Storczyk (orchidea) cz. V

[Ewlyn]

Napisane przez Baltimore91

Tak, ale żeby kwitł trochę częściej niż raz na 1,5 roku albo wcale...

Dobre światło (ale nie bezposrednie) i trochę nawozu i powinien kwitnąc.
Tak jak pisałam wcześniej. Jeśli cos nie zdaje egzaminu, to trzeba spróbować cos zmienić. Nie wiem gdzie trzymasz swoje rosily ani jak podlewasz.
Jak już przekwitnie i pędy nie uschną to ich nie obcinaj. Zostaw tak jak jest. Możliwe ze jeszcze w tym roku zakwitnie drugi raz.

A... jeszcze sobie przypomniałam. Ponoc Phalenopsisy poszczają nowe pędy dopiero spod drugiego doroslego liścia. Mozna wiec sobie policzyć czy jest szansa na nowy pęd. Jeśli nie będzie nowych liści, a poprzednie miejsca sa juz "zajete", to nic nowego nie urośnie. Musi miec nowe liście. Zdarzają się pewnie wyjątki, jak zawsze, ale taka ponoć jest reguła. Wiec ciesz się jak rosną

[cuciola]

Hej!

Moja przygoda ze storczykiem-prezentem rozpoczela sie rok temu. Niestety, nie sprawdzilam stanu korzeni, a w sklepie widocznie zostal przelany...i szybko sie z nim pozegnalam.

Teraz mam 4. Jeden, ten najnowszy, kwitnie juz 4 miesiac.
Reszta przekwitla i stoi.
Pokaze fotki.

1 i 2 fotka, to ten, ktory kwitnie, najnowszy.
3,4,5 to starszy, dostalam go w grudniu, wypuscil szybko nowe listki , te trzy z prawej i cos idzie ze srodka. To jedyny, ktory daje znaki zywotnosci.

6,7,8, to kolejny, po przekwitnieciu lodygi mu sie ususzyly wiec obcielam. Ma malutko korzeni i nie daje znaku zycia. Ale liscie ma ciemne i dlugie.

I ostatni biedak. Liscie mial wlozone miedzy patyki, wiec jak zgubil kwiaty to wyciagnelam te liscie, ale jakos tak marnie wisza

Podlewam je jak korzenie sa srebrne i oslonki sa lekkie. Stoja sobie na komodzie, w pokoju na poludnie.. w pokoju jest jasno. Nie mam niestety parapetow, zeby postawic je gdzies blizej okna.
Ostatnio wlozylam do wszystkich paleczki dla storczykow.

Co o nich sadzicie? jest jakas nadzieja, ze te dwa ostatnie biedaki rusza z korzeniami? Bo juz tak stoja kilka miesiecy.

[Baltimore91]

Napisane przez Ewlyn

Dobre światło (ale nie bezposrednie) i trochę nawozu i powinien kwitnąc.
Tak jak pisałam wcześniej. Jeśli cos nie zdaje egzaminu, to trzeba spróbować cos zmienić. Nie wiem gdzie trzymasz swoje rosily ani jak podlewasz.
Jak już przekwitnie i pędy nie uschną to ich nie obcinaj. Zostaw tak jak jest. Możliwe ze jeszcze w tym roku zakwitnie drugi raz.

A... jeszcze sobie przypomniałam. Ponoc Phalenopsisy poszczają nowe pędy dopiero spod drugiego doroslego liścia. Mozna wiec sobie policzyć czy jest szansa na nowy pęd. Jeśli nie będzie nowych liści, a poprzednie miejsca sa juz "zajete", to nic nowego nie urośnie. Musi miec nowe liście. Zdarzają się pewnie wyjątki, jak zawsze, ale taka ponoć jest reguła. Wiec ciesz się jak rosną

Akurat na liście nie mogę narzekać, rosną co chwilę jakieś nowiutkie.
Teraz podlewam je normalnie jak inne kwiaty - tzn. raz na tydzień wlewam trochę wody (nie za dużo) i wylewam resztę jak mi się przypomni + spryskuję liście.
Mam takie pałeczki nawozowe - mogę je wkładać jak kwiaty cały czas kwitną czy dopiero po?

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

Napisane przez cuciola

Hej!

Moja przygoda ze storczykiem-prezentem rozpoczela sie rok temu. Niestety, nie sprawdzilam stanu korzeni, a w sklepie widocznie zostal przelany...i szybko sie z nim pozegnalam.

Teraz mam 4. Jeden, ten najnowszy, kwitnie juz 4 miesiac.
Reszta przekwitla i stoi.
Pokaze fotki.

1 i 2 fotka, to ten, ktory kwitnie, najnowszy.
3,4,5 to starszy, dostalam go w grudniu, wypuscil szybko nowe listki , te trzy z prawej i cos idzie ze srodka. To jedyny, ktory daje znaki zywotnosci.

6,7,8, to kolejny, po przekwitnieciu lodygi mu sie ususzyly wiec obcielam. Ma malutko korzeni i nie daje znaku zycia. Ale liscie ma ciemne i dlugie.

I ostatni biedak. Liscie mial wlozone miedzy patyki, wiec jak zgubil kwiaty to wyciagnelam te liscie, ale jakos tak marnie wisza

Podlewam je jak korzenie sa srebrne i oslonki sa lekkie. Stoja sobie na komodzie, w pokoju na poludnie.. w pokoju jest jasno. Nie mam niestety parapetow, zeby postawic je gdzies blizej okna.
Ostatnio wlozylam do wszystkich paleczki dla storczykow.

Co o nich sadzicie? jest jakas nadzieja, ze te dwa ostatnie biedaki rusza z korzeniami? Bo juz tak stoja kilka miesiecy.

Piękne kwiatki z tego pierwszego.
Liście wyglądają na zdrowe - podobnie jak moje, też wciąż czekam i czekam i doczekać się nie mogę - miejmy więc nadzieję, że skoro liście są zdrowe i korzenie, to i niedługo będzie miła niespodzianka

[Ewlyn]

Napisane przez cuciola

Hej!

Moja przygoda ze storczykiem-prezentem rozpoczela sie rok temu. Niestety, nie sprawdzilam stanu korzeni, a w sklepie widocznie zostal przelany...i szybko sie z nim pozegnalam.

Teraz mam 4. Jeden, ten najnowszy, kwitnie juz 4 miesiac.
Reszta przekwitla i stoi.
Pokaze fotki.

1 i 2 fotka, to ten, ktory kwitnie, najnowszy.
3,4,5 to starszy, dostalam go w grudniu, wypuscil szybko nowe listki , te trzy z prawej i cos idzie ze srodka. To jedyny, ktory daje znaki zywotnosci.

6,7,8, to kolejny, po przekwitnieciu lodygi mu sie ususzyly wiec obcielam. Ma malutko korzeni i nie daje znaku zycia. Ale liscie ma ciemne i dlugie.

I ostatni biedak. Liscie mial wlozone miedzy patyki, wiec jak zgubil kwiaty to wyciagnelam te liscie, ale jakos tak marnie wisza

Podlewam je jak korzenie sa srebrne i oslonki sa lekkie. Stoja sobie na komodzie, w pokoju na poludnie.. w pokoju jest jasno. Nie mam niestety parapetow, zeby postawic je gdzies blizej okna.
Ostatnio wlozylam do wszystkich paleczki dla storczykow.

Co o nich sadzicie? jest jakas nadzieja, ze te dwa ostatnie biedaki rusza z korzeniami? Bo już tak stoją kilka miesięcy.

1 cudne kwiaty!

3,4,5 to cos ze srodka to keiki czyli nowy malenki storczyk. Niech tylko Cie czasem nie korci go odrywać póki nie będzie mial kilku ładnych zdrowych korzeni. Ja bym sie z takiego cieszyła

6,7,8 nie wyglada zle. Daj mu troche czasu na zregenerowanie, tym bardziej jesli ma malo korzeni. Tak od razu na pewno nie zakwitnie. Liscie ma ladne, wiec powinien z korzonkami tez ruszyc.

