Mój chłopak babiarz

[Onnaa88]

Napisane przez lady666macbeth

"tak bym ja zer*nal az by ja cip* bolala"
"szkoda, ze jest tak, ze z jednymi chce sie byc, ozenic a drugie by sie chcialo wyru*hac"

to się w głowie nie mieści.
Dobrze że podjęłaś już decyzję. Tylko nie daj się zbałamucić.

Mojej koleżanki mąż też tak w naszym towarzystwie tak mówi w formie żartów na temat innych kobiet.Moja koleżanka nie widzi problemu ja się już do tego przyzwyczaiłam.

[lady666macbeth]

Napisane przez Onnaa88

Mojej koleżanki mąż też tak w naszym towarzystwie tak mówi w formie żartów na temat innych kobiet.Moja koleżanka nie widzi problemu ja się już do tego przyzwyczaiłam.

koleżanka naprawdę nie widzi w tym problemu ? Mój tż za takie hasła by ode mnie po pysku dostał, i kopa w tyłek

[kalor]

Prostackie totalnie, ja nie wiem, jak można tak mówić nawet nie będąc w związku, No ale co kto lubi

[lady666macbeth]

Napisane przez kalor

Prostackie totalnie, ja nie wiem, jak można tak mówić nawet nie będąc w związku, No ale co kto lubi

Facet który tak mówi jest chamem i prostakiem. Nikim więcej.

[kalor]

Jakoś tak odbieram to jako brak szacunku do osoby, o której się w ten sposób mówi. Co z tego, ze dla żartów, za plecami, czy jako w formie (wątpliwego) komplementu? Nie przeszłoby mi to przez usta, tak samo jak wyzywanie kogoś za plecami.

Nie byłoby mi przyjemnie, gdybym się dowiedziała, że ktoś tak o mnie powiedział... nie uznaję takich żartów i nie zadaje się z takimi osobami.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Onnaa88

Mojej koleżanki mąż też tak w naszym towarzystwie tak mówi w formie żartów na temat innych kobiet.Moja koleżanka nie widzi problemu ja się już do tego przyzwyczaiłam.

nie spotykałabym się z takimi ludźmi. Słownictwo i mentalność - dno i wodorosty.

[acwieka82]

A ja bym się z nim nie cackala, jeszcze na koniec zapytała go dlaczego na siłę szuka znajomości czyżby był mało lubiany.

Wysłane z mojego TRT-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Onnaa88]

Napisane przez lady666macbeth

koleżanka naprawdę nie widzi w tym problemu ? Mój tż za takie hasła by ode mnie po pysku dostał, i kopa w tyłek

Właśnie nie taki to typ on ma takie ciężkie żarty i ona to akceptuje,dla mnie to było szokujące ma bardzo ciężkie żarty np.powiedział do mnie kurew***** prawie dostał po pysku ode mnie tak się wkurzylam,ale jego żona powiedziała,że nie mam się tym przejmować on ma takie ciężkie żarty.
Mówi tak do każdego znajomego,do koleżanek wysyła na messager swoje nagie zdjęcia,gdzie widać trochę jego przyrodzenia ja również takie zdjęcie dostałam jeden wielki szok he

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Onnaa88

Właśnie nie taki to typ on ma takie ciężkie żarty i ona to akceptuje,dla mnie to było szokujące ma bardzo ciężkie żarty np.powiedział do mnie kurew***** prawie dostał po pysku ode mnie tak się wkurzylam,ale jego żona powiedziała,że nie mam się tym przejmować on ma takie ciężkie żarty.
Mówi tak do każdego znajomego,do koleżanek wysyła na messager swoje nagie zdjęcia,gdzie widać trochę jego przyrodzenia ja również takie zdjęcie dostałam jeden wielki szok he

dlaczego utrzymujesz z kimś takim znajomość?

