2008-01-16, 07:29 | #151 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Cytat:
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
|
2008-01-16, 09:37 | #152 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 866
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Arminko, i jak sie dzis czujesz? jestes juz po rozmowie z rodzicami ojca dzieka?
|
2008-01-16, 12:14 | #153 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
no właśnie co tam u ciebie. zmieniło się coś?
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
2008-01-16, 14:11 | #154 | |
Paul's girl
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 044
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Cytat:
wspomniałam o kodeksie karnym w kontekście przykładu na to, że osoba 15-letnia nie jest już dzieckiem, które nie odpowiada za swoje czyny. jak wspomnialam, seks w wieku 15 lat to nie przestępstwo (tzn facet śpiący z 15-latką nie popełnia przestępstwa). to świadomy wybór dziewczyny i trzeba się liczyć z konsekwencjami. oburza mnie podejście typu: matka za nią prawnie odpowiada. gdyby tak było to matka mogłaby zostać oskarżona o niedopilnowanie córki, bo ta zaszła w ciążę. no proszę Cię... tyle ode mnie w tej kwestii. w drugim napisanym tu poście odniosłam się luźno do opisanej przez Ciebie sytuacji. teraz wywiązała się dyskusja, która niepotrzebnie zaśmieca wątek. |
|
2008-01-16, 14:14 | #155 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Cytat:
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
|
2008-01-16, 14:50 | #156 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Arminka co do alimentów. To nie jest tak, że nie możesz ich ściągnąć. Jeśli sąd zasądzi alimenty to powinien płacić je ojciec dziecka, jeśli nie jest w stanie to osoby z nim zamieszkujące (jego rodzice?) chyba, że nie mogą. Jeśli wszystkie środki zawiodą alimenty wypłaci ci ZUS natomiast ojciec dziecka będzie zwiększał swój dług u ZUS-u a oni będą się starali go winydkować, ale pieniądze będziesz otrzymywać. Ostatecznie wsadzą go najwyżej za kratki jak mojego krewnego za długi wobec instytucji państwowej.
Co do przerywania ciąży. Nad tym na prawdę poważnie trzeba się zastanowić i nie robić tego jeśli nie ma się wewnętrznego przekonania, że tak trzeba. Tego się już później nie odmieni a można gorzko żałować i często do końca życia. Nie pisz też, że nie będziesz dobrą mamą w razie czego. Pewnie każda młoda ciężarna ma takie obawy, ale już po tym jak piszesz i co piszesz wnioskuję, że jesteś raczej osobą odważną i rozsądną. Poza tym 19 lat to już nie jest taki straszny wiek na pierwsze dziecko, jeszcze 15-20 lat temu to był normalny, przeciętny wiek na zamążpójście. A odnośnie twojego chłopaka/byłego chłopaka. Nikt w wieku 23 lat kto nie planuje dziecka raczej się z tego nie cieszy. Nie można zmienić tego na siłe. Musisz sobie powiedzieć "trudno", on najwyraźniej do tego nie dojrzał aby być dla ciebie wsparciem. Nie jesteś jednak sama, na pewno są jakieś grupy wsparcia dla samotnych matek, poszukaj i skorzystaj zanim samotność i problemy doprowadzą cię do depresji. Nie staraj się też trzymać go przy sobie na siłę a już broń boże nie bierz ślubu z powodu dziecka z kimś takim jak on (nieodpowiedzialnym i niedorosłym). Na pewno łatwiej ułożyć życie rozsądnej pannie z dzieckiem niż młodej rozwódce. W każdym razie trzymaj się ciepło i nie daj się.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2008-01-16, 15:05 | #157 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 548
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Arminko jak sytuacja się rozwija? Porozmawiałaś już z jego rodzicami, czy coś Ci przeszkodziło?