Ten ostatni to troche bidulek marnie wyglada.
A przesadzalas je? Moze ma korzonki podgnite i dodatkowo sie odwadnia.

Nie musisz ich stawiac na parapecie tym bardziej w oknie poludniowym gdzie jest mocne slonce, bo poparzysz im liscie, ktore juz sie po tym nie zregenerują (wiem z doswiadczenia). Chyba, ze masz czym przesłonić nieco okno.

Napisane przez Baltimore91

Akurat na liście nie mogę narzekać, rosną co chwilę jakieś nowiutkie.
Teraz podlewam je normalnie jak inne kwiaty - tzn. raz na tydzień wlewam trochę wody (nie za dużo) i wylewam resztę jak mi się przypomni + spryskuję liście.
Mam takie pałeczki nawozowe - mogę je wkładać jak kwiaty cały czas kwitną czy dopiero po?

Z pałeczkami nie pomogę, bo nie uzywam. Jedyne co mogę podejrzewać, ze ich skład przyspiesza wzrost liści, a nie kwiatów. Ale czego więcej powinien nawoź zawierać, aby storczyk zakwitł to ja nie wiem.
A moze wystarczy dać mu więcej światła...
Ja swoje podlewam na zmianę jakimś uniwersalnym nawozem do stoczykow, albo guanem w plynie. Oba w stężeniu o polowe niższym nic zalecane na opakowaniu. Nawoz co któreś podlewanie. Normalnie to tylko kranowa.

[cuciola]

Piękne kwiatki z tego pierwszego.
Liście wyglądają na zdrowe - podobnie jak moje, też wciąż czekam i czekam i doczekać się nie mogę - miejmy więc nadzieję, że skoro liście są zdrowe i korzenie, to i niedługo będzie miła niespodzianka

Trzeba uzbroic sie w cierpliwosc

3,4,5 to cos ze srodka to keiki czyli nowy malenki storczyk. Niech tylko Cie czasem nie korci go odrywać póki nie będzie mial kilku ładnych zdrowych korzeni. Ja bym sie z takiego cieszyła

o, keiki, nie pomyslalabym, ze tak wyglada na poczatku. Myslalam ze to listek tak sobie ze srodka wyrasta. To teraz to sie juz wogole boje, ze nie urosnie wiekszy, z powodu odleglosci od okna. Ale ciesze sie ze chociaz ten jedyny daje oznaki zycia.

6,7,8 nie wyglada zle. Daj mu troche czasu na zregenerowanie, tym bardziej jesli ma malo korzeni. Tak od razu na pewno nie zakwitnie. Liscie ma ladne, wiec powinien z korzonkami tez ruszyc.

korzenie obcielam, bo za kazdym razem jak dostaje w prezencie storczyka to jest masa pustych korzeni. Teraz ogladam roslinke od razu jak do mnie trafia. Podloze kupilam dla storczykow, ale wiekszosc jest tam chyba kory sosnowej. Wiec dosypuje tylko, jak widze ze chybocze sie. Nie chce tez przesadzic zeby nie zatrzymywalo za duzo wilgoci. Temu biedakowi zostaly trzy korzenie na krzyz, jest jakby tylko polozony na doniczce. Zdziwilam sie ze z taka malutka iloscia zdrowych korzeni nie widac zadnych zmian na lisciach.. Moze ten zastoj to wlasnie czas na regeneracje storczyka. Szczerze mowiac nie pamietam od jakiego czasu juz one tak stoja przekwitniete, od jesieni na pewno... Modle sie, ze jesli liscie sa zdrowe, to widocznie jakos staraja sie przetrwac.

Kupilam dzis nawoz dla storczykow, zobaczymy czy cos rusza. Dla mnie to juz sukces ze nie opuscily mnie po 2 miesiaciach .

