Niewybaczalne zachowania gości

[ciri15]

Napisane przez Vivienne

Można po prostu wyjmować z koperty, kasa na jedną kupkę, kartki na drugą, nie sprawdzając kto, co, ile, po co. Polecam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi by sie chyba nie chcialo przy zyczeniach. Nie widze sensu ale tez nie ocenialabym ile kto dal.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[effcia82]

Może księgują na potrzeby urzędu skarbowego

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez Vivienne

Można po prostu wyjmować z koperty, kasa na jedną kupkę, kartki na drugą, nie sprawdzając kto, co, ile, po co. Polecam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Odniosłam się do tego:
logistycznie kombinuje jak tu odłożyć koperty, żeby rodziny się nie pomieszały

[SteveS]

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;86477055]Odniosłam się do tego:
logistycznie kombinuje jak tu odłożyć koperty, żeby rodziny się nie pomieszały[/QUOTE]

Ja miałam pudełko na koperty, wszystko poszło razem do sejfu. Potem właśnie wyjmowałam kasę, dawałam mężowi, kartkę odkładałam obok - przeliczaliśmy całość...

[Glodomorek]

Napisane przez SteveS

Ja miałam pudełko na koperty, wszystko poszło razem do sejfu. Potem właśnie wyjmowałam kasę, dawałam mężowi, kartkę odkładałam obok - przeliczaliśmy całość...

My tak samo zrobiliśmy, tylko bez sejfu

[SteveS]

Napisane przez Glodomorek

My tak samo zrobiliśmy, tylko bez sejfu

U nas kasa leżała w ośrodku, gdzie było wesele, nie chcieliśmy kusić losu

[mikoma]

Napisane przez tinkerver2

Wejdź na dowolną grupę ślubną na fejsie większość panien młodych pisze wierszyki o "kopertach zamiast prezentow".

Brokat to styl życia

Większość to nie wszystkie. Ja nie mam żadnych wierszyków. Chociaż jak zamawiałam próbki zaproszeń, to w każdej (a miałam ich kilkanaście) były te wierszyki albo jakieś dziwne rebusy Musiałam oznajmić wybranemu wykonawcy, że w moich zaproszeniach ma tego nie być

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Według mnie niewybaczalne zachowanie gości, to ocenianie innych gości przez pryzmat tego, kto ile dał kasy w kopercie... Pomijając już fakt, że para młoda też zachowała się źle rozpowiadając swoim gościom, ile w kopercie dali jacy goście. Cała sytuacja i jeszcze z tym postem na wizażu o kasie, to jakieś kuriozum dla mnie.

A wierszyki z prośbą o kasę zamiast kwiatów według mnie są żenujące. Za to uważam, że fajnym pomysłem jest wierszyk czy też zwykły napis na zaproszeniu "zamiast kwiatów ucieszą nas też: zdrapki, książki, słodycze, coś tam. Bo po co wydawać kupę kasy na stos kwiatów, z którym zaraz nie będzie co zrobić i niedługo uschnie. Podczas gdy młodych można obdarować w inny sposób i to nawet mógłby być niższy wydatek dla gości kupić zamiast kwiatów np. Czekoladę albo książkę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LadyPank]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;86483200]Według mnie niewybaczalne zachowanie gości, to ocenianie innych gości przez pryzmat tego, kto ile dał kasy w kopercie... Pomijając już fakt, że para młoda też zachowała się źle rozpowiadając swoim gościom, ile w kopercie dali jacy goście. Cała sytuacja i jeszcze z tym postem na wizażu o kasie, to jakieś kuriozum dla mnie.

A wierszyki z prośbą o kasę zamiast kwiatów według mnie są żenujące. Za to uważam, że fajnym pomysłem jest wierszyk czy też zwykły napis na zaproszeniu "zamiast kwiatów ucieszą nas też: zdrapki, książki, słodycze, coś tam. Bo po co wydawać kupę kasy na stos kwiatów, z którym zaraz nie będzie co zrobić i niedługo uschnie. Podczas gdy młodych można obdarować w inny sposób i to nawet mógłby być niższy wydatek dla gości kupić zamiast kwiatów np. Czekoladę albo książkę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Moja kuzynka miała na swoim zaproszeniu (to jakieś 4-5 lat temu) tekst o tym, by zamiast kwiatów przynieść przybory szkolne, to podarują dzieciom z domu dziecka. Pomysł super uważam, choć znaleźli się też tacy, którzy kupili to i to.

