Friends with benefits 🤪

[IwonaRozalia]

Czesc dziewczyny. Kilka miesięcy temu zostawilam faceta i niedawno weszłam w uklad FWB. Na razie jest spoko. Spotykamy sie raz czy 2 razy w tyg. Jak jest6u was z orgazmamu? Ja pare razy mialam ale musialam w glowie pofantazjować bo brakuje mi prawdziwej bliskości. On sie dziwi co robi zle, a nie chce mu mówić ze brakuje mj uczucia bo pomyśli ze chce czegoś więcej. I drugie pytanie. Miałyście hapy endy? Tzn zwiazek z waszym FWB partnerem?

[OkiemMezczyzny]

Napisane przez IwonaRozalia

Czesc dziewczyny. Kilka miesięcy temu zostawilam faceta i niedawno weszłam w uklad FWB. Na razie jest spoko. Spotykamy sie raz czy 2 razy w tyg. Jak jest6u was z orgazmamu? Ja pare razy mialam ale musialam w glowie pofantazjować bo brakuje mi prawdziwej bliskości. On sie dziwi co robi zle, a nie chce mu mówić ze brakuje mj uczucia bo pomyśli ze chce czegoś więcej. I drugie pytanie. Miałyście hapy endy? Tzn zwiazek z waszym FWB partnerem?

Reguły układu okreslone są na początku. Jeśli brakuje Ci bliskości to śmiem wątpić czy to układ odpowiedni dla Ciebie. Czuje, że może to być dla Ciebie traumatyczne przeżycie jak facet powie nie i odejdzie z dnia na dzień gdy mocniej się zaangażujesz. Przemysl czy jesteś gotowa na taką sytuację. On raczej tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magrru]

Jeżeli myślisz o związku jako Happy endzie to wchodząc w to się poranisz. Ja nie chciałam związku a i tak to było nie dla mnie, nie mogę w seks bez zaangażowania się emocjonalnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[linaya]

Odp. na pytanie. W przeszłości zdarzało mi się być w takich układach.

1. Owszem, były. Niekiedy pokazywałam facetowi, co ma zrobić, żeby mi sprawić przyjemność.
2. Żeby układ FwB przerodził się w stały związek na wyłączność - nie.

[dfa92456d73d4ef7a78ce2327709265e19ebf5a3_60cd257269584]

Bywałem kiedyś w takich układach ale to nie dla mnie. Raz się związałem z moją fuckfriend z jej inicjatywy i to była najbardziej toksyczna, wyniszczająca mnie relacja w jakiej byłem. Tylko sam sobie to zrobiłem bo olałem rzeczy które normalnie zdyskwalifikowały taką osobę jako partnerkę. Od tamtej pory nigdy więcej.
Bywały orgazmy, szczególnie jak partnerka seksualna potrafiła się komunikować.

[IwonaRozalia]

Pewnie cie to zablokowało. Wiem ze to ciężki związek. Wiem ze zrobiłam głupotę chyba. To moj kolega z pracy. Oboje nie chcemy związku. Ja bo mialam 1 toksyczny drugi z maminsynkiem. Nie wiem jak jest u was ale ciekawi mnie dobranie partnera. Moj mi sie podobał fizycznie. Nie poszłabym do łóżka z byle kim. Zaczelam go poznawać. Ma traumę głęboka po bylej żonie. Czasem patrzy na mnie w pracy z błyskiem w oczy szczerym i to nie jest podryw czy znak na sex. A potem jest jak kamien.

[MsN]

Napisane przez IwonaRozalia

Czesc dziewczyny. Kilka miesięcy temu zostawilam faceta i niedawno weszłam w uklad FWB. Na razie jest spoko. Spotykamy sie raz czy 2 razy w tyg. Jak jest6u was z orgazmamu? Ja pare razy mialam ale musialam w glowie pofantazjować bo brakuje mi prawdziwej bliskości. On sie dziwi co robi zle, a nie chce mu mówić ze brakuje mj uczucia bo pomyśli ze chce czegoś więcej. I drugie pytanie. Miałyście hapy endy? Tzn zwiazek z waszym FWB partnerem?

Nie wydaje mi się, żeby w relacjach FwB były happy endy. Zazwyczaj jedna osoba się angażuje emocjonalnie (mam wrażenie, że częściej jest to kobieta), a facet nie, nigdy sobie niczego na wyłączność nie obiecywali, laska się zakochuje, facet się dystansuje, albo odtrąca laskę i w ten oto magiczny sposób relacja się kończy.

Nie wiem w ilu takich relacjach byłam bo spotykałam się z wieloma na seks nie jednokrotnie (nie w tym samym czasie chyba), ale pamiętam pierwszą relację w którą weszłam. To chyba trwało tylko kilka msc w danym roku (wątpię, że dłużej). Typ jak się okazało miał dziewczynę, nie wiedziałam o tym. Zakończyłam z innego powodu, nie przyznałam mu się, że wiem, że ma dziewczynę. Byłam nim znudzona i nie chciałam się z nim spotykać. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, że ja się w FwB zaangażowałam emocjonalnie, zakochałam w danym facecie i z tego powodu to się zakończyło.