[Ewlyn]

Napisane przez cuciola

korzenie obcielam, bo za kazdym razem jak dostaje w prezencie storczyka to jest masa pustych korzeni. Teraz ogladam roslinke od razu jak do mnie trafia. Podloze kupilam dla storczykow, ale wiekszosc jest tam chyba kory sosnowej. Wiec dosypuje tylko, jak widze ze chybocze sie. Nie chce tez przesadzic zeby nie zatrzymywalo za duzo wilgoci. Temu biedakowi zostaly trzy korzenie na krzyz, jest jakby tylko polozony na doniczce. Zdziwilam sie ze z taka malutka iloscia zdrowych korzeni nie widac zadnych zmian na lisciach.. Moze ten zastoj to wlasnie czas na regeneracje storczyka. Szczerze mowiac nie pamietam od jakiego czasu juz one tak stoja przekwitniete, od jesieni na pewno... Modle sie, ze jesli liscie sa zdrowe, to widocznie jakos staraja sie przetrwac.

A no to masz z tym ostatnim trochę jak ja z moim. Kupiłam go ślicznego i kwitnącego jakiś rok temu. Po 2 tygodniach po kwiatkach i nowych paczkach nie było ani śladu. Wszystykie opadly (bud blast). No ok, zdarza się. Urosna nowe. Pedy kwiatowe mial 3, wszystkie uschły, wiec je obcięłam. Potem przesadziłam, bo to dobra pora. Wydawało mi sie, ze korzenie mial w świetnym stanie. Ale ze to miniaturka a ja go dałam w ta standardowa storczykowa doniczkę (w takiej go z reszta kupiłam) to bardzo możliwe jest ze go przelałam. Bo niby kora już sucha, ale w środku mogła być jeszcze wilgotna. Postanowiłam znowu go przesadzić i sprawdzić co sie dzieje - wszystkie korzenie do d***! Został chyba jeden dobry. A ze na storczyku mi zależy, to zaczęłam na niego dmuchać i chuchać. Posadzilam do nowego podłoża, uważałam na podlewanie i jakieś tam nowe korzonki zaczęły rosnąć. Przez ten rok wypuścił 2 nowe liście, ale były bardzo waskie i cienkie. Wszystkie listki jakie miał byly oklapłe, pomarszczone. Zupełnie nie jak Phal.
Az natknęłam się na sposób hodowania (i ratowania) storczyków w wodzie. Kilka tygodni temu wyciągnęłam go z doniczki, znowu pozbyłam się kilku korzeni, umyłam go i wstawiłam do szklanki z woda.
I jestem ZACHWYCONA! Liscie nabrały sprężystości, zaczyna rosnąc nowy, błyszczący, zieloniutki listek i kolejny korzeń. Łodyga jest bardziej napęczniałą i cos tam po bokach próbuje się przebić, przypuszczam ze więcej korzeni. Jak tak dalej pójdzie to ja go chyba będę trzymała w wodzie już cały czas...

Tak samo zrobiłam z Cambia (Nelly Isler). Bo to samo się działo. Po zakupie jedna bulwa zaczęła się mocno marszczyć, wiec przesadziłam, wyciągnęłam masę nabitego mchu i obcięłam praktycznie wszystkie korzenie, bo nie było co ratować. Z bulwy wyrastała nowa, ale jeszcze bez korzeni. Stoi w odrobinie wody (dosłownie 2mm) od 2 tygodni chyba i już widzę 5 nowiutkich korzonków

Tak wiec jak cos jest nie tak, to do wody z nimi!
Trzeba tylko uważać, żeby nie rozwinęła się pleśń. Tak raz w tygodniu spryskuje korzenie woda utleniona i wszystko gra

[cuciola]

Fajny eksperyment z ta woda. Ale czy korzenie sa zupelnie zanurzone, czy sa tak troszke nad poziomem wody? Te wewnetrzne korzenie zawsze sa takie zoltawe, zaobserwowalam. Nie robia sie raczej srebrne jak te boczne. Widac, ze wybijaja nowe u twojego. A wode jak czesto zmieniasz? Jest ona odstana czy kranowa? Ja teraz pokombinuje z nawozem.

