Lepsza dieta i pielęgnacja - oczyszczanie się cery?

[ariisbooring]

Cześć
Od długiego czasu miałam problem z trądzikiem itd itp, ale nigdy jakos szczególnie się tym nie zajmowałam (raczej mało konkretna pielęgnacja, beznadziejna dieta - prawie same słodycze, dość mało wody, warzyw itd.), co widać było na twarzy. Typowa twarz cukrowa swoją droga. Jakos przez ostatnie pół roku cera bardzo znacznie się poprawiła, ale dalej jest dość kiepska. Od jakiegoś czasu (bardzo krótkiego co prawda) stosuje azjatycka pielęgnację (wszystkie kroki azjatek, naturalne kosmetyki bez chemii itd.) i jem zdrowo, pije więcej wody, staram się wierzbownice na wyregulowanie hormonów (moje pokolenie w mojej rodzinie ma z tym problem - ale najprawdopodobniej przez dużo stresu i przemęczenie), nawet wyeliminowałam ostatnio całkowicie wszystkie sery itd. (Mleka tez nie pije). Jeśli chodzi o moja cerę - bardzo dużo rzeczy się na niej pojawia. Nie są to jakieś bardzo mocne stany zapalne (krostka potrafiła mi się goić pare ładnych miesięcy), tzn. Znikają dość szybko i bezbolesnie, ale pod skóra na czole czuje naprawdę dużo grudek, to samo bolącą grudka pod policzkiem... wydaje mi się ze od codziennego peelingu (nie rozdrapuje nim nic, plus jest bardzo delikatny) może po prostu na zewnątrz dość szybciej wychodzi wszystko co już dość długo siedzi pod skóra? Czy tak to działa? Czy pryszcze mogły zrobić się wcześniej kiedy jadłam beznadziejnie i teraz po prostu je widzę?

[chimay]

[/COLOR]

Napisane przez ariisbooring

Cześć
Od długiego czasu miałam problem z trądzikiem itd itp, ale nigdy jakos szczególnie się tym nie zajmowałam (raczej mało konkretna pielęgnacja, beznadziejna dieta - prawie same słodycze, dość mało wody, warzyw itd.), co widać było na twarzy. Typowa twarz cukrowa swoją droga. Jakos przez ostatnie pół roku cera bardzo znacznie się poprawiła, ale dalej jest dość kiepska. Od jakiegoś czasu (bardzo krótkiego co prawda) stosuje azjatycka pielęgnację (wszystkie kroki azjatek, naturalne kosmetyki bez chemii itd.) i jem zdrowo, pije więcej wody, staram się wierzbownice na wyregulowanie hormonów (moje pokolenie w mojej rodzinie ma z tym problem - ale najprawdopodobniej przez dużo stresu i przemęczenie), nawet wyeliminowałam ostatnio całkowicie wszystkie sery itd. (Mleka tez nie pije). Jeśli chodzi o moja cerę - bardzo dużo rzeczy się na niej pojawia. Nie są to jakieś bardzo mocne stany zapalne (krostka potrafiła mi się goić pare ładnych miesięcy), tzn. Znikają dość szybko i bezbolesnie, ale pod skóra na czole czuje naprawdę dużo grudek, to samo bolącą grudka pod policzkiem... wydaje mi się ze od codziennego peelingu (nie rozdrapuje nim nic, plus jest bardzo delikatny) może po prostu na zewnątrz dość szybciej wychodzi wszystko co już dość długo siedzi pod skóra? Czy tak to działa? Czy pryszcze mogły zrobić się wcześniej kiedy jadłam beznadziejnie i teraz po prostu je widzę?

Skoro masz problemy z hormonami, to tutaj bym upatrywała przyczyny stanu cery. Poprawa diety mogła sprawić, że cera Ci się jak sama piszesz uspokoiła, ale przy trądziku o podłożu hormonalnym trudno go całkowicie wyeliminować samą dietą. Jakiego rodzaju zaburzenia masz?
Azjatycka pielęgnacja nie za często jest naturalna, więc nie nazwałabym tego kosmetykami bez chemii, no chyba że zamawiasz jakieś nieznane i trudno u nas dostępne marki, bo to co znane pokroju Innisfree, Etude House to nie są żadne naturalne kosmetyki.

[ariisbooring]

Mam na myśli wieloetapowe oczyszczanie i nawilżanie, kosmetyki z Orientany

[chimay]

Napisane przez ariisbooring

Mam na myśli wieloetapowe oczyszczanie i nawilżanie, kosmetyki z Orientany

W pewnym stopniu można widzieć efekty po zmianie pielęgnacji, ale jak pisałam, wszystko zależy do tego, jakiego rodzaju zaburzenia hormonalne masz i w jakim stopniu to one sterują Twoją cerą. Przy hiperandrogenizmie (na to pije się wierzbownicę) kosmetyki wiele nie poprawią, chociaż źle dobrane mogą pogorszyć.