|
2008-01-16, 15:14 | #158 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 8 073
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Cytat:
Teraz istnieje cos takiego jak zaliczka alimentacyjna, ktora wyplaca urzad miasta lub gminy. Tylko, ze trzeba miec zasadzone alimenty od ojca dziecka. I jest jeszcze taki warunek ze trzeba udowodnic, ze nie otrzymuje sie zadnej pomocy finansowej od ojca dziecka. Alimenciarze potrafia wplacac po 20 zl, zamiast zasadzonych 200, a wtedy zaliczka nie jest wyplacana. "Nikt w wieku 23 lat kto nie planuje dziecka raczej się z tego nie cieszy." Skad wogole taki osad? Mialas taka sytuacje? Znasz temat? Nie wydaje mi sie, wiec nie pisz takich uogolnien! Bardzo Cie prosze. Jeszcze nie raz zycie Cie zaskoczy. edit: podobno fundusz alimentacyjny zostanie przywrocony, jednak dopiero od jesieni 2008 roku. Nie wiadomo tylko w jakiej formie ma funkcjonowac. |
|
2008-01-16, 15:31 | #159 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 700
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Co za s*******n.Przepraszam ale nie mogłam sie powstrzymac.
Arniko otrząsnij sie , bo jak czytam co piszesz , to mam ochote Cie zlac . Po pierwsze jestes w ciązy , i musisz zrobic wszystko, zeby to dziecko urodzic . Jak mozesz na początku ciązy , myślec o tym , ze i tak nie masz szans na utrzymanie tej ciazy Aborcja to ostatecznosc!!!! Teraz do rzeczy . Po pierwsze rozpowiedziałabym wszystkim waszym znajomym, sasiadom itp. z kim jestes w ciazy i od kiedy i , ze dran umywa ręce (przyda sie to później w sadzie) Powiedzialabym jego rodzicom , ze jestes w ciazy z ich synem , który nie chce z toba byc i z dzieckiem , czyli nie chce wziac na siebie odpowiedzialnosci . Poinformowałabym jego oraz jego rodziców , ze składasz pozew do sądu o ustanowienie ojcostwa .I tak bym zrobiła . Nawet nie musisz ich powiadamiac , zalozyłabym po prostu sprawe sądową . Jesli nie stac Ciebie na to ( nie wiem jaki to koszt, moze nie ma kosztów) poszukałabym pomocy prawnej , która jest za darmo w ośrodkach dla kobiet, np.samotnej matki. Jak juz bym ustanowiła ojcostwo , to załozyłabym sprawe o ustanowienie alimentów . Źle robisz , ze myslisz o nim , zgodzi sie , nie zgodzi , otrzasnie , nieotrzasnie. Dziewczyno weź sie w garsc , nagle musisz dorosna!!!! niestety, nie ty pierwsza i nie ostatnia. Zacznij myślec przede wszystkim o dziecku i sobie - natychmiast , tu nie ma na co czekac. Jak to możliwe , ze jeszcze nie powiedziałas o tym jego rodzicom??? |
2008-01-16, 15:42 | #160 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Cytat:
Cytat:
A osąd z tąd: jeśli zdarzy się coś, czego wyraźnie nie chciałaś aby się zdarzyło to raczej się nie cieszysz dla przykładu ból zęba. Że mnie życie zaskoczy... owszem, często mnie zaskakuje czasem codziennie z czego się niezmiernie cieszę ponieważ lubię gdy coś się dzieje, stagnacja mnie przygnębia.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
||
2008-01-16, 16:15 | #161 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 8 073
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Nie chce sie klocic, ale nie mozesz porownywac nieplanowanego dziecka do bolu zeba... To juz okrucienstwo.
