2014-02-09, 22:17 | #91 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
Poza tym piszesz, że rodzice to "kanalie", więc nie cykaj się z tym sądem. Czasami trzeba ludźmi wstrząsnąć, żeby zrozumieli. Poza tym wydaje mi się, że się nie lubicie. Gardzisz nimi, a oni Ciebie też mają nieźle dość - walcz o swoje prawa i tyle.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
|
2014-02-09, 22:20 | #92 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
Naucz się zdrowego funkcjonowania. Nie chcesz aimentów od rodziców, bedziesz usiała znaleźć iny sposób, by się utrzymac.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2014-02-09, 22:24 | #93 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
Odniosę się jeszcze do pogrubionego. Jasne, że nie muszą, ale dziwi mnie, że dla tak wielu osób takie zachowanie jest normalne (nie mówię, że dla Ciebie, tylko dla wizażanek podkreślających, że autorka ma dużo pieniędzy tylko nie umie nimi rozporządzać), że rodzice dają od siebie minimum i nie chodzi o finanse, a o uczucia. Bo w moim przekonaniu jak się kogoś kocha, to nie wylicza mu się każdej złotówki, nie żałuje na podstawowe potrzeby oraz na przyjemności od czasu do czasu. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku i w miarę możliwości. Jeśli chodzi o gospodarowanie pieniędzmi to może rzeczywiście 1000 zł na studniówkę to przesada, ale pamiętajmy, że z pieniędzy zarobionych przez dwa miesiące autorka opłaciła kurs prawa jazdy, wspomnianą studniówkę i niemal swoje utrzymanie przez prawie pół roku. |
|
2014-02-09, 22:46 | #94 | ||
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:42 ---------- Cytat:
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
||
2014-02-10, 01:33 | #95 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 525
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Niesamowite jest dla mnie jak można najeżdżać na dziewczynę, bo "jej zeznania się nie zgadzają". Jakaś chora mania szukania troli na wizażu jest. Człowiek pisząc emocjonalnie nie zawsze na początku się rozpisze i napisze to co wg większosći jest najważniejsze.
Ja od małego dziecka miałam wszystko i dostawałam dość wysokie kieszonkowe. Dzięki temu, że miałam określoną kwotę na swoje wydatki, początkowo jakieś słodycze i gazetki i inne podstawówkowe bzdury, dzisiaj na randki, kosmetyki i inne piwa ze znajomymi, bardzo szanuję pieniądze. Nigdy nie zarobiłam sama pieniędzy, ale odciążam rodziców jak się da, kupuję na promocjach krótkoterminowe jedzenie, ubieram się za 1zł w lumpach a do kin chodzę tylko studyjnych. Da się za mało tak wyżyć. Ale to co autorka ma w domu to jest patologia. Widzę, że rodzice chcą dobrze wyglądać wśród znajomych. Poszłabym gdzieś z nimi, w podartych rajstopach "nie daliście mi na nowe". Jeśliby mi nie dali kasy na tampony, rozwieszałabym zakrwawione majtki na lampach. Oczywiście żartuję. Po pierwszym poście chciałam zaproponować dogadanie się, dają Ci 30 zł miesięcznie na Twoje sprawy, ale zapewniają Ci jedzenie (to, które możesz jeść), tampony i inne tego typu podstawy, w tym zimowe ciuchy jak są potrzebne. Ale widzę, że to nie poskutkuje. Pozostaje Ci dotrwanie do studiów. Wybierz miasto z możliwościami znalezienia pracy (może tu siostra pomoże) a w tygodniu udzielaj korepetycji, z tego samego z 400zł miesięcznie się da uzbierać. Łatwo nie będzie, ale się da. Poza tym, nie wiem jak ale może da się udowodnić brak wpływu kasy od rodziców i dostać stypendium socjalne? |
2014-02-10, 05:00 | #96 | |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
Niewątpliwie, w domu Autorki dzieje się źle, rodzice popełniają wiele błędów a rodzina (tak, jak opisuje to Autorka i tylko w tym świetle można to ocenić) jest głęboko dysfunkcyjna. Ale i Autorka ma trochę tendencji do przejaskrawiania (nie celowo, po prostu w emocjach- zwykła, ludzka rzecz) faktów. Z jej początkowego postu wynika, że rodzice absolutnie, poza tym 50 zł, nie dają jej nic i nie zaspokajają jej podstawowych potrzeb. W dalszym ciągu jej postów okazuje się, ze jednak kupują podręczniki, bilety miesięczne i zeszyty ( bo koszt korepetycji i dodatkowej książki to już wybór Autorki). Dalej pisze, że od czwartku do soboty w lodówce nie ma żadnego jedzenia, potem okazuje się, że jednak są jajka, ser, mleko (itp podstawowe produkty), na które Autorka jest uczulona. W kolejnym poście pisze o pizzy i kupowaniu jedzenia w szkolnym sklepiku, a o ile mi wiadomo ani pizza ani jedzenie w szkolnych sklepikach nie jest przeznaczone dla bezglutenowców stricte. I dalej: pisze, że nie ma na podpaski a jednoczesnie wydaje 1000 zł (bo