny Sykut to Róża Jeżyna

Napisane przez Kafkazmlekiem

Kiedyś miałam chłopaka znad morza, spacerowaliśmy po porcie i snuliśmy wizje wspólnej przyszłości. Stał statek o nazwie "Imor" i stwierdziliśmy, że tak będzie miał na imię nasz syn WTF

Napisane przez Finlora

Patrzcie, w Stanach imiona takie jak Hope, June czy April są normalne a weź u nas nazwij córkę Nadzieja. Udusiłabym moich rodziców za coś takiego

Ale już Nadieżda jest super

Napisane przez Taranka

Jak widać wszystko co Montserrat to ładne, góra, czcionka też

Pani Caballe zgadza się z Tobą!

Napisane przez Limonka2738

To odprowadzanie panny młodej do "ołtarza", i ten tekst "Mr. and Mrs. John Smith".


Ugh.

Nie wywołuj bridezilli z lasu!

[Ava_]

Mam powazny problem pierszego swiata - podrozowanie kobiet solo.

Jestem babka rozgarnieta, dobrze zarabiajaca i lubiaca swoje wlasne towarzystwo. Teoretycznie nie musze szukac towarzystwa do spedzenia wakacji, mam ochote na weekend w Paryzu? Nie ma problemu, booking. com i jazda. Solo wejscie na mur chinski? Spoko, pakuje walizki i jade. Plaze dookola swiata? Trzeba tylko pilnowac rzeczy jak sie wchodzi do wody i jest dobrze. Ale sa nadal miejsca, gdzie solo dziewczyna to proszenie sie o klopoty. W Maroku bylam zapraszana na seks 350 razy, bo oczywiscie kobieta jedzaca w spokoju sniadanie w restauracji to jakis szok. Denerwuje mnie to strasznie, ze musze sobie szukac meskiego travel buddy jak chce zwiedzic mniej turystyczne rejony. A w ogole post podyktowany jest w. rwem najwiekszym, ze firma posyla pracownika na tym samym stanowisku do Abu Dabi zamiast mnie, bo solo kobieta w tym emiracie moglaby powodowac nieprzyjemnosci. Noz kurde bele.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Ava_

Mam powazny problem pierszego swiata - podrozowanie kobiet solo.

Jestem babka rozgarnieta, dobrze zarabiajaca i lubiaca swoje wlasne towarzystwo. Teoretycznie nie musze szukac towarzystwa do spedzenia wakacji, mam ochote na weekend w Paryzu? Nie ma problemu, booking. com i jazda. Solo wejscie na mur chinski? Spoko, pakuje walizki i jade. Plaze dookola swiata? Trzeba tylko pilnowac rzeczy jak sie wchodzi do wody i jest dobrze. Ale sa nadal miejsca, gdzie solo dziewczyna to proszenie sie o klopoty. W Maroku bylam zapraszana na seks 350 razy, bo oczywiscie kobieta jedzaca w spokoju sniadanie w restauracji to jakis szok. Denerwuje mnie to strasznie, ze musze sobie szukac meskiego travel buddy jak chce zwiedzic mniej turystyczne rejony.

Tez mnie to smuci. W ogóle bałabym się podróżować sama w każde miejsce bardziej egzotyczne niż Europa, i to ta bardziej zachodnia.
Jeszcze boję się (no, może nie boję, ale odczuwam niepokój) spacerować sama o późnych godzinach nocnych albo w miejscach, gdzie jest jakoś mało ludzi. Wkurza mnie, że faceci właściwie mogą mieć na to niemal zupełnie wywalone. A kobieta zawsze musi na siebie uważać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86649505]Tez mnie to smuci. W ogóle bałabym się podróżować sama w każde miejsce bardziej egzotyczne niż Europa, i to ta bardziej zachodnia.
Jeszcze boję się (no, może nie boję, ale odczuwam niepokój) spacerować sama o późnych godzinach nocnych albo w miejscach, gdzie jest jakoś mało ludzi. Wkurza mnie, że faceci właściwie mogą mieć na to niemal zupełnie wywalone. A kobieta zawsze musi na siebie uważać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Szczerze mówiąc bardziej balabym się podrozowac sama do Paryża niż np do Bukaresztu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez ridja devojka

