Myśli samobójcze po rozstaniu - POMOCY ;_; - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-06-22, 19:47   #1
mollyxx
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 6

Myśli samobójcze po rozstaniu - POMOCY ;_;


Hej.. Potrzebuję porady dotyczącej życia, bo już nie wiem, co z nim zrobić i jedyne, co odczuwam, to wielki stres i ból. Od początku.
Mam 22 lata. Mieszkam z mamą, dziadkiem i siostrą w domu 30km od Warszawy. Nie jesteśmy zamożni, wręcz przeciwnie. Nie zdałam matury z matematyki parę razy przez różne względy. Mimo wszystko chcę ją pisać w przyszłym roku, bo chciałabym iść na studia. Jakie - nie mam pojęcia tak naprawdę, ale chciałabym zdobyć wykształcenie z czegoś ciekawego.
Ponad 2 miesiące temu rzucił mnie chłopak, po ponad 2 latach. Zerwał ze mną mówiąc, że nie pasujemy do siebie, że on nie chce teraz związku na całe życie, blabla, mówił, ze to ze względów pragmatycznych, bardzo płakał. Moja pierwsza prawdziwa miłość. Strasznie umierałam. Około 1,5 miesiąca potem był na tej samej imprezie, co ja, unikał mnie jak ognia, i 5 minut przed wyjściem na taksówkę do mnie zagadał, od tak. Rozmawiało się super, on znowu płakał, że wcale nie ma wy☠☠☠ane, że mu się śnię codziennie, przytulał mnie, etc, etc. Byliśmy lekko pijani, ale bez przesady. Ta sytuacja zamotała mi w głowie, podświadomie miałam nadzieję na powrót. Napisał do mnie następnego dnia, że dalej uważa, że podjął słuszną decyzję, ale że dobrze było pogadać. Chciałam się spotkać po jego sesji, on mówił, ze nie ma na razie czasu, co rozumiałam. W międzyczasie miałam maturę z matematyki, na którą nawet nie dojechałam, pomimo wyjechania ponad 2h wcześniej, trafiłam na straszne korki, to było strasznie traumatyczne. Odkąd On się o tym dowiedział, zupełnie chyba zmienił do mnie stosunek. Zdarzyło się, że rozmawialiśmy na fejsie, i był znowu zimny, sprawiał wrażenie, że ma to wszystko gdzieś, że nie muszę się tłumaczyć, bo już nie jest moim chłopakiem, że nie wie, po co mamy się spotkać. Niestety pod wpływem emocji wypisałam do niego jakieś rzeczy, prośba o spotkanie za miesiąc, ale nie odpisał. Więc nie dość, że nie pójdę przez ten incydent na studia w tym roku, to on mnie uważa za jakieś gówno + wygłupiłam się tym pisaniem. Do tej pory uczucie do niego mi nie minęło, cierpię każdego dnia, wszystkie miejsca w Warszawie i nie tylko mi się z nim kojarzą i sprawiają ogromny ból. Każdy dzień strasznie boli i nie chce mi się żyć, bo nie mam jako takiego celu, jedyne, co, to tęsknię i umieram, nie mam siły na nic. Najgorsze jest poczucie, że on uważa mnie za kogoś gorszego ze względu na to, że nie będę studiować w tym roku. On sam studiuje stosunki międzynarodowe i jest z bardzo zamożnej rodziny, prawdopodobnie przejmie firmę po ojcu i tyle. To była moja pierwsza miłość, mam wrażenie, że nigdy się z tego nie wyleczę, ból jest ogromny i utrudnia mi funkcjonowanie.
Ja nie mam żadnego wsparcia od rodziny, jeżeli chodzi o jakąś stabilność finansową.
Mam myśli samobójcze, ale jak myślałam o podejściu do jakiegoś takiego czynu, to jednak nie chciałam tak naprawdę odejść na zawsze. Na jakiś czas - owszem - chciałabym, żeby to po prostu minęło, i mam wrażenie, że to jednak jest jakieś wyjście mimo wszystko.
Podsumowując - czuję się mega przybita, nie wiem, czego chcę od życia, i wszystko teraz straciło sens. Mam jakichś tam znajomych, ale nie jestem tak naprawdę bardzo towarzyską osobą, wystarczyłaby mi jedna, najważniejsza osoba, z którą mogłabym zdobywać świat, i tyle - taka jest prawda, i teraz z odejściem jego wszystko runęło.
Mam różne opcje. Mogę poszukać jakiejś pracy, wyprowadzić się do Warszawy, poszukać jakiejś pasji, zawsze mnie ciekawiły sztuki walki. Ale z drugiej strony każdy pobyt w Warszawie sprawia, ze ryczę. Mogłabym wyjechać gdzieś za granicę, ale raczej w formie wolontariatu, albo średnio ciekawej pracy, bo nie mam pieniędzy na wyjazd od tak. I najgorsze jest to, że ledwo znajduję siłę na to, żeby wstać z łóżka, a co dopiero działać aktywnie (nie mam niestety funduszy na terapię). Nie wiem, co robić, chciałabym zresetować swoje życie i wymazać sobie pamięć, bo nie wytrzymuję z tym, a jednocześnie nie mam na siebie pomysłu. Co byście zrobiły na moim miejscu? Trzymajcie się.
mollyxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-22, 19:54   #2
lukrecja222
Zakorzenienie
 