nie oszczedza) na imprezę studniówkową (fakt, jej kasa, jej rzecz). Dalej: skoro Autorka zarobiła sporą kasę w wakacje ( nie chcę przekłamać- 6000 zł?) to w tej sytuacji też mogłaby, tak jak Ty, odciążyć rodziców w wydatkach na tablety, kurtkę/buty/płaszcz kupione w jednym sezonie (powtarzam: miała prawo, jej kasa). Gdy do tej sumy dodasz 200 zł miesięcznie to wyjdzie Ci spora kwota na ubrania, kosmetyki, tampony, hobby itp ( 6000 zł plus 1200 kieszonkowego od wrzesnia do lutego). Popatrz obiektywnie: taka suma przy założeniu, że Autorka nie dokłada się do wydatków domowych i rachunków, nie jest mała na zaspokojenie potrzeb jednej nastolatki w ciągu pół roku. Faktem jest, że w tej rodzinie (jak pisałam wyżej) brakuje przede wszystkim milości i wzajemnego szacunku. Bo ani rodzice nie szanują potrzeba Autorki ani ona nie szanuje ich potrzeb, jakiekolwiek by one nie były. Zachowanie rodziców w stosunku do córki też daleko odbiega od norm. Bo i oni chyba przeliczyli się z kasą kupując auto, na ktorego utrzymanie zwyczajnie ich nie stać, w imię zasady: "Zastaw się a postaw się". Oednoszę wrażenie, że ani oni nie potrafią rozmawiać z Autorką, ani ona z nimi ( wszystko załatwia wrzaskiem np. w środę, gdy kończą się ulubione przez nią produkty żywnościowe). Nie wiem, co mogłoby tu pomóc- chyba jedynie terapia rodzinna, ale do tego nie dojdzie, skoro mieszkają w miejscowości, gdzie każdy kazdego zna i obserwuje. Daleka jestem od posądzania Autorki o trolling czy bycie 'attention seeker'. Po prostu uważam, że w kwestii ubrań, kosmetyków, wyjść z koleżankami nie powinna polegać w 100% na pieniądzach rodziców a nieco rozsądniej gospodarować tymi, ktore sama zarobiła. Na przykład ograniczyć kupowanie w szkolnym sklepiku, gdzie marże godne sa delikatesów Alma. Jako osoba studiująca i pracująca nie kupuję tam jedzenia( też mamy taki bufet a nawet dwa na uniwerku), biorę z domu kanapki i picie. Po prostu dlatego, że szkoda mi przepłacać po 3 zł za kanapkę (bułka, odrobina delmy, przezroczysty plasterek wędliny, listek sałaty i przezroczysty plasterek ogórka czy pomidora). Nie użalam się też nad Autorką, że sama zarabia pieniądze jako nastolatka bo dla mnie to jest norma- od liceum to przerabiałam i nie mogę powiedzieć, żebym miała żal do rodziców czy pretensje, że tego wymagali a nie dawali na wszystko, jak leci i na co tylko chciałam. Autorka ma prawo być rozgoryczona, bo nie jest miło, gdy właśni rodzice ją lekceważą i jej nie szanują. Z drugiej jednak strony, ona też nie szanuje ich. Zrobić coś z tą sytuacją trzeba jednak, bo nawet gdy Autorka zda maturę i będzie chciała rozpocząc studia z dala od domu to nikt jej, ot tak, nie przyzna stypendium socjalnego. To się liczy od dochodów brutto rodziców i nikt nie pyta, ile rodzice mają kredytów- liczy się zarobek brutto na papierze. Zresztą to stypendium to smieszna kwota. Jedyne rozwiązanie: wyjechać do pracy latem, nazbierać kasy na start a potem jednoczesnie studiować i dorabiać wieczorami i w weekendy ( w fastfoodowniach, w pubach, jako baby-sitter, łapać każda fuchę). Udowodnienie w sądzie i wywalczenie alimentów od rodziców wcale latwe nie jest. Tak, czy inaczej- życzę Autorce spokoju, wytrwałości i poukładania swoich spraw.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
|
2014-02-10, 05:55 | #97 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 12 461
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
współczuję sytuacji Edytowane przez 201704210903 Czas edycji: 2014-02-10 o 06:05 |
|
2014-02-10, 06:32 | #98 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
No to już ewidentna bezmyślność, biorąc pod uwage, że za trzy lata wartość tego auta spadnie o połowę. I kłopot bo ci, którzy mają kasę wolą nowy z salonu a ci, którzy jej nie mają z reguły dostosowują rodzaj auta do swoich możliwości. Zostaną z tą wieczną skarbonką. Mam auto (nie, nie żaden wypas tylko 7 letni klasy mocno średniej)- to jest bezzwrotna skarbonka
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2014-02-10 o 06:34
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
2014-02-10, 07:05 | #99 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Kredyt studencki jest bardzo nisko oprocentowany. Kilka lat temu opłacało się go wpłacać na lokatę, więc żaden łańcuch, a już tym bardziej z obciążeniem Nie każdy ma ten komfort beztroskiego życia, dużo lepiej jest wziąć kredyt i usamodzielnić się, niż zawalić studia.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
2014-02-10, 07:36 | #100 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Kredyt studencki to b. fajna opcja.