[Ewlyn]

Napisane przez cuciola

Fajny eksperyment z ta woda. Ale czy korzenie sa zupelnie zanurzone, czy sa tak troszke nad poziomem wody? Te wewnetrzne korzenie zawsze sa takie zoltawe, zaobserwowalam. Nie robia sie raczej srebrne jak te boczne. Widac, ze wybijaja nowe u twojego. A wode jak czesto zmieniasz? Jest ona odstana czy kranowa? Ja teraz pokombinuje z nawozem.

Wiem, ze sa takie zolte, ale moglam praktycznie wszystkie posciagac jak lekko pociagnelam i zostawala ta wewnetrzna zylka.
Zanurzone nie sa. Wody w kubeczku jest ze 2 mm (niecala lyzeczka) i w sloneczny cieply dzien praktycznie wszystko znika i musze doewac codziennie. Stare wiec siedza osrobine w wodzie, ale caly storczyk siega dna, bo one nie utrzymuja go wyzej. Nowe zanurzone nie sa, bo jeszcze do dna nie siegaja. Ale widze ze sa caly czas wilgotne.
W Phalenopsis dolewam co kilka dni aby tylko czubki tych dluzszych, zielonych byly zanurzone i koncowka trzonu. Tu wody jest duzo bo on sie wisi na lisciach i co kilka dni dolweam odrobine, aby byly ciagle zanuzone. Wode zmieniam raz w tygodniu, myje kubeczki i nalewam swiezej. No i jak pojawia sie jakas plesn czy inne cos to pryskam woda utleniona.
Dolewam prosto z kranu. Tak mysle, czy nie byloby dobrze dodac im odrobinki nawozu do wody raz na jakis czas.

[cuciola]

ja czytalam ze nawozi sie rosliny ze zdrowymi korzeniami, bo inaczej mozna je spalic. Nie wiem czy to prawda. Ciekawy ten twoj sposob z woda, moze sprobuje na jednym jak nie ruszy.

[Ewlyn]

A to moze lepiej poczekam. W sumie woda z kranu tez jakies tam skladniki ma, wiec musi im to wystarczyc.
Sprobuj. Te moje dwa i tak powoli umieraly, wiec nie mialam nic do stracenia. Przedzej czy pozniej byloby po nich. A tak widze nadzieje, ze jednak sie uratuja

[kocurzyca]

Kiedy się obcina stary pęd w dendrobium nobile? W moim młode mają pączki, a stary zaczyna się mocniej marszczyć i gubić liscie od dołu.

[Ewlyn]

Napisane przez kocurzyca

Kiedy się obcina stary pęd w dendrobium nobile? W moim młode mają pączki, a stary zaczyna się mocniej marszczyć i gubić liscie od dołu.

Jak Ci calkiem uschnie to mozesz obciac. Jesli jest zywy, to nie obcinaj, bo one sa magazynem na nowych pedow. Nobile gubia liscie z czasem (chyba 2 czy 3 letnie pedy). Ped sie marszczy bo prawdopodobnie zywi te paczki. Mozesz zaczac nieco wiecej podlewac (jesli mial zimowy odpoczynek).
Oczywiscie nikt Ci nie zabroni go obciac, jak Ci bardzo przeszkadza Ale zrob to dopiero jak mlode maja ladny system korzeniowy. Inaczej storczyk bedzie potrzebowal wiecej czasu na regeneracje i nabranie sil.

Wydaje mi sie, ze lepiej bedzie go zostawic, i jak bedziesz przesadzala (co 2-3 lata) to mozna wtedy te stare odcielic i zostawic mlode. Robilam tak w zeszym roku i w tym przepieknie mi zakwitly!

[kocurzyca]

Dzięki. Na razie ładnie wygląda, to go jeszcze zostawię. Kwitł w lipcu.

[Ewlyn]

Napisane przez kocurzyca

Dzięki. Na razie ładnie wygląda, to go jeszcze zostawię. Kwitł w lipcu.

