Który profil w LO wybrać? POMOCY!

[Weroniax]

Witam, potrzebuję pomocy ws. wyboru profilu w LO. Jestem dopiero (a może już ) w 2 klasie gimnazjum i od paru tygodni myślę o tym bardzo poważnie. Wiem, że niektórzy powiedzą że mam jeszcze czas, że 10 razy zmienię swoją decyzję ale wolę być pewna Otóż uczę się dobrze (na zakończenie 1 klasy gimnazjum miałam średnią 5,3 ).
Moimi ulubionymi przedmiotami są matematyka, informatyka i chemia (najbardziej chemia), ale w moim pobliskim liceum są 2 interesujące mnie profile: Mat-Fiz i Biol-Chem. Fizykę lubię, ale nie aż tak bardzo jak chemię i matematykę. Z biologią jest tak samo. Boję się że idąc na biol chem nie sprostam tej trudnej nauce i zawalę maturę. Z mat-fizem mam również takie obawy. Human i turystyczny odpada Od zawsze chciałam iść na medycynę Biologia o człowieku powinna być spoko, ale nienawidzę biologii o roślinkach, stawonogach, mięczakach itd. To mnie po prostu nudzi Korki z chemii mogłabym brać, bo moja sąsiadka je prowadzi Bardzo proszę o radę

[casus_belli]

Jeśli medycyna to biol-chem.
Wiesz, nie obraź się, ale początek 2 kl. gimnazjum to moim zdaniem trochę wcześnie na określenie co się lubi tak naprawdę. Większość przedmiotów dopiero się zaczyna i człowiek na tym etapie nie bardzo wie, z czym to się je. Moim zdaniem nie warto się teraz nastawiać na konkretny profil i zamykać na inne dziedziny.
Ale ok. jestem fanką szerokiej wiedzy ogólnej, to pewnie wpływa na moją opinię

[Weroniax]

Dziękuję za poradę

[casus_belli]

W sumie, to mogłam dodać, że piszę z własnego przykładu. Jak w pierwszym roku, kiedy pojawił mi się w szkole WoS powiedziałabyś mi, że będę z niego maturę R zdawać, to bym Cię wyśmiała (nawet z fizyki miałam lepsze oceny ) Nudny materiał i do tego beznadziejny nauczyciel, masakra.
Także z jednej strony nie napalałabym się na coś po pierwszej klasie, ale z drugiej nie skreślałabym też np. biologii jeśli nadal będzie Cię w kierunku medycyny ciągnąć. Z tego, co widziałam u znajomych, biologia R to zupełnie inna bajka, a poza tym, matura to takie zło konieczne: czasami warto zacisnąć zęby na niepasujący zakres materiału, żeby wylądować na interesujących studiach Dlatego ja radziłabym Ci raczej pooglądać ofertę dostępnych kierunków, również tych mniej popularnych i do tego dobierać rozszerzenia.

[Majka1503]

Ja z kolei ze swojej strony mogę napisać, że nastawiłam się na coś w I klasie gimnazjum i... obecnie jestem na III roku studiów i kocham swój kierunek
Czy obecnie nie jest tak, że musisz mieć 3 przedmioty rozszerzone i trzeci sobie dobierzesz (w moim byłym LO tak jest)?
Ja poszłabym na biol-chem i dobrała matematykę. Jak będziesz się systematycznie uczyć to dasz radę

[Beataa_De]

Bardzo wcześnie zaczynasz o tym myśleć, ja zaczęłam się zastanawiać w II semestrze 3 klasy, chociaż gdzieś podświadomie zawsze tkwił we mnie mój profil - biochem. Nie zamieniłabym go na żaden inny, uwielbiam chemie, z biologią już gorzej, ale swoją przyszłość wiążę ze studiami medycznymi, więc jak wspomniała moja poprzedniczka, teraz trzeba przełknąć to, czego się nie lubi, a potem to zaprocentuje na wymarzonych studiach. Chemia w gimnazjum, a w liceum to dwie zupełnie inne rzeczy, masz ten przedmiot dopiero rok i znasz podstawy podstaw, więc wszystko może się zmienić, nie mówię, że musi . Z biologią na maturze jest o tyle trudno, że to jedna wielka loteria, masz pecha i nie wstrzelisz się w klucz, ale mimo to posiadasz rozległą wiedzę - trudno, twój problem. Co do korków, to jeśli rzeczywiście jesteś dobra z chemii, wystarczy nauczyciel na poziomie i trochę uwagi i korki są całkowicie zbędne. Z biologii przydałby się ktoś, kto pomoże Ci złamać klucz . Ogólnie panuje opinia, że biochem jest najtrudniejszym profilem, ale to zależy, jakby na to spojrzeć.
Nie mówiąc nic o studiach, tylko i liceum, to złotym środkiem jest mat-chem

[_labyrinth]

Bardzo dobrze pamiętam, że myśleć o swojej przyszłości - podobnie jak ty - zaczęłam na wcześniejszym etapie gimnazjum. Chciałam mieć już wszystko idealnie zaplanowane, kiedy pójdę do liceum, łącznie ze studiami. Z perspektywy czasu wiem, że momentami tylko niepotrzebnie się denerwowałam. Los szybko zweryfikował plany Jeśli jednak Twoim marzeniem jest medycyna, rób wszystko żeby się na nią dostać i nie myśl na razie za dużo o trudnościach. One były i będą. Kto nie ryzykuje - ten nie zyskuje. Biol-chem, owszem, jest trudnym profilem, trzeba naprawdę sporo czasu poświęcić nauce, matura z biologii to też kosmos, a jak już wspominały moje poprzedniczki, istotne jest wstrzelenie się w klucz. Z drugiej jednak strony, wielu się udaje. Im wcześniej zaczniesz pracować nad tym, co sprawia ci trudność, im wcześniej zaciśniesz zęby i przełkniesz to, czego nie lubisz, tym łatwiej będzie ci się uczyć potem do matury(dla mnie WOS był potwornie nudny, a jednak go zdawałam). W końcu to jeszcze pięć lat Pamiętaj, że mat-fiz mimo wszystko daje małe pole manewru, fizyka wkracza na inny poziom, a na dobrego nauczyciela, który wszystko dobrze wytłumaczy też niełatwo trafić(przynajmniej tak było u mnie). Poza tym, nawet jeśli zdecydujesz się zdawać matematykę rozszerzoną, w biol-chemie prawie nic cię nie ogranicza. Fakt, jest mniej godzin, jest mniejszy nacisk, ale znam ludzi, którzy po samym humanie uzyskali naprawdę przyzwoity wynik. Chemii i biologii z kolei nie nauczysz się sama. Teoretycznie jest to wykonalne, niemniej ani korki, ani dodatkowa godzina fakultatywnych zajęć w klasie maturalnej nie zastąpią prawdziwych, programowych lekcji.
Czasu masz sporo. Większość ludzi decyzje podejmuje dopiero na przełomie II i III klasy LO, kiedy już wiedzą jak to wszystko wygląda w praktyce i kiedy znają swoje możliwości Jestem pewna, że z czasem sama rozwiejesz wszelkie wątpliwości i podejmiesz właściwą decyzję. Tymczasem życzę ci powodzenia!

[Weroniax]

Dziękuję a jeśli można wiedzieć to na jakich studiach jesteś?

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Bardzo dziękuję za wsparcie

[letitiah]

W pierwszej kolejności zastanów się tak poważnie, co chciałabyś robić w życiu. Zapisz sobie trzy zawody, którymi chciałabyś się zajmować, potem zorientuj się, jakie uczelnie najlepiej przygotowują do tych zawodów i co trzeba zdawać na maturze, żeby się dostać na wybrane kierunki. Dopiero wtedy profiluj sobie liceum.
Wiem, że to brzmi jak totalny kosmos, ale niestety to tak działa. Ja poszłam na human-art i nie żałuję, bardzo mi się podoba, ale chciałabym zdawać maturę z geografii, a nie z historii (bo na studia muszę albo to, albo to) i będę mieć problemy z załatwianiem sobie rozszerzenia... :/

[jagniek]

Wybór profilu w liceum, nie świadczy już o tym że na 100% musisz później iść na studia pod tym samym kątem czy szukać pracy tylko w tej branży. Tak jak już powiedziały przedmówczynie. Wszystko się zmienia, a nasze "lubić" i "nie lubić" zależy od wielu czynników - w tym od nauczyciela. Ja byłam w mat-fizie bo podobnie jak ty uwielbiałam matematykę. W gimnazjum wszystko jest proste. Zwłaszcza w klasie 1.. Potem materiału jest coraz więcej. Po profilu matematycznym poszłam na filologię angielską.

[letitiah]

Jagniek, oczywiście, że masz rację, ale najlepiej wybierać profil pod plan na przyszłość. Jeśli ktoś poszedł na biol-chem, a potem zachciewa się tej osobie studiować np. historię, to przygotowania do matury będą o wiele trudniejsze, bo samodzielne + masz rozszerzenie z biologii i chemii, co nie przyda się na maturze.

[jagniek]

Jasne, zgadzam się z Tobą w 100%. Trzeba się przyłożyć i zmotywować do samodzielnej pracy. Mnóstwo czasu włożyłam w naukę angielskiego żeby dobrze zdać maturę. A biologia czy chemia to trudne przedmioty i ciężko nauczyć się ich samemu.