Joga

[Śniegowa]

Napisane przez yuuna

jakich używacie mat? ja znalazłam jakąś od NATURAL FITNESS MATA DO JOGI ECO-SMART i się zastanawiam czy to dobre maty. cena niby nie jest wygórowana, ale nie chcialabym wyrzucic kasy w błoto.

Sporo o tym pisałyśmy, przejrzyj wątek.
Ja uzywam Lotusa

[Kitty_91]

Do @Agacik

Joga jak najbardziej pomaga w problemach ze sobą ale efekt nie przyjdzie ot tak, sam z siebie - jak to w życiu bywa, efekt Twoich starań będzie miarą wysiłku jaki włożysz w jego uzyskanie Ja tak naprawdę zaczęłam odczuwać pozytywny wpływ na psychikę dopiero po około 2 latach praktyki, także nie zniechęcaj się zbyt szybko Na początku najważniejsze jest wypracowanie poprawnej techniki i od tego trzeba zacząć

Przede wszystkim na początek poczytaj sobie czym joga jest w teorii, jakie są jej podwaliny i myśl przewodnia. Poznaj podstawy filozofii jogii i 5 głównych zasad jakimi jogin powinien kierować się w życiu oraz na macie
Jak już będziesz na zajęciach, postaraj się być TU i TERAZ. To jest chyba najtrudniejsze dla początkującego, dla mnie również było, ale staraj się nie błądzić myślami tylko totalnie koncentruj się na swoim ciele. Zwróć uwagę na wszystkie odczucia płynące z ciała, czy jesteś dobrze ustawiona, czy Cię coś boli, czy robisz wszystko w zgodzie ze swoimi możliwościami na "tu i teraz" itp. I najważniejsze: NIE PORÓWNUJ SIĘ Z INNYMI. Joga to nie sport czy zawody, tylko czas dla Ciebie. Koniec... Zapamiętaj to

Joga to również praca nad ego (poskramianie go). Polecam TEGO bloga. Myślę, że znajdziesz tu wiele porad mogących Cię zainteresować

[Glodomorek]

Ćwiczyłam dziś pierwszy raz podczas miesiączki i ciężko było. Grupa robiła wygięcia, ja dostałam inny zestaw ćwiczeń. Miałam problem ze zrobieniem najprostszych skłonów

[Agacik]

Śniegowa właśnie z tym porównywaniem boję się, że mogę mieć problem, chociaż teraz na siłowni raczej się nie porównuję, ale wiadomo, to coś innego.
Czyli jednak lepiej od razu iść na zajęcia... ale chyba najpierw coś tam w domu popróbuję, rozciąganie też dla siebie, nie tylko do jogi.


Kitty_91 Dzięki, zaraz zabieram się za czytanie bloga Jeśli chodzi o wysiłek, to na pewno włożę tyle ile tylko będę mogła, to wiem. Ale efekty są dla mnie największą motywacją.

Dzięki dziewczyny za wszystkie odpowiedzi, coraz bardziej się przekonuję, że joga to rzeczywiście coś dla mnie

[Śniegowa]

Napisane przez Glodomorek

Ćwiczyłam dziś pierwszy raz podczas miesiączki i ciężko było. Grupa robiła wygięcia, ja dostałam inny zestaw ćwiczeń. Miałam problem ze zrobieniem najprostszych skłonów

Oj tak, wtedy to jest zupełnie inna praktyka.
Na jodze jest to zdecydowanie bardziej zauważalne. Na treningach nie odczuwam tego tak bardzo

Napisane przez Agacik

Śniegowa właśnie z tym porównywaniem boję się, że mogę mieć problem, chociaż teraz na siłowni raczej się nie porównuję, ale wiadomo, to coś innego.
Czyli jednak lepiej od razu iść na zajęcia... ale chyba najpierw coś tam w domu popróbuję, rozciąganie też dla siebie, nie tylko do jogi.

Powinno być dobrze. Trzymam kciuki

[ProjektJoga]

Ja polecam jogę bardzo, sama miałam duże problemy zdrowotne (zarówno te prawdziwe jak i wyimaginowane). Regularna praktyka asan pozwala nie tylko wysmuklić, rozciągnąć i wzmocnić ciało , ale też bardzo dobrze wpływa na zdrowie psychiczne. Joga naprawdę może być dla każdego, tylko należy ją odpowiednio ćwiczyć. Polecam artykuł: <link>

[patzar]

Polecam i potwierdzam. Regularna joga odmieniła całe moje życie. jestem dużo zdrowsza i mam więcej siły, mimo że joga jest dosyć wymagająca!

