23 lata i nigdy nie miałem dziewczyny

[Aanicaa]

Dlatego, że wszystkie jesteśmy brzydkimi, grubymi, niewykształconymi, blondynkami z zaburzeniami psychicznymi. Ojej. ( wiem, miałam się nie udzielać, ale korci! )

[Kamilek1234]

No to co ja wam na to poradzę? Ja też nie jestem przystojny, ale nie potrafię się obrażać na to że ktoś powie że ktoś jest bardzo przystojny, czy że dziewczyny wola przystojnych facetów.
Masakra z wami

[Aanicaa]

Jeśli chcesz mieć przy sobie modelkę Victoria's Secret sam bądź jak model Calvina Kleina.

[Kamilek1234]

Mogę Cię prosić żebyś skończyła już te mongolskie teorie?

[Aanicaa]

Możesz prosić, ale ja nie muszę Cię słuchać.

[papciekapcie]

Napisane przez Kamilek1234

To co proponujesz?

Nikogo nie chce obrażać, to bardziej wy obrażacie mnie, bo napisałem że podobają mi się ładne dziewczyny i część z was poczuła się obrażona. Nie wiem dlaczego, choć się domyślam.

Proponuję, żebyś przeczytał cały wątek od początku, gdzie pojawiło się milion różnych porad począwszy od tego jak mógłbyś stać się bardziej atrakcyjny w oczach kobiet, kończąc na tym jak je poznać

[Kamilek1234]

Nie potrzebnie pisałem w jakie wiekowo dziewczyny celuje. Przez to wszyscy się na tym niepotrzebnie skupili. Mam nauczkę.

[Aanicaa]

Ale nie o tym konkretnie jest mowa. Czy Ty jesteś przytomny w ogóle i wiesz o czym jest ta dyskusja?

[papciekapcie]

Napisane przez Kamilek1234

Nie potrzebnie pisałem w jakie wiekowo dziewczyny celuje. Przez to wszyscy się na tym niepotrzebnie skupili. Mam nauczkę.

Znowu wszyscy winni, tylko nie ty. Biedaczku.

[Kamilek1234]

Ok

[meski_punkt]

Na początku przeglądałem wątek, ale później musiałem kilka stron pominąć ze względu na treść.

Najpierw zadaj sobie pytanie - Czy odczuwam potrzebę spotykania się z kimś? Później zadaj sobie kolejne pytania: po co?, z kim? itd

Masz swoje "preferencje", takie jak m.in. niepaląca, nieużywająca wulgaryzmów itd. Ja to rozumiem. Jeden lubi jabłko, drugi gruszkę. Staraj się hamować publicznie (czyt. na forum, gdzie większość osób ma problemy różnej natury) ze swoimi tezami dotyczącymi zdrowia psychicznego (pomimo tego, że możesz mieć rację, z własnego doświadczenia potwierdzam).

Prowadzisz zbędne dyskusje, wykłócasz się z użytkownikami, nie mając powodu i celu w tym. Zacznij myśleć o sobie, nie o innych, nie zwracaj na to uwagi. Masz swoje wady i zalety, pracuj nad wyeliminowaniem lub chociaż złagodzeniem wad, zaś zalety wyeksponuj. Zawsze można ujrzeć w drugim człowieku coś pozytywnego, ale i przyczepić się do wady. Tytuł brzmi: "23 lata i nigdy nie mialem dziewczyny". Pytanie - dlaczego? Nie chciałeś, nie miałes potrzeby sie z kims spotykac, moze po prostu nikogo sensownego nie spotkales? Tego nie wie nikt. A jeśli juz, to prędzej Ty, niż my tutaj wszyscy razem wzięci forumowicze.

Wiesz w jaki sposób najbardziej zredukować prawdopodobieństwo błędnego wyboru serca? Poznać partnera zanim wejdzie się w nim związek. Dlatego za radami już tutaj padającymi polecam, żebyś poszerzył grono znajomych, kobiet, obcował z ludźmi, nawet na zwykłej stopie koleżeńskiej. Wtedy naturalnie po bliższym poznaniu uświadamiasz sobie, że ktoś Ci się podoba taki jaki jest, z wadami i zaletami, nie kierujesz się wyobrażeniami i oczekiwaniami.