Avatar lukrecja222
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 4 492
Dot.: Myśli samobójcze po rozstaniu - POMOCY ;_;

ja na Twoim miejscu wyjechałabym za granicę na rok i potem wróciła, żeby napisać maturę. Zarobisz sobie, zmienisz środowisko, zapomnisz o nim, odetniesz się.
Mozesz jechać jako Au Pair, możesz poszukać innej pracy. Nie musisz mieć niewiadomo jak wielkich środków, żeby wyjechać.
lukrecja222 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-22, 20:15   #3
adult90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
Dot.: Myśli samobójcze po rozstaniu - POMOCY ;_;

Wyjedź na granicę za pomocą programu:
Au Pair
lub EVS (wolontariat europejski)

Jeśli kiedyś dostaniesz się na studia, to możesz wyjechać z programu ERASMUS+


Mam pytanie jak Ty sama o sobie myślisz teraz? Uważasz siebie za gorszą, myślisz tak jak Twój EX? Myśl pozytywnie i obierz konkretne cele a wszystko się uda.

Ewentualnie dowiedz się w Urzędzie Pracy kiedy będzie kolejne rozdanie dofinansowań na staże i albo znajdź sama miejsce w którym go odbędziesz, albo wybierz z tych co będą na liście. Dużo jest staży, szczególnie z funduszy unijnych a Ty się na nie załapiesz jako młodzież NEET. Wykorzystaj ten czas, bo rozumiem że za rok podchodzisz znów do matmy i będziesz chciała spróbować coś ze studiami czy może studium lub policealną szkołą
adult90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-22, 20:30   #4
mollyxx
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 6
Dot.: Myśli samobójcze po rozstaniu - POMOCY ;_;

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

[/COLOR]
Cytat:
Napisane przez adult90 Pokaż wiadomość
Wyjedź na granicę za pomocą programu:
Au Pair
lub EVS (wolontariat europejski)

Jeśli kiedyś dostaniesz się na studia, to możesz wyjechać z programu ERASMUS+


Mam pytanie jak Ty sama o sobie myślisz teraz? Uważasz siebie za gorszą, myślisz tak jak Twój EX? Myśl pozytywnie i obierz konkretne cele a wszystko się uda.

Ewentualnie dowiedz się w Urzędzie Pracy kiedy będzie kolejne rozdanie dofinansowań na staże i albo znajdź sama miejsce w którym go odbędziesz, albo wybierz z tych co będą na liście. Dużo jest staży, szczególnie z funduszy unijnych a Ty się na nie załapiesz jako młodzież NEET. Wykorzystaj ten czas, bo rozumiem że za rok podchodzisz znów do matmy i będziesz chciała spróbować coś ze studiami czy może studium lub policealną szkołą
Sama już nie wiem, co o sobie uważam. Potrafię być naprawdę fajną osobą, ale życie mi trochę dowaliło. Mój eks sam chodzi od wielu lat do psychiatry, ja go zresztą co 'śmieszne' wyciągnęłam kiedyś z depresji. Był ze mną naprawdę szczęśliwy swego czasu i to on zabiegał o moje względy, ale aż nie mam siły o tym pisać teraz. Hm, sam fakt, ze uważa mnie za gorszą przez to, że nie studiuję, powinien mi dać do myślenia, bo jednak zna mnie trochę i wie, że nie jestem jakąś głupią cizią, tylko po prostu tak wyszło przez moje osobiste problemy. Studia to nie całe życie i mogłabym bardzo dużo zrobić przez ten rok teraz, ludzie w różnym wieku zaczynają studia, tylko czuję, że nie mam siły przez to rozstanie, naprawdę żyć mi się nie chce. Więc nie uważam, że jestem gorsza przez to, że nie studiuję, ale nie mogę unieść życia i przez to czuję się źle sama ze sobą.
mollyxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-22, 22:24   #5
Faxu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 796
Dot.: Myśli samobójcze po rozstaniu - POMOCY ;_;

Ja to bym na twoim miejscu poszła do psychologa. Coś jest nie tak. Chłopak musiał mieć jakiś faktyczny powód żeby się z tobą rozstać pomimo tego, że dalej coś do ciebie czuje, może masz jakieś uciążliwe zachowania z których nie zdajesz sobie sprawy? To, że kilka razy nie udało ci się zdać matury podstawowej z matmy (do zaliczenia potrzeba tylko 30%, masz do dyspozycji kalkulator i tablice ze wzorami - sorry, ale trzeba być naprawdę debilem żeby nie być w stanie tego zdać) też coś znaczy. No i myśli samobójcze po rozstaniu? Rozumiem, że rozstanie boli, ale to jest niepokojące.
Z tego co napisałaś to sprawiasz wrażenie osoby, która jest nieudacznikiem bo nie zdaje sobie sprawy z tego, że stać ją na więcej. Dobrze by było gdybyś coś z tym spróbowała zrobić.
Faxu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-22, 22:52   #6
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Myśli samobójcze po rozstaniu - POMOCY ;_;

Cytat:
Napisane przez Faxu Pokaż wiadomość
Ja to bym na twoim miejscu poszła do psychologa. Coś jest nie tak. Chłopak musiał mieć jakiś faktyczny powód żeby się z tobą rozstać pomimo tego, że dalej coś do ciebie czuje, może masz jakieś uciążliwe zachowania z których nie zdajesz sobie sprawy? To, że kilka razy nie udało ci się zdać matury podstawowej z matmy (do zaliczenia potrzeba tylko 30%, masz do dyspozycji kalkulator i tablice ze wzorami - sorry, ale trzeba być naprawdę debilem żeby nie być w stanie tego zdać) też coś znaczy. No i myśli samobójcze po rozstaniu? Rozumiem, że rozstanie boli, ale to jest niepokojące.
Z tego co napisałaś to sprawiasz wrażenie osoby, która jest nieudacznikiem bo nie zdaje sobie sprawy z tego, że stać ją na więcej. Dobrze by było gdybyś coś z tym spróbowała zrobić.
Weź sobie daruj takie rady.
Po pierwsze jedyne co ten chłopak do niej czuje to sentyment. Zerwał bo się odkochał a łatwiej pleść jakieś bzdury o wzgledach pragmatycznych niż komuś powiedzieć prosto w twarz ze już się go nie kocha.
Nie wyzywaj autorki. Jej sprawa dlaczego nie zdała tej matury.
I nie masz też prawa mówić jej że jest nieudacznikiem. Żyje tak jak na tę chwilę potrafi, nie siedzisz w jej głowie i nie wiesz jak się czuje więc daruj sobie to chamstwo.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-22, 23:22   #7
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Myśli samobójcze po rozstaniu - POMOCY ;_;

