Problemy pierwszego świata (+offtopy)

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

W moim wypadku jak dotad prace, w ktorych dyktowano mi kolor szminki i paznokci (czyli kelnerka i hostessa) byly najgorzej platne

[Ava_]

Napisane przez invisible_01

A dla mnie to jest chore, żebym pracowała w firmie, która dopłaca tylko i wyłącznie za ładny wygląd. Nie powiem, z jaką profesją mi się to kojarzy i jakbym się czuła, gdyby szef tak jak to opisywałaś narzucał mi noszenie soczewek zamiast okularów, a koledze puder.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie dopatrzylam sie odpowiedzi na swoje pytanie.

Nie wiem co tam insynuujesz, ale takie sa realia w swiatku, w ktorym pracuje i mnie nic a nic nie dziwi wymaganie tego i owego. Ktos ogladal “Diabel ubiera sie u Prady?” Taki work environment mam na mysli.

[kasiunia788742]

Napisane przez Finlora

Odchodząc na chwilę od wymogu malowania do pracy.
Dziwi mnie, że kobiety, które twierdzą, że w ogóle się nie malują, uważają, że ładniej wyglądają bez makijażu, np choćby bez pomalowania tych nieszczęsnych rzęs. Widzę po sobie jak głupie maźnięcie tuszem po rzęsach zmienia twarz i o wiele ładniej wyglądam. Więc w życiu nie chodziłabym bez tuszu, skoro z nim wyglądam ładniej. A przecież kobiety chyba chcą ładnie wyglądać. No chyba, że nie chcą. Albo rzeczywiście wyglądają ładniej bez makijażu, w co akurat trudno mi uwierzyć.

Lubię się malować i to robię, ale nie lubię kiedy ktoś by mnie do tego zmuszał, jeszcze z dokładnym opisem co na tej twarzy ma się znaleźć, chyba że pracowałabym, np. w sephorze czy douglasie. Dlaczego tylko tam? Bo dają zniżki pracownicze albo możliwość pomalowania się testerami (po uprzednim zdezynfekowaniu oczywiście i tylko co da się zdezynfekowac )

A co do samego tuszowania rzes... dla mnie to bez sensu - kiedy maluje same rzesy uwydatniaja mi się sińce pod oczami. Wygladam wtedy na bardziej zmeczona niż bez tuszu na rzęsach więc tusz akurat dużo nie robi bez odpowiedniej oprawy.

Jasne mogę takiej pracy nie przyjąć i tak robiłam (wymóg ubrania białej koszuli, i czarnych, eleganckich spodni i to wszystko ze swoich pieniędzy, dziekuje postoje), ale jest to niesprawiedliwe kiedy omijałaby mnie praca marzeń bo MUSZE się malować dokladnie jak ktoś sobie wymyślił.

I dalej czekam na odpowiedz co z osobami uczulonymi na komsmetyki, nawet na ten antyalergiczne i naturalne.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[invisible_01]

Napisane przez Ava_

Nie dopatrzylam sie odpowiedzi na swoje pytanie.

Nie wiem co tam insynuujesz, ale takie sa realia w swiatku, w ktorym pracuje i mnie nic a nic nie dziwi wymaganie tego i owego. Ktos ogladal “Diabel ubiera sie u Prady?” Taki work environment mam na mysli.

Wydawało mi się, że odpowiedziałam na Twoje pytanie swoim postem, ale ok - nie, nie poszłabym do pracy, w której czułabym się jak osoba wykonująca profesję, której z grzeczności nie wymienię - a tak bym się czuła, gdyby szef robił mi uwagi o kolor paznokci, okulary i makijaż i płacił mi za to, że wyglądam ładnie. Tak samo pracowałam swego czasu jako hostessa i jeśli miałam do wyboru promocję soków u jednej agencji ubrana w t-shirt i spodnie za 15 zł/h i tę samą promocję u innego za 20 zł/h, ale na obcasach, umalowana i pokazując pół tyłka, to brałam zawsze tę pierwszą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez Finlora

Może ma wiedzę tajemną opartą na doświadczeniu bo w przeciwieństwie do pana dany tusz testowała i wie jak wygląda na rzęsach.