A to nie obcinaj. Teoretycznie nie powinno się, póki całkiem same nie uschną. Bo to taka spiżarnia dla rośliny
I zawsze moze jeszcze jakis keiki wypuścić

[Ewlyn]

Post z serii "Poszlam po mleko ze storczykiem wróciłam"

Poznajcie Dendrobium Comet King Akatsuki
Jakis czas temu widziałam ze w supermarkecie, ale 1o euro za praktycznie jedna kwitnącą lodyge to troche za duzo. Wczoraj bylam tam ponownie i posrod calego stolu przecenionych, zabiedzonych Phalenopsisow stalo to jedno jedyne dendrobium, ale już za 5 euro
Bez zastanowienia wzięłam. Bo pomimo, ze to jedna lodyga z kilkoma kwiatkami i zolknacymi juz liscmi, to ma dwa male paczki. Nie wiem czy to kolejne kwiaty, czy keiki, bo za male jeszcze. Dodatkowo 3 nowe lodygi rosna (wiec w przyszlym sezonie powienin pieknie zakwitnac) i korzenie ma w idealnym stanie.
No i pachnie zabojczo!

[RosesAreRed]

Napisane przez Ewlyn

Post z serii "Poszlam po mleko ze storczykiem wróciłam"!

Piekny

P.S. a mleko kupilas?

[Ewlyn]

Napisane przez RosesAreRed

Piekny

P.S. a mleko kupilas?

Dzięki!
Kupiłam. Nie zapomnialam z przejecia

[kocurzyca]

Napisane przez Ewlyn

Post z serii "Poszlam po mleko ze storczykiem wróciłam"

Haha. Tak nabyłam większość

Piękny. Będę na takiego polować. Mój jest biały. Też z przeceny. TŻ przybiegł kiedyś ze zdjęciami różowego i białego i pyta który brać. Chciałam różowy, ale już nie było i wziął biały.


Kilka nowych kwitnień się szykuje u mnie.

[Ewlyn]

Poluj, bo piękny jest! Biały tez był ostatni, a ze bialego już mam to chwyciłam od razu za tego. Zeby mi czasem nikt nie sprzątnął
Na stole ze 40 Phal tylko 2 Dendrobium były.

Zamarzył mi się żółty Phalenopsis miniaturka. Jakie to słodkie maleństwo jest! Ale tez poczekam na jakąś przecenę Nie spieszy mi się.

[kocurzyca]

Ja ostatnio kupiłam taki lemonkowy z różowymi środkami. Ale duży. Zaczynałam od miniaturek i planowałam przy nich pozostać. Niestety wybór miniaturek jest niewieki a duże są też takie piękne

[Ewlyn]

Piękne są, ale strasznie duzo miejsca zajmuja. Mam w tej chwili 3 duze i mi wystarczy (i jeden taki średni)
Tu u mnie tez te miniaturki są bardzo rzadko, ale są tak urocze, ze poczekam

[kocurzyca]

Ja nie mam tych największych. Moje największe mają ze 40-50 cm. A widziałam takie wielkie ponad metrowe. Z kwaiatami o średnicy z 15 cm. Ale takie mi się już raczej nie podobają. Za duże. Wolę filigranowe.

[Ewlyn]

A to moje są takie jak Ty masz. Nawet nie widziałam tych ogromnych. Serio takie wielkie? Pieknie musza się prezentować, ale to nie na moje mieszkanie.

[kocurzyca]

Taki wielki to można mieć 1 w pustym, nowoczesnym mieszkaniu. Tak ja to widzę.

[cuciola]

Poznajcie Dendrobium Comet King Akatsuki

pieknie sie oblowilas! Musze poczytac o tej odmianie.
A miniaturki tez mi kradna serce, ale boje sie, ze szybko by przesychaly w tych malutkich pojemniczkach.

[kocurzyca]

Napisane przez cuciola

pieknie sie oblowilas! Musze poczytac o tej odmianie.
A miniaturki tez mi kradna serce, ale boje sie, ze szybko by przesychaly w tych malutkich pojemniczkach.