Nie wiem w zasadzie po co pisze ten post. Czy to co napisałem, ma sens i czy cos wniesie do dyskusji. Takich wątków jak Twoj w internecie jest miliony. Kobiet, które są w podobnej sytuacji również możesz uświadczyć w życiu codziennym. Zacznij od najważniejszego - przebywania wsród ludzi, mezczyzn, kobiet, młodszych, starszych. Otworz sie na ludzi, pomoże Ci to przede wszystkim zmienic podejscie do zycia i wyeliminowac pewne zachowania. Nie masz wzorcow zachowan, bo odcinasz sie od ludzi i zyjesz w swoich wyobrazeniach.

[201712140912]

Napisane przez Pulgarcita

Żyję w nadziei że jednak kiedyś znajdzie się taki facet, któremu mój zespół Aspergera nie będzie przeszkadzał. Może przeżyje jakoś to, że nie jestem ładna i słodka.



Rozumiem że możesz nie chcieć żeby miała nałogi czy przeklinała. Ale słodka i niewinna? Dziewczyna to człowiek, a nie zwierzątko do głaskania. Tak jak już ktoś stwierdził, lepszy będzie chomik dla ciebie.



Czytając niektóre twoje wypowiedzi odniosłam wrażenie, że traktujesz kobiety jak istoty z innego gatunku. Nie wiem czy masz w ogóle świadomość tego, że wejście w stały związek wprowadzi początkowo chaos w twoje życie. Ona będzie wymagała, żebyś miał dla niej czas, żebyś się interesował tym co u niej się dzieje w życiu. Być może będzie chciała cię wkręcić w swoje pasje. No i prawie każda (podkreślam - prawie) zmienia swojego faceta ( nawet nieświadomie) lub przynajmniej próbuje.



Piszę o tym wszystkim, ponieważ mam wrażenie, że dziewczyny są dla ciebie od bycia - dziewczyna ma być, ładnie wyglądać, chodzić na wesela z Tobą. Mówisz tak, jakby rola twojej przyszłej dziewczyny miała się ograniczać do tych kilku powierzchownych zadań. Być może się mylę (w końcu jestem chora na głowę ) ale tak to brzmi.

Związek nie polega na zmienianiu drugiej osoby.

Wysłane za pomocą mTalk

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Pulgarcita

Nie wiem czy masz w ogóle świadomość tego, że wejście w stały związek wprowadzi początkowo chaos w twoje życie. Ona będzie wymagała, żebyś miał dla niej czas, żebyś się interesował tym co u niej się dzieje w życiu. Być może będzie chciała cię wkręcić w swoje pasje. No i prawie każda (podkreślam - prawie) zmienia swojego faceta ( nawet nieświadomie) lub przynajmniej próbuje.

Piszę o tym wszystkim, ponieważ mam wrażenie, że dziewczyny są dla ciebie od bycia - dziewczyna ma być, ładnie wyglądać, chodzić na wesela z Tobą. Mówisz tak, jakby rola twojej przyszłej dziewczyny miała się ograniczać do tych kilku powierzchownych zadań. Być może się mylę (w końcu jestem chora na głowę ) ale tak to brzmi.

Dawno nie czytałam tak trafnej uwagi

[Kamilek1234]

Napisane przez meski_punkt

Najpierw zadaj sobie pytanie - Czy odczuwam potrzebę spotykania się z kimś? Później zadaj sobie kolejne pytania: po co?, z kim? itd

Tytuł brzmi: "23 lata i nigdy nie mialem dziewczyny". Pytanie - dlaczego? Nie chciałeś, nie miałes potrzeby sie z kims spotykac, moze po prostu nikogo sensownego nie spotkales?

Oczywiście, w pierwszym poście napisałem, że mam taką potrzebę.

Wcześniej nie miałem takiej potrzeby, nie myślałem o tym za dużo, poza tym wiedziałem, że zechcę wyjechać na studia, więc i tak nie byłoby sensu szukać dziewczyny.

@up
Jeżeli kobieta sprawi, że zmienię się na lepsze to jestem jak najbardziej na tak

[meski_punkt]

Jeśli jestes zdesperowany to wypróbuj aplikacje i serwisy randkowe. Jeśli jednak masz odrobinę oleju w głowie, to skup się na swoim życiu i kontaktach z ludźmi.

