Rozstanie z facetem, część XL.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8637777 2]powodzenia. dawaj znać ja swojego życia randkowego poki co nie mam [/QUOTE]

Dam znać na pewno Póki co mam takich dwóch "kandydatów" na spotkanie, ale diametralnie różnych, jeden to taki trochę "wariat" właśnie a drugi raczej taki spokojny..no zobaczymy po spotkaniu z jednym i drugim który lepszy

Ale próbujesz czy póki co odpuściłaś?

[f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86377804]

Ale próbujesz czy póki co odpuściłaś? [/QUOTE]


odpuściłam. miałam tylko kilka znajomości polegających tylko na seksie, a od lata nie ma tindera ani nic. teraz jakbym miala wrocic to juz po randki w sumie to boję się, że tyle nic nie robiłam w tym kierunku, to zdziczałam

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8637782 8]odpuściłam. miałam tylko kilka znajomości polegających tylko na seksie, a od lata nie ma tindera ani nic. teraz jakbym miala wrocic to juz po randki w sumie to boję się, że tyle nic nie robiłam w tym kierunku, to zdziczałam [/QUOTE]

Oj coś Ty Na bank od razu byś się odnalazła i byś miała masę kandydatów i byś cały terminarz spotkań miała

[Tashira]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86377765]Tak właśnie zamierzam zrobić, dosyć bycia (i spotykania się) z facetami dla których największą frajdą jest gra na konsoli [/QUOTE]Ej... ja bardzo lubie grac na konsoli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86377843]Oj coś Ty Na bank od razu byś się odnalazła i byś miała masę kandydatów i byś cały terminarz spotkań miała [/QUOTE]


haha chciałabym wiem, że nic mi nie brakuje, ale muszę jeszcze kilka rzeczy w sobie ogarnąć

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Tashira

Ej... ja bardzo lubie grac na konsoli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też lubię pograć, ale do tej pory miałam facetów którzy potrafili tylko grać i to było praktycznie ich jedyne zainteresownie

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8637785 7]haha chciałabym wiem, że nic mi nie brakuje, ale muszę jeszcze kilka rzeczy w sobie ogarnąć [/QUOTE]

Rozumiem

[Cerveza_]

Ja nie wierzę, że ktoś mnie jeszcze pokocha, spojrzy na mnie z miłością i z pożądaniem. Eks był pierwszą osobą, której się podobałam mając masę kompleksów. Dziewczyny, dla mnie to jak koniec świata.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Cerveza_

Ja nie wierzę, że ktoś mnie jeszcze pokocha, spojrzy na mnie z miłością i z pożądaniem. Eks był pierwszą osobą, której się podobałam mając masę kompleksów. Dziewczyny, dla mnie to jak koniec świata.

Nie mów tak!! te kompleksy są tylko w Twojej głowie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cerveza_]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86378195]Nie mów tak!! te kompleksy są tylko w Twojej głowie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tak właściwie to się skapnęłam, ze nie mam nikogo. Był tylko on i ja zostałam na lodzie.

[zxcvb00]

Napisane przez Cerveza_

Tak właściwie to się skapnęłam, ze nie mam nikogo. Był tylko on i ja zostałam na lodzie.

Też tak miałam i trochę nadal mam bo grono znajomych ograniczone przez eksa w mojej okolicy. Ale to nauczka dla nas na przyszłość, że nie możemy zamykać się na faceta, bo gdy coś będzie nie tak to zostajemy same jak palec.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cerveza_]

Napisane przez zxcvb00

Też tak miałam i trochę nadal mam bo grono znajomych ograniczone przez eksa w mojej okolicy. Ale to nauczka dla nas na przyszłość, że nie możemy zamykać się na faceta, bo gdy coś będzie nie tak to zostajemy same jak palec.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja dosłownie zostałam z niczym. Jak śmieć. On sobie wymienił tylko mnie na inną osobę. Prowadzi relację jak ze mną. Bez zmian. A ja...ja czuję pustkę.

[zxcvb00]

Napisane przez Cerveza_

Ja dosłownie zostałam z niczym. Jak śmieć. On sobie wymienił tylko mnie na inną osobę. Prowadzi relację jak ze mną. Bez zmian. A ja...ja czuję pustkę.