Autorko,przykro mi z powodu tego, co Cię spotyka i przykro mi z powodów durnych komentarzy na wizażu, wyrosłych na mentalności, że jak rodzice chleba rzucą, to dziecko winno ich całować po rękach do końca życia, bo przecież po 18 roku życia mogą je wywalić. W normalnej rodzinie dziecko korzysta z takiego samego standardu życia co rodzice, ciesząc się też rozrywką, kulturą w miarę możliwości rodzica. 200 zł miesięcznie jako kieszonkowe na przyjemności byłoby okej, jako pieniądze na utrzymywanie się - absolutnie niedopuszczalne. To, co robią Twoi rodzice to się nazywa przemoc ekonomiczna i winno być traktowane tak samo serio, jak przemoc fizyczna czy psychiczna (psychicznej zresztą też jest przejawem). Niestety, mimo tego, że racja jest po Twojej stronie obawiam się, że sa nikłe szansę na zmianę postępowania Twoich rodziców, więc starałabym się wszelkimi siłami dążyć do samodzielności i całkowitego finansowego uniezależnienia. Powodzenia!
__________________
27.08.2016 |
2014-02-10, 07:45 | #101 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: LbN
Wiadomości: 3 875
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
__________________
Jestem Paula, a mój nick jest stary jak świat
Edytowane przez dzaga1989 Czas edycji: 2014-02-10 o 07:48 |
|
2014-02-10, 07:57 | #102 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
Z jednej strony nie wyobrażam sobie, by moje dziecko nie miało "michy" w domu i to takiej jak lubi, bym go nie ubrała czy książek, zeszytów nie kupiła. Z drugiej strony gdyby było tak niemiłe jak autorka to nie wiem czy nie wolałabym mu rzucić jakiejś forsy i "niech samo o siebie dba jak takie mądre". Generalnie winni są rodzice, oni wychowują dziecko, oni stworzyli "potworka roszczeniowca", bo autorka ma lekko za duże wymagania, a może inaczej, nieakceptowalnie (jak dla mnie) je wyraża. Prócz tego, że trzeba dążyć do samodzielności chciałabym powiedzieć autorce, żeby postarała sobie uświadomić, że chamstwo, niegrzeczne odzywki, kłotnie i wyzwiska to nie jest dobry sposób na współżycie z ludzmi. Trzeba byłoby też zmienić zachowanie opuszczając dom rodzinny. Mój syn pracuje w weekendy i jakoś mu starcza (jedzenie, ubranie, szkoła, ksiązki, za to nie płaci). Ale może to dlatego, ze to chłopak, może mniej potrzebuje. Córka daje korepertycje i też jej na razie starcza, ale ona młodsza od autorki, wiec może potrzeb ma mniej Jakby co, nie narzekają na mnie i kontakt mamy dobry
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2014-02-10 o 07:59 |
|
2014-02-10, 08:05 | #103 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Ja jak byłam w wieku Autorki dostawałam od mamy 50 zł miesięcznie ( na różne wyjścia kino ,kawiarnia z koleżankami ,czy na jakieś kosmetyk doładowanie do telefonu)nie na wszystko mi starczyło. Ale potrafiłam sobie rozplanować swoje wydatki - w jednym miesiącu szłam na imprezę a w drugim ją sobie darowałam ,bo musiałam pieniądze przeznaczyć na inny cel.
