Lekki temat do plotek - o wyglądzie, typy Kibbe.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89367491]Ten creator straszny, również wyglądałabym tragicznie w takim kolorze, ale nie żal mi, bo jest według mnie brzydki.

Ale nurtuje mnie co innego ma tym zdjęciu. Kto przy zdrowych zmysłach tak maluje usta, w sensie aż tak wyjeżdża poza ich naturalny kontur? Przecież to wygląda absurdalnie nie mogę zrozumieć tego trendu, a teraz co druga tak się maluje na YouTubie. Spróbowałam kiedyś na sobie (z ciekawości, w domu) I to wygląda na żywo jeszcze bardziej tragicznie.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Też na to zwróciłam uwagę i pomyślałam sobie wtf. Rzeczywiście na żywo to musi wyglądać jeszcze gorzej.

Co do pomarańczu, to tego lata pomykałam w takim body, nawet nie wiedziałam, że to modny kolor Trochę na mnie za czysty, ale nie jest źle.

Załącznik 7780604

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Uuu celestine fajna torebka, skąd?

Ja lubię pomarańcz w wersji zgaszonej, ale mam tylko jeden taki tshirt. Ale takie body bym chętnie przygarnęła.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89367761]Uuu celestine fajna torebka, skąd?

Ja lubię pomarańcz w wersji zgaszonej, ale mam tylko jeden taki tshirt. Ale takie body bym chętnie przygarnęła.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Dzięki! Monnari.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Olkaaaa_s]

Celestine, fajne to body Może kiedyś spróbuję z pomarańczowym kolorem.

Kompletuję garderobę jesienno-zimową i mam pytanie: co można ubierać na siebie jako "kolejną warstwę"? Mam dużo swetrów nierozpinanych i bluz, ale jeśli chciałabym założyć jakąś bluzkę/sukienkę, to nie mam zupełnie pomysłu co dać na to. Mam wrażenie, że jako FG dużo marynarek/kardiganów jest na mnie za długich i mnie przytłacza bądź matronizuje. Innych pomysłów na odzież tego typu nie mam.

W ogóle mam zawsze problem, żeby jesienią i zimą czuć się fajnie ubraną. O wiele łatwiej jest mi komponować outfity w cieplejszych porach roku.

[Dobranka]

pomyliłam wątek

[_medianoche]

Napisane przez _hiver_

Na drugim zdjęciu akurat to właścicielka domu, który był zmnieniany w programie, założyła wściekle pomarańczową sukienkę w kolorze kurtek robotników drogowych. Instynktownie nigdy nie miałam w szafie niczego pomarańczowego

Ta blondynka wygląda kiczowato.

Mnie się pomarańczowy kojarzy z więzieniem, robotnikami drogowymi i budowlańcami. Teraz mi się kojarzy z Halloween i jesienią, ale to w ogóle nie moje kolory, choć Halloween uwielbiam. I wszystkie potrawy z dyniami.

I pomarańczowa farba była tania, a mój ojczym gustu nie ma, bierze najtańsze i gówniane. To pomalował nią kiedyś całe mieszkanie. Taką żrącą pomarańczą. A dodatki jak zasłony i rolety mieliśmy zawsze jasnozielone. Koszmar dzieciństwa.

Mam tylko jedną rzecz w szafie, która ma w sobie coś pomarańczowego. I niedługo ją założę, bo się robi jesiennie. Ona ma w sobie dużo czerwieni i pomarańcz wypycha. I jak się pomaluję ciemną szminką, wyglądam ok. To sukienka z czasów, kiedy brałam wszystko na wyprzedaży, bo było w moim kroju. Teraz nic nie biorę, o ile się do tego nie ślinię kilka miesięcy. Więcej pomarańczy nie mam i nie zamierzam nigdy kupić.

Jak dobrze, że moje irlandzkie liceum nie miało pomarańczowych mundurków.

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89367624]Też na to zwróciłam uwagę i pomyślałam sobie wtf. Rzeczywiście na żywo to musi wyglądać jeszcze gorzej.

Co do pomarańczu, to tego lata pomykałam w takim body, nawet nie wiedziałam, że to modny kolor Trochę na mnie za czysty, ale nie jest źle.

Załącznik 7780604

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Masz ładną linię ramion

[chimay]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89367761]Uuu celestine fajna torebka, skąd?

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Też mi się bardzo podoba

Napisane przez Olkaaaa_s

Kompletuję garderobę jesienno-zimową i mam pytanie: co można ubierać na siebie jako "kolejną warstwę"? Mam dużo swetrów nierozpinanych i bluz, ale jeśli chciałabym założyć jakąś bluzkę/sukienkę, to nie mam zupełnie pomysłu co dać na to. Mam wrażenie, że jako FG dużo marynarek/kardiganów jest na mnie za długich i mnie przytłacza bądź matronizuje. Innych pomysłów na odzież tego typu nie mam.

W ogóle mam zawsze problem, żeby jesienią i zimą czuć się fajnie ubraną. O wiele łatwiej jest mi komponować outfity w cieplejszych porach roku.

Odzież termiczną i kamizelki. Pierwsze to zresztą opcja dla każdego, chyba Medianoche pisała, że pod swoje tr-owe kiecki też zakłada.
Kamizelki można nosić w przeróżych stylach, od tych typu puffer do takich z tkanin typu vintage albo swetrowych dzianin.
Na lżejszą kurtkę można też zarzucić poncho, ja to czasem praktykuję, bo nie noszę grubych okryć wierzchnich.

Kardigany, zwłaszcza takie klasyczne na guziczki okropnie mnie ciotkują, dlatego nie mam ani jednego. Klasycznych marynarek unikam, ale takich mniej eleganckich mam dużo i też noszę zimą, ale rzadziej, bo kamizelki są bardziej wygodne, nie krępują tak ruchów rąk.

Ale generalnie to przyłączam się w nielubieniu outfitów zimowych. Ja mam największy problem z dodatkami, bo jeszcze okrycie wierzchnie to sobie dobiorę, ale problemem są czapka, szalik i rękawiczki. Wszystko to daje ciężki efekt, a w czapkach wyglądam po prostu debilnie.

Zaś do co wytycznych dla FG to podstawą są kontrasty czyli np oversajzowa, boxy góra + węższy dół, albo odwrotnie. Mnie długie, szerokie płaszcze bardzo przytłaczają, ale niektóre gaminki fajnie w nich wyglądają, jeśli strój pod jest przylegający do ciała, spodnie odsłaniają kostkę, rękawy są podwinięte (do tego praktyczne są długie skarpetki albo rękawiczki). Można to realizować w różnych stylach.

[_medianoche]

Napisane przez chimay

Odzież termiczną i kamizelki. Pierwsze to zresztą opcja dla każdego, chyba Medianoche pisała, że pod swoje tr-owe kiecki też zakłada.

Tak Mieszkam z wilgotnym klimacie. U mnie zimą nie ma śniegu (raz na parę lat jest) tylko wieje i leje. Jak późna jesień w Polsce. Jak wyłączysz zimą ogrzewanie to jest zimno i wilgotno jak w piwnicy. Moje biuro jest w starym, zabytkowym budynku i okna są 'pojedyncze'. Jak się mówi single glazed? Jednoszybowe? Normalne okna mają dwie szyby w środku. Trzeba było kombinować, żeby nie zmarznąć.

-Obcisłe, terminalne bluzki pod sukienki i na to marynarka. Możesz przejść się do sklepu z odzieżą sportową i przejrzeć co biegacze / rowerzyści zakładają zimą pod strój do biegania.

-Noszę rajstopy termalne. Najgrubsze mam chyba 260 albo 300. Zakładam rajstopy pod sukienkę, a na nie ciepłe, grube skarpety. Kozaki na kolan. Jak kupisz te rajstopy w czarnym kolorze to wyglądają elegancko. U mnie w Lidlu można je kupić zimą. Jak nie lubisz rajstop, możesz kupić sobie termalne pończochy, skarpety za kolano. Są też termalne leginsy.

-Zaprzyjaźnij się z szalikami i apaszkami. Zimą noszę do pracy. Można nimi 'podrysować' stylizację. Możesz kupić sobie jakieś broszki i spinki do szalików, jeśli chcesz. Szaliki można wiązać na kilka sposobów. To są twoje najlepsze zimowe dodatki. Ładnie wyglądasz i jest ci ciepło.

-Jak ci bardzo zimno, są plastry rozgrzewające. Można przyklejać miejscowo.

-Najważniejsze, żeby nie przemoknąć. Wysokie buty, nieprzemakalna kurtka. Co ci po ciepłym ubraniu jak twoje buty i kurtka przemakają.

Zawsze marznę w stopy, dłonie i szyję to termalne rajstopy i szaliki mnie ratują. Dłonie mam zawsze zimne przez niskie ciśnienie. I na to nic nie poradzę w biurze. W rękawiczkach siedzieć nie mogę. Co chwilę robię herbatę.

-Czapka / kapelusz. Odkąd noszę zimą, przestała mnie boleć głowa jak bardzo wiało.