Szczerze mówiąc bardziej balabym się podrozowac sama do Paryża niż np do Bukaresztu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mieszkam w Paryżu, pozdro

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nie_powiem]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86649572]Mieszkam w Paryżu, pozdro

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Właśnie zdałam sobie sprawę, że mój problem pierwszego świata to to, że nie mieszkam w Paryżu

[invisible_01]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86649329]Moim problemem jest fakt, że nie umiem ogarnąć swojego zycia bez bata nad głową. Bez pracy bym zgniła w lozku. Jak mam dzień, że chodzę na siłownię to jest super, wychodzę o 8, po 19 jestem w domu, ogarniam trochę dom, coś obejrzę i czas spania. Czuje, że taki dzień jest wykorzystany. Gdy nie idę na siłownię, to wracam z pracy po 17 i właściwie nie wiem co robię do 24?
Weekendy są najlepsze, gdy mnie nie ma w domu od rana do wieczora.
Chociaż moze właściwie moim problemem pierwszego świata jest to, że marnie mi idzie znajdowanie zajęć w domu. Już mam dosyć seriali, filmow, czytania, puzzli, pieczenia, nauki angielskiego itd. Szkoda, ze sprzątać nie lubię. Byłoby przyjemne z pożytecznym.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Moim problemem jest znowu to, że weeekend spędzony w całości na wyjściach czy wycieczkach sprawia, że wcale nie jestem wypoczęta. Muszę przynajmniej jeden weekendowy wieczór albo popołudnie zwyczajnie popierdzieć i porelaksować się serialem czy czymś. Weekend bez leniuchowania się nie liczy. Zapewne w dużej mierze wynika to stąd, że na tygodniu późno wracam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86649572]Mieszkam w Paryżu, pozdro

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


pozdrów ode mnie moje kochane miasto

---------- Dopisano o 08:43 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------

Napisane przez nie_powiem

Właśnie zdałam sobie sprawę, że mój problem pierwszego świata to to, że nie mieszkam w Paryżu

[Ava_]

Napisane przez ridja devojka

Szczerze mówiąc bardziej balabym się podrozowac sama do Paryża niż np do Bukaresztu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kiedys czytalam mnostwo artykulow na temat solo podrozy dla kobiet i wiele lokalizacji zaprzecza stereotypom jesli chodzi o bezpieczenstwo. Ponoc Dubaj jest jednym z najbardziej rekomendowanych miast dla kobiet podrozujacych samemu.

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez invisible_01

Moim problemem jest znowu to, że weeekend spędzony w całości na wyjściach czy wycieczkach sprawia, że wcale nie jestem wypoczęta. Muszę przynajmniej jeden weekendowy wieczór albo popołudnie zwyczajnie popierdzieć i porelaksować się serialem czy czymś. Weekend bez leniuchowania się nie liczy. Zapewne w dużej mierze wynika to stąd, że na tygodniu późno wracam.

O, no
W ogóle wkurza mnie kultu spędzania czasu na świeżym powietrzu i koniecznego korzystania z ładnej pogody. Serio, jedną z najprzyjemniejszych rzeczy w życiu jest gnicie na kanapie przy fajnej książce, serialu czy robiąc jakieś fajne rzeczy w domu, a nie, że jak człowiek nie wyściubił nosa z domu choćby na spacer po parku w słoneczny dzień to ma wyrzuty sumienia... przynajmniej ja tak mam

[kasztanka3]

Napisane przez ruda_beksa

A takie ladne imię!

Może dobrze że nie planujemy potomstwa bo nam się podobają „ciekawe” imiona dla dziewczynek - June, Piper, Willow, Imogen. Biedactwo

Przynajmniej chłopczyk miałby normalne imię, bo po mężu, rodzinna tradycja (i numerki po imieniu )

Imogen mi sie nie podoba, poza tym reszta ladna, jeszcze Summer mi sie podoba.
Ale w zyciu nie bedzie pasowalo do typowo chinskiego nazwiska mojego meza.

Napisane przez ruda_beksa

Jan Kowalski III, wymawiane "the third"

A wymawiane na głos jest rzadko, przeważnie przeze mnie, przeważnie... szyderczo...

Swoją drogą w rodzinach w których to występuje jest zabawnie, bo masz pod dachem np. w święta 3 pokolenia facetów o tym samym imieniu. I np. ojciec Robert, syn Rob, wnuk Robby, Bobby albo jakiś R.J. A jak senior ma na imię Richard, to wiadomo że na któreś pokolenie spadnie imię DICK.

A skoro o nazwiskach, to mój.. no nie problem, ale coś co mnie irytuje w tutejszej kulturze - zaproszenia na których figurujemy jako "pan i pani Jan Kowalski". Nie "pan i pani Kowalscy". Że co? Opowieść podręcznej się kłania. Ja wiem, że to tak starej daty, tradycyjnie, ale denerwuje mnie to ostro.

U mnie szyderczo jest "my first husband"
Duuuzo razy slyszalam od obcych ludzi, ze jestem wredna z tego powodu

[nie_powiem]

Napisane przez Kafkazmlekiem

O, no
W ogóle wkurza mnie kultu spędzania czasu na świeżym powietrzu i koniecznego korzystania z ładnej pogody. Serio, jedną z najprzyjemniejszych rzeczy w życiu jest gnicie na kanapie przy fajnej książce, serialu czy robiąc jakieś fajne rzeczy w domu, a nie, że jak człowiek nie wyściubił nosa z domu choćby na spacer po parku w słoneczny dzień to ma wyrzuty sumienia... przynajmniej ja tak mam

Piona. Jestem 100% domatorem i to o czym piszesz Ty i invisible_01 to moje życiowe problemy. W ogóle jak się ma wolne, jest się domatorem i introwertykiem, do tego nie ma się setek wspaniałych ubrań wyjściowych i waży się trochę więcej niż by się chciało a trzeba zrobić coś na przymus, co często wymaga jeszcze jakiejś chorej "klasy" (np wizyta u rodziny/spotkania rodzinne) to już w ogóle jęczę na to cały dzień i mam zepsuty dzień..

[groszek75]

Ja tez domatorka, dlatego wybralismy w koncu dom, by siedziec niby w domu , a na dworze jak ładna pogoda, no i ze wzgledu na zwierzaki

Kocham juz jak sie zbliza teraźniejsza pora roku i moge rano otworzyc drzwi i tak do wieczora nie zamykamy

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez groszek75

Ja tez domatorka, dlatego wybralismy w koncu dom, by siedziec niby w domu , a na dworze jak ładna pogoda, no i ze wzgledu na zwierzaki

Kocham juz jak sie zbliza teraźniejsza pora roku i moge rano otworzyc drzwi i tak do wieczora nie zamykamy

O, taki domek to mi się marzy, z jakimś patio czy czymś takim na powietrzu. Jestem w domu, ale na zewnątrz i kij wam w oko pogodowi terroryści
Tylko ile jest zachodu z domem...

[megamag]

Napisane przez Ava_

Mam powazny problem pierszego swiata - podrozowanie kobiet solo.

Jestem babka rozgarnieta, dobrze zarabiajaca i lubiaca swoje wlasne towarzystwo. Teoretycznie nie musze szukac towarzystwa do spedzenia wakacji, mam ochote na weekend w Paryzu? Nie ma problemu, booking. com i jazda. Solo wejscie na mur chinski? Spoko, pakuje walizki i jade. Plaze dookola swiata? Trzeba tylko pilnowac rzeczy jak sie wchodzi do wody i jest dobrze. Ale sa nadal miejsca, gdzie solo dziewczyna to proszenie sie o klopoty. W Maroku bylam zapraszana na seks 350 razy, bo oczywiscie kobieta jedzaca w spokoju sniadanie w restauracji to jakis szok. Denerwuje mnie to strasznie, ze musze sobie szukac meskiego travel buddy jak chce zwiedzic mniej turystyczne rejony. A w ogole post podyktowany jest w. rwem najwiekszym, ze firma posyla pracownika na tym samym stanowisku do Abu Dabi zamiast mnie, bo solo kobieta w tym emiracie moglaby powodowac nieprzyjemnosci. Noz kurde bele.

Powiem tak: z jednej strony chcielibyśmy, że ludzie przyjeżdżający do nas, na wakacje czy jako imigranci, się przystosowywali i szanowali nasze normy kulturowe. Z drugiej strony jesteśmy oburzeni, kiedy gdzieś jedziemy i wymaga się od nas choćby powierzchownego przystosowania do panujących tam norm kulturowych. Nie do końca podobają mi się te podwójne standardy.

[Ava_]

Napisane przez megamag

Powiem tak: z jednej strony chcielibyśmy, że ludzie przyjeżdżający do nas, na wakacje czy jako imigranci, się przystosowywali i szanowali nasze normy kulturowe. Z drugiej strony jesteśmy oburzeni, kiedy gdzieś jedziemy i wymaga się od nas choćby powierzchownego przystosowania do panujących tam norm kulturowych. Nie do końca podobają mi się te podwójne standardy.

Chyba nie do konca zrozumialam Twoja wypowiedz w kontekscie mojego wczesniejszego postu. Wydawalo mi sie normalnym, ze jadac gdziekolwiek nie chce byc narazona na agresje czy to slowna czy fizyczna. W imie poszanowania kultury mam przyjac strzala w twarz czy kamien w glowe?

[ridja devojka]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86649572]Mieszkam w Paryżu, pozdro

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Pozdro Ja mam w Paryżu rodzinę.

Ja w Paryżu, mimo że oczywiście mi się podobało, czułam się jednak często niekomfortowo. Tylu bezdomnych w życiu nie widzialam. Nie mówię że podejrzewam każdego bezdomnego o to że chce mnie skrzywdzić, oczywiście że nie. Ale chodzi mi o to że w Paryżu bardzo widać wiele ludzkich nieszczęść, biedę itp. Sama bym noca wolała nie spacerować.

Ja z drugiej strony często słyszę że ludzie się boją jeździć do krajów ex-yu bo tam niedawno była wojna. Wojna była na początku lat 90 A serio ludzie się boją że co, nadepna na plaży na minę? Albo że zastrzelił ich ktoś z kalacha? Ja się tu czuje bezpiecznie, powiedzialabym że bezpieczniej niż w Polsce. Poza kradzieżą w hostelu (w hostelu pelnym turystow) w Sarajewie nigdy mnie w żadnym kraju ex-yu nie spotkało nic niepokojącego. Żadnego zaczepienia, pijakow, cpunow, bezdomnych, awantur itp.

Mówię oczywiście o swoich wrażeniach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez groszek75

pozdrów ode mnie moje kochane miasto

---------- Dopisano o 08:43 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------

Pozdrowione

Napisane przez ridja devojka

Pozdro Ja mam w Paryżu rodzinę.

Ja w Paryżu, mimo że oczywiście mi się podobało, czułam się jednak często niekomfortowo. Tylu bezdomnych w życiu nie widzialam. Nie mówię że podejrzewam każdego bezdomnego o to że chce mnie skrzywdzić, oczywiście że nie. Ale chodzi mi o to że w Paryżu bardzo widać wiele ludzkich nieszczęść, biedę itp. Sama bym noca wolała nie spacerować.

To prawda, bardzo to widać.
Ja chyba najbardziej nie lubię brać metra w bardzo wczesnych godzinach porannych (a niestety pracuje wcześnie wiec musze). Metro to ulubione miejsce do żebrania, szczególnie w lecie, kiedy robi się ciepło wyjątkowo dużo bezdomnych chodzi po wagonach i ok, większość jest kulturalna, ale zdarzają się tacy, którzy naprawdę dziwnie się zachowują, zdarzyło mi się dwa razy zmienić wagon z tego powodu. W ogóle w metrze zdarza mi się spotkać naprawdę dziwnych ludzi :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86650782]Pozdrowione



[/QUOTE]
Ciekawe jak to wyglądało , ale dziekuję

Ach powrócily wspomnienia, mam nadzieje, ze kiedys z męzem tam się wybiorę, moze z okazji emerytury sie wybierzemy

[Didia]

Matko, nareszcie mamy piekna wiosne a ja jeszcze 3h pracy :<

[megamag]

Napisane przez Ava_

Chyba nie do konca zrozumialam Twoja wypowiedz w kontekscie mojego wczesniejszego postu. Wydawalo mi sie normalnym, ze jadac gdziekolwiek nie chce byc narazona na agresje czy to slowna czy fizyczna. W imie poszanowania kultury mam przyjac strzala w twarz czy kamien w glowe?

Jak rozumiem do żadnej agresji nie doszło, a przeszkadzały Ci jedynie propozycje i głupie uwagi z podtekstem (czyli że wzięto Cię za kobietę lekkich obyczajów). Oraz to, że nie wysłano Cię z pracy do Abu Dabi. Ale pozycja kobiety jest częścią tamtejszej kultury. Ludzie nie są przyzwyczajeni do samotnie podróżujących kobiet, do kobiet lekko ubranych i do kobiet wydających im polecenia w pracy. Ty chciałabyś, żeby to się zmieniło, bo Ci przeszkadza, ale kurczę to ich kraj, a nie Twój. Oni sobie tam ustalają, co wg nich jest normalne, a co nie, tak jak my sobie ustalamy co jest normalne, a co nie u nas. Wiem, że Europejczyk się często wydaje, że ich sposób życia jest najlepszy i wszyscy powinni go praktykować, ale w zasadzie niby czemu?

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez Ava_

Chyba nie do konca zrozumialam Twoja wypowiedz w kontekscie mojego wczesniejszego postu. Wydawalo mi sie normalnym, ze jadac gdziekolwiek nie chce byc narazona na agresje czy to slowna czy fizyczna. W imie poszanowania kultury mam przyjac strzala w twarz czy kamien w glowe?

W ogóle nie rozumiem po co jeździsz do krajów, gdzie podróżująca samotnie kobieta to coś rzadko spotykanego i się dziwisz, że jest jak opisujesz.
Serio, tego się mogłaś spodziewać. Naprawdę odkrycie roku, że w niektórych krajach kobiety są traktowane sto razy gorzej od facetów.
Ja mam zasadę że to krajów muzułmańskich nie jeżdżę i nie mam tego typu sytuacji. Proste.


Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[gryx82]

Napisane przez ridja devojka

Szczerze mówiąc bardziej balabym się podrozowac sama do Paryża niż np do Bukaresztu

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86649572]Mieszkam w Paryżu, pozdro
[/QUOTE]



W Bukareszcie podobno najgorsze są watahy bezpańskich, błąkających się psów (ale marzą mi się Bałkany i Gruzja z Armenią ).

Napisane przez nie_powiem

Właśnie zdałam sobie sprawę, że mój problem pierwszego świata to to, że nie mieszkam w Paryżu

Napisane przez Kafkazmlekiem

...
jak człowiek nie wyściubił nosa z domu choćby na spacer po parku w słoneczny dzień to ma wyrzuty sumienia... przynajmniej ja tak mam

Ja też, bo mi się zazwyczaj nawet do ogrodu zejść nie chce

Napisane przez Kafkazmlekiem

Jestem w domu, ale na zewnątrz i kij wam w oko pogodowi terroryści

[Ava_]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86651107]W ogóle nie rozumiem po co jeździsz do krajów, gdzie podróżująca samotnie kobieta to coś rzadko spotykanego i się dziwisz, że jest jak opisujesz.
Serio, tego się mogłaś spodziewać. Naprawdę odkrycie roku, że w niektórych krajach kobiety są traktowane sto razy gorzej od facetów.
Ja mam zasadę że to krajów muzułmańskich nie jeżdżę i nie mam tego typu sytuacji. Proste.


Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

No i wlasnie dlatego opisuje to jako problem pierwszego swiata! Jest mnostwo pieknych miejsc na swiecie, ktore chcialabym zobaczyc, a przez to ze jestem kobieta musze sie zastanawiac, czasami rezygnowac albo szukac kogos, kto tez chcialby tam jechac, zeby bylo razniej. Faceci nie maja takiego problemu. Moj kumpel sobie zapakowal plecak i sam przejechal Indie wzdluz i wszerz.
Wiem, ze rozwiazaniem tego problemu byloby siedzenie w domu, ale no nie uwazacie, ze to rozwiazanie jest slabe?

Megamag, nie doszlo do agresji fizycznej, slownej juz tak, ale nie wiem czy jakbym sie udala w inne miejsca to tez by mi sie nic nie stalo. Musze filtrowac swoje wakacyjne destynacje, duzo czytac na temat bezpieczestwa itd Co do pracy bez zaglebiania sie w detale, ale w tamtejszym oddziale zatrudnione sa takze kobiety na roznych stanowiskach, wiec nie bylby az taki szok, ze baba przyjedzie i mowi im co maja robic.

[Limonka2738]

Napisane przez Ava_

Chyba nie do konca zrozumialam Twoja wypowiedz w kontekscie mojego wczesniejszego postu. Wydawalo mi sie normalnym, ze jadac gdziekolwiek nie chce byc narazona na agresje czy to slowna czy fizyczna. W imie poszanowania kultury mam przyjac strzala w twarz czy kamien w glowe?

Dla mnie sprawa jest prosta.

Jadę gdzieś, dostosowujeę się.

Jeśli się od kobiety wymaga noszenia hijabu, to będę nosić albo nie pojadę.

I tego samego oczekuję od tych ludzi, którzy przyjeżdżają do nas.

Jeżeli w Singapurze nie wolno żuć gumy, to zwyczajnie nie żuję gumy, choć prawo głupie. Ale jeśli tak mi zależy na żuciu albo boję się o swoje bezpieczeństwo (tak jak w przykladzie oryginalnym), to nie jadę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Napisane przez megamag

Jak rozumiem do żadnej agresji nie doszło, a przeszkadzały Ci jedynie propozycje i głupie uwagi z podtekstem (czyli że wzięto Cię za kobietę lekkich obyczajów). Oraz to, że nie wysłano Cię z pracy do Abu Dabi. Ale pozycja kobiety jest częścią tamtejszej kultury. Ludzie nie są przyzwyczajeni do samotnie podróżujących kobiet, do kobiet lekko ubranych i do kobiet wydających im polecenia w pracy. Ty chciałabyś, żeby to się zmieniło, bo Ci przeszkadza, ale kurczę to ich kraj, a nie Twój. Oni sobie tam ustalają, co wg nich jest normalne, a co nie, tak jak my sobie ustalamy co jest normalne, a co nie u nas. Wiem, że Europejczyk się często wydaje, że ich sposób życia jest najlepszy i wszyscy powinni go praktykować, ale w zasadzie niby czemu?

Wszystko w temacie.

Personalnie się z nimi nie zgadzam, ale jak jestem u nich, to się dostosowuję.

Kim ja jestem, żeby jechać do kogoś w gości i ustawiać mu zasady na chacie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

Ale... jak by nie było, wątek jest o problemach pierwszego świata, czyli takich trochę... z dupy. Takich które w sumie nie jest ciężko rozwiązać ani nie są jakoś wybitnie upierdliwe, a tu padają teksty typu:

"Wkurzona jestem że nie mogę sama pojechać do Abu Dhabi"
"No ale tam taka kultura, nie narzucaj im co mają robić"

Limonka, wkurza cię brak zakończenia jakichś fajnych fanfików? To nie czytaj, autor ma prawo nie kończyć twórczości. Ich twórczość, nie twoja, nic ci nie są winni, więc ćććććć. No super porady Myślałam że w tym wątku można ponarzekać na drobne wk@rwy, a tu taki pojazd po Avie. Bez sensu trochę.

A nikt nie wmówi mi, że nie byłoby fajniej gdyby każdy - niezależnie od koloru skóry, płci, orientacji, czegokolwiek - mógł spokojnie i bezpiecznie podróżować samotnie po świecie

[Limonka2738]

Napisane przez ruda_beksa

Ale... jak by nie było, wątek jest o problemach pierwszego świata, czyli takich trochę... z dupy. Takich które w sumie nie jest ciężko rozwiązać ani nie są jakoś wybitnie upierdliwe, a tu padają teksty typu:

"Wkurzona jestem że nie mogę sama pojechać do Abu Dhabi"
"No ale tam taka kultura, nie narzucaj im co mają robić"

Limonka, wkurza cię brak zakończenia jakichś fajnych fanfików? To nie czytaj, autor ma prawo nie kończyć twórczości. Ich twórczość, nie twoja, nic ci nie są winni, więc ćććććć. No super porady Myślałam że w tym wątku można ponarzekać na drobne wk@rwy, a tu taki pojazd po Avie. Bez sensu trochę.

A nikt nie wmówi mi, że nie byłoby fajniej gdyby każdy - niezależnie od koloru skóry, płci, orientacji, czegokolwiek - mógł spokojnie i bezpiecznie podróżować samotnie po świecie

Lol, pomyliłam wątki ze zdziwieniowym.

Kajam się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz