|
Notka |
|
Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2013-06-13, 16:58 | #1801 |
Konto usunięte
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
http://www.pudelek.pl/artykul/55972/...byl_naturalny/
czytałyście? Mimo, że nie lubię Kim, wygląda okropnie zwłaszcza w ciąży (no sorry, i tak była duża, ale teraz to już jest ogromna) to jednak pogratulowałam jej rozsądku. Kanye chciałby, żeby ona rodziła w 100% naturalnie. czyli co, bez znieczulenia, bez niczego, bo on tak chce? Nie będzie go przy porodzie, bo boi się krwi, więc co - laska niech się męczy, niech ją boli, niech jej krocze nacinają, niech zaszywają, a on będzie sobie pewnie na imprezie szalał? |
2013-06-13, 17:37 | #1802 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
Cytat:
|
|
2013-06-13, 17:46 | #1803 | |
Konto usunięte
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
Cytat:
|
|
2013-06-13, 18:28 | #1804 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
hehhe i tak mi zostalo.
jak kiedys poswiecalam sie dla ludzi i nic nie dostawalam w zamian, tak teraz umiem powiedziec nie i jak mi ktos wyskoczy z glupim tekstem, to smieje mu sie w twarz i dalej robie swoje i zamiast ja sie wkurzac, to oni sie wkurzaja, jak widza ze na mnie to nie dziala i przykrosci mi nie umieja sprawic( kiedys niestety bylo inaczej i nie rozumialam dlaczego ja ide zawsze z pomoca, a jak ja tej pomocy potrzebowalam to nikogo nie bylo i wielkie oburzenie jak o tym powiedzialam o oczekiwalam pomocy) Ludzie sa podli i obojetnie co bysmy nie zrobili to sie to nie zmieni. Od kilku lat unikam takie osoby. Jak ktos dla mnie jest dobry to i ja dla niego, jak ktos nie jest dobry, koncze znajomosc. Oddaje krew, od ponad 2 lat nosze ze soba dowod ze jestem dawca organow i od listopada zeszlego roku jestem zarejestrowana w dkms. Uzywam slowa prosze i dziekuje, a takze dzien dobry i do widzenia, co we wspolczesnym zyciu nie jest takie oczywiste dla wielu ludzi. Usmiecham sie do ludzi i jestem zyczliwa. Jak nie dostaje zyczliwosci spowrotem, to mam takich ludzi w glebokim powazaniu, odwracam sie i ide w swoja strone . Ustepuje starszym osobom miejsca w komunikacji miejskiej, nawet jak bylam w ciazy, mialam rozwarcie i nie powinnam sie przemeczyc, a lono z bolu chcialo mi rozerwac, podnosilam dupsko z siedzenia i ustapowalam miejsca babci czy dziadkowi, czego mlodzi nie zrobili. Jesli to jest egoizm to tak jestem egoistka i dobrze mi z tym ;o) |
2013-06-13, 21:17 | #1805 |
...po prostu być.
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z kanapy ;)
Wiadomości: 4 161
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
|
2013-06-14, 06:08 | #1806 |
Konto usunięte
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
to patrzcie - ja mam siostrę starszą o 5 lat, studiuje kilkaset km od domu. Wyprowadziła się 5 lat temu, od tej pory widujemy się co 2 miesiące na 2 dni. Czyli prawie tak, jakbym rodzeństwa nie miała. Więc jestem półegoistką!
|
2013-06-14, 06:43 | #1807 |
...po prostu być.
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z kanapy ;)
Wiadomości: 4 161
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
|
2013-06-14, 09:45 | #1808 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 9 637
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
To ja nie jestem jedynaczka tylko na papierze. Moja siostra jest 18 lat starsza ode mnie, wyprowadzila sie, jak mialam 5 lat. Nawet nie pamietam, jak z nami mieszkala, a teraz widuje ja raz w tygodniu na kilka godzin. Czy jestem egoistka? Tak, ale zalezy w stosunku do kogo. Los obcych malo mnie obchodzi, interesuja mnie tylko najbliżsi.
__________________
Książki&SH https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=840827 kosmetyki Moje blogowe wypociny BodyUnderConstruction |
2013-06-17, 09:38 | #1809 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
Yyyy tam, mnie właśnie posiadanie rodzeństwa nauczyło egoizmu jak mało co Fakt, ten egoizm nie obowiązuje w stosunku do moich bliskich, ale względem obcych ludzi nie poczuwam się do niczego, prócz standardowej grzeczności.
|
2013-06-18, 07:49 | #1810 |
Konto usunięte
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
tak sobie przypomniałam.. Pamiętam, że jak mojej sąsiadce (tak, tej) urodziło się to dziecko, i przychodziłam po jej córkę (młodsza ode mnie) to nie ważne o której bym przyszła, zawsze otwierał mi jej ojciec i mówił "BO DZIECKO OBUDZISZ!". bo za głośno pukałam
Nie, nie ma to związku z tematem, tak mi się przypomniało. |
2013-06-18, 09:55 | #1811 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
Oj tak tego ze sie dziecko obudzi to w Pl chyba powinni piosenke o tym napisac. To ja to powinnam wszystkich opierniczac, ze mi dzownili domofonem i owszem czasami to dziecko obudzili, a ja je dopiero co uspilam i mialam nadzieje ze sobie ta godzinke odpoczne.
Mnie sie kiedys od szwagierki w Pl dostalo. Moj maly mial juz skonczone 2 lata a jej pare miesiecy. No i zadowolona lece do niej, a ze maja porzadna chalupe, jak by na pietrze byla to se mozesz pukac, to ja za dzwonek . Przyciesnelam raz i cisza. Przycisnelam drugi raz i owtera mi wkurzona kobieta, bo jej dziecko obudzilam. A to moja wina ze taki dzownek maja? Ja ludzi nie opierniczalam ze mi dzwonia, a jak bym miala tak robic to by sie kazdemu listonoszowi i panu co paczki nosi po rowno z kazdej strony dostalo. Nawet sasiedzi piatro nizej nie umieli normalnie dzwi zamknac i isc po schodach nie drac przy tym mordy i chodz poprosilam zeby mowili cieszej to sie skonczylo na glosnym " ja, ja ja, schuligung" i znow bylo tak samo, to dalam sobie spokoj. Taka to juz uroda jak sie ma male dziecko, ktoremu sie sluch juz wyostrzal i na kazdy szelest sie budzi( pierwsza miesiac to ja cudowac moglam ile wlezie i nic malego nie budzilo, a pozniej chodzenie na rzesach to juz za glosno bylo hihihihi). Ja to chyba niemormalna jestem, ze wkurzalam sie tylko w duchu, a nie wyrzywalam sie na tych zaklucajacych sen mojemu dziecku ludziom. Powinnam z paletnia wyskakiwac i ☠☠☠ w leb, albo? hihihihihi Edytowane przez 201608040942 Czas edycji: 2013-06-18 o 09:57 |
2013-06-18, 10:15 | #1812 |
Konto usunięte
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
No na to wychodzi, że tak powinnaś.. Nie ważne o której bym tam poszła (i nie, nie dzwoniłam, tylko pukałam) czy o 9, czy o 12, czy 15 czy 20 to zawsze ten jej wkurzony ojciec "BO DZIECKO OBUDZISZ!"
|
2013-06-18, 10:47 | #1813 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 14
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
wyszłam za mąż w wieku 22 lat, dopiero 7 lat po ślubie zaszłam w ciążę i urodziłam pierwsze dziecko. 7 lat, każde święta, każde spotkanie rodzinne kończylo bądź zaczynało się pytaniem "to kiedy u was bedzie dziecko?".