Ale wiesz, że w sumie każdy kosmetyk jest kwestią indywidualną? Tobie tusz może zrobić magię na oczach a mi masakre

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Ava_]

Napisane przez invisible_01

Tak samo pracowałam swego czasu jako hostessa i jeśli miałam do wyboru promocję soków u jednej agencji ubrana w t-shirt i spodnie za 15 zł/h i tę samą promocję u innego za 20 zł/h, ale na obcasach, umalowana i pokazując pół tyłka, to brałam zawsze tę pierwszą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, bo piszac o duzej roznicy w zarobkach mialam na mysli 5zl na godzine

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez kasiunia788742

Ale wiesz, że w sumie każdy kosmetyk jest kwestią indywidualną? Tobie tusz może zrobić magię na oczach a mi masakre

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Już nie mówiąc o tym, że w sieciówkach akurat polecają to, co muszą

[invisible_01]

Napisane przez Ava_

Tak, bo piszac o duzej roznicy w zarobkach mialam na mysli 5zl na godzine

To był tylko przykład. Sama dobrze wiesz, że są świetnie płatne zawody, w których trzeba ładnie wyglądać (nie muszę chyba wymieniać) i jakoś dziwnym trafem nie wszystkie dziewczyny świata takie zawody wykonują - wyobraź sobie więc, że nie dla każdego najważniejsza jest pensja, ważniejsza od własnego samopoczucia. Ja nie byłabym w stanie pracować w miejscu, gdzie szef narzuca mi noszenie soczewek i makijaż, przywala się do koloru paznokci i komentuje wygląd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Ava_

Tak, bo piszac o duzej roznicy w zarobkach mialam na mysli 5zl na godzine

A w Twojej pracy Twój wygląd aż tak bardzo do tego stopnia, że mówimy o takich różnicach w płacy rzutuje na wyniki pracy?

[Ava_]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86798657]A w Twojej pracy Twój wygląd aż tak bardzo do tego stopnia, że mówimy o takich różnicach w płacy rzutuje na wyniki pracy?[/QUOTE]
To nie chodzi konkretnie o moja firme, tylko o pewien poziom. W bardzo duzym skrocie organizuje rozne eventy dla bardzo bogatych ludzi, klientow marek, ktore mnie do wspolpracy zapraszaja. I jezeli w danym momencie reprezentuje Chanel, no to sorry gregory ale nie ma opcji, zebym wyskoczyla w plaskich sandalach i bez makijazu na uroczystej kolacji. Firma daje Ci produkty do makijazu, wypozycza torebki i ubrania, zeby ich tam reprezentowac. Tak samo tym klientom nie podasz taniego prosecco tylko najdrozszy szampan itd. Jezeli chcesz w takim srodowisku pracowac, to tutaj niestety nie ma za duzo miejsca na kompromisy.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

No to akurat rozumiem, ze ktos reprezentuje luksusowa marke i to firma zapewnia mu produkty.
Mnie irytuja glownie januszowate firmy, ktore kaza ci byc ich wymalowana "wizytowka" bo tak, ale oczywiscie niczego zeby ci w tym pomoc nie zapewnia.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Ava_

To nie chodzi konkretnie o moja firme, tylko o pewien poziom. W bardzo duzym skrocie organizuje rozne eventy dla bardzo bogatych ludzi, klientow marek, ktore mnie do wspolpracy zapraszaja. I jezeli w danym momencie reprezentuje Chanel, no to sorry gregory ale nie ma opcji, zebym wyskoczyla w plaskich sandalach i bez makijazu na uroczystej kolacji. Firma daje Ci produkty do makijazu, wypozycza torebki i ubrania, zeby ich tam reprezentowac. Tak samo tym klientom nie podasz taniego prosecco tylko najdrozszy szampan itd. Jezeli chcesz w takim srodowisku pracowac, to tutaj niestety nie ma za duzo miejsca na kompromisy.

No to jak sobie w takim razie radzi ta druga firma, która nie oferuje takich pieniędzy i nie wymaga makijażu?

[kasiunia788742]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86798652]Już nie mówiąc o tym, że w sieciówkach akurat polecają to, co muszą [/QUOTE]Dokładnie. W sumie sprzedawca może mieć na rzesach swój ulubiony tusz bo kto to sprawdzi a polecać zupełnie inny, który jest w planie sprzedażowym i mówić "tak, uwielbiam go, mam go właśnie na rzęsach, widzi Pani jak pięknie wygląda"

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Napisane przez Ava_

To nie chodzi konkretnie o moja firme, tylko o pewien poziom. W bardzo duzym skrocie organizuje rozne eventy dla bardzo bogatych ludzi, klientow marek, ktore mnie do wspolpracy zapraszaja. I jezeli w danym momencie reprezentuje Chanel, no to sorry gregory ale nie ma opcji, zebym wyskoczyla w plaskich sandalach i bez makijazu na uroczystej kolacji. Firma daje Ci produkty do makijazu, wypozycza torebki i ubrania, zeby ich tam reprezentowac. Tak samo tym klientom nie podasz taniego prosecco tylko najdrozszy szampan itd. Jezeli chcesz w takim srodowisku pracowac, to tutaj niestety nie ma za duzo miejsca na kompromisy.

No ale firma Tobie firma daje produkty do makijażu, wypożycza ubrania. Piszesz o zupełnie innych rzeczach. Dziewczyny, w tym ja, piszemy o tym kiedy firma ma wielkie wymagania a nic nie zapewnia.

Tak btw, świetna praca, zazdroszcze tak pozytywnie
Mogę wiedzieć w jakim kraju pracujesz?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[amittyvilee_]

mnie bardzo wkurza moja materialistyczna natura i to, że najchętniej dzień i noc wydawałabym hajs, którego nie mam. A później mam doła, że po co planować co się kupi, oglądać wszystkie cacy rzeczy... jak i tak tego nie kupię XD

[Ava_]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86798803]No to jak sobie w takim razie radzi ta druga firma, która nie oferuje takich pieniędzy i nie wymaga makijażu?[/QUOTE]

Podejrzewam, ze mieliby po prostu mniej zlecen. Jezeli ktos byl na evencie, ktory mu sie spodobal to na pewno szepnie slowko komus innemu i tak sie ten network tworzy. Zima bylam na evencie zegarkowej firmy w Szwajcarii, gdzie goscie byli wiezieni z helikoptera psim zaprzegiem do lokacji zrobionej w calosci z lodu. Totalny odpal. Teraz kazdemu kto pyta opowiadam, ze to jest najlepsza firma i robi super eventy.

Niby moglabym organizowac wesela, bo to ta sama praca tylko na miejsca skale. Nikogo by nie obchodzilo czy mam makijaz czy nie. Tylko roznica jest taka, ze mloda para ma do dyspozycji duzo mniejszy budzet niz moloch jak Dior czy Bulgari. Co sie przeklada na moje zarobki rowniez.

Napisane przez kasiunia788742

No ale firma Tobie firma daje produkty do makijażu, wypożycza ubrania. Piszesz o zupełnie innych rzeczach. Dziewczyny, w tym ja, piszemy o tym kiedy firma ma wielkie wymagania a nic nie zapewnia.

Tak btw, świetna praca, zazdroszcze tak pozytywnie
Mogę wiedzieć w jakim kraju pracujesz?