Pojdz do pracy (cokolwiek chocby smazenie frytek w macu) i moze wez korepetycje z matematyki? Zawsze z kims latwiej sie uczyc.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-06-22, 23:31   #8
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Myśli samobójcze po rozstaniu - POMOCY ;_;

Musisz dać sobie czas - widać, że masz poukładane w głowie mimo trudnych sytuacji, które przeszłaś. Gdzieś w środku wiesz, że to minie. Bo minie. Kiedyś poznasz wartościową osobę, pewnie o wiele lepszą niż Twój ex, i warto przeczekać do tej chwili. Myśl o tym jak o sytuacji przejściowej, jakkolwiek źle byś się nie czuła w końcu nastąpi dzień, kiedy poczujesz się lepiej.

I tak jak już radzono wyżej znajdź sobie zajęcie, żeby nie siedzieć sama z myślami, najlepiej jakąś pracę.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-23, 00:38   #9
bbrownie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 269
Dot.: Myśli samobójcze po rozstaniu - POMOCY ;_;

Moje rady są takie, byś poszła do pracy. Nie możesz "zastać" i pogrążać się w tym stanie, musisz mieć kontakt ze społeczeństwem. Znajdź pracę, byle jaką (pomyśl sobie, że to przejściowo, że to tak tylko na chwilę), będziesz miała fundusze na dodatkowe lekcje matematyki, ucz się jej sukcesywnie, wkładaj w tę naukę dużo energii i każdą wolną chwilę - tak właśnie osiąga się sukcesy - ciężką pracą.

Masz teraz czas, by pomyśleć o tym, na jakie studia chcesz pójść, porozglądaj się, jakie są maturalne wymagania odnośnie przyjęcia na studia. Może na Twoim wymarzonym kierunku niezbędny jest jakiś dodatkowy przedmiot, którego nie zdawałaś wcześniej? Może warto dopisać go do swojej listy na egzaminie maturalnym?

Oczywiście, bardzo nierozsądnym było spóźnić się na maturę, coś niewyobrażalnego, ale jak widać... zdarza się. Teraz pozostaje Ci tylko zaakceptować ten fakt, że dałaś d...y i wziąć tyłek w troki, i zacząć ciężko nad sobą pracować. Wyciągnąć lekcję z tego wydarzenia i za rok, na okoliczność zdawania matury, stać pod salą już 2 godziny przed rozpoczęciem egzaminu.

Facetem się nie przejmuj, nie myśl sobie, że zostawił Cię dlatego, że jesteś głupia, że nie zdałaś matury. Utrzesz mu nochala, gdy zastosujesz się do wskazówek wyżej, ale zapewniam, wtedy to już nie będzie dla Ciebie ważne.
Wtedy będziesz wiedziała już, że zrobiłaś to wszystko dla siebie, nie dla niego.
Odpuść temat z tym chłopcem, to nie jest mężczyzna. Teraz najważniejsza dla siebie winnaś być Ty.
Ja tak samo cierpiałam, gdy zostawiał mnie mój licealny chłopak, a teraz... sam pracuje na etacie za marne grosze, jego dziewczyna również, a zaczęli studia "w normalnym czasie". Nie pracują w swoim zawodzie. Nie robią w życiu nic wielkiego.

Czas, w którym kończysz studia nie jest ważny.

Życie wystawiło Cię właśnie na pierwszą, poważną próbę. To jest własnie życie dorosłe.

Włącz racjonalność, odrzuć zbędne emocje, pracuj ciężko na sukces ten pierwszy, a później ten pierwszy sukces da Ci siły i wiary w siebie, byś mogła zdobywać szczyty. To dla Ciebie wielka, życiowa próba.

