Mamy grudniowe część III (wątek porodowy) <3

[JestemKropka]

Napisane przez Misiozaur2702

Kciuki za jutro Ja też jak miałam dobę więcej być to się popłakałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Misio gdzie rodziłaś? Zawsze zapomnę się zapytać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[manuilla]

Napisane przez NecroKitty

Ja też bym chciała kp chociaż te pół roku.
Już wiemy, że mleko źle toleruje więc od wczoraj dieta i dzisiaj w nocy już lepiej. Po pierwszym alergiku jestem w stanie wszystko wcześniej wyłapać, więc może się uda

Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka

Jakie objawy złej tolerancji? I co wtedy robisz?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[tanizaki]

Napisane przez czekooczekolada

U mnie cisza , jutro pewnie nie będzie porodu bo balonika mi nie założyli dziś. Obstawiam środę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi też wczoraj założyli balonik i cisza.
Ja mam nadzieje, że dzisiaj coś ruszy. Leżymy tutaj od niedzieli.

[Misiozaur2702]

Napisane przez tanizaki

Mi też wczoraj założyli balonik i cisza.
Ja mam nadzieje, że dzisiaj coś ruszy. Leżymy tutaj od niedzieli.

Trzymam kciuki ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gilmoregirl92]

U mnie cała noc nie przespana, od 24 do 6 karmiłam non stop, o 6:30 poprosiłam położną, wniosek: brzuszek pełny, na kupkę się nie spina charakterystycznie, za to ma mega silną potrzebę ssania :/ Dzisiaj jak nas sami nie wypiszą to wypisujemy się na żądanie i wjeżdża smoczek ehh.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pink_rabbit22]

Napisane przez tanizaki

Mi też wczoraj założyli balonik i cisza.
Ja mam nadzieje, że dzisiaj coś ruszy. Leżymy tutaj od niedzieli.

Kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anastazja3208]

I lekarz nie przedłuży mi l4 a wysyła mnie na macierzyński wcześniejszy. Masakra

Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka

[tanizaki]

Napisane przez Anastazja3208

I lekarz nie przedłuży mi l4 a wysyła mnie na macierzyński wcześniejszy. Masakra

Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka

A próbowałaś u lekarza rodzinnego? Moze on by wystawil chociaz na tydzien?

[Anastazja3208]

Napisane przez tanizaki

A próbowałaś u lekarza rodzinnego? Moze on by wystawil chociaz na tydzien?

No właśnie chyba będę próbować. Najgorzej to że nie mam w mieście u męża żadnego wybranego rodzinnego

Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka

[pink_rabbit22]

Napisane przez Anastazja3208

I lekarz nie przedłuży mi l4 a wysyła mnie na macierzyński wcześniejszy. Masakra

Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka

Brak słów 🤦☠♀️ co mu zależało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misiozaur2702]

Współczuję mój też daje tylko tydzień po. TP i więcej nie , może inny da

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anastazja3208]

Napisane przez pink_rabbit22

Brak słów co mu zależało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Co najlepsze to kobieta i tłumaczy się że 18.12 kończy mi się kod choroby (jakikolwiek to brzmi) więc cóż w dniu terminu nie jestem w ciąży bo już nie należy mi się.kod b .... Masakra właśnie pisze skargę do dyrekcji że mnie zmusza do macierzyńskiego i że nie chce wydać mi oświadczenia że jestem zdolna do pracy na te kilka dni między zakończeniem l4 a porodem zobaczymy coś to da. A jak nie to lekarz rodzinny lub już ostateczności macierzyński

Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka

[turkusowapoziomka]

Napisane przez Anastazja3208

Co najlepsze to kobieta i tłumaczy się że 18.12 kończy mi się kod choroby (jakikolwiek to brzmi) więc cóż w dniu terminu nie jestem w ciąży bo już nie należy mi się.kod b .... Masakra właśnie pisze skargę do dyrekcji że mnie zmusza do macierzyńskiego i że nie chce wydać mi oświadczenia że jestem zdolna do pracy na te kilka dni między zakończeniem l4 a porodem zobaczymy coś to da. A jak nie to lekarz rodzinny lub już ostateczności macierzyński

Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka

Masakra przeciez to bez sensu jest isc na macierzyński przed porodem
tak sie da w ogole ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Anastazja3208]