W 2018 roku byłam na dwóch weselach, to obie pary młode prosily o kupon na lotka. Kupiłam z chłopakiem lotka mniej więcej za tyle co kwiaty, czyli około 30 - 40 zł. Ta opcja mi się podoba, bo można fajnie to udekorować, w jednym przypadku zrobiliśmy bukiet na drucikach, ze wstazkami itp. , a w drugim wrzucilismy w butelkę na wino i zakorkowalismy. Aby dostać się do kuponów młodzi musieli stłuc butelkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez LadyPank

Moja kuzynka miała na swoim zaproszeniu (to jakieś 4-5 lat temu) tekst o tym, by zamiast kwiatów przynieść przybory szkolne, to podarują dzieciom z domu dziecka. Pomysł super uważam, choć znaleźli się też tacy, którzy kupili to i to.

W 2018 roku byłam na dwóch weselach, to obie pary młode prosily o kupon na lotka. Kupiłam z chłopakiem lotka mniej więcej za tyle co kwiaty, czyli około 30 - 40 zł. Ta opcja mi się podoba, bo można fajnie to udekorować, w jednym przypadku zrobiliśmy bukiet na drucikach, ze wstazkami itp. , a w drugim wrzucilismy w butelkę na wino i zakorkowalismy. Aby dostać się do kuponów młodzi musieli stłuc butelkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja miałam prośbę o karmę dla zwierząt Chociaż spotkałam się z głosami, że "No ale jak to, karmę mam na ślub targać?" albo "No ale jak to tak na ślub bez kwiatów?"

[LadyPank]

Napisane przez Finlora

Ja miałam prośbę o karmę dla zwierząt Chociaż spotkałam się z głosami, że "No ale jak to, karmę mam na ślub targać?" albo "No ale jak to tak na ślub bez kwiatów?"

No ja też słyszałam takie teksty.. Swojego wesela jeszcze nie miałam ale z pewnością też nie chciałabym kwiatów. Choć starsze osoby, tzn jakieś babcie, ciocie itp to pewnie nie wyobrażają sobie na ślub bez kwiatów..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Dla mnie te wierszyki są bez sensu. Wiele ludzi ogarnia, że kwiaty są mało praktycznie i ich nie kupuja niezależnie od obecności wierszyka.
Ci co sobie nie wyobrażają ślubu bez kwiatów i tak je kupią. Żaden wierszyk ich nie powstrzyma.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[malootka]

Mnie wierszyki z prośbą o 'grosik' w czasach gdy wyprawienie wesela często wiąże się z ogołoceniem oszczędności do zera (a gdzie tu kredyt...) w ogóle nie żenują. Co potem ma zrobić para, która na ślub dostała trzy sokowirówki, dwie roomby i osiem kompletów pościeli? "tak, super prezent, ale wiesz co, sprzedaliśmy, bo dostaliśmy trzy takie same"

Natomiast oczekiwanie konkretnych kwot i wyliczanie kto ile dał... bez komentarza.
Nawet jeśli ktoś ma taką potrzebę (sprawdzenia kto ile dał do koperty), nie powinien się podobnymi wyliczeniami dzielić z innymi.

[Finlora]

Napisane przez malootka

Mnie wierszyki z prośbą o 'grosik' w czasach gdy wyprawienie wesela często wiąże się z ogołoceniem oszczędności do zera (a gdzie tu kredyt...) w ogóle nie żenują.

Można nie robić wielkiego wesela jak kogoś nie stać

[malootka]

Napisane przez Finlora

Można nie robić wielkiego wesela jak kogoś nie stać

Nie bardzo rozumiem, dlaczego ten komentarz znalazł się pod moim postem.
Nic nie pisałam o tym, czy kogoś stać.