Ja od razu przesadzam z tych malutkich doniczek. Musiałam. Wszystkie które dotychczas kupiłam były posadzone w samym mchu w takich miękkich, foliach. Miałam problem z kupieniem takich małych doniczek, wiec posadziłam je w plastikowych kubkach turystycznych. Zrobiłam tylko dziurki.

Co do Dendrobium, to ja jestem zachwycona. Książkowo, jak przekwitł, zaraz zaczął puszczać nowe łodygi, a teraz ma już pączki na jednej z nich. Całkowicie bezproblemowy. Palaenopsisy mają jakieś humory. Raz kwitną raz nie, raz im za mokro, raz za sucho. A ten traktuję jak normalny kwiatek prawie i wdzięcznie rośnie.

[Ewlyn]

Napisane przez kocurzyca

Taki wielki to można mieć 1 w pustym, nowoczesnym mieszkaniu. Tak ja to widzę.

Zdecydowanie!

Napisane przez cuciola

pieknie sie oblowilas! Musze poczytac o tej odmianie.
A miniaturki tez mi kradna serce, ale boje sie, ze szybko by przesychaly w tych malutkich pojemniczkach.

Dziekuje! Bardzo sie ciesze ze go dorwalam
Ja o przesychanie sie nie martwie. Ja mam problem z przelewaniem roslinek

Napisane przez kocurzyca

Ja od razu przesadzam z tych malutkich doniczek. Musiałam. Wszystkie które dotychczas kupiłam były posadzone w samym mchu w takich miękkich, foliach. Miałam problem z kupieniem takich małych doniczek, wiec posadziłam je w plastikowych kubkach turystycznych. Zrobiłam tylko dziurki.

Co do Dendrobium, to ja jestem zachwycona. Książkowo, jak przekwitł, zaraz zaczął puszczać nowe łodygi, a teraz ma już pączki na jednej z nich. Całkowicie bezproblemowy. Palaenopsisy mają jakieś humory. Raz kwitną raz nie, raz im za mokro, raz za sucho. A ten traktuję jak normalny kwiatek prawie i wdzięcznie rośnie.

Te kupilam plastikowe, bezbarwne kubeczki na mniejsze sadzonki.
A ile masz miniaturek? Jakies zdjecia ich masz?

Dendrobium sa zupelnie bezproblemowe! U mnie Nobile stoja w oknie wschodnim wiec ostre slonce (szczegolnie latem) dostaja przez pare godzin. Podlewam jak widze ze z wierzchu przeslo. I zazwyczaj po prostu lekko je zlewam woda nawet nie wyciagajac ich z oslonek. Oslonki sa te wysokie, gdzie doniczka nie siega dna. Stoi sobie wiec woda w spodzie i w cieple dni paruje. Jeden storczyk ma takie wielkie korzenie ze wisza w tej wodzie wiec praktycznie caly czas pije. Nic im sie nie dzieje.

O storczyku mojej mamy juz tu kiedys pisalam (Dendrobium Phalenopsis) i tez zupelnie o niego nie dbala... kiedys zapomniala o nim w pokoju, raz idzie sprawdzic a tam pelno pakow kwiatowych! I tez tak jak ja zostawia wode w oslonce i podlewa jak jej sie przypomni.
Jak maja sucho - przezyja, tylko troche sie zmarszcza.. Jak maja mokro to tez im dobrze Genialne kwiatki!

[cuciola]

namawiacie, bede musiala i ja sie rozejrzec za swoim okazem

[Ewlyn]

Napisane przez cuciola

namawiacie, bede musiala i ja sie rozejrzec za swoim okazem

Tylko pamietac trzeba o "snie zimowym" w przypadku Nobile (bo chyba nie wszystkie takiego potrzebuja)

[kocurzyca]

Napisane przez Ewlyn

Tylko pamietac trzeba o "snie zimowym" w przypadku Nobile (bo chyba nie wszystkie takiego potrzebuja)

A jak go zmusić? Bo mój raczej nie spał