Zapobieganie zapaleniu pęcherza i leczenie

[OlkaPe]

Ciekawa jestem jakie macie sposoby zapobiegania i leczenia zapalenia pęcherza?

Nie pytam tu o lekarza i antybiotyk, a o to jak tego uniknąć. Podzielcie się swoimi sposobami.

[krolewnanacynamonie]

Jako przewlekły zapaleniowiec już mam kilka sprawdzonych metod
Po 1. Ciepłe nogi. Zawsze ale to zawsze na nogach ciepłe skarpetki bądź kapcie. W zimne dni ( kiedy np. pomarznę ) moczę nogi w gorącej wodzie. Po 2. Nasiadówki - czy mam obecnie zapalenie czy nie. Zaparzam zazwyczaj rumianek, skrzyp, miętę i siedzę nad tym ze 2o min mniej więcej raz w tyg. ( chyba że znów przemarznę wtedy obowiązkowo w tym dniu parówka ) Po 3. Dobrej jakości bielizna. Taka która nie obciska i jest z materiału oddychającego. Po 4. Płyn do higieny intymnej obowiązkowy. Po 5. Ręcznik do okolic intymnych piorę co 2-3 dni i zawsze prasuję.
Po 6. Po każdym stosunku obowiązkowo siusiu. ( trzeba pamiętać również o odpowiednim podcieraniu się) Po 7. Podmywam się 2 x dziennie.

Myślę że bardzo ważne jest by ćwiczyć mięśnie okolic intymnych by nie mieć potem problemów z nietrzymaniem moczu.
Sporo tego Jak tylko następne rzeczy będą wpadać do głowy dam znać. Podziel się również swoimi sposobami

[OlkaPe]

Napisane przez krolewnanacynamonie

Jako przewlekły zapaleniowiec już mam kilka sprawdzonych metod
Po 1. Ciepłe nogi. Zawsze ale to zawsze na nogach ciepłe skarpetki bądź kapcie. W zimne dni ( kiedy np. pomarznę ) moczę nogi w gorącej wodzie. Po 2. Nasiadówki - czy mam obecnie zapalenie czy nie. Zaparzam zazwyczaj rumianek, skrzyp, miętę i siedzę nad tym ze 2o min mniej więcej raz w tyg. ( chyba że znów przemarznę wtedy obowiązkowo w tym dniu parówka ) Po 3. Dobrej jakości bielizna. Taka która nie obciska i jest z materiału oddychającego. Po 4. Płyn do higieny intymnej obowiązkowy. Po 5. Ręcznik do okolic intymnych piorę co 2-3 dni i zawsze prasuję.
Po 6. Po każdym stosunku obowiązkowo siusiu. ( trzeba pamiętać również o odpowiednim podcieraniu się) Po 7. Podmywam się 2 x dziennie.

Myślę że bardzo ważne jest by ćwiczyć mięśnie okolic intymnych by nie mieć potem problemów z nietrzymaniem moczu.
Sporo tego Jak tylko następne rzeczy będą wpadać do głowy dam znać. Podziel się również swoimi sposobami

strasznie dużo roboty :P ale dziękuję za odpowiedź, część pewnie wdrożę. A myślałaś o jakiejś suplementacji?

[umbrelaa]

Witam.
Ja stosuję dokładnie wszystko co wymieniła koleżanka powyżej.Niestety czasem nawet takie"dmuchanie na zimne nie pomaga" , a że każde zapalenie pęcherza u mnie kończyło się płaczem ( ból i szczypanie nie do wytrzymania) postanowiłam wybrać się do lekarza. Oczywiście lekarka przepisała mi cholernie drogi lek (Uro-Vaxom, jakies 90 zł za 30 tabletek) dlatego recepte odłożyłam do szafki. Niestety kiedy przyszło kolejne zapalenie postanowiłam , że przynajmniej spróbuję tego "zapobiegającego" i niby leczniczego leku.Muszę przyznać , że stosuję go już drugi miesiąc i kompletnie żadnego zapalenia pęcherza ! Do tego kupiłam w aptece nasiadówki za ok 10 zł , i mam świety spokój(póki co). Czytałam że warto sobie zrobić taką terapie z 2,3 opakowania bo jak widze na swoim przykładzie bardzo się opłaca.
Długo jadłam te wszystkie Urinale , Urofuraginum ale są podobno bardzo szkodliwe ;/

[cola201]

