Brak pomocy przy obowiązkach domowych, rzadki seks

[Monikaaa8]

Cześć!

W kilku wątkach zauważyłam podobny schemat: gdy szwankuje pomoc ze strony faceta w obowiązkach domowych, to szwankuje też seks - mężczyźni tacy mają ochotę dwa-trzy razy w miesiącu. W moim przypadku z moim ex było podobnie, seks raz w tygodniu, a początek związku to nawet 3 razy dziennie. Wersja demo ideał, a później rozczarowanie...

Czy waszym zdaniem te dwie kwestie często się łączą? Dlaczego tak jest? Czy chodzi o kłótnie o obowiązki, związany z nimi stres i facetowi się po prostu odechciewa? Może chodzi o to, że partnerka takiemu poniekąd "matkuje" wyręczając go, fajnie mieć taką "mamę" w domu, ale iść z "mamą" do łóżka, hmm...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Monikaaa8

Cześć!

W kilku wątkach zauważyłam podobny schemat: gdy szwankuje pomoc ze strony faceta w obowiązkach domowych, to szwankuje też seks - mężczyźni tacy mają ochotę dwa-trzy razy w miesiącu. W moim przypadku było podobnie, seks raz w tygodniu, a początek związku to nawet 3 razy dziennie. Wersja demo ideał, a później rozczarowanie...

Czy waszym zdaniem te dwie kwestie często się łączą? Dlaczego tak jest? Czy chodzi o kłótnie o obowiązki, związany z nimi stres i facetowi się po prostu odechciewa? Może chodzi o to, że partnerka takiemu poniekąd "matkuje" wyręczając go, fajnie mieć taką "mamę" w domu, ale iść z "mamą" do łóżka, hmm...

Proste ale okrutne - bo mało który facet chce sypiać ze swoją osobistą sprzątaczką.

[MsN]

Napisane przez Monikaaa8

Cześć!

W kilku wątkach zauważyłam podobny schemat: gdy szwankuje pomoc ze strony faceta w obowiązkach domowych, to szwankuje też seks - mężczyźni tacy mają ochotę dwa-trzy razy w miesiącu. W moim przypadku było podobnie, seks raz w tygodniu, a początek związku to nawet 3 razy dziennie. Wersja demo ideał, a później rozczarowanie...

Czy waszym zdaniem te dwie kwestie często się łączą? Dlaczego tak jest? Czy chodzi o kłótnie o obowiązki, związany z nimi stres i facetowi się po prostu odechciewa? Może chodzi o to, że partnerka takiemu poniekąd "matkuje" wyręczając go, fajnie mieć taką "mamę" w domu, ale iść z "mamą" do łóżka, hmm...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To, że mu ''matkujesz'' to...uważasz, że to zmienia postać rzeczy?
Ogólnie to nie powinnaś mu matkować i zwracać uwagę, że ma po sobie posprzątać, a brudne gacie to wrzucać do pralki, a nie mają się walać po mieszkaniu, że wypadałoby aby wyniósł śmieci gdy widzi, że z wora już konkretnie daje. On ma Ciebie za praczkę, sprzątaczkę i kucharkę w jednym więc może też widzi, że w seksie nie musi się starać bo mu styka jak zaspokoi Cię raz na msc...

Faceta nie da się wychować, jak nie wyniósł pewnych zachowań z domu, jak widzisz, że nie rokuje i jeszcze seks jest słaby i rzadki to nie ma co, trzeba pakować mu walizki i niech idzie do mamusi.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Monikaaa8]

Napisane przez MsN

To, że mu ''matkujesz'' to...uważasz, że to zmienia postać rzeczy?
Ogólnie to nie powinnaś mu matkować i zwracać uwagę, że ma po sobie posprzątać, a brudne gacie to wrzucać do pralki, a nie mają się walać po mieszkaniu, że wypadałoby aby wyniósł śmieci gdy widzi, że z wora już konkretnie daje. On ma Ciebie za praczkę, sprzątaczkę i kucharkę w jednym więc może też widzi, że w seksie nie musi się starać bo mu styka jak zaspokoi Cię raz na msc...