Książki do szkoły, ubrania ,jedzenie ,dach nad głową ,leki (których jest dużo bo jestem chorowitą osobą ) również alergiczką nabiału staram się unikać jak mogę ,chociaż nie zawsze się to udaje ,to wszystko dostawałam od rodziców uważam że to są podstawowe sprawy które rodzic powinien zapewnić swojemu dziecku ,tym bardziej jeżeli jeszcze się uczy i nie jest w stanie samo się utrzymać. Porozmawiałabym z rodzicami i przedstawiła im swój punkt widzenia ,w sytuacji gdyby nic się nie poprawiło ,chyba bym zdecydowała się na kroki prawne . Nie chciałabym donosić na swoich rodziców ,ale jeżeli nie miałabym butów na nogi , to może ktoś z wyżej intestacji przetłumaczyłby im że źle postępują. Jednak uważam że rozwalenie kwoty 6000 tyś zł ,to jakaś paranoja. Sama tyle miałam pracując przez wakacje, odłożyłam sobie tą kwotę na swoje dalsze kształcenie / samochód /lub jakiś pokój w akademiku. Oczywiście kilka stówek poszło na cichy /kosmetyki i inne pierdołki.Jako nagroda za ciężka pracę Ale w życiu bym nie utrzymywała się za pieniądze które wypracowałam bo one nie są przeznaczone to tego celu ,tylko na taki który przedstawiłam powyżej . Rodzice nie mają obowiązku spełniać wszystkich zachcianek dziecka ciuchy nie muszą być markowe tylko zwykłe,wakacje za granicą nie są koniczne ,zamiast wypasionego fona ze wszystkim bajerami może być zwykła ceglana Nokia ,wizyty u kosmetyczki można sobie darować a maseczkę zrobić w domu i to za pół darmo. Ale jeżeli rodzice Autorki mają problem z kupieniem córce kurtki na zimę to już tutaj należy płakać a nie się śmiać. Nie chciałabym takiej matki i ojca, wytrzymałabym do skończenia szkoły poszłabym na studia lub do pracy i wynajęła jakiś pokoik dla siebie. A od takich rodziców bym się odwróciła i zerwała z nikim kontakt, nie daj Boże jakieś by oczekiwało ode mnie pomocy .. mogłabym pomóc ,no ale przecież nie muszę. A co do studiów Autorko ,jak rodzice się na to zapatrują? Będą cie wspierać finansowo czy też masz sobie sama poradzić? Bo jeżeli miałabyś tylko zarobić na swoją naukę to byłoby ci łatwiej,gorzej jak do tego dojdzie własne utrzymanie. Planujesz studia dzienne czy zaoczne? Edytowane przez 54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc Czas edycji: 2014-02-10 o 08:08 |
2014-02-10, 08:10 | #104 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 273
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Nigdy nie dostawalam kieszonkowego od rodzicow.
Jedzenie mialam ale np ubrania kupowalam za kase do dziadkow albo musialam czekac na urodziny,wiec nowe rzeczy mialam raz na kilka sezonow.To samo z kosmetykami Isrodkami czystosci.? W domu finansowej biedy nie bylo. Dalej w 2006r wyprowadzilam sie I zaczelam zarabiac 750zl z czego musialam oplacic mieszkanie 550zl z czego zostalo mi 200zl na zycie I tu juz musialam kupic srodki czystosci,kosmetyki (pracuje face to face z klientem wiec makijazmusi byc),jedzenie I utrzymac auto. Po 8 miesiacach glodu (tak dalo sie zyj,ale jak) pozbieralam manatki Ipojechalam zajmowc sie dziecmi do Anglii. Da sie przezyc za 200zl miesiecznie,ale skromnie bardzo. Edytowane przez DiamondDust Czas edycji: 2014-02-10 o 08:16 |
2014-02-10, 08:11 | #105 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 992
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
jak człowiek musi i chce to naprawdę da radę ja studiuję dziennie i się sama utrzymuję i na roku mam sporo takich osób jak ja. jedyne co mogę Ci doradzić to wyprowadzić się i iść na swoje .. i chyba nie doczytałam, ale nie rozumiem, czemu piszesz, że musisz wytrzymać do października? w maju są matury - napisz je i do pracy i do widzenia PS: skoro wiedziałaś jaka jest sytuacja w domu to czemu nie szukałaś pracy wcześniej? ja pracowałam całe liceum w weekendy i udało mi się sporo odłożyć |
|
2014-02-10, 08:11 | #106 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 867
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
|
|
2014-02-10, 08:21 | #107 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 473
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
|
|
2014-02-10, 08:26 | #108 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Wiecie, ja uważam, że dziewczyna wcale nie ma tak zle w domu pod względem finansowym, przecież nawet do tej studniówki jej rodzice coś dołożyli i w sumie to można wyczytać w postach autorki, ze nie jest tak najgorzej.
