Nowy, Irenowy - 2020 Rok!!! - 45

[yyahyoo]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;87518249]Właśnie tego nie chcę.[/QUOTE]Ale z drugiej strony - przypomina nam to, żeby "spieszyć sie kochać ludzi ".

[Beellina]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87518228]Moim zdaniem nie masz za co przepraszać.
Nie da się długo uśmiechać kiedy wszystko wewnątrz nas rozrywa.
Nie powinno się też tego trzymać w środku. Z tego wtedy nic dobrego nie wynika.


Wiesz Twoja smutna sytuacja też powoduje u mnie taki osobisty lęk.
Wszystkich nas to czeka. Nie da się przed tym uciec.[/QUOTE]No właśnie, dobrze napisane. Prawda jakiej sie boje.. Ale takie jest życie.
Też mam lęk przed tym jak to się stanie. Niewyobrażalne w obecnej sytuacji.
Dlatego warto cieszyć się każdym przebytym dniem, każdą chwilą.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anguriaa]

I mnie łzy poleciały przy poście Hani...
Nie sposób sobie wybrazić, co czujesz, gdy się tego nie doznało.
Jednak, myślę, że pisanie o tym,co się czuje jest ważne, o ile nie dodaje Ci to bólu. I tu nie ma za co przepraszać; każdy wrażliwy człowiek to akurat zrozumie.

Napisane przez evela28

O chciałabym zjeść kolacje na tym balkonie.



Wkurzylam sie na nasze urlopy w pracy. W styczniu musze podać kiedy chce mieć urlop. Długi urlop mam w lipcu a resztę dni mogę wykorzystać po jednym dniu na miesiąc pierwszego półrocza. Na pytanie czemu tak, bo tak wypadło i powinnam sie cieszyć bo regionalna kazała naszej kierowniczce aby sama zdecydowała kto kiedy idzie na urlop.

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;87518147]

Ja nawet nie chcę myśleć co u nas będzie. Omówiłam swój urlop, z dwoma osobami, które będą obciążone moją nieobecnością i z ich aprobatą, kupiłam bilety na wyjazd. Potem poinformowałam główną osobę przełożona, ale w odpowiedzi usłyszałam, że w zasadzie to do samego końca, nie dostanę odpowiedzi czy wyraża zgodę na urlop czy nie. Cóż... nawet mi się nie chce takiej postawy komentować.[/QUOTE]

Tak Was czytam i tę chamówę z urlopami i zastanaeiam się, czy są takie miejsca,gdzie w pracowniku widzi się człowieka, a nie wyrobnika, robota?

[Beellina]

A ja sie pytam...czemu te weekendy tak szybko mijają ..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[yyahyoo]

U mnie nie ma takiego podejścia do urlopow. Sami sobie ustalamy indywidualnie tak, zeby bylo dobrze dla nas i robota byla ogarnieta. Oczywiście staramy sie planować z dużym wyprzedzeniem, ale generalnie nie ma problemu jak się urlop przesuwa

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Napisane przez Beellina

A ja sie pytam...czemu te weekendy tak szybko mijają ..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Weź mi nawet nie przypominaj!!!!

[gosia261282]

Dla niektórych weekend się kończy, a dla innych zaczyna

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez Anguriaa

Tak Was czytam i tę chamówę z urlopami i zastanaeiam się, czy są takie miejsca,gdzie w pracowniku widzi się człowieka, a nie wyrobnika, robota?

Są, są. Tylko to wszystko zależy od ludzi z którymi się pracuje.

Napisane przez Beellina

A ja sie pytam...czemu te weekendy tak szybko mijają ..

Bo ja już dawno temu stwierdziłam, że weekend powinien być od poniedziałku do piątku.
W sobotę i w niedzielę, chodziłoby się do pracy .

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;87518249]Właśnie tego nie chcę.[/QUOTE]

Wiedz, ze ja o tym mysle od dawna, dawna.

Nie wiem czy kiedyś o tym pisałam. Ale ja już przeżyłam śmierć mojej mamy.
Ktoś zrobił mi głupi kawał 7 lat temu

[Anguriaa]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;87518287]Są, są. Tylko to wszystko zależy od ludzi z którymi się pracuje.


Bo ja już dawno temu stwierdziłam, że weekend powinien być od poniedziałku do piątku.
W sobotę i w niedzielę, chodziłoby się do pracy .[/QUOTE]
U mnie z urlopem to sprawa oczywista, ale za to masakra w innych kwestiach- prawa czlowieka, prawa pracownika, no i tak po ludzku podejście...
Bycie ludzkim jest dla niektorych za trudne, ba, im wyższe stanowisko, tym mniej człowieka.

[yyahyoo]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;87518287]Są, są. Tylko to wszystko zależy od ludzi z którymi się pracuje.


Bo ja już dawno temu stwierdziłam, że weekend powinien być od poniedziałku do piątku.
W sobotę i w niedzielę, chodziłoby się do pracy .[/QUOTE]A nie lepiej w środę do pracy i juz? [1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87518298]Wiedz, ze ja o tym mysle od dawna, dawna.

Nie wiem czy kiedyś o tym pisałam. Ale ja już przeżyłam śmierć mojej mamy.
Ktoś zrobił mi głupi kawał 7 lat temu [/QUOTE]Co za idiota!!!
Jak mozna wpaść na tak durny pomysł ?? Nie mieści mi sie to w glowie

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Napisane przez Anguriaa

U mnie z urlopem to sprawa oczywista, ale za to masakra w innych kwestiach- prawa czlowieka, prawa pracownika, no i tak po ludzku podejście...

Bycie ludzkim jest dla niektorych za trudne, ba, im wyższe stanowisko, tym mniej człowieka.

Aga nie myślałaś o tym, zeby zmienić prace na inną branżę?
Może byloby lepiej niz tu gdzie teraz jestes.

[Anguriaa]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87518298]Wiedz, ze ja o tym mysle od dawna, dawna.

Nie wiem czy kiedyś o tym pisałam. Ale ja już przeżyłam śmierć mojej mamy.
Ktoś zrobił mi głupi kawał 7 lat temu [/QUOTE]
Ja pierdziele, porażka. To miałas nerwów pewnie.


A może od poniedz do środy praca, potem wolne?

[Beellina]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;87518287]Są, są. Tylko to wszystko zależy od ludzi z którymi się pracuje.


Bo ja już dawno temu stwierdziłam, że weekend powinien być od poniedziałku do piątku.
W sobotę i w niedzielę, chodziłoby się do pracy .[/QUOTE]O to to

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87518298]Wiedz, ze ja o tym mysle od dawna, dawna.

Nie wiem czy kiedyś o tym pisałam. Ale ja już przeżyłam śmierć mojej mamy.
Ktoś zrobił mi głupi kawał 7 lat temu [/QUOTE]Niepojęte że ktoś może ze śmierci robić "żarty"...tfu okropność!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NibyNic]

Za klasykiem "To niesprawiedliwe, że poniedziałek jest tak daleko od piątku a piątek tak blisko poniedziałku"

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

Ostry "żart"

[Anguriaa]

Jasiu, jak człowiek za młodu był taki durny i wybrał zawód, który mocno ogranicza, to teraz po nastu latach lipa. Z jednej strony szkoda tych lat, bo jednak inwestowałam w siebie, rozwijałam się w tej mojej dziedzinie, a z drugiej- nie mam serca do tej pracy i męczę się. Ja się nie nadaję do niczego innego. No wiem, że nie pojdę do marketu, bo nie podołam. A tu, gdzie mieszkam, to albo market, albo hotele(praca na czarno najczęściej i na sezon).
Czasem myślę, czy nie mam serca do zawodu, czy jednak to ktoś postarał się o moje wypalenie.

[yyahyoo]

Napisane przez Anguriaa

Jasiu, jak człowiek za młodu był taki durny i wybrał zawód, który mocno ogranicza, to teraz po nastu latach lipa. Z jednej strony szkoda tych lat, bo jednak inwestowałam w siebie, rozwijałam się w tej mojej dziedzinie, a z drugiej- nie mam serca do tej pracy i męczę się. Ja się nie nadaję do niczego innego. No wiem, że nie pojdę do marketu, bo nie podołam. A tu, gdzie mieszkam, to albo market, albo hotele(praca na czarno najczęściej i na sezon).

Czasem myślę, czy nie mam serca do zawodu, czy jednak to ktoś postarał się o moje wypalenie.

To moze zacznij "od głowy". Wiara w swoje możliwości potrafi pomóc znaleźć rozwiązanie. A Ty w siebie nie wierzysz wcale

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87518298]Nie wiem czy kiedyś o tym pisałam. Ale ja już przeżyłam śmierć mojej mamy.
Ktoś zrobił mi głupi kawał 7 lat temu [/QUOTE]

Ja pierdo... ! Nie pojęte! To się nawet nie mieści w definicji głupiego kawału .

[Anguriaa]

Napisane przez yyahyoo

To moze zacznij "od głowy". Wiara w swoje możliwości potrafi pomóc znaleźć rozwiązanie. A Ty w siebie nie wierzysz wcale

Zostałam tak "skopana" w pracy, gdzie niby sami wykształceni i na poziomie (elyta!), że jeszcze długo będę się podnosiła.
Jeśli będę tu w maju, to napiszę, jaką decyzję podjęłam.

[yyahyoo]

Napisane przez Anguriaa

Zostałam tak "skopana" w pracy, gdzie niby sami wykształceni i na poziomie (elyta!), że jeszcze długo będę się podnosiła.

Jeśli będę tu w maju, to napiszę, jaką decyzję podjęłam.

Zrób coś dla siebie. Trzymam kciuki za powodzenie

[evela28]

Napisane przez gosia261282

Dla niektórych weekend się kończy, a dla innych zaczyna

Czy to oznacza ze masz dwa dni wolnego ?

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;87518287]Są, są. Tylko to wszystko zależy od ludzi z którymi się pracuje.





Bo ja już dawno temu stwierdziłam, że weekend powinien być od poniedziałku do piątku.

W sobotę i w niedzielę, chodziłoby się do pracy .[/QUOTE]


I wtedy poniedziałki byłyby super.

Napisane przez Anguriaa

Zostałam tak "skopana" w pracy, gdzie niby sami wykształceni i na poziomie (elyta!), że jeszcze długo będę się podnosiła.

Jeśli będę tu w maju, to napiszę, jaką decyzję podjęłam.

Ale chyba nie masz zamiaru nas opuszczać ?

Napisane przez Anguriaa

Jasiu, jak człowiek za młodu był taki durny i wybrał zawód, który mocno ogranicza, to teraz po nastu latach lipa. Z jednej strony szkoda tych lat, bo jednak inwestowałam w siebie, rozwijałam się w tej mojej dziedzinie, a z drugiej- nie mam serca do tej pracy i męczę się. Ja się nie nadaję do niczego innego. No wiem, że nie pojdę do marketu, bo nie podołam. A tu, gdzie mieszkam, to albo market, albo hotele(praca na czarno najczęściej i na sezon).

Czasem myślę, czy nie mam serca do zawodu, czy jednak to ktoś postarał się o moje wypalenie.

Ja tez mieszkam na wsi, przy małym miasteczku i perspektywy na prace są żadne. A jednak udało mi się, jak ślepej kurze ziarno. Bez doświadczenia i kwalifikacji. Jak widzisz wszystko jest możliwe.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;87518350]Ja pierdo... ! Nie pojęte! To się nawet nie mieści w definicji głupiego kawału .[/QUOTE]



Nie wiem co nim kierowało.
Ale to było straszne dla mnie.
Byłam wtedy w ciąży.

Czułam taka ogromna bezradność. Tyle km od Polski.
Nie wiedziałam co mam robic. Jechać, dzwonić.

Mój brat tez to przeżył. Czasami jak to wspominamy to płaczemy.

Dopiero po kilku godzinach prawda wyszła na jaw.
Moja mama była w pracy...

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez Anguriaa

Jasiu, jak człowiek za młodu był taki durny i wybrał zawód, który mocno ogranicza, to teraz po nastu latach lipa. Z jednej strony szkoda tych lat, bo jednak inwestowałam w siebie, rozwijałam się w tej mojej dziedzinie, a z drugiej- nie mam serca do tej pracy i męczę się. Ja się nie nadaję do niczego innego. No wiem, że nie pojdę do marketu, bo nie podołam. A tu, gdzie mieszkam, to albo market, albo hotele(praca na czarno najczęściej i na sezon).
Czasem myślę, czy nie mam serca do zawodu, czy jednak to ktoś postarał się o moje wypalenie.

Aga, ludzi nie zmienisz, natomiast swoje podejście i nastawienie tak. Mam nadzieję, że w końcu znajdziesz siły na zmiany, bo bez tego będziesz cały czas tkwiła w tym samym miejscu.

[yyahyoo]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87518409]Nie wiem co nim kierowało.
Ale to było straszne dla mnie.
Byłam wtedy w ciąży.

Czułam taka ogromna bezradność. Tyle km od Polski.
Nie wiedziałam co mam robic. Jechać, dzwonić.

Mój brat tez to przeżył. Czasami jak to wspominamy to płaczemy.

Dopiero po kilku godzinach prawda wyszła na jaw.
Moja mama była w pracy...[/QUOTE]Co to za człowiek??? Potworne

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Anguriaa

Zostałam tak "skopana" w pracy, gdzie niby sami wykształceni i na poziomie (elyta!), że jeszcze długo będę się podnosiła.

Jeśli będę tu w maju, to napiszę, jaką decyzję podjęłam.

Ale jak to jesli bede?

Nie opuszczaj nas

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Napisane przez yyahyoo

Co to za człowiek??? Potworne

To był były facet mojej mamy... ja dowiedziałam sie od kuzynki bo on poinformował najpierw braci mamy.

Dosłownie cała rodzina została poinformowana. Dzwoniłam na mamy nr i on odebrał. Mówił z płaczem.


Dlatego ja od lat ciagle o tym myśle, co będzie, czy uwierzę.
Jak ponownie przyjmę taka informacje.


Życie tak daleko od najbliższych tez ma swoją cenę.
Nie jest lekko.

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Napisane przez Anguriaa

Jasiu, jak człowiek za młodu był taki durny i wybrał zawód, który mocno ogranicza, to teraz po nastu latach lipa. Z jednej strony szkoda tych lat, bo jednak inwestowałam w siebie, rozwijałam się w tej mojej dziedzinie, a z drugiej- nie mam serca do tej pracy i męczę się. Ja się nie nadaję do niczego innego. No wiem, że nie pojdę do marketu, bo nie podołam. A tu, gdzie mieszkam, to albo market, albo hotele(praca na czarno najczęściej i na sezon).

Czasem myślę, czy nie mam serca do zawodu, czy jednak to ktoś postarał się o moje wypalenie.

Aga a praca gdzieś w okolicy?
Co Cie trzyma tam u Ciebie?

[yyahyoo]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87518417]Ale jak to jesli bede?

Nie opuszczaj nas

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------





To był były facet mojej mamy... ja dowiedziałam sie od kuzynki bo on poinformował najpierw braci mamy.

Dosłownie cała rodzina została poinformowana. Dzwoniłam na mamy nr i on odebrał. Mówił z płaczem.


Dlatego ja od lat ciagle o tym myśle, co będzie, czy uwierzę.
Jak ponownie przyjmę taka informacje.


Życie tak daleko od najbliższych tez ma swoją cenę.
Nie jest lekko.[/QUOTE]Normalny to ten facet nie był. Potworne! Co za idea?! Zabic to mało za taki "żart"

[NibyNic]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87518417]Ale jak to jesli bede?

Nie opuszczaj nas

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------





To był były facet mojej mamy... ja dowiedziałam sie od kuzynki bo on poinformował najpierw braci mamy.

Dosłownie cała rodzina została poinformowana. Dzwoniłam na mamy nr i on odebrał. Mówił z płaczem.


Dlatego ja od lat ciagle o tym myśle, co będzie, czy uwierzę.
Jak ponownie przyjmę taka informacje.


Życie tak daleko od najbliższych tez ma swoją cenę.
Nie jest lekko.

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------





Aga a praca gdzieś w okolicy?
Co Cie trzyma tam u Ciebie?[/QUOTE]O ja p.... co za

[Beellina]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87518409]Nie wiem co nim kierowało.
Ale to było straszne dla mnie.
Byłam wtedy w ciąży.

Czułam taka ogromna bezradność. Tyle km od Polski.
Nie wiedziałam co mam robic. Jechać, dzwonić.

Mój brat tez to przeżył. Czasami jak to wspominamy to płaczemy.

Dopiero po kilku godzinach prawda wyszła na jaw.
Moja mama była w pracy...[/QUOTE]Omg na dodatek w ciąży byłaś...I tyle stresu, nerwów..
Czy ten człowiek poniósł jakieś konsekwencje tego co uczynił?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez yyahyoo

Normalny to ten facet nie był. Potworne! Co za idea?! Zabic to mało za taki "żart"

Szkoda gadać. Mama podejrzewała, ze on chyba planował zrobic jej krzywdę.
Jak moja mama sie dowiedziała to zakończyła to wszystko.


Nigdy nie wiemy kogo spotkamy na naszej drodze.

[yyahyoo]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87518450]Szkoda gadać. Mama podejrzewała, ze on chyba planował zrobic jej krzywdę.
Jak moja mama sie dowiedziała to zakończyła to wszystko.


Nigdy nie wiemy kogo spotkamy na naszej drodze.[/QUOTE]OMG!

[Anguriaa]

Dzięki, dziewczyny za dobre słowa. Jednak życie to życie. Tak się mówi, że zdrowie ważne- jasne, ale czy nie jest ważna praca, która prócz pieniędzy, daje radość albo choć idzie się do niej ze spokojem?
A jeszcze praca w zawodzie czy zgodnie z wykształceniem...

Nie wiem, ile tu będę, nie zakładałam żadnego od ... do, lecz któż to wie, co będzie.
No właśnie pisałyście,że w styczniu podsjecie terminy urlopow.
My z TZ w stycz/lutym szukamy miejsc właśnie na wakacyjny wyjazd. Jedno już zaklepane (na szczęście nie chcą zaliczki). Mnie to zawsze jakoś przeraża- przecież to tyle miesięcy, różnie może być.

Napisane przez yyahyoo

Co to za człowiek??? Potworne

Jasiu, człowiek? To potwór jakiś.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Beellina

Omg na dodatek w ciąży byłaś...I tyle stresu, nerwów..
Czy ten człowiek poniósł jakieś konsekwencje tego co uczynił?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja mama zakończyła z nim relacje.
Ale za to, ze uśmiercił mamę za życia to nie poniósł konsekwencji.


Na szczęście nie miałam okazji tego faceta widzieć na oczy.