[kalor]

Napisane przez Onnaa88

Właśnie nie taki to typ on ma takie ciężkie żarty i ona to akceptuje,dla mnie to było szokujące ma bardzo ciężkie żarty np.powiedział do mnie kurew***** prawie dostał po pysku ode mnie tak się wkurzylam,ale jego żona powiedziała,że nie mam się tym przejmować on ma takie ciężkie żarty.
Mówi tak do każdego znajomego,do koleżanek wysyła na messager swoje nagie zdjęcia,gdzie widać trochę jego przyrodzenia ja również takie zdjęcie dostałam jeden wielki szok he

Żałosny facecik. Niestety do społeczeństwa trzeba się dostosować, a nie oczekiwać, że wszyscy będą akceptować "ciężkie żarty" jak niechciane nagie fotki. Ale widać są kobiety, które takie coś lubią, No cóż.

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[Onnaa88]

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

Dobrze

[Do_]

Autorka ma 21 lat? bo pisze jakby miała 16.
albo nigdy nie była w związku, tak realnie.

Musisz w ogóle nie mieć do siebie szacunku, że w ogóle piszesz jeszcze z tym człowiekiem...

[ruda_beksa]

Wybacz, że powiem ostro - nie rozumiem jak można zadawać się z kimś, kto wypowiada się o kobietach w ten sposób. Cham i prostak ostatniego sortu.

[Irena77]

Twój facet takimi zachowaniami okazuje wielki brak szacunku wobec Ciebie.

[Do_]

Napisane przez ruda_beksa

Wybacz, że powiem ostro - nie rozumiem jak można zadawać się z kimś, kto wypowiada się o kobietach w ten sposób. Cham i prostak ostatniego sortu.

Dokładnie! Nawet jakby wobec mnie był kulturalny, to skreśliłabym go za brak szacunku w stosunku do innych kobiet, takie podejście i słownictwo.

[Karena 73]

Ja kiedyś usłyszałam, że on wprawdzie chodzi na boki, ale zawsze wraca na stare śmieci ( Czytaj do stałej partnerki). To miało mnie uspokoić
Autorko weź go spakuj jego rzeczy i wyrzuć. Jesteście ze sobą krótko i już mu nie wystarczasz a co będzie później? Uroda przemija i tyle pięknych młodych lasek będzie na ulicy.

[bakerolls]

Hej dziewczyny 😉 Jakies 3 miesiace temu przez przypadek zobaczylam jak moj chlopak wyraza sie o swojej znajomej... Kazal mi w rozmowie ze swoim kolega znalezc rozmowy z konkretnego dnia, on grzebał coś tam przy drugim laptopie a w tej rozmowie właśnie miały być wskazówki jak ściągnąć jakiś tam program, ale ja podczas przewijania zauwazylam zdjecie, ktore moj chlopak wyslal swojemu koledze - dziewczyna odwróca tyłem, wypięta, w skąpym stroju kąpielowym - stringi... I obleśny tekst "ale bym ją wyruch*ł, aż by ją cipka bolała", dodał jeszcze coś w tylu "jak to jest, że z jedynymi by chciało się ożenić, a inne wyruchać" + "no cos... ja juz mam swoja milosc zycia" - takie pocieszenie. Zamurowalo mnie, ale nic mu poczatkowo o tym nie powiedzialam, przydusilam to w sobie i powiedzialam mu to po jakims czasie (zle zrobilam bo akurat bylismy osobno wtedy), on wszystko pousuwal i stwierdzil, ze to byly rozmowy sprzed kilku lat... Dopiero pozniej sie przyznal, plakal, przepraszal i prosil zebym mu wybaczyla, ze to tylko rozmowy dwoch kumpli, ze wszyscy faceci miedzy soba tak gadaja i to, ze czasem jakis kumpel powie tak o jakiejs lasce to nie znaczy, ze by swoja dziewczyne zdradzil. Nie chce mi sie wierzyc w to, ze wszyscy tak robia, bylam wczesniej 4 lata w zwiazku z chlopakiem i on nawet nie uzywal slowa "cipka" bleee. Ogolnie to nakreslilo wam obraz jakiegos buraka bez taktu, ale to normalny, powazny (serio) i spokojny facet. Studiuje dosc ciezki kierunek, nie pisze z zadnymi laskami. Ale nie ukrywam, ze po tej sytuacji odbija mi, nie wiem... jakas chorobliwa zazdrosc. Wkurzaja mnie wszystkie laski w okol niego, zwlaszcza te ladne bo boje sie co on sobie o nich mysli. Boli mnie to. Gdy slysze, ze mowi mi o jakiejs dziewczynie, ze jest ladna to... No wkurza mnie to okrutnie i nie umiem przejsc obok tego obojetnie. Wiem, ze mnie kocha, pokazuje mi to. Ale co jakis czas przypomina mi sie ta sytuacja i strasznie mnie to boli... Co o tym myslicie? Wygram z tym? Staram sie mu tego nie wypominac, ale zdarzylo sie, ze raz w klotni wygarnelam mu to. Teraz zaczal nowe prace i gdy rozmawiamy to czesto slysze "Asia" a to "Asia ma aparat tylko na 4 zeby, dziwne, co?", "Asia tez studiowala ekonomie", "dzisiaj Asia pokazywala mi swoja siostre, zdjecia, ladna dziewczyna", wiem, ze byli tez na obiedzie w trakcie pracy. Teraz widze, ze dodal jaka Joanne do znajomych... Odbija mi chyba