Wiem co czujesz Kochana. Mój też mnie zamienił na kochankę i teraz opiekuje się nią, bo nosi ona pod sercem jego dziecko. Nawet do lekarza na kontrol wchodzi z nią do gabinetu. Też zostałam śmieciem niestety. Ale teraz musisz przetrwać tą żałobę w swoim tempie. Taka kolej rzeczy. A jak już się podniesiesz to będziesz silniejsza. Teraz nie chcesz słyszeć tych słów, ale uwierz mi że tak będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cerveza_]

Napisane przez zxcvb00

Wiem co czujesz Kochana. Mój też mnie zamienił na kochankę i teraz opiekuje się nią, bo nosi ona pod sercem jego dziecko. Nawet do lekarza na kontrol wchodzi z nią do gabinetu. Też zostałam śmieciem niestety. Ale teraz musisz przetrwać tą żałobę w swoim tempie. Taka kolej rzeczy. A jak już się podniesiesz to będziesz silniejsza. Teraz nie chcesz słyszeć tych słów, ale uwierz mi że tak będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja po prostu nie wierzę w to, że będzie mi lepiej, lżej. Jakby moje życie zakończyło się na nim. Spędziłam z nim 7 lat. 12 lat znajomości. To kawał życia. Tak ważna część, a jemu tak łatwo. Wychodzi z pracy i nie dzwoni już do mnie, tylko do niej. Ja nie mam się komu wygadać.

[bowszystkotoiluzjajest]

Ja też za bardzo nie mam z kim wyjść, trochę mi to przeszkadza, ale po studiach to już ciężko poznać jakieś nowe koleżanki. Dziś byłam sama na siłowni, jutro idę sama do kina...no takie życie w sobotę sama na koncert. Trudno lepiej tak niż siedzieć w domu.

Wczoraj byłam u mojej psycholog, myślałam, że ogólnie już ze mną jest dobrze i stałam się obojętna na ex, ale u niej tama puściła i poleciały łzy, a nie płakałam już od tego spotkania dwa tyg temu....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Napisane przez Cerveza_

Ja po prostu nie wierzę w to, że będzie mi lepiej, lżej. Jakby moje życie zakończyło się na nim. Spędziłam z nim 7 lat. 12 lat znajomości. To kawał życia. Tak ważna część, a jemu tak łatwo. Wychodzi z pracy i nie dzwoni już do mnie, tylko do niej. Ja nie mam się komu wygadać.

Daj sobie czas poprzezywac, a w pewnym momencie sama już będziesz tak tym zmęczona, że zostawisz to za sobą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Cerveza_

Tak właściwie to się skapnęłam, ze nie mam nikogo. Był tylko on i ja zostałam na lodzie.

Wiem...ja też tak niestety robiłam, za każdym razem, w każdym związku...odcinałam się od wszystkich znajomych i przyjaciół. Na szczęście z przyjaciółkami, mimo że je w pewnym momencie odrzuciłam (ostatni ex też mnie próbował od nich odciąć) odzyskałam kontakt..bo bez nich chyba bym nie dała rady..ale resztę znajomości potraciłam

[szara_bluzka]

Cerveza. Oczywiście, że wyjdziesz z tego stanu. Czy Ty dostrzegasz ze to było toksyczne. Jesteś osobą uzależniona i detoks trochę potrwa. Płacz uzalaj się nad sobą, ale nigdy w życiu się nie obwiniaj o rozpad tego gówna jakim był ten związek. Każdy toksyczny związek jest gownem. Mi pomoglo to, że codziennie obrzydziałam sobie exa mówiłam jaki to zły człowiek ile krzywdy mi robi. Wyobrażałam sobie jak uprawia sex ze swoją byłą, o której mówił ze jest paskudna i się jej brzydzi. Pomogło.

Musisz stworzyć swojej własne życie. Skoro on był całym Twoim światem musisz swiat zbudować na nowo.

[larenka]

Ja już myślałam, że wszystko co złe za mną, a ten koszmar dalej trwa. Uczucia do byłego, jak były tak i są..
Ale nie o tym chciałam..
Dziś cały dzień jestem roztrzęsiona, w nocy dostałam od byłego kilka sms pod rząd nie dosłowne że chce "ze sobą skończyć" ale sugerujące to, abym zajęła się naszym psem, "reszte rzeczy znajdziecie" i że jeśli znajomi zapytają "o to" mam im powiedzieć że to jest jego wina, napisał że on jest słaby i głupi..no i milion sms z przepraszam kochanie.

Jak wstałam rano, gdy je odczytałam..sparaliżowało mnie, nie wiedziałam co robić...
Jego siostra do mnie zadzwoniła, że przyjechał do niej w nocy, aby mu pomogła. Byli u psychiatry, nie wiem co dokladnie zdiagnozował, ale m.in silną depresję, jest na lekach i chce widzieć tylko mnie. Zadzwonił przeprosił ze tak pisał, ale totalnie sie zalamał jak zobaczył że "poblokowałam" bo zrozumiał co on narobił, że ja go zostawiłam. No i dalej, że teraz będzie na terapii, ale nie oznacza to że on odpuści, bo będzie naprawiał...