-Jak szukasz kardiganów, szukaj po słowach short edge cardigan. One będą gdzieś tak do pasa i nie będziesz w nich ginąć, jak jesteś drobna albo ci nie pasują długie.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Olkaaaa_s

Celestine, fajne to body Może kiedyś spróbuję z pomarańczowym kolorem.
.

Napisane przez _medianoche

Masz ładną linię ramion

Napisane przez chimay

Też mi się bardzo podoba

W ogóle przypomniałam sobie, że mam lepsze zdjęcie.

Co do nakryć wierzchnich, to na mnie najlepiej wyglądają chyba krótkie ramoneski, takie kończące się w talii albo odrobinę poniżej. Lubię też kurtki skórzane /zamszowe standardowej długości, do tego pasują mi buty w stylu nieco rockowym, ale może to przez to, że chyba mam wietrzny. Załącznik 7780661

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_medianoche]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89367997]
W ogóle przypomniałam sobie, że mam lepsze zdjęcie.

Co do nakryć wierzchnich, to na mnie najlepiej wyglądają chyba krótkie ramoneski, takie kończące się w talii albo odrobinę poniżej. Lubię też kurtki skórzane /zamszowe standardowej długości, do tego pasują mi buty w stylu nieco rockowym, ale może to przez to, że chyba mam wietrzny. Załącznik 7780661

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Podoba mi się. Taki nonszalancki. Jakby jeansy były czarne, to na wieczór założysz szpilki, narzucisz skórzaną kurtkę, pomalujesz usta i gotowe. Nie trzeba się kilka razy przebierać.

[chimay]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89367997]
W ogóle przypomniałam sobie, że mam lepsze zdjęcie.

Co do nakryć wierzchnich, to na mnie najlepiej wyglądają chyba krótkie ramoneski, takie kończące się w talii albo odrobinę poniżej. Lubię też kurtki skórzane /zamszowe standardowej długości, do tego pasują mi buty w stylu nieco rockowym, ale może to przez to, że chyba mam wietrzny. Załącznik 7780661

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

U mnie podobnie, długość zakrywająca lekko kolce biodrowe jest zimą optymalna. Minusem jest to, że zimno w tyłek, więc bez legginsów termalnych się nie obejdzie. Wcześniej myślałam też dodatkowo o kupnie takich gaci do połowy uda, ale to było, jak częściej chodziłam w sukienkach, a w roku rzadko mam na nie ochotę.

[Olkaaaa_s]

Napisane przez _medianoche

I pomarańczowa farba była tania, a mój ojczym gustu nie ma, bierze najtańsze i gówniane. To pomalował nią kiedyś całe mieszkanie. Taką żrącą pomarańczą. A dodatki jak zasłony i rolety mieliśmy zawsze jasnozielone. Koszmar dzieciństwa.

Tak, z takimi zestawieniami kojarzą mi się polskie domy z pomarańczowymi ścianami Jak dobrze, że już nikt (chyba) tak nie maluje wnętrz.

Napisane przez chimay

Też mi się bardzo podoba




Odzież termiczną i kamizelki. Pierwsze to zresztą opcja dla każdego, chyba Medianoche pisała, że pod swoje tr-owe kiecki też zakłada.
Kamizelki można nosić w przeróżych stylach, od tych typu puffer do takich z tkanin typu vintage albo swetrowych dzianin.
Na lżejszą kurtkę można też zarzucić poncho, ja to czasem praktykuję, bo nie noszę grubych okryć wierzchnich.

Kardigany, zwłaszcza takie klasyczne na guziczki okropnie mnie ciotkują, dlatego nie mam ani jednego. Klasycznych marynarek unikam, ale takich mniej eleganckich mam dużo i też noszę zimą, ale rzadziej, bo kamizelki są bardziej wygodne, nie krępują tak ruchów rąk.

Ale generalnie to przyłączam się w nielubieniu outfitów zimowych. Ja mam największy problem z dodatkami, bo jeszcze okrycie wierzchnie to sobie dobiorę, ale problemem są czapka, szalik i rękawiczki. Wszystko to daje ciężki efekt, a w czapkach wyglądam po prostu debilnie.

Zaś do co wytycznych dla FG to podstawą są kontrasty czyli np oversajzowa, boxy góra + węższy dół, albo odwrotnie. Mnie długie, szerokie płaszcze bardzo przytłaczają, ale niektóre gaminki fajnie w nich wyglądają, jeśli strój pod jest przylegający do ciała, spodnie odsłaniają kostkę, rękawy są podwinięte (do tego praktyczne są długie skarpetki albo rękawiczki). Można to realizować w różnych stylach.