[Kamilek1234]

Nie jestem zdesperowany. Właśnie boję się że skupiając się dalej na swoim użyciu, za parę lat obudzę się z ręką w nocniku. Muszę działać.
Na razie mam plan chodzić do klubów i obczaić co i jak

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Kamilek1234

Nie jestem zdesperowany. Właśnie boję się że skupiając się dalej na swoim użyciu, za parę lat obudzę się z ręką w nocniku. Muszę działać.
Na razie mam plan chodzić do klubów i obczaić co i jak

Ale to ty chcesz bzyknąć dziewczynę niezobowiązująco? Bo poznawanie w klubie przyszłej partnerki nie jest dobrym pomysłem, zdajesz sobie z tego sprawę?

[Kamilek1234]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;73166401]Ale to ty chcesz bzyknąć dziewczynę niezobowiązująco? Bo poznawanie w klubie przyszłej partnerki nie jest dobrym pomysłem, zdajesz sobie z tego sprawę?[/QUOTE]
Nie chce. Gdybyś przeczytała pierwszy post to byś wiedziała czego chce.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Kamilek1234

Nie chce. Gdybyś przeczytała pierwszy post to byś wiedziała czego chce.

Czytam wątek na bieżąco, dlatego się dziwię, skąd ten pomysł z klubem.
Dziewczyny ci od kilku stron radzą portale randkowe, poznawanie kobiet na zasadzie rozmowy, poszerzenia grona znajomych, a ty nagle wypalasz z klubem.
Zatem albo sam się i nas oszukujesz, albo jesteś oporny na to, co się wydarzyło w tym całym wątku.

A moje pytanie było sarkazmem, dziwne, że nie załapałeś.

[trzyrazypiec]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;73166401]Ale to ty chcesz bzyknąć dziewczynę niezobowiązująco? Bo poznawanie w klubie przyszłej partnerki nie jest dobrym pomysłem, zdajesz sobie z tego sprawę?[/QUOTE]


Ta bo po klubach to tylko bzykanie w toaletach
Ludzie, którzy chcieliby być w związku, nie chodzą do klubów

To oczywiste, że gdy mają ochotę się pobawić, idą do opery

A jesli sa jakies wolne dziewczyny w klubie, to tylko jakies z chorobami wenerycznymi zlapanymi podczas tego seksu w toalecie i inteligencja ponizej przecietnej
No i niewierne, na bank niewierne

[201712140912]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;73166401]Ale to ty chcesz bzyknąć dziewczynę niezobowiązująco? Bo poznawanie w klubie przyszłej partnerki nie jest dobrym pomysłem, zdajesz sobie z tego sprawę?[/QUOTE]

Nie jest dobre, bo?



To sa jacyś inni ludzie? Myślisz ze oni nie korzystają z portali randkowych? Co to za różnica czy autor pozna taka dziewczynę w klubie czy przez internet?

Wysłane za pomocą mTalk

[Kamilek1234]

Masakra z wami. Żadna wizażanka do klubu nie chodzi? Tak to nawet ja nie generalizuje.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez trzyrazypiec

Ta bo po klubach to tylko bzykanie w toaletach
Ludzie, którzy chcieliby być w związku, nie chodzą do klubów

To oczywiste, że gdy mają ochotę się pobawić, idą do opery

A jesli sa jakies wolne dziewczyny w klubie, to tylko jakies z chorobami wenerycznymi zlapanymi podczas tego seksu w toalecie i inteligencja ponizej przecietnej
No i niewierne, na bank niewierne

Poznałaś kiedyś faceta w klubie?
Jeżeli bywasz tam regularnie, to wiesz jaka jest atmosfera, jak ciężko się rozmawia z kimkolwiek itd.
No, chyba że kolega miał na myśli pub zwykły a nie klub, wtedy jest szansa

---------- Dopisano o 01:39 ---------- Poprzedni post napisano o 01:37 ----------

Napisane przez mekare95

Nie jest dobre, bo?



To sa jacyś inni ludzie? Myślisz ze oni nie korzystają z portali randkowych? Co to za różnica czy autor pozna taka dziewczynę w klubie czy przez internet?

Wysłane za pomocą mTalk

Bo to zwyczajnie nie jest miejsce sprzyjające rozmowie czy poznawaniu kogoś. Do kina też chodzą normalni ludzie, którzy mają konta na portalach randkowych, a spróbuj poznawać ludzi w kinie

[201712140912]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;73166956]Poznałaś kiedyś faceta w klubie?