Im jestem starsza tym bardziej chciałabym wejść w związek. Na początku zaczęłam od tego bo przez to zaczęłam uczyć się seksualności (byłam niedoświadczona), ale wolałabym już relacje poważną i na wyłączność. Takie zabawy nie są dla każdego. Pewnie z czasem dla mnie też nie.

[holgath]

FWB z happy endem (jak to nazywacie), to nie jest FWB.
Również regularny seks 2 razy w tygodniu, to też nie FWB, a jakiś tam rodzaj związku, jakby tego nie nazywać.
Jak dla mnie zasadą FWB jest dość przypadkowy i zupełnie nieregularny seks z NiePrzypadkową (wcześniej poznaną już) osobą, n.p. "potrzebowska" ex po starej przyjaźni, lub koleżanka w przerwie wspólnej nauki do egzaminu.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez holgath

Również regularny seks 2 razy w tygodniu, to też nie FWB, a jakiś tam rodzaj związku, jakby tego nie nazywać.

Niewiele ci potrzeba do nazwania relacji związkiem w takim razie
Ciekawe czy kilku moich FwB myślało, że jest w związku

[Hotmoniczkaxx]

https://www.youtube.com/watch?v=g24p_Nj8Ba8
może się przyda

[holgath]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88737044]Niewiele ci potrzeba do nazwania relacji związkiem w takim razie
Ciekawe czy kilku moich FwB myślało, że jest w związku [/QUOTE]
A czy spotykanie się z panem Tinderem 2 razy w tygodniu na numerek, można nazwać FWB?
Zagadnienie jak zwał tak zwał.
Moja prywatna definicja FWB to sporadyczny seks, nie wywołujący żadnych konsekwencji uczuciowo-emocjonalnych, przy utrzymywaniu stałej, innej relacji: typu koleżanka z pracy/uczelni, lub ze wspólnego towarzystwa.
Regularny seks, nawet bez żadnej innej relacji, to jak dla mnie, może jeszcze nie związek, ale jakiś układ, regulowany ustalonymi zasadami.

Napisane przez Hotmoniczkaxx

https://www.youtube.com/watch?v=g24p_Nj8Ba8
może się przyda

Jak dla mnie to vlogerka trochę muli pojęcia. Ale nie upieram się, tym bardziej, że nie chciało mi się słuchać do końca.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez holgath

A czy spotykanie się z panem Tinderem 2 razy w tygodniu na numerek, można nazwać FWB?
Zagadnienie jak zwał tak zwał.

Moja prywatna definicja FWB to sporadyczny seks, nie wywołujący żadnych konsekwencji uczuciowo-emocjonalnych, przy utrzymywaniu stałej, innej relacji: typu koleżanka z pracy/uczelni, lub ze wspólnego towarzystwa.
Regularny seks, nawet bez żadnej innej relacji, to jak dla mnie, może jeszcze nie związek, ale jakiś układ, regulowany ustalonymi zasadami.

I w którym miejscu ta twoja prywatna definicja wyklucza się z regularnym numerkiem dwa razy w tygodniu?

[holgath]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88737278]I w którym miejscu ta twoja prywatna definicja wyklucza się z regularnym numerkiem dwa razy w tygodniu?[/QUOTE]
"Sporadyczny"



Uprzedzając kolejne pytania, to jak dla mnie FWB różni się tym od "casual sex", że istnieje jeszcze inna relacja. Czy to zawodowa, czy z koła wędkarskiego, czy różańcowego.

[MsN]

Napisane przez holgath

Również regularny seks 2 razy w tygodniu, to też nie FWB, a jakiś tam rodzaj związku, jakby tego nie nazywać.
Jak dla mnie zasadą FWB jest dość przypadkowy i zupełnie nieregularny seks z NiePrzypadkową (wcześniej poznaną już) osobą, n.p. "potrzebowska" ex po starej przyjaźni, lub koleżanka w przerwie wspólnej nauki do egzaminu.

Mylisz pojęcia koleś. Jak regularny seks choćby i nawet dwa razy w tygodniu jest związkiem? To jest układ, FwB, na pewno nie ONS, ale układ, FwB, nazwij jak chcesz jednak nie zakategoryzuje się go do związku bo związkiem nie jest.

[White_Dove]

Jak dla mnie związek jest wtedy jak jest uczucie i zaangażowanie. Sam seks i pogadanie, wyjście to po prostu układ

[kszykszykszy]

Seks to seks i to nie oznacza od razu związku. Bo niby czemu? Zwyczajne zaspokojenie swoich popędów seksualnych i tyle, a jeżeli wchodzą w to uczucia to może być już niebezpiecznie i lepiej się ewakuować z takiej relacji.

[IwonaRozalia]

Po co te dyskusje. Jeśli 2 osoby chcą seksu to niech nazywaja to sobie jak im sie podoba przecież