Pomyślę nad kamizelkami, w sumie można fajnie tym urozmaicić stylizację odzież termiczną gdzieś mam z czasów, kiedy pracowałam na zewnątrz, często przy ujemnych temperaturach i pizgawicy mam uraz do tych czasów i pudło z odzieżą termiczną mam dalej zalakowane od czasów przeprowadzki, tj. od prawie 3 lat

Co do czapek to mam to szczęście, że w 90% okryć głowy wyglądam naprawdę dobrze, nawet w dziwnych kaszkietach tweedowych Zimą nie mam problemu z zestawami outdoor, będąc na polu wyglądam naprawdę ładnie. Gorzej zaczyna być wtedy. kiedy wchodzę do pomieszczenia i trzeba zdjąc płaszcz, szalik i czapkę- czar pryska i przestaję wyglądać stylowo

Dzięki za rady dla FG i wszystkie pozostałe też <3

Napisane przez _medianoche

Tak Mieszkam z wilgotnym klimacie. U mnie zimą nie ma śniegu (raz na parę lat jest) tylko wieje i leje. Jak późna jesień w Polsce. Jak wyłączysz zimą ogrzewanie to jest zimno i wilgotno jak w piwnicy. Moje biuro jest w starym, zabytkowym budynku i okna są 'pojedyncze'. Jak się mówi single glazed? Jednoszybowe? Normalne okna mają dwie szyby w środku. Trzeba było kombinować, żeby nie zmarznąć.

-Obcisłe, terminalne bluzki pod sukienki i na to marynarka. Możesz przejść się do sklepu z odzieżą sportową i przejrzeć co biegacze / rowerzyści zakładają zimą pod strój do biegania.

-Noszę rajstopy termalne. Najgrubsze mam chyba 260 albo 300. Zakładam rajstopy pod sukienkę, a na nie ciepłe, grube skarpety. Kozaki na kolan. Jak kupisz te rajstopy w czarnym kolorze to wyglądają elegancko. U mnie w Lidlu można je kupić zimą. Jak nie lubisz rajstop, możesz kupić sobie termalne pończochy, skarpety za kolano. Są też termalne leginsy.

-Zaprzyjaźnij się z szalikami i apaszkami. Zimą noszę do pracy. Można nimi 'podrysować' stylizację. Możesz kupić sobie jakieś broszki i spinki do szalików, jeśli chcesz. Szaliki można wiązać na kilka sposobów. To są twoje najlepsze zimowe dodatki. Ładnie wyglądasz i jest ci ciepło.

-Jak ci bardzo zimno, są plastry rozgrzewające. Można przyklejać miejscowo.

-Najważniejsze, żeby nie przemoknąć. Wysokie buty, nieprzemakalna kurtka. Co ci po ciepłym ubraniu jak twoje buty i kurtka przemakają.

Zawsze marznę w stopy, dłonie i szyję to termalne rajstopy i szaliki mnie ratują. Dłonie mam zawsze zimne przez niskie ciśnienie. I na to nic nie poradzę w biurze. W rękawiczkach siedzieć nie mogę. Co chwilę robię herbatę.

-Czapka / kapelusz. Odkąd noszę zimą, przestała mnie boleć głowa jak bardzo wiało.

-Jak szukasz kardiganów, szukaj po słowach short edge cardigan. One będą gdzieś tak do pasa i nie będziesz w nich ginąć, jak jesteś drobna albo ci nie pasują długie.

Oooo, super rady! Skopiuję je sobie do sticky notes, dzięki
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89367997]

Co do nakryć wierzchnich, to na mnie najlepiej wyglądają chyba krótkie ramoneski, takie kończące się w talii albo odrobinę poniżej. Lubię też kurtki skórzane /zamszowe standardowej długości, do tego pasują mi buty w stylu nieco rockowym, ale może to przez to, że chyba mam wietrzny. [/QUOTE]

Też mi pasują ramoneski, ale szukam czegoś z bardziej miękkich, przyjemnych materiałów

I też bardzo lubię nieco cięższe buty o właśnie rockowym sznycie. Szukam teraz loafersów/mokasynów z grubą podeszwą i traperem, ale nie znalazłam żadnych na moją stopę. Większość ciśnie mnie na szerokość w palcach, a jedyne dobre buty (w Wojasie) dziwnie uciskały mnie w jednym miejscu na podeszwie To już zresztą nie pierwsze buty od nich, które pasują mi na długość i szerokość, ale dziwne wyprofilowanie ich podeszwy powoduje u mnie ból, jakbym miała małego kamyka w butach

Skończy się chyba tym, że na te buty i tak powoli robi się za zimno, więc problem sam się rozwiąże

[chimay]

Napisane przez Olkaaaa_s

Co do czapek to mam to szczęście, że w 90% okryć głowy wyglądam naprawdę dobrze, nawet w dziwnych kaszkietach tweedowych Zimą nie mam problemu z zestawami outdoor, będąc na polu wyglądam naprawdę ładnie. Gorzej zaczyna być wtedy. kiedy wchodzę do pomieszczenia i trzeba zdjąc płaszcz, szalik i czapkę- czar pryska i przestaję wyglądać stylowo

Kaszkiety to są jedyne okrycia głowy, w których wyglądam dobrze. Problem z tym, że nie są wygodne, cisną mnie w uszy, nie jestem w stanie nosić ich dłużej.