Jeżeli bywasz tam regularnie, to wiesz jaka jest atmosfera, jak ciężko się rozmawia z kimkolwiek itd.

No, chyba że kolega miał na myśli pub zwykły a nie klub, wtedy jest szansa



---------- Dopisano o 01:39 ---------- Poprzedni post napisano o 01:37 ----------







Bo to zwyczajnie nie jest miejsce sprzyjające rozmowie czy poznawaniu kogoś. Do kina też chodzą normalni ludzie, którzy mają konta na portalach randkowych, a spróbuj poznawać ludzi w kinie[/QUOTE]

Ojej. Przed chwila jeszcze pisałaś o bzykaniu w klubie, a teraz nagle klub nie sprzyja poznawaniu nowych osób.

Wysłane za pomocą mTalk

[Leszy]

Napisane przez mekare95

Ojej. Przed chwila jeszcze pisałaś o bzykaniu w klubie, a teraz nagle klub nie sprzyja poznawaniu nowych osób.

Wysłane za pomocą mTalk

Pisała również o poznawaniu.

[Limonka2738]

Napisane przez mekare95

Ojej. Przed chwila jeszcze pisałaś o bzykaniu w klubie, a teraz nagle klub nie sprzyja poznawaniu nowych osób.

Wysłane za pomocą mTalk

Jak dla mnie to klub sprzyja właśnie bardziej zawiązaniu znajomości do przelotnego seksu niż związkowi.

Nie zależy to od ludzi bawiących się w nim (że niby same łatwe panny i ogierzy, nic z tych rzeczy), ale atmosfery. Jest głośno, nie można porozmawiać, oceniamy bardziej wygląd i umiejętności taneczne, co może rozbudzić pożądanie, nawet jeśli danej osoby nie znamy.

Można poznać kogoś w klubie, ale jest to utrudnione, nikt nie mówi, że niemożliwe.

Klub również nie jest dobrym miejscem do poznawania ludzi dla tej mniej atrakcyjnej i mniej pewnej siebie częśc społeczeństwa, bo jak już mówiłam, rozmawiać ciężko, więc trzeba się komuś naprawdę spodobać z wyglądu. Co nie jest wykluczone, nawet wśród osób mniej kanonicznie pięknych, ale znów mocno utrudnione.

[Lexie]

Oczywiście, że różni ludzie chodzą do klubów, ale jak autor ma problem z nawiązywaniem normalnych, koleżeńskich relacji, to klub jest raczej średnim miejscem na poznawanie ludzi i pozbywanie się tego problemu.

Autor dalej widzi kobiety wyłącznie jako potencjalne partnerki, dlatego ocenia przez wygląd, rozgranicza zaufanie do kobiet i mężczyzn na różne kategorie, dlatego szukanie chce zaczynać w klubach, bo to się kojarzy z szukaniem partnerów, a nie znajomych.

[201712140912]

Napisane przez Leszy

Pisała również o poznawaniu.

I porównała to do kina.

Wysłane za pomocą mTalk

[3la]

Autorze, trochę nie wiem od czego zacząć, bo jest kilka kwestii które sobie powinieneś przemysleć.

Przeszło ci kiedykolwiak przez myśl, że... kobieta to też jest człowiek? Taki zwykły człowiek ze wszystkimi wadami i zaletami. Człowiek z kórym można po prostu porozmawiać i spędzić czas bez względu na to, czy będziesz z nim w związku czy nie? Potrafisz traktować jakąś kobietę jako człowieka równego sobie?