Będzie wszystko dobrze. Jeśli czujesz potrzebę, poszukaj pomocy u terapeuty.

I pamiętaj: ABY BYŁO Z GÓRKI, NAJPIERW TRZEBA POD NIĄ WEJŚĆ!

Edytowane przez bbrownie
Czas edycji: 2016-06-23 o 02:31
bbrownie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-23, 02:24   #10
nusia8
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1
Dot.: Myśli samobójcze po rozstaniu - POMOCY ;_;

Jeśli chodzi o studia, to poniekąd rozumiem Twoją sytuację. Co prawda to nie było tak, że nie zdałam matury, tylko dwa lata z rzędu do niej nie podeszłam - rok temu nie chodziłam ostatnie pół roku do szkoły (z różnych powodów, m.in. zdrowotnych), w tym roku przez głupi zbieg okoliczności... Długo nie chciałam chodzić do szkoły przez fobię szkolną, której nabawiłam się na początku liceum. Mam dość specyficzny stosunek do studiów - nie uważam, że są one konieczne, zwłaszcza jeśli ma się pasję, wie, co chce się robić w życiu i chce się temu poświęcić w 100 %. Oczywiście są ludzie, którzy chcą rozwijać pasję na studiach, naprawdę się interesują danym kierunkiem i wiążą z nim przyszłość, wtedy studia mają sens i są potrzebne. Natomiast ludzie w moim otoczeniu nie do końca to rozumieją mój stosunek do nich - wielu się oburza, niektórzy właśnie myślą że jestem mało zdolna czy "gorsza", jak to ujęłaś... W rzeczywistości jest zaś kompletnie odwrotnie, mam różne zdolności, zainteresowania, wiele razy zdobywałam nagrody w konkursach naukowych, tylko ze względów zdrowotnych nie byłam w stanie chodzić do szkoły i stąd to opóźnienie. Zwłaszcza mam problem z nowymi znajomymi - nie będę się chwalić, ale jak mówię o tym że jeszcze nie jestem na studiach, to z reguły zakwalifikowują mnie w dość prosty sposób. Jest to dla mnie naprawdę przykre - tłumaczyć to dawnym znajomym, co się bardzo dziwią dlaczego z takimi ocenami nie poszłam na studia i udowadniać nowym, że się nie jest głupią. Nigdy nie uważałam, że jak ktoś na studia nie idzie lub ma opóźnienia, to jest z nim coś nie tak - wręcz przeciwnie, zawsze interesowały mnie takie osoby, ich historia, dlaczego tak się stało. Raczej uważałam za dużo "dziwniejsze" pójście na kierunek, który kogoś nie interesuje, tylko po to aby studiować. Także moim zdaniem, jeśli zdecydowałaś, że chcesz iść na studia, to zastanów się nad swoimi pasjami, co naprawdę Ciebie interesuje, co chciałabyś robić w życiu Jeśli nie masz jakiejś konkretnej pasji, możesz spędzić ten rok właśnie na poszukiwanie jej, próbowanie nowych rzeczy, nowe doświadczenia. Poznasz przy tym na pewno nowych ludzi, o podobnych zainteresowaniach Wyjazd za granicę, o którym pisano w tym wątku, jest bardzo dobrym pomysłem - zmienisz otoczenie, poduczysz się języka, poznasz inne kultury Warszawa, jeśli kojarzy Ci się z byłym chłopakiem, nie jest dobrym pomysłem - będziesz tylko chodzić i rozmyślać. Jeśli zaś chodzi o dzień dzisiejszy, rozumiem Twoją sytuację, że pewnie leżysz w domu, nie masz na nic siły, źle się czujesz - gdy różne sprawy człowieka przytłoczą, problemy sercowe, rodzinne, czy inne to każdy jest w złym stanie. Teraz są wakacje, myślę że dobrze by zrobił wyjazd w miejsce, które lubisz, najlepiej z koleżanką lub rodziną - byle nie siedzieć w domu samej i nie płakać. Jeśli nie masz pieniędzy, to może do jakiś znajomych/rodziny którzy dalej mieszkają? Z kimś zawsze jest raźniej i nie nachodzą człowieka czarne myśli. Jeśli chodzi o chłopaka, to rzeczywiście bardzo przykra sytuacja. Nie wiem za bardzo co poradzić, mi osobiście pomaga oddzielenie wspomnień pozytywnych (które należy uszanować, ale nie rozpamiętywać w nieskończoność), od wspomnień negatywnych, które są argumentami, żeby ze sobą nie być (choćby to, że miał Cię za kogoś gorszego bo nie jesteś na studiach). Z czasem rozpacz po rozstaniu minie. Myślę, że powinnaś porozmawiać z kimś bliskim, z rodziny albo z bliską koleżanką - o tym jak się teraz czujesz. Może też ten ktoś był w podobnej sytuacji, pocieszy Cię, doradzi, opowie o swoich doświadczeniach. Może to pozwoli odegnać czarne myśli.
Jeśli chodzi o pasję, to dla mnie najlepszą byłby jakiś sport - pomaga się odreagować, polepsza nastrój, sprawia przyjemność, ma się sprawniejszy organizm Koniecznie spróbuj sztuk walki, które Cię interesowały - nie musisz wyjeżdżać do Warszawy, teraz są kluby w wielu mniejszych miastach (też mieszkam 30 km od Warszawy i u mnie jest tego naprawdę sporo, w sąsiednich miastach również). Natomiast na pomysł na pasję, z którą chcesz wiązać studia i przyszłość, moim zdaniem powinnaś wpaść sama - najlepiej znasz siebie, wiesz co się interesuje
Życzę Ci powodzenia
nusia8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-23, 08:09   #11
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Myśli samobójcze po rozstaniu - POMOCY ;_;