Faceta nie da się wychować, jak nie wyniósł pewnych zachowań z domu, jak widzisz, że nie rokuje i jeszcze seks jest słaby i rzadki to nie ma co, trzeba pakować mu walizki i niech idzie do mamusi.

Poszedł do mamusi po 5 miesiącach Nawet mu herbatkę do termosika robiła do pracy podobno Facet 37 lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[MsN]

Napisane przez Monikaaa8

Poszedł do mamusi po 5 miesiącach Nawet mu herbatkę do termosika robiła do pracy podobno Facet 37 lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Masakra, skąd się tacy biorą, że od cyca matki nie chcą się odczepić? Ja się spotykałam z podobnym. Nie dość, że toksyk i obrzydliwy manipulant, to mi wciąż gadał, że jak coś to muszę się pogodzić z tym, że jak jemu matce się coś stanie to z automatu jemu też. W tym sensie, że on sobie coś zrobi jak matka mu umrze, że umrze z matką (nie dosłownie to umrze z matką , ale tak było) także tego.
Tamten egzemplarz mieszkał z mamusią, a miał 35/36 lat, ja 26 i byłam bardziej dojrzała niż on, więc pewnie i z mamusią chodził na zakupy i tamta mu buciki wybierała.

[Monikaaa8]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88812444]Treść usunięta[/QUOTE]Bo tatuś najczęściej jest zakrzyczany po jakimś czasie przez mamusię, bo chłopcu krzywdę robi jak go od gry odrywa, żeby w końcu mu w czymś pomógł i się po prostu poddaje dla zachowania swojego zdrowia psychicznego i świętego spokoju. Wychowanie wychowaniem, ale smsowanie do 37letniego syna czy już jadł obiad chyba nie jest przez wpojone tradycje domowe...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Monikaaa8]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88812479]Treść usunięta[/QUOTE]Ty mówisz, że skrajny przypadek, a ja się zastanawiałam czy czasem nie przesadzałam i jestem zołzą, że mi się to nie podoba. Nie wiem gdzie mój umysł odpływa jak jestem w związku. Te zachowania to wierzchołek góry lodowej w sumie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Nie wiem czy to się zawsze łączy, ale zazwyczaj w wątkach jest schemat u autorek: uważanie udziału faceta w obowiązkach domowych za "pomoc" + zwalanie winy za przyzwyczajenia faceta na matkę (nigdy na ojca czy ogólnie rodziców/wychowanie). Jak któraś sama jest seksistką, to potem łatwiej daje sobie wejść na łeb.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Zorzoli]

No bo te matki starej daty najczęściej wykraczają tez we wszystkim ojców.
Moja matka od ponad 30 lat robi w domu wszystko i nawet pewnie jakby ktoś chciał pomóc to i tak źle bo ona lepiej zrobi... taka me talnosv tego pokolenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Matishau]

Nie zauważyłem takiej korelacji.



Chyba ze mężczyzna więcej pracuje i więcej zarabia to oczywiście ze może oczekiwać ze nie będzie miał obowiązków w domu, jeżeli tutaj zgrzyta to może pojawić się problem z seksem bo mało który facet chce sypiać z roszczeniowa kobieta.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

W moim byłym związku było odwrotnie. To facet był bardziej skory do obowiązków domowych, chętnie gotował i sprzątał. Ja więcej pracowałam. Seksu właśnie prawie nie było.
Także moim zdaniem to się nie łączy. Chyba że w taki sposób, że jak facetowi przestaje zależeć, to po prostu przestaje się starać po całości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Monikaaa8]

Napisane przez Matishau

Nie zauważyłem takiej korelacji.



Chyba ze mężczyzna więcej pracuje i więcej zarabia to oczywiście ze może oczekiwać ze nie będzie miał obowiązków w domu, jeżeli tutaj zgrzyta to może pojawić się problem z seksem bo mało który facet chce sypiać z roszczeniowa kobieta.