Raczej pod względem emocjonalnym, wychowawczym tam jest tragedia i z tego powodu trzeba byłoby się wynieść. Stosunek rodziców do dzieci (nie finansowy) i dzieci do rodziców (a przykład idzie od rodziców) jest okropny i destrukcyjny.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
2014-02-10, 08:47 | #109 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
Dziewczyna, która żyje w biedzie - a Autorka pisze o skrajnym ubóstwie, jeśli nie ma nawet jedzenia - nie wydaje na studniówkę tysiąca złotych, bo nawet nie ma takiego pomysłu. Dziewczyna jest oderwana od rzeczywistości, kiedy pisze, że rodzice zarabiają kupę kasy i przewalają miesięcznie 5 tysięcy. Podejrzewam, że u nich tej kasy wcale nie ma tak dużo, do tego nikt nie umie gospodarować pieniędzmi i stąd biorą się problemy. Jak kasa jest, to się ją przewala - tak samo robią rodzice i Autorka, a potem jest chleb z serem i pusta lodówka. Autorko, byle do czerwca.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
|
2014-02-10, 08:54 | #110 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 884
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Mieszkam w małej wsi. Nie ma tu czegoś takiego jak Lidl, Sotkrotka czy coś - jest po 30, 40 km dalej. Nie mam gdzie pracować, nie ma szans, myślicie, że nie szukałam już jakiejkolwiek opcji? Co do wyprowadzki w maju - no nie mogę. Bo w lipcu wyjeżdżam na miesiac tej pracy i kto mnie przyjmie maj-czerwiec, sierpień-wrzesień? No też nikt...
Ale ile ja w ogóle mogę dostać za taką pracę weekendową? Za barem? 4 stówy miesięcznie to chyba max, do tego jakiegoś korki, zgoda, ale już za samo mieszkanie wychodzi ok. 500 zł, a gdzie do tego wszystko... Owszem, niednawidzę moich rodziców i to z wzajemnością. I nie obnoszę się z tym, ale gdy ktoś pyta jakich mam rodziców, to mówię, że to stuprccentowe żmije Bo taka jest prawda ;] Ile razy usłyszałam w tym tygodniu że jestem tępa, głupia, gruba, nieprzyjemna, lewa, neiwychowana, że jestem dzi wką, że jestem niepożyteczną su ką ;] Że nic mi nie wychodzi, że nikt mnie nie lubi, że teściowa będzie mnie lać po mordzie, o ile znajdzie się jakis kretyn, któy by WZIĄŁ takie ladaco ;] Przecież ja tego nie zaczęłam... -.- I tak większość rzeczy przemilczam, albo mówie dzięki, a potem się wyżywam na forum, że mam chorych psychicznie rodziców, cóż ;] |
2014-02-10, 09:02 | #111 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 346
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
200zł kiedy trzeba się samemu utrzymać praktycznie to śmiech na sali. ja dostaję od rodziców tak: 70zł luzem, 40zł na bilet miesięczny i ok 50zł na telefon, to jest już 160zł. i to wszystko co od nich dostaje. żeby mieć na wszystko inne musiałam iść do pracy (uczę się) a składa się na to przykładowo: leki jak zachoruję (ok 30zł), wszystkie kursy i inne rzeczy podnoszące kwalifikacje od 30 do 500zł, tusz do drukarki 60zł, prezent dla chłopaka, przyjaciółki na urodziny, prezenty gwiazdkowe, ubrania, wszystkie kosmetyki i w ogóle wszystko inne. przecież po co wychodzić ze znajomymi... przecież można wyjść na pizze i jej nie jeść... dla mnie 200zł, kiedy trzeba zapłacić za wszystko to jest nic
|
2014-02-10, 09:04 | #112 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
