Problem z mamą

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85110741]
Serio nie uważam seksu za temat tabu i nie będę udawać, że tak jest.[/QUOTE]


I co w związku z tym ? Jak to się ma do tego tematu ?
Ja też nie uważam.


[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85110741]
I nadal nie widzę powodu, dla którego miałabym odpowiadać na twoje hipotetyczne pytania, które nie mają żadnego związku z tematem. Nie mam i nigdy nie będę mieć dzieci, więc wymyślanie co bym robiła, a czego nie robiła przy swoim dziecku kompletnie mija się z celem.
[/QUOTE]


Jak to nie ma związku z tematem ? Temat jest o spółkowaniu na na tym samym łóżku na którym leży dziecko. O to cię zapytałam.
I nie wymyślaj, że nie umiesz odpowiedzieć, bo nie masz dzieci. Też mi argument.

[Pani_Mada]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85110226]Jest naganne jeśli się wie, że to temu dziecku przeszkadza z jakiegoś powodu.
W jaki sposób autorce ma pomóc odpowiedź na pytanie czy obcy ludzie z internetów by to robili? Co to w ogóle wnosi do dyskusji?[/QUOTE]

nie uważasz, że dorosłe osoby powinny wiedzieć i przewidywać że dziecko może się po prostu obudzić? (juz zapominając na chwilę, że ona nie spała od początku, mogła spać ale się obudzić, bo łóżko się prouszało, czy usłyszała odgłos).
to chyba nie jest wiedza tajemna, że ludzie (i dzieci) zazwyczaj nie śpią jak kamienie niewzruszeni na to co się dzieje 30 cm od nich.

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85110901]Już pisałam odpowiedź na to pytanie.[/QUOTE]

nie odpowiedziałaś. Ty zasugerowałaś rozpatrywanie w kategoriach winy pisząc "to nie wina rodziców".
mając tylko 2 strony i mówiąc o braku winy jednej z nich, automatycznie wskazuje się na winę tej drugiej.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Pani_Mada

nie uważasz, że dorosłe osoby powinny wiedzieć i przewidywać że dziecko może się po prostu obudzić? (juz zapominając na chwilę, że ona nie spała od początku, mogła spać ale się obudzić, bo łóżko się prouszało, czy usłyszała odgłos).
to chyba nie jest wiedza tajemna, że ludzie (i dzieci) zazwyczaj nie śpią jak kamienie niewzruszeni na to co się dzieje 30 cm od nich.

Nie odpowie na to, bo jest to hipotetyczne pytanie nie związane z tematem. A ponadto nie ma dzieci więc nie wie, czy by odbywała stosunki z dzieckiem leżącym w tym samym łóżku, czy nie.
Już o to pytałam.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8511092 1]I co w związku z tym ? Jak to się ma do tego tematu ?
Ja też nie uważam.[/QUOTE]To w związku z tym, że nie uważam seksu za coś, co należy zawsze ukrywać, bo z pewnością spowoduje traumę u obserwatora.

Jak to nie ma związku z tematem ? Temat jest o spółkowaniu na na tym samym łóżku na którym leży dziecko. O to cię zapytałam.
I nie wymyślaj, że nie umiesz odpowiedzieć, bo nie masz dzieci. Też mi argument.

Wyjaśnij jaki związek z tematem ma informowanie autorki co by się stało w sytuacji, w której nigdy się nie znajdę.

Napisane przez Pani_Mada

nie uważasz, że dorosłe osoby powinny wiedzieć i przewidywać że dziecko może się po prostu obudzić? (juz zapominając na chwilę, że ona nie spała od początku, mogła spać ale się obudzić, bo łóżko się prouszało, czy usłyszała odgłos).
to chyba nie jest wiedza tajemna, że ludzie (i dzieci) zazwyczaj nie śpią jak kamienie niewzruszeni na to co się dzieje 30 cm od nich.

Powinny wiedzieć i przewidywać, natomiast ja w przeciwieństwie do ciebie nie uważam, że robili coś, co koniecznie należy trzymać w ukryciu nawet jeśli wiedzieli i przewidzieli.

nie odpowiedziałaś. Ty zasugerowałaś rozpatrywanie w kategoriach winy pisząc "to nie wina rodziców".
mając tylko 2 strony i mówiąc o braku winy jednej z nich, automatycznie wskazuje się na winę tej drugiej.

Odpowiedziałam. Post #111.


Już mi się nudzi ciągłe pisanie tego samego w różnych konfiguracjach

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85111261]To w związku z tym, że nie uważam seksu za coś, co należy zawsze ukrywać, bo z pewnością spowoduje traumę u obserwatora.
Wyjaśnij jaki związek z tematem ma informowanie autorki co by się stało w sytuacji, w której nigdy się nie znajdę.

Powinny wiedzieć i przewidywać, natomiast ja w przeciwieństwie do ciebie nie uważam, że robili coś, co koniecznie należy trzymać w ukryciu nawet jeśli wiedzieli i przewidzieli.
Odpowiedziałam. Post #111.


Już mi się nudzi ciągłe pisanie tego samego w różnych konfiguracjach [/QUOTE]

Zawsze ukrywać ? Mówisz to w sytuacji kiedy rodzice uprawiali seks leżąc na jednym łóżku z dzieckiem ? Kiedy mieli do wyboru inne pomieszczenia ?
Za ewentualne traumy jakie dziecko ma, obwiniasz je samo, bo mogło wstać i wyjść i twierdzisz, że rodzice nie mogli przypuszczać, że ono nie śpi. A nawet jeżeli przypuszczali to też nic się nie stało.
Na koniec twierdzisz, że nie odpowiesz na pytanie o to, co sama byś zrobiła w podobnej sytuacji, bo nie masz dzieci i nie będziesz mieć.

To jest cyrk i powinnaś się wstydzić za te głupoty, które wypisujesz - jeżeli rzeczywiście tak myślisz, a nie robisz sobie jaja. I nie, nie jest to 'wyzwolenie' i bezpruderyjność, jest to jakieś skrzywienie i w sumie dobrze, że nie masz dzieci.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8511160 6]Zawsze ukrywać ? Mówisz to w sytuacji kiedy rodzice uprawiali seks na jednym łóżku z dzieckiem ? Kiedy mieli do wyboru inne pomieszczenia ?[/QUOTE]To już wszystko było.

Zwalasz winę za to na dziecko, bo mogło wstać i wyjść i twierdzisz, że rodzice nie mogli przypuszczać, że ono nie śpi.

Nie zwalam na nikogo winy Jak do ciebie nie docierają pisane wprost odpowiedzi i w każdym poście piszesz to samo, to sorry, nie widzę sensu dalszego dyskutowania.

Na koniec twierdzisz, że nie odpowiesz na pytanie o to, co sama byś zrobiła w podobnej sytuacji, bo nie masz dzieci i nie będziesz mieć.

Oczywiście, że nie odpowiem, bo odpowiedź na to pytanie nie istnieje. Tak samo jak byś mnie zapytała co bym zrobiła gdybym poszła w 12cm szpilkach na spacer i by mnie obtarły 5km od domu. No nic, bo nie noszę szpilek.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85111791]To już wszystko było.
Nie zwalam na nikogo winy Jak do ciebie nie docierają pisane wprost odpowiedzi i w każdym poście piszesz to samo, to sorry, nie widzę sensu dalszego dyskutowania.
Oczywiście, że nie odpowiem, bo odpowiedź na to pytanie nie istnieje. Tak samo jak byś mnie zapytała co bym zrobiła gdybym poszła w 12cm szpilkach na spacer i by mnie obtarły 5km od domu. No nic, bo nie noszę szpilek.[/QUOTE]


Acha.
A jak bym cię zapytała czy jak by twoja babcia żyła to czy byś ją lała i zabierała emeryturę to odpowiesz, że nie wiesz, bo nie żyje ?

Ja pierdzielę.

Dziwne, że nie rozumiesz, że można rozmawiać nie tylko o faktach, ale też o normach.

[ruda_beksa]

Lisbeth, wydaje mi się że pomijasz tutaj ważny aspekt rodzicielstwa, a mianowicie to, że rodzic - oprócz sprowadzenia dziecka na świat - ma również obowiązek być opiekunem. A opieka to coś więcej niż zapewnianie wiktu i dachu nad głową, to również troska o rozwój i stan emocjonalny dziecka, branie pod uwagę specyfiki rozwijającej się psychiki - i modyfikacja naszych zachowań dla dobra tej właśnie psychiki. Czyli np. powstrzymanie się przed seksem na tym samym łóżku na którym leży dziecko. To są podstawy empatii.

Do tego - pomimo posiadania intelektu i umiejętności werbalnych, dziecko to nie miniaturowy dorosły który może jasno, asertywnie i otwarcie wyrazić swój dyskomfort.

[kalor]

Napisane przez ruda_beksa

Lisbeth, wydaje mi się że pomijasz tutaj ważny aspekt rodzicielstwa, a mianowicie to, że rodzic - oprócz sprowadzenia dziecka na świat - ma również obowiązek być opiekunem. A opieka to coś więcej niż zapewnianie wiktu i dachu nad głową, to również troska o rozwój i stan emocjonalny dziecka, branie pod uwagę specyfiki rozwijającej się psychiki - i modyfikacja naszych zachowań dla dobra tej właśnie psychiki. Czyli np. powstrzymanie się przed seksem na tym samym łóżku na którym leży dziecko. To są podstawy empatii.

Do tego - pomimo posiadania intelektu i umiejętności werbalnych, dziecko to nie miniaturowy dorosły który może jasno, asertywnie i otwarcie wyrazić swój dyskomfort.

Zgadzam się w pełni.

PPlus dochodzi jeszcze w pewnym sensie przewaga rodzica nad dzieckiem. W ilu to rodzinach rodzice robią rzeczy niezbyt mądre wychowawczo, a dziecko nie może zaprotestować? Autorka mogła po prostu się bać reakcji rodziców, moim zdaniem prawdopodobieństwo jest bardzo duże.

[Pani_Mada]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85111261](...)
Powinny wiedzieć i przewidywać, natomiast ja w przeciwieństwie do ciebie nie uważam, że robili coś, co koniecznie należy trzymać w ukryciu nawet jeśli wiedzieli i przewidzieli.
(...)[/QUOTE]

nie dopowiadaj sobie. nigdzie nie napisałam że należy to ukrywać.
ja w przeciwieństwie do Ciebie, jak widać, uważam, że jeśli rodzice chcieli aby seks był naturalną rzeczą w ich domu to powinni dzieci do tego przygotować, a nie wskawiać radośnie do łóżka w którym śpi 11-latka, która nie widziała co się dzieje, nie była na to przygotowana i dla której seks z pewnością naturalną rzeczą nie był. nie przygotwali dziecka, nie stworzyli w domu atmosfery, która sprzyjałaby dziecku zrozumienia co się dzieje. i jest to całkowicie ich wina i powinni ponosić konsekwencje tego
gdyby dziecko było przygotowane i świadome, to co innego.
a jak na razie uskuteczniasz usprawiedliwianie rodziców jakby to były zwierzęta niezdolne do myślenia i powstrzymania popędu.
jak się czują na tyle dorosłym aby zrobić sobie dwójkę dzieci, to niech się też poczują na tyle dorośli aby wziąć uczucia dzieci pod uwagę.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez ruda_beksa

Lisbeth, wydaje mi się że pomijasz tutaj ważny aspekt rodzicielstwa, a mianowicie to, że rodzic - oprócz sprowadzenia dziecka na świat - ma również obowiązek być opiekunem. A opieka to coś więcej niż zapewnianie wiktu i dachu nad głową, to również troska o rozwój i stan emocjonalny dziecka, branie pod uwagę specyfiki rozwijającej się psychiki - i modyfikacja naszych zachowań dla dobra tej właśnie psychiki. Czyli np. powstrzymanie się przed seksem na tym samym łóżku na którym leży dziecko. To są podstawy empatii.

Do tego - pomimo posiadania intelektu i umiejętności werbalnych, dziecko to nie miniaturowy dorosły który może jasno, asertywnie i otwarcie wyrazić swój dyskomfort.

Problem w tym, że Lisbeth twierdzi, że nie ma powodu się zawsze powstrzymywać przed seksem przy dziecku, bo kto powiedział, że mu to zaszkodzi i że seks to nie jest temat tabu. Fakt uprawiania seksu na tym samym łóżku na którym leży też dziecko, podobno celowo pomija bo rodzice na pewno nie mieli pojęcia, że dziecko nie śpi, a jego nikt nie zmuszał do zostania w tym łóżku. Potem nawet stwierdziła, że jeżeli nawet by wiedzieli, że dzieciak nie śpi, no to co z tego, nie robili nic z czym powinni się kryć.
Więc o żadnym tam byciu opiekunem i empatii nie ma mowy. Rodzic jest w swoim domu, nie robił nic złego, a jak dzieciak miał problem to mógł powiedzieć. I wszystko jasne.

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Nie da się przygotować dziecka do tego, że rodzice będą za jego plecmi w łóżku uprawiali seks. Nawet najbardziej seksualnie wyzwolone i bezpruderyjne umysły nie wpadłyby na takie rozwiązania. To jest po prostu chore i jak dla mnie koniec dyskusji. Wiedzieć czym jest seks, że rodzice też go uprawiają, a być biernym uczestnikiem ich seksualnych uciech, to jednak zupełnie co innego.

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[Pani_Mada]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8511281 6](...)
Nie da się przygotować dziecka do tego, że rodzice będą za jego plecmi w łóżku uprawiali seks. Nawet najbardziej seksualnie wyzwolone i bezpruderyjne umysły nie wpadłyby na takie rozwiązania. To jest po prostu chore i jak dla mnie koniec dyskusji. Wiedzieć czym jest seks, że rodzice też go uprawiają, a być biernym uczestnikiem ich seksualnych uciech, to jednak zupełnie co innego.[/QUOTE]

masz rację, nie da się. i niezależnie od przekonań rodziców uważam że to niewybaczalne zachowanie.
ale gdyby dziecko było wychowane w atmosferze gdzie seks jest naturalną czynnością, to może nie skończyłoby się taką traumą jak w tym wypadku.
niemniej jednak wydaje mi się, że Lisbeth wychodzi z założenia, że seks może być normalny dla 11latki. miałam więc nadzieję, że takie wytłumaczenie może jej uzmysłowi, że nie miało to racji bytu w tej konkretnej sytuacji

[Folgia]

Napisane przez Pani_Mada

masz rację, nie da się. i niezależnie od przekonań rodziców uważam że to niewybaczalne zachowanie.
ale gdyby dziecko było wychowane w atmosferze gdzie seks jest naturalną czynnością, to może nie skończyłoby się taką traumą jak w tym wypadku.
niemniej jednak wydaje mi się, że Lisbeth wychodzi z założenia, że seks może być normalny dla 11latki. miałam więc nadzieję, że takie wytłumaczenie może jej uzmysłowi, że nie miało to racji bytu w tej konkretnej sytuacji

Lisbeth ma bardzo specyficzne poglądy co do seksu, inne niż większość. Więc może dla niej to faktycznie normalne, ale dla większości nie.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Folgia

Lisbeth ma bardzo specyficzne poglądy co do seksu, inne niż większość. Więc może dla niej to faktycznie normalne, ale dla większości nie.

Może sobie mieć inne niż większość dorosłych, kiedy rzeczy dorosłych dotyczą, ale uważam że kiedy mowa o dzieciach, to ze sto razy trzeba się zastanowić zanim się walnie 'wyzwolonym' poglądem.
Czuję spory niesmak po tej rozmowie.

[Folgia]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8511409 1]Może sobie mieć inne niż większość dorosłych kiedy rzeczy dorosłych dotyczą, ale uważam że kiedy mowa o dzieciach, to ze sto razy trzeba się zastanowić zanim się walnie 'wyzwolonym' poglądem. Wychodzi z tego niemały smrodek. Czuję spory niesmak po tej rozmowie.[/QUOTE]


Zgadzam się.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Autorko, z jakiego powodu rodzice nie mogli uspać siostry i wyjść z pokoju?

Dla mnie to niewyobrażalne spać (całą noc, nie piszę o usypianiu dziecka, bo to inna sprawa) całe życie z takimi dużymi dziećmi. Chyba, że siostra ma jakiś problem, o którym nie napisałaś.

Jeszcze bardziej niewyobrażalne jest dla mnie uprawianie seksu w łóżku, w którym śpi dziecko.

A jeszcze bardziej niewyobrażalne usprawiedliwianie tego tutaj.

[Minna]

Oblecha jak można uprawiać seks na łózku, na którym śpi dziecko. I to majac do dyspozycji inny pokój. Co za pustostan umysłowy trzeba reprezentować.

[megamag]

Cała ta kłótnia i tak nie ma najmniejszego sensu. Jedyne, co autorka może zrobić, to iść na swoje. Nie musimy się zgadzać a naszymi rodzicami, ale na szczęście nie musimy też z nimi mieszkać.

[Mijanou]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;85110741]Nie wiem, pytaj o to ustawodawcę. Osobiście uważam, że nic się 11 latce nie staje jak sobie znajdzie i obejrzy taki film. :[/QUOTE]

Lisbeth,
apeluję o zaprzestanie propagowania szkodliwych treści.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

sądzę że seks przy dziecku w opisanej sytuacji to forma molestowania seksualnego.

Nie jest normalne że rodzice nie chcieli wyjść z sypialni dzieci do innego pokoju mimo że mieli taką możliwość. Może kręci ich świadomość seksu przy dziecku, tego że może się obudzić albo zapytać co się dzieje, albo ktoś w tym związku jest pedofilem i seks przy śpiącej córce jest formą zastępczą. Seks przy dziecku był ich wyborem - i należałoby się zastanowić dlaczego go dokonywali.

[Folgia]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;85123621]sądzę że seks przy dziecku w opisanej sytuacji to forma molestowania seksualnego.

Nie jest normalne że rodzice nie chcieli wyjść z sypialni dzieci do innego pokoju mimo że mieli taką możliwość. Może kręci ich świadomość seksu przy dziecku, tego że może się obudzić albo zapytać co się dzieje, albo ktoś w tym związku jest pedofilem i seks przy śpiącej córce jest formą zastępczą. Seks przy dziecku był ich wyborem - i należałoby się zastanowić dlaczego go dokonywali.[/QUOTE]


Też o tym pomyślałam..

[Fleur_D]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;85123621]sądzę że seks przy dziecku w opisanej sytuacji to forma molestowania seksualnego.

Nie jest normalne że rodzice nie chcieli wyjść z sypialni dzieci do innego pokoju mimo że mieli taką możliwość. Może kręci ich świadomość seksu przy dziecku, tego że może się obudzić albo zapytać co się dzieje, albo ktoś w tym związku jest pedofilem i seks przy śpiącej córce jest formą zastępczą. Seks przy dziecku był ich wyborem - i należałoby się zastanowić dlaczego go dokonywali.[/QUOTE]
Możliwe.

To wszystko jest tak obleśne, że normalny człowiek dostaje mdłości od samego czytania.

[manic]

Napisane przez ruda_beksa

Lisbeth, wydaje mi się że pomijasz tutaj ważny aspekt rodzicielstwa, a mianowicie to, że rodzic - oprócz sprowadzenia dziecka na świat - ma również obowiązek być opiekunem. A opieka to coś więcej niż zapewnianie wiktu i dachu nad głową, to również troska o rozwój i stan emocjonalny dziecka, branie pod uwagę specyfiki rozwijającej się psychiki - i modyfikacja naszych zachowań dla dobra tej właśnie psychiki. Czyli np. powstrzymanie się przed seksem na tym samym łóżku na którym leży dziecko. To są podstawy empatii.

Do tego - pomimo posiadania intelektu i umiejętności werbalnych, dziecko to nie miniaturowy dorosły który może jasno, asertywnie i otwarcie wyrazić swój dyskomfort.

to w zasadzie zamyka temat . Lisbeth zdaje się być ostro zaburzona ale nie wiem czy jest sens dalej tłumaczyć.

[karolynka90]

Napisane przez Karo24226

A najlepszy w tym wszystkim jest tata, on sobie żyje jak gdyby nigdy nic

A co powinien zrobić Twoim zdaniem?

Napisane przez Karo24226

23

Myślałam, że jesteś nastolatką. Wyprowadź się, jesteś dorosła..

Napisane przez cocacolalight

Nie wiem po co te cyrki z trzaskaniem drzwiami zapalaniem światła
To że rodzice uprawiają seks jest normalne o ile robią to bez twojego udziału
Wiadomo że czasem będzie słychać łóżko czy jakiś jęk ale co mają iść do hotelu???
O ile rozumiem że źle się czulas jako dziecko kiedy rodzice uprawiali seks przy tobie tak teraz i ty jesteś dorosła i rodzice już dzieci odchowali i nie będą się ukrywać nie wiadomo jak
Jak ci się nie podoba to się wyprowadz

Napisane przez Mad_Max

Rodzice się bzykają, więc trzeba walnąć fochem, trzasnąć drzwiami i obrazić na cały świat. Bo kto to widział taki seks małżeński, po nocach, po ciemku i żeby jeszcze łóżko skrzypiało. Jakby do piwnicy nie mogli iść albo do sąsiada, który nie ma dzieci...

Niebywała postawa.

[ruda_beksa]

Napisane przez karolynka90

A co powinien zrobić Twoim zdaniem?

Na przykład nie bzykać się na łóżku, na którym leży małe dziecko?

[karolynka90]

Napisane przez ruda_beksa

Na przykład nie bzykać się na łóżku, na którym leży małe dziecko?

Przecież ona ma 23 lata.
Tak, wtedy nie powinien. A co powinien teraz?

[viva]

Napisane przez karolynka90

Przecież ona ma 23 lata.
Tak, wtedy nie powinien. A co powinien teraz?

Może zainteresować się, że jego dziecko ma z czymś problem? W tym wypadku z czymś, co go bardzo dotyczy? Że reakcja autorki świadczy o jakimś problemie w relacjach w rodzinie? Ojciec, w przeciwieństwie do matki, może mieć wywalone, czy jak?

[ruda_beksa]

Napisane przez karolynka90

Przecież ona ma 23 lata.
Tak, wtedy nie powinien. A co powinien teraz?

Mógłby zainteresować się córką i zdać sobie sprawę, że ma traumę. Tak na początek.

[paczanga]

A mnie najbardziej zastanawia tytuł wątku, autorka ma żal tylko do mamy? Dlaczego nie podejmiesz rozmowy z ojcem? Mama uprawia ten seks sama?

Możesz mieć żal do rodziców za to co było w dzieciństwie, ale teraz wszyscy jesteście dorośli. Jak czujesz, że to ci ciąży to wyprowadź się i idź na terapię. Jeżeli to jest cie w stanie w jakikolwiek sposób pocieszyć, to przynajmniej miałaś dom w którym rodzice się kochali (przepraszam musiałam) . Uszy do góry skup się na swoim życiu.