Czy jestes pewna, ze Twoi znajomi mieli juz po 23 lata, gdy "przytrafilo" im sie dziecko? Ciaza nie bierze sie z niczego, a dzieci nie prosza sie same na swiat. Dla jednych sa darem, dla innych tylko konsekwencja... To drugie to dla mnie juz delikatna patologia. Wierz mi, w II trymestrze ciazy wiele sie zmienia, zwlaszcza myslenie. To kwestia hormonow i oswojenia sie z ciaza. Duzo zalezy takze od podejscia ginekologa-poloznika do sprawy. Arminko, odezwij sie jak sie sprawy potoczyly. Mam nadzieje, ze niebawem Twoja sytuacja sie wyjasni. A byly sie wreszcie okresli, czego chce od zycia. Pozdrawiam. |
2008-01-16, 19:17 | #162 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 85
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Cytat:
Nie nie pojechalam jeszcze do nich bo kiepsko sie czulam ,ale on mnie odwiedzil.Stwierdzil ze bedzie sie zajmowal dzieckiem i placil.Jednak zrobilam wczoraj podsumowanie mojego budzetu 500zl renty (bo przeznablizsze miesiace jest ona obcieta) +dodatek mieszkaniowy 200zl no i byc moze jakis zasilek dla samotnych matek.Zaplace 500zl za mieszkanie i nawet z alimentami nie starczy mi na utrzymanie siebie i dziecka czarno to widze:/ poza tym musze caly czas kontynuowac szkole by nie stracic renty wtedy caly dom i dziecko jeszcze na mojej glowie nie wyobrazam sobie tego juz w ogole.
__________________
A teraz serca mam dwa...smutki dwa... |
|
2008-01-16, 19:20 | #163 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 85
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Cytat:
__________________
A teraz serca mam dwa...smutki dwa... |
|
2008-01-16, 19:27 | #164 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 85
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Ja wiem ze mlodsze ode mnie dziewczyny jakos sobie radza i rodzą dzieci i sieją patologie albo udaje i m sie ulozyc zycie-roznie to bywa jednak nikt mi nie powie ze czesciej jest happy end bo mam oczy otwarte i widze co sie dzieje z dziecmi chociazby u moich sasiadow-szkoda gadac.Jednak to kwestia wyboru-jakiego chce sie dla siebie zycia ja jestem teraz w totalnej depresji i mam wrazenie ze petla na szyji sie zaciesnia.Nigdy nie bylam optymistką i nigdy nie zylam z mysla "a jakos tam sie kiedys ulozy".
__________________
A teraz serca mam dwa...smutki dwa... |
2008-01-16, 19:41 | #165 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 8 073
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Musisz znalezc jakas dobra szkole. Nie chodzi mi teraz o renome, a o fundusze socjalne. Na rok mozesz sie zapisac do jakiejs szkoly policealnej, na studia wyzsze jeszcze zdazysz.
Sa takie darmowe szkoly. Tylko musisz pytac czy ma status szkoly publicznej, bo inaczej renta przepada. Proponuje Ci taki typ szkoly, bo wiem ze tam jest latwiej niz na studiach. Po 2 latach masz zawod, np pracownika socjalnego, mlodszej ksiegowej, grafika komputerowego, jest wiele do wyboru, naprawde nie sa to gorsze szkoly. Ja tak zrobilam. W takiej szkole bedzie Ci przyslugiwalo stypendium socjalne, jak bedziesz miala dobre wyniki to takze naukowe. Ja na 1 roku w ten sposob dostawalam 700 zl. Mozesz sie starac o stypendium socjalne w urzedzie miasta, chodzi mi o to unijne. Gdyby mama mogla Ci pomoc z dzieckiem za dnia mozesz sprobowac na studiach dziennych, tam tez z pewnoscia dostaniesz stypendia. |
2008-01-17, 08:22 | #166 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Cytat:
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
|
|
2008-01-17, 08:59 | #167 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 8 073
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Najlepiej rozlozyc rece i plakac...
Duzo znasz takich przypadkow, ze matka z malym dzieckiem zostala wyrzucona z domu? Najczesciej jednak mozna sie jakos dogadac. Zauwaz ze matka Arminki utrzymuje mieszkanie z renty corki. Mozna zmusic kogos psychicznie do wyprowadzenia sie z domu, jednak prawnie trzeba zapewnic tej osobie lokal zastepczy. Trzeba dziewczyne uswiadomic ze sa pewne wyjscia z tej sytuacji. Tylko trzeba odpowiednio wczesnie zorientowac sie w temacie, gdzie i jakie wnioski skladac, jakie dokumenty zbierac. Arminko, orozmawiaj z rodzicami swojego bylego, moze zaakceptuja sytacje i cos poradza. |
2008-01-17, 09:20 | #168 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Na pewno podejście do dziecka zmienia się w ciąży. Tylko, że czasem problemy materialne zakłucają to radosne oczekiwanie i tak jest u Arminki... Ja jej bardzo współczuję takiej trudnej sytuacji. To dlatego proponuję poszukiwania jakiejś grupy wsparcia i to nie tylko dla odświeżenia umysłu, ale też dlatego, że często kobiety na takich grupach wiedzą co jak i gdzie załatwić, gdzie pójść, jakie wnioski poskładać itp. Arminka rozumiem, że żyć ci się nie chce... Ale najgorsze co możesz zrobić to siąść i płakać czekając z założonymi rękami na cud, który się prawdopodobnie nie wydarzy. Teraz jest czas na działanie i to działanie musisz podjąć!
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|||
2008-01-17, 09:25 | #169 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Nie rozlozyc ręce i płakać, ale pomyśleć o takiej ewentualności tez trzeba.
Ludzie sa zdolni do roznych rzeczy. Moj sasiad wyrzucil z domu swoja zone i ich male dziecko. To dobrze, Arminko, ze ojciec dziecka jednak sie zreflektowal i pomoze Ci w utrzymaniu. Mam nadzieje, ze podejmiesz dobra decyzje, ktorej nie bedziesz zalowac. Trzymam za Ciebie kciuki Edit. Arminko. Jesli nie mozesz liczyc na pomoc mamy, to moze jednak porozmawiaj z rodzicami ex-tz? Byc moze oni mogliby sie zajmowac dzieckiem, kiedy ty bylabys w szkole. A moze podsuneliby jakies rozwiazanie.
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
|
2008-01-17, 09:46 | #170 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Zawsze mnie to wkurza... że dziecko jest niby obojga rodziców, ale jak przyjdzie co do czego to przesrane ma kobieta...
Wiadomo, że nikt tego nie zrobi, ale tak na prawde to pasowało by urodzić, zanieść do faceta i powiedzieć "ja nie mam warunków finansowych, a to także twoje dziecko więc się nim zajmij, cześć".
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2008-01-17, 10:01 | #171 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 548
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Arminko, jak tylko lepiej się poczujesz, to idz jak najszybciej do jego rodziców. Musisz im o tym powiedzieć, bo być może to ostatnia juz deska ratunku. Może oni zaproponują ci pomoc, ja jestem pewna,że Cię nie wypędzą, tylko będą starali się rozwiązać z Tobą tą ciężką dla was wszystkich sytuację. Może będą wspierać Cię finansowo. Co do twojego faceta, to jakoś bym mu nie ufała. Bałabym się,że jutro przyjdzie i znowu powie,że nie chce mnie znać, albo coś gorszego. Ale skoro znowu odmienił zdanie, to kuj żelazo póki gorące i idz do tych rodziców, bo być może po tym wszystko się odmieni, a oni mogą się okazać przyjacielsko do Ciebie nastawionymi i serdecznymi ludzmi. Może wpłyną też jakoś na syna, wytłumaczą mu pewne sprawy i naprowadzą na prawidłowy tor,bo chłopak też się chyba pogubił. Pędz do nich, proszę Cię.
|
2008-01-17, 17:17 | #172 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: z domku :D
Wiadomości: 632
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
mi się wydaje że ta jego wizyta w dniu kiedy Arminka miała iśc do jego rodziców, to była tylko po to by ona nie poszła do jego domu, by to opóxnić wszytsko..on jest jednak dorosły facet, w sensie wieku, a że ma nie tak cos w głowie poukładane to niech ma pretensje do siebie albo do rodziców, ze go "nie wychowali" na odpowiedzialnego człowieka..arminko wiem że teraz to jesteś przerażona ta całą sytuacją, to jednak nie wierz mu i jak tylko nabierzesz sił natychmiast bez uprzedzania nikogo idx do jego rodziców..musisz to zrobić! to twoja szansa, powiedz że chcesz "ugody" bo potem to mozesz iść do sądu po alimenty i jak on nie będzie płacił to oni..a to że to jego dziecko to mozesz zrobić testy DNA..posłuchaj, teraz jest ciężko dla Ciebie czas, ale teraz masz czas by działać! jak urodzi się dziecko (jeśli jednak go zechcesz) to twoja ilośc czasu zmniejszy się do minimalnego stopnia! (skoro nikt Ci nie chce teraz pomóc). Masz internet, poszukaj instytucji pomagających samotnym matkom, napisz maila lub zadzwoń jeśli maja bezpłatne infolinie..to Cię nic nie kosztuje, bo i tak siedzisz na internecie i tak..moze jak jestes w szkole poproś pedagoga szkolnego o pomoc..są ludzie którzy mogą Ci pomóc..tylko trzeba wyciągnąć rękę! i przemóc się..teraz masz na to czas! spróbuj zebrać myśli i wypisac na kartce czego chcesz, ewentualnnie co trzeba załatwić..to ważne byś teraz jakoś uporządkowała swoje życie..wiem ż epewnie czytając to myślisz sobie że przeciez ono się zawaliło, masz depresję, nie masz siły itd..ale teraz masz czas i szansę by to zmienić..nie zamykaj się tylko w 4 ścianach, szukaj pomocy..skoro tu piszesz to znaczy że chcesz by ktoś Ci pomógł..teraz z tej wiedzy skorzystaj..widzisz ze sa tu dziewczyny któe też wczesnie urodziły i szukały tej pomocy i znalazły ją (nowa szkoła, zasiłki, itd). Trzeba tylko CHCIEĆ! teraz myślisz moze że to bez sensu, ale to już nie ja będe potem płakać ze mogłam spróbnować i nic nie zrobiłam...
__________________
~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * |
2008-01-21, 16:14 | #173 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 85
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Przepraszam ze tak dlugo sie pisalam ale bylam totalnie rozbita i nie moglam sie do tego zabrać.Sytuacja obecnie wyglada tak ze w wt byl u mnie moj eks zaczelismy jakims cudem sie dogadywac i stwierdzil ze mozemy sprobowac byc razem i to wszystko ulozyc.Bylo naprawde dobrze zaczelam znow wierzyc ze wszystko sie ulozy a my sie ze sobą wreszcie dogadamy.Ustalislimy ze w niedziele do mnie wpadnie.
W piatek wyladowalam w szpitalu z krwotokiem i prawie nie poronilam moj eks w ogole nie zaaregowal na te informacje wiec zaczelam czuc ze znow dzieje sie cos nie tak.No i niedziele zobaczylam na gg jego opis"a mialo ją pol poznania"odrazu do niego zadzownilam i spytalam co to za opis i kogo on dotyczy.On sie strasznie zdenerwowal i stwierdzil ze mi nic do tego.Po chwili zaczelismy gadac na gg i on stwierdzi ze nie wierzy ze to jest jego dziecko na podstawie tego ze ktos stwierdzil ze na pewno spalam z kims innym i wrabiam go w dziecko.Szczena mi opadla.Nie wiedzialam przez dluzsza chwile w ogole co napisac a potem zaczelam sie zbierac i pytac dlaczego nie wierzy mi skoro znmy sie prawie rok a komus kto jest jego znajomym i wcale go nie interesuje zeby miedzy nami bylo dobrze tylko wbrew przeciwnie bo my od kiedy tylko zaczelismy sie spotykac to pojawialo sie wiele osob ktore probowaly nas sklocic ze soba nie wiem dlaczego.Ja bylam w totalnym szoku po chwili dodal ze powiedzial rodzica o mojej ciazy.Ja mu powiedzialam ze pojade do nich bo w takiej sytuacji nie wierze co on mi powiedzial on stwierdzil ze glownie to ze to nie jest na pewno jego dziecko.Zaczelismy sie klocic na tym gg potem stwierdzilam zeby juz przyjechal i pogadamy w 4 oczy na co oswiadczyl mi ze przyjedzie ze swoja nowa dziewczyna i tylko z nią.Gdy uslyszala to moja mama sie poplakala ja nie moglam bo bylam w zbyt duzym szoku.Zaczol pisac jak to jej uda i wierzy i ze jest szczesliwy jak nigdy a oni spotykaja sie od po sylwestra(....)Stwierdzil ze bez niej sie nie pojawi bo ona ma prawo wiedziec co bedzie sie dzialo etc.no absurd jak dla mnie skoro jest jego dziewczyna od nie wiem moze piatku?zreszta nawet mnie nie obchodzi od kiedy i czy jest czy nie po prostu nei uwazalam ze ona jest tam w jakikolwiek sposob potrzebna. Nie wiedzialam czy w tej sytuacji w ogole sie z nim spotykac czy nie ale w koncu stwierdzilam ze tak bo zapewne to bedzie nasze ostatnie spotkanie do urodzenia sie dziecka.Zaczelo sie od klotni i przekrzykiwania wzajemnego prania brudow z przeszlosci.Potem on zaczal podwazac nawet ze nie wie czy sie ze mna spotykal w listopadzie bo nie pamieta dokladnie(!) .Podwazal kazde moje slowo oczywiscie zaraz po jego wyjsciu wyslalam mu zapis rozmow z listopada z gg gdzie jest czarne na bialym jak sie spotykalismy i ze nic mu nie wkrecam-a spotkan bylo dokladnie tyle ile mowilam. Ta dziewczyna tez od czasu do czasu sie wtracala nawet gdy moja mama mowila co mnie strasznie razilo ogolnie dziwie sie ze nie poniosly mnie nerwy i siedzialam w miare spokojnie w tej sytuacji.Ona nawet zaczela liczyc tygodnie wypytywac sie o moje stosunki z moich eks to ona pierwsza siegla po zdjecie usg i nawet zaczela podwazac ze to moze byc nie moje na co moja mama parskla smiechem bo byla na tym badaniu ze mna!!!!!! No to byla tragi-komedia do tej pory nie moge sie jeszcze rozplakac bo nie doszlo do mnie co sie wydarzylo.Najbardziej mnie dziwi to ze on uwaza ze to na pewno nie jego dziecko skoro ja dzwoniac do niego gdy mu oznajmilam 3 tyg. temu ze jestem w ciazy moje drugie zdanie bylo ze robimy testy na ojcostwo jak tylko bedzie chcial i podtrzymywalalam to caly czas.Po prostu nie wierze ze zrobil cos takiego ze posunal sie tak daleko by tylko sie ze mna nie spotykac i odciac sie ode mnie i dziecka.SZOK nigdy juz nikomu nie zaufam
__________________
A teraz serca mam dwa...smutki dwa... |
2008-01-21, 16:17 | #174 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 85
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Przepraszam za błędy w poscie powyzej jestem caly czas zdenerwowana.
__________________
A teraz serca mam dwa...smutki dwa... |
2008-01-21, 17:21 | #175 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 33
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Nie masz wyjścia, musisz wstąpić na drogę sądową. O ojcostwo, następnie alimenty. W sądzie to on już nie będzie taki wygadany, ani ta jego pożal sie boże panna, ojjjjj nie, znam ja takich i ich "adwokatów". Sądu w ogóle nie będzie obchodziło, co do powiedzenia ma to dziewcze, bo pojawiła się w waszym życiu "po" ciązy. Szkoda, ze nie masz jakiegos brata, co by kolesiowi wpier... i by mu sie poprzestawiało,bo z takim na normalne argumenty nie da rady. Sama bym mu do dupy nakopała, serio, aż mnie krew zalewa!!