Napisane przez turkusowapoziomka

Masakra przeciez to bez sensu jest isc na macierzyński przed porodem
tak sie da w ogole ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Tak można iść dwa tygodnie przed porodem a lekarz mnie wręcz zmuszał na pójście wcześniej. Chory kraj


Urlop macierzyński przed porodem
Część urlopu macierzyńskiego można wykorzystać już przed porodem, nie więcej jednak niż 6 tygodni. Aby otrzymać urlop macierzyński przed porodem, u pracodawcy należy złożyć odpowiedni wniosek o urlop oraz przedstawić zaświadczenie lekarskie o przewidywanej dacie porodu. Gdy kobieta wykorzysta część urlopu macierzyńskiego przed porodem, wtedy po porodzie przysługuje jej urlop macierzyński niewykorzystany przed porodem - aż do wyczerpania przysługującego wymiaru.

Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka

[RulaBee]

My dzisiaj składamy się do kupy. Powoli sprzątam rzeczy psiaka. Obiecaliśmy sobie, że przygarniemy psiaka ze schroniska jak Malwina będzie chciała. Najgorsza jest ta pustka, że nikt się nie cieszy na Twój powrót do domu, nie woła od Ciebie jedzenia, ani na spacer mamy jego piękne zdjęcie i wydrukujemy je na płótnie.

Noc miałyśmy przespaną nawet. Wczoraj miałam obawy, że pierś nie wystarcza i wjechało mm, a tu się okazało, że tylko 10 ml zjadła. Ciężko jest zmierzyć czy dziecko się najada samą piersią, ale ładnie brudzi i moczy pieluchy. Przynajmniej raz dziennie się spina i krzyczy, jak robi kupę i właśnie się zastanawiam, czy nie wprowadzić jej jakiegoś specyfiku Biogaia, czy Espumisan. Jakie są Wasze doświadczenia? Co polecacie w pierwszej kolejności?
Ja miałam L4 wystawione do dnia porodu, na szczęście urodziłam przed terminem tydzień, także cieszę się, że nie musiałam kombinować. Dzisiaj zawiozłam dokumenty do pracy o urlopy. A tatuś został z córą i ją grzał swoją ciepłotą ciała dzisiaj też TŻ zamotał się w chustę i z małą wyszli na balkon na 10 minut jaki był dumny z siebie w sobotę wyjdziemy na pierwszy spacer.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[myszka_11]

15.12.2020 o godzinie 9.13 przyszła na świat Aleksandra ️ 2840 gram i 50 cm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Naomi21]

Napisane przez _Aura_

Dla mnie najgorszym koszmarem było również siedzenie w szpitalu. Byłam tam 5 dni. Najgorsze były komentarze . niska waga urodzeniowa- pewnie paliła, zimne stópki - słabo ubiera , nie ma mleka - nie chce karmić i cała masa + baby blues . Czułam się jak w matriksie. Nie wiedziałam do końca gdzye jestem , ile dni tam jestem i do końca nie byłam pewna czy przypadkiem nie robią mi na złość , ze tam trzymają. Teraz jestem w domu i zaczynam powoli wracać do siebie

Jaka była waga twojego dziecka??

Podobnie wspominam szpital, to była trauma... Zupełnie inaczej sobie to wyobrażałam, a tu dali mi dziecko po porodzie i tyle ich widziałam Jak ja nie wiedziałam co mam w ogóle zrobić, a dziecko płakało. Raz poprosiłam o pomoc pana położną, chyba napiszę na niego skargę, bo mnie dosłownie olał. Koszmar. W domu jest 1000 razy lepiej.

Mój synek wazył 2700 g po porodzie.

Napisane przez kejterin

Gratulacje, jaka ładna data. Kurczę, nie słyszałam o vacuum, tzn. domyśliłam się, ale musiałam sprawdzić. Mogłabyś to opisać, jeśli dasz radę? Myślałam, że jak "nie idzie", to jednak cesarka, a na to było za późno, tak? Przyznaję, że ja bym się tego obawiała, ale może dlatego, że nie mam pojęcia o tym.

Szczerze mówiąc nie mam co opisywać za bardzo, bo ja nawet tego nie widziałam Też się obawiałam, ale dziecku groziło niedotlenienie, więc to wybór mniejszego zła. Nie żałuję tej decyzji. Na cesarkę było dużo za późno.

Napisane przez gilmoregirl92

U mnie cała noc nie przespana, od 24 do 6 karmiłam non stop, o 6:30 poprosiłam położną, wniosek: brzuszek pełny, na kupkę się nie spina charakterystycznie, za to ma mega silną potrzebę ssania :/
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja druga noc po porodzie tak wyglądała Współczuję, trzymaj się.