Dziewczyny nie dajmy sie zwariować, ja najpierw odpowiadałam wymijająco, że wtedy kiedy bedzie na to czas itd itp. Podczas kolejnej tego typu sytuacji (pamiętam, to były święta wielkanocne cała rodzina przy stole) powiedziałam stanowczo i dosadnie że w związku z kolejnymi zapytaniami o zieci oświadczamy że nie możemy ich mieć jestesmy po badaniach i ratuje nas tylko in vitro. Mina rodziny, chyba nie musze mówić. Poprostu zrobiło im się głupio. Mieliśmy spokój z krępującymi pytaniami na długo. W sumie do czasu kiedy urodziła się córka. Ja uważam że nie ma co się bać presii społecznej, ona będzie.. trzeba tylko czasem umieć powiedzieć nie. Nie będę mamą, Nie urodzę drugiego dziecka, Nie wyjdę za mąż itd. To moja decyzja i wara wam od niej. To jest nasze życie przeżyjmy je tak jakbyśmy chciały a nie jak chce nasze otoczenie. ps. a co do rodzeństwa i bycia egoistą hehe, ja mam dwoje rodzeństwa siostrę i brata, ciągle musiałam walczyć o swoje
__________________
[link=http://www.suwaczki.com/][img noborder]http://www.suwaczki.com/tickers/zem38xh9a9iy5913.png[/img][/link] |
2013-06-18, 13:05 | #1814 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
Cytat:
Nasi znajomi uczą od małego, że ma spać jak jest hałas i ludzie w domu. Niektóre dzieci spały w środku imprezy. I było dobrze.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
|
2013-06-18, 18:22 | #1815 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
Niestety co dziecko to inaczej. Moj pierwszy miesiac tez spal, a pozniej zaczynaja sie dziecku zmysly wyostrzac i niestety niektore dzieci nie rozumieja, ze nawet jak im sie ten sluch wyostrzyl, to maja nie zwracac uwagi i spac dalej. Moj to nawet na psy u sasiada reagowal, a teraz skonczone 8 lat idzie spac i potrafi mi marudzic bo mu ptaszki za oknem cwierkaja i on spac nie umie hihihihi
|
2013-06-18, 19:30 | #1816 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
Cytat:
Właśnie przed chwilą sąsiadka pukała i po raz setny dziś omawiała sprawę jej przeciekającego sufitu (przekazywała, klucząc bardzo, że to nasza wina-nie wiem z której strony i mój mąż powinien jej to jakoś zrobić i zaczęła wyznaczać terminy kiedy ewentualnie by to mogło być-chyba na głowę upadła-to wszystko oczywiście dość głośno, no i rozbudziła mi dziecko Teraz udało mi się znów położyć córę, to inni pod oknami sypialni już nadają na całego, nożżżż kurrrr Przepraszam,musiałam się uzewnętrznić przy okazji poruszanego tematu-dopóki nie jest się rodzicem, to nie wie się pewnych rzeczy,tak to już, niestety, jest. |
|
2013-06-18, 19:44 | #1817 | |
Konto usunięte
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
Cytat:
|
|
2013-06-18, 20:13 | #1818 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
Pod oknem sypialni są tylko ogródki ( w tym nasz) i gdyby ktoś mnie wyśmiał to byłabym mniej grzeczna, bo jeśli nie da się ,,po dobroci", to czasem trzeba mniej miło i dziecka nie przenosi się od tak,bo ktoś się pod oknem wydziera. Niech to on wrotki odpala
Nieczęsto się zdarza coś takiego,ale dziś to po prostu apogeum,chyba umówili się wszyscy |
2013-06-18, 21:46 | #1819 |
Konto usunięte
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
Nie, serio, dlaczego? Ciszy nocnej nie ma, więc dlaczego ktoś ma się wynosić ze swojego ogródka, bo Twoje dziecko śpi? Powtarzam - Twój interes, że dziecko ma spać, kogo to obchodzi? Dlaczego ktoś ma iść Tobie na rękę, bo masz dziecko? Ja mam za oknem plac zabaw, i kiedy chcę się przespać to idę do innego pokoju, bo nie będę krzyczeć na dzieci, żeby spadały bo chcę spać więc dlaczego Ty mogłabyś (nie mówię, że to zrobiłaś) powiedzieć komuś, żeby sobie poszedł, bo Twoje dziecko chce spać? O ile mi wiadomo, to dzieciakom obojętne gdzie śpią.
|
2013-06-18, 22:13 | #1820 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
nie,nie obojętne chyba ze noworodkom i to nie wszystkim
Ja miałam takich fajnych sąsiadów,mieszkali nad nami,wprowadzili się kiedy córa miała parę miesiecy,imprezy na maxa,remonty,wszytsko w dozwolonej porze czyli do 22,ale byli tak pokręceni,ze zaczynali np.wiercenie od 20. Poszłam kiedyś na górę ,grzecznie zapytałam jak długo będzie trwał remont i czy nie mogliby być ciszej jesli mają gości,bo młoda o tej porze zwykle śpi. Wysmiali mnie,powiedzieli ze do 22 mogą robić co chcą. Po roku z hakiem to im się urodziło dziecko ...i dziewczyna mnie przeprosiła za tamte akcje. Mozna sobie wzajemnie zycie utrudniać i w d... mieć ,ze komuś się przeszkadza,a mozna po ludzku się dogadać,mam wrażenie ze to kwestia kultury po prostu.
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
2013-06-18, 22:36 | #1821 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
Cytat:
Też miałam przeboje z sąsiadami z dzieckiem. Jak spałam w sypialni było ok, gdy zdarzyło mi się spać w drugim pokoju, notorycznie byłam budzona, bo ryk dzieciaka było słychać przez ścianę. I to jak! Normalnie nerwicy się nabawiłam, miałam wrażenie, że beczy mi nad uchem. O ile z dorosłym dogadać się jakoś można, z małym sąsiadem jest to niemożliwe. Już wolałam pochrapywanie męża. |
|
2013-06-18, 22:46 | #1822 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
Cytat:
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
|
2013-06-19, 06:59 | #1823 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1 423
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
Cytat:
|
|
2013-06-19, 07:08 | #1824 |
Konto usunięte
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
Głupi argument. Równie dobrze mogę odbić piłeczkę i napisać "co mnie obchodzi, że masz dziecko, trochę kultury i życzliwości, to że ty chciałaś mieć dziecko, nie znaczy, że każdy musi chcieć"
|
2013-06-19, 07:47 | #1825 | |
...po prostu być.
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z kanapy ;)
Wiadomości: 4 161
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
Cytat:
Nam też już odpuścili |
|
2013-06-19, 08:39 | #1826 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
Cytat:
I, tak,dziecku ,nie jest obojętne gdzie śpi,gdybym chciała jej nagle zmienić pokój, to trochę bym czasu spędziła na usypianiu,bo najbardziej lubi miejsce w którym śpi od początku. |
|
2013-06-19, 09:26 | #1827 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
Ja generalnie lubię ciszę. I u siebie i u sąsiadów Dookoła sami dzieciaci i nikt nigdy na nas nie narzekał. Nawet jak jest impreza (a gości mamy bardzo często) to staram się żeby muzyka nie była za głośno. Czego nie można powiedzieć o nich. Jak zrobią imprezę to pół bloku chodzi ich uciszać, dzieciaki drą się pod naszymi oknami i jeżdzą na czym sie da co doprowadza mnie do szału. Nie można spokojnie na balkonie posiedzieć, bo pociechy męczą wrotki i hulajnogi na plastikowych kołach Albo grają w piłkę.
---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ---------- Cytat:
Kilka godzin w samolocie jest dla mnie męką. Ciśnienie rozsadza mi głowę, a co dopiero takiemu dziecku? W ub roku siedziała obok mnie taka parka. Ich dziecko wiło się i piszczało z bólu. Masakra. Miałam ochotę awaryjnie zrzucić ich gdzieś nad oceanem i ocalić ich biednego potomka przed resztą życia wśród debili.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
|
2013-06-19, 09:33 | #1828 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
oj ja tez lubie cisze, ale nieraz dorosli sa gorsi od dzieci, czy to kawiarnia czy, nawet w biurze obok, drze jape czlowiek nie bacząc, ze komus to przeszkadza i slyszy
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
2013-06-19, 16:06 | #1829 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
Cytat:
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
|
2013-06-20, 11:24 | #1830 |
Konto usunięte
|
Dot.: Nie chcę mieć dzieci. Jak dać sobie radę z presją społeczną?
Moja wychowawczyni w liceum nam się chwaliła, że swojego 3 latniego synka zabrała do Afryki, ale cały czas musiała siedzieć w hotelu, bo to za gorąco dla takiego malucha. No to po co go zabrała?
A tak ogólnie, to właśnie na balkonie obok siedzi sobie dziecko, ma takie urządzonko co sobie różne melodyjki gra, i od godziny słyszę te melodyjki zamknęłam okno, przyniosłam wiatrak a i tak melodyjki słyszę. |
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:16.