Najważniejsze że poszedł z tym do lekarza i rodzina się dowiedziała...bo ja już od 2 miesięcy widziałam zupełnie innego człowieka... niż tego z którym byłam. Dzisiaj przez telefon 1 raz od dwóch miesięcy miał normalny głos ( nie przygnębiony).


Jest mi źle... że tyle musiało się stać złego, aby w końcu on dotarł do drzwi gabinetu.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez larenka

Ja już myślałam, że wszystko co złe za mną, a ten koszmar dalej trwa. Uczucia do byłego, jak były tak i są..
Ale nie o tym chciałam..
Dziś cały dzień jestem roztrzęsiona, w nocy dostałam od byłego kilka sms pod rząd nie dosłowne że chce "ze sobą skończyć" ale sugerujące to, abym zajęła się naszym psem, "reszte rzeczy znajdziecie" i że jeśli znajomi zapytają "o to" mam im powiedzieć że to jest jego wina, napisał że on jest słaby i głupi..no i milion sms z przepraszam kochanie.

Jak wstałam rano, gdy je odczytałam..sparaliżowało mnie, nie wiedziałam co robić...
Jego siostra do mnie zadzwoniła, że przyjechał do niej w nocy, aby mu pomogła. Byli u psychiatry, nie wiem co dokladnie zdiagnozował, ale m.in silną depresję, jest na lekach i chce widzieć tylko mnie. Zadzwonił przeprosił ze tak pisał, ale totalnie sie zalamał jak zobaczył że "poblokowałam" bo zrozumiał co on narobił, że ja go zostawiłam. No i dalej, że teraz będzie na terapii, ale nie oznacza to że on odpuści, bo będzie naprawiał...



Najważniejsze że poszedł z tym do lekarza i rodzina się dowiedziała...bo ja już od 2 miesięcy widziałam zupełnie innego człowieka... niż tego z którym byłam. Dzisiaj przez telefon 1 raz od dwóch miesięcy miał normalny głos ( nie przygnębiony).


Jest mi źle... że tyle musiało się stać złego, aby w końcu on dotarł do drzwi gabinetu.

Chcesz do niego wrócić?

[larenka]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86378985]Chcesz do niego wrócić?[/QUOTE]
Nie. Chce to sensownie zakończyć, żeby ruszyć do przodu. To wszystko mnie zdołowało, nie jest to takie proste, On mieszka obok mnie. Dzieli nas płot... Jego siostra nic nie wie co działo się przez te 2 miesiące, ona nawet nie wie że mnie zostawił. Chce jej to powiedzieć i odciąć się od niego i tego wszystkiego. Rodzice go odrzucili więc nie ma z nimi kontaktu. Wychowany sam przez siebie samego.. Boli mnie to wszystko, że przez chorobę tyle zmarnował. Nie chciał iść się leczyć. Jak wcześniej pisałam w naszym związku było naprawdę dobrze, dbał o mnie, troszczył się..nie było kłótni. Jak było spięcie to tylko przez te jego zachowanie niedojrzałe..(30lat nigdy nie miał dziewczyny) no i serio on nie wiedział nic o randkowaniu itp.


No ale.. po prostu jest mi ciężko tyle czasu już cierpię

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez larenka

Nie. Chce to sensownie zakończyć, żeby ruszyć do przodu. To wszystko mnie zdołowało, nie jest to takie proste, On mieszka obok mnie. Dzieli nas płot... Jego siostra nic nie wie co działo się przez te 2 miesiące, ona nawet nie wie że mnie zostawił. Chce jej to powiedzieć i odciąć się od niego i tego wszystkiego. Rodzice go odrzucili więc nie ma z nimi kontaktu. Wychowany sam przez siebie samego.. Boli mnie to wszystko, że przez chorobę tyle zmarnował. Nie chciał iść się leczyć. Jak wcześniej pisałam w naszym związku było naprawdę dobrze, dbał o mnie, troszczył się..nie było kłótni. Jak było spięcie to tylko przez te jego zachowanie niedojrzałe..(30lat nigdy nie miał dziewczyny) no i serio on nie wiedział nic o randkowaniu itp.