a co robiłaś poza nauką do ekhm, do matury? pracujesz gdzieś?
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-06-23, 10:00   #12
ellen72
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 483
Dot.: Myśli samobójcze po rozstaniu - POMOCY ;_;

Moze skup sie na czymkolwiek, zeby o nim nie myslec (na sporcie na przyklad), a jak za kilka tygodni nie poczujesz sie lepiej, to chyba jednak jakis glebszy problem. A moze jednak caly czas przezywasz rozstanie? Na pewno nie zapomnisz, jak bedziesz tym zyc.
ellen72 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-23, 10:24   #13
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Myśli samobójcze po rozstaniu - POMOCY ;_;

od amtur minal miesiac
zbierz sie w sobie i zastanow :
- gdzie mozesz isc do pracy
- czego chcesz od zycia
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-23, 14:55   #14
BiegnijLola
Raczkowanie
 
Avatar BiegnijLola
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 275
Dot.: Myśli samobójcze po rozstaniu - POMOCY ;_;

Nie wszyscy muszą iść na studia, to po pierwsze. A jeśli masz takie problemy ze zdaniem to może i studia nie są dla Ciebie? I żeby nie było (bo pewnie za chwilę oblepią mnie jakieś bojujące wizażanki), nie uważam Cię za jakiegoś tłuka. Po prostu: nie wszyscy ludzie przeznaczeni są nauce. Na Twoim miejscu wyjechałabym na jakiś rok gdzieś zarobić, potem z tą kasą wróciła, zrobiła jakieś fajne kursy (typu wizaż, rzęsy, pazury, masaże itd.) i poszła do pracy w Warszawie, albo wyjechała znowu za granicę, tyle tylko że teraz z pełnym przeszkoleniem Uszy do góry. Na maturze i studiach świat się nie kończy, zresztą studia też nie gwarantują dobrej pracy. Lepiej mieć jakiś fach w ręku, z tym zawsze łatwiej.
__________________
Złośliwa Wiedźma
BiegnijLola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-23, 17:54   #15
on1122
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 6
Dot.: Myśli samobójcze po rozstaniu - POMOCY ;_;