[Kitty_91]

Do poczytania: http://www.ashtangayoga.pl/artykuly/...ijamy-na-macie

Polecam gorąco wszystkim zaczynającym przygodę z jogą

[blotowlosa]

Wczoraj pierwszy raz zrobiłam stójkę na głowie nie podpierając się ściany! Tzn. ściana i tak za mną była, ale nie oparłam się o nią! to mój mały sukces! super uczucie

[Śniegowa]

Napisane przez blotowlosa

Wczoraj pierwszy raz zrobiłam stójkę na głowie nie podpierając się ściany! Tzn. ściana i tak za mną była, ale nie oparłam się o nią! to mój mały sukces! super uczucie

gratuluję

[tymena]

Blotowlosa, łał wielkie brawa

Za mną 6 zajęć i w ciele dramat. Bolą barki, stopy, odcinek lędźwiowy. Tym, że nie potrafię wykonać poprawnie żadnej asany nie przejmuję się zbytnio bo wiem, że z czasem będzie lepiej. Chciałabym ćwiczyć w domu, pomiędzy zajęciami sobie biegam i zamiast tradycyjnego rozciągania wymyśliłam sobie, że warto byłoby wykorzystać do tego jogę. Próbuję się ustawiać, powtarzam sobie na głos polecenia, które pamiętam z zajęć ale i tak mam wrażenie, że to nie to co na zajęciach i chyba sobie daruję te samodzielne praktyki.

[Śniegowa]

Napisane przez tymena

Blotowlosa, łał wielkie brawa

Za mną 6 zajęć i w ciele dramat. Bolą barki, stopy, odcinek lędźwiowy. Tym, że nie potrafię wykonać poprawnie żadnej asany nie przejmuję się zbytnio bo wiem, że z czasem będzie lepiej. Chciałabym ćwiczyć w domu, pomiędzy zajęciami sobie biegam i zamiast tradycyjnego rozciągania wymyśliłam sobie, że warto byłoby wykorzystać do tego jogę. Próbuję się ustawiać, powtarzam sobie na głos polecenia, które pamiętam z zajęć ale i tak mam wrażenie, że to nie to co na zajęciach i chyba sobie daruję te samodzielne praktyki.

Z tego co mówisz to zdecydowanie daruj... Nie masz jeszcze wyczucia swojego ciała, i ono dobitnie Ci o tym mówi- stąd dolegliwości bólowe.
Koniecznie powiedz o tym nauczycielowi

[tymena]

Napisane przez Śniegowa

...
Koniecznie powiedz o tym nauczycielowi

Myślisz? Może jestem po prostu cienka faja i potrzebuję więcej czasu na rozruch. O lędźwiowym powiedziałam, kilka osób z grupy ma z tym problem. Instruktorka każe nam inaczej ustawiać miednice w niektórych ćwiczeniach.

Daruję sobie te samodzielną praktykę.

[Śniegowa]

Napisane przez tymena

Myślisz? Może jestem po prostu cienka faja i potrzebuję więcej czasu na rozruch. O lędźwiowym powiedziałam, kilka osób z grupy ma z tym problem. Instruktorka każe nam inaczej ustawiać miednice w niektórych ćwiczeniach.

Daruję sobie te samodzielną praktykę.

Nie myśl tak o sobie Problemy z lędźwiowym są dość popularne, a łatwo go obciążyć.

[stencia]

Napisane przez blotowlosa

Wczoraj pierwszy raz zrobiłam stójkę na głowie nie podpierając się ściany! Tzn. ściana i tak za mną była, ale nie oparłam się o nią! to mój mały sukces! super uczucie

Ja właśnie zastanawiam się jak się przełamać do stania na głowie na środku pokoju...trzymam balans bez ściany, ale jak ona za mną jest wchodząc w asanę ściany nawet nie dotknę, a jak próbuję na środku pokoju zaraz lecę przed siebie :/ ah ta potęga podświadomości

[Śniegowa]

Napisane przez stencia

Ja właśnie zastanawiam się jak się przełamać do stania na głowie na środku pokoju...trzymam balans bez ściany, ale jak ona za mną jest wchodząc w asanę ściany nawet nie dotknę, a jak próbuję na środku pokoju zaraz lecę przed siebie :/ ah ta potęga podświadomości

Może odsuwaj się powolutku za każdym razem centymetr czy dwa dalej?

[Malla]

Napisane przez blotowlosa

Wczoraj pierwszy raz zrobiłam stójkę na głowie nie podpierając się ściany! Tzn. ściana i tak za mną była, ale nie oparłam się o nią! to mój mały sukces! super uczucie

Gratulacje
Mnie się wciąż nie udało, a to musi być fajne uczucie.

