Tox? Trauma? Drugie dziecko?! - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2022-04-17, 22:45   #31
SylviaPalth
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 12
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Cytat:
Napisane przez Gosia_Pacia Pokaż wiadomość
Wow bardzo dziękuje za tego posta, musze przyznać ze był wstrząsający ale tak pozytywnie. 100% racji i power do walki. Dziękuję.
Manipulacją wobec dziecka jest chyba tez to ze chce je brać do nich jak najwcześniej i najczęściej żeby było jak najbardziej przyzwyczajone do tego środowiska, ich zwyczajów i zasad?

Wczoraj zabrał do nich dziecko żebym miała wolna chatę na przygotowani swiateczne... wrocili po prawie 8h. Z wyjazdu na wyjazd dłużej siedzi. Przesuwanie moich granic. Dziecko przez cały dzień tylko na suchej bułce i suchym makaronie bo â”nic innego nie chciało”. Zapytałam co proponowano, to tylko kasze z ich obiadu ale nie było dziecko zainteresowane, to nie dostało nic więcej. Żadnego owoca, nic. Ponoć nie było czasu bo tak świetnie się bawiło. Całe popołudnie i wieczór na przemian jadło i wisiało na piersi. Kiedy indziej do nich pojechał, wrócił po 4h, dziecko nadal w tym pampersie który mu ubrałam przed wyjazdem. I mąż ma pretensje, ze mu nie ufam, ze sobie on i jego rodzice poradzą z dzieckiem...

Wiec wczoraj był u nich tyle czasu, dzisiaj przyjechaliśmy na Święta, na obiad i kolacje. A po świętach teściowa ma urlop i mąż proponuje ze zawiezie do niej dziecko na cały dzień żebym mogła pracować i moja mama nie musiała przychodzić. Mąż świecie wierzy ze to najlepszy pomysł korzystny dla wszystkich.
Dobra, ja nic nie piszę już w tym wątku bo mi ciśnienie skacze. Mogę mieć tylko nadzieję, że to bait.

Edytowane przez SylviaPalth
Czas edycji: 2022-04-17 o 22:57
SylviaPalth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-17, 22:57   #32
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-11-27 o 10:59
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-18, 00:38   #33
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Najwyżej dostanę bana, trudno.
Gdzie ty miałaś rozum, godząc się na tyle kretyńskich rzeczy?! A już dziecko z tym typem to gwoźdź do trumny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 01:38 ---------- Poprzedni post napisano o 01:24 ----------

Nie ma w twoim otoczeniu kogoś, kto by cię solidnie pizgnął w łeb? Pozwalasz zabierać dziecko do nieodpowiedzialnych ludzi, którzy się nad nim znęcają. Dziecko przez prawie 8h nie jadło?! Jesteś matką czy bezwolną mimozą? Gdyby mój mąż tak zaniedbał dziecko to bym mu zrobiła taką awanturę, że teściowie 40 km dalej by to słyszeli.