Pisałeś, że żałujesz, że napisałeś w jaki przedział wiekowy dziewczyn celujesz. Wg mnie bardzo dobrze, że o tym napisałeś. Dziewczyny dość ostro odpłyneły ze stwierdzeniem, że pociąg do 16latek to pedofilia. Ogólnie zgadzam się z faktem, że licealistki mogą wyglądać miło, słodko, niewinnie i uroczo. Ani to źle, ani dobrze, że takie ci się podobają. Wielu mężczyznom się podobają, a starsze o tzw. twarzy 'baby face', o ile są szczupłe to w znanych mi przypadkach bardzo mocne 8/10 i mają wielu adoratorów. Będzie ci ciężko taką wyrwać, co więcej, nadmiar atencji często psuje te dziewczyny.. Ogromnym zagrożeniem dla ciebie jest fakt, że zdecydowanie bardziej skupiasz się na niewinnym wyglądzie i młodym wieku, zamiast na tym jaką osobowość ma dana dziewczyna i jakim jest człowiekiem. Świadomie, bezrefleksyjnie przypisujesz cechy wyglądu do cech charakteru, to błąd. Może mam statystykę zebraną na zbyt małej populacji, ale nie wchodząc w szegóły, moje słodko i uroczo wyglądające koleżanki, ktore miałam okazję bliżej poznać, nie były ani słodkie, ani urocze Widzę jeszcze dla ciebie nadzieję, bo do jednak na argument 'xD' zamiast komunikatu 'ojej, jest taka słodziutka i głupiutka jak się spodziewałem, cudownie ' mózg wysyła ERROR.
Ze swojej strony dodam jeszcze, że jak byłam w gimnazjum czy liceum to sporo starsi podrywający faceci traktowani byli przez nas jak coś egzotycznego, fajnie pogadać, miło być podrywaną, ale było to robione dla zabawy, każda z nas mimo młodego wieku była święcie przekonana, że z danym panem jest delikatnie ujmując coś nie tak i materiał na faceta to to nie jest. W związki ze sporo starszymi panami za to często wchodziły dziewczyny z problemami w domu.

Gdzieśtam niby szukasz ogarnięcia u dziewczyny, ale wybierasz złą grupę docelową. Jakby nie patrzeć, ogarnięcie przychodzi z wiekiem, zarówno u kobiet jak i u mężczyzn. Życie to nie anime, gdzie bohaterowie w wieku lat 6 już potrafią coś genialnie robić, a w wieku lat 13 podbijają świat Jakby jakaś twoja koleżanka ze studiów szukała ogarniętego, ładnego chłopaka w liceum, to dopingowałbys ją w dążeniach i poklepał po plecach, czy stwierdził że jest naiwną idiotką? Jeśli chcesz mieć dziewczynę ogarniętą i dużo młodzą, to jest dokładnie tak jak napisałeś w jednym ze swoich postów, przyjdzie ci czekać ze związkiem co najmniej do 30 i wtedy zwiążesz się z jakąś ogarniętą 23-25latką. Jak 25 będę dla ciebie wtedy za stare to czekaj nawet do 40.

Kolejna kwestia, czy ty szukasz żywego człowieka, czy jakiegoś trofeum do pochwalenia się innym i podniesienia sobie samooceny? Na dobrą sprawę nie byłeś nigdy w związku, ba nawet nie poznałeś dobrze żadnej kobiety, więc nie wiesz dokładnie z kobietą o jakich cechach osobowości będzie ci się dobrze żyło, za to masz jakąś bezwzględną listę wymagań stworzoną w oparciu o własne wyobrażenia z dupy wzięte. Jakie większe znaczenie mają dwa lata różnicy w wieku w skali całego życia? jak tak bardzo zależy ci na tym, żeby dziewczyna była młodsza, to czemu nie mogą to być np. 2 lata? W ogóle nie rozumiem tego bezwzględnego warunku, zeby była co najmniej 3 lata młodsza. Po co to i co ci to da? Wiesz dlaczego starsze kobiety tak emocjonalnie na to reagują? Bo wg tego rozumowania kobieta to metryka+wygląd i jak przekroczą jakąś granicę lat 20, to nie ważne co osiągnęły, nie ważne jakim są człowiekiem, nie ważne jest nic poza wiekiem i wyglądem. Jak nie jest ładną dziewczyną w określonym wieku, to nie jest warta nawet splunięcia. Odbierasz im tym niejako prawo do bycia po prostu cżłowiekiem, który jest czymkolwiek poza ciałem w określonym wieku. Już ktoś to tutaj napisał: masz paskudny charakter.