Szczerze mówiąc zgadzam się częściowo z twoim postem .. Autorka mogła nie rozrzucać 6000 tyś zł na pierdoły tylko utrzymywać się z nich przez te pół roku i obciążyć rodziców finansowo dałaby radę ? Pewnie tak . Mogłaby nie kupować jedzenie z sklepiku szkolnego gdzie zwykła bułka kosztuje ponad 3 zł dałaby radę? Pewnie tak. Mogłaby jeść te sery ,jajka ,mleko które zawsze jest w domu mimo że jest na to uczulona ..zapewnę by od tego nie umarła ,tylko spuchła . Potrafiłaby? Myślę że tak. Ja również nie powinnam jeść nabiału ,ale od pizzy czy frytek jeszcze zawału serce nie dostałam jak widzisz. ,więc nie wiem skąd wzięłaś taką informacje że nie można tego jeść. Mogłaby na studniówkę kupić sobie najskromniejszą sukienkę i buty ,nie iść do fryzjera i kosmetyczki ..i oszczędzić te pieniądze zamiast wydać 1000 wydałaby 500 .Dałaby radę ? Również myślę że tak. Mogłaby studiować i pracować ,łapać się każdej roboty i żyć z dnia na dzień. Można tak? Pewnie wszystko się da jak się chce. Tylko w taki sposób można żyć gdy rodzina faktycznie przymiera głodem gdy rodzice nie mają na tyle pieniędzy żeby pomóc dziecku , gdy nie są w stanie finansowo podołać nad swoją rodziną. Gdy jest na tyle ciężko że trzeba spiąć poślady i jakoś dać radę.Wymieniasz wszystko co Autorka mogłaby w swoim życiu zmienić ,żeby polepszyć swoją sytuacje. Tylko że to co ty napisałaś `jest bardzo trudne, wymaga wiele wysiłku i samozaparcia ,samodyscypliny ,skromnego życia i ograniczania się przez następne kilka lat życia tej dziewczyny. A z tego co wiemy jej rodzice dobrze się prowadzę ,mają duże możliwość finansowe i sobie również niczego nie żałują. Mogliby pomóc Autorce nie dlatego że jest leniem i obibokiem ale po to żeby było jej łatwiej iść przez życie. Moim zdaniem tak się zachowują kochający rodzice ,takie mam odczucia. U mnie w domu też były chwilę że się nie przelewało, wiedziałam że muszę poradzić sobie sama i nie miałam do nich żalu. Ale gdyby moja matka jadła na obiad schabowe a mi nie dała nawet kawałka ,albo wydzieliła mi półkę w lodówce..to bym się centralnie na miejscu poryczała. Edytowane przez 54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc Czas edycji: 2014-02-10 o 09:08 |
|
2014-02-10, 09:05 | #113 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
|
2014-02-10, 09:06 | #114 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 390
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
Cytat:
Tylko jeśli chodzi o kredyt studencki, to nie musi go ktoś przypadkiem podżyrować? Autorko - współczuję sytuacji. Mogłabym się tu rozpisywać, że rodzice powinni Ci zapewnić standard życia odpowiedni do ich zarobków i że kupowanie auta za 100 kawałków i jednocześnie żałowanie uczulonemu dziecku na mleko sojowe jest chore. Nie miej wyrzutów sumienia, że wydałaś tysiaka na studniówkę - poszło, koniec. Zarobiłaś je w wieku, kiedy nie masz jeszcze takiego obowiązku i miałaś prawo je na przyjemności przeznaczyć. Nie sądzę, żeby Ci się udało zmienić rodziców jakimikolwiek argumentami i rozmową. Masz może możliwość pozostania za granicą dłużej? Np przez rok? Wiem, że teraz Ci się to wydaje straszne, ale naprawdę zaczęcie studiów rok później, to nic! A będziesz miała jakieś zaplecze finansowe i dorabiając w weekandy, dając korki i pracując później w wakacje powinnaś dać radę. Swoją drogą nie wahałabym się z tymi alimentami - rodzice mają obowiązek Cię wspierać, jeśli sami się z tego obowiązku nie wywiązują, to trzeba im w tym pomóc
__________________
"i może nie wiem czego chcę, ale czego nie chcę wiem!" 2014:
książki: 12 filmy: 70 "Fizyka rzeczy niemożliwych" Michio Kaku "Epidemia" Robin Cook miesiąc z hula hop: 2/30 |
||
2014-02-10, 09:11 | #115 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Butów i kurtek nie kupuje się co miesiąc to raz. Miesięcznie można trochę odłożyć i na sezon zimowy jak znalazł. Musiałaś wlać do baku auta? Kup bilet i jedź autobusem/tramwajem. Taka oszczędność. Tampony/podpaski to ile? Ok. 20zł miesięcznie zakładając, że są z wyższej półki. Jedzenie? Kup składniki i zrób kanapki. Ba, chleb chyba w Twoim domu bywa
Żebym ja miała 200zł miesięcznie... Ja potrafiłam mieć 20zł tygodniowo i powiem Ci - da się. Podpaski miałam rzędu 4zł zapewnione przez mamę. Kanapki robiłam w domu. Pizza? Pewnie, w kupie raźniej więc i na to była zrzuta. Tablet? Błagam, stara nokia. Jak ja przeżyłam? |
2014-02-10, 09:15 | #116 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
200zł na miesiąc to dla Ciebie mało?Musisz z tego płacić rachunki,jedzenie?Nie.200 zł to jest dużo.Jeśli masz większe potrzeby, to usamodzielnij się i zobaczysz jak będzie różowo |
|
2014-02-10, 09:16 | #117 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Cytat:
Co Ci piszę jako dda, które swego czasu uniosło się honorem, dało wkręcić matce, że alimenty mi nie przysługują, bo zarobiłam jakieś pieniądze na jedzenie - i poszło na swoje. Jak już będąc na swoim, poszłam po rozum do głowy, dogłębnie tego pożałowałam. Bo, uwaga - Tobie bardziej posłuży zerwanie kontaktów z rodzicami, niż ich pielęgnowanie. Kontakty z alkoholikami są zwyczajnie toksyczne i szkodliwe, nie dlatego, że musisz sobie kupować tampony i plastry. Dlatego, że robią Ci dziurę w emocjach. To Ty zapłacisz cenę ich uzależnienia, nie tylko w formie kasy wydanej na mleko sojowe. Zapłacisz ją, kiedy okaże się, że nie radzisz sobie w związku, że masz blokady, które utrudniają Ci robienie kariery, że Twoje zachowania robią Ci pod górkę w pracy, że jesteś pracoholiczką i nic z tego nie masz, i tak dalej, i tym podobne. Bezpośrednio, zapłacisz terapeucie, który będzie Cię z tego wyciągał. Dlatego - wyprowadzka, alimenty, terapia i do przodu. Dyskutować możemy o kolejności, ale nie o tym, że te trzy rzeczy należy zrobić. Serio serio. A do wizażanek, co to w łonie matki już zarabiały na korzystanie z jej łożyska: puknijcie wy się w głowę i przeczytajcie, co napisała madana, matka dzieci w wieku Autorki. |
|
2014-02-10, 09:19 | #118 |
Rozeznanie
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Ja od czasow poznego gimmazjum, poprzez liceum i studia dostawalam od rodzicow 200zl miesiecznie na przyjemnosci i moje prywatne wydatki (ciuchy, buty, kurtki, kosmetyki do makijazu, farby do wlosow, pizze i kino). Uwazam, ze bylo to duzo. Rodzice zapewniali mi jedzenie, kosmetyki higieniczne i pielegnacyjne (mydlo, szampon, odzywke, tampony, jakis podstawowy krem, leki), no i ewentualnie jakbym miala potrzebe jakiegos jednorazowego wydatku na funkcjonalnego ciucha, typu ocieplane skorzane buty na zime czy porzadny plaszcz, zakladajac ze to nie jest fanaberia tylko faktycznie stary sie juz nie nadaje do noszenia, to by mogli mi cos takiego kupic. W domu jakies jedzenie zawsze bylo, wiec moglam sobie zrobic kanapke do szkoly, jesli nie chcialam kuppwac w skepiku szkolnym. Jesli akurat tak wyszlo, ze ja dokupilam jakis produkt jedzeniowy do domu, to oddawali mi kase.
Wlasne pieniadze zaczelam zarabiac ood koniec liceum - praca wakacyjna w marketach lub na tasmie w fabrykach, gdzie zarabialam ok. 1000 na miesiac, co znacznie wzmocnilo moj budzet na rok szkolny. Ubieralam sie w lumpeksach albo na przecenach i wygladalam swietnie. Do tego zarabialam sprzedajac swoje niepotrzebne juz ciuchy na allegro - dodatkowe ok. 200zl miesiecznie. 200 + 2000/12 + 200 = To juz wychodzilo ponad 500zl na miesiac w liceum, zdecydowanie mi to wystarczalo na calkiem fajne zycie licealne. Na studiach od drugiego roku doszlo stypendium, ok. 300-400zl miesiecznie, czyli razem ok. 900zl. Do tego jeszcze dawalam korepetycje, po 20-25 zl za godzine, mialam z tego ok. 200-300zl na miesiac. Razem plus minus 1100zl miesiecznie dla studentki, ktora mieszkala z rodzicami, to juz byla niezla kasa - bylo mnie stac na fajne ciuchy, imprezy, oszczedzanie itp. Po drugim roku roku poszlam na praktyki, 2000zl za miesiac, a potem mnie zatrudnili w ciagu roku na umowe o dzielo i pracowalam na godziny, na ok. pol etatu, co dawalo dodatkowe 800-1200zl miesiecznie, zmniejszylam ilosc korepetycji, bo wolalam chodzic w tym czasie do pracy. Takze mozesz sobie wyliczyc ze od trzeciego roku studiow mialam minimum 1500zl miesiecznego