[invisible_01]

Napisane przez malootka

Nie bardzo rozumiem, dlaczego ten komentarz znalazł się pod moim postem.
Nic nie pisałam o tym, czy kogoś stać.

No moim skromnym zdaniem, jeśli ktoś kosztem wesela wyda absolutnie wszystkie posiadane przez siebie pieniądze, to go na to wesele raczej nie stać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malootka]

Napisane przez invisible_01

No moim skromnym zdaniem, jeśli ktoś kosztem wesela wyda absolutnie wszystkie posiadane przez siebie pieniądze, to go na to wesele raczej nie stać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobrze, bo kompletnie nie o to mi chodziło, by wyliczać kto jaki % swoich oszczędności wydał, ile miał od rodziców itp. W złym kierunku idzie ta rozmowa, niepotrzebnie "zasugerowałam" tym "zjedzeniem oszczędności do zera".
Natomiast dlaczego miałoby mnie obrażać to, że ktoś mi zasugeruje jaki typ prezentu by wolał. Dla mnie tym lepiej, że osobie obdarowywanej prezent podpasuje, po co mam jej ofiarować rzecz którą już ma albo która jej się kompletnie nie przyda. Jeśli osobie obdarowywanej wygodniej byłoby, gdyby dostała pieniądze - dla mnie tym lepiej, że nie muszę (często) zgadywać i jeszcze się martwić i przejmować, czy na pewno prezent trafiony.

[Pinkieee]

Ja chce poprosic o wolontariusza ze schroniska zeby przyszedl na wesele z puszka i zbieral datki. Na zaproszeniu chcę napisac ze zamiast kwiatow prosimy o datki do puszki na schronisko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kimitri]

Ja myślę że napisanie na zaproszeniu co zamiast kwiatów ucieszy młodych nie jest jakimś ogromnym błędem. Sama spotkałam się z prośbą o przybory szkolne, książki, wino, totolotka czy wpłatę na UNICEF. Przynajmniej wiadomo co dana parę ucieszy jesli zakładamy że zdecydowana większość obecnych par ślubnych nie chce tonac pod to ami randomowych bukietów

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lumimi]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86483666]Dla mnie te wierszyki są bez sensu. Wiele ludzi ogarnia, że kwiaty są mało praktycznie i ich nie kupuja niezależnie od obecności wierszyka.
Ci co sobie nie wyobrażają ślubu bez kwiatów i tak je kupią. Żaden wierszyk ich nie powstrzyma.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Teraz już nie kupują, bo dzięki wierszykom jakoś już się przestało. Jednak jeszcze wiele lat temu wiele osób uważało ze kwiaty są niepraktyczne, ale je kupowało bo tradycja i że coś trzeba Teraz wiedzą ze mogą i wypada coś innego

W każdym razie dla mnie wierszyki sugerujące ze ktoś chce zamiast kwiatów miski, ksiązki, wino czy lottka są fajnę. Pisanie ze chcą kase nie.

[ciri15]

Napisane przez invisible_01

No moim skromnym zdaniem, jeśli ktoś kosztem wesela wyda absolutnie wszystkie posiadane przez siebie pieniądze, to go na to wesele raczej nie stać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jesli ktos wydaje na cos pieniadze ktore ma i mu wystarcza to go stac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Napisane przez malootka

Dobrze, bo kompletnie nie o to mi chodziło, by wyliczać kto jaki % swoich oszczędności wydał, ile miał od rodziców itp. W złym kierunku idzie ta rozmowa, niepotrzebnie "zasugerowałam" tym "zjedzeniem oszczędności do zera".
Natomiast dlaczego miałoby mnie obrażać to, że ktoś mi zasugeruje jaki typ prezentu by wolał. Dla mnie tym lepiej, że osobie obdarowywanej prezent podpasuje, po co mam jej ofiarować rzecz którą już ma albo która jej się kompletnie nie przyda. Jeśli osobie obdarowywanej wygodniej byłoby, gdyby dostała pieniądze - dla mnie tym lepiej, że nie muszę (często) zgadywać i jeszcze się martwić i przejmować, czy na pewno prezent trafiony.

Nie znam ludzi ktorzy by dostali kilka sokowirowek, odkurzaczy itp. Zyjemy w takich czasach ze ludziw i tak w wiekszosci daja pieniadze, bo nie musza sie zastanawiac co dac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez invisible_01

No moim skromnym zdaniem, jeśli ktoś kosztem wesela wyda absolutnie wszystkie posiadane przez siebie pieniądze, to go na to wesele raczej nie stać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O to mi chodziło.

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

Napisane przez ciri15

Jesli ktos wydaje na cos pieniadze ktore ma i mu wystarcza to go stac.

Jeśli potem nie biadoli, że mu się wesele nie zwróciło i goście za mało dali to owszem.
Ale jeśli w grę wchodzi kredyt (np rodziców - pracowałam w banku i to było straszne ilu ludzi brało kredyt na wesele/osiemnastkę/komunię dziecka) to raczej go nie stać.

[ciri15]

Napisane przez Pinkieee

Ja chce poprosic o wolontariusza ze schroniska zeby przyszedl na wesele z puszka i zbieral datki. Na zaproszeniu chcę napisac ze zamiast kwiatow prosimy o datki do puszki na schronisko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A dla mnie to glupie. Takie zmuszanie dobroczynnosci. W dodatku najczęściej ponad ten "glowny" prezent. Jesli chcesz wspomoc schonisko to odpal cos z kopert.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malootka]

Napisane przez ciri15

Nie znam ludzi ktorzy by dostali kilka sokowirowek, odkurzaczy itp. Zyjemy w takich czasach ze ludziw i tak w wiekszosci daja pieniadze, bo nie musza sie zastanawiac co dac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja znam.

Edit: z drugiej strony przypmniało mi się, jak kiedyś znajomy dostał powiadomienie o ślubie kościelnym kuzynki i na tym powiadomieniu był właśnie wierszyk, by zamiast prezentów przynieść grosik. Wtedy dla mnie to dziwne, bo raczej na sam ślub nie kupuje się prezentów, a raczej jakiś drobny upominek?

[ciri15]

Finlora pewnie, jesli biora jakies gunwniane kredyty, na tak naprawde niewielkie kwoty w porównaniu z kredytem na dom, to ich nie stac.

Ale baidolenie naprawde nic nie zmienia. Jesli ktos kupi dom/samochod za gotówkę i biadoli ze bylo drogo to go nie stać? Nie, po prostu ma taki charakter, ze biadoli. Biadola i ci co maja duzo pieniedzy i malo. Bez roznicy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cojarobietu_uu]

Napisane przez ciri15

Finlora pewnie, jesli biora jakies gunwniane kredyty, na tak naprawde niewielkie kwoty w porównaniu z kredytem na dom, to ich nie stac.

Ale baidolenie naprawde nic nie zmienia. Jesli ktos kupi dom/samochod za gotówkę i biadoli ze bylo drogo to go nie stać? Nie, po prostu ma taki charakter, ze biadoli. Biadola i ci co maja duzo pieniedzy i malo. Bez roznicy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie branie kredytu na wesele jest totalnie niepojęte.

Swojego wesela nawet jeszcze nie planuję, ale myślę, że spokojnie mogę mieć i kwiaty i 3 sokowirówki. Ważne żeby byli ze mną ludzie, których cieszy mój ważny dzień i chcą go ze mną świętować. Czyli żadnych ciotek, które "wypada" zaprosić albo pokazów tanga argentyńskiego, żeby zaszpanować przed gośćmi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ok132]

A co powiecie na to?


Dostaliśmy zaproszenie na wesele od znajomych, oczywiście z jakimś głupawym wierszydłem, którego niestety nie przytoczę, bo zaproszenie zapodziałam, w każdym razie sens był taki, żeby zamiast kwiatów i słodyczy przynieść zabawki dla "domku dziecka", coś w ten deseń. Kupiliśmy zabawkę, samochodzik.



W trakcie wesela młodzi w pewnym momencie zaczęli dziękować za przybycie, za prezenty, w tym za te zabawki, które ucieszą nasze dziecko W zeszłym roku urodziła im się córka i okazało się że te zabawki od gości, to nie dla domu dziecka, tylko dla ich dziecka Szczerze mówiąc, trochę opadły mi ręce, jak i reszcie gości, na sali konsternacja... Tak jak rozmawialiśmy z innymi gośćmi, to wszyscy zrozumieli, że te zabawki mają być przekazane do domu dziecka, bo jak inaczej można zrozumieć hasło "domek dziecka"? Młodzi bynajmniej nie czuli się skrępowani nieporozumieniem

A córeczka pewnie się ucieszyła z tego naszego samochodzika....


Żeby nie było - oboje dobrze zarabiają, dziecko ma wszystko, zabawek też na full... Jakby byli w trudnej sytuacji, na dorobku i faktycznie mieli pilniejsze wydatki niż obsypywanie dziecka zabawkami, to bym zrozumiała, a tak... Straszny niesmak po tym weselu. Mieliśmy jeszcze taki pomysł ze znajomymi, żeby złożyć się i kupić coś lepszego, droższego dla tych dzieci...

[LadyPank]

Napisane przez ok132

A co powiecie na to?


Dostaliśmy zaproszenie na wesele od znajomych, oczywiście z jakimś głupawym wierszydłem, którego niestety nie przytoczę, bo zaproszenie zapodziałam, w każdym razie sens był taki, żeby zamiast kwiatów i słodyczy przynieść zabawki dla "domku dziecka", coś w ten deseń. Kupiliśmy zabawkę, samochodzik.



W trakcie wesela młodzi w pewnym momencie zaczęli dziękować za przybycie, za prezenty, w tym za te zabawki, które ucieszą nasze dziecko W zeszłym roku urodziła im się córka i okazało się że te zabawki od gości, to nie dla domu dziecka, tylko dla ich dziecka Szczerze mówiąc, trochę opadły mi ręce, jak i reszcie gości, na sali konsternacja... Tak jak rozmawialiśmy z innymi gośćmi, to wszyscy zrozumieli, że te zabawki mają być przekazane do domu dziecka, bo jak inaczej można zrozumieć hasło "domek dziecka"? Młodzi bynajmniej nie czuli się skrępowani nieporozumieniem

A córeczka pewnie się ucieszyła z tego naszego samochodzika....


Żeby nie było - oboje dobrze zarabiają, dziecko ma wszystko, zabawek też na full... Jakby byli w trudnej sytuacji, na dorobku i faktycznie mieli pilniejsze wydatki niż obsypywanie dziecka zabawkami, to bym zrozumiała, a tak... Straszny niesmak po tym weselu. Mieliśmy jeszcze taki pomysł ze znajomymi, żeby złożyć się i kupić coś lepszego, droższego dla tych dzieci...

Omg. To już totalne.. Chamstwo? Nie wiem jak było ale według mnie to celowe działanie i ujęcie tego w ten sposób. Równie dobrze mogliby napisać żeby przynieść prezenty dla naszego dziecka. Na miejscu gości z pewnością byłabym "lekko" skonsternowana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Napisane przez LadyPank

Omg. To już totalne.. Chamstwo? Nie wiem jak było ale według mnie to celowe działanie i ujęcie tego w ten sposób. Równie dobrze mogliby napisać żeby przynieść prezenty dla naszego dziecka. Na miejscu gości z pewnością byłabym "lekko" skonsternowana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zrozumiałam ze dzieciak mial okolo.. . roku? W momencie slubu? Nie wiem kto by chcial miec tyle kolorowego badziewia w domu po ślubie dla swojego dziecka. W dodatku niedopasowanego wiekowo. Dziwni ludzie.
Druga sprawa - moze to oni nie skumali tego wierszyka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

O tak, panny młode na grupach ślubnych też czasem proszą o zabawki/książeczki dla swojego dziecka.

Brokat to styl życia