Idź na terapię, chociaż mam nadzieję, że jesteś trollem. Powielasz schematy z domu rodzinnego i twoje dziecko też będzie je powielać, jeśli się nie otrząśniesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-18, 06:38   #34
Gosia_Pacia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 17
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Podobno najadło się makaronem, bo zjadło go dosyć dużo, i nie było głodne, nie marudzilo, u nich nigdy nie marudzi tylko świetnie się bawi, teściowa usypia najlepiej na świecie, a jak karmi to dziecko wszystko zjada (tak mąż potem relacjonuje).
Nie spodziewałam się ze będzie tam tak długo, wiec mu nie dałam jedzenia na wynos - myślałam ze wróci po max 4h, teściowie pewnie tez się nie spodziewali wiec się nie przygotowali (dziecko z alergia, nie może mleka i jajek, a u nich to podstawa kuchni), ale to była odpowiedzialność męża żeby dbac o dziecko w tym czasie i na przykład wrócić do domu na obiad skoro tam nic nie było dla niego do skomponowania pełnowartościowego posiłku. W domu zostaje z dzieckiem sam dwa popołudnia w tygodniu i jakoś sobie radzi, daje mu posiłki, po drobnych problemach na początku (np. Proponował dziecku resztkę poprzedniego posiłku, z rana, a jak nie chciało to uznawał ze nie jest głodne i nie przygotowywał tego co miało teraz być) przyjal uwagi i jest teraz ok. Obiecał ze następnym razem zwróci uwagę jak u nich będzie żeby dziecko dostało normalny posiłek. Ale nie chce żeby był „następny raz” i jutro zaczynam terapie. Dziwne jest to ogólnie nie mam problemów z asertywnością i stawianiem na swoim jeśli chodzi o resztę świata. Ale jeśli chodzi o męża, czuje się jak sparaliżowana. Wiem ze moje słowa zostaną tak poprzekrecane ze wyjdzie na to ze kogoś obraziłam albo ze to wszystko moja wina... ostatnio stara się tak nie robić ale po paru latach takich reakcji mam chyba jakaś traumę. W towarzystwie teściów jestem jak zamrożona a jak musze się nie zgodzić na propozycje męża boli mnie zawczasu brzuch.
Gosia_Pacia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-18, 07:28   #35
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Cytat:
Napisane przez Gosia_Pacia Pokaż wiadomość
Podobno najadło się makaronem, bo zjadło go dosyć dużo, i nie było głodne, nie marudzilo, u nich nigdy nie marudzi tylko świetnie się bawi, teściowa usypia najlepiej na świecie, a jak karmi to dziecko wszystko zjada (tak mąż potem relacjonuje).
Nie spodziewałam się ze będzie tam tak długo, wiec mu nie dałam jedzenia na wynos - myślałam ze wróci po max 4h, teściowie pewnie tez się nie spodziewali wiec się nie przygotowali (dziecko z alergia, nie może mleka i jajek, a u nich to podstawa kuchni), ale to była odpowiedzialność męża żeby dbac o dziecko w tym czasie i na przykład wrócić do domu na obiad skoro tam nic nie było dla niego do skomponowania pełnowartościowego posiłku. W domu zostaje z dzieckiem sam dwa popołudnia w tygodniu i jakoś sobie radzi, daje mu posiłki, po drobnych problemach na początku (np. Proponował dziecku resztkę poprzedniego posiłku, z rana, a jak nie chciało to uznawał ze nie jest głodne i nie przygotowywał tego co miało teraz być) przyjal uwagi i jest teraz ok. Obiecał ze następnym razem zwróci uwagę jak u nich będzie żeby dziecko dostało normalny posiłek. Ale nie chce żeby był „następny raz” i jutro zaczynam terapie. Dziwne jest to ogólnie nie mam problemów z asertywnością i stawianiem na swoim jeśli chodzi o resztę świata. Ale jeśli chodzi o męża, czuje się jak sparaliżowana. Wiem ze moje słowa zostaną tak poprzekrecane ze wyjdzie na to ze kogoś obraziłam albo ze to wszystko moja wina... ostatnio stara się tak nie robić ale po paru latach takich reakcji mam chyba jakaś traumę. W towarzystwie teściów jestem jak zamrożona a jak musze się nie zgodzić na propozycje męża boli mnie zawczasu brzuch.
Strasznie mieszasz. Przeczytałaś konkretne słowa krytyki pod swoim adresem jako nieodpowiedzialnej matki która pozwala mężowi na zaniedbywanie dziecka i nagle odwracasz retorykę że w sumie to dziecko nie było głodne tylko po prostu nie zjadło nic konkretnego poza makaronem a na dzień dzisiejszy mąż przyjął uwagi i jest okej po czym kontynujesz opis jak to jesteś zastraszana. Wierzę że rodzina męża i on sam to nie są do końca normalne osoby ale odnoszę takie wrażenie że chcesz ich pokazać jak w najgorszym świetle aby cały świat nie miał wątpliwości kto tu jest winny i że musiałaś uciekać. Moim zdaniem prawda jest gdzieś pośrodku i Ty też zapewne od lat w tym małżeństwie szczęśliwa nie jesteś więc szukasz pretekstu do odejścia. Słusznie bo ten związek jest zły ale postaraj się być ze sobą szczera i odpowiedź sobie na pytanie na ile mąż i jego rodzina to prawdziwe diabły wcielone a na ile to Twoje "szukanie dziury" byleby się przyczepić czegoś co będzie stanowić powód do odejścia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Czas edycji: 2022-04-18 o 07:32
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-18, 07:57   #36
Gosia_Pacia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 17
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Chodziło bardziej o to, żeby podkreślić, ze nie było głodzenia bo zobaczyłam ze tak to wszyscy odczytali a nie o to chodziło, wiec chciałam uściślić, ale
Przemyślę Twoje słowa. Rzeczywiście może szukam dziury bo się od lat czuje ze trochę duszę, ale dobre chwile i dobro czynione dla mnie przez męża powoduje, ze mam wyrzuty sumienia, Ze tak czuję. Mam nadzieje ze terapia pomoże wszystko poukładać. Trzymajcie kciuki.
Gosia_Pacia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-18, 08:48   #37
NocnaWiedma
Lady in red.
 