Również jestem trochę aspołeczny i wystarczy mi ta jedna osoba do życia,nikogo więcej nie potrzebuję, nawet znajomych, o czym się przekonałem niestety po czasie, źle się czuje w większym gronie ludzi, nawet bliskich znajomych, ale to nie jest akurat dobra cecha, przynajmniej jak dla mnie,ale taki już jestem i nie potrafię sobie z tym poradzić, także trzeba starać się zrobić z tego zaletę, głowa do góry i do przodu, staraj się coś robić dla siebie, przebywać sama ze sobą, poznać siebie, ja tak robię od pewnego czasu i dopiero odkrywam kim naprawdę jestem

Edytowane przez on1122
Czas edycji: 2016-06-23 o 17:56
on1122 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-23, 21:27   #16
mollyxx
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 6
Dot.: Myśli samobójcze po rozstaniu - POMOCY ;_;

Cytat:
Napisane przez Faxu Pokaż wiadomość
Ja to bym na twoim miejscu poszła do psychologa. Coś jest nie tak. Chłopak musiał mieć jakiś faktyczny powód żeby się z tobą rozstać pomimo tego, że dalej coś do ciebie czuje, może masz jakieś uciążliwe zachowania z których nie zdajesz sobie sprawy? To, że kilka razy nie udało ci się zdać matury podstawowej z matmy (do zaliczenia potrzeba tylko 30%, masz do dyspozycji kalkulator i tablice ze wzorami - sorry, ale trzeba być naprawdę debilem żeby nie być w stanie tego zdać) też coś znaczy. No i myśli samobójcze po rozstaniu? Rozumiem, że rozstanie boli, ale to jest niepokojące.
Z tego co napisałaś to sprawiasz wrażenie osoby, która jest nieudacznikiem bo nie zdaje sobie sprawy z tego, że stać ją na więcej. Dobrze by było gdybyś coś z tym spróbowała zrobić.
No więc tak, może powiem pokrótce, o co chodzi z tą maturą. Od zawsze bardzo dobrze się uczyłam, dopóki nie trafiłam do jednego liceum, w którym byłam kompletnie nieakceptowana przez środowisko, typowe dresiarstwo, znęcali się nade mną, nie zdałam wtedy w 2 klasie liceum przez niechodzenie do szkoły, bo zwyczajnie mnie to przerastało, niestety bałam się wtedy komukolwiek o tym mówić. No i za tym jednym wydarzeniem poszło - miałam wiecznie ogromne zaległości, z matematyką od zawsze miałam problemy, przez niechodzenie do szkoły zaległości się nawarstwiały i nawarstwiały i było mi trudno się zebrać, w międzyczasie trwania liceum wydarzały się niezbyt przyjemne wydarzenia w mojej rodzinie, które sprawiły, że było mi bardzo ciężko - nie chcę wychodzić na jakąś użalającą się nad sobą, no ale tak właśnie było. Także było to spowodowane bardzo dużymi zaległościami i jakiegoś rodzaju traumą. Co do chłopaka, to on sam miał ze sobą różne problemy, ale nie będę się rozwarstwiać już bardziej, był chłopcem, którego niestety za mocno pokochałam i teraz muszę znowu umierać i znowu starać się podnieść - eh.

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Swoją drogą wielkie dzięki za wszystkie wiadomości, zwłaszcza te długie, naprawdę podniosły mnie na duchu, jest mi mega ciężko, więc sam fakt, że po przeczytaniu tego wszystkiego ukazał mi się tyci tyci promyczek nadziei, który sprawił, że poczułam się lepiej - to już coś znaczy. Dzięki.
mollyxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-23, 23:32   #17
Lorelai1974
Przyczajenie
 
Avatar Lorelai1974
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 12
Dot.: Myśli samobójcze po rozstaniu - POMOCY ;_;

Wysłuchaj proszę do końca.
Powodzenia

https://www.youtube.com/watch?v=eCES8ntk3lc
Lorelai1974 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-06-24 00:32:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:54.