[kalor]

Już trzeci raz o tym piszesz... To świadczy o tym, że nie potrafisz sobie z tym poradzic. Nie lepiej przestać się męczyć?

[bakerolls]

Napisane przez kalor

Już trzeci raz o tym piszesz... To świadczy o tym, że nie potrafisz sobie z tym poradzic. Nie lepiej przestać się męczyć?

Nie potrafie, to jest pewne. Ale to nie tak, że ciągle mnie to męczy, co jakiś czas mi się przypomni, zwłaszcza gdy mnie czymś zdenerwuje.

[Cytrynowy_Sorbet24]

Napisane przez bakerolls

Hej dziewczyny 😉 Jakies 3 miesiace temu przez przypadek zobaczylam jak moj chlopak wyraza sie o swojej znajomej... Kazal mi w rozmowie ze swoim kolega znalezc rozmowy z konkretnego dnia, on grzebał coś tam przy drugim laptopie a w tej rozmowie właśnie miały być wskazówki jak ściągnąć jakiś tam program, ale ja podczas przewijania zauwazylam zdjecie, ktore moj chlopak wyslal swojemu koledze - dziewczyna odwróca tyłem, wypięta, w skąpym stroju kąpielowym - stringi... I obleśny tekst "ale bym ją wyruch*ł, aż by ją cipka bolała", dodał jeszcze coś w tylu "jak to jest, że z jedynymi by chciało się ożenić, a inne wyruchać" + "no cos... ja juz mam swoja milosc zycia" - takie pocieszenie. Zamurowalo mnie, ale nic mu poczatkowo o tym nie powiedzialam, przydusilam to w sobie i powiedzialam mu to po jakims czasie (zle zrobilam bo akurat bylismy osobno wtedy), on wszystko pousuwal i stwierdzil, ze to byly rozmowy sprzed kilku lat... Dopiero pozniej sie przyznal, plakal, przepraszal i prosil zebym mu wybaczyla, ze to tylko rozmowy dwoch kumpli, ze wszyscy faceci miedzy soba tak gadaja i to, ze czasem jakis kumpel powie tak o jakiejs lasce to nie znaczy, ze by swoja dziewczyne zdradzil. Nie chce mi sie wierzyc w to, ze wszyscy tak robia, bylam wczesniej 4 lata w zwiazku z chlopakiem i on nawet nie uzywal slowa "cipka" bleee. Ogolnie to nakreslilo wam obraz jakiegos buraka bez taktu, ale to normalny, powazny (serio) i spokojny facet. Studiuje dosc ciezki kierunek, nie pisze z zadnymi laskami. Ale nie ukrywam, ze po tej sytuacji odbija mi, nie wiem... jakas chorobliwa zazdrosc. Wkurzaja mnie wszystkie laski w okol niego, zwlaszcza te ladne bo boje sie co on sobie o nich mysli. Boli mnie to. Gdy slysze, ze mowi mi o jakiejs dziewczynie, ze jest ladna to... No wkurza mnie to okrutnie i nie umiem przejsc obok tego obojetnie. Wiem, ze mnie kocha, pokazuje mi to. Ale co jakis czas przypomina mi sie ta sytuacja i strasznie mnie to boli... Co o tym myslicie? Wygram z tym? Staram sie mu tego nie wypominac, ale zdarzylo sie, ze raz w klotni wygarnelam mu to. Teraz zaczal nowe prace i gdy rozmawiamy to czesto slysze "Asia" a to "Asia ma aparat tylko na 4 zeby, dziwne, co?", "Asia tez studiowala ekonomie", "dzisiaj Asia pokazywala mi swoja siostre, zdjecia, ladna dziewczyna", wiem, ze byli tez na obiedzie w trakcie pracy. Teraz widze, ze dodal jaka Joanne do znajomych... Odbija mi chyba