Avatar NocnaWiedma
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 022
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89188769]Strasznie mieszasz. Przeczytałaś konkretne słowa krytyki pod swoim adresem jako nieodpowiedzialnej matki która pozwala mężowi na zaniedbywanie dziecka i nagle odwracasz retorykę że w sumie to dziecko nie było głodne tylko po prostu nie zjadło nic konkretnego poza makaronem a na dzień dzisiejszy mąż przyjął uwagi i jest okej po czym kontynujesz opis jak to jesteś zastraszana. Wierzę że rodzina męża i on sam to nie są do końca normalne osoby ale odnoszę takie wrażenie że chcesz ich pokazać jak w najgorszym świetle aby cały świat nie miał wątpliwości kto tu jest winny i że musiałaś uciekać. Moim zdaniem prawda jest gdzieś pośrodku i Ty też zapewne od lat w tym małżeństwie szczęśliwa nie jesteś więc szukasz pretekstu do odejścia. Słusznie bo ten związek jest zły ale postaraj się być ze sobą szczera i odpowiedź sobie na pytanie na ile mąż i jego rodzina to prawdziwe diabły wcielone a na ile to Twoje "szukanie dziury" byleby się przyczepić czegoś co będzie stanowić powód do odejścia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]A mnie bliżej myślenia, że mąż to faktycznie prawdziwy diabeł wcielony, bo autorka się gubi w zeznaniach po prostu jak ofiara przemocy ze strony męża, którą jest. Ona już ma pewno tak w głowie namieszane, że jakby mąż powiedział, że różowy to zielony to sama by w to uwierzyła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
NocnaWiedma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2022-04-18, 09:03   #38
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Cytat:
Napisane przez NocnaWiedma Pokaż wiadomość
A mnie bliżej myślenia, że mąż to faktycznie prawdziwy diabeł wcielony, bo autorka się gubi w zeznaniach po prostu jak ofiara przemocy ze strony męża, którą jest. Ona już ma pewno tak w głowie namieszane, że jakby mąż powiedział, że różowy to zielony to sama by w to uwierzyła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też tak to widzę.


Sent from my iPhone using Tapatalk
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-18, 16:02   #39
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-11-27 o 10:59
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-18, 19:24   #40
Gosia_Pacia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 17
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

No ja już sama nic nie wiem. Często jak rozmawiamy to odnoszę wrażenie jakby któreś z nas żyło w innej rzeczywistości i nie wiem która jest prawdziwa. Mam jakieś obserwacje wnioski, a jak rozmawiam z mężem, okazuje się ze rozumiem wszysyko zupełnie na opak. Często jak coś mnie meczy i potrzebuje mu powiedzieć pisze list, bo jak zaczynam mówić on coś odpowiada i mam wtedy zupełna pustkę w głowie, jestem wytracona ze swojego toku myślenia ale nie wiem czemu. Na przykład kiedyś codziennie gadał o jakiejś koleżance z pracy, pisali co chwile po godzinach na whatsappie wysyłali sobie zdjęcia, chciałam to wyjaśnić o co chodzi i zaczęłam mówić, on się oburzył ze mu nie ufam i ze nie będziemy ustalać żadnych wspólnych granic kontaktów z płcią przeciwna co zaproponowałam widząc ze chyba mamy inne podejście do tego, bo to świadczy o moim braku zaufania i mam mu po prostu ufać. Wtedy poczułam totalna pustkę w głowie i nie wiedziałam co dalej mówić bo nie chciałam mu zarzucać niewierności tylko spotkać się gdzies po środku. Potem tez było o tym ze takie relacje są normalne a ja takich nie mam w swojej pracy bo coś ze mną nie tak, i on chciał się z ta dziewczyna zaprzyjaźnić żebyśmy oboje mieli zaprzyjaźniona pare w tej dziewczynie i jej chłopaku. I ja się wtedy poczułam jakby wytracona ze swojej percepcji, bo wyglądało mi to zupełnie inaczej. W dodatku nie chciałam go oskarżać a wyszło na to ze to zrobiłam. Sama w takich sytuacjach nie wiem czy nie mam swojego świata. Mam nadzieje ze terapia mi to rozjaśni.
Mam tez często takie uczucie w kwestii rodziny męża, on powtarza ze zawsze czuł ze ma szczęście ze ma takich rodzicow jakich ma i ze ma wyjątkowy dom, ze oni są wyjątkowi, ludzie do nich lgną. Moje obserwacje były takie ze owszem maja dużo plusów ale psychicznie gnębili jego rodzeństwo, jego szantażowali emocjonalnie, nie mieli przez lata prawdziwych przyjaciół tylko stała grupę sąsiadów i rodziny z która się spotykają na konwencjonalnych imprezach bez jakichś głębszych więzi (bo wielu z nich potem obgadują to co to za więzi). Ale może mi się wydawało a ze środka wyglądało to inaczej. I to wieczne powtarzanie przez teścia ze dzieci to inwestycja...
Nie jest tez tak ze nikt mnie nie wspiera ale mi po prostu wstyd bo same widzicie jak to wyglada. Jestem w tej relacji jak marionetka i ciężko jest się komuś pokazać z tej strony... wszyscy się dziwią czemu nie powiem mu tego czy tamtego, czemu nie postawie się ostro i pewnie sama bym tak komuś radziła ale w tej relacji po prostu zamarzam w trudnych sytuacjach z jakiegoś powodu. Poza tym wszyscy znają męża z jak najlepszej strony bo to osoba bardzo sympatyczna, uczynna, dobrze wychowana, typowy ulubieniec sąsiadek i pań w szkole, dzentelmen.

Edytowane przez Gosia_Pacia
Czas edycji: 2022-04-18 o 19:42
Gosia_Pacia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-20, 18:55   #41
SylviaPalth
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 12
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

https://www.youtube.com/watch?v=lfuwDf5KlH0 - radzę zagłębić się w ten wątek i chłonąć jak najwięcej w temacie narcyzmu, narcystycznych partnerów, rodziców itp po prostu oglądaj jedno za drugim, jesteś zwyczajnie zmanipulowana i masz zrobione psychiczne i emocjonalne pranie mózgu, musisz zdjąć te różowe okulary, które oni ci założyli i to szybko inaczej skończysz w psychiatryku, życzę miłego olśnienia i samego bingo oraz wypracowania narzędzi jak się bronić najlepiej od teraz

Zawsze przegrywasz jak nie znasz wroga.

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Cytat:
Napisane przez Gosia_Pacia Pokaż wiadomość
No ja już sama nic nie wiem. Często jak rozmawiamy to odnoszę wrażenie jakby któreś z nas żyło w innej rzeczywistości i nie wiem która jest prawdziwa. Mam jakieś obserwacje wnioski, a jak rozmawiam z mężem, okazuje się ze rozumiem wszysyko zupełnie na opak. Często jak coś mnie meczy i potrzebuje mu powiedzieć pisze list, bo jak zaczynam mówić on coś odpowiada i mam wtedy zupełna pustkę w głowie, jestem wytracona ze swojego toku myślenia ale nie wiem czemu. Na przykład kiedyś codziennie gadał o jakiejś koleżance z pracy, pisali co chwile po godzinach na whatsappie wysyłali sobie zdjęcia, chciałam to wyjaśnić o co chodzi i zaczęłam mówić, on się oburzył ze mu nie ufam i ze nie będziemy ustalać żadnych wspólnych granic kontaktów z płcią przeciwna co zaproponowałam widząc ze chyba mamy inne podejście do tego, bo to świadczy o moim braku zaufania i mam mu po prostu ufać. Wtedy poczułam totalna pustkę w głowie i nie wiedziałam co dalej mówić bo nie chciałam mu zarzucać niewierności tylko spotkać się gdzies po środku. Potem tez było o tym ze takie relacje są normalne a ja takich nie mam w swojej pracy bo coś ze mną nie tak, i on chciał się z ta dziewczyna zaprzyjaźnić żebyśmy oboje mieli zaprzyjaźniona pare w tej dziewczynie i jej chłopaku. I ja się wtedy poczułam jakby wytracona ze swojej percepcji, bo wyglądało mi to zupełnie inaczej. W dodatku nie chciałam go oskarżać a wyszło na to ze to zrobiłam. Sama w takich sytuacjach nie wiem czy nie mam swojego świata. Mam nadzieje ze terapia mi to rozjaśni.
Mam tez często takie uczucie w kwestii rodziny męża, on powtarza ze zawsze czuł ze ma szczęście ze ma takich rodzicow jakich ma i ze ma wyjątkowy dom, ze oni są wyjątkowi, ludzie do nich lgną. Moje obserwacje były takie ze owszem maja dużo plusów ale psychicznie gnębili jego rodzeństwo, jego szantażowali emocjonalnie, nie mieli przez lata prawdziwych przyjaciół tylko stała grupę sąsiadów i rodziny z która się spotykają na konwencjonalnych imprezach bez jakichś głębszych więzi (bo wielu z nich potem obgadują to co to za więzi). Ale może mi się wydawało a ze środka wyglądało to inaczej. I to wieczne powtarzanie przez teścia ze dzieci to inwestycja...
Nie jest tez tak ze nikt mnie nie wspiera ale mi po prostu wstyd bo same widzicie jak to wyglada. Jestem w tej relacji jak marionetka i ciężko jest się komuś pokazać z tej strony... wszyscy się dziwią czemu nie powiem mu tego czy tamtego, czemu nie postawie się ostro i pewnie sama bym tak komuś radziła ale w tej relacji po prostu zamarzam w trudnych sytuacjach z jakiegoś powodu. Poza tym wszyscy znają męża z jak najlepszej strony bo to osoba bardzo sympatyczna, uczynna, dobrze wychowana, typowy ulubieniec sąsiadek i pań w szkole, dzentelmen.
.
SylviaPalth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-04-21, 13:24   #42
Mahdab
Zakorzenienie
 
Avatar Mahdab
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Jakbym czytala o swoim eks.
Kto nie przeżył tego nie zrozumie, stąd tyle zdziwionych dziewczyn. Z takiego związku bardzo ciężko się wyrwać. Nie myśl za wiele i uciekaj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Mahdab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-21, 20:22   #43
Gosia_Pacia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 17
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Cytat:
Napisane przez Mahdab Pokaż wiadomość
Jakbym czytala o swoim eks.
Kto nie przeżył tego nie zrozumie, stąd tyle zdziwionych dziewczyn. Z takiego związku bardzo ciężko się wyrwać. Nie myśl za wiele i uciekaj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jest na forum może Twoja historia? Jak dałaś radę się wyrwać?
Dokładnie tak jest, ze nikt nie rozumie, w realu€ podobnie. Każdy tylko się dziwi, czemu po prostu nie odmowie, czemu na niego nie nakrzycze, czemu nie powiem wprost co mi się podoba... ale to nie jest taka rozmowa czy przebieg konfliktu jak z kimkolwiek innym. Reakcje nie są takie jak u standardowego człowieka. Niektórych rzeczy po prostu się nie da ot tak...

Cytat:
tps://www.youtube.com/watch?v=lfuwDf5KlH0 - radzę zagłębić się w ten wątek i chłonąć jak najwięcej w temacie narcyzmu, narcystycznych partnerów, rodziców itp po prostu oglądaj jedno za drugim, jesteś zwyczajnie zmanipulowana i masz zrobione psychiczne i emocjonalne pranie mózgu, musisz zdjąć te różowe okulary, które oni ci założyli i to szybko inaczej skończysz w psychiatryku, życzę miłego olśnienia i samego bingo oraz wypracowania narzędzi jak się bronić najlepiej od teraz
Dziękuję za ten trop, dokładnie prawie wszystko pasuje... to by tez wyjaśniało uczucie ze są dwie rzeczywistości, jakby dwa światy - ten męża i jego rodziny, panujące tam zasady i interpretacje różnych zjawisk, i ten który ja widzę, zupełnie inny. Z mężem rozmawiamy czasem w tym innym, ale życie toczy się w tym ich. W sensie możemy sobie poteoretyzowac o wyjeździe za granice, ale tak w „rzeczywiści” wiadomo ze to się nie wydarzy bo trzeba mieszkać blisko rodzicow itp.

Edytowane przez Gosia_Pacia
Czas edycji: 2022-04-21 o 20:32
Gosia_Pacia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-23, 15:46   #44
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Koleś cię zdradza i zaraz się okaże, że dla twojego dobra przeleciał koleżankę z pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-23, 16:19   #45
woven_by_wind
Zakorzenienie
 
Avatar woven_by_wind
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Everywhere
Wiadomości: 8 144
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Naprawdę zastanawiasz się nad drugim dzieckiem z tym człowiekiem??
woven_by_wind jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-24, 09:48   #46
Gosia_Pacia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 17
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Cytat:
Napisane przez woven_by_wind Pokaż wiadomość
Naprawdę zastanawiasz się nad drugim dzieckiem z tym człowiekiem??
No, ale tylko z uwagi na to ze kocham dzieci.. a mam już 33 lata. Boje się, ze to ostatnia szansa, zreszta mąż mnie straszy ze jak nie teraz to już nie będzie sensu bo potem jest wysokie ryzyko wad...
Gosia_Pacia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-24, 10:13   #47
goslawka
Zadomowienie
 
Avatar goslawka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 808
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Cytat:
Napisane przez Gosia_Pacia Pokaż wiadomość
No, ale tylko z uwagi na to ze kocham dzieci.. a mam już 33 lata. Boje się, ze to ostatnia szansa, zreszta mąż mnie straszy ze jak nie teraz to już nie będzie sensu bo potem jest wysokie ryzyko wad...
Pytanie jest czy chcesz z nim być? Jesli nie chcesz i chcesz się rozwieźć to lepiej teraz i z jednym dzieckiem niż później i z dwójką...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
goslawka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-24, 10:19   #48
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Cytat:
Napisane przez Gosia_Pacia Pokaż wiadomość
No, ale tylko z uwagi na to ze kocham dzieci.. a mam już 33 lata. Boje się, ze to ostatnia szansa, zreszta mąż mnie straszy ze jak nie teraz to już nie będzie sensu bo potem jest wysokie ryzyko wad...
Ręce opadają. Naprawdę rozumiem fakt że można być tak psychicznie uwikłanym w toksyczny związek że bardzo trudno byłoby z niego wyjść ale na kolejne dziecko jak widać Ty się decydujesz z pełną świadomością. Jeżeli pchasz rękę do ognia pomimo że każdy Ci mówi że się poparzysz a Ty szukasz argumentów żeby jednak to zrobić to nie zdziw się że raz: poparzysz się, dwa: trudno wtedy szukać współczucia u innych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-24, 10:20   #49
madzil
Rozeznanie
 
Avatar madzil
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 949
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Cytat:
Napisane przez Gosia_Pacia Pokaż wiadomość
No, ale tylko z uwagi na to ze kocham dzieci.. a mam już 33 lata. Boje się, ze to ostatnia szansa, zreszta mąż mnie straszy ze jak nie teraz to już nie będzie sensu bo potem jest wysokie ryzyko wad...
No to po co ten wątek jak chcesz się rozmnażać ze swoim mężem. Tak zrobię sobie z toksycznym mężem dziecko. Nic nie zrozumiałaś z tego wątku. Jesteś tak zależna od niego, ty już tej chwili powinnaś myśleć o rozwodzie. Może szczel sobie jeszcze 5 dzieci co tam że rodzinka toksyczna ważne że mam chcicę na kolejne dziecko. Tylko twojego dziecka żal nie ciebie.
Tylko że on jak zrobi ci kolejnego bejbika to będziesz uziemiona. Tego chcesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
madzil jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-04-24, 10:39   #50
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Cytat:
Napisane przez Gosia_Pacia Pokaż wiadomość
No, ale tylko z uwagi na to ze kocham dzieci.. a mam już 33 lata. Boje się, ze to ostatnia szansa, zreszta mąż mnie straszy ze jak nie teraz to już nie będzie sensu bo potem jest wysokie ryzyko wad...
O cię panie...

Zdajesz sobie sprawę kobieto, że dzieci to nie świeżaki z Biedronki, że musisz mieć? Jak szczerze kochasz, to może im nie rób gnoju, poprzez sprowadzanie na świat do toksycznej rodziny, tylko zadbaj o to jedno, które już jest. Infantylizm stulecia, żeby gorzej nie napisać. Ogarnij się.
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-24, 11:47   #51
woven_by_wind
Zakorzenienie
 
Avatar woven_by_wind
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Everywhere
Wiadomości: 8 144
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
O cię panie...

Zdajesz sobie sprawę kobieto, że dzieci to nie świeżaki z Biedronki, że musisz mieć? Jak szczerze kochasz, to może im nie rób gnoju, poprzez sprowadzanie na świat do toksycznej rodziny, tylko zadbaj o to jedno, które już jest. Infantylizm stulecia, żeby gorzej nie napisać. Ogarnij się.

W punkt.
Sprowadzanie na świat dziecka w tak dysfunkcyjnej rodzinie jest skrajnie nieodpowiedzialne i egoistyczne.
woven_by_wind jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-25, 10:22   #52
Gosia_Pacia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 17
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Macie racje... czasem po prostu mam wątpliwości czy to wszystko naprawdę jest tak dysfunkcyjne, czy każdy związek ma jakieś problemy. I czy nasze są aż tak poważne żeby rozbijać przez nie rodzine.
Już jestem na terapii, po pierwszym spotkaniu. Może
Się uda ogarnąć. Sama jak czytam swoje posty to brzmi to naprawdę niespójnie co piszę. Sorry za to.
Gosia_Pacia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-25, 12:33   #53
woven_by_wind
Zakorzenienie
 
Avatar woven_by_wind
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Everywhere
Wiadomości: 8 144
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Cytat:
Napisane przez Gosia_Pacia Pokaż wiadomość
Już jestem na terapii, po pierwszym spotkaniu. Może
Się uda ogarnąć. Sama jak czytam swoje posty to brzmi to naprawdę niespójnie co piszę. Sorry za to.
Super, powoli będzie coraz lepiej.
Przede wszystkim odłóż decyzję o drugim dziecku, bo zajście w ciążę, to najgorsze co mogłabyś teraz zrobić.
woven_by_wind jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-25, 13:08   #54
goslawka
Zadomowienie
 
Avatar goslawka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 808
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Cytat:
Napisane przez Gosia_Pacia Pokaż wiadomość
Macie racje... czasem po prostu mam wątpliwości czy to wszystko naprawdę jest tak dysfunkcyjne, czy każdy związek ma jakieś problemy. I czy nasze są aż tak poważne żeby rozbijać przez nie rodzine.
Już jestem na terapii, po pierwszym spotkaniu. Może
Się uda ogarnąć. Sama jak czytam swoje posty to brzmi to naprawdę niespójnie co piszę. Sorry za to.
Super! Terapia to dobry pomysł, żeby poznać siebie i wiedzieć co chcesz od zycia. Jesteś jeszcze młoda i nie daj sobie wmówić, że kolejne dziecko teraz albo nigdy. Daj sobie czas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
goslawka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-04-25, 16:05   #55
Mahdab
Zakorzenienie
 
Avatar Mahdab
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Cytat:
Napisane przez Gosia_Pacia Pokaż wiadomość
Jest na forum może Twoja historia? Jak dałaś radę się wyrwać?
Dokładnie tak jest, ze nikt nie rozumie, w realu� podobnie. Każdy tylko się dziwi, czemu po prostu nie odmowie, czemu na niego nie nakrzycze, czemu nie powiem wprost co mi się podoba... ale to nie jest taka rozmowa czy przebieg konfliktu jak z kimkolwiek innym. Reakcje nie są takie jak u standardowego człowieka. Niektórych rzeczy po prostu się nie da ot tak...


Dziękuję za ten trop, dokładnie prawie wszystko pasuje... to by tez wyjaśniało uczucie ze są dwie rzeczywistości, jakby dwa światy - ten męża i jego rodziny, panujące tam zasady i interpretacje różnych zjawisk, i ten który ja widzę, zupełnie inny. Z mężem rozmawiamy czasem w tym innym, ale życie toczy się w tym ich. W sensie możemy sobie poteoretyzowac o wyjeździe za granice, ale tak w â��rzeczywiściâ� wiadomo ze to się nie wydarzy bo trzeba mieszkać blisko rodzicow itp.
Ja dostałam kilka dobrych powodów, argumentów i odcięłam się emocjonalnie, przestalam rozmawiac, bo to nie ma sensu z czlowiekiem, ktory manipuluje. Jak chcesz pisz na priv, bo to charakterystyczna historia i nie będę jej tu opisywać.
W każdym razie nie myślałam o dzieciach w takiej sytuacji!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Mahdab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-09, 12:31   #56
madzil
Rozeznanie
 
Avatar madzil
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 949
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Autorko co tam u ciebie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
madzil jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-27, 10:45   #57
Gosia_Pacia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 17
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Cytat:
Napisane przez madzil Pokaż wiadomość
Autorko co tam u ciebie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dziękuję, że pytasz
Niestety nie najlepiej u mnie. Mąż jest dla mnie miły ostatnio, kilka razy zajął się dzieckiem, żebym miała czas dla siebie, proponuje różne formy odpoczynku od dziecka dla mnie.
A ja mam wyrzuty sumienia. Znowu się wycofuję. Nie jestem w stanie nic powiedzieć, kiedy mąż znowu wiezie dziecko do swoich rodziców. Nie jestem w stanie odpowiadać na jego pytania, kiedy dopytuje, co mi się nie podoba, co myślę o nim itp, nie wiem czemu czuję wtedy totalną pustkę w głowie. Zaczynam myśleć o rzeczach, które mi przesszkadzają, ale każda jest odbijana myślą typu "Może mi się wydaje", "tego już dawno nie było, więc nie ma sensu wypominać", "tego nie zrozumie", "to mnie męczy, ale wiem, że on chce dobrze" itp.
I mam poczucie, że utknęłam w punkcie, z którego nie ma dobrego wyjścia. Co nie zrobię, będzie źle. Poczucie winy i stres. Mąż jest dla mnie miły, a ja ciągle mam wrażenie, że coś mu się nie podoba, ale nie chce mówić. Może mam takie urojenia.
Chodzę na konsultacje psychologiczne, terapeutka mówi, że ta relacja jest toksyczna, mąż ma nieodciętą pępowinę i musze pracować nad asertywnością. Pyta jak postępy, a mi wstyd, że postępów brak. Nie wiem, może z relacją z mężem jest ok, a ja mam po prostu jakąś depresję albo nerwicę. Nie dbam o siebie ostatnio, w domu bałagan, tylko dziecko ogarniam na 100%. Jak dziecko zaśnie to tylko przeglądam social media i też śpię, na nic innego nie mam energii, w niczym innym nie widzę sensu. Mąż się stara do mnie zbliżyć, ale nie umiem. Całuje mnie a ja sztywnieję, nigdy się tak nie czułam. Nie wiem co jest kiedy myslę o rozstaniu, mam poczucie, że przecież on chce się starać, żeby bylo lepiej, przynajmniej tak mówi, poza tym nie krzyczy, daje prezenty, stara się. Czuję się z nim źle, ale mam poczucie, że to przez swoją interpretację rzeczywistości, która jest całkiem inna niż interpretacja męża, więc nie mogę go krzywdzić, kiedy on chce ze mną być i chce się starać... Chaotycznie opisałam ale tak się czuję, niespójnie i chaotycznie. Boję się, że jeśli odejdę, będe miała nieustanne poczucie winy. W sumie teraz tez je mam. Bo nieposprzątane, bo mam świetną rodzinę, a nie potrafię się cieszyć...

Edytowane przez Gosia_Pacia
Czas edycji: 2022-05-27 o 10:50
Gosia_Pacia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-27, 11:18   #58
Alekto123
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 1 213
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Cytat:
Napisane przez Gosia_Pacia Pokaż wiadomość
Chodzę na konsultacje psychologiczne, terapeutka mówi, że ta relacja jest toksyczna, mąż ma nieodciętą pępowinę i musze pracować nad asertywnością. Pyta jak postępy, a mi wstyd, że postępów brak.
Porozmawiaj o tym z nią, jak jest dobra i profesjonalna, to zrozumie i nie będzie oczekiwać cudów od razu.
Alekto123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-27, 11:47   #59
emiliais
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 774
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Widać po Twoim ostatnim poście, że masz dużo problemów do przepracowania. Terapia na pewno trochę potrwa, ale warto. Mów terapeutce o wszystkich swoich emocjach, obawach i myślach.
emiliais jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-05-27, 12:49   #60
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Tox? Trauma? Drugie dziecko?!

Smutne takie zycie.
Z drtugiej strony sama sobie to zrobilas. NIKT cie nie zmusil.

Teraz decyzja, czy chcesz rozwodu? Moim zdaniem podwieniesz ogon, strzelisz drugiejgo dzieciaka.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-05-27 15:59:04


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:13.