Napisane przez Olkaaaa_s

I też bardzo lubię nieco cięższe buty o właśnie rockowym sznycie. Szukam teraz loafersów/mokasynów z grubą podeszwą i traperem, ale nie znalazłam żadnych na moją stopę. Większość ciśnie mnie na szerokość w palcach, a jedyne dobre buty (w Wojasie) dziwnie uciskały mnie w jednym miejscu na podeszwie To już zresztą nie pierwsze buty od nich, które pasują mi na długość i szerokość, ale dziwne wyprofilowanie ich podeszwy powoduje u mnie ból, jakbym miała małego kamyka w butach

Skończy się chyba tym, że na te buty i tak powoli robi się za zimno, więc problem sam się rozwiąże

Jak ktoś ma Wietrzny, to moda obuwnicza mu sprzyja, jest w czym wybierać. I jak pasuje mu czerń. Rozglądałam się ostatnio na Zalando, to wszystkie buty idealne fasonem dla mnie, są czarne. Dosłownie wszystkie.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Ja długo myślałam, że mam Wietrzny, bo podobał mi się ten styl, jednak teraz z perspektywy czasu widzę, że nie rezonował z moją urodą. Jeżeli miałabym iść w ostry styl, to połączenie Karmazynowo-Baśniowe sprawdziłoby się o wiele bardziej.

[chimay]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;89368210]Ja długo myślałam, że mam Wietrzny, bo podobał mi się ten styl, jednak teraz z perspektywy czasu widzę, że nie rezonował z moją urodą. Jeżeli miałabym iść w ostry styl, to połączenie Karmazynowo-Baśniowe sprawdziłoby się o wiele bardziej.[/QUOTE]

Ja zanim trafiłam na wątek o analizie, ubierałam się Wietrznie-Świetlisto i nie rozumiałam, czemu nie ma u mnie tego niedbale wyluzowanego efektu jak u niektórych kobiet. System Kibbe pomógł mi znaleźć odpowiedź na to i inne pytania, ale strasznie długo to trwalo i sądzę, że gdyby wtedy system Olgi był już dostępny, to szybciej bym doszła do celu.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez chimay

Ja zanim trafiłam na wątek o analizie, ubierałam się Wietrznie-Świetlisto i nie rozumiałam, czemu nie ma u mnie tego niedbale wyluzowanego efektu jak u niektórych kobiet. System Kibbe pomógł mi znaleźć odpowiedź na to i inne pytania, ale strasznie długo to trwalo i sądzę, że gdyby wtedy system Olgi był już dostępny, to szybciej bym doszła do celu.

Ja jak sięgnę pamięcią, to lata temu miałam przebłyski Baśniowego retro jak mocno malowałam usta i zestawiałam je z jasną twarzą i klasycznym makijażem oka.

[Olkaaaa_s]

Napisane przez chimay

Kaszkiety to są jedyne okrycia głowy, w których wyglądam dobrze. Problem z tym, że nie są wygodne, cisną mnie w uszy, nie jestem w stanie nosić ich dłużej.




Jak ktoś ma Wietrzny, to moda obuwnicza mu sprzyja, jest w czym wybierać. I jak pasuje mu czerń. Rozglądałam się ostatnio na Zalando, to wszystkie buty idealne fasonem dla mnie, są czarne. Dosłownie wszystkie.

Och, rozumiem problem ciśnięcia w uszy- mam 57 cm w obwodzie głowy i, jak się okazuje, jest to za dużo na większość fajnych okryć na szczęście w dużych czapkach wełnianych wyglądam spoko, a one na ogół są bardziej rozciągliwe.

Staram się ogarnąć ethereale i Wietrzny mi pasuje, tylko u mnie nonszalancja musi być bardziej kontrolowana. Widzę też u siebie Iskrzący, Energetyczny i mooże Francuski. Jak narazie ma to sens, bo z tego, co widzę, wszystkie te ethereale są skolerowane z FG, którym ponoć jestem

Pod wpływem tego wątku kupiłam sobie na Vinted sweter w biało-pomarańczowe paski będę robić testy, czy przekonam się do czystego pomarańczu

[effcia82]

Co do kibbe podejrzewam u siebie któryś gamine ale te etherale w ogóle do mnie nie przemawiają - żaden mnie nie opisuje choć w połowie wymienionych cech. Typ kolorystyczny zgaszony ale ciągle się waham czy jesień czy lato.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez effcia82

Co do kibbe podejrzewam u siebie któryś gamine ale te etherale w ogóle do mnie nie przemawiają - żaden mnie nie opisuje choć w połowie wymienionych cech. Typ kolorystyczny zgaszony ale ciągle się waham czy jesień czy lato.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Olga mówi, że to, jak wyglądamy, jest wypadkową kilku Ethereali.
Jeżeli jesteś typem zgaszonym, to bardzo możliwe, że będzie do Ciebie pasować styl Baśniowego retro, Bezkresnego, Kryształowego lub Księżycowego.

[chimay]

Napisane przez effcia82

Co do kibbe podejrzewam u siebie któryś gamine ale te etherale w ogóle do mnie nie przemawiają - żaden mnie nie opisuje choć w połowie wymienionych cech. Typ kolorystyczny zgaszony ale ciągle się waham czy jesień czy lato.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cechy fizyczne raczej nigdy się nie będą zgadzać w 100%. Można też analizować przez pryzmat pasujących estetyk, ale to wymaga wielu różnych przymiarek, a tę zabawę trzeba lubić.
Inną metodą jest analiza yin-yang, ustalenie czego ma się więcej. Wtedy łatwiej się odnaleźć tak w Kibbe jak w eterealach.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez chimay

Cechy fizyczne raczej nigdy się nie będą zgadzać w 100%. Można też analizować przez pryzmat pasujących estetyk, ale to wymaga wielu różnych przymiarek, a tę zabawę trzeba lubić.
Inną metodą jest analiza yin-yang, ustalenie czego ma się więcej. Wtedy łatwiej się odnaleźć tak w Kibbe jak w eterealach.

Ja zanalizowałam przez pryzmat tego, jak się przez całe życie ubierałam - przez ten czas w moich strojach przewijały się przebłyski Ethereali, które wymieniłam jako pasujące, łącznie z Wietrznym, o którym teraz wiem, że ze mną nie rezonował tak, jakbym chciała.

Najlepiej moim zdaniem testować różne style i patrzeć na to, czy one z nami rezonują - czy wydobywają naszą aurę (czyli Etherele), zalety sylwetki, kolorystykę, indywidualne cechy urody, etc. Opisy są dość ogólne, a brak podobieństwa do wzorcowych twarzy danego Ethereala nie oznacza, że na pewno danego Ethereala nie mamy.

Ja przykładowo nie mam typowo Francuskiej urody, ale wiem, że w tym stylu wyglądam dobrze, więc dopisałam go do listy. Niektóre cechy twarzy i ramiona szersze od bioder zmyliły mnie w stronę Króla, ale jak przeanalizowałam poszczególne cechy stylu, to za wiele się nie zgadza, żebym mogła uznać go za "swój". Wzory dzikich kotów typu tygrysie czy lamparcie, elementy militarne, itp. - to wszystko odpada. Kolorystyka tak samo - za bardzo jesiennie. Smokey vs. naturalne usta - to już w ogóle, u mnie musi być równowaga oczy-usta.

[Osleidis]

Mi chyba najbardziej odpowiada typologia Ethereali. Mam głównie kryształowy, trochę świetlistego, zastanawia mnie jeszcze słoneczny - muszę przetestować☠świetliste formy przy najbliższym wypadzie do galerii. O wiele łatwiej dobiera mi się☠garderobę na podstawie ethereali, bo mam problem z określeniem swojego typu kolorystycznego - ciężko mi było określić czy jestem jasnym latem czy jasną☠wiosną i przez to bałam się☠cokolwiek nowego kupować. Zamiast fiksować się na identyfikowaniu swojego ciepła/zimna, po prostu zaczęłam kompletować garderobę w najjaśniejszych i neutralnych kolorach jasnej wiosny i jasnego lata - zgodnie z kryształowym i świetlistym etherealem. I to mi zagrało. A wcześniej wieczne rozkminy czy ten róż jednak nie jest za ciepły/za zimny i w rezultacie bałam się☠cokolwiek na siebie zakładać.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Osleidis

Mi chyba najbardziej odpowiada typologia Ethereali. Mam głównie kryształowy, trochę świetlistego, zastanawia mnie jeszcze słoneczny - muszę przetestować☠świetliste formy przy najbliższym wypadzie do galerii. O wiele łatwiej dobiera mi się☠garderobę na podstawie ethereali, bo mam problem z określeniem swojego typu kolorystycznego - ciężko mi było określić czy jestem jasnym latem czy jasną☠wiosną i przez to bałam się☠cokolwiek nowego kupować. Zamiast fiksować się na identyfikowaniu swojego ciepła/zimna, po prostu zaczęłam kompletować garderobę w najjaśniejszych i neutralnych kolorach jasnej wiosny i jasnego lata - zgodnie z kryształowym i świetlistym etherealem. I to mi zagrało. A wcześniej wieczne rozkminy czy ten róż jednak nie jest za ciepły/za zimny i w rezultacie bałam się☠cokolwiek na siebie zakładać.

Jak wiesz, że jesteś którymś typem jasnym, to już jest dużo.
Co do różowego, to po nim akurat łatwo odróżnić, do którego typu jest bliżej - Lato lepiej wygląda w pudrowym, perłowym, lekko przybrudzonym różu, Wiosna w koralowym, pastelowym, nieco żywszym niż Lato.

[chimay]

Napisane przez Osleidis

Mi chyba najbardziej odpowiada typologia Ethereali. Mam głównie kryształowy, trochę świetlistego, zastanawia mnie jeszcze słoneczny - muszę przetestować☠świetliste formy przy najbliższym wypadzie do galerii. O wiele łatwiej dobiera mi się☠garderobę na podstawie ethereali, bo mam problem z określeniem swojego typu kolorystycznego - ciężko mi było określić czy jestem jasnym latem czy jasną☠wiosną i przez to bałam się☠cokolwiek nowego kupować. Zamiast fiksować się na identyfikowaniu swojego ciepła/zimna, po prostu zaczęłam kompletować garderobę w najjaśniejszych i neutralnych kolorach jasnej wiosny i jasnego lata - zgodnie z kryształowym i świetlistym etherealem. I to mi zagrało. A wcześniej wieczne rozkminy czy ten róż jednak nie jest za ciepły/za zimny i w rezultacie bałam się☠cokolwiek na siebie zakładać.

Pamiętam Twoje foty, na pewno masz mocny Kryształowy i ogólnie przewagę yinowych E. Słonecznego nie jestem pewna, są to jednak mocno dramatyczne/yangowe formy.


[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;89369698]Jak wiesz, że jesteś którymś typem jasnym, to już jest dużo.
[/QUOTE]

Zgadzam się

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez chimay

Pamiętam Twoje foty, na pewno masz mocny Kryształowy i ogólnie przewagę yinowych E. Słonecznego nie jestem pewna, są to jednak mocno dramatyczne/yangowe formy.




Zgadzam się

Słoneczny jest przede wszystkim posągowy, pełen majestatu, powagi. Typowo dramatyczny (w znaczeniu: ostry, kanciasty) jest Karmazynowy. Słoneczne twarze kojarzą mi się antycznymi posągami. Karmazynowe - z... jaszczurkami albo niektórymi kotami Oba są związane z typem Dramatic, ale każdy na swój sposób.

[effcia82]

No jak czytam opisy różnych ethereali to z każdego mogę przypisać sobie 1-3 cech.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez effcia82

No jak czytam opisy różnych ethereali to z każdego mogę przypisać sobie 1-3 cech.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Każdy E jest wypadkową pewnych cech estetycznych, więc one będą się w różnych kombinacjach powtarzać. Z tego jednak nie wynika, że mamy wszystkie te E, gdzie w opisie pojawia się jakaś cecha. Na przykład małe/lekko pełne usta znajdziesz w kilku E, ale to nie znaczy, że je wszystkie masz.
Ja bym mogła się upierać, że mam Wietrzny, bo mam ramiona równe biodrom, lekkie wcięcie w talii i mały biust, ale co z tego, jak w tej estetyce wyglądam okropnie i moim zdaniem nie mam absolutnie nic z tego E.

Nie wiem, czy bez mierzenia różnych elementów da się określić najlepsze E trafnie po samym "gołym" wyglądzie. Nawet Olga chce do analizy przynajmniej 6 zdjęć w różnych ciuchach.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez chimay

Każdy E jest wypadkową pewnych cech estetycznych, więc one będą się w różnych kombinacjach powtarzać. Z tego jednak nie wynika, że mamy wszystkie te E, gdzie w opisie pojawia się jakaś cecha. Na przykład małe/lekko pełne usta znajdziesz w kilku E, ale to nie znaczy, że je wszystkie masz.
Ja bym mogła się upierać, że mam Wietrzny, bo mam ramiona równe biodrom, lekkie wcięcie w talii i mały biust, ale co z tego, jak w tej estetyce wyglądam okropnie i moim zdaniem nie mam absolutnie nic z tego E.

Nie wiem, czy bez mierzenia różnych elementów da się określić najlepsze E trafnie po samym "gołym" wyglądzie. Nawet Olga chce do analizy przynajmniej 6 zdjęć w różnych ciuchach.

Też Cię nie widzę w niczym Wietrznym.
Moim zdaniem, masz przede wszystkim bardzo mocny Słoneczny. Ciekawe, czy Olga zgodzi się z tą obserwacją, nieraz diagnozowała np. jakieś znane osoby inaczej, niż ja bym je oceniła. Mam też wrażenie, że teraz inaczej by oceniła niektóre osoby niż w czasach poprzedniej strony.
Na ten moment jestem pewna Słonecznego i Energetycznego. Nie wykluczam elementów Alabastrowego (pasuje mi to zdanie: "Alabastrowy Ethereal można nazwać wymagającym, czy wręcz despotycznym. Jego styl zawsze musi być idealnie dopracowany. I nie jest to kwestią strojenia się, a raczej perfekcyjnego dbania o wszystkie elementy związane z wyglądem zewnętrznym." oraz "Alabastrowy styl nie lubi asymetrii, nieładu, nonszalancji, emanowania oryginalnym, wyróżniającym się wyglądem. Tu przede wszystkim musi być przejrzyście, perfekcyjnie i symetrycznie.").
Kontrasty Ci służą, ale bardziej w duchu Energetycznym, niż Francuskim (pisałaś, że działa matronująco). Na bank masz jakiś Ethereal, który wyklucza minimalizm w dodatkach, makijażu i fryzurze i to chyba będzie Słoneczny. Masz zresztą Słoneczne rysy (z wyjątkiem oczu). Świetlisty chyba faktycznie jest zbyt eteryczny, nie widzę u Ciebie pierwiastka Innocent, tylko Noble w duchu Słonecznym i Youthful w duchu Energetycznym, który się ujawnia, gdy zakładasz najbardziej wyraziste kolory ze swojej palety.

[chimay]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;89369980]Też Cię nie widzę w niczym Wietrznym.
Moim zdaniem, masz przede wszystkim bardzo mocny Słoneczny. Ciekawe, czy Olga zgodzi się z tą obserwacją, nieraz diagnozowała np. jakieś znane osoby inaczej, niż ja bym je oceniła. Mam też wrażenie, że teraz inaczej by oceniła niektóre osoby niż w czasach poprzedniej strony.[/QUOTE]

A wiesz, że ostatnio trochę przychylniej spojrzałam na ten E? Jeśli odrzucić jego stereotypowy wizerunek luksusowej bizneswoman w awangardowym białym garniturze na tle sterylnych wnętrz, to w szczegółach znajdzie się dużo elementów, które już noszę (tylko nie białe): spodnie w kant, kuloty, ostre plisy, szpice i kwadratowe noski, stójki.
Do niedawna też myślałam, że jedyne korzystne dla mnie rękawy to proste, ale w S są też kimonowe i może też dlatego ta kolorowa bluzka, którą określiłaś jako E. hiszpańską, mi pasuje. Musiałabym potestować ten krój w innych wersjach (byle nie jako dzianiny, bo to już częściej wygląda jak nietoperz, a w tym mi bardzo biednie).

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez chimay

A wiesz, że ostatnio trochę przychylniej spojrzałam na ten E? Jeśli odrzucić jego stereotypowy wizerunek luksusowej bizneswoman w awangardowym białym garniturze na tle sterylnych wnętrz, to w szczegółach znajdzie się dużo elementów, które już noszę (tylko nie białe): spodnie w kant, kuloty, ostre plisy, szpice i kwadratowe noski, stójki.
Do niedawna też myślałam, że jedyne korzystne dla mnie rękawy to proste, ale w S są też kimonowe i może też dlatego ta kolorowa bluzka, którą określiłaś jako E. hiszpańską, mi pasuje. Musiałabym potestować ten krój w innych wersjach (byle nie jako dzianiny, bo to już częściej wygląda jak nietoperz, a w tym mi bardzo biednie).

Mnie też początkowo odrzucał jako zbyt biurowy, ale jak popatrzyłam na listę fasonów, to wtedy mi zaskoczyło, że najpewniej go mam, bo prostota fasonów jest u mnie bardzo istotna. Tylko w tych rzymiankach nieszczęsnych w ogóle siebie nie widzę
W twarzy go natomiast w ogóle nie widzę, może z wyjątkiem "lekko pełnych ust". Kości policzkowych nie mam tak wysoko umiejscowionych, nos też mam inny, oczy większe.