Jeśli zarabia 20tyś i wraca do domu o 19, a pracuje 6 dni w tygodniu, to może tego wymagać. Jak zarabia jakąś śmieszną krajową i pracuje tyle ile większość ludzi, to niech nawet nie marzy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Alinka2001]

Chyba to są dwie niezależne sfery. Dużo jest facetów, którzy są idealnymi kochankami, a do spraw domowych im daleko. Myślę tylko, że jak ktoremuś zależy na dobrym seksie to wyręcza partnerkę z niektórych obowiązków lub się nimi z nią dzieli, żeby istniały zdrowe relacje pomiędzy nimi wspomagające dobry stosunek. Są więc sfery gdzie się to łączy oraz sfery gdzie nie ma to nic ze sobą wspólnego.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Overcooked]

Napisane przez Matishau

Nie zauważyłem takiej korelacji.



Chyba ze mężczyzna więcej pracuje i więcej zarabia to oczywiście ze może oczekiwać ze nie będzie miał obowiązków w domu, jeżeli tutaj zgrzyta to może pojawić się problem z seksem bo mało który facet chce sypiać z roszczeniowa kobieta.

Facet dla widzimisię tyra na 2 etaty żeby podnieść swoje kwalifikacje/mieć na własne zachcianki/odkładać na osobiste oszczędności + oszczędza czas i pieniądze bo ma za free wysprzątane, ugotowane itd (czyli zysk + zysk) vs kobieta która dla jego ambicji traci swój osobisty czas na oporządzenie faceta niczym dużego dziecka (czyli strata). I kto tu jest roszczeniowy z oczekiwaniami?

Obowiązki domowe są domowników. Mogą podzielić się wedle uznania będąc faktycznie równymi partnerami rozmowy. Ale niestety w wątkach wychodzi patriarchat w okazałości gdzie akurat te obowiązki są rolą kobiety, która ma pretensje do innej kobiety że nie nauczyła synka dżentelmeńskiego gestu jakim jest rozszerzenie okazjonalnej pomocy (no bo wiadomo że to nie są jego obowiązki) do przynajmniej połowy prac domowych, a facet korzysta sobie z wygody bycia na z góry uprzywilejowanej pozycji jeśli chodzi o prace domowe i zyskuje czas na zwiększanie pensji czy rozrywki wedle własnego uznania.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Limonka2738]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88812707]Treść usunięta[/QUOTE]


Oczywiście, że tak.


Jasne, nie zamordyzmem, ale umową między wami.


Ale tak właśnie bym zrobiła.


I szczerze mówiąc tego bym oczekiwała od partnera, że sam będzie chciał mnie trochę odciążyć.


Sama jak byłam bezrobotna przez 3 miesiące to wykonywałam obowiązki domowe, bo i tak siedzę na tyłku.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Matishau

Chyba ze mężczyzna więcej pracuje i więcej zarabia to oczywiście ze może oczekiwać ze nie będzie miał obowiązków w domu, jeżeli tutaj zgrzyta to może pojawić się problem z seksem bo mało który facet chce sypiać z roszczeniowa kobieta.

Napisane przez Monikaaa8

Jeśli zarabia 20tyś i wraca do domu o 19, a pracuje 6 dni w tygodniu, to może tego wymagać. Jak zarabia jakąś śmieszną krajową i pracuje tyle ile większość ludzi, to niech nawet nie marzy

Oczekiwać to sobie może nawet jak jest bezrobotny i całymi dniami siedzi w domu, tylko że nikt nie jest zobowiązany tych oczekiwań spełniać. Ja bym zabiła śmiechem faceta, który oczekiwałby ode mnie robienia więcej niż połowy, niezależnie od jego sytuacji zawodowej. No sorry, to jego wybór, że pracuje do 19, 6 dni w tygodniu. Jeśli chce mieć bardziej posprzątane w domu, to niech sobie weźmie wolne.