dochodu, w porywach do ponad 2500zl. Wracajac do problemu autorki - punkt wyjscia masz troche gorszy, bo czasami musisz za swoja kase kupic jedzenie, kosmetyki, tampony, czy ciepla zimowa kurtke. Ale to nie tragedia! Sprobuj pohandlowac na allegro, zawsze pare zl wpadnie, ludzie czesto sprzedaja bardzo fajne ciuchy, ktore kupili za grosze w lumpeksie albo na przecenia, a na allegro jest przebitka x2 lub x3. Masz dostep do internetu, mozesz zalozyc bloga czy inna strone i zarabiac na reklamach. Ile dokladnie masz lat? Jesli powyzej 18 i mieszkasz w miescie, to mozesz pracowac przez agencje pracy (praca w supermarketach, na kasie, na sklepie, na inwentaryzacji), w sklepach odziezowych w galeriach... Takie glupie doswiadczenie jest bardzo cenne do CV, bo pokazuje chec pracy od mlodych lat, a nie ze siedzialas na dupie i martwilas sie, ze nie mozesz kupic tableta na raty. Rodzice mogliby byc lepsi, ale na nich bedzie trudno wplynac, w koncu to ich pieniadze. A TY masz morze mozliwosci jak zarobic kieszonkowe samemu. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Odchudzanie i samodoskonalenie! 61.5 61 60 59 58 57 56 55 54 53 52 51 50 49 |
2014-02-10, 09:27 | #119 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Alimenty, alimenty...
A powiedzcie mi jak myslicie ile dostanie autorka tych alimentów? Oby to się nie okazało mniej niż 200 zl na miesiąc Rodzice zapewniają jej dach nad głową i jedzenie, dają na książki do szkoły, coś autorka pisała o aucie (ma swoje, korzysta z odpicowanego auta rodziców). Ponadto dostaje od rodziców 200 zł miesięcznie. Uważacie, że sąd na jej wniosek o alimenty nie dostanie czkawki ze śmiechu? Do alimentów uprawnia niedostatek. I należy go udowodnić. Uważacie, że autorka jest w stanie udowodnić, że żyje w niedostatku? Co invego gdy się najpierw wyprowadzi, ale radze zbierac zawczasu rachunki. I to rachunki na rzezcy, które są autorce potrzebne bezwzglednie, rachunków na tusz do rzęs sąd nie uwzgledni.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2014-02-10 o 09:34 |
2014-02-10, 09:42 | #120 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 099
|
Dot.: Tak skąpi rodzice, że głowa mała
Ja się zastanawiam z jakich rodzin pochodzą te wszystkie dziewczyny które mówią, że autorka jest taka rozrzutna, niezaradna, roszczeniowa itd. Mnie i moje koleżanki rodzice utrzymywali aż do końca studiów. Dawali kieszonkowe, kupowali oczywiście jedzenie, środki czystości, buty, kurtki. Płacili za korepetycje, wysyłali na kursy, w tym na kursy językowe za granicę. Dzięki temu i dzięki nim zdobyłam dobre wykształcenie, znam języki, a przede wszystkim żyłam jak człowiek. Rodzice zapłacili w całości za moją studniówkę, prawo jazdy i masę innych rzeczy.
Nie uważam żeby osiemnastoletnia dziewczyna powinna sama się utrzymywać i pracować w pełnym wymiarze godzin bo zwyczajnie nie ma na jedzenie albo na kurtkę zimową. To jest chore i żadna laska mi nie wmówi że to zaradność! To jest przemoc ekonomiczna, okazywanie braku szacunku, niechęci, a wręcz nienawiści. Gdyby wynikało to z biedy to inna sprawa, ale to jest po prostu pastwienie się nad dzieckiem. Według ustawy autorka mogłaby otrzymywać pieniądze do dwudziestego szóstego roku życia jeśli nadal by się uczyła, więc proszę bez pitolenia, że ma 18 lat więc wypad. W wakacje w ogólniaku to można sobie dorobić na waciki a nie tyrać bo nie ma za co kupić jedzenia. Wakacje mają służyć do odpoczynku ucznia, pomóc mu się z zregenerować. Autorko, postaraj się wyjechać na całe wakacje do pracy za granicę. Nawet przez agencję, płacąc prowizję. Mimo wszystko wyjdziesz finansowo lepiej niż pracując w Polsce. A co do rodziców to wydaje mi się, że ograniczenie kontaktów w przyszłości może być dobrym pomysłem. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:54.