Nie, nie każdy facet w ten sposób rozmawia z kumplami o kobietach, to głupie tłumaczenie.

Widać facet wykształcony i poważny może skrywać w sobie prostaka.

[bakerolls]

Może jeszcze dodam, że bardzo mu ufałam do tamtego czasu, a teraz... gdy leży jego telefon albo gdy zostawi włączonego facebooka, tak mnie korci...

[stitches]

Nie wiem ile wątków było na ten temat, ale ja z żadnym innym go nie kojarzę, więc napiszę Ci jak ja to widzę.
Z mojej strony takie męskie gadki nie byłyby podstawa do zerwania związku, aczkolwiek masz prawo czuć to co czujesz. Owszem pisząc, "ale bym ją wyruchał" zachował się jak totalny szczeniak i burak, ale bywają tacy osobnicy, że w towarzystwie kolegów włącza im sie erotoman gawedziarz, a jakby doszło co do czego to przy takiej laseczce nie potrafiłby wydukać słowa i uciekał gdzie pieprz rośnie. Widocznie nie było więcej takich rozmów i zwyczajnie o tym zapomniał, nie przywiązywał do tego wagi, inaczej nie dałby Ci grzebać w swoich wiadomościach. Myślę, że ten błąd zrozumiał i już więcej takiej wpadki nie popełni. A jeśli popełni to to pewnie znowu wyjdzie, kłamstwo ma krótkie nogi, a wtedy będziesz wiedziała co robić.
Po drugie to, że facet szczerze Ci mówi o urodzie innych kobiet nie powinno być dla Ciebie problemem. To, że jest z Tobą nie oznacza, że ma mieć klapki na oczach i nie dostrzegać, że jakaś tam kobieta jest ładna.
Myślę, że w każdym związku jest odrobinę zazdrości, sama jestem typem zazdrośnicy i miewam takie nieuzasadnione napady, ale z tym trzeba walczyć. Wiesz o jego nowej znajomej, nie ukrywa faktu, że z nią rozmawia, że był z nią na obiedzie, to akurat plusy, bo mógłby skoro wie, że masz problem z zazdrością.
Myślę, że zamiast skupiać myśli na potencjalnych zagrożeniach powinnaś skupić się na sobie, na tym, żeby czuć się atrakcyjna. Kup nowy ciuszek, idź do fryzjera, wypróboj nowy makijaż, czasem takie proste rzeczy pomagają, a może zamiast opowiadań o Asi, usłyszysz jakiś komplement Sek w tym żeby robić to dla siebie, nie dla kogoś. Zamiast siedzieć i wpatrywać się w jego profil na facebooku umów się z koleżanką lub kolegą na kawę. Pamiętaj, że związek z drugą osobą nie jest całym Twoim życiem, tylko jego częścią.

[Hanako]

Ja tam nie wiem, często rozmawiam z koleżankami o przystojniakach z okolicy, i to raczej niezbyt wzniośle Co prawda może nie aż takim językiem, no ale jednak kontekst jest oczywisty. I gdybym trafiła na podobne rozmowy u mojego faceta to może czułabym się nieco dziwnie, ale nie miałabym mu za złe.
No, ale może ja jestem jakaś dziwna.
(A, żeby nie było niejasności - jestem zamężna.)

[bakerolls]

Napisane przez stitches

Nie wiem ile wątków było na ten temat, ale ja z żadnym innym go nie kojarzę, więc napiszę Ci jak ja to widzę.
Z mojej strony takie męskie gadki nie byłyby podstawa do zerwania związku, aczkolwiek masz prawo czuć to co czujesz. Owszem pisząc, "ale bym ją wyruchał" zachował się jak totalny szczeniak i burak, ale bywają tacy osobnicy, że w towarzystwie kolegów włącza im sie erotoman gawedziarz, a jakby doszło co do czego to przy takiej laseczce nie potrafiłby wydukać słowa i uciekał gdzie pieprz rośnie. Widocznie nie było więcej takich rozmów i zwyczajnie o tym zapomniał, nie przywiązywał do tego wagi, inaczej nie dałby Ci grzebać w swoich wiadomościach. Myślę, że ten błąd zrozumiał i już więcej takiej wpadki nie popełni. A jeśli popełni to to pewnie znowu wyjdzie, kłamstwo ma krótkie nogi, a wtedy będziesz wiedziała co robić.
Po drugie to, że facet szczerze Ci mówi o urodzie innych kobiet nie powinno być dla Ciebie problemem. To, że jest z Tobą nie oznacza, że ma mieć klapki na oczach i nie dostrzegać, że jakaś tam kobieta jest ładna.
Myślę, że w każdym związku jest odrobinę zazdrości, sama jestem typem zazdrośnicy i miewam takie nieuzasadnione napady, ale z tym trzeba walczyć. Wiesz o jego nowej znajomej, nie ukrywa faktu, że z nią rozmawia, że był z nią na obiedzie, to akurat plusy, bo mógłby skoro wie, że masz problem z zazdrością.
Myślę, że zamiast skupiać myśli na potencjalnych zagrożeniach powinnaś skupić się na sobie, na tym, żeby czuć się atrakcyjna. Kup nowy ciuszek, idź do fryzjera, wypróboj nowy makijaż, czasem takie proste rzeczy pomagają, a może zamiast opowiadań o Asi, usłyszysz jakiś komplement Sek w tym żeby robić to dla siebie, nie dla kogoś. Zamiast siedzieć i wpatrywać się w jego profil na facebooku umów się z koleżanką lub kolegą na kawę. Pamiętaj, że związek z drugą osobą nie jest całym Twoim życiem, tylko jego częścią.

ostatnio bylam u niego w mieszkaniu studenckim i wyszlam do lazienki a on gadal z kumplem, gdy wyszlam to jeszcze przegladalam sie w lusterku na korytarzu bo maja takie w ktorym widac sie w calosci no mniejsza, i slyszalam, ze jego kolega gadal cos o swojej dziewczynie i pozniej powiedzial do mojego "zobacz jaka moja ma kolezanke... " i chyba mu cos pokazywal bo cisza byla przez chwile, na co mowil odpowiedzial "a po coooo jej wtedy Twoja nie wziela na impreze " (jakas impreza zanim mnie poznal)

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Napisane przez Hanako

Ja tam nie wiem, często rozmawiam z koleżankami o przystojniakach z okolicy, i to raczej niezbyt wzniośle Co prawda może nie aż takim językiem, no ale jednak kontekst jest oczywisty. I gdybym trafiła na podobne rozmowy u mojego faceta to może czułabym się nieco dziwnie, ale nie miałabym mu za złe.
No, ale może ja jestem jakaś dziwna.

ja tez z moimi kolezankami gadam o facetach, ktory przystojny i w ogole... ale nigdy nie wysylam im ich zdjec z dopisami "ale bym przed nim nogi rozlozyla"... gdyby moj sie na to natknal - nie wiem czy by mnie nie zostwil.

[Hanako]

Napisane przez bakerolls

ja tez z moimi kolezankami gadam o facetach, ktory przystojny i w ogole... ale nigdy nie wysylam im ich zdjec z dopisami "ale bym przed nim nogi rozlozyla"... gdyby moj sie na to natknal - nie wiem czy by mnie nie zostwil.

A ja czasem wysyłam jakieś foty z dopiskami. Pants on fire, boom! pregnant, te sprawy. Ale masz prawo mieć swoje własne wymagania wobec partnera, może ci to przeszkadzać, może ci nie odpowiadać jego język i zachowanie. To twój wybór.
Mnie przeszkadzałaby ta wspomniana ewentualna hipokryzja twojego partnera.

[stitches]

Napisane przez bakerolls

ostatnio bylam u niego w mieszkaniu studenckim i wyszlam do lazienki a on gadal z kumplem, gdy wyszlam to jeszcze przegladalam sie w lusterku na korytarzu bo maja takie w ktorym widac sie w calosci no mniejsza, i slyszalam, ze jego kolega gadal cos o swojej dziewczynie i pozniej powiedzial do mojego "zobacz jaka moja ma kolezanke... " i chyba mu cos pokazywal bo cisza byla przez chwile, na co mowil odpowiedzial "a po coooo jej wtedy Twoja nie wziela na impreze " (jakas impreza zanim mnie poznal)

Nie bardzo rozumiem co chcesz mi przekazać cytując ta rozmowe. Że było więcej tego typu sytuacji, w których Twój facet rozmawiał z kolegami o innych kobietach? Może ta dziewczyna była zwyczajnie głupia i o niej plotkowali? Dlaczego nie uderzasz na gorąco? Słyszysz taka rozmowę ukradkiem i od razu nie wkraczasz? Nie pytasz o czym rozmawiali, co z tą dziewczyną, co to za impreza? Po samej minie byś widziała czy coś ściemnia.

[bakerolls]

Napisane przez stitches

Nie bardzo rozumiem co chcesz mi przekazać cytując ta rozmowe. Że było więcej tego typu sytuacji, w których Twój były rozmawiał z kolegami o innych kobietach? Może ta dziewczyna była zwyczajnie głupia i o niej plotkowali? Dlaczego nie uderzasz na gorąco? Słyszysz taka rozmowę ukradkiem i od razu nie wkraczasz? Nie pytasz o czym rozmawiali, co z tą dziewczyną, co to za impreza? Po samej minie byś widziała czy coś ściemnia.

przeciez pytalam, impreza dawno temu byla, stwierdzil, ze to bylo normalne pytanie - po prostu ciekawilo go dlaczego jej nie bylo na imprezie jakiejs tam, ale slyszalam w glosie takie "no kuuuurcze, po co jej nie było, taka petarda"

[stitches]

Napisane przez bakerolls

przeciez pytalam, impreza dawno temu byla, stwierdzil, ze to bylo normalne pytanie - po prostu ciekawilo go dlaczego jej nie bylo na imprezie jakiejs tam, ale slyszalam w glosie takie "no kuuuurcze, po co jej nie było, taka petarda"

No i to już jest powtórzony błąd z jego strony, który oznacza, że Twoja zazdrość nie jest nieuzasadniona. I co Ty mu na to odpowiedziałaś? Z reguły jeśli uczestniczę w jakiejś imprezie to myślę o obecnych, a nie nieobecnych, szczególnie, że jestem ze swoim partnerem. Co by mnie obchodziło, że nie bylo koleżanki dziewczyny mojego kumpla, jeśli nie mam z nią nawet koleżeńskich relacji? Tym bardziej jeśli rzekomo było to dawno, takich szczegółów się raczej nie wspomina Chyba jednak nie Ty masz problem, tylko on. Kwalifikuje się do odstrzału. Probowalam na to spojrzec z innej strony, ale jak takie zachowania się powtarzają to chyba nie da się... Dzieciuch i kłamczuch. Nie bój się mu mówić, że nie wierzysz, nie masz zaufania i nie czekaj, aż wymyśli lepsze wymówki.

[adzi1]

Napisane przez stitches

Wiesz o jego nowej znajomej, nie ukrywa faktu, że z nią rozmawia, że był z nią na obiedzie, to akurat plusy, bo mógłby skoro wie, że masz problem z zazdrością.

A jeśli facet ukrywa fakt rozmów z kobietami to o czym to świadczy? Czy to powód do niepokoju?