No ale.. po prostu jest mi ciężko tyle czasu już cierpię

Rozumiem, ale dla swojego dobra musisz się odciąć (także myślami). On teraz jest pod opieką specjalistów. Ty musisz zacząć żyć własnym życiem, zadbać o siebie

[Cerveza_]

Byłam u psychologa i czy mi lżej? Może trochę. No ale ciężko tak słuchać o człowiekowi z którym się spędziło tyle lat, że jest psychopatą, który odczuwa satysfakcję z zadawanego bólu.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Cerveza_

Byłam u psychologa i czy mi lżej? Może trochę. No ale ciężko tak słuchać o człowiekowi z którym się spędziło tyle lat, że jest psychopatą, który odczuwa satysfakcję z zadawanego bólu.

Wiem, że to ciężkie, ale jeśli taka jest prawda..może łatwiej będzie Ci się pogodzić z tym wszystkim wiedząc, że wina leżała tylko po jego stronie..

Mój były ma prawdopodobnie dwubiegunówkę, ale podobno nawet to nie tłumaczy jego zachowań i tego jak mnie traktował..

[Cerveza_]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86379829]Wiem, że to ciężkie, ale jeśli taka jest prawda..może łatwiej będzie Ci się pogodzić z tym wszystkim wiedząc, że wina leżała tylko po jego stronie..

Mój były ma prawdopodobnie dwubiegunówkę, ale podobno nawet to nie tłumaczy jego zachowań i tego jak mnie traktował..[/QUOTE]

Ile razem byliście?

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Cerveza_

Ile razem byliście?

Łącznie 3 lata i 8 miesięcy

[Tashira]

U mnie za dlugo bylo dobrze i dzis wieczor dol. A raczej wielki kanion ;/ leze i rycze grrr. Zla jestem sama na siebie bo dlugo juz bylam silna a dzis znowu padlam...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Tashira

U mnie za dlugo bylo dobrze i dzis wieczor dol. A raczej wielki kanion ;/ leze i rycze grrr. Zla jestem sama na siebie bo dlugo juz bylam silna a dzis znowu padlam...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ile minęło od Waszego rozstania?

[Tashira]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86380262]A ile minęło od Waszego rozstania?[/QUOTE]Tak ostatecznie chyba jakoś koniec sierpnia/ początek wrzesnia... no ale kontakt byl jeszcze dluuuuzej...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cerveza_]

Napisane przez Tashira

U mnie za dlugo bylo dobrze i dzis wieczor dol. A raczej wielki kanion ;/ leze i rycze grrr. Zla jestem sama na siebie bo dlugo juz bylam silna a dzis znowu padlam...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też padłam...ale mam głupie myśli. Dla kogo będę się stroić, malować, kto to doceni. Masakra, niby pierdoła a lubię adorowanie

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------

Napisane przez Tashira

Tak ostatecznie chyba jakoś koniec sierpnia/ początek wrzesnia... no ale kontakt byl jeszcze dluuuuzej...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Najgorzej jak rozstanie ciągnie się miesiącami. Masakra.

[Tashira]

Napisane przez Cerveza_

Ja też padłam...ale mam głupie myśli. Dla kogo będę się stroić, malować, kto to doceni. Masakra, niby pierdoła a lubię adorowanie

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------



Najgorzej jak rozstanie ciągnie się miesiącami. Masakra.

No nasze tak naprawde ciągnęło sie od konca maja do konca sierpnia? Jakos tak. Wyprowadzal sie, wprowadzal, 1msc dobrze, pozniej znowu cos... okropny czas. Ja pamiętam to jak przez mgle. Nie umiem nawet opisac juz chyba po kolei wydarzen. Bylam wrakiem czlowieka, zombie doslownie. Slanialam sie na nogach. Nie wiem co i kiedy sie wydarzylo.

Teraz to juz inny stan, inne uczucia ale bywa ciezko. Tak jak dzis wieczorem...

Po prostu tęsknię. Tak po ludzku dzis tesknota mnie przygniata.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cerveza_]

Napisane przez Tashira

No nasze tak naprawde ciągnęło sie od konca maja do konca sierpnia? Jakos tak. Wyprowadzal sie, wprowadzal, 1msc dobrze, pozniej znowu cos... okropny czas. Ja pamiętam to jak przez mgle. Nie umiem nawet opisac juz chyba po kolei wydarzen. Bylam wrakiem czlowieka, zombie doslownie. Slanialam sie na nogach. Nie wiem co i kiedy sie wydarzylo.

Teraz to juz inny stan, inne uczucia ale bywa ciezko. Tak jak dzis wieczorem...

Po prostu tęsknię. Tak po ludzku dzis tesknota mnie przygniata.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nasze od sierpnia, z jednym powrotem na miesiąc aż do teraz, wiec wiem o czym mówisz i współczuję.
Z tym, że do mnie dociera to dopiero teraz i dopiro teraz jestem wrakiem człowieka.