Napisane przez manuilla

To jak sprawdzić, czy dziecku wystarcza mleka po przystawianiu? Po wadze pewnie?
Jej jakie to wszystko trudne


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Chyba tylko po wadze U mnie z laktatorem wychodzi taka bieda, że szok. Ale położna stwierdziła, że skoro dziecko systematycznie przybiera, to mam wystarczającą ilość pokarmu. A z laktatora ledwo 30 ml wychodzi.

Napisane przez RulaBee

Dzisiaj pożegnaliśmy naszego przyjaciela psa. Miał nowotwór serca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo współczuję, trzymaj się

U nas różnie, walczymy o to, żeby jakoś przetrwać Są gorsze i lepsze dni. Mały wciąż żółty, dlatego karmię, karmię i karmię, bo pieluchy zazwyczaj zmienia tata Oby jak najszybciej mu to zeszło, bo się stresuję. W ogóle stresuje mnie wszystko, np. taki pępek mógłby już odpaść, bo też mnie przeraża lekko

Mam już 3 kg mniej niż przed ciążą, zero brzucha, w ogóle nie widać, że jakaś ciąża była. Emocjonalnie jest lepiej niż było, zwłaszcza w dzień daję radę, bo w nocy czasami mam wszystkiego dość. TŻ co jakiś czas napomyka o drugim skoro to "jest takie słodkie" ale ja póki co nigdy nie chcę przechodzić ponownie tego koszmaru. I wcale nie chodzi mi o takie rzeczy jak poród, ale właśnie pobyt w szpitalu i pierwsze dni z dzieckiem. Może ja jestem jakaś naiwna czy nieżyciowa, ale jednak parę spraw mnie przerosło, myślałam że będzie TROCHĘ łatwiej.

[pink_rabbit22]

Napisane przez myszka_11

15.12.2020 o godzinie 9.13 przyszła na świat Aleksandra ️ 2840 gram i 50 cm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NecroKitty]

U nas dzisiaj odpadł pępek. Na czwartek umówiłam się z położną, mam nadzieję że mała ładnie przybiera. Żółtaczka nam chyba odpuszcza bo nóżki i rączki ma już w normalnym kolorze.

Za to dzisiaj jeśli chodzi o spanie to parzy wszystko oprócz moich rąk

Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Napisane przez manuilla

Jakie objawy złej tolerancji? I co wtedy robisz?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Zielone wodniste kupy, takie strzelające. Wzdęty brzuszek. Nadia miała jeszcze wysypkę ale to już później.

Dieta bezmleczna i Delicol w razie potrzeby.

Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka

[k_opiko]

Napisane przez RulaBee

My dzisiaj składamy się do kupy. Powoli sprzątam rzeczy psiaka. Obiecaliśmy sobie, że przygarniemy psiaka ze schroniska jak Malwina będzie chciała. Najgorsza jest ta pustka, że nikt się nie cieszy na Twój powrót do domu, nie woła od Ciebie jedzenia, ani na spacer mamy jego piękne zdjęcie i wydrukujemy je na płótnie.

Noc miałyśmy przespaną nawet. Wczoraj miałam obawy, że pierś nie wystarcza i wjechało mm, a tu się okazało, że tylko 10 ml zjadła. Ciężko jest zmierzyć czy dziecko się najada samą piersią, ale ładnie brudzi i moczy pieluchy. Przynajmniej raz dziennie się spina i krzyczy, jak robi kupę i właśnie się zastanawiam, czy nie wprowadzić jej jakiegoś specyfiku Biogaia, czy Espumisan. Jakie są Wasze doświadczenia? Co polecacie w pierwszej kolejności?
Ja miałam L4 wystawione do dnia porodu, na szczęście urodziłam przed terminem tydzień, także cieszę się, że nie musiałam kombinować. Dzisiaj zawiozłam dokumenty do pracy o urlopy. A tatuś został z córą i ją grzał swoją ciepłotą ciała dzisiaj też TŻ zamotał się w chustę i z małą wyszli na balkon na 10 minut jaki był dumny z siebie w sobotę wyjdziemy na pierwszy spacer.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Współczuję straty przyjaciela ️

Napisane przez myszka_11

15.12.2020 o godzinie 9.13 przyszła na świat Aleksandra ️ 2840 gram i 50 cm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zoe33]

Napisane przez myszka_11

15.12.2020 o godzinie 9.13 przyszła na świat Aleksandra 2840 gram i 50 cm
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Serdeczne GRATULACJE!

