Jak unikać problemów (finansowych)?

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez ViLLeMkA

Bo chyba TŻ Janusza od wielu lat bardzo dobrze zarabia, a że mają wspólny budżet, to co jego to jej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no i serio partnerowi by nie przeszkadzało wydawanie jego pensji i wchodzenie w długi no bo ja rozumiem dzielenie się zarobkami, bardzo fajnie, ale mnie osobiście gdybym zarabiała np. 15k, a partner 2,5k, wydawalibyśmy wszystko i jeszcze wchodzili na kredyty i debet, to by mnie po jednej pensji tak w******o, że natychmiast by była rozdzielność majątkowa XD
Ale tak szczerze to nawet nie umiem sobie wyobrazić takiej sytuacji, że tak przez kilka miesięcy facet pozawala przepieprzać swoje zarobki.
no czysta abstrakcja... dlatego zbierając to wszystko do kupy + inne posty usera, no nie umiem w to uwierzyć

[ViLLeMkA]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;88324196]no i serio partnerowi by nie przeszkadzało wydawanie jego pensji i wchodzenie w długi no bo ja rozumiem dzielenie się zarobkami, bardzo fajnie, ale mnie osobiście gdybym zarabiała np. 15k, a partner 2,5k, wydawalibyśmy wszystko i jeszcze wchodzili na kredyty i debet, to by mnie po jednej pensji tak w******o, że natychmiast by była rozdzielność majątkowa XD
Ale tak szczerze to nawet nie umiem sobie wyobrazić takiej sytuacji, że tak przez kilka miesięcy facet pozawala przepieprzać swoje zarobki.
no czysta abstrakcja... dlatego zbierając to wszystko do kupy + inne posty usera, no nie umiem w to uwierzyć [/QUOTE]Mój TŻ w życiu by mi nie pozwolił radośnie rozp** swoich pieniędzy
Ale moze TŻ Janusza nawet bez Janusza wydawałby tak dużo. Raczej nie pozwoliłby na to gdyby był oszczedny/racjonalny finansowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[januszpolak]

Jak nie przestaniecie wyciągać rzeczy z innych wątków, co jest niezgodne z REGULAMINEM, to nie będę się nawet tutaj udzielać! Powinny polecieć co poniektórym punkty.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

No rzeczywiście straszliwa kara dla wizażanek, że nie będziesz się udzielać we własnym wątku, w którym ty sama pytasz o rady...

[januszpolak]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88324585]no rzeczywiście straszliwa kara dla wizażanek, że nie będziesz się udzielać we własnym wątku, w którym ty sama pytasz o rady...[/quote]

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez januszpolak

Jak nie przestaniecie wyciągać rzeczy z innych wątków, co jest niezgodne z REGULAMINEM, to nie będę się nawet tutaj udzielać! Powinny polecieć co poniektórym punkty.

Powinnaś bana dostać za trolling.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez januszpolak

Jak nie przestaniecie wyciągać rzeczy z innych wątków, co jest niezgodne z REGULAMINEM, to nie będę się nawet tutaj udzielać! Powinny polecieć co poniektórym punkty.

Nie trzeba nic wyciągać z innych wątków, szperać itp., jeżeli Autor jest tak wyrazisty, że się go latwo zapamiętuje

[januszpolak]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Ok.

Wątek o pensji minimalnej - ja tyle zarabiałam. To oczywiste, że budżet miałam inny, bo była kasa od rodziców (nie chcę pisać z której strony) i pensja TŻ. Wydawało mi się wtedy, że faktycznie życie typu jedzenie z biedronki tyle nie kosztuje. Cała reszta się zgadza. Niektóre rady odnośnie "oszczędzania" były trochę z przymrużeniem oka Już wtedy oczywiście miałam problem z wydawaniem, zresztą chyba nie raz pisałam o tym na forum? Oszczędzanie na jedzeniu po części wynikało z tego, że wolałam aby więcej zostało na zachcianki

[sublips]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88324035]Nie no serio, niech mi ktoś wytłumaczy jak przeszliśmy od tego, że zarabia minimalna i można za to mieć hajlajf - plus opisywała konkretne przykłady dziadowania, które uskutecznia, do rozwalania kilkudziesięciu (?) tysięcy miesięcznie na luksusy, zbytki, robienie wielkich debetów, zadłużaniu się itd.? I to ponoć już trwa. Nie rozumiem.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]
Ja też nie rozumiem.
Wierzę, że są zakupoholicy; nawet znam takie osoby. Ale nie, nie wierzę, że ktoś rano zje kanapkę z pasztetem, na obiad najtańszą kaszę z tanim mięsem, na kolację jogurt, a wieczorem za to zamawia sobie torebki za 10 tysięcy. Że kupuje sobie płaszcz za 3 tysiące, a nie użyje prezerwatywy podczas seksu. I ma takie odrealnione podejście do rzeczywistości.

A punkty ok, mogę przyjąć; ale wydaje mi się, że rozsądniejsze byłoby wlepienie punktów komuś, kto reklamuje kalendarzyk małżeński jako złotą metodę antykoncepcyjną i poleca ludziom tak ubogą dietę, twierdząc jednocześnie, że przecież mają takie zarobki, które im wystarczą na hajlajf.

PS: Sama jeżdżę na rowerze w eleganckich ciuchach, więc akurat to nie uważam za jakąś ekstrawagancję .

[WhiteCherry]

Napisane przez januszpolak

Ok.

Wątek o pensji minimalnej - ja tyle zarabiałam. To oczywiste, że budżet miałam inny, bo była kasa od rodziców (nie chcę pisać z której strony) i pensja TŻ.

tamtem wątek raptem z początku 2020 roku, a w obecnym wątku na samym wstępie informacja:

"Mimo, że z roku na rok rosną nasze (moje i TŻ) zarobki, to ciągle jesteśmy "pod kreską", to znaczy, w debecie, z kredytami na maksymalnej zdolności kredytowej i nadal brakuje od 1 do 1. ''

na początku roku minimalna, w końcówce roku maksymalna to jest to z roku na rok? szybko się dorobiłaś tej fortuny

Trochę konsekwencji w trollowaniu - albo wybierasz rolę biedaka, który świetnie sobie radzi i wizażanki podziwiają albo wybierasz rolę wizażanki opływającej w luksusy za sprawą bogatych rodziców/męża/własnej zayebistości

[ViLLeMkA]

Napisane przez januszpolak

Ok.

Wątek o pensji minimalnej - ja tyle zarabiałam. To oczywiste, że budżet miałam inny, bo była kasa od rodziców (nie chcę pisać z której strony) i pensja TŻ. Wydawało mi się wtedy, że faktycznie życie typu jedzenie z biedronki tyle nie kosztuje. Cała reszta się zgadza. Niektóre rady odnośnie "oszczędzania" były trochę z przymrużeniem oka Już wtedy oczywiście miałam problem z wydawaniem, zresztą chyba nie raz pisałam o tym na forum? Oszczędzanie na jedzeniu po części wynikało z tego, że wolałam aby więcej zostało na zachcianki

A żeby wrócić do obecnej sytuacji - napiszesz jak przykładowo wyglądają Twoje zakupy w miesiącu? Co jest Twoją główną motywacją do wydawania $$? Jakie środki w tej chwili stosujesz, żeby zatrzymać kasę na koncie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[januszpolak]

Dobra, nie będę już odpisywać, bo jaki ma to sens, skoro i tak szukacie tylko wymówki aby mi udowadniać, że zmyślam? Ok, zmyślam to zmyślam, sensowne rady już dostałam a nie chcę żeby teraz zamieniło się to w tłumaczenia z tego że nie jestem wielbłądem Proszę moderację o zamknięcie wątku, chyba że chcecie tu dalej pisać rady odnośnie finansów, ale jeśli chcecie mnie o coś dopytywać to ja już nie będę prostować faktów, to nie ma sensu

[truskawaka]

Napisane przez WhiteCherry

tamtem wątek raptem z początku 2020 roku, a w obecnym wątku na samym wstępie informacja:

"Mimo, że z roku na rok rosną nasze (moje i TŻ) zarobki, to ciągle jesteśmy "pod kreską", to znaczy, w debecie, z kredytami na maksymalnej zdolności kredytowej i nadal brakuje od 1 do 1. ''

na początku roku minimalna, w końcówce roku maksymalna to jest to z roku na rok? szybko się dorobiłaś tej fortuny

Trochę konsekwencji w trollowaniu - albo wybierasz rolę biedaka, który świetnie sobie radzi i wizażanki podziwiają albo wybierasz rolę wizażanki opływającej w luksusy za sprawą bogatych rodziców/męża/własnej zayebistości

staż od października trwa 13 miesięcy, po ukończeniu można mieć jak najbardziej kilkurazowy wzrost pensji, jeśli nie zacznie się rezydentury a od razu kontrakty

[ViLLeMkA]

Napisane przez januszpolak

Dobra, nie będę już odpisywać, bo jaki ma to sens, skoro i tak szukacie tylko wymówki aby mi udowadniać, że zmyślam? Ok, zmyślam to zmyślam, sensowne rady już dostałam a nie chcę żeby teraz zamieniło się to w tłumaczenia z tego że nie jestem wielbłądem Proszę moderację o zamknięcie wątku, chyba że chcecie tu dalej pisać rady odnośnie finansów, ale jeśli chcecie mnie o coś dopytywać to ja już nie będę prostować faktów, to nie ma sensu

A mnie temat z wątku bardzo ciekawi i szkoda, że został rozwalony.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Napisane przez Milennka03

Nie pomyliłaś -też to pamiętam.A ona nie była czasem rezydentką w szpitalu?

Napisane przez Milennka03

Tak, dokładnie oraz niechęci do wykonywania zawodu.Wizaż nie zapomina.

Napisane przez sublips

To, że jeździsz na rowerze w płaszczu za kilka tysięcy po chodnikach i nie dostajesz mandatu, to może być śmieszna anegdotka i ja żadnych zdjęć nie potrzebuję, ale, to, co pisałaś, że:
- super da się żyć za najniższą krajową,
- można świetnie zaoszczędzić na antykoncepcji, bo kalendarzyk to super sprawa (naprawdę, trudno mi uwierzyć, że młoda osoba z wykształceniem medycznym pisałaby takie banialuki),
- konieczne jest kupno wręcz ekskluzywnej odzieży, żeby być odbieranym poważnie na rozmowie kwalifikacyjnej,

jest najzwyczajniej w świecie szkodliwe. Szczególnie to drugie, bo może jakaś nastolatka to przeczyta i uzna, że niestosowanie prezerwatyw to po prostu świetny pomysł, bo pisze tak - o zgrozo - lekarz.

Dodatkowo niby byłaś stażystką, a teraz masz swoją działalność - no ciekawa jestem, jak do tego doszłaś i zwiększyłaś swoje zarobki, te rady mogą być cenne dla nas wszystkich . Piszesz w jednym wątku, że nie masz kontaktu z rodzicami, a w innych, że masz od nich pieniądze. Można wymieniać i wymieniać. Sam wątek może być drugą wersją "Mikrokawalerek", może będą sensowne rady, które też inne osoby będą mogły zastosować, ale to, co opisujesz, po prostu nie jest w żaden sposób konsekwentne. Sama najniższej krajowej nie zarabiam, ale też to, co piszesz o super życiu za najniższą krajową, jest napluciem takim osobom, które niestety takie mają zarobki, w twarz, bo obok tego zestawiasz torebkę za kilka tysięcy i płaszcz.

To był ten wątek typu "jak dużo zarobić, żeby się nie narobić"?
Jakoś trudno mi uwierzyć w to, żeby ze stażu z najniższą krajową autorka przeskoczyła nagle na kilka tysięcy. Zwłaszcza podczas pandemii. No chyba, że poszła w szycie maseczek

[Kalindaa]

Napisane przez MiamiGlow

Dla mnie logicznym rozwiązaniem są dwa konta - na jedno idą wszystkie wpływy, a drugie służy do bieżących wydatków. Nigdy nie miałam problemów z przewalaniem kasy, a mam taki system. Przy czym to pierwsze konto mam bez karty i bez aplikacji w telefonie, a żeby się do niego dostać muszę sobie poprzypominać hasła, których nie pamiętam. Wystarczy ustawić przelew stały na to drugie konto i wydzielić sobie limit wydatków na określoną kwotę. Tam gdzie będą oszczędności można sobie robić lokaty itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I najlepiej też 2 konta na wizażu, bo coś się nie skleja.

[Hultaj]

Niektóre rady odnośnie "oszczędzania" były trochę z przymrużeniem oka

które antykoncepcja czy te garnki na balkonie ? a może rower w każdą pogodę i porę roku i na każdym dystansie ?

czyli nakręcałaś gównoburzę dla beki, nie no wcale nie masz w sobie nic z trolla. Jak kojarzę byłaś tam wówczas równie serio jak teraz czyli wtedy się bawiłas a teraz chcesz byc traktowana jakby poważniej.

[535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802]

Czy Ty nie jestes wizazanka, ktora twierdzila, ze antykoncepcja to fanaberia i ze samochod to rzecz zbedna, bo wszedzie mozna dojechac rowerem, w kazdej pogodzie i na kazda odleglosc?


Jakim cudem przeszlas od dziadowania do przewalania parumiesiecznych dochodow wielu ludzi?

Jestem ciekawa

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

abstrahując troll czy nie (skłaniam się ku wersji, że troll), to ciekawe - jak wizazanka zakłada nowe konto, żeby podzielić się swoim problemem - to zarzuty, że nie ma odwagi wystąpić pod stałym nickiem. jak robi to na swoim koncie - wyciąganie spraw z innych wątków, zarzuty, że kłamie lub do tej pory kłamała


no nie dogodzisz

[Limonka2738]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88325827]abstrahując troll czy nie (skłaniam się ku wersji, że troll), to ciekawe - jak wizazanka zakłada nowe konto, żeby podzielić się swoim problemem - to zarzuty, że nie ma odwagi wystąpić pod stałym nickiem. jak robi to na swoim koncie - wyciąganie spraw z innych wątków, zarzuty, że kłamie lub do tej pory kłamała


no nie dogodzisz[/QUOTE]Prawda.

Ja też się w swoim wątku nasłuchałam.

Bo człowiek nie opowiada tutaj całego życia chronologicznie i napiszesz, że mieszkasz w Krakowie, to zaraz jest "troll, w tym wątku sprzed roku pisałaś, że w Warszawie!" jakby się ludzie nie przeprowadzali w życiu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ViLLeMkA]

[1=535de3f481873e06c5a5c33 016fd2a44dce7d9b2_606b967 225802;88325821]Czy Ty nie jestes wizazanka, ktora twierdzila, ze antykoncepcja to fanaberia i ze samochod to rzecz zbedna, bo wszedzie mozna dojechac rowerem, w kazdej pogodzie i na kazda odleglosc?


Jakim cudem przeszlas od dziadowania do przewalania parumiesiecznych dochodow wielu ludzi?

Jestem ciekawa [/QUOTE]Wg mnie do się nie do końca wyklucza. Po pierwsze, można oszczędzać na samochodzie i antykoncepcji, żeby mieć więcej na torebki.
Po drugie, może te rady były dla innych, biednych. niekoniecznie sama je stosowała.
Janusz nigdy nie ukrywała, że dysponuje budżetem sporo większym niż jej pensja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez sublips

Ja też nie rozumiem.
Wierzę, że są zakupoholicy; nawet znam takie osoby. Ale nie, nie wierzę, że ktoś rano zje kanapkę z pasztetem, na obiad najtańszą kaszę z tanim mięsem, na kolację jogurt, a wieczorem za to zamawia sobie torebki za 10 tysięcy. Że kupuje sobie płaszcz za 3 tysiące, a nie użyje prezerwatywy podczas seksu. I ma takie odrealnione podejście do rzeczywistości.

Serio są takie osoby.
Serio, serio. Miałam sąsiadów w podobnym typie.
jest zaskakujaco dużo takich ludzi, i póki nie mają długów, to ich sparwa na co wydają swoje pienizde, czy zyją na zasadzie: mam komórke za 30 000 ale żeby ją miec, jem bity misiac chleb z pasztetem.



Limoinka pisze że to problem bananowych dzieci,
ja widzę, ze to tak samo problem osób które zyją za minimum i nigdy nie nauczyły się wartosci pieniądza i gospodarownaia nim, bo dla nich pieniadz to jak kaprys cara. Spada nahajka czasem na człowieka jak dopust boży i tyle go widzieli- nie umieją znaleźć w nim sensu.

Niektórzy nie rozumieją idei pieniądza,

często do tego nie umieja myślec perspektywicznie (czyli gospodarowac pieniędzmi/życiem) co się ze sobą ściśle łączy.

Im się wydaje że jak mają dziś na koncie 1000, to jak kupią coś za ten tysiąc dziś, to jutro nadal będą mieli ten tysiąc.
No nie rozumieją.


czasami mam nawet wrazenie, ze to jakies stare geny ludzkie sie odzywają i górę bierze natura zbieracza. Widzę to bierę.

[Finlora]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;88325827]abstrahując troll czy nie (skłaniam się ku wersji, że troll), to ciekawe - jak wizazanka zakłada nowe konto, żeby podzielić się swoim problemem - to zarzuty, że nie ma odwagi wystąpić pod stałym nickiem. jak robi to na swoim koncie - wyciąganie spraw z innych wątków, zarzuty, że kłamie lub do tej pory kłamała


no nie dogodzisz[/QUOTE]

Bo to co pisała wcześniej i co pisze teraz się kupy nie trzyma. Jak trollowała wtedy, albo trolluje teraz, to faktycznie mogła sobie drugie konto założyć

[kasiunia788742]

Napisane przez cava

Serio są takie osoby.
Serio, serio. Miałam sąsiadów w podobnym typie.
jest zaskakujaco dużo takich ludzi, i póki nie mają długów, to ich sparwa na co wydają swoje pienizde, czy zyją na zasadzie: mam komórke za 30 000 ale żeby ją miec, jem bity misiac chleb z pasztetem.



Limoinka pisze że to problem bananowych dzieci,
ja widzę, ze to tak samo problem osób które zyją za minimum i nigdy nie nauczyły się wartosci pieniądza i gospodarownaia nim, bo dla nich pieniadz to jak kaprys cara. Spada nahajka czasem na człowieka jak dopust boży i tyle go widzieli- nie umieją znaleźć w nim sensu.

Niektórzy nie rozumieją idei pieniądza,

często do tego nie umieja myślec perspektywicznie (czyli gospodarowac pieniędzmi/życiem) co się ze sobą ściśle łączy.

Im się wydaje że jak mają dziś na koncie 1000, to jak kupią coś za ten tysiąc dziś, to jutro nadal będą mieli ten tysiąc.
No nie rozumieją.


czasami mam nawet wrazenie, ze to jakies stare geny ludzkie sie odzywają i górę bierze natura zbieracza. Widzę to bierę.

Plus często "zachłyśniecie się" pieniędzmi i ich wydawanie "bo kiedyś nie było mnie stać to sobie odbiję, co będę się ograniczać" tylko, że zrobisz tak z jedną czy dwoma pensjami i ok. Zrobisz tak raz kiedyś - ok, ale ciągle? No wypada nauczyć się dobrze gospodarować.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez Finlora

Bo to co pisała wcześniej i co pisze teraz się kupy nie trzyma. Jak trollowała wtedy, albo trolluje teraz, to faktycznie mogła sobie drugie konto założyć

No dokładnie. Ja serio polecam odświeżenie sobie podlinkowanego wątku, bo to nie jest sytuacja, że, dla przykłady, ktoś opisuje jaki ma fajny związek, a potem zakłada wątek, w którym sypią się trupy z szafy.
To jest jawny trolling i jak ktoś chce skutecznie trollować to jednak drugie konto wskazane. Tutaj nie ma miejsca chamskie wyciąganie informacji z innych wątków, większość po prostu pamięta co tam się odwalało i co autorka wypisywała (a przyprawiało to co najmniej o ból głowy). A teraz święte oburzenie i foch, ze ona nie będzie się więcej wypowiadać. No nie da się oddzielić tych dwóch wątków, niestety. Trzeba jednak trochę zwracać uwagę co się piszę i żeby to jakieś spójne w miarę było jeśli chcemy być brani serio. Ja wiem, że to jest tylko forum, ale jest tu tez sporo „normalnych” użytkowniczek, które traktują rozmowę tutaj serio (w sensie takim, że nie plotą co ślina, a raczej klawiatura na język czy palce przyniesie).


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[cava]

Napisane przez kasiunia788742

Plus często "zachłyśniecie się" pieniędzmi i ich wydawanie "bo kiedyś nie było mnie stać to sobie odbiję, co będę się ograniczać" tylko, że zrobisz tak z jedną czy dwoma pensjami i ok. Zrobisz tak raz kiedyś - ok, ale ciągle? No wypada nauczyć się dobrze gospodarować.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

widziałam, jak nowo przyjęty pracownik po niecałych 3 miesiacach pracy, czyli bedac na okresie próbnym, pod koniec trwania tej pierwszej 3 miesięcznej umowy, kupił sobie gadzet na kredyt, który w ogóle przekraczał znacznie sume jaka udalo mu się zarobić przez czas pracy - a to była jego pierwsz apraca w ogóle. Równoilegle na biezco wydawął pensję na drogie buty itp, bo utrzymywała go mama, i na dodatek się na koniec wyprowadził na wynajęte z kolegą .

A niestety ale nie miałam podstaw, zeby mu umowe przedłużać.
I potem przychodziły do nas pisma od komornika.

To sa spirale długów , z których potem trudno wyjść, a nie przewalenie kilku pierwszych pensji na bieżąco na zero.


Albo osoby które chca się rozliczac cotygodniowo. No ok.
ale już wiem teraz, ze oznacza to branie pensji za tydzien w piatek, zeby w poniedziałek przyjśc po pożyczkę na tydzien wprzód, a potem w piątek ZONK- no bo nie ma pieniaszków, a przecież _pracował_.
+ musiałam wysłuchiwac do kompletu różnego rodzaju umowtywowań: chorzy po kolei wszyscy członkowie rodziny (podejrzewam ze większośc wymyslona) wszelkie nagłę wypadki losowe, choroby, nieszczęscia, pogrzeby, wesela, chrzciny- wszytko w trybie pilnym.

jka pojechałam w delegację na 2 dni obejmujace poniedziałek i wtorek, to od 8 rano dostawałam smsy!!! czy mogę przyjśc do biura "się rozliczyć w przód/przynieśc pieniążki bo są bardzo potrzebne" .
No spoko, pewnie, rzucam wszytko jade 350 km żeby udzielic pożyczki bo przez weekend przehulano co w piątek dostano.



Przed świętami które u nas zwyczajowo sa powiązane z nowym rokiem dłuższym wolnym, usłyszałam, ze "wypadałoby się" (!) rozliczyć w przód.




Dużo się mówi o Januszach biznesu,
a z drugiej strony, można by opowiadać epopeje, o Januszach pracy i Januszach zarządzania budżetem osobistym.

[ViLLeMkA]

Napisane przez cava

widziałam, jak nowo przyjęty pracownik po niecałych 3 miesiacach pracy, czyli bedac na okresie próbnym, pod koniec trwania tej pierwszej 3 miesięcznej umowy, kupił sobie gadzet na kredyt, który w ogóle przekraczał znacznie sume jaka udalo mu się zarobić przez czas pracy - a to była jego pierwsz apraca w ogóle. Równoilegle na biezco wydawął pensję na drogie buty itp, bo utrzymywała go mama, i na dodatek się na koniec wyprowadził na wynajęte z kolegą .

A niestety ale nie miałam podstaw, zeby mu umowe przedłużać.
I potem przychodziły do nas pisma od komornika.

To sa spirale długów , z których potem trudno wyjść, a nie przewalenie kilku pierwszych pensji na bieżąco na zero.


Albo osoby które chca się rozliczac cotygodniowo. No ok.
ale już wiem teraz, ze oznacza to branie pensji za tydzien w piatek, zeby w poniedziałek przyjśc po pożyczkę na tydzien wprzód, a potem w piątek ZONK- no bo nie ma pieniaszków, a przecież _pracował_.
+ musiałam wysłuchiwac do kompletu różnego rodzaju umowtywowań: chorzy po kolei wszyscy członkowie rodziny (podejrzewam ze większośc wymyslona) wszelkie nagłę wypadki losowe, choroby, nieszczęscia, pogrzeby, wesela, chrzciny- wszytko w trybie pilnym.

jka pojechałam w delegację na 2 dni obejmujace poniedziałek i wtorek, to od 8 rano dostawałam smsy!!! czy mogę przyjśc do biura "się rozliczyć w przód/przynieśc pieniążki bo są bardzo potrzebne" .
No spoko, pewnie, rzucam wszytko jade 350 km żeby udzielic pożyczki bo przez weekend przehulano co w piątek dostano.



Przed świętami które u nas zwyczajowo sa powiązane z nowym rokiem dłuższym wolnym, usłyszałam, ze "wypadałoby się" (!) rozliczyć w przód.




Dużo się mówi o Januszach biznesu,
a z drugiej strony, można by opowiadać epopeje, o Januszach pracy i Januszach zarządzania budżetem osobistym.

W szkołach powinna być jakaś edukacja finansowa. To jest aż niepojęte co piszesz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez cava

widziałam, jak nowo przyjęty pracownik po niecałych 3 miesiacach pracy, czyli bedac na okresie próbnym, pod koniec trwania tej pierwszej 3 miesięcznej umowy, kupił sobie gadzet na kredyt, który w ogóle przekraczał znacznie sume jaka udalo mu się zarobić przez czas pracy - a to była jego pierwsz apraca w ogóle. Równoilegle na biezco wydawął pensję na drogie buty itp, bo utrzymywała go mama, i na dodatek się na koniec wyprowadził na wynajęte z kolegą .

A niestety ale nie miałam podstaw, zeby mu umowe przedłużać.
I potem przychodziły do nas pisma od komornika.

To sa spirale długów , z których potem trudno wyjść, a nie przewalenie kilku pierwszych pensji na bieżąco na zero.


Albo osoby które chca się rozliczac cotygodniowo. No ok.
ale już wiem teraz, ze oznacza to branie pensji za tydzien w piatek, zeby w poniedziałek przyjśc po pożyczkę na tydzien wprzód, a potem w piątek ZONK- no bo nie ma pieniaszków, a przecież _pracował_.
+ musiałam wysłuchiwac do kompletu różnego rodzaju umowtywowań: chorzy po kolei wszyscy członkowie rodziny (podejrzewam ze większośc wymyslona) wszelkie nagłę wypadki losowe, choroby, nieszczęscia, pogrzeby, wesela, chrzciny- wszytko w trybie pilnym.

jka pojechałam w delegację na 2 dni obejmujace poniedziałek i wtorek, to od 8 rano dostawałam smsy!!! czy mogę przyjśc do biura "się rozliczyć w przód/przynieśc pieniążki bo są bardzo potrzebne" .
No spoko, pewnie, rzucam wszytko jade 350 km żeby udzielic pożyczki bo przez weekend przehulano co w piątek dostano.



Przed świętami które u nas zwyczajowo sa powiązane z nowym rokiem dłuższym wolnym, usłyszałam, ze "wypadałoby się" (!) rozliczyć w przód.




Dużo się mówi o Januszach biznesu,
a z drugiej strony, można by opowiadać epopeje, o Januszach pracy i Januszach zarządzania budżetem osobistym.

Omamo... cyrk na kółkach. To ja widzę jak u nas w pracy biorą zaliczki a później zonk, że pensja malutka i za co on/ona ma miesiąc przeżyć.


Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

Napisane przez ViLLeMkA

W szkołach powinna być jakaś edukacja finansowa. To jest aż niepojęte co piszesz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powinna, ale z drugiej strony dla większości (a w ogóle dla takiego pokroju ludzi) często to co w szkole to nie warto słuchać bo mu "stara próchwa" nie bedzie głupot opowiadać i tak czy siak nic z tego nie wyniesie. To także często jest z pokolenia na pokolenie - rodzice sami nie utrzymują pieniędzy przy sobie to i dzieci nie nauczą a dzieciak widzi jak finanse w rodzinie funkcjonują to i tak później też nimi obraca.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[cava]

Napisane przez kasiunia788742

Omamo... cyrk na kółkach. To ja widzę jak u nas w pracy biorą zaliczki a później zonk, że pensja malutka i za co on/ona ma miesiąc przeżyć.


Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

Powinna, ale z drugiej strony dla większości (a w ogóle dla takiego pokroju ludzi) często to co w szkole to nie warto słuchać bo mu "stara próchwa" nie bedzie głupot opowiadać i tak czy siak nic z tego nie wyniesie. To także często jest z pokolenia na pokolenie - rodzice sami nie utrzymują pieniędzy przy sobie to i dzieci nie nauczą a dzieciak widzi jak finanse w rodzinie funkcjonują to i tak później też nimi obraca.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

To jest skomplikowany problem, ale jakby w szkole był taki przedmiot, coś typu :zarządzanie budżetem domowym/firmowym, to część miałaby choć cień szansy, coś za młodego wieku sobie przyswoić i w głowach poukładać.
Bo problem jest zróżnicowany i czasem nie ma źródła w złym przykładzie, tylko w innych problemach, często typowo emocjonalnych.


Tak samo głównym powodem bankructw firm, zwłaszcza nowo założonych, jest właśnie przeinwestowanie z powodu nadmiernego wydawania na cele ogólnie nazywając, reprezentacyjne.


Pandemia tez objawiła skale niewiedzy na ten temat- ludzie nie mogli pojąć, ze jak to? firma bogata a nie ma pieniędzy na x miesięcy/lat zeby przetrwać bez dochodów a trzymać miejsca pracy i wypłacać pensje. No jak to?
No normalnie, raczej powinno dziwić jakby miały.


A nasi politycy i budżet naszego Państwa? To dopiero dno!