Nie widzę nic złego w tym, że nie chcesz partnerki bardzo rozwiązłej seksualnie, ale argumenty za dziewictwem mnie powalają.. To zdecydowanie nie będzie tak, że nagle w życiu nieziemsko pięknej dziewicy zjawiasz się ty, cały na biało, a w jej mózgu jest radar na twoje pożądanie, i jak wykryje, że ty masz ochotę na seks, to ona nagle też zacznie ją mieć. Nigdy nie znajdziesz kobiety, która chce dokładnie wtedy i tylko wtedy gdy ty będziesz miał na to ochotę i jej na to pozwolisz. Jeśli przypiszesz jako 0 brak chęci na seks, a jako 1 chęć na seks, to w najprostszej wersji z podanych kombinacji wyjdzie ci, że maszz 25% szans na to, że oboje będziecie chcieli w tym samym czasie.. Zwracam jeszcze uwagę na istnienie opcji, że to ona ma ochotę na seks a ty wcale nie. Straszne, nieprawdaż?

Co do zainteresowań, to co tej przyszłej dziewczynie przyjdzie z tej twojej nauki? Ani nie spędzi dzięki nim miło czasu, ani nic. Koleżankom się pochwali? Inny fakt jest taki, że jak dziewczyna ma zainteresowania, która ciebie nie interesują, to nie znaczy, że jest pusta i nic ją nie obchodzi, ale znaczy aż i tylko tyle, że nie podzielasz jej zainteresowań. Takie pytanie, poszedłbyś do pracy, gdzie wymagania są wysokie, w zamian za uznanie i uścisk dłoni prezesa? Ty nie jesteś ani nieśmiały, ani zakompleksiony. Ty się po prostu boisz i wstydzisz na codzień pokazać swoja prawdziwą twarz, bo wiesz, że znajomi szybko by cię sprowadzili na ziemię, ewentualnie skwitowali twoje wymagania i poglądy lekkim uśmiecham. Przysłowiowo wyżej srasz niż dupę masz i wiesz o tym.

Pozdrawiam

[Kamilek1234]

Nie musi mieć zainteresowań które będą interesujące dla mnie. Ważne jest to żeby robiła w życiu to co lubi. Rozrywek do tego nie zaliczam.

Z mojej nauki mojej dziewczynie przyjdzie np. To że będę miał szansę na dobrą, dobrze płatną pracę i nie będę miał problemów z utrzymaniem rodziny, kupieniem mieszkania itd.
Oczywiście pieniądze to nie wszystko, ale gdy ich brak to może być ciężko.

Tak jak powiedziałem wcześniej, nie musi być dziewicą. Nie dałbym rady być z dziewczyną która miała dużo facetów albo co najgorsze niezobowiązujacy seks. Można powiedzieć że bym się brzydził.

A starsze raczej nie mogą być dla tego że będą bardziej dojrzałe. Wcześniej niż faceci myślą o zaręczynach, ślubie A ja jeszcze przez długi czas nie będę na to gotowy.
Mam znajomą parę, dziewczyna jest w moim wieku, robi teraz magistera i jest z chłopakiem młodszym o 2 lub 3 lata i ona już mu wspomina o zaręczynach A są ze sobą 1.5 roku.

Mam nadzieję że się ze mną zgodzicie że to kobiety bardziej wywierają presję na ślub czy zaręczyny.
Młodsza dziewczyna sprawi to że gdy już będzie pewna tego że ze mną chce być to ja już będę może w odpowiednim wieku żeby do tego dojrzeć.

Z tego co obserwuje po okolicy to dziewczyny zazwyczaj biorą ślub w wieku 25 lat, najczęściej po studiach. Pomijam przypadki w wieku 20-23 bo i takie się zdarzają np. Trzy znajome z którymi chodziłem do klasy są już żonami i to przynajmniej od roku.
Ja raczej nie dam rady być na to gotowy przed 30. Gdy będę miał 30 lat to moja miałaby 24-27 lat czyli w sam raz, a może nawet mniej.
Ale problem w tym że nie chce być przez następne 7 lat sam bo mam potrzebę na bycie z kimś, poznanie przecież też wymaga czasu. Jak poznam kogoś w wieku 30 lat to ślub wziąłbym w wieku 35, zanim przyjdzie dziecko też trochę minie, a nie chce być dla niego dziadkiem.
Może to chłodna kalkulacja ale ja zawsze muszę wszystko przemyśleć i zaplanować.

Wyżej pisałyście że klub się nie nadaje do znalezienia partnerki. Możliwe, ja chce tam przede wszystkim poćwiczyć.