[Charlotta11]

Żeby poprawnie stanąc na głowie trzeba miec przepracowane ramiona i barki. Do tego ważny jest silny tułów i mięśnie brzucha. A i trzeba pilnowac łopatek - muszą iśc do środka. Nogi tak samo silne i ustawione jak w pozycjach stojących.
Ja dam radę zrobic tę asanę przez jakies 5 min. Mój cel to 20 minut jak robią to grupy zaawansowane w mojej szkole.

[Glodomorek]

Pierwszy raz ćwiczyłam wisząc i było cudownie Dawno nie byłam taka zrelaksowana. Przede wszystkim psychicznie odpoczęłam, jakby wszystkie troski wyleciały mi z głowy. Coś niesamowitego.

[macmiki]

Napisane przez tymena

Myślisz? Może jestem po prostu cienka faja i potrzebuję więcej czasu na rozruch. O lędźwiowym powiedziałam, kilka osób z grupy ma z tym problem. Instruktorka każe nam inaczej ustawiać miednice w niektórych ćwiczeniach.

Daruję sobie te samodzielną praktykę.

Podkręcaj ogonek! Nie umiem powiedzieć, jak to zrobic. Stań prosto i spróbuj opuścić i pociągnąć w przód kość ogonową. Tak żeby nie wypychać bioder ani brzucha, żeby odcinek lędźwiowy był w równej linii.

Napisane przez blotowlosa

Wczoraj pierwszy raz zrobiłam stójkę na głowie nie podpierając się ściany! Tzn. ściana i tak za mną była, ale nie oparłam się o nią! to mój mały sukces! super uczucie

Gratulacje!

[Śniegowa]

Napisane przez macmiki

Podkręcaj ogonek! Nie umiem powiedzieć, jak to zrobic. Stań prosto i spróbuj opuścić i pociągnąć w przód kość ogonową. Tak żeby nie wypychać bioder ani brzucha, żeby odcinek lędźwiowy był w równej linii.

Podwijaj pod siebie ogonek, to łatwiej sobie wyobrazić
Albo: pośladki do podłogi, a łono do mostka

[tymena]

Tak, kulę ogon i jest lepiej

[ruda3d]

U nas jest "miednica a la michael jackson"

[Śniegowa]

Napisane przez ruda3d

U nas jest "miednica a la michael jackson"

Hahaha genialne!

[macmiki]

Chwalę się: zrobiłam poprawnie żółwika.
Niech mi ktoś tylko powie, dlaczego mnie aż tak ciągną nogi

[Śniegowa]

Napisane przez macmiki

Chwalę się: zrobiłam poprawnie żółwika.
Niech mi ktoś tylko powie, dlaczego mnie aż tak ciągną nogi

Gruuubo!!!
No bo tam się tyły mocno rozciągają

[Kitty_91]

Napisane przez ruda3d

U nas jest "miednica a la michael jackson"

U mnie podobnie

"zróbcie ruch Michaela Jacksona"

[macmiki]

Powiem Wam, że chodzę niby na zumbę, biegam, teraz byłam nawet na trampolinkach, ale czegoś brakowało. Straszny niedosyt, jak nie mam jogi przynajmniej dwa razy w tygodniu.
Był ktoś kiedyś na "jodze dla biegaczy"? Taki cudo znalazłam w jednym klubie. Myślę, z czym to się je.

[Śniegowa]

Napisane przez macmiki

Powiem Wam, że chodzę niby na zumbę, biegam, teraz byłam nawet na trampolinkach, ale czegoś brakowało. Straszny niedosyt, jak nie mam jogi przynajmniej dwa razy w tygodniu.
Był ktoś kiedyś na "jodze dla biegaczy"? Taki cudo znalazłam w jednym klubie. Myślę, z czym to się je.

To pewnie zajęcia skierowane na "naprawianie" szkód które bieganie robi w ciele
W Shakti były w podobnym stylu, sesje dla rowerzystów.

[tymena]

Zaczynam czwarty tydzień z jogą. Jestem zachwycona! dopiero teraz widzę jak fatalną mam postawę ciała. Staram się pamiętać o rozluźnionych barkach i ściągniętych łopatkach na co dzień, mam nadzieję, że to wejdzie mi w krew i poprawię swoją zgarbioną sylwetkę z wyciągniętą głową do przodu. Wykorzystuję poznane zaploty rąk i dłoni do relaksu przy pracy. I fakt, szybciej się regeneruję po bieganiu

Już wiem, że jak skończę kurs dwumiesięczny to kupię karnet open Pochodzę do różnych nauczycieli żeby wybrać, które zajęcia najbardziej mi odpowiadają.