[1ce31337bafe4ce50f62519e721d2985132c01a5_6111b3a307338]

Jak ktoś zarabia 20k to może sobie opłacić osobę do sprzątania domu, a jedzenie zamawiać w restauracjach.
Jak zarabia 1000zł więcej niż partner/-ka to niech sobie zdecyduje, czy tę kwotę przeznaczyć na pomoc domową, czy samemu podjąć się przypadających na niego obowiązków wynikających z prowadzenia gospodarstwa domowego

[SteveS]

Napisane przez Monikaaa8

Cześć!

W kilku wątkach zauważyłam podobny schemat: gdy szwankuje pomoc ze strony faceta w obowiązkach domowych, to szwankuje też seks - mężczyźni tacy mają ochotę dwa-trzy razy w miesiącu. W moim przypadku z moim ex było podobnie, seks raz w tygodniu, a początek związku to nawet 3 razy dziennie. Wersja demo ideał, a później rozczarowanie...

Czy waszym zdaniem te dwie kwestie często się łączą? Dlaczego tak jest? Czy chodzi o kłótnie o obowiązki, związany z nimi stres i facetowi się po prostu odechciewa? Może chodzi o to, że partnerka takiemu poniekąd "matkuje" wyręczając go, fajnie mieć taką "mamę" w domu, ale iść z "mamą" do łóżka, hmm...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Problem zaczyna się już w momencie, gdy to, co oferuje facet, to pomoc. Facet ma równorzędne obowiązki jak kobieta - ich podział może zależeć np. do tego, kto ile pracuje.

[Monikaaa8]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88812707]Treść usunięta[/QUOTE]

Oczywiście, że on powinien to ogarniać, bo kiedy miałabyś to robić, skoro nie było Cie w domu do późna, a dodatakowo utrzymywałaś Was. Dla mnie to naturalne, ale u mnie w domu rodzinnym było tak, że kto był w domu wcześniej, ten gotował i ogarniał. Tata nieraz opiekował się mną i kilkuletnim rodzeństwem jak np. mama jechała na szkolenie czy szła do koleżanki, na zakupy. Dziadków nie było.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Nimve]

Wszystko jak zwykle rozbija się o indywidualne sytuacje. Jeśli ktoś kogoś utrzymuje, kasa leci na wspólną kupkę, z której druga strona ochoczo korzysta, sama się zawodowo nie wysilając, więc to drugie musi robić za dwoje, to jednak sprawiedliwie by było, żeby chociaż miało mniej obowiązków w domu. No ktoś ma kasę za free, to daje coś od siebie w zamian. Co innego jak ktoś jest poza domem dla siebie samego z powodu własnej fanaberii, to faktycznie jeszcze tego brakowało żeby oczekiwał obsługi w domu.

[Limonka2738]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88813301]Treść usunięta[/QUOTE]


Kwestia dogadania.


Inaczej kiedy jeden z partnerów płaci połowę, a utrzymuje się z oszczędności, inaczej, kiedy jeden utrzymuje oboje, a druga strona bardzo chętnie spędza wolne dnie wydając zarobione przez partnera pieniądze.


To jest indywidualna sprawa i zależy od danej pary.


Ja uważam, że jeżeli oboje pracują, to śmiech na sali oczekiwać, że kobieta ogarnie wszystko (można sobie takiej szukać, no ale to moja opinia). Ale jeśli jedno zarabia, a drugie pławi się w luksusie z tego tytułu, to nie chciałabym być z takim egoistą, który sobie leży całymi dniami, a ja przychodzę po 16 godzinach (co nie jest niespotykane u mnie, zwłaszcza ostatnio) i zmywam naczynia.


Radzę sobie sama, więc dałabym radę gdyby partner też pracował to bym się słowem nie zająknęła. Ale gdyby nie pracował i cały dzień siedział z tym pełnym zlewem - bo naczynia to moja połowa - nie kiwając palcem, to dziękuję za takiego partnera.



U mnie gosposia odpada, ale wiadomo że to też opcja.