Kochana trzymaj się, nie kontaktuj się z tym niezrównoważonym, notorycznym kłamcą! Jedyne co od niego wywalczysz, to to, co zasądzi sąd. Na jego dobrą wolę nie ma co liczyc. Zyczę Ci szybkiego konca tej chorej sytuacji, jestes bardzo dzielna! Podziwiam Cie, naprawdę. |
2008-01-21, 17:42 | #176 |
Paul's girl
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 044
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
nie proponuj mu testow na ojcostwo wytocz powodztwo o sadowe ustalenie ojcostwa. jednoczesnie mozesz dochodzic tez roszczen alimentacyjnych. sąd prawdopodobnie zarządzi przeprowadzenie testow i kosztami obciąży stronę przegraną, czyli mężczyznę (o ile jest ojcem).
|
2008-01-21, 17:44 | #177 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 85
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Wlasnie mam zamiar zrobic testy i wystapic sądownie o alimenty.Nie chcialam zeby byla miedzy nami taka sytuacja zeby to sie nie odbijało na dziecku ale skonczylo sie okazywanie z mojej strony wspolpracy i nie mam wcale miec zamiaru z nim dobrych kontaktow po tym co zrobił!!!
__________________
A teraz serca mam dwa...smutki dwa... |
2008-01-21, 17:53 | #178 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 866
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Arminka, ja mimo wszystko pofatygowalabym sie do jego rodzicow- nigdy nie wiesz, jakie stanowisko oni przyjmą, moze wywalą go z domu, moze sami beda w stanie pomoc, moze Cie jakkowliek wesprą. Porozmawiaj z nimi, a z tym fagasem zalatwiaj wszystko przez sąd. Trzymam mocno kciuki za Ciebie.
|
2008-01-21, 17:57 | #179 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
niestety, z tego co opisujesz ten facet to normalnie bydlę (obrażam bydło w tym momencie chyba nawet) - widac jak strasznie chce wyprzec ze swojej świadomosci ten niewygodny dla niego fakt, że jest ojcem dziecka - nie poniżaj się więcej do takiej dyskusji z nim, szkoda nerwów. A sugerowanie, że spałaś z połową miasta...no, jeśli ma zamiar rozpowszechniac szerzej takie rewelacje, to podziękuj mu uprzejmie i skieruj kroki do sądu. Na takie obrzucanie kogoś błotem też są paragrafy, niech się nie czuje tak bezkarnie gnojek.
Na szczescie, ustalenie ojcostwa nie jest wielkim problemem, więc niech sobie dalej zaprzecza. Poinformuj jego rodziców, byc może z nimi lepiej się porozumiesz. Tylko spokojnie, bez nerwów i awantur. Bardzo Ci współczuję swoją drogą - oczekiwanie na dziecko powinno byc wypełnione radością, a pan przyszły tatuś funduje Ci po prostu piekło. Może nie kontaktuj się z nim, szkoda nerwów na takiego typa. |
2008-01-21, 18:01 | #180 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 4 135
|
Dot.: Wpadka...co moge zrobic?
Jakbyś już chciała kogoś wrobić to on byłby chyba ostatnim facetem, którego byś wybrała... Kompletnie nie nadaje się na bycie ojcem. Wydaje mu się, że może zmieniać codziennie decyzje. Raz obiecuje być kochającym ojcem, a potem podejrzewa, że nie jest ojcem tego dziecka. Musisz w końcu go porządnie olać... może wtedy trochę dojrzeje. Nie możesz dostosowywać się do każdej jego decyzji i tego co on sobie w danej chwili ubzdurał... Naprawdę nie potrzebujesz go do szczęścia. Ten facet nawet na nie nie zasługuje.
Trzymaj się |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:21.