Napisane przez krolewnanacynamonie

Jako przewlekły zapaleniowiec już mam kilka sprawdzonych metod
Po 1. Ciepłe nogi. Zawsze ale to zawsze na nogach ciepłe skarpetki bądź kapcie. W zimne dni ( kiedy np. pomarznę ) moczę nogi w gorącej wodzie. Po 2. Nasiadówki - czy mam obecnie zapalenie czy nie. Zaparzam zazwyczaj rumianek, skrzyp, miętę i siedzę nad tym ze 2o min mniej więcej raz w tyg. ( chyba że znów przemarznę wtedy obowiązkowo w tym dniu parówka ) Po 3. Dobrej jakości bielizna. Taka która nie obciska i jest z materiału oddychającego. Po 4. Płyn do higieny intymnej obowiązkowy. Po 5. Ręcznik do okolic intymnych piorę co 2-3 dni i zawsze prasuję.
Po 6. Po każdym stosunku obowiązkowo siusiu. ( trzeba pamiętać również o odpowiednim podcieraniu się) Po 7. Podmywam się 2 x dziennie.

Myślę że bardzo ważne jest by ćwiczyć mięśnie okolic intymnych by nie mieć potem problemów z nietrzymaniem moczu.
Sporo tego Jak tylko następne rzeczy będą wpadać do głowy dam znać. Podziel się również swoimi sposobami

Ja również zgadzam się z Tobą, ponieważ niestety od roku mam niestety często ciężkie objawy zapalenia powtarzające się co 3-4 miesiące....

Co zrobić by uniknąć tego:

1. rano wypić szklankę przegotowanej wody z plastrem cytryny wyciśniętym w niej: witamina C odkaża pęcherza i utrudnia dalszy rozwój ewentualnej infekcji;

2. raz dziennie zjeść ząbek czosnku i kawałek cebuli - oczywiście nie surowy, choć w sałatce takowy też się je;

3. pić więcej wody niż np. kawy;

4. jem kilka razy w tygodniu suszoną żurawinę z musli;

Mnie infekcja dopada gdy własnie zmarzną mi stopy, cała zmarznę, oraz gdy doświadczam silnego stresu, zdenerwowanie lub zdarzenie, które przeżywam mocno....

Oczywiście higiena, częsta wymiana ręczników, noszenie bawełnianej bielizny, ma również duże znaczenie. Niestety w tym czasie trzeba ograniczyć stosunek płciowy...

Aby z kolei złagodzić objawy już występujące :

- piję herbatę z pokrzywy lub wodę z cytryną i witaminą C
- robię popularne nasiadówki z gorącej wody lub zaparzonych ziół (np. vagosan)
- gorąca kąpiel
- bardzo ciepła kołdra i poduszka między nogami - czasem termofor
- oczywiście biorę furaginę i mocno wygrzewam się w łóżku

[OlkaPe]

Napisane przez umbrelaa

Witam.
Ja stosuję dokładnie wszystko co wymieniła koleżanka powyżej.Niestety czasem nawet takie"dmuchanie na zimne nie pomaga" , a że każde zapalenie pęcherza u mnie kończyło się płaczem ( ból i szczypanie nie do wytrzymania) postanowiłam wybrać się do lekarza. Oczywiście lekarka przepisała mi cholernie drogi lek (Uro-Vaxom, jakies 90 zł za 30 tabletek) dlatego recepte odłożyłam do szafki. Niestety kiedy przyszło kolejne zapalenie postanowiłam , że przynajmniej spróbuję tego "zapobiegającego" i niby leczniczego leku.Muszę przyznać , że stosuję go już drugi miesiąc i kompletnie żadnego zapalenia pęcherza ! Do tego kupiłam w aptece nasiadówki za ok 10 zł , i mam świety spokój(póki co). Czytałam że warto sobie zrobić taką terapie z 2,3 opakowania bo jak widze na swoim przykładzie bardzo się opłaca.
Długo jadłam te wszystkie Urinale , Urofuraginum ale są podobno bardzo szkodliwe ;/

Urinal szkodliwy? pierwsze słyszę, przecież to same wyciągi roślinne i witamina D

---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Napisane przez cola201

Ja również zgadzam się z Tobą, ponieważ niestety od roku mam niestety często ciężkie objawy zapalenia powtarzające się co 3-4 miesiące....

Co zrobić by uniknąć tego:

1. rano wypić szklankę przegotowanej wody z plastrem cytryny wyciśniętym w niej: witamina C odkaża pęcherza i utrudnia dalszy rozwój ewentualnej infekcji;

2. raz dziennie zjeść ząbek czosnku i kawałek cebuli - oczywiście nie surowy, choć w sałatce takowy też się je;

3. pić więcej wody niż np. kawy;

4. jem kilka razy w tygodniu suszoną żurawinę z musli;

Mnie infekcja dopada gdy własnie zmarzną mi stopy, cała zmarznę, oraz gdy doświadczam silnego stresu, zdenerwowanie lub zdarzenie, które przeżywam mocno....

Oczywiście higiena, częsta wymiana ręczników, noszenie bawełnianej bielizny, ma również duże znaczenie. Niestety w tym czasie trzeba ograniczyć stosunek płciowy...

Aby z kolei złagodzić objawy już występujące :

- piję herbatę z pokrzywy lub wodę z cytryną i witaminą C
- robię popularne nasiadówki z gorącej wody lub zaparzonych ziół (np. vagosan)
- gorąca kąpiel
- bardzo ciepła kołdra i poduszka między nogami - czasem termofor
- oczywiście biorę furaginę i mocno wygrzewam się w łóżku

świetne rady, bardzo dziękuję

Ja swoich jeszcze nie mam, jak będę miała jakiś złoty środek to się podzielę

Póki co wiem, że no-spa trochę uśmierza ból

[anula112]

Zacytuję, bo pisałam w innym wątku:

Napisane przez anula112

Dziewczyny
Walczę z pęcherzem/cewką (czasami tak boli że nie mogę usiedzieć na tyłku, więc obstawiam że to cewka) od ponad 2 lat. Pierwsze zapalenie uaktywniło się po rozpoczęciu współżycia, ale wyleczyłam je furaginą. Jakieś pół roku później siedziałam w przeciągu, przewiałam plecy i miałam problemy przez dłuższy czas. Brałam: Nolicyn, Norsept, Monural, Cipronex i problem znikał na krótki czas (zapalenia co miesiąc-półtora). Od ponad pół roku stosuję taką terapię (od razu mówię że nie jest skuteczna na 100 procent, ale jest lepiej):
- ciepło się ubieram, staram się żeby nie zmarzły mi stopy, plecy, brzuch, uciekam od klimatyzacji, a jak już zmarznę to w domu wygrzewam się (kołdra, wanna, poducha elektryczna/termofor na brzuch i krocze),
- po seksie koniecznie prysznic i wysikanie się, podmywam się pianką Baifem z Herbapolu,
- picie Fitolizyny ( na początku piłam 3x dziennie, potem 2, teraz w razie potrzeby jak czuję że mnie zaczyna szczypać, po seksie, jak zmarznę),
- branie Uro-up (j.w.),
- sok z wyciśniętej połówki cytryny z wodą - co 2 dni,
- duuuuuużo pić i sikać! polecam też piwo, które ma działanie moczopędne .
Zapalenie miewam co pół roku, więc do przeżycia (wcześniej podkreślam - co miesiąc). Polecam wypróbowanie na sobie ziołowego leku Fitolizyny, która ma działanie odkażające. Ja się już trochę na nią uodporniłam, ale na początku efekty były nieziemskie. Ostrzegam, że smakuje wstrętnie ale idzie się przyzwyczaić. Do tego żurawina i sok z cytryny. Ale wiadomo wszystko się może zdarzyć i nie wiadomo kiedy to dziadostwo się znów przyczepi

Ostatnio piję również herbatki ziołowe - rumianek, pokrzywa, skrzp lub gotowe mieszanki np. urosan. Z początku niedobre, ale kwestia przyzwyczajenia. A jeżeli chodzi o furaginum, to wystarczy przeczytać ulotkę dot. efektów ubocznych - masakra. Też słyszałam, że jest bardzo niebezpieczna. Ja się jej już tyle nabrałam, że nie mogę na nią patrzeć :P
Ooo a jak boli to no-spa, najlepiej ta podwójna.

[OlkaPe]

bo to chemioterapeutyk jest, nic naturalnego, więc zdrowe to nie może być

[Maryna88]

mi pomaga też żurawina - na przykład zwykła suszona

[OlkaPe]

słyszałam o suszonej żurawinie, ale podobno musiałabym jej bardzo dużo zjeść żeby to dało jakiś efekt, aż taką fanką nie jestem

[OlkaPe]

wiem, że w urinalu intensiv jest ekwiwalent 0,5kg żurawiny na jedną tabletkę, tyle dziennie bym nie zjadła