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Wiekszosc czasu mieszkam w UK.
Temat sie zaczal od tego, ze omg nie wyobrazam sobie ze pracodawca mi dyktuje kolor paznokci. Wiec napisalam jak to sobie wyobrazam i takie wymagania odnosnie wygladu to nie tylko w pracy hostessy (btw zgadzam sie, ze zero wsparcia pracodawcy w postaci produktow czy szkolenia moze skutkowac brakiem zadanego wygladu) czy prostytutki (lol).

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

problem pierwszego świata: mam do odebrania zamówienie ze sklepu internetowego w salonie Re. dzisiaj, jutro i w poniedziałek nie mam tam jak podjechać. mogłabym w niedzielę, ale do wuja świeczki, niehandlowa jak żyć bez pięknych kulotów aż do wtorku? no jak?

[malgo_li]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;86798975]problem pierwszego świata: mam do odebrania zamówienie ze sklepu internetowego w salonie Re. dzisiaj, jutro i w poniedziałek nie mam tam jak podjechać. mogłabym w niedzielę, ale do wuja świeczki, niehandlowa jak żyć bez pięknych kulotów aż do wtorku? no jak?[/QUOTE]


Może poproś kogoś znajomego o odebranie paczki za Ciebie?

[Limonka2738]

Napisane przez Ava_

Czyli jesli mialabys do wyboru 2 firmy, w ktorych obowiazki i czas pracy sa powiedzmy takie same, jedna placi 2x wiecej i zyczy sobie makijazu (bez cyrkow, tusz, szminka wystarcza) a druga oferuje mniejsze pieniadze, ale nie ingeruje w wyglad to wybralas te druga?

Dla mnie wybor jest prosty.

Dla mnie też.

Ja nie sprzedaję nikomu prawa do dyktowania mi koloru paznokci, nieważne ile zapłaci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Napisane przez Ava_

Tak, bo piszac o duzej roznicy w zarobkach mialam na mysli 5zl na godzine

Każdy ma swoją cenę.

Żebym ja zrezygnowała ze swojej wolności, to mówimy o setkach różnicy na godzinę.

Tak. Gdybym w firmie A zarabiala 30zł/h, a firma B proponowałaby mi 300zł/h mogłabym zaczynać rozważyć, czy mi się chce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patrycjapatib]

Napisane przez Ava_

Niby moglabym miec prace w zawodzie za 1/3 obecnej wyplaty, gdzie moglabym przychodzic bez makijazu, z wlosami spryskanymi suchym szamponem, bo nie chcialo mi sie myc. Moj obecny pracodawca preferuje makijaz, bo w jakis sposob jest to powiazane z wrazeniem wiekszego profesjonalizmu.

No, ale Ty pracujesz pewnie w jakiejs pracy, ktora obraca sie wokol makijazu, ubran itd. A ja bym chciala, zeby okreslony wyglad (makijaz, szpileczki) przestal byc wymagany w branzach niezwiazanych z moda czy makijazem. Nie po to ktos studiuje prawo czy ekonomie, zeby byc w pracy sprowadzanym do tego jaki ma makijaz i ubrania. Wiem, ze to niemozliwe, ale denerwuje mnie, ze np. pani w banku, ktora ma sie znac na swojej profesji, ma nakaz noszenia makijazu, bo inaczej jej nie zatrudnia. Idealnie byloby gdyby ludzie nie zwracali takiej uwagi na wyglad innych i nie oceniali czyichs kwalifikacji i profesji patrzac na to czy ma makijaz czy nie.

Ja na szczescie w pracy nie mam bezposredniego kontaktu z klientem, ale denerwuje mnie to cale zjawisko, gdzie pani reklamujaca margaryne jest odpicowana jak na striptiz.

Wymaganie higieny - jasne. Ale szpilek, makijazu, paznokci - nie. Oczywiscie przypomne, ze chodzi mi o zawody umyslowe, a nie modeling, Sephora i takie tam.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86798652]Już nie mówiąc o tym, że w sieciówkach akurat polecają to, co muszą [/QUOTE]

Dlatego wlasnie nie czaje dlaczego niektorzy jak widza nieumalowana ekspedientke to wiaza to z tym, ze pewnie sie nie zna na kosmetykach. Zreszta to inny temat, mam wrazenie, ze w jakichs Sephorach wlasnie pracodawcy klada duzo wiekszy nacisk na wyglad lasek niz na ich wiedze nt kosmetykow. Wiele razy sie juz z tym spotkalam, ze panie tam maja hajs glownie za wyglad wlasnie. Dlatego tez nigdy nie prosze ekdpedientek w drogerii o pomoc, jedynie jak szukam jakiegos konkretnego kosmetyku i nie moge go znalezc. Szkoda, bo na odpicowane laski moge sobie popatrzec na zdjeciach, a od ekspedientki wymagam, ze nie bedzie mi polecala i wciskala kremu na bazie alko, gdzie mowie wczesniej, ze stosuje naturalne kosmetyki i unikam drazniacych substancji, bo mam skore sklonna do przesuszenia. Ja wiem, ze pewnie jej to kazali polecac, ale jak laska nawet nie przeczytala skladu. Rzadko chodze do drogerii, nawet naturalnych, wole sama robic research i kupowac w necie. Ale niestety dalej wiele kobiet sie na cos takiego nabiera i slucha tych polecanek i dalej utozsamia kosmetyki z Sephory z dobra jakoscia

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Limonka2738

Dla mnie też.

Ja nie sprzedaję nikomu prawa do dyktowania mi koloru paznokci, nieważne ile zapłaci.

Tak samo.

A tak ogólniej to raczej bym się Ava nie odnalazła w Twoim zawodzie, to po prostu nie mój świat, z całym dobrodziejstwem inwentarza (i nie piszę tego złośliwie, mnie po prostu żadne dobra luksusowe na ten moment nie interesują, od żadnej strony, czy to kosmetyki czy ubrania).
Natomiast jeśli Ty się w tym wszystkim dobrze czujesz i realizujesz - tym lepiej dla Ciebie.

[groszek75]

Oj tak, mialam tez wiele razy do czynienia, ze panie z D. czy S. wielkie oczy na mnie robily, bo ja szybciej wiedzialam o nowinkach itd. I też czesto źle doradzają, np. podklad, ktory uwidacznia pory, zamiast cos lekkiego. Wiec sama sie douczam, metodami prób i błedów i podziekuje za takie rady

[Limonka2738]

Napisane przez Ava_

To nie chodzi konkretnie o moja firme, tylko o pewien poziom. W bardzo duzym skrocie organizuje rozne eventy dla bardzo bogatych ludzi, klientow marek, ktore mnie do wspolpracy zapraszaja. I jezeli w danym momencie reprezentuje Chanel, no to sorry gregory ale nie ma opcji, zebym wyskoczyla w plaskich sandalach i bez makijazu na uroczystej kolacji. Firma daje Ci produkty do makijazu, wypozycza torebki i ubrania, zeby ich tam reprezentowac. Tak samo tym klientom nie podasz taniego prosecco tylko najdrozszy szampan itd. Jezeli chcesz w takim srodowisku pracowac, to tutaj niestety nie ma za duzo miejsca na kompromisy.

A, no to widzisz, ja za żadne pieniądze bym tak nie pracowała, bo to nie są moje klimaty.

Co nie zmienia faktu, że pracodawca udostępnia ci ubrania, a nie oczekuje, że je sobie sama kupisz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panomeo]

moja promotorka oczekuję drugiego rozdziału mojej pracy a ja nawet pierwszego nie skończyłam

[ruda_beksa]

Napisane przez Ava_

To nie chodzi konkretnie o moja firme, tylko o pewien poziom. W bardzo duzym skrocie organizuje rozne eventy dla bardzo bogatych ludzi, klientow marek, ktore mnie do wspolpracy zapraszaja. I jezeli w danym momencie reprezentuje Chanel, no to sorry gregory ale nie ma opcji, zebym wyskoczyla w plaskich sandalach i bez makijazu na uroczystej kolacji. Firma daje Ci produkty do makijazu, wypozycza torebki i ubrania, zeby ich tam reprezentowac. Tak samo tym klientom nie podasz taniego prosecco tylko najdrozszy szampan itd. Jezeli chcesz w takim srodowisku pracowac, to tutaj niestety nie ma za duzo miejsca na kompromisy.

Ale wydaje mi się że twoja sytuacja to coś troszkę innego. Uroczysta kolacja to formalna okazja, wiadomo że trzeba wyglądać jak najlepiej. A jeśli np. współpracujesz z Chanel, to wiesz jakiego oni mają fiksa na punkcie wyglądu i koloru paznokci, i dostosowujesz się żeby (bez słów) zakomunikować klientowi, że mówicie tym samym językiem Dla mnie takie sytuacyjne dostosowanie się to coś innego niż jakieś januszowe korpo czy bank który wymaga codziennego makijażu BO TAK.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Kafkazmlekiem]

O, zgadzam się co do tych gniazdek w pociągach

Ja dzisiaj stoczyłam kolejną, z góry skazaną na niepowodzenie, walkę z kreską na oku. No nie umiem. Taka stara a oka nie umie zrobić

[c27114ece7e97a9e5dae0bed5be495ab318e4b93_5e17be829368c]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Ja dzisiaj stoczyłam kolejną, z góry skazaną na niepowodzenie, walkę z kreską na oku. No nie umiem. Taka stara a oka nie umie zrobić

Ja w sumie kreskę na powiece zrobić umiem... ale już powtórzyć drugą taką samą na drugiej - to mnie przerasta.


Moim problemem pierwszego świata są popołudniowe drzemki. Jak wstaję o szóstej, to popołudnie mam z głowy. Zdrzemnę się, jestem później rozbita i drażliwa. Nie zdrzemnę się, chodzę jak zombie i ziewam. Jak żyć?

[b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Gniazdka w pociągach to nic, spróbuj wyszukać gniazdko we flixbusie

[Finlora]

[1=c27114ece7e97a9e5dae0be d5be495ab318e4b93_5e17be8 29368c;86800065]Ja w sumie kreskę na powiece zrobić umiem... ale już powtórzyć drugą taką samą na drugiej - to mnie przerasta.


Moim problemem pierwszego świata są popołudniowe drzemki. Jak wstaję o szóstej, to popołudnie mam z głowy. Zdrzemnę się, jestem później rozbita i drażliwa. Nie zdrzemnę się, chodzę jak zombie i ziewam. Jak żyć?[/QUOTE]

Co do kreski - u mnie to samo, ale się uczę

Odkąd zmieniłam pracę i wstaję codziennie o 5.30 a czasami o 5 to jest mi ciężko funkcjonować tak jak kiedyś. A na 18-19 jeszcze muszę lecieć na siłownię. O 21 góra zjeść, o 23 najpóźniej spać. Jak i kiedy żyć?

[c27114ece7e97a9e5dae0bed5be495ab318e4b93_5e17be829368c]

Napisane przez Finlora

Odkąd zmieniłam pracę i wstaję codziennie o 5.30 a czasami o 5 to jest mi ciężko funkcjonować tak jak kiedyś. A na 18-19 jeszcze muszę lecieć na siłownię. O 21 góra zjeść, o 23 najpóźniej spać. Jak i kiedy żyć?

Strach się bać.

Ja kiedyś przez pół roku tyrałam 6-14, wstawałam wtedy o 4:20 (dojazd zajmował mi prawie godzinę). Nigdy więcej. Potem zmieniłam godziny na 7-15, już było ciut lepiej, ale wstawanie o 5 to fakt, nadal mordęga. Teraz najczęściej wstaję sobie o 7 i jest super, ale czasem coś wypadnie i ta godzina wcześniej mocno mnie dobija.