---------- Dopisano o 01:06 ---------- Poprzedni post napisano o 00:54 ----------

Napisane przez Anastazja3208

I lekarz nie przedłuży mi l4 a wysyła mnie na macierzyński wcześniejszy. Masakra
Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka

Ewidentny brak dobrej woli, bo możliwości prawne ma na bank
Moja pani dr dała mi L4 do tp + 8 dni + jeszcze kolejnych 8! Wyszło bodajże do 5 stycznia. Stwierdziła, że do tego czasu na pewno się rozpakujesz i wtedy L4 automatycznie zostanie przerwane. To nie w porządku, żeby lekarz zmuszał Cię do wykorzystywania macierzyńskiego zanim urodzisz Co innego, gdybyś to Ty nalegała. To Twoje prawo, nie obowiązek
Trzymam kciuki, żeby udało Ci się załatwić pozytywnie tą sprawę!

Stresuję się przed jutrem...

[manuilla]

Napisane przez NecroKitty

U nas dzisiaj odpadł pępek. Na czwartek umówiłam się z położną, mam nadzieję że mała ładnie przybiera. Żółtaczka nam chyba odpuszcza bo nóżki i rączki ma już w normalnym kolorze.

Za to dzisiaj jeśli chodzi o spanie to parzy wszystko oprócz moich rąk

Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Zielone wodniste kupy, takie strzelające. Wzdęty brzuszek. Nadia miała jeszcze wysypkę ale to już później.

Dieta bezmleczna i Delicol w razie potrzeby.

Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka

U nas tez już odpadł - po ok 10 dniach.

Dziewczyny z dziećmi - kiedy się u Was zaczęły kolki? Moja się ostatnio pręży trochę, wyrzuca nóżki (prostuje i podkurcza), stęka i trochę krzyczy - zastanawiam się, czy już mogą się zaczynać? Czy to moze jelitka i kupka, bo bąki tez ciagle szły. Mała dzisiaj kończy 2 tygodnie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:40 ----------

Napisane przez Naomi21

Podobnie wspominam szpital, to była trauma... Zupełnie inaczej sobie to wyobrażałam, a tu dali mi dziecko po porodzie i tyle ich widziałam Jak ja nie wiedziałam co mam w ogóle zrobić, a dziecko płakało. Raz poprosiłam o pomoc pana położną, chyba napiszę na niego skargę, bo mnie dosłownie olał. Koszmar. W domu jest 1000 razy lepiej.

Mój synek wazył 2700 g po porodzie.



Szczerze mówiąc nie mam co opisywać za bardzo, bo ja nawet tego nie widziałam Też się obawiałam, ale dziecku groziło niedotlenienie, więc to wybór mniejszego zła. Nie żałuję tej decyzji. Na cesarkę było dużo za późno.



Moja druga noc po porodzie tak wyglądała Współczuję, trzymaj się.



Chyba tylko po wadze U mnie z laktatorem wychodzi taka bieda, że szok. Ale położna stwierdziła, że skoro dziecko systematycznie przybiera, to mam wystarczającą ilość pokarmu. A z laktatora ledwo 30 ml wychodzi.



Bardzo współczuję, trzymaj się

U nas różnie, walczymy o to, żeby jakoś przetrwać Są gorsze i lepsze dni. Mały wciąż żółty, dlatego karmię, karmię i karmię, bo pieluchy zazwyczaj zmienia tata Oby jak najszybciej mu to zeszło, bo się stresuję. W ogóle stresuje mnie wszystko, np. taki pępek mógłby już odpaść, bo też mnie przeraża lekko

Mam już 3 kg mniej niż przed ciążą, zero brzucha, w ogóle nie widać, że jakaś ciąża była. Emocjonalnie jest lepiej niż było, zwłaszcza w dzień daję radę, bo w nocy czasami mam wszystkiego dość. TŻ co jakiś czas napomyka o drugim skoro to "jest takie słodkie" ale ja póki co nigdy nie chcę przechodzić ponownie tego koszmaru. I wcale nie chodzi mi o takie rzeczy jak poród, ale właśnie pobyt w szpitalu i pierwsze dni z dzieckiem. Może ja jestem jakaś naiwna czy nieżyciowa, ale jednak parę spraw mnie przerosło, myślałam że będzie TROCHĘ łatwiej.

Mam podobne spostrzeżenia - po cesarce nie byłam w stanie się ruszyć, dostałam dziecko do karmią i,
Pierwsze godziny położne się zajmowały, a po pionizacji już byłam zostawiona sama sobie (aczkolwiek jak poprosiłam, to pomagały i były przemiłe), brakowało mi jednak większej pomocy, bo ogarnianie dziecka kilka godzin po cięciu... robiłam wszystko ze łzami w oczach.
W domu lepiej, bez męża chyba dawno bym już siedziała i ryczała nad tym dzieckiem mimo ze naprawdę nie jest bardzo upierdliwym czy ryczącym dzieckiem, ale mam takie chwile... No i malutka bardzo mi ulewa.
Póki co w ogóle nie biorę pod uwagę kolejnego - ciąża koszmar, potem ten ból po cc, teraz połóg, skrajne niewyspanie.. i ciągle zmartwienie o małą, czy wszystko ok.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[JestemKropka]

U nas kolki zaczęły się równo po 2,5 tyg. Twardy brzuszek, podkurczanie nóżek, płacz, nie mógł puścić bąków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misiozaur2702]

Dzień dobry u nas noc dziś końcu lepsza kolek jeszcze nie ma ale nie nastawiam się że nie będzie córeczka bardzo cierpiała około 3 tygodnia się zaczęło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[turkusowapoziomka]

A jak moj jutro bedzie miał 4 tygodnie i jest Ok jeśli chodzi o gazy - sam ciagle sobie pierdzi to znaczy ze jest szansa ze nie bedzie miał kolek?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[harmonijca89]

U nas kolki, nie jakies tragiczne, ale widac ze sie meczy, okolo 2 tygodnia sie zaczely. Za to noce, to ostatnio bajka, ze starszakiem to w wieku 2 lat nawet takich nie mialam, ale nie chwale bo pewnie zaraz sie mu odmieni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[manuilla]

Napisane przez turkusowapoziomka

A jak moj jutro bedzie miał 4 tygodnie i jest Ok jeśli chodzi o gazy - sam ciagle sobie pierdzi to znaczy ze jest szansa ze nie bedzie miał kolek?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Moja tez ciagle pierdzi, ale wyglada na to, ze jednak kolki się zaczynaja


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Napisane przez harmonijca89

U nas kolki, nie jakies tragiczne, ale widac ze sie meczy, okolo 2 tygodnia sie zaczely. Za to noce, to ostatnio bajka, ze starszakiem to w wieku 2 lat nawet takich nie mialam, ale nie chwale bo pewnie zaraz sie mu odmieni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No u mnie tez nie tragiczne jakieś, bo bardziej stęka i jęczy, pręży się i podkurcza nóżki.. jeszcze nie jest to taki histeryczny płacz, ale widzę, ze coś nie gra. I właśnie mamy 2 tygodnie..
wczoraj męczyło ją do 3 w nocy.. dzisiaj do 10 odsypiała, i dalej śpi.

A to rzeczywiście jest tak, ze tylko popołudnie i wieczór np kilka minut do kilku godzin? Czy może być tak, ze również kilka razy dziennie przychodzą?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[harmonijca89]

Napisane przez manuilla

Moja tez ciagle pierdzi, ale wyglada na to, ze jednak kolki się zaczynaja


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------




No u mnie tez nie tragiczne jakieś, bo bardziej stęka i jęczy, pręży się i podkurcza nóżki.. jeszcze nie jest to taki histeryczny płacz, ale widzę, ze coś nie gra. I właśnie mamy 2 tygodnie..
wczoraj męczyło ją do 3 w nocy.. dzisiaj do 10 odsypiała, i dalej śpi.

A to rzeczywiście jest tak, ze tylko popołudnie i wieczór np kilka minut do kilku godzin? Czy może być tak, ze również kilka razy dziennie przychodzą?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja widze ze to rozne pory sa,w nocy raczej spokoj, czesto popoludniu i trwa tez roznie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[turkusowapoziomka]

Pochwale sie może za wczesnie ale od wczoraj jestesmy tylko na cycu 🥲


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[vivian58]

Napisane przez turkusowapoziomka

Pochwale sie może za wczesnie ale od wczoraj jestesmy tylko na cycu 